Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość

przygotowania w toku- bo ślub w tym roku

Polecane posty

MARCY 🌻 HELOŁ HELOŁ :D (Zabu oglądałaś BB4.1????) :P No co tam u Ciebie Kochana??? Wpadasz jak po ogień zostań dłużej i napisz co u Was słychać??? Jak się czujesz i w ogóle :D Diana!!! :D SUPER WIADOMOŚĆ!!!!! :) Oby tak było, że za 2 miechy będziesz sobie chodzić w dwupaku :D życzę Ci tego z całego serduszka!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasiak, może wyjde na głupka, ale co to jest BB4.1 ?? Marcy - OK, jutro zamailuję:) Coś się dzisiaj czuję trochę jak 3/4... czyżby coś brało.. ale pewnie szybko przejdzie, bom szczepiona :classic_cool: Buziaki wieczorne!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
BB 4.1 to BigBrother 4.1 leciał na tv4 jedna laska właśnie mówiła \"HELOŁ\" :P :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasiak - to nie wiedziałam, nie oglądam. My tak przeważnie zaczynamy z Marcy maile do siebie;) Dianusia - będziemy trzymac kciuki! 🌼 Może w listopadzie dołączy już do nasDianusiątko? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ jej Marcy - Wszelki..... :P Miło Cię znów czytać :) Cieszę się, że wszystko u Ciebie OK. Żabu przemycała nam wieści o Tobie, ale wpadaj częściej - KONIECZNIE !!! Żabu - co do tej benzyny, to słyszałam, ze w Wenezueli jest bardzo tania (rafineria wenezuelska) - ale że aż tak !!!! Fajnie, gdyby u nas tyle kosztowała. Bo obecnie ze stóweczką to się nawet nie ma co na CPN brac :) Kasiu, może to dziwne, ale ja też nie wiedziałam, ze był BB w TV. Mam TV4 - ale w ogole nie oglądam telewizji, to może dlatego. Tak ostatnio stwierdziłam, ze gdyby doba trwała jakieś 36 godzin, to moze bym się ze wszystkim wyrobiła (choć mam wątpliwości) :P Dianusia - trzymam mocno kciuki !!!! 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ Marcy- oczom nie wierze :). Witaj kochana! Kiedy maluszek planowo ma zawitac na swiecie? 🌻 Heh, tez w pierwszej chwili nie wiedzialam co to BB 4.1, ale jak wytezylam moj super umysl, to przypomnialo mi sie, jak poszlam zaniesc koledze, ktory mieszka na moim osiedlu, a jednoczesnie razem pracujemy no i prywatnie sie przyjaznimy, moja legitymacje ubezpieczeniowa do podstemplowania, no i on z dziewczyna ogladali akurat to. Jejku, co za masakra :o. Mi szkoda by bylo czasu :). Dianusia- ja tez trzymam kciuki! Zabu- zapomnialam wziac udzialu w konkursie :P. Ale i tak bym nie zgadla, ze az tak tanio ta benzyna!! buziaki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Kochane! No to co - mój konkurs nie cieszył się zbyt dużym powodzeniem :P za to jedyna osoba, która w nim wystartowała, była nader kompetentna ;) Co do BB (dla mnie ten skrót zawsze będzie oznaczał Bielsko - Biała) to ja nic nie mówię, po prostu zgadzam się z opinią Umberto Eco na ten temat :) Ja dziś po porządkach świątecznych :classic_cool: hehe, ma jednak te 40m pewną przewagę nad moim domem rodzinnym (coś 200m nie licząc biura Rodziców) - w tamtym domu siedziało się zakopanym w ścierkach do samej Wigilii :P W tym roku występujemy jako wigilijnie goście, bo mój M pracuje :o zanim dojedziemy do BB, będzie około 19-20 i pozostaje mi mieć nadzieję, że wszystkiego nie wyżrą :P jak wyżrą - ich strata, bo nie będą już mieli miejsca na super - rybki, które przywiozę ze sobą:) znalazłam ekstra przepisy w necie:) :classic_cool: najlepsze, że zaczynając od tej 19-20 musmy obskoczyć obydwa domy :o nie ma jak spokojny odpoczynek w gronie rodzinnym! :P Hmm. ... dla wielu z nas ten rok był bardzo przełomowy, nieprawdaż? Ja także siebie zaliczam do tego grona, biorąc pod uwagę uniezależnienie od Rodziców, nowe miejsce zamieszkania i 2 nowe miesjsca zatrudnienia.. ciekawe, co też przyniesie ten 2008!