Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość

przygotowania w toku- bo ślub w tym roku

Polecane posty

Moje dziecko się właśnie samo odstawiło od piersi. Wczoraj byliśmy u teściów. Szlag mnie trafiał jak teściowa do małego gadała "masz mniam mniam?" "chcesz dydusia"? Masakra jakaś. Myślicie że jak zacznę ją poprawiać to się obrazi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zabu- to chyba juz kolejny super udany Sylweter wlasnie w "lokalu"? :) Chodzicie sami czy z jakimis znajomymi? Odespalas juz tance? :) Agatka- no czasem dzieci dokarmiane butla marudza na karmienie z piersi. Ja tego problemu nie mialam, bo moje dziecko nigdy niczego z butelki nie pilo. U nas Sylwester tez bardzo udany. Co prawda polozylimy Gabi wyjatkowo na drzemke (nie spi juz w ciagu dnia od jakis 3 miesiecy) i ta drzemka chyba bardziej ja wyprowadzila z rownowagi niz pomogla ;), bo na poczatku marudzila troche i dala pokaz swojej upartosci ;). Ale potem swietnie sie dzieci bawily, doczekaly polnocy i z pol godziny staly w oknach patrzac na fajerwerki z zachwytem :) Mi sie dzis strasznie chce spac, mimo, ze spalam 9,5 godz- rzaaaadko az tyle spie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to co on nawet nie tyle kręci nosem na pierś ile na moje mleko- ściągnęłam i dałam mu z butelki i też nie chciał, a za chwilę trąbił całą butlę modyfikowanego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agatka- jesli zalezy Ci na karmieniu to polecam to forum http://forum.gazeta.pl/forum/f,570,Karmienie_piersia.html Tam jest kontakt do tej Pani Moniki, poloznej i doradcy latkacyjnego. Cudowna, madra osoba, bardzo pomocna. Byla u mnie na szkole rodzenia. Ja nie wiem co z ta kafe, jakies czary ;). Jak wchodzilam na strone glowna forum "sluby i wesela" to nasz temat w dniu dzisiejszym jest niewidoczny. Myslalam, ze moze jestem slepa, weszlam przez historie sprawdzajac Agatka godzine dokladna Twojego wpisu i szukalam po tym jeszcze raz i znowu nic- po prostu nie ma tego na stronie glownej :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz no to co, chyba nie zależy. Chyba się cieszę że mały zdecydował za mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chyba nie zależy. Cieszę się, że Błażej sam zdecydował za mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chyba nie zależy. Cieszę się, że Błażej sam zdecydował za mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ide zaraz do dentysty, brrr. Jeszcze dwie wizyty. Biala- jak sie czujesz przed kolejnym egzaminem? Troche kiepska pogoda, co? Trzymam kciuki caly czas 🌻 Agatka- ile mam tyle podejsc :). Ja bym sie chyba zalamala jakbym miala tak wczesnie przestac karmic ;). Troche jest to dla mnie samej zagadka, bo na poczatku nie przepadalam za karmieniem i bylo to trudne, a ja bywam osoba wygodna i czasem leniwa, ale tu jakos w ogole te cechy sie u mnie nie ujawnialy. Pewne jest, ze zeby karmic trzeba przede wszystkim chciec, troche wiedziec o laktacji, czasem szukac informacji w jakis kryzysowych momentach (bo czesto jak dziecko np placze to babcie, ciotki czy Bog wie kto jeszcze od razu nagaduja, ze trzeba koniecznie dac butelke :) ). Bez tego ani rusz. Moim skromnym zdaniem dzieci sie same od piersi nie odstawiaja- tzn odstawiaja sie, ale w wyniku dzialan rodzicow. Ale u Ciebie Agatka bardzo mi