Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość fizz

a w sercu ciągle maj...

Polecane posty

Cześć dziewczynki U mnie biało nadal i ślicznie. I tu przewaga wsi nad miastem. W Łodzi ponoć wczoraj niezła breja była. I w tv pokazywali. Oj wczoraj miałam dzień pracowity, dzisiaj łapki mnie bolą. I nocka taka sobie, jakieś sny dziwne. Wiecie, jak, ja nie lubię swoich snów.:( A śnił mi sie ulubiony kuzyn MM z Odessy. Przeuroczy człowiek, a słuchać go, to jakby najciekawszą książkę czytać. !0 lat starszy od MM, a przeżył tyle, że starczyłoby na kilka żyć. M.in. był więziony za komuny w ZSRR w Magadanie. Podobno strzelali do nich z helikopterów jak nomen omen do kaczek. A to daleka Syberia i znikąd pomocy i donikąd uciekać. Moniałku, rozumiem z tymi zwierzakami, jak cierpią dzieci, zwierzaki i w ogóle istoty słabe, to mnie się wszystko gdzieś w środku przekręca. Przykro mi, że Ci moja kopara nic nie pomaga. Myślę, że tęsknisz do Polski... Czyż nie tak? Poza tym powiedziałabym Ci coś, ale mogłabym tylko na uszko. ;) Ja Ci wysłałam filnmik, a poza tym wszystko moje jest na fotosiku http://tuulipanna.fotosik.pl/,/no nie wszystko, bo przecież dużo u ludzi/ Whisky, jak Twoja śliczna koteczka. Czy już lepiej, zaczęła jeść ? Jak się czujesz ? Tak to jest, jak więcej istot, to albo zwierzęta, albo komuś z domowników coś dolega. Mam nadzieję, że córcia już zupełnie zdrowa. Foletka, też jestem ciekawa, jaki samochód chcecie kupić. Pochwal się o czym myślicie i napisz, jak z tym lekarzem. Wiem, ze się martwiłaś, że dzieci nie zarejestrowane nigdzie. Emmi, podejrzewam, że tym razem TM w domu i może Ty w lepszym nastroju. Tak sie domyslam, że Ty trochę bywasz w starym miejscu zamieszkania, trochę w nowym. Przecież tu syn chodzi do szkoły. A jak syn zaczął interesować się astronomią, to zacznij oszczędzać na teleskop, bo jak się mieszka na wsi i ma sie taki sprzęt, to dopiero jest frajda. Moja młoda koleżanka, która pomaga mi przy kłopotach z kompem /właśnie się obroniła, jest informatykiem/ od dawna interesuje się niebem i ma teleskop, mówi, że gdyby tu mogla obserwować niebo, to dopiero byłaby prawdziwa obserwacja. Mieszka w domku, ale wśród innych, a tu pustkowie, więc większe możliwości. Malibu, znowu znikasz ? Ania, bardzo sie martwimy. Choć machnij. To machnięcie, to też hasło do Nadd. Wiemy, że zagoniona, ale daj znać kobieto z wielkimi planami :) No to miłej niedzieli życzę. Jak zajrzycie, to ja też przynajmniej dopóki MM nie wróci {kwiat🌻🌻 już zimową porą, choć niby jesień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:(:( kotka nadal kiepska, do lekarza jutro, dziś nieczynna, ale chyba nie pomogła. Daję rumianek, nic nie je. Nadd gdzie jesteś???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny. Ja też w nienajlepszym nastroju.Miałam małe ścięcie z M.I żle mi z tym,że nie możemy się dogadać. Nastrój paskudny i pogoda też:-(:-(:-( Co ta pogoda robi z człowiekiem?! Chyba zapraknie koparek na te nasze dołki i smutki.:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Whisky, strasznie mi przykro. A może coś zjadła ? Może to nie kłaki ? Kurczę, faktycznie Nadeńko, odezwij się, może coś zaradzisz. Jak moje psy chorowały ja dawałam też /bo nie jadły/ glukozę z wodą/ Foletko, :( Wiem, że Ci z tym źle. Utulam ❤️ Emmi , co tak krótko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurcze, zalatana jestem dzisiaj :O I nie mam kiedy usiąść i poczytać i popisać... może później... wjechały wreszcie