Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość fizz

a w sercu ciągle maj...

Polecane posty

Niby okres urolopowy ale bardzo dużo wszędzie postów... nie nadążam z czytaniem... dzień dobry :) Tak w ogóle, jak już witałam sie z rana, to sorki, ale jestem trochę zakręcona. Bardzo źle reaguję na zmiany ciesnienia. moniał//:D No wiedziałam, że się już na kafejce styknęłyśmy... czasami czytałam ten topik co napisałaś, nie pamiętam dokładnie ,,mimo 2 dzieci, męża... ,, coś takiego i chyba na topiku Kingi pisałyśmy, prawda? whisky-x//:) ja na kafeterii jestem już z 5 lat. I piszę na kilku topikach, pare jest mojego autorstwa, jak właśnie o kwiatkach, potem o zwierzakach, jeszcze mam o codziennych sprawach ;) To taki topik jak ten tutaj, gadamy sobie o codzienności. Ostatnio zajęta jestem sprawami budowlanymi, aranżacją wnętrz, ogrodu... no 5 lat robi swoje :D i znów muszę zająć się czym innym... fizz anka- Nadd ALex380

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fizz//:D bardzo ciekawy temat a ile spostrzeżeń!! Ja na pewno nie pomyslę, że z Tobą coś nie tak, ponieważ ja zawieszam rolkę odwijaną na ścianę. Uważam, że tak jest praktyczniej, łatwiej urwać kawałek i nie rozwija się tak łatwo jak zawieszony w drugą stronę. Kiedy ktoś z domowników zawiesi na odwrót, poprawiam :O. U mnie w domu był innej natury problem, a mianowicie brak chętnych do zawieszenia nowej rolki i pojawiał się problem, kiedy chciało się skorzystać z papieru toaletowego a go nie ma :O Dodam, że na ogół to na mnie spadało... tak więc, zadziałałam i zakupiłam fajne coś w ikei, do przyklejenia na ścianę, nawet wbijać się nie muszę i w tym trzymam sobie rolki papieru toaletowego blisko sedesu. Teraz wystarczy tylko sięgnąć ręką ;) Uzupełniam ten pojemnik oczywiście sama, bo wiadomo... Natomiast powiem Ci, że jeszcze nie osiągnęłam toaletowej doskonałości jak moja przyjaciółka, która ma łazienkę w różu i kupuje tylko papier toaletowy w odpowiednim kolorze. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wygląda na to, że jest taka dziedzina, w której jestem doskonała :D. U mnie papier jest łososiowy lub zielony, bo taki pasuje do wystroju. Nawet MM, jak robi zakupy wie, że tylko te kolory wchodzą w rachubę.:) Whisky, jutro zaczynam \"robić\" fotel. Mam już wszystko. Jestem ciekawa, jak to będzie. Mam nadzieję, że nic nie przeszkodzi. A te meble, które widziałam niedawno i o których pisałam już sprzedane... Aż mnie to zdziwiło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...dzień dobry;) mogę chyba napisać, że jestem pierwsza, no bo nie ostatnia wczorajszego dnia:) już jest przecież dziś! Po uroczystościach, gościach, pomocy w przygotowaniach, położyłam się żeby trochę odpocząć i właściwie już się wyspałam. Poprzednia noc też koszmarna, bo syn obudził mnie o 3.00 i już nie mogłam zasnąć. Nie wiedziałam co robić, to wywiesiłam pranie, poskładałam wysuszone i pokłóciłam się z kotem. Ja to już zaczynam mieć \"reise fiber\" przed każdym wydarzeniem, wpadam w takie nerwy, że nie można ze mną wytrzymać. Wprawdzie nie dotyczyło to mnie bezpośrednio, a przyjęcie było w restauracji, ale trochę się też udzielałam, no i smutne to było przeżycie. Trochę rodziny przyjechało, niektórzy z daleka i zaraz odjeżdżali, umęczyli się strasznie, a upał niesamowity. Dopiero teraz sobie uświadomiłam, że nie było kilku osób, które spodziewałam się zobaczyć po kilku latach. Dobrze, że zaczęło się to trochę zmieniać ostatnio, i pogrzeby przeplatają się z weselami. A myślałam, że tych ostatnich nikt już nie urządza. Na szczęście są i potrafią dać trochę zwykłej radości. Tak się dorwałam i postanowiłam napisać mimo dziwnej pory, bo boję się, że zanim rano wstanę, to Was już nie będzie. Ostatnio raczej w środku dnia nikt nie pisze. Bardzo jestem ciekawa twojego dekupażowania Fizz. O tym, że takie meble bardzo dobrze