Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość fizz

a w sercu ciągle maj...

Polecane posty

🖐️ wstałam nawet rano i poszłam spać z powrotem. Ale zabrałam sobie do łóżka śniadanko i książkę. Później przyniosłam kota, który uparcie opierał sie wołaniom i już idealne warunki do spania. Wiem, że głupoty wypisuję. :o Teraz już chyba lepiej, mimo ciśnienia, pogody i wszystkiego. Foletka jak dziś samopoczucie? To samo pytanie do Fizz, Moni, Emmi, o rety sypiemy się?! Malibu, Nadd i Ania przynajmniej w formie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ Mlody pojechal na wycieczke - do Walii, nad morze :O A wiatr jest taki, ze leb urywa. Dodzwonic sie do niego nie moge bo nie odbiera telefonow. Napisal mi tylko eska, ze \"wszystko ok, nie musisz dzwonic\".... A ja tu w nerwach! Foletka---w ogole nie pisalas co u tego lekarza....czy zlecil Ci jakies badania?! Fizz---ja na swieta zostaje tutaj bo chcialabym w polowie maja do Polski wyskoczyc. Whiskus---jakies wiesci od Syna?? Ania 🌻 Nadus 🌻 Malibu 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jakby się ktoś pytał o mnie, to czuję się, jakby mnie nie było; Na Święta nie mam gości, najwyżej ciocia, bo wszyscy się \"na nią wypięli\", więc nie sprzątam i wytłumaczyłam nawet sobie dlaczego. Po prostu za wcześnie są Święta i za wcześnie na robienie generalnych porządków :D No to maj już niedługo Monia... Whisky, wcale nie piszesz głupot, Ty chociaż czytasz, ja wczoraj spałam, a może nie ja tylko moje ciało :P Faktycznie coś się sypie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A Ty Monia nie prześladuj Młodego swoją troską, napisał, że OK... to OK. Wiem, łatwo tak pisać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I napisał Monia NIE MUSISZ DZWONIC - co nie umiesz czytac?:) Nie rób mu obciachu, na pewno tamtejsze mamusie nie zawracają dzieciom głowy. A wicher to najwyżej nam może przeszkadzać. ;) Fizz, święta stanowczo za wcześnie, ale dla mnie ostatnio zawsze jest za wcześnie.:) A może zawsze tak było? A czytam same głupoty i książkę zawsze mam gdzieś przy łóżku, więc to nic trudnego, ani też ambitnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie była wichura, czyli WICHURA z piorunami, gradem, bez prądu... ale już na szczęście się skończyła. Co robicie na obiad? Ja zupę z mrożonki, a później jakis omlet. MM uwielbia omlety z dżemem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam wczorajszą pomidorową z ryżem i kotlety mielone. Nie wysilam sie dziś, ale za to umyłam wielkie okno balkonowe i jedno normalne. I nie robię tego na święta, czy żeby było czysto, tylko żeby się dobrze poczuć. Nic tak nie robi na psychikę jak prosta robota. Ale może to tylko tak u mnie działa;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Za to, fizycznie, lepiej nie mówić. No i grad ochrzcił te właśnie umyte okna, już nie są takie lśniące.