wiszące szafki do kuchni... może złe określenie, że wjechały, zawisły wreszcie :) to same rozumiecie... miałam mnóstwo rzeczy na szerokich parapetach, a jak lubię mieć na parapetach roślinki a nie jakieś kuchenne szpargały, typu przypray, chlebak czy pojemnik z herbatą :O Więc czym prędzej musiałam uwolnić mój parapet z tych różnych różności... to taka moja schiza ;) na punkcie okna :D Już stoi na nim fiołek i posadzona cebulka na szczypiorek :) Raz dwa będzie zielono na kuchennym parapecie :) pozdrawiam :) 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka, Biało, biało, nawet ładnie. Emmi, cieszę się, to już pierwsze radości, fiołek i za chwilę szczypiorek na parapecie. A dzień po dniu będzie ich coraz więcej.:) Whisky, co z koteczką. Martwię się o Was. ❤️ Foletko, mam nadzieję, że z TM lepiej :) Monia, co u Ciebie, czy łopaty nadal potrzebne. Malibu, Nadd, Anuś co z Wami ? Ja tez mam nie najlepsze dni. Ta zalana piwnica i w ogóle. MM nie było /w sumie to bardziej miał przyjemność niż pracę/ a jak wrócił, to tylko \"warczał\". A to przecież \"niespotykanie spokojny człowiek\" Tak go odbierają inni. Eh...szkoda gadać. Wiem, ze zamyka się w skorupie, przez te kłopoty, tylko tak mogę go tłumaczyć :( Ale też jestem zmęczona. Jedyna pociecha, że dzięki jego wielkiej wspaniałomyślności obraz wisi. Miłego dnia i bez kłopotów. Odzywajcie się. :) mimo wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
narazie tylko macham bo muszęwyszykować moją bandę do szkoły.Potem wpadnę na dłużej z kawką.Humorek już lepszy czego i Wam życzę:-D❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Wczoraj nie mogłam wcale wysłać wiadomości.Wysłałam eska do Fizz🌻ale chyba nie dostała. Whiskuś🌻dobrze byloby zrobić kici badania,może w jakiejś większej klinice.Gdybyś miała jakieś pytania,to mam prośbę do Fizz-proszę wyślij Whiski mój nr tel. Teraz króciótko ,bo spieszę się do pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Foletko, Nadd 🌻 Sorki, powinnam sama o tym pomyśleć, ale przecież pokręcona egocentryczka jestem /rodzinne/, żeby nie powiedzieć \"małpa\" i przepraszam wszystkie prawdziwe małpy :) Whisky, powinnam była do Ciebie zadzwonić, albo coś w tym rodzaju. I składam samokrytykę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczynki, z kicią trochę lepiej. Dostałam smsy od Fizz, ale jeden z wiadomością, że niekompatybilny format wiadomości, a drugi to chyba wiadomość od Nadd. Dzięki Dziewczyny za pomoc. Już ciut lepiej, zaraz idziemy znowu do lekarza. Wczoraj poiłam ją rumiankiem i siemieniem lnianym, tylko tym kleikiem. Zaczęła sie trochę poruszać. Dziś skubnęła gotowanego kurczaka, na suchą karmę popatrzyła tylko. Siusia, ale nic grubszego nie było już trzeci dzień. Dalej wybiera chłodne miejsca. Też żałowałam, że nie mam do Ciebie telefonu Nadd, ach mogłam zadzwonić do Fizz. Nie miałam do tego głowy. Przepraszam, że nie piszę o niczym innym, ale to jak choroba dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ Brrr...jak zimno - szron na trawnikach, dni krótkie, wieczory za dlugie - oszaleć można! W dodatku do szału doprowadzają mnie te świąteczne gadżety w sklepach - czy naprawdę nie można z tym jeszcze trochę poczekać? Zanim nadejdą święta to wszystko już się \"przeje\" i znudzi :O Pal licho te stoiska z bombkami - to można ominąć...Ale te sztuczne Mikołaje na środku sklepu, kiwające się jak epileptyk i śpiewające świąteczne piosenki, tańczące renifery wielkości pudla, pudła z wyłażącym