się sprzedają słyszałam, może rozkręcimy interes? Tylko gdzie kupować odpowiednie? No i ty cierpliwa, staranna, a ja bez planowania i niecierpliwa. Monia, ludzie nie cierpią zawdzięczać komus czegoś. Trochę to dla mnie niezrozumiałe, nie wiem dlaczego tak jest. Sama wręcz przeceniam pomoc innych (właśnie sobie przypomniałam, że od dwóch lat zapraszam koleżankę, która była bardzo pomocna, i nie mogę wysłać do niej listu, hm...), no dobrze, nie jestem taka doskonała, ale przynajmniej nie staję się wrogiem tego kto mi pomógł. Z drugiej strony może należałoby spojrzeć na to z drugiej strony, jak to widzi ten któremu pomagamy... To jest ten mój cholerny obiektywizm. Czy tak czy siak, dobrze Monia zrobiłaś, to trzeba przeciąć(nawet Cię podziwiałam za taką szybką i męską decyzję), ja to bym to znosiła dłużej aż w końcu niespodziwanie wybuchła zaskakując wszystkich. Taki mam \"system\", że nikt się niczego nie spodziewa. I to jest niedobrze, lepiej sobie wyjaśnić. Obgadywaniem się nie przejmuj. Emmi, po topikach się porozglądam, bo też lubię tak popodczytywać. O zwierzętach wpadł mi teraz w oko jak szukałam naszego topiku, zajrzę. A o urządzaniu wnętrz to namiętnie czytam, chociaż moje działania w tym zakresie polegają na przesuwaniu z jednego miejsca w drugie kanapy:) (feng shui!), albo przewieszaniu własnych obrazków, no i malowaniu ścian! A papier toaletowy to temat ho ho! :D A czy wiecie, że istnieje też w kolorze czerwonym? właśnie dowiedzialam się z jakiegoś forum wnętrzarskiego. w pewnych sytuacjach się z pewnością przydaje. A skoro na takie tematy zeszłyśmy, to mnie nurtuje sprawa męskich szaletów, co kieruje facetami, czy przyglądają się sobie wzajemnie, czy to nie sprzyja później pewnym zachowaniom? To jest temat dla socjologów. ;)No ale skoro w starożytności zasiadłszy na takim tronie prowadzono długie dysputy?..:) I wcale mi się już nie chce spać, może mam jeszcze coś do czytania z biblioteki. Ostatnio miałam świetną obyczajówkę, super napisaną, właściwie bardziej dla mojej córki, ale bardzo mi się podobała. No to kolorowych snów Dziewczyny i owocnego dnia🌻🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka 🌻 Podziwiam Whisky :) Ale mnie się też zdarza , jak w nocy spać nie mogę, że bym sobie popisała. Trudny dzień miałaś. Dobrze choć, że wcześniej to wesele i udane. I podobało mi się to, co napisałaś do Moni. Moja mam zawsze mówiła. Jeżeli robisz coś dla kogoś, nie licz na wdzięczność. Tego się nauczyłam i dobrze pamiętam. Natomiast, ja oczekuję przyzwoitości, tylko przyzwoitości, bo tak w ogóle cenię przyzwoitość w każdej sytuacji. I nie musi dotyczyć to dotyczyć osoby, której w czymś pomogłam, zwłaszcza, że myślę /może niesłusznie/, że pomagamy, bo...mamy taką potrzebę, a więc jakby trochę z pobudek egoistycznych. Ale o tym już kiedyś pisałam. A czy Ty nie zawsze chcesz pomocy od innych, bo nie chcesz im sprawiać kłopotu... Podobno trzeba umieć brać i dawać, prosić o pomoc i jej udzielać. Wtedy jest z nami w porządku. Tzn. ze mną nie jest. :) A jeśli chodzi o różne stare meble, to wystarczy przyjechać do nas na giełdę samochodową :) Nie wiedziałam, że jest czerwony papier toaletowy. Chyba by mi taki nie odpowiadał, podobnie jak czarny. Wiem, że bywał z wydrukowanym wizerunkiem Busha, ale i Bin Ladena :) Widocznie niektórzy lubią się tak odstresować :D A taki wyrób też może być dobrze sprzedającym się towarem. A tu, jak wszędzie chodzi o pieniądze.. No właśnie, jak to jest w tych męskich toaletach ;) A kiedyś wszystkie \"ludzkie sprawy\" były bardziej przyziemne i stąd często publiczne. Przecież w niektórych kulturach są zwyczaje, które nas by krępowały i szokowały. Nadd, czy Ty nadal na dyżurze???? Właśnie mi kot wlazł przed monitor i pisać nie daje. To oznacza \"zajmij się trochę mną\" I chodzi po klawiaturze.. Miłego dnia, zwłaszcza dla niewyspanych ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ na więcej mnie chyba nie stać w tej chwili:) Aż muszę sobie przeczytać co napisałam do Moni, Fizz:)Dziękuję. Powiedz mi czy te meble na giełdzie są ciut tańsze, czy raczej sprzedawane przez handlarzy, którzy znają się na rzeczy i zdzierają. Przydałaby mi się komódka. Już myślałam żeby pojechać do komisu meblowego, kiedyś tam były rzeczy za bezcen. Nawet już znalazłam dwa w internecie i zapisałam adresy... tylko gdzie? Już zapomniałam. Miłego dnia Kobitki.