Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość

przygotowania w toku- bo ślub w tym roku

Polecane posty

Zauważyłam ciekawą prawidłowość - po polskich znakach nie robią się emotikony. Próba ;) Normalnie:) polskiego coś:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
OKi, wygrali - po polskich znakach nie robią się OD RAZU emotikony, trzeba odświeżyć :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem, jestem :) miałam wczoraj troche zalatany dzień i nie miałam jak napisać :) z maleństwem wszystko ok, rozwija się prawidłowo, i na szczęście prawidłowo przybiera na wadze (czego się obawaiłam przez ten mój brak apetytu). aha, i termin przesunął mi się na 25 września. co do samego usg, to maleństwo było strasznie rozbrykane, cały czas podskakiwało, lekarz miał problem żeby je dokładnie \"zbadać\". mam nadzieje że ten temperamencik troche się ostudzi po narodzinach hehe. dostałam płytke, jest taki moment, na którym ślicznie się uśmiecha, i drugi, jak się drapie po głowie :) coś niesamowitego. co do płci i Waszych typów :) hmmm, na początku nie chciało się pokazać, aż w końcu lekarz stwierdził: że takie wstydliwe, bo to .... dziewczynka :) tym razem kochane nie trafiłyście. choć wiadomo, były przypadki że z dziewczynki zrobił się chłopak :) aha, zapisałam nas też do szkoły rodzenia, ale to dopiero w sierpniu. i tak się zastanawiam, czy to oby nie za późno. zajęcia mają się kończyć 18 września, a mój termin z 1 października przesunął się na 25 września. mam nadzieję że zdążę ;) u mnie zapowiada się śliczny dzień, słoneczko już przygrzewa, niebo bez chmurki :) aż żal siedzieć w pracy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
maniusia gratuluję córci :) pisz koniecznie o tej szkole rodzenia, bom strasznie ciekawa. no to co a jaką ty figurę kochana musisz mieć, jak ty dziesiątki kilometrów dziennie robisz :) zaba a gdzie Ty takie cuda kupujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maniusia----------->ja dopiero weszłam i powiedziałam sobie że skoro dziewczyny mówia, że chłopiec-to ja dziewczynkę...no i nie zdążyłam obstawić:P Fajnie, że malutką wszystko ok, moja też wstydliwa była;) jesli chodzi o termin porodu to nie sugeruj się tym terminem z USG (mamy prosty przykład naszego Kasiaka) u mnie akurat termin z OM pokrywa się z terminem USG, zobaczymy jak to wyjdzie w praktyce. Ja jeśli gin pozwoli to do szkoły rodzenia zapisze się w około 30tc;);P Zabu---------->mówisz rozpoczełaś produkcję;) No to co---------->fajnie czytać wypowiedzi o Twoim skarbie, bije z nich wspaniałą miłością matczyną:D Agatka------------>relacja postępów remontu? http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/05b64adf8828cf4f.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/f2daae29f1913aef.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzisz, Maniusia, bo mi się sprawdza tylko w kontakcie osobistym;) hehe. Choć mój brat miał być 100% dziewczynka;) Super, że wszystko dobrze! 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maniusia- gratuluje zdrowo rozwijajacej sie, energicznej coreczki :) 🌻 U nas zywiolowosc w brzuchu (Gabi na jednym usg bardzo zywiolowo machala lapkami i w ogole sie ruszala duzo) przeniosla sie na zycie poza brzuchem :). Jak nieraz skonana pomrucze pod nosem, ze moglaby miec troche mniej energii czasem to moja mama zawsze mowi- a co wolalabys zeby byla taki cieply kluch z glowa wylezana od gapienia sie w sufit? ;) dobrze, dobrze, niech ma dziewczyna temperament, nie da sobie w kasze dmuchac ;). Ja zawsze lubilam zywiolowe dzieci, takie pocieszne lobuziaki, tylko ze ja czasem wysiadam 5 razy szybciej niz ona i mi sil brak ;). Acha, uwazaj, jak