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, a co kupiłyście swoim lubym na pod choinkę..? Mój ostatnio zachorował na dość wyszukany fotel i zapowiedział, że kupi go tylko pod warunkiem, że będzie to jego prezent gwiazdkowy. Ale w tajemnicy (co nie było łatwe na 40m) pomalowalam dla niego komplet szklanek (kiedyś mi mruknął, że wszyscy od mnie dostają tekie rzeczy, a on nie;) ). Ja nie spodziewam się niczego, bo kupiłam sobie parę miesięcy temu na podobnej zasadzie, co on fotel, pewną absurdalnie małą i absurdalnie droga torebkę :P .. a co Wy macie dla swoich Drugich Połówek..?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jej dziewczyny ale mam spadek mocy!!!! Lece po pracy na przeświąteczne spotkanie przy w piwku z moim \'krakowskim\' towarzystem, ale zamiast piwa będę musiała trzepnąć coś mocniejszego :classic_cool: żeby się postawić na nogi :) I znów wrócę w nocy do domu. Kąpiel i do spania i tak następny dzień...Ech - szkoda gadać :) Ja Zabu nie mam nic dla mojego D ;) On dla mnie też nie. Wrodzony praktycyzm powoduje, ze po całym wariactwie świąteczno-noworocznym idziemy sobie na zakupy i się wzajemnie obdarowywujemy, tym co się nam spodoba :) Prawda jest taka, ze wolę takie rozwiązanie :) Bo gdybym miała odpowiedzieć na pytanie co chciałabym dostać, to moglabym wymienić kolejne perfumy i nic innego nie przychodzi mi do głowy :D Z niespodzianek, to może psa, ale to nierealne, bo nie mamy warunków, aby sobie na niego pozwolić. Nie wspominając już o tym, ze cały dzien musiałby siedzieć sam :O Zabu - dla mnie BB, to też Bielsko-Biała :) Ciągle jeszcze uzywam tego skrótowca w mailach czy smsach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hehe, Holly, to masz z prezentami tak jak ja, tylko ja z wrodzonej niecierpliwości mam PRZED, a nie PO;) Dotyczy to zresztą nie tylko Świąt, ale urodzin i innych okazji też... widzę coś pięknego i pozwalam sobie to kupić pod warunkiem \"uspraweidliwienia\" jakąś okazją. Czasami w styczniu mam obkupiony cały rok :P ale jak coś jest naprawdę drogie, to nie potrafię inaczej. Niestety, mój M rzedko tak ma - ten fotel to wyjątek - i on ma dla mnie zawsze wszystko \"z głowy\", kupione i fajne, a ja muszę kombinować, bo on zazwyczaj powtarza, że wszystko ma i odmawia współpracy :o i później bywa, ze prezent jest nietrafiony (np. kupiłam mu ze 3 lata temu tablet do komputera, i kurczak ani razu z niego nie skorzystał :P )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No witam :D No mnie też szkoda czasu na takie badziewia, ale czasem jak już padałam na ryjek to bez sensu patrzyłam w tv to parę odcinków widziałam. Zabu masakra to mało powiedziane :O takie elementy jak tam to rzadko się spotyka :P Byłam dziś u mamy na ubieraniu choinki :D ale była zabawa!!! Może jeszce to nie czas na ubieranie, ale odkąd pamiętam to zawsze nie mogłam się doczekać ubierania choinki i zostało mi to do dziś. My w domu mamy małą choineczkę, ale za to mama ma ogromną ponad 2 metry :D ciekawe jak Kuba zareaguje kiedy zobaczy tyle światełek :) Co do prezentów to mam już wszystko przygotowane, popakowane i schowane :P MARCY koniecznie napisz co słychać u Ciebie??? U Was???? Jak przechodzisz ciążę???