sie podoba taka szczerosc w tym wszystkim i to, ze mimo takiej niecheci sprobowalas choc troche Blazeja pokarmic i dalas rade ten kawalek czasu. Na pewno dla jego dobra i zdrowia nie bylo to obojetne :) Pytalas o to czy zwracac tesciowej uwage przy tym jej dziubdzianiu. Hmm, to zalezy jaka masz tesciowa i czy to cos da. Jesli ma tylko przyniesc konflikt i spiecie to chyba nie warto. Ale jesli jest szansa, ze tesciowa sie dostosuje do Twojej prosby to mozesz sprobowac delikatnie zasugerowac. Zabu- czekam na zdjecia obraczek i sukienki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja zdjęcia obrączek dostałam na maila, może ty też. i masz rację- gdybym mu nie podała mleka modyfikowanego to by się nie odstawił od piersi, bo coś by musiał jeść. Ale stało się jak się stało i już nic się na to nie poradzi. A nie mam siły żeby z nim znowu walczyć o karmienie. Z resztą już po ptakach bo biorę Bromergon czy jak to się tam nazywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to ja nie dostalam zdjec obraczek. niech mi ktos przesle, please :) Oj, mam nadzieje, ze dobrze bedziesz znosic ten Bromergon, bo to roznie z tym bywa. Ja to na sama mysl o takim leku mam wlos zjezony- ale to moja lekofobia nabyta po okresie ciazy i karmienia ;), przez te 3 lata wzielam moze ze 2 tabletki przeciwbolowe. Inna sprawa, ze dzieki Bogu jakos mi sie nie choruje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lekarz mnie uprzedzał, żeby pierwszą tabletkę wziąć w obecności kogoś dorosłego, ale na razie nic się nie dzieje. Zaraz ci wysyłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No mam nadzieje, ze dobrze zniesiesz ten lek. A ile czasu masz go brac? Ja to bym chyba nie mogla brac czegos takiego jeszcze ze wzgledu na moja hipochondrie, ktora sie czasem ujawnia ;) i zaraz jakby mnie cos zabolala czy cokolwiek sie dzialo to bym sobie juz wkrecala objawy uboczne ;) Dzieki za maila :) Obraczki Zabu oryginalne i ladne, ale widac, ze ten wzorek mogl byc klopotliwy :) My mamy tez laczone, ale z bialego zlota jest cieniutki pasek po srodku (z daleka to wyglada jak tradycyjna obraczka z zoltego zlota), a po bokach tego paska sa tez rowki delikatne (takie cienkie linie po prostu), ale nigdy mi sie w nich nic nie zbiera, jeszcze ani razu nie musialam tych rowkow czyscic :) A teraz macie takie klasyczne calkiem zwykle?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miesiąc. Ale jest ok. Nie wiem czy moje dziecko dalej ma kolki czy po prostu lubi płakać. Bo czasem mam wrażenie, że on mi to robi na złość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agatka- uklad nerwowy takiego malucha jest jeszcze niedojrzaly i czasem trudno zrozumiec dziecko ;) Przy kolkach to jest chyba tak, ze placz jest dlugotrwaly, zwykle o stalych porach sie zaczyna, dziecko sie bardzo prezy, robi sie czerwone. Blazej tak ma? Byc moze ma jakies problemy z brzuszkiem, ale niekoniecznie kolki. A niektore dzieci czasem po prostu lubia poplakac. Gabi tez mi nieraz dawala popalic az mi sie goraco robilo ;) Nie zapomne jak sie darla zawsze jak na spacer sie szykowalysmy- a urodzilam ja przeciez w czerwcu, wiec ubierac sie jeszcze sporo czasu praktycznie nie trzeba bylo. A mimo to darla sie w nieboglosy- a wiadomo jak sie w bloku na korytarzach wszytsko niesie :). Hehe, pamietam jak kiedys bylam