pojawi sie na swiecie Wasza corcia to bedziesz miala konkurencje u meza ;). Coreczki to sa jednak oczka w glowie tatusiow, ksiezniczki. Moj P nieustannie zakochany :) Agatko- to sie usmialam z ta figura :). Wiesz- jak sie popija (w zasadzie juz popijalo) Karmi Malinowa Pasja ze smakiem wieczorkiem, do tego w ciagu dnia jakies szybkie sniadanie mniej wiecej o 14, a potem na wieczor glod jak Gabi usnela i wreszcie mialam czas cos zjesc na spokojnie, to i spacery nie sprawia cudow ;). Ale rzeczywiscie teraz jest juz inaczej, Gabi wieksza, bardziej przewidywalna i uregulowany dzien i ja sie zawzielam i jem zdrowo i regularnie, piwko precz i mam nadzieje, ze teraz efekty chodziarskie beda widoczne ;) Ewa- no cud malinka ta Twoja Halinka :) ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A przedwczoraj urodzila moja dobra kolezanka duuza zdrowa corke :). Tak strasznie sie ucieszylam! Bo miala za soba dwa ciezkie przezycia- pierwszy raz poronila, a drugim razem miala ciaze pozamaciczna, usuneli jej jeden jajowod. No i w ogole dziewczyna mloda, ale nienajlepszego zdrowia (nadcisnienie, problemy z nerkami). Tak sie ciesze, ze sie jej udalo :) :) Zabu- a po czym oceniasz w kontakcie osobistym czy chlopiec czy dziewczynka? Po wygladzie? Ze jak ladnie kobieta wyglada to chlopiec, a jak zle to dziewczynka? :) Moja szwagierka ma dwie corki, a za kazdym razem wygladala kwitnaco i stawiali na chlopca wszyscy (nie chcieli znac plci). Mi tez na poczatku wszyscy na chlopca prorokowali, bo wysmuklalam bardzo przez ten ubytek wagi na poczatku, do tego mialam ladna cere i slniace wlosy. Potem jak juz sie wyglodzilam za bardzo ;), podkrazone oczy mialam, blada cere to bliscy, ktorzy widzieli mnie bez makijazu stawiali na dziewczynke ;). A potem mimo, ze juz wiadomo bylo po kilku usg, ze corka to jak minal termin porodu to byli i tacy, ktorzy zastanawiali sie czy to aby jednak nie chlopak, bo ponoc dziewczynek sie nie przenosi :D. Ciekawe te teorie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem, po czym:) Ale do tej pory zawsze mi się sprawdzało:) Myślę, że to po prostu szczęście:) W końcu zawsze ma się te 50% szans, że się trafi;) Najbardziej stanowcze przeczucie - w zasadzie pewność - miałam przy mojej kuzyneczce. Ona chodziła cała happy, bo lekarz przepowiedział dziewczynkę, którą bardzo chciała. Przyszli do nas z mężem na obiad, i powiedzieli nam o tym. Gdy kuzyneczka poszła do toalety, powiedziałam jej mężowi, żeby nic jej nie mówił, ale na 100% będzie chłopak. Nie wiem, skąd to wiedziałam, ale to była pewność. ;) nie dowierzał mi (oczywiście sam wolał chłopaka), ale okazało się, że miałam rację ;) Teraz życie mnie zweryfikuję, bo koleżanka z \"Mężatek\", którą widziałam osobiście, będzie miała dzieciątko;) choć tym razem nie mam aż takiej pewności. Właśnie zrobiłam wyjątkowo udaną kolię:) taramtamtam, idę sobie dokupić parę części na następną ;) najwyżej zostanę z dużą lokatą kapitału w biżuterii :classic_cool: ale w sumie może to i niegłupie, metale strasznie idą w górę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zaba wysyłaj mi zdjęcia tej biżuterii. Niedługo mam urodziny więc może Ci coś zejdzie :P ewa na razie sufit prawie zrobiony i 2 sciany prawie wyrownane :D Kurczę, jak już mąż skończy remont u nas, to zrobię zdjęcia mojego salonu i wam powysyłam, bo w końcu mam coś od początku do końca mojego, jeśli idzie o mieszkanie :) zero cięcia kosztów- stwierdziłam, że wolę poczekać trochę dłużej, ale zrealizować moją wizję w 100 % :) no i zanosi się, że to będzie moje najulubieńsze miejsce na ziemi :) Chociaż na jedno ustępstwo musiałam iść- uwielbiam ciemne drewno na podłogach i mamy takie panele w mieszkaniu- kolor wiśnia. Masakra z nimi- zanim sa czyste, to musze ze 3 razy myć podłogi- każdą drobinkę kurzu czy brudu na nich widać :( No i zdecydowałam, że wymienimy w całym mieszkaniu na jaśniejsze. część literaturowa wysłana do promotora!! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 200 kilo venus z milo