🌻 i zaglądajcie. Fizz poproszę o relacje na bieżąco.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ło Matko !!!! :) Upał i to nie najlepszy czas na takie roboty. Najpierw się naszlifowałam, potem pomalowałam pierwszy raz akrylem, ale nie do końca. Przy takim starym meblu wszystko wychodzi. Każda ryska, każde draśnięcie. Już wiem, że idealnie nie będzie. Dzisiaj dokończę tylko to pierwsze malowanie. Troszkę muszę się oszczędzać ;) Na sobotę po południu zapowiedzieli mi się goście, jutro będę musiała pomyśleć czym ich ugościć i pojechać do miasta... Whisky, dawno nie byłam na giełdzie, ale na pewno taniej, niż u Was. Nie pomyślałam, że można pochodzić po meblowych komisach. Ale na pewno nie w taki skwar. Zresztą na razie mam co robić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To się nazywa tropikalne mango, a jest łososiowy, jasny pomarańcz, taki jak kawałek ściany w kuchni. Na tym rumianki będą wyglądać chyba najlepiej. I nie będę kleić prostokącików, jak myślałam, tylko kwiatki /ale się narobię/ nie za dużo ich. Prostokąciki byłyby zbyt prymitywne... jak przyłożyłam :( U mnie zanosi się na burzę. Przydałaby się, tylko wtedy może być kłopot z prądem. Dziewczynki, co z Wami...?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dagmara_cry
Drogie Bravo, drodzy koledzy i koleżanki.Mam na imię Dagmara i mam 19 lat. Moja sytuacja jest bardzo krepująca i nie wiem co teraz mam zrobić. Jestem już dorosłą dziewczyną i mam wspaniałego chłopaka o imieniu Marcin, którego kocham ponad życie i myślę ze on odwzajemnia moje uczucie. Jesteśmy już razem 6 miesięcy i postanowiliśmy dokonać Aktu Miłosnego, aby umocnić nasz związek. Nie fart polega na tym że ja jestem dziewicą, a z tego co wiem On jest już doświadczonym mężczyzną. Bardzo obawiałam się że nie spełnię jego oczekiwa , po prostu zawiodę! Na dodatek wszystkie moje koleżanki potraciły już dziewictwo i żeby mieć o czym rozmawiać z nimi, powiedziałam że ja również nie jestem jak to się mówi potocznie "cnotką". O tym fakcie dowiedział się Marcin od mojej koleżanki, Moniki, która jest jego dobrą znajomą. Gdy Marcin zapytał czy to prawda nie zaprzeczyłam. Ustaliliśmy nasz Pierwszy Raz na najbliższy weekend, ponieważ Marcina rodzice jadą na wesele. Bardzo się obawiałam bólu, oraz tego że Marcin posądzi mnie o kłamstwo, więc postanowiłam jakoś sobie poradzić. Nie chciałam przespać się z "pierwszym lepszym" gdyż kocham Marcina i chcę aby to on był moim Pierwszym Mężczyzną!! Akurat zdarzyło się tak że byłam sama w domu i postanowiłam uporać się z moja błona dziewiczą. Nie chciałam robić tego palcami ani jakimś twardym przedmiotem a na wibrator niestety nie było by mnie stać. Poszłam więc do lodówki i zobaczyłam nadającą się do mojego czynu kaszankę. Odpowiadała mi rozmiarem i grubością, była trochę za zimna i za twarda więc postanowiłam ja podgotować. Kiedy nareszcie ostygła, nasmarowałam ja wazeliną, i zaczęłam wkładać ją do pochwy. Poddałam się chyba za bardzo chwili i za bardzo ją ścisnęłam. Wtedy stało się najgorsze co mogło się stać!! KASZANKA SIĘ ZŁAMAŁA!!!!!!!!!!Rozpaczliwie próbowałam ją wyjąć palcami ale chyba trochę za bardzo ją rozgotowałam i niektóre kawałki kaszanki zostały mi w pochwie i nie mogę ich wyjąć! Wstydzę się iść do ginekologa a za kilka dni wyczekiwany przez naszą dwójkę upojny weekend!! Nie wiem co mam zrobić i do kogo się zwrócić. Co teraz pomyśli o mnie Marcin!! BŁAGAM POMÓŻCIE!!!!! Zrozpaczona źródło: www.rewolucja24.com