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja ostatnio jak spotkalam sie z kolezanka na kawie (wreszcie gdzies wyszlam :D), to ze umowilysmy sie w Arkadii, to od razu rajdzik szybciusienki po galerii. No i weszlam do reservwd i kupilam P bluzke (nazwijmy to bluzka, bo trudno mi znalezc dobre slowo, cos jak polo na dlugi rekaw ;) ). No i jeszcze chce mu cos dokupic, ale nie wiem co.. On z tych co niczego nie potrzebuje ;). Ja sobie tez chetnie fundnelabym torebke, ale nie mam serca. Mam juz tyle torebek, ze pol miasta bym obdzielila ;). Ale to tka choroba :o ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a! Kasiak- tez tak mam, ze nie moge sie doczekac choinki :)\\ My dopiero w sobote ubierzemy, bo wtedy kupimy zywa choinke (innych nie uznaje ;) ) i jeszcze troche ozdob musimy dokupic. Kasiak- kiedys pisalas, ze na Boze Narodzenie bedzieci chrzcic Kubusia. Dalej taki plan?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie :( moja siostra ma być chrzesną i nie da rady przyjechać w te święta i chrzest będzie dokładnie 6 kwietnia. Kuba będzie miał wtedy 7 miesięcy, ale to nic :) No żywa to rewelacja :D my żywą ubieramy na placu. Mamy choinkę przed domem to ją ustroimy w światełka. AAAAaaaaa Kubie ząbek idzie :D górna dwójka!!!! 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej ! Kasiak, gratuluję ząbka:) nietypowe, pierwsze idą prawie zawsze dolne jedynki. Cóż, chrzest się trochę odwlecze, ale mam znajomą, ktora była zdecydowana mieć dwoje dzieci, jedno po drugim, i ze chrztem pierwszego cczekała, aż będzie je można ochrzcić razem, więc rekordzistką nie jesteś :P ;) No to co - gratuluję kawki ze znajomą !!!! Tak trzymac, kochana! :D My choinkę ubieramy zazwyczaj w Wigilię. U mnie w domu rodzinnym zawsze jest żywa, wielgachna. Pięknie pachnie, ale ja mam zawsze mieszane uczucia co do ciętych choinek - nie lubię patrzeć, jak powoli umierają. Szczerze mówiąc, wolę sztuczne, albo najlepiej - patent mojego Dziadka - geniusza:) Wymyślił taki pionowy, metalowy stojak - rurkę, z wyciętymi otworami, w które wsadza się ścięte z naszych ogrodowych świerków pojedyncze gałązki:D Więc pachnie i wygląda jak żywa, a to tylko gałęzie ;) Jakoś to ubieranie ostatnio przestało mnie bawić, bo ten obowiązek spadał na mnie i M. Nie jest łatwo ubrać taką ogromną, żywą choinkę, która potwornie kłuje. Ale wtym roku będą musieli poradzić sobie sami. My za to w niedzielę ubierzemy sobia naszą maleńką, sztuczną choineczkę :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny! Nie mogę uwierzyć, ze w poniedziałek jest już Wigilia. Czas leci jak szalony, niedawno wróciliśmy z wakacji, a tu już Święta i Sylwester :) Dzisiaj mam zamiar pobuszować po sklepach za jakimiś bibelotami świątecznymi i znaleźć coś w co \"ubierzemy\" nasze prezenty. Najlepsze, ze dla siostry i brata zrobiłam zakupy w sklepie internetowym i jasna cholera jeszcze ich nie ma. Powinnam przeiwdzieć ze poczta będzie miała przedświęteczny zator (WRRR) No cóż mam nadzieję, ze jednak dotrą. Co do choinki, to u siebie w Krakowie nie mamy - kończy się zawsze na jakimś stroiku - poprostu nie ma miejsca, zeby choinkę postawić :P Ale za to w domu mamy piękną, wielgachną, sztuczną co prawda, ale cóż. Ubieramy zawsze w Wigilię :) I zawsze robię to sama :) tak już zostało :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co za noc, co za dzien :o Gabi dzis konczy pol roczku i chyba postanowila w nocy to swietowac. Naprawde takiej nocy to nam jeszcze wczesniej nie fundowala. Pobudka po 