Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość fizz

a w sercu ciągle maj...

Polecane posty

może i jest to miasto z duszą ale na prawdę na chwlę obecną nie ma czego zazdrościć same roboty drogowe i objazdy, a jak nie to dziury i wyrwy moją ulicę robili prawie (a może ponad) 2 lat na szczęście od jakiegoś miesiąca mam już 1 warstwę asfaltu ...za to rynek i jego klimat jest wyjątkowy :):):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...i jeszcze Gdańsk - też jest wyjątkowy! Coś mi się pomyliło, źle spojrzałam na zegarek i się zerwałam, mimo, ze nawet kot nie chciał wstać;) A rano był taki przyjemny wiaterek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tylko sie witam bo jestem jeszcze nieprzytomna.Mieszkam na poddaszu i te upały w mieszkaniu mnie wykańczają.Szybkiego rozbujania si życzę tym które tego potrzebują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie są takie miasta. W Łodzi tylko Piotrkowska i to nie cała i nie zawsze, choć trzeba przyznać ulica ma swój urok. Natomiast, co jest przykre, są miejsca w Łodzi, o których niewiele osób wie, a są naprawdę wyjątkowe. I nawet nie chodzi mi o pałace fabrykanckie, których tu dostatek, ale np. Księży Młyn. To wspaniały zabytek. Cały kwartał uliczny, gdzie były wielkie fabryki i domy dla robotników, na one czasy naprawdę bardzo przyzwoite. I jest tam wszystko tak, jak było, tylko gdzieniegdzie stoją samochody i to psuje ten XIX-wieczny obraz. Whisky wysłałam, jeszcze zaraz do Malibu. Foletko, witaj, współczuję tego poddasza, rzeczywiście musi być potwornie gorąco.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam!! Czesc :) Siedze w pracy dziś od rana ale nie miałam czasu do was napisać. Przeczytalam wszystko na kilka rat.... Mam pecha do awari prądu. Ludzie po kilkanaście lat pracuja w hotelach i nigdy nie maja na swojej zmianie awari a ja mam tak jakos raz na pól roku mnej wiecej :) Właśnie dzis \"siadło\" zasilanie :) W tym hotelu chyba straszy, bo w trakcie awarii odpadła ( tak sama z siebie) lapka oświetlenia awaryjnego. W końcu nie poszłam na te orkiestry dostalismy zaproszenie do przyjaciół na ogladanie sztucznych ogni z balkonu :D Było super. Tego dnia w Krakowie oprócz orkiestr były jeszcze Wianki. Czekalismy na ognie własnie z Wianków. Ale \"załaplismy się\" na te z \"orkiestr\" wiankowe były duzo później i do tego nie za ciekawe. Miasto jest biedne. Anuś strasznie ci współczuję :( To okropne kiedy ludzie giną tak nagle. Może gdydby chorował to bylo by Wam łatwiej, bo zdążyli byście się przygotować. O ile na smierć można się przygotowac. Trzymaj się Słoneczko, jestem z Tobą. Foletko wiem jak to jest z tym upałem. Ja co prawda nie mieszkam na poddaszu ale okna mam od zachodu i wszystkie na jedną stronę. W mieszkaniu mam saunę, dobrze że w pracy klima. Whisky przez pomyłkę, to ja najwyżej moge zaspać ale zyby wstać za wcześnie?? Ja bym tak nie dała rady :D Dalej taka połamana czy juz dobrze? Foletko jak tam \"kontrola sanepidu\" w postaci teściowej? Moniałku :) Z tego co widze \"zamroziłaś\" sobie gotówkę :) Też to robię często. Jak tata?? trzeba go podtrzymywac na duchu żeby sie nie załamał. Dobre samopoczucie w chorobie najwazniesze jest. Malibu w pracy potrzebna jest przerwa wtedy człowiek pracuje duzo bardziej wydajnie. Kiedy planujecie urlop? Nigdy w zyciu nie byłam na spływie, nawet nie płynełam nigdy kajakiem, to musi byc niesamowite uczucie. Zazdroszczę. Uff pisłam to wszystko chyba z godzinę. Ciagle ktoś mi przerywał. Teraz sobie zrobie kawę na \"odmulenie\" a potem w wir pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ty Agosia to potrafisz napisać i pamiętasz o wszystkim. Nic dodać nic ująć. Np. o tym spływie Malibu - kiedy czytałam to aż się rozmarzyłam, tak są u nas przepiękne zakątki, tylko \"cudze chwalicie a swego nie znacie\"... Gdzie indziej z powodzeniem sprzedają tandetę, a u nas nikt nie potrafi cudów. I teraz to już nawet na