Zabulino, czy mogłabyś wrzucic zdjecia biżuterii, którą robisz? Chciałam coś kupić na dzień Matki. Jestem z Krakowa, więc i odbiór byłby prosty:) Gdzie w Kraku sa hurtownie jubilerskie? Ja wiem tylko o tej na Wielopolu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
OK, I`m done :classic_cool: To był maraton :) ale jak by nie patrzeć, mam przed sobą 9 kolii/naszyjników i potężny ból pleców :P Przykro mi, ale żadnej Wam nie oddam. Wszystkie są najpiękniejsze i zostają ze mną :classic_cool: Nie no, wyślę Wam zdjęcia :) Z przybliżonym kosztem części. Myślałam, że to drogo wychodzi, ale jak przeszłam dziś koło Apartu i zobaczyłam dużo brzydsze naszyjniki, ze składników, o których wiem, ile kosztują, o 200 - 300% droższe od sumy składników, to jednak widzę, że jest dobrze :P 200 kilo Venus z milo - podeślij mi swojego maila na mój mail (w opisie), to też dostaniesz zdjęcia. Jakoś nie mam przekonania do tych wszystkich miejsc do \"wrzucania\" zdjęć publicznie:) Pofocę jutro, bo dziś już nie mam siły. Dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Acha, a hurtownie są na Rakowickiej :) Korzystaj też z Giełd Minerałów i Skamieniałości (co jakiś czas na AE), i z wszystkich poniewierających się, rozerwanych naszyjników rodzinnych ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 200 kilo venus z milo
Och, wszystkie porwane naszyjniki rodzinne już wykorzystałam na przeróbki(nie mylić z PODróbkami;) ) Własnie, na żadnej Giełdzie Minerałów nie byłam jeszcze:( Mój mail creative101@interia.eu Nie mogę się doczekac zdjęć!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ Gabi sie chyba czyms zatrula albo to jakis wirus i wymiotowala wczoraj. Po kazdym cycku tez wymiotowala, wiec pojechalismy na nocny dyzur. Najblizej Wolomin- w mojej glowie od razu wspomnienie tamtejszego ortopedy od bioderek, no ale sama siebie uspokajalam, ze pewnie nie wszyscy tam tacy sa. I kolejny szok. Lekarz konowal. Po prostu szok, rece opadaja. Dal nam skierowanie do szpitala. Wyszlismy stamtad i wrocilismy do domu. Jesli kiedys pojade jeszcze do tego przekletego szpitala w Wolominie to tylko jak bede stara i czas bedzie umierac 😡 Nie chce mi sie nawet pisac co to za lekarz. Na szczescie Gabi pila wode z lekiem uzupelniajacym mineraly i po tym nie wymiotowala. Ale po piersi nadal tak. Noc koszmarna, nie wiem czy przespalismy z P dluzej niz 15 min ciagiem. Gabi spala z nami. Probowalam jej jeszcze dawac piers i efekt taki, ze przebieralam ja w nocy chyba z 6 razy. Dzis rano byliśmy już tu u nas u lekarza, dostałą leki i mam nadzieję, że będzie lepiej. Tyle, że jest tak śpiąca na razie, że odsypia, a ani jej się śni brać leki. P zostal w domu dzis i teraz jest z nia w sypialni, a Gabunia odsypia. Boze modle sie tylko, zeby jak dam jej cycka ok 13 (wtedy mamy pozwolone) to zeby nie wymiotowala juz. Trzymajcie kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to co, przykro mi, ja wiem cos na temat tego szpitala i silami mnie juz tam nikt nie zaciagnie.. mam nadzieje,ze z Gabi bedzie ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to co - bardzo mi przykro, biedna Gabi, ale musiała się namęczyć. tak jak dziewczyny trzymam bardzo mocno kciuki. co do lekarzy, to nie będę się już na ten temat wypowiadać, napisze tylko tyle, że u nie tylko u Ciebie są takie konowały. ściskam Was mocno. daj znać po 13 jak poszło z karmieniem 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to co daj znać, jak Ci poszło karmienie. Trzymaj się kochana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to co------------mam nadzieję, że to tylko tak coś a nie jakas wirusówka, no i trzymam kciukasy za karmienie diabełku---------a jak tam twoje malenstwo? Maniusia-----------jak sie czujesz?moze pochwalisz sie swoim brzusiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