1-szej i nawet nie wiem do ktorej z nia walczylismy, usnela chyba po 4-tej. Co prawda dostala troszke kataru, ale po kropelkach mogla swobodnie oddychac, tylko ze chyba juz sie tak rozbudzila, ze koniec. Rano ostatnio spala do 7.30, a dzis 6.15 koniec spania. Mysle sobie ok, wstane od razu, przebiore ja. No i tak kombinuje, ze moze jakas nowa bluzeczke jej zaloze skoro dzis jej male swieto, fotki jej popstrykam (mam taki specjalny album i tam jest rozdzial do opisanai i wklejenia zdjec \'mam pol roku\', wiec fotki musza byc :) ). Wyszukalam sliczna nowa bluzeczke, super rajstopki do tego, tez nowiutkie. I zadowolona bylam :). No ale po pierwszej drzemce cos Gabi bardzo marudzila. No i odkrylam jak slicznie przechrzcila nowe ubranka. To nie forum ciaza, gdzie o kupach pisze sie w detalach, wiec pozostawie to Waszym domyslom :D ;). Powiem tylko tyle, ze nie wiedzialam jak sie do niej zabrac (tzn do Gabi ;) ), jak ja rozebrac. Body, bluzka, rajstopki, pieluszka flanelowa, na ktorej lezala i przescieradlo do prania. A ja jeszcze bez sniadania i oczy powinnam miec na zapalki :). buziaki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kochana No to co, dzióbek w górę! Bedziesz miala czym dręczyć psychicznie Gabi, kiedy będzie już dorosla ;) :D moi rodzice do dziś lubią mi przypominać moje własne niemowlęce dokonania w tej... materii, których wolę nie opisywać :P ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO GABRYSIU :D 😘🌻 No to co to dziś miałaś mały cyrk w domu :) ale za to Kochamy Nasze dzieci :) Kuba też czasem jeszcze obudzi się w nocy na jedzenie, ale kocham ten czas :) Zabu dokładnie dolne jedynki i nie w wieku 3 i pół miesiąca :D byłam zaskoczona kiedy myłam mu dziąsełka zauważyłam białą plamkę na dziąśle :) i to jest ząbek!!! Kuba też ma swój album gdzie wkładamy wszystkie jego zdjęcia :) ma ich już ponad 100 około 120. Będzie miał co oglądać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieki :) oj szaleje Kubolek z zabkiem, wczesnie :). Choc ciekawe kiedy mu wyjdzie. Bo Gabi dwie dolne jedynki wyszly 1,5 miesiaca temu, a w innych wlasnie juz bardzo dlugo widac biale plamki, ale zebolkow brak :). Jej, myslalam, ze chociaz pospi teraz dluzej. Gdziez tam. 40 minut :o. No i juz marudzi, trze oczy. Kasiak- ja nie mam nic przeciwko, zeby sie na jedzonko budzila, ale nie na 4 godziny :P. Na jedzenie to na pewno bedzie sie budzic jeszcze dosc dlugo, bo dzieci piersiowe tak maja. Butelkowe szybciej zaczynaja przesypiac nocki. Jesli chodzi o chrzest to 7 miesiecy to nie pozno moim zdaniem, tylko juz Ci wspolczuje tego ciezaru na rekach ;). No chyba, ze nie bedzie Kubus spal i bedzie sobie juz wtedy siedzial. Ja pamietam, ze w pewnej chwili myslalam, ze juz nie dam rady utrzymac Gabi (bylo 12 chrztow, wiec troche to trwalo ;) ), bo jednak spiacy czlowiek jest ciezszy, bo bezwladny :). Zabu- o tak :). Bede sie odtad pocieszac, ze bede mogla jej to wypomniec ;) :P. To doda mi sil :). Holly- my od moich rodzicow dostalismy prezent we trojke razem :). Bo wybralismy sobie sokowirowke (Gabi zabawek i ubranek ma multuuuum, a i tak dostanie kolejne od innych). No i w Saturnie ta, ktora wybralismy kosztowala 420 zl. Znalezlismy w jakims sklepie internetowym za 370 juz z dostawa, zamowilismy. No i status zamowienia ciagle byl w realizacji. W koncu dotarlo do mnie, ze przed swietami jej nie dostaniemy, no i anulowalam zamowienie, a P wracajac z pracy wstapil do saturna ;). No ale z drugiej strony nie trac nadziei- ja przedwczoraj wyslalam paczke dla mojej chrzesnicy (mieszka w innym miescie) i dzis dzwonila jej mama z podziekowaniem i informacja, ze doszla :),