u rodzicow, ktorzy mieszkaja na 12tym pietrze, wychodzilam na spacer, a wtedy moja mama na dole czekala na winde. Mowi, ze na dole przez szyb windowy bylo ja slychac od 12 pietra. Od razu powiedziala sasiadce, ktora z nia czekala na winde, ze to na pewno jej wnuczka :P :) Agatka- a nie wolalas sprobowac natrualnych metod wyzbycia sie pokarmu? Czy tylko my tu zostalysmy? Dzis idziemy z P do teatru :) Dostalismy na gwizadke od mojej cioci bilety w prezencie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli zaczniecie gadać wyłącznie o kolkach, to na pewno tylko Wy tu zostaniecie :P U nas dużo się dzieje, ale ze spraw, o których na forum nie chcę pisać, jak w końcu wszystko będzie już dopięte na ostatni guzik, to mailem się podzielę ;) dobrze jest :classic_cool: Mam w tej chwili jeden kłopot tylko - od 3 dni około godziny 20-21 wyskakuje mi pokrzywka :o w różnym natężeniu, czasami pojedyncze bąbelki, ale wczoraj to była masarka, całe nogi miałam w wielkim, swędzącym bąblu, bąble na rękach, twarzy.. tylko korpus jakoś nie był dotknięty.. Wyeliminowałam już mnóstwo czynników (zaczęło się w BB u moich rodziców, trwa nadal w Krakowie w zupełnie innym mieszkaniu, ciuchach i innym pożywieniu). Mam taką intuicję, że może to być związane z tymi wielgachnym zmianami, które właśnie przeprowadzamy w naszym życiu, a skórne alergie często lubią być powiązane ze stresem. Ale czemu ta 21sza..? :o W każdym razie, idę sobie zrobić baterię testów alergicznych, i jak wyjdzie coś niejasnego, to pójdę do alergologa, choć wiele ludzie piszą o takiej pokrzywce nie wiadomo skąd, która pojawia się nie wiadomo skąd i znika sama.. oby... Najgorsze, co mogłoby być, to gdyby otworzyła mi się alergia pokarmowa - do tej pory nie miałam :o włos mi się jeży, jak sobie pomyślę, że np. mogłabym być uczulona na gluten... No dobra, nie smęcę. Agatka, dobrze, że choć spróbowałaś, ja byłam karmiona tylko 2 tyg i oto efekty - jedyny alergik w rodzinie, i to jaki :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żeby nie było tak smętnie - dziś rzucam się na kulinarną głęboką wodę i robię dziczyznę :P comber z jelenia dokładnie. Ciekawostka, jak wyjdzie, debiutuję na tym polu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zaba już chyba o tym pisałyśmy, ze my wszyscy byliśmy na piersi i tylko mój brat ma alergie, więc moim zdaniem bez skłonności do alergii to nic nie zaszkodzi. no to co- próbowałam metod naturalnych, ale jak zaczęłam ściągać pokarm to mi się zatory zaczęły robić i odpuściłam. Co do płaczu to to nie kolki. Na kolki pomaga mu Bobotic, a mimi to jak się wkuzry to nie można go uspokoić. Np. daję mu herbatę koperkową (zawsze się na nią rzucał i wypijał 50 ml na raz i krzyczał, że mało). Spróbuje że to nie mleko i się drze 1,5 godziny. Wariat. Albo jak ma czkawkę to to samo, nic nie chce pić. Muszę mu rzadkie mleko robić i podawać, zeby mu czkawka przeszła. Takie delikutaśne to moje dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zabu- kurcze, a znika Ci to tak samoistnie? po jakim czasie? Ja kiedys w lato dostalam takich a'la pokrzywek, wygladalo jak ogromne ugryzienia komarow czy czegos (tylko takie bardzij plaskie). Takie czerwone plamki srenicy 1-1,5 cm. Glownie na nogach, ale tylko do kolan, troche na rekach, gdzies moze jedna na tulowiu gdzies. Nigdzie