malenstwo rosnie, rosnie, wyslalam no to co,wczoraj zdjecia z prosba,zeby wam odeslala,bo ja za bardzo czasu nie mam, mam nadzieje,ze jak bedzie z gabi ok,to wam podesle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Diabełku, zdjęcie doszło, dzięki! :) Strasznie wesoły uśmiech ma Natalka :D No to co, mam nadzieję, że karmienie poszło bez komplikacji... A powiedz, czy jest możliwe, żeby ona się czymś zatruła pokarmowo, jeżeli jest tylko na Twoim mleku?? Czy to raczej może być jakaś nietolerancja? Choć gwałtowność też taka wirusopodobna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O, widzę po wpisie Zabuliny, że Diabełek sama przesłała Wam fotke, ale ja przed chwila trwajac w niewiedzy tez Wam przeslalam :) Diabelku- chyba bardzo pogodne usposobienie ma Natalka, co? :) Kapitalne minki robi :) Myslalam, ze Ty mimo ciezkich przezyc przy porodzie bylas zadowolona z opieki. Ja tym ortopeda bylam zrazona totalnie, ale ze najblizej to dalam im druga szanse. Ostatnia na pewno. Gabi nie chciala lekow przyjmowac (wszystkie plynne), ledwo co jej wcisnelismy. Poza tym bardzo spiaca byla. Pospala ponad dwie godziny do 14.15 i dopiero po tym po jakims czasie dalam jej piers. Nie zwrocila :) :) :). Boze, odetchnelam! Niedawno dostala kolejna porcje cycusia i tez bezzwrotnie ;) Jak sie ciesze, kamien z serca. Wczesniej jeszcze przed drzemka P dal jej troszke buleczki i to tez chyba byl dobry pomysl, bo zoladek sie rozruszal i przyjal. Dziewczyny, jaka ona wczoraj i dzis byla dzielna (w sumie pomiedzy tymi akcjami z wymiotami to byla pogodna, radosna), w ogole nam nie marudzila, tulila sie i dzielnie zniosla czekanie na tym nocnym dyzurze, mimo totalnego niewyspania. Poszla spac juz po polnocy i czesto sie budzila, a wstala i tak o 6 rano usmiechnieta (to chyba jej stala pora). Za to dzis troszke odsypiala w dzien. I na pewno wczesniej ja polozymy. A teraz juz tanczy do ogorka wasatego :) :) Cycus krzepi :) Zabu- ale Gabi nie jest wylacznie na piersi juz dlugo :). Je wiele innych rzeczy, choc przyznaje, ze cycus jest faworyzowany ;) i zawsze chetnie. Ja podejrzewam, ze to jednak bylo zatrucie jakies, wirusy najczesciej objawiaja sie jeszcze goraczka i czesto biegunka. Co prawda lekarka powiedziala, z jest leciutko zaczerwienione gardlo, ale to moze byc od podraznienia gardla od wymiotow. O nietolerancji maminego mleka nie moze byc mowy :). Wczoraj zaczelo sie jak zjadla duzo jablka, kurcze niby zdrowe, ale kto wie czym te jablka sa pryskane i kto je wyhodowal. Zoladek dziecka jest tak delikatny, ze rozne rzeczy moga zaszkodzic, Druga sprawa, ze wczoraj Gabi w ogrodzie u babci wyciagala rece do bzu i urwalam jej galazke. No i nagle zaczela go konsumowac i chyba jakis kwiatuszek zjadla, byc moze cos jej sie do zoladka przylepilo. Trudno teraz zgadywac czy cos zaszkodzilo czy to wirus. Najwazniejsze, ze juz lepiej, ufff. Zabu- rzucilam tylko okiem na fotki bizuterii, bo nie bardzo mam czas teraz przyjrzec sie dokladnie, ale masz fach w reku! :) Co prawda ja osobiscie raczej nie nosze takiej \"duzej\" bizuterii, ale bardzo mi sie podoba u innych :). Poogladam na pewno dokladnie i poczytam opisy z czegoz