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ooo, Kochana, odbijesz to sobie! :D Wyobraź sobie taką scenę: Gabi ma już 20kilka lat, własnie przyprowadzila do domu Narzeczonego. Narzeczony cały w stresie, podaje Ci zwyczajowy bukiet kwiatów. Usadzacie ich na fotelach, sami z P siadacie sobie na kanapie. Smakujesz każdą sekundę, bo oto nadeszła Ta Godzina.. przypominasz sobie wszystkie nieprzespane noce...wszystkie \"świeżo za-kupione\" rzeczy... i z najniewinniejszym tonem zwracasz sie do P : - Ach, jak ten czas pędzi! Popatrz, jaka ta nasz córa już wielka! A pamiętasz... (tu Gabi zaczyna się nerwowo kręcić) -.. jak była niemowlakiem? (Gabi, wiedząc już, co się święci, zaczyna wysylać Ci paniczne sygnały rękoma, za plecami Narzeczonego) - Pamętasz - ciągniesz bezlitośnie - jak miała pół roku i chciałam jej zrobić pamiątkowe zdjęcia, i tak ślicznie ją ubrałam..? (Gabi zrezygnowana, siedzi purpurowa) ...a ciąg dalszy zależy od Twojej msciwości :classic_cool: albo rozwiniesz wątek, albo, napawając się triumfem, kończysz słodko: - jaka ona była wtedy maleńka.. a teraz przyprowadza Narzeczonego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zabu poryczałam się :( bojdziu i pomysleć, że tak kiedyś będzie :) właśnie No to co oj bedziemy wspominać te czasy z mokrymi oczami :D 😭 A czas leci nieubłaganie!!! Kuba dopiero co się urodził a tu już ma prawie 4 miesiące :) dopiero co robiłam test a już jestem po porodzie tyle czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zabu- \"swiezo za-kupione\" hehe :D A wiesz, ze piszac poprzedniego posta tez sobie wyobrazilam wlasnie jak przyprowadza do domu chlopaka, a ja jej robie taka kiche :D. Fakt, mam potwornie zlosliwe poczucie humoru (P przez to czasem cierpi ;) ), ale nie wiem czy wobec wlasnego dziecka bede miala sumienie :). Ale samo posiadanie takiego asa w rekawie jest fajne :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Noo, Kasiak - Twoja synowa nie będzie miała z Tobą lekko, hehe ;) :classic_cool: ale co Ty, jeszcze wieeele wody w Wiśle upłyne, zanim będziesz musiała się Kubą podzielić! ;) No to co - sama wymiślilam te za-kupione no, ja bym pewnie takie cuś zrobiła, bo jestem wredna z natury;) ale myślę, że - łaskawie - dopiero PO ślubie;) Zmykam do pracy :P muszę parę rzeczy uściślić przed styczniem... buźka! 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem ponownie :) Dziś jakos luźniej w pracy. Wszyscy już sobie odpuszczają - wiadomo Święta :) No to co - masz dużą córe :) Kasiu, gratuluje pierwszego ząbka u Kubusia :) Słyszałam co prawda, ze dzieci, którym wcześnie ząbkują mają słabe zęby. Ja jestem tego przykładem ( cala młodość u dentysty brrr). A moja siostra ma zęby jak koń! bez jednej plomby. A pierwszy ząb wyszedł jej jak skończyła 10 mcy. No ale w sumie to nie wiem ile w tym wszystkim jest prawdy. Pisałyście o tym, co będzie jak Wasze dzieci dorosną. Ja dzieci nie mam, ale mam świadomość, która mnie nie opuszcza, że dzieci nie rodzi się dla siebie, ale dla innych. Pewnie, ze cały czas jest nasze, ale w końcu znajduje swoje miejsce w życiu, często-gęsto daleko od rodziców... No to co - bardzo Ci współczuje takich akcji. Ja chyba bym nerwowo nie wytrzymała. Ostatnio przez to wariactwo w pracy zrobiłam się okropnie wybuchowa, wkurza mnie nawet śmieciara, która mi buczy rano pod oknem. .....Niestety dzisiejsze życie zdrowym nerwom nie sprzyja... :O Dlatego Was dziewczyny podziwiam. Że macie cierpliwość. Bo mojej już niedużo zostało :) No to co - co do prezentu od moich rodziców, to mamy dostać jakiś wypasiony robot kuchenny - taki praktyczny podarunek. W sumie to się cieszę, bo zaoszczędzi mi pewnie czasu, którego i tak nigdy nie ma :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj źle źle Zabu będzie miała :P mój kochany synek :P ale jak to bedzie zobaczymy za jakies 25 lat...