klimat nie można by ponarzekać. ;) To samo Piotrkowska, ale na niej to już się poznali. Fizz, dzięki za maila i zdjęcia, teraz dopiero dostrzegłam detale, i chyba nie potrafiłabym tego zrobić. Ale bardzo bym chciała. Jestem skołowana, bo odwoziłam córkę co by się nie zagotowała, a makijaż nie rozpłynął, przy okazji jakieś zakupy i ledwo żyję. Foleta jak wytrzymujesz? Nie wiem czy to ma być nagroda za wyjątkowo ciężką zimę? To chyba dziękujemy. Bez przesady. Aż tyle nie oczekiwaliśmy. Coś na pewno mądrego chciałam napisać, ale już nie pamiętam. ;) Agosia, już dawno nie czuję nic, coś Ty - tak długo miałabym być połamana?! Zresztą wiesz, człowiek młody to i szybko się regeneruje. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Whisky mój dziadek (żył prawie 90 lat) zapytany o zdrowie zazwyczaj mowił ze nie najlepiej cos tam boli, cos tam strzyka i martwił się co będzie na starość :) Takie trzeba miec podejscie do życia!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Agosia, a Ty w pracy w mundurku w ten upalik, a może macie klimatyzację ? Whisky, nie taki diabeł straszny. Jeśli chcesz pomogę Ci\" krok po kroku\":D. Podstawa to niebogaty wzór, nie za dużo kreski. A o menu pisałam, wołowina na dziko, chłodnik...goście sympatyczni od 12.30 do 19.30, wiec chyba było miło. A ja płynę tak gorąco, najgorsze, że nic się nie chce, wyobrażam sobie jak jest w mieście...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Fizz! Dzis odpuściałm sobie mundurek, znaczy mam bluzeczke i spódniczkę ale nie mam żakietu. Klima niby jest, ale akurat w hollu, tam gdzie ja uzęduję, niestey nie działa. Mam wiatraczek. I tak mam chłodniej niż na zewnątrz. Zaraz wsiadam na rowerek i jadę do domku. Tam dopiero będzie upał. Postaram się ugotować dziś botwinkę na jutro. Na drugie danko zrobię spagetti carbonara, jak tylko sobie przypamne jakto sie robiło :D Zamierzam jutro zabrać dzieci na działkę. Może wzmę też koleżanki chłopaków. Rozpływam się w tym upale.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Umieram-----ja chcę na Grenlandię. Dziewczyny jak wy dajecie sobie radę z tymi upałami.Ile razy dziennie można brać chłodny prysznic,który pomaga tylko na chwilkę.Jestem bez życia.Byłam przed chwilką w sklepie i na dworzu jest przyjemniej niż u mnie w domu.Masakra. Byłam z dzieciakami w mieście i znowu wróciliśmy do domu w trakcie nawałnicy.Dobrze,że tym razem jechaliśmy taxi.Było tak ciemno na dworzu o godz.14jak by to już miała byc noc. Wcale się niedziwię,że niemacie sily zaglądać na kafe. Podobno lipiec ma być deszczowy,wcale tego niechce.To już chyba wolę upały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A u mnie była potworna nawałnica, burza z piorunami, koszmarny wiatr i deszcz, wyglada na to, że większość kwiatów w skrzynkach jest zniszczona 😭 Woda ze skrzynek przelewała się górą, kwiaty połamane. No i po co mi to było, siać, pielęgnować, dbać. Chce mi się bardzo brzydko kląć. Wyłączyli oczywiście prąd. A tak wygląda, że zanosi się na coś nastepnego :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczynki!!! Ja tylko się melduję. Mam dość - mała znowu chora. Ma 38,7 temperatury. Dałam Jej ibufen i jutro rano zaraz do lekarza. Jeszcze jej zrobię letnią kąpiel i chłodne okłady. Nockę mam pewnie z głowy. A w domu też mam okropnie gorąco - wszystkie okna wychodzą na południe. Fizz - okropne to co stało się z Twoimi roslinkami, żal mi bardzo. Przepraszam, że nie dopiszę się do tematów, które poruszałyście ale nie mam głowy. A to co mam w jej miejscu na dodatek mnie boli. Buziaczki 😘😘[kiss i papatki 🖐️🖐️🖐️!