te cuda :) dziekuje Wam za kciuki 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to co - ulga!! :D:D:D Heh, Tobie by pasowały te z pojedynczym bursztynem :classic_cool: Hmm, mam nadzieję, że jutro pogoda będzie lepsza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zabsa ja niestety też wolę \"delikatniejszą\" i bardziej dyskretną biżuterię.A tak po prawdzie to rzadko noszę jakąkolwiek, więc... no nic, może kiedyś trafisz w mój gust :) no to co tak myślałam, że to nic poważnego. Ucałuj mocno Gabi, za to że była taka dzielna. diabełku Natalka super :) Rozbrajają mnie takie uśmiechy u dzieci. Dzisiaj dowiedziałam się, że moja przyjaciółka z klatki i z ławki z podstawówki urodziła córeczkę :) Kurczę, powoli chyba do mnie dociera, że niedługo przyjdzie czas i na mnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hehe, dyskretna to ona na pewno nie jest;) Ja lubię taką właśnie, i zawsze robię te moje \"rzeczy\" tak, jak gdybym robiła dla siebie:) i patrząc w sposób, w jaki rozchodzą się po rodzinie, to chyba skłonność dziedziczna;) Gdybyś kiedyś potrzebowała czegoś konkretnego, to daj znać - ja MUSZĘ coś robić, i chętnie pozwolę Ci zakupić przez Allegro np. wszystkie niezbędne elementy, biorąc na siebie wykonanie. Ale \"tak sobie\" na razie dyskretnej nie planuję robić, bo mam fazę na biżuterię wyrazistą (kiedyś będą o tym mówić jako o \"Okresie papuzim\" mojej wybitnej twórczości;) ). Wpadłam życzyć miłego weekendu 🌼 Zgłoszę się pewnie dopiero w poniedziałek, i oczekuję tu wszystkich (małych i duże;) ) w dobrym zdrowiu i dobrym humorze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bardzo podoba mi sie b (choc nie dla mnie samej) i f :) :classic_cool: Bursztyny bardzo lubie, ale w mniejszym wydaniu :). Na gwiazdke dostalam od P piekny komplet- kolczyki i lancuszek z zawieszka z nietypowym dosc bursztynem. Ale masz racje zabu z tymi cenami w Aparcie. Moj szanowny maz nieopatrznie zostawil w prezencie rachunek i zatkalo mnie totalnie, troche za bardzo sie cenia ;). Zabu- wzajemnie milego weekendu, niech sprzet ciazy jak najmniej 👄 Wstawilam dzis 5 pran ;) i wysprzatalam cale mieszkanie na blysk :). Chyba po tym jak Gabi lepiej dostalam powera z radosci, no i moze tez troche odstresowanie przy sprzataniu mialam ;). Zaraz musze P oderwac od jego zabawek (cos majstruje w CB radiu) ;) i idziemy odsypiac nocke poprzednia. Agatko- ucaluje tego mojego ptysia jak tylko wstanie. Z reszta caluje ja bardzo czesto, wiec ktoras partia buziakow pojdzie na ucalowania od Ciebie ;). Jak skonczycie ten salon sobie to koniecznie przeslij fotki :) Wczoraj jak tak czekalismy z Gabi w tym szpitalu to sobie pomyslalam jakie nieszczescie maja rodzice dzieci, ktore powaznie choruja i niemal mieszkaja w szpitalu. Boze, co to musi byc za zycie :( Sciskam Was mocno! My jutro jedziemy sie ogrodkowac jak z Gabi bedzie calkiem OK ;), wieczorem mamy gosci (moj brat z dziewczyna), a w niedziele pewnie pojedziemy do rodzicow moich, bo P w pon ma dentyste to pewnie sobie przenocujemy i w pon wyzyje sie spacerowo w moich ukochanych parkach :). Ale pewnie i tak zajrze w weekend. Buziaki 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hehe, masz nosa;) Obydwie już poszły w świat;) .. ziuch, zmęczona jestem. Było b. fajnie, choć tradycyjnie moje pole działania nieco się rozszerzyło;) zastanawiam się, czy nie wrzucić do mojej oferty standardowej dodatkowych usług: zapinanie pasa do pończoch (nie wiem, czy zdarzyło mi się, żebym nie musiała tego robić) i, tradycyjnie, zszywanie sukni w połowie wesela... Co by te moje kochane Panny Młode beze mnie zrobiły;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×