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka:) miłego dnia życzę... ja na razie tyle co Was czytam, a posanie już brakuje mi czasu... ale bardzo serdecznie pozdrawiam i miłego dnia życzę wszystkim :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ Upss....widzę, że ja tu muszę trochę wyjaśnić i sprostować - te swoje wcześniejsze wynurzenia. Bo to \"chodzi o to, aby język giętki powiedział wszystko co pomyśli głowa\" :D tak to chyba było??? Mój nie był za giętki - 3 (!!) piwka robią swoje :D :D Whiskuś---ja nie oczekuję ani wdzięczności ani pokłonów i bicia łbem przede mną bo ...coś tam. Nie o to mi chodzi. Chodzi mi w sumie o kilka spraw - dla mnie akurat istotnych. Pierwsze to wywiązywanie się z ustalonych reguł (ustalonych jeszcze przed wyjazdem). Druga sprawa to przestrzeganie reguł, jakie panują u mnie w domu - ja u kogoś naginam się do zwyczajów tam panujących - nie wprowadzam swoich na siłę. I trzecia - najważniejsza to nie opowiadanie kłamastw o nas bo już nawet plotką nie można tego nazwać 😠 I to jest to, co wkurza Moniała najbardziej. Bo o tym, że awanturować się we własnym domu muszę na razie szeptem :D :D nie wspomnę. Dobra...nieważne!!! Teraz będzie o d*** :D Ale Fizziak zapodała ciekawy temat - aż do kibelka poleciałam sprawdzić jak ten nieszczęsny papier wisi :D No więc tak od ściany :D :D Chociaż akurat to tego nie przywiązuję aż takiej wagi ale do koloru to juz owszem - i u mnie Fizz też albo zielony albo łososiowy ( w poprzednim mieszkaniui był różowy - tak mi pasiło do wystroju :D:D) Mam za to inne bziki. o których nawet nie myślałam wcześniej....Dopiero po tym papierze toaletowym :D Ja na przykład muszę mieć gary ustawione na półkach w szafce uszami w jedną stronę :D I nienawidzę jak ktoś nie zamyka drzwi do łazienki. I ogólnie to chyba jestem lekko porypana :O Emmi---tak, masz rację - pisywałam na topiku \"mimo, że ma męża....\" ale topik raczej kona i trudno liczyć na jego reanimację. A na Twoim kwiatkowym też kiedyś zadawałam pytanie i dostałam odpowiedź, dzięki czemu udało mi się wyhodować pokaźną cytrynkę :D Dobra...spadam. Miłego dnia 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, Whisky, Emmi :) U mnie pada i dobrze. Tak siąpi. Oby nie było gorzej, a ogród się podlewa i powietrze lepsze. Ja pracuję na tarasie, to mnie nie zmoczy :) Ale atmosfera senna i tak naprawdę nic się nie chce. Barowo - pościelowa !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moniałku :):):) minęłyśmy się. A ja obcinam z listków od lekarstw puste miejsca. Wiecie, o co chodzi ? Nie umiem żyć, żeby nie obciąć. Wie coś o tym Malibu, jak po całym domu nożyczek szukała, bo swoich nie wzięłam. No i kto bardziej szurnięty ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) a ja myślałam Fizz, że tak jesteś zajęta pracą, że nawet tu nie zajrzysz. Monia i o tym właśnie myslałam, nie podejrzewałam Cię o żadne takie oczekiwania. Ale przestrzeganie prostych reguł i zwykła przyzwoitość to też dla niektórych zbyt wiele. Może starsi jeszcze się do nich stosują, ale młodsi juz nie bardzo, to kwestia wychowania chyba. Też kiedyś mieszkała u nas chwilę młoda kuzynka, zachowywała się podobnie jak twoja lokatorka, potrafiła spać do 13.00. Wyobrażam sobie jak mnie obgadała, zresztą wyjechała od nas wcześniej niz planowała. Pewnie byłam taka niedobra. :) A papier wisi u mnie chyba odwrotnie, tzn. urywa się z wierzchu, ale wymyśliłaś Fizz :D no i oczywiście nikt nie zmienia rolek. Jestem nieprzytomna dzisiaj, zresztą ostatnio to norma, ciśnienie wariuje chyba i przez to ja też. Położyłam się wczoraj o przyzwoitej porze i nawet przespałam całą noc. Coś niesłychanego. Nawet juz przymierzałam się do wstania(jak się przebudziłam), ale nie