ze środka Mikołajem i chowającym się z powrotem...i tak w kółko....w dodatku z kretyńskim usmiechem na gębie, bałwanki świecące przerażającym światłem - jak z Czarnobyla cholerka, choinki walące światełkami po oczach i...tańczące choinki :O - czy ktoś to w ogóle kupuje??? Przecież takie skomercjalizowane święta zaczynają tracić swój urok! W dodatku nie mogę wyleźć z tego przeziębienia - a jak jestem chora to jestem zła! Whiskuś---jak kotka szuka sobie chłodnych miejsc to pewnie ma gorączkę :-( I rozumiem - choroba zwierzaka to jak choroba kogoś bliskiego. Pamiętam jak nam kiedyś sprzedano chorego szczeniaka - to była sunia, owczarek niemiecki. Nazwaliśmy ją Zorka a cieszyliśmy się nią przez tydzień....Następny tydzień to była walka o jej życie - MM ją codziennie do weta woził....zastrzyki, kroplówki, co tylko....Okazało się, że to nosówka!!!! Odeszła!!! Ryczałam jak wariatka. Malutka była a taka mądra....Wet nam powiedział, że hodowca - niestety nieuczciwy - sprzedał nam chorego zwierzaka! A Twojej koteczce życzę zdrówka i całuję w nosek - kotkę...nie Ciebie;-) Trzymaj się i pisz co z nią! Naduś---dobra z Ciebie dziewczyna 🌻 Fizz---łopatę możesz podrzucić...Jakby co - potem odrzucę :-) Foletka---dobrze, że już dobrze :-) Emmi---to masz wiosnę na kuchennym oknie :-) Malibu 🌻 Ania 🌻 Nabredziłam i uciekam - jakoś mi humoru brak :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
znów tylko przelotem... buziaczki 👄 Ale jestem, jestem, tylko czasu znów nie ma i mały małpiszonek nie chce zasnąć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Whisky, no małpa jestem , małpa .Ściskam i życzę koteczce zdrowia. Nadd dzięki 👄 Mała przesada... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fizziaku--- :D :D dzięki!!!! Dyńka mnie od rana dzisiaj boli. Ja już nic nie piszę...ile tabletek wziełam na ten łeb ;-) Bo zaraz dostanę ochrzan :-) Wy gdzie?????? Nikto ne je doma :-) to ja też spadam - na kanapę se legnąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie co? Znowu pogoda na nas podziałała, tym razem prawie na wszystkie, jesteśmy bez humorów, poddenerwowane, zmartwione. Tylko chyba Nadd jest optymistycznie nastawiona, miły wesoły głosik. Dziękuję Nadd za pomoc, i Fizz za kontakt. Z kotką chyba troszkę lepiej, bo sama podeszła do miski z jedzeniem i pomedytowała nad miską z wodą, jedzenia też odrobinkę skubnęła. Ja znowu w fazie zamartwiania się, wtedy to dopiero kłopotów sie zwala. Muszę sobie koniecznie poprawić nastrój. Monia jak głowa? Ciekawe na jakie statystyki wpływasz, nasze czy angielskie, bo to my przodujemy w zażywaniu leków przeciwbólowych. Moja córka na pewno się do tego przyczynia. Fizz powiedz mi w jaki to sposób Twój M przyczynił się do powstania ostatniego obrazka? Tak przeczytałam? :o Kiedy będą fotki? Wymyśl jakiś sklepik internetowy to ja sie chętnie przyłączę. Chociaż ostatnio nic nie robiłam, a farby mi poschły, czy takie gęste, ale nie skamieniałe, da się jakoś rozcieńczyć? Dziś zajrzałam przy okazji zakupów do sklepiku z takimi różnościami, były dekupażowe skrzyneczki, sporo szytych rzeczy, jakieś obrazki, ale na szkle nic nie widziałam. Foletka, fajnie, że z M już OK. Ja sie z moim rzadko kłócę, ale ostatnio widzę, że ma coraz mniej cierpliwości do mojego wydzierania się. I to mnie trochę martwi, bo to ja miałam monopol na awanturowanie się i bylam bezkarna. ;) Nadd czy powiesz nam coś o planowanej trasie, może na maila? Ale masz fajnie.. Malibu!! Ania dajesz