indziej. I swedzialo mnie to niemilosiernie. Jak ktos to zoabczyl to pytal sie mnie czego roj napotkalam. Ale to na pewno nic mnie nie pogryzlo. Pojechalam na dyzur do szpitala, bo myslalam, ze moze to zakazne jakies. I faktycznie stamtad odeslali mnie na dyzur szpitala jakiegos tam zakaznego. Badala mnie lekarka, zawolala druga. Wielce zaciekawione tym byly, ale nie wiedzialy co to. Chcialy mnie na obserwacje zostawic, ale sie nie zgodzilam. Daly mi jakas masc i cos tam jeszcze chyba i przeszlo mi po kilku dniach i nigdy nie wrocilo. Acha, stwierdzily jeszcze te lekarki, ze to prawdopodobnie silna reakcja alergiczna na cos. Nigdy alergikiem dzieki Bogu nie bylam. Agatka- to nie prawda, ze jesli jest sklonnosc do alergii to karmienie piersia nie ma znaczenia. Sklonnosci sklonnosciami, ale wplyw karmienia piersia na pewne rzeczy jest udokumentowany naukowo nie od dzis. Jesli o alergie chodzi takze. Mozna sie tylko domyslac o ile wieksza alergie mialby Twoj brat gdyby Twoja mama go nie karmila. Jesli chodzi o placz to Gabi tez byla wrazliwcem i tez nieraz darla sie w nieboglosy o nic (w moim mniemaniu). Minelo z czasem, ale pewna wrazliwosc zostala jej do dzis :) Kurcze, Zabu, podziwiam z tymi kulinarnymi szalenstwami :). Mi by bylo szkoda takiego miecha na moje probowania, nie podjelabym sie ;) :P Nie wiem jak u Was, ale u nas gigantyczna sniezyca, ciezka pogoda na zdawanie egzaminow na prawko :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to co, a Twoja Mam jakoś dzisiaj zdaje? Ty chyba też lada dzień..? Fakt, ze maskaryczna pogoda, ale może egaminatorzy będa a conto tego bardziej wyrozumiali..? To, co opisujesz, mi się przydarza w lecie regularnie, jeśli (czy raczej - kiedy, przy zdjęciach plenerowych to się zdarza ciągle) wlezę gołymi nogami (albo w cienkich spodniach) w trawę albo siano. Właśnie do kolan, bo tyle sięgają trawiszcza. To jest wtedy normalna alergia kontaktowa. Tak nasilone objawy u nie - alergika, jak tamte u Ciebie, sugerowałyby, że weszłaś w coś może gorszego niż trawa, np. w trujący barszcz (takie cuś do nas przywlekli "naukowcy" chyba z Rosji. Dobrze, że nie mamy chociaż trującego bluszczu..). To, co mi się pojawia od 3 dni, wygląda tak samo, tylko jest rozrzucone po całym ciele, zarówno po odkrytych, jak i zakrytych miejscach. To nie może być kontaktowe. Zobaczę, jak będą wyniki badań... Agatka ma własne zdanie nt karmienia i super, że w ogóle karmiła - te 3 mies to i tak dużo (moja siostra była karmiona mniej więcej tyle i ma dużo większą odporność i zero alergii) :) . Więc już jej nie opowiadajmy, bo się wkurzy, tylko trzymajmy kciuki za Błażeja 🌼 Combra mi nie żal, człowiek musi się uczyć :P ;) pamiętam, jak mi smakowały pierożki faszerowane mięsem z jelenia w Wenzlu. Ja nic aż tak fikuśnego nie robię, tylko zrazy zawijane. Mięso jest kurcze zupełnie inne z wyglądu i na dotyk. I ma takie fuj żyły, które trzeba wyciąć przy dzieleniu na zrazy :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnieP zabu a jak pieróg szpinakowy ci wyszedł na wigilię? Bo moja sałatka nie bardzo. Chociaż tam u babci to wszystko wymiotą:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem czym mialabym wkurzyc Agatke. Kazdy na wlasna odpowiedzialnosc decyduje o takich sprawach. Dzis egz ma Biala, ja mam we wtorek. Moja mama juz miala i nie