zdążyłam, bo zasnęłam. Emmi, wczoraj zauważyłam jeszcze jakiś Twój topik, jak Ty to wszytko ogarniasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Whisky, mam robotę, ale mi się nie chce. ROBIĆ ! U mnie też kiedyś byli tacy młodzi goście, którzy oglądali tv przy maksymalnym wykorzystaniu decybeli. Myślałam, że zwariuję, na moją prośbę na chwilę ściszali, a potem znowu podkręcali. Też mnie obgadali :D Temat i papierze jest tak samo dobry, jak każdy inny np. czy jesteśmy normalni, czy znormalizowani, czy cywilizacja wymusza na nas życie w niezgodzie ze sobą samym, czy religia i światopogląd to prywatna sprawa człowieka, czy powinniśmy uzewnętrzniać swoje preferencje... :D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wynocha :D :D Pomogło??? :D :D A z tym papierem to ja nie wiem - od ściany tzn. że rolka nie rozwija się na ścianę tylko tak trochę dalej...Łooo matko Fizz :D aleś temat dała. A puste listki od leków też obcinam :P Moniał też wynochę robi od neta - konczę obiadek i idę na spacer z chłopakami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Obiadek ugotowałam, ale jakoś słabo się czuję. Nie mogę malować, bo na dworze niemiłosiernie cuchnie. Okoliczni wylewają gnojowicę, muszą mieć pewne informacje \"z góry\", że dłużej popada /wtedy dobrze przesiąka/ Ot uroki mieszkania na wsi 😠

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja to nawet obiadu nie robię, bo mam to co wczoraj ugotowałam i się lenię okrutnie. Ale za to odbyłam trzy rozmowy telefoniczne z rodzinką i jutro mam gości na obiedzie. Czyli trzeba jechać po zakupy, jeszcze nie mam pomysłu co zrobię, muszę coś łatwego i szybkiego. Ciasto i lody kupię. na szczęście jeszcze specjalnie nie zabałaganione po ostatnim szaleństwie sprzątania. Fizz, a co Ty wymyśliłaś? Może coś łatwego i szybkiego? Monia, to chyba z tym papierem mamy tak samo, a opakowań od leków nie obcinam, bo prawie nie zażywam. A myślałam, że tylko ja mam kompulsje natręctw, bo np. ja - bałaganiara ustawiam bezwiednie różne rzeczy równiutko pod linijkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może jakąś wariację na ten temat /????/ http://fotoforum.gazeta.pl/72,2,777,64750700.html ciekawe, jak to może smakować, może z ryby...jeszcze nie wiem. Sami się wprosili, więc nie muszę być super przygotowana, jak kiedyś, gdy dla nich robiłam indyka w czekoladzie. :) Zresztą taka trochę niepełnosprawna jestem ;) Chyba też umysłowo. Bo pomalowałam drugi raz. A może jestem niepełnosprawna z powodu fetoru? Jakby trochę mniejszy, albo się przyzwyczaiłam :) Ale mam problem ze słodkim, bo mam ochotę na coś dobrego /JA mam ochotę! :D/, ale samo się nie zrobi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz Monia, że niewiele pomogło. Cały dzień lenistwa. Ale był też dobry uczynek - pocieszanie smutnych, co prawda wiele wysiłku to nie wymagało. Zrobiłam zakupy, będzie coś innego Fizz(bo te kotleciki to wymagałyby smażenia przy gościach), ale dzięki Tobie znalazłam fajny przepis z udziałem schabu. Jutro będzie wypróbowany, miał wiele pochlebnych opinii. Nic nie piekę słodkiego, będą lody i ciasto owocowe, kupne.:classic_cool: Ta pogoda mnie dobija, ile może być deszczu i to takiego ulewnego?! Pod koniec sierpnia chcielibyśmy pojechać na kilka dni nad morze, ten wyjazd chodzi za mną od dłuższego czasu. Kocham morze, nasze oczywiście! Jest najpiękniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie odebrałam pocztę od Zahirka :D Whisky, wiem, o jakim przepisie myślisz. Tam są wersje także z serem. Ja zrobiłam właśnie z żółtym serem i nie bardzo mi smakowało. Myślę, że wersja oryginalna jest lepsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja myślę o schabie(kotletach) zapiekanym z pieczarkami z cebulką, tartą marchewką, a na to sporo majonezu. :o Na pocztę zajrzę. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×