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi mama od zawsze powtarzala, ze dzieci wychowuje sie dla innych, nie dla siebie. I mam to gleboko zakorzenione :). Za to tez szanuje moja mama, ze do kiedy mogla bylo wpajanie, zakazy itp. w ramach rozsadku, tak cieplo i madrze, a potem pozwolila nam na wlasne zdanie, poszukiwanie wlasnej drogi. Mam naprawde swietna mame. W dodatku wiele osob mi to mowi, bo strasznie rowna z niej babka. Z reszta tate tez znajomi zawsze bardzo lubili, bo on to w ogole luzak ;). Ja nosze Gabi na rekach, caluje i sciskam ile moge. Bo wiem, ze nie da sie tym rozpiescic (w sensie rozpaskudzic) malego dziecka i wiem tez, ze tak szybko przyjdzie czas, kiedy powie: \'wez mamo, daj spokoj, nie rob wstydu\' :). Dzieci tak szybko rosna. Holly- ja robota mam, ale przyznam, ze stoi w szafie :o. Za duze to dla mnie, za duzo skladania, mycia itp. Ale jesli ktos robi takie rzeczy, ze nie zastapi tego mikser czy blender to jasne, ze fajna sprawa. Ja sie obchodze z mikserem i blenderem wlasnie :). Co do cierpliwosci- oj, trzeba jej miec duuuzo do dzieci. Ja zawsze bylam impulsywna, wybuchowa, czesto emocjonalnie reagowalam. Ale widze naprawde jak przez te pol roku zrobilam ogromne postepy. Sama siebie zadziwiam. Juz nie jest mnie tak latwo wyprowadzic z rownowagi. I do Gabi mam cierpliwosc naprawde duza. To chyba taka wyjatkowa milosc, ze nawet z tym sobie radzi ;). I powiem Wam, ze jestem pelna podziwu dla P. On z takim spokojem i cierpliwoscia, miloscia potrafi Gabe uspokajac. Dzis w nocy np wiecej ja uspokajal niz ja. Mimo, ze rano do pracy musial jechac jak codzien.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny, nie wiecie czy zaglada tu mx3? Chcialabym zobaczyc jej maluchy :). Pewnie sa juz duze i rozrabiaja :). Widzialam je tylko ze zdjec jeszcze ze szpitala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to co - sokowirówka ważna rzecz - warto, żeby była porządna. My mamy jakiegoś kichowatego Zelmera; właśnie wczoraj kręciłam sok marchewkowy i jabłkowy i myślałam, że mnie trafi Kręciłam oczywiście z jabłek przywiezionych z mojego rodzinnego ogrodu (z kupnych się nie oplaca - taniej wychodzi porządny sok z Tymbarka), a one są dosyć mączne. No i to dziadostwo zapychało mi się co chwilę, a wyplywał nie sok, ale pianę - paćkę i dopiero z tego trzeba było ten sok uzyskiwać przeciskając przez sitko, a mamy tylko takie malutkie Pomijając już fakt, że żeby w ogóle wsadzić do tego jabłka, trzeba je pokroić na ćwiartki, wyjąć gniazdka nasienne.. no po prostu kupa zabawy, pół kuchni do mycia (sokowiróka sama w sobie też myje się paskudnie - ja też nie lubię robotów kuchennych z racji tego, że trzeba się do nich \"zabierać\", składać, myć....) a soku (co prawda pysznego) - tyle, co nic.... 2 razy się zastanowię, zanim ją znowu złożę :P więc kupujcie porządne sokowirówki, bo takie graty tylko zawalają miejsce i szarpią nerwy :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×