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Whisky, ale ochrzczone ;) A teraz coś a propos, jeszcze gorące, bo zdarzyło się dzisiaj. Na pytanie co oznacza perpetum mobile uczniowie maturalnej klasy liceum katolickiego, odpowiedzieli, że to.... Jan Paweł II. Niestety... to prawda. Nie wiadomo, czy się śmiać, czy płakać. W pierwszej chwili nie załapałam, oni skojarzyli sobie to z papa mobile /a może papamobile/ Whisky, zawsze wiedziałam, że jesteś dużo pracowitsza ode mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj Fizz, daleko mi do pracowitości, i to baaardzo. A co do młodych ludzi, to chyba dlatego, ze tak mało czytają, ale z drugiej strony mają taką łatwość zdobywania informacji, net wie wszystko. Z autentyków, znam osobę, wcale nie młodą, która powiedziała kiedyś o filmach anonimowych(teraz za kazdym razem zastanawiam się kiedy mam uzyć słowa animowane:D), a inna \"ingeruje mnie\";), w końcu bliskie ignorancji i ignorowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To tak, jak słyszałam, jak jeden z bardziej znanych polityków pomylił oponenta z oportunistą. :) A z tego pokolenia, co czytać powinni... chyba, że nie czytali. Poza tym zawsze wchodzi w grę przejęzyczenie, chociaż w tym przypadku, na pewno nie było to przejęzyczenie.. raczej zdziwienie, że takie słowo też jest :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witanko!! :) Staram się czytać ale za dużo jak dla mnie... albo ja mam za mało czasu ;) Ale duchem jestem z Wami :D Zajęta jestem pracami ogrodowymi, nasz sezon tegoroczny zaczął się już w styczniu, a pełną parą ruszył już w lutym, więc marzec jest w ogóle pracowitym miesiącem, skoro sprzyja pogoda ;) Jeśli już siedzę w necie to raczej na ogrodowych... ale wszystkich serdecznie pozdrawiam :) 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Whisky, Emmi 🖐️ Nie spałam, była wichura tak koszmarna, że myślałam o ... odlocie, cokolwiek by to nie znaczyło. Przysnęłam nad ranem. Zawstydzacie mnie koleżanki. Zgodnie z sugestią Whisky biorę się do roboty, zwlaszcza, że jutro mnie nie będzie.. Będę dopadać, więc piszcie !!! Whisky :) Malibu :) Foletka :) Anuś :) Monia :) Nadd :) Emmi ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) z tą robotą to może nie przesadzajmy za bardzo. Obudziłam sie o bladym świcie, chociaż tak bardzo wichru nie słyszałam, ale kiedy otworzyłam okno to mało mi go nie wyrwalo. Oprócz tego, ze deszcz mi sponiewierał czyściutkie okno, to jeszcze kocica wysmarowała nosem od środka. I czy warto myć? Ale przez chwilę było śliczne. A wieje coraz bardziej. Zdrzemnęłam sie wieczorem i pewnie dlatego tak rano obudziłam. Zupełnie mi to nie pasuje, bo głowa boli i wypoczęta się nie czuję. Emmi strasznie wcześniej zaczęłąś prace ogrodnicze. Fizz a co Ty zamierzasz na jutro? Oglądasz te programy poranne, czy też zauważyłaś, że coraz bardziej nudne się robią, ciągle to samo, wciąż te same pseudogwiazdy, do znudzenia. Jak już tak rano wstałam to do śniadania włączyłam sobie z ciekawości Puls(?), tam to dopiero pomyłka, prowadzący to jeszcze jak cie mogę, ale dziewczyna drewniana. Nadd, pracujesz ciągle? Masz siłę? Wiesz moja kotka jest raczej mała, chyba już nie ma szans żeby urosła, prawda? Chociaż kiedyś miałam kocura, podwórzowego( bo sikał do butów) i nagle z małego i drobnego zrobił się potężny. A nie był młodziutki. No dobrze Dziewczyny do pisania, bo ile my tu możemy wymyślać na siłę tematów? ;)Możemy tez tak nie pisać jak niektóre..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ Whiskus---ale z Ciebie ranny ptaszek...prosze, prosze :-) Fizz---a Ty gdzie jutro sie wybierasz? Foletka---jak samopoczucie? Co ten lekarz Ci powiedzial? Emmi---a jak duzy Ty masz ten ogrod? Juz pogodzilas sie z mieszkaniem w domku, zamiast w bloku? :-) Mlody nie odbiera telefonow :O - napisal mi jeszcze jednego eska, ze \"ok, szczegoly jak wroce\". Wiatrzycho ustalo - nawet jeden krzaczek nie drgnie... Powinnam do banku jechac bo cos mi sie nie zgadza (co prawda na plus mi sie nie zgadza :-) ale w podarunki to ja nie wierze.....) Nie chce mi sie jakos jechac... Tak ladnie ten wydruk z bankomatu wyglada :D Eeeehhhh.