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie sie dopiero zanosi na deszcz, zrobiło się trochę ciemnawo i jest straszliwie parno. I tak źle i tak niedobrze, pewnie, że w lipcu deszczu nie chcemy! Może kwiatki odżyją jakoś, Fizz. A powiedz jaki i jak zrobiłaś chłodnik? Ja lubię, ale sama nie robię. Faktycznie pisałaś jakie planujesz menu. Ten upał tak działa. Wiesz, teraz kupiłam kubki i spodki do pomalowania. Jakieś obrazki (kwiaty) zrobiłam w międzyczasie, ale nie ma się czym chwalić. Muszę sobie zrobić przerwę. Powinnam pomyśleć nad jedzonkiem dla gości - prosto i dużo, coś lekkiego, łatwego itd. Macie jakiś pomysł? Wprawdzie jeszcze nikt o tym nie wie, a ja nawet nie mam siły o tym myśleć, ale może się zmobilizuję wreszcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Malibu - niech córcia zdrowieje jak najszybciej, okropnie chorować w taki upał. Trzymaj się dzielnie. 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ojej Malibu, bardzo mi przykro. Może to przez ten upał. Życzę zdrówka i żeby wszystko dobrze się skończyło 👄 Whisky, chłodnik zrobiłam z jogurtu, ogórki zmiksowane blenderem, trochę pokrojonych rzodkiewek i dużo szczypiorku, pieprz, sól, do lodówki podaję z jajkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po tych deszczach wcale nie jest lepiej..:( Malibu, może córcia przegrzała się ? Słyszałam, że tak może być...Jak byłam dzieckiem, pamiętam po czymś takim zawijali mnie w mokre, letnie prześcieradła, żeby spadła gorączka, to było na wsi, nie było takich leków na zbicie wysokiej temperatury.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fizz przeraziłaś mnie tą swoją nową stopką, a może to Hitchcock tak podziałał. Oglądam sobie film z Jeffem Bridgesem, bardzo lubię tego aktora.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też zaczęłam oglądać, chyba, że znowu wyłączą. Trochę za późno zaczęłam. Jakie życie...... taka stopka :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej 🌻 Anka---bardzo współczuję. Przytulam Cię mocno. Jakie to życie nasze jest kruche. W takich sytuacjach zawsze brak słów....❤️ Malibu---jak córcia??? Biedulka - w taki upał choroba. Fizzi---witaj. Jeszcze nie miałam okazji z Tobą się przywitać. Whisky---mam nadzieję, że dzisiaj smacznie śpisz....bez porannych pomyłek z wstawaniem. Foletka---u mnie też takie upały w domu, że nie można wytrzymać. A okna mam na dwie strony świata....ale w te upały to nic nie daje. Uciekamy z chłopcami z domu, w cień. Ale u nas nawet wiaterek żaden nie chce powiać. Powietrze wręcz stoi. Fizz---jak samopoczucie? Przeszło Ci już to uczulenie? Agosia---widzę, że urozmaicone życie prowadziśz. To braki prądu, to orkiestra wojskowa....Coś się dzieje przynajmniej :-) Kurka---byczysz się na wakacjach? Miłego i chłodniejszego dnia życzę....Ja kocham upaly ale do licha - nie w mieście!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam 🖐️ Whisky, Moniał 🌻🌻 Nie wiem, czy napiszę i ile, bo mamy awarie prądu, ciagle wyłączają... Ja myślę, że niewiele jest osób, ktore lubią takie upały w mieście. Nie jestem w mieście, ale też nie lubię. Moniał, dobrze, że zagladasz, bo to znaczy, że wracasz do życia. Czy wybierasz się gdzieś na urlop. Wiem, że Twój syn jakoś teraz wyjażdża, ale czy jedziecie gdzieś wspólnie? Malibu, jak córcia ? Mam nadzieję, że to nic poważnego. Dopiero co chorowała..Może dzisiaj już lepiej. Agosia, jak u Ciebie w pracy nie ma zasilania, to macie jakiś agregat, czy jesteście skazani na brak prądu, a może to tylko jedna faza wysiada, wtedy wiem, że może nie być prądu tylko w części budynku. U nas też czasami tak jest. Wczoraj mówili w jakichś wiadomościach, że mogą być problemy w całej Polsce. Anka 👄 nie wiem, czy byłaś wczoraj w pracy. Ale w sklepie też pewnie upał. Foletko, właśnie nic nie napisałaś, jak wizyta starszej pani. Współczuję tego poddasza, a jeszcze parę dni ma tak być. Whisky, domyślam się, że ledwo żyjesz, skoro ledwo machasz. Dasz radę zrobić jakąś imprezę. Najgorsze zakupy, chyba, że po 21-ej. Miłego dnia, choć też tym razem trochę deszczu życzę. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moniał 🖐️ ....