jakoś radę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emmi, Emmi fajnie, że już masz szafki wiszące, można tam dużo zapakować. Mnie jeszcze brakuje jednej szafki, zamówiona. Zastanawiam sie czy trochę nie przesunąć górnych. :o Reszta pokoju niezrobiona - zasłonki? lampy- kiedyś :o krzesła do obicia, blaty na wyspie niewykończone. Ale już mam znacznie wygodniej. Nie dziwię się Malibu, że nie mogła się rozeznać w moich kolorach, tak namieszałam. Może kiedyś zrobię fotki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wysłałam Wam obrazek. MM powiesił, więc się przyczynił, a właściwie wbił taki specjalne szpilki.. Potem więcej, bo teraz brak czasu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Whiskuś---najważniejze, że z kociakiem już lepiej!!!! Cmoknęłaś ją w nosek? :-) ode mnie!!!! Wiecie co....ja się tu nie nadaję - nic tu po mnie!!! Wy macie jakieś talenty, pasje...ja- zero!!!! Wyszłam z rodziny \"artystycznej\" - dziadek - malarz (nie pokojowy) :-) ) ojciec architekt, matka inżynier....a ja - jakiś wiejski filozof - nie ubliżam ludziom na wsi!!!!! Zawsze jako ta czarna owca egzystowałam i do dzisiaj się nie przyzwyczaiłam :-( Gdzieś mi tam coś brak! Za dużo pisania!!! Whiskuś---ja biję i polskie i angielskie statystyki z tabletkami - boli to se biorę!!!! Ten sklepik internetowy otwierajcie - ja kupuję od ręki :D Mam problem z \"wyciągnięciem\" obrazów swojego dziadka - mam tylko nadzieję, że na śmietniku się nie znalazły.....może to i nie dzieła sztuki ale dla mnie coś więcej nawet...Eeeehhhh....długa gadka, szkoda słów!!!! Dyńka mnie nadal nawala.... To i głupoty pisać mogę - usprawiedliwienie mam :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aale śliczne! nadawałoby się tez świetnie na szkło. Możesz podać jeszcze raz malarkę, Fizz? No i gratulacje dla współautora:D;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No co Ty Monia! A talent literacki?! Widzisz od razu się nasuwa! Inne też się znajdą, tylko na razie nie odkryte, nie ujawnione. Noo... talent menadżerski, załatwiasz tam wszystkim różne sprawy. A tak naprawdę co ja mam za talenty..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Majówki:) Ja jeszcze 20 min i do domu:) Whiskuś🌻strasznie się cieszę,że moglam Cię poznać:)chociaż tak przez telefon.No i że z kicią lepiej.A propos takich problemów z persami można kupować dla nich specjalną karmę,chyba z Royal Canin-nie pamiętam czy pisałaś,żę ją dajecie? Moniałku:)dzielna z Ciebie Kobietka,i tak trzymać!!Tylko to branie tabletek...echh I podaję Ci rękę jako antytalencie do takich pięknych rękodzieł:DAle może jednak mamy jakieś ukryte talenty:D Foletko🌻i Nieznajomy🌻,jak dobrze,żę znowu jesteście:) Faktycznie zmieniłam prace-mam teraz bliżej i normowany (przynajmniej bardziej) czas pracy. Emmi🌻czekamy na zdjęcia lampionów:)A zwierzyniec to już masz prawdziwy w domu.Koteczkę koniecznie wysterylizuj. Fizziałku🌻mam nadzieję,że nie masz nic przeciwko ,bo pokazałam Twoje prace kolegom z pracy-wszystkim bardzo się podobały. A swoją drogą to jest okropne,że często jesteśmy milsi dla obcych ludzi a na najbliższych się wyżywamy. A ja miałam taki weekend,że ...teraz to już się z niego tylko śmieję:D W piątek pojechaliśmy z pracy na taką imprezę.Poniważ mialam po drodze zabrałam kolegę i szefa ,który się wprosił.Bylo ok,chociaż byłam trochę za trzeźwa;) Ale nie przejmowałam się tym ,bo jeszcze w piątek wieczorem przyjechała do mnie KMiB:)Planowaliśmy w sobotę pojechać do