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Whisky, ja muszę podszyć rękawy żakietu, w którym jeszcze nigdy nie chodziłam, trochę posprzątać, powyrzucać niepotrzebne rzeczy, chcę przerzedzić szafę. Jutro zakupy i króciutka /mam nadzieję/ wizyta u lekarza, bo po skierowanie. Pojutrze zajrzy moja prawniczka z M. i już się cieszę, bo odbyli rewelacyjną podróż do Szkocji. Niestety nie będzie MM, bo znowu pracuje /zajęcia w plenerze/i będzie bardzo zawiedziony, a oni przyjadą koło południa. Nie wiem, czy będę myła jakieś okna, wszystko zalezy od pogody, jeśli będzie tak, jak teraz, odpuszczę sobie. Tylko porządnie sprzątnę. Teraz Święta nie będą jakieś specjalnie fajne... Myślę, czyby nie kupić DWD, może wreszcie zacznę coś oglądać... bo przecież niedzisiejsza jestem.. Z drugiej strony, czy to nie strata czasu... który i tak przelatuje między palcami /palcami ?????/ Poważnie myślę latem o remoncie sypialni i skończeniu drugiej łazienki. Ta ostatnia później, ale sypialnię mi się chce mieć ładną. Mam tylko dylemat. Łóżko. Mam wygodne/ 130x210/, jak tapczan otwierane ze skrzynią na pościel, w starym stylu, jasna brzoza z giętymi nóżkami, dużo w nim tapicerki i cała do wymiany plus reperacja sprężyn. Myślę, że koszt porównywalny z jakimś prostym i z materacem. Myślałam o pomalowaniu drewna akrylem i lakierem /a może kiedyś szafki w tym samym stylu z dekupażem, szafki mam/ i wybrać jakieś ładne obicie... /???/ No i duży wydatek, szafa we wnęce, a starą wyrzucić. Niestety moje chęci i zamiary słabo przekładają się na realną pracę i jej efekty... :O No to by było na tyle...póki co. A jeśli chodzi o programy są włączone, ale nie bardzo wiem, o co chodzi... bo głównie chodzi o to, żeby coś brzęczało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monia :) A może to prezencik niespodzianka :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć wszystkim 🌻Wpadam i znikam... Lekarz, zakupy, bo w niedzielę przywiozą ciocię, mam nadzieję, że nie będzie tak źle, bo trochę uzależniona ode mnie, po zabiegu. Milego, pracowitego dnia ;), a może mniej pracowitego... Dla chorych dobrego samopoczucia !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak ogólnie będzie, bo junior szaleje, a ja wpadłam poczytać przy porannej herbatce ;) Działka ma ponad 3 tys m2 odjąć na dom to i tak zostaje trochę :O. Nadal czekam na zaaklimatyzowanie się, prace ogrodowe uspakajają mnie, nie jest to jakieś hobby, po prostu uspakaja. Dwa pomyślałam sobie, że jak coś zasadzę, to może będzie mi lepiej... na razie jestem w ,,kole,, bo pracując w ziemi - uspokajam się, ale równocześnie tęsknię za moim małym ogródeczkiem - denerwuję się ... ostatnio podczas prac ogrodowych myślami wylądowałam na jednej z często odwiedzanych uliczek w mieście :( przebudzenie było bardzo bolesne... i tak w koło macieja :O pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć.:) No to Emmi sytuację masz trudną nadal. A odpłynąć zdarza się każdej z nas. I to nie jest złe, taka swoista psychoterapia. Fizz powodzenia w dzisiejszych zmaganiach ze służbą zdowia. A może nie będzie tak żle. No i czeka Cię nie lada zadanie wytrzymać z ciocią. Monia, jak poszło z bankiem? Zwykle robią nam odwrotne niespodzianki, a tu coś takiego! Trochę jestem jeszcze nie teges, ale zabiorę sie za odkurzanie, to i mnie to dobrze zrobi ale podłogom też.;) Miłego dnia wszystkim życzę. Foletka wracaj! I Reszta tez! 