życzę wszystkim miłego dnia :) u mnie wczoraj też padało, tzn. lało w tę ulewę wracałam do domu :O woda było po kostki zalało mi świecie w samochodzie i ledwie dojechałam naszczęście już jest wszystko ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha, oglądałam fragmenty pierwszego, czy drugiego odcinka \"Na dobre i na złe\'. Kto zgadnie, o kim myślałam, patrząc na Zosię ....Tu widać podobieństwo ;) Bo teraz, to M.F. już jest za szczupła, żeby nie powiedzieć chuuuuda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Fizzi 🖐️ minęłyśmy się :) Taki deszcz, byle nie za mocny, za ciężkie i obfite krople, to dobrze robi, tylko duchota po nim jeszcze większa. A Nadd ma tyle samo postów, co kiedyś, więc albo nigdzie nie pisze na cafe, bo nie, albo nie daj Boże ma jakieś poważniejsze kłopoty i nie ma dostepu do kompa. Pozdrawiam Nadd 🌻 Bo Kurka, to pewnie nadal intensywnie pracuje, albo odreagowuje obronę 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🌻❤️👄dla Fizzi.Nawet cie nie powitalam dziewczyno na naszym topiku.Witam Cię serdecznie icieszę,że do nas dołączyłaś. Malibu,mam nadzieje,że z córką to nic poważnego.Może to faktycznie przegrzanie organizmu.Moje też tak miały ale naszczęście nic sie z tego nie wyklulo.Szkoda bidulki,by siedziała w domu. Fizz,przykro mi z powodu kwiatów.Wiem jak o nie dbasz.Może nie będzie tak żle,może uda ci się je uratować.Jak twoja alergia,czy jest już dobrze?A kiedy wybierasz się na te podwójne urodziny?Masz już zrobione prezenty? Moniałku,cieszę się,że u ciebie już lepiej tzn.samopoczucie.Napisz coś o waszych planach wakacyjnych,co będziecie robić jak starszy wróci z obozu. Agosia,Anka---współczuję wam pracy w te upały.Można normalnie się ugotować.Jeszcze troszkę i już macie urlop.Wtedy będziecie wypoczywać,pluskać sie w morzu. Nadd,Kurka----odezwijcie sie dziewczyny.Napiszcie nawet że nie macie ochoty już tu pisać.Zrozumiemy ale teraz trochę się martwimy. Whisky,a gdzie ty sie wybierasz na wakacje?Nic nie pisałaś na ten temat.Widzę,że nadal myślisz o party w ogrodzie.Życzę ci dużo siły by je przygotować-bo w te upały nic się niechce. Wizytacja przebiegła spokojnie.Nierozumiem tylko jednego---Moi teście mają po 57lat.Tata bardzo chciał się umówić na konkretny dzień by zabrać wnuki na lody ale teściowa wybiła mu to z głowy.Podobno mają bardzo dużo spraw do załatwienia.A przecierz nie muszą ich zabierać na cały dzień,wieczorami też są otwarte lodziarnie.Dzieciaki tak sie cieszyły na ich przyjazd.Tata był wściekły i powiedział,że sam przyjdzie po wnuki i je zabierze.Na tym się skończyło ale gdyby wzrok mógł zabijać to już by nieżył.Nierozumiem jej zachowania i szkoda mi dzieciaków. Dobra to narazie tyle.Biorę się za robotę,dopuki jeszcze mam siły i niema tej gorączki.Miłego dnia wszystkim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak niech pada (przynajmniej nie będę musiala ogródka podlewać) byle nie od razu oberwanie chmury u mnie w zeszłym tygodniu padał grad wielkości śliwek (węgierek + mirabelek) :O trochę mi roślinki na ogrodzie poturbował :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
foleta 🖐️ dopóki nie ma upałów -> u mnie już są!!!! i to jeszcze jakie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Foletko 🌻 przykro mi z powodu Twojej teściowej. A świat mógłby być taki piękny, gdyby ludzie byli dla siebie milsi i serdeczniejsi.... A u mnie już kilka razy dziś nie było prądu..😠 Fizzi, mieszkasz z rodzicami, sama, jesteś zamężna lub nie...Sorki za wścibstwo, ale my tu trochę już o sobie wiemy ...🌻 Ja też chcę, żeby był deszcz, ale normalny a nie oberwanie chmury. Mam duuuuużo do podlewania. Whisky, a u Ciebie padało. U moich pod W-wa tylko pokropiło. Muszą podlewać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba tylko troszkę popadało. Już wróciłam do domu i powinnam się zabrać za jakieś sprzątanie, ale się nie da, więc lepiej nic nie będę robić. Kupiłam kapustę na gołąbki, może później zrobię. Jakoś, nie wiem jeszcze jakim sposobem, żeby się nie poparzyć przy kuchni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×