zdala, ale dzien wczesniej zachorowala na jelitowke i dostala goraczki 38 stopni, no i w ogole wymioty i te sprawy i byla pewna, ze w ogole na egzamin nie pojdzie, bo nie bedzie w stanie. Jednak objawy jej na nastepny dzien ustaly, tylko byla oslabiona bardzo i wymeczona, no ale poszla. Trafila na bardzo fajnego egzaminatora, ale nie udalo jej sie. Z reszta z takim samopoczuciem pewnie miala duzo mniejsze szanse. http://www.youtube.com/watch?v=bQNGuLGOmF8&feature=PlayList&p=71C88AE355C040B4&index=0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lubię jelenie :classic_cool: zupełnie inne mięso. Myślę, że Agatce by smakowało, jest takie wyraziste i niesłodkie. No to co, szkoda Twojej Mamy, myślę, że faktycznie nie miała szans w takim stanie fizycznym... Agatka, wyszły, i to jak! :D Wyszły i zeszły :P Ślę przepis i foto na maila. Dziś zrobiłam te testy alergiczne, mam stracha, co wyjdzie :o wczoraj wieczorem miałam powtórkę z rozrywki, a że nie mogłam wziąć nic przeciwalergicznego, żeby nie zafałszować wyników, to w nocy nie mogłam spać, tak swędziało :o i rano jeszcze była pokrzywka... Korzystając z "wizyty na mieście" przeszłam się po wyprzedażach i kurczę nawet parę fajnych rzeczy udało mi się znaleźć - kupiłam siostrze na urodziny, które ma za 3 tyg, fajny głośnik do laptopa wmontowany w szmacianego misia :classic_cool: Jej styl ;) Co do ciuchowego corocznego zaopatrzenia to, zgodnie z przewidywaniami, Oultet okazał się zbawczy. Kupiłam m.in. 5 par spodni za 150zł. Tzn te 150zł to za te 5 par łącznie :P w tym świetne wełniane z Tatuuma, na grubej podszewce, więc niegryzące. Dobra, wysyłam maila z przepisem i kiecką. No to co, o obrączki prosiła Agatka, więc posłałam tylko jej, ale oczywiście bardzo fajnie, że Ci je przesłała ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zabu kiecka fantastyczna, ale najbardziej podoba mi się dobór dodatków, szczególnie butów:P jelenia nie jadłam, ale jak będę miala okazję to spróbuję. pierogi brzmią smakowicie, ale ja leń jestem i bym z ciasta francuskiego zrobiła:P W ogóle już mi się znudziły moje standardowe obiady, więc jak macie fajne przepisy na szybkie obiady to dawajcie. Acha! Biala zdałaś???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agatka, wredoto :P Butów nie chciało mi się odpakowywać z pudla :P praktycznie zawsze mam te same - czarne buty do latino. Wiesz co, ale to ciasto to jest 50% sukcesu i jest naprawdę proste do zrobienia. W zasadzie trudno o prostsze - tylko mąka i masło, woda i proszek, żadnych droższy... A jest takie "solidne" i w związku z tym jest w stanie utrzymać ciężki i mokry farsz w środku, nie wiem, czy kupne francuskie by się nie rozleciało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ricotta raczej się nie rozpuszcza tak zupełnie, kruszę ją na drobne kawałki i mieszam, i gotuję, a co się z nią tak detalicznie dzieje, to nie wnikam :) fetę też polecam. Bardziej wyrazista od ricotty i tańsza ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja lubię ricottę tylko po co ją gotować? Ona jest miękka i fajnie się miesza ze wszystkim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To nie gotuj, tylko wkrusz :) Ja nigdy nie trzymam się kurczowo nawet własnych przepisów, traktuje je raczej jako ramy ogólne ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×