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Majówki. Wracam,wracam -Whisky.Przestraszyłam się,że możecie mnie pozbawić członkostwa w tym "majowym klubie":-) Widzę,że u Was wiosna pełną gębą.:-DMyjecie okna,sprzątacie w ogrodach,pielęgnujecie wiosenne roślinki.No normalnie jestem w szoku:-)Zazdroszczę Wam tej energi i tego entuzjazmu.Wiem,że co niektóre robią to bo muszą ale z tego co czytam to jednak to lubicie i daje Wam to jakąś przyjemność. Fizz---jak mnie by się przydała taka ciocia jak Ty.Moja mama pomaga tak jak Ty połowie rodziny.Podrzucają jej dzieci na pól dnia bo mają jakieś sprawy w mieście do załatwienia(moja kuzynka),brat z bratową obarczyli moją mamę przez 6tyg.opieką nad dwójką swoich pociech(chłopiec z ADHD)od rana do wieczora.A gdy moja mama szuka opieki dla taty na 3tyg.bo wyjeźdza do nas to nie ma chętnych:-(I weż tu człowieku pomagaj rodzinie.Coś czuję,że jak będę w maju w Polsce to zrobię im wszystkim niezła jazdę.A ja jak się wścieknę to nie ma zmiłuj się .Pojade po nich wszystkich.:-D Whisky---jakie wieści od syna?Wiesz,że my tu wszystkie mu sprzyjamy i przeżywamy prawie jak Ty❤️ Nadd---z tym internetem to juz tak jest.Moja mam tez ma problemy.Prze 3m-ce nie dostawała rachunku,choć do nich dzwoniła(nie TP S.A)a teraz każą jej zapłacić 150zł.Oszaleć można. Emmi---podziel się z koleżanką stronkami o odgrodach.Ja szukam ale nic nie moge znaleźć ciekawego.Kiedyś na starym kompie miałam taką fajną,gdzie były zdjęcia roślin,kwiatów itd.z opisami jak je hodować,dbać.No i dawaj zdjęcia tego co zdziałałas.:-D Moniał---masz meila.❤️ Malibu---a z Tobą co sie dzieje,znowu Cię wcieło:-) Fizz---pomyliłaś niki ale domysliłam się,że chodziło Ci o mnie i mojego brata.Wrócił do Polski,leczenia nie podjął bo tam dostał leki od lekarza i wszystko się uspokoiło.Wrócił do starych nawyków(czytaj"Picia") więc ja umywam ręce.Nie czuję się w obowiązku pomagac komuś,kto sam nie chce sobie pomóc i nic z tym nie robi. Ja jak wam juz pisałam byłam tu u lekarza,takiego rodzinnego.Wyniki krwi miałam super,palcami pobadał moją szyję i stwierdził,że jest ok.Dopiero po naszych naleganiach,tłumaczeniach,że w Polsce byłam u specialisty,miałam robione usg szyji to zrobił wielkie oczy i nie bardzo chciał nam wierzyć.No lae po dłuższej rzmowie zdecydował,że wyśle wszystkie papiery do szpitala i tam mnie uwówią na wizytę.Mam już wyznaczony termin na 17kwietnia.Dzwonili już ze szpitala i pytali czy ja aby napewno mieszkam na stałe w UK i chce się tu leczyć.Muszę też ściągnąc wyniki badan od lekarza z Polski. Trochę poczytałam w nec ie na temat guzków tarczycy.Wiem,że od tego się nie umiera,że są różnego rodzaju guzy i w zależności od tego albo jest oeracja albo leczenie farmakologiczne.Mnie tylko martwi jedno-jeżeli okaże się,że musze być operowana to jak ja przeżyję pobyt w szpitalu beż znajomości języka.Jak M sobie poradzi z dziećmi.Wiem,że one tez sie o mnie martwią.To takie błędne koło.Ta choroba trochę pokomplikowała mi życie i to mnie przede wszystkim martwi.To strona psychiczna.A fizycznie?No cóż,tak jak Wam pisałam,jestem wiecznie zmęczona,śpiąca.Poprostu do niczego.Wyczytałam,że to też jeden z objaw tej choroby.Same więc widzicie,że nie najlepiej ze mną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Foletka, z Tobą musi być dobrze, bo Ty tu calą naszą podporą jestes!!