L.,trochę poszperać w bibliotece,zrobić trochę zakupów-w związku ze zbliżającym się wyjazdem. W sobotę rano zadzwonił szef,okazało się że przerysowałam mu samochód na jego własnym podjeździe. Potem wybraliśmy się do L.Po drodze trochę zaczęlo mnie mulić,potem bardziej...i bardziej...no i skończyło się na tym,że zwymiotowałam w parku w środku miasta i ledwo żywa wróciłam do domu.Jedynym pozytywem okazał się Mężczyzna ,który podawał mi chusteczki,wodę i pomocne ramię.Krótko mówiąc staną na wysokości zadania:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam wreszcie chwilę. Dzięki ! Prawda, jak dużo zrobił MM, gdyby nie on to nie wiem, co by było :D Whisky, tak się cieszę, że koteczka lepiej. Byłaś jeszcze u weta? Poza konsultacją z naszym prywatnym wetem o b.miłym głosie :) Monia, Ty masz talent do wielu rzeczy, poza tymi, o których pisała Whisky /podpisuję się oboma rencami, hihi/ to jesteś szalenie spontaniczna, super cecha, a dobra mama, to co i rekord do łykania tabletek :D A jak Ci jeszcze źle, to mogę coś większego podesłać :D Whisky, zapomniałaś, że wśród wielu talentów /artystycznych też, podziwiam, że zabrałaś się za malowanie i naprawdę świetnie to robisz/ to jest super wykwalifikowaną panią domu i mamą :) Ja ostatnio opuściłam się w obowiązkach domowych i wcale nie jest mi z tym źle :D Emmi, dopiero teraz zacznie szaleć w domu, układanie, planowanie, rozstawianie, zazdroszczę, lubię remonty. Whisky to Yutao. Pisałam, że świetna na szkło. A Ty jak się znajdujesz w nowej kuchni. Ogólnie zadowolona ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nadd, minęłyśmy się. No to miałaś przygodę, współczuję. Ale Mężczyzna na wysokości zadania, to dobrze wróży :) Oczywiście nie mam nic przeciwko. Dzięki. Rozumiem, że nie masz netu w domu i korzystasz w pracy. A ja wczoraj nie odebrałam Twojego eska przez MM, bo mnie wk..../tylko wkurzył, ale bardzo i nie słyszalam/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nnno tak... wyszło, że jestem świetną kurą domową:D dziękuję Fizz:) Myśłałam, ze pisałam już wszystko dokładnie, ale opowiedziałam Nadd i nie chciałam tu wszystkich męczyć. Byłam z kotką u lekarza. Miała usg nerek od strony brzucha, wygolony różowy brzuszek teraz widać. Podejrzenie stąd, że ma bardzo tkliwy grzbiet, a i objawy ponoć wskazujące. Jutro ma być badana krew. Wg. Nadd (i mnie) to raczej zakłaczenie. USG nic nie wskazało w kierunku nerek. Nadd czemu jesteś tak daleko? Wczoraj jak już miałam najgorsze obawy, to nawet myślałam czy nie zapakować się z kotką do samochodu i Cię szukać. Trochę żartuję ale przemknęła mi taka myśl, gdy syn chciał jechać do Lublina po upatrzone wymarzone auto. Na razie brakuje mu pieniędzy. A wiecie, że z kotem to gorzej niż z dzieckiem, bo z nim to się jakoś można dogadać(z dzieckiem!), a z kocicą, mimo, że - w niej tylko mam wsparcie w domu, i tylko ona mnie rozumie i tylko ona jest tu moją jedyną przyjaciółką i tylko ona sie ze mną nie kłóci i mi nie dokucza, pomaga w kuchni, wspiera duchowo przy obieraniu kartofli, chodzi ze mną do piwnicy kiedy piorę... - jednak nic nie powie.. Nie ma tu już nikogo? To pójdę do kuchni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem, jak to jest prawdziwego przyjaciela Whisky. Ja też mam Baltazara.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Whiski to przyjeżdżajcie -chociaż ja to bardziej na krowach się znam:Dale znajdę dobrego Dochtora:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×