❤️ Pewnie przyjedzie Twoja Mama. jeśli nie, to zaraz się zorganizujemy, przyjedzie Monia, albo ja, albo Fizz(nie chcę Cię straszyć, że nawet wszystkie razem:D) i się wszystkim zajmiemy. Ja wierzę, że Cię wyleczą i postawią na nogi bez operacji. Foletka, chłopcy znalezli wreszcie pracę, ale b. ciężką[chlip chlip] w jakiejś fabryce, dźwigają okropne ciężary. Syn nie chciał się skarżyć, ale wyciągnęłam z niego, kolega zranił sie w nogę. W międzyczasie dostali zaproszenie do firmy w której składali aplikacje, chyba będą mogli zmienić pracę bez konsekwencji? Jeszcze nie zdążyli zacząć załatwiać tych wszystkich papierów. Nie chcieli czekać spokojnie.Najpierw się ucieszyłam, ale zaraz zmartwiłam. W dodatku nie jedzą jak należy, wiesz jak to jest z chłopakami.:( No ale może się jakoś ułoży. Później napiszę Ci coś o roślinkach i poszukam stronek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tu jest dużo o fajnych kwiatkach, ja uwielbiam niecierpki, łatwe są w uprawie bratki - same rosną. http://ogrod-amat.webpark.pl/kwiaty.php Niecierpki lubią cień, mogą być w skrzynkach jak i w ziemii, kwitną do mrozów. Nawet jak zwiędną to po podlaniu odżywają, ale w wilgotnym klimacie im to nie grozi. Są różnokolorowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Whisky---a oni mają tą pracę przez agencję czy sami zalatwili?Fajnie,że ają zaproszenie na rozmowe w sprawie pracy w innej firmie.Dadzą sobie radę.Dobrze,że trafiła im się ta,trochę ich podbudowała,dala nadzieję,że sobie poradzą.Wiesz,że faceci potrzebują takiej motywacji.A z tym jedzeniem to tak na początku jest.Wiem po M.Mój co prawda potrafił gotować ale był tak zmęczony,że lekceważył to na początku i jadł byle co.Oni muszą najpierw poukładać sobie tam wszystko i dopiero zaczną myślec o prawidłowym odżywianiu,jak już im obrzydną te gotowce:-)No i nie oszukujmy sie,w domu to mama dbała o wszystko a teraz chlopcy muszą sobie sami radzić.Bedzie dobrze,Whyski.Poradzą sobie super i bedziesz dumna z syna.🌻 Monia,mam nadzieję,że nie obrazilas się na mnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Whisky---dzięki za stronki.Ta druga to jest własnie to co ja miałam kiedyś od Was.Super,zaraz idę szukac tego co ja mam tu posiane i posadzone:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Foletka, pracę sami załatwili, jakiś chłopak ich wprowadził, ale musieli iś do agencji chyba i podpisac umowę. Też na to liczę z tym gotowaniem. Ten kolega syna nie wiem czy wytrwa, bo już chciał wracać, a mój się zamartwiał, że nie może nam jeszcze wysyłać pieniędzy. A ja myślę tylko o tym zeby mu starczyło na życie i żeby się nie zamęczył, bo nie musi zdrowia narażać. Ma wolnych kilka miesięcy niech przeżyje tę swoją wymarzoną przygodę. I dobre to jest doświadczenie. Foletka, pójdziesz na jakiś targ, czy do sklepu ogrodniczego i na pewno kupisz bez problemu różne sadzonki i gotowe już kwitnące roślinki. Ale jeszcze chwilę musisz poczekać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×