Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość fizz

a w sercu ciągle maj...

Polecane posty

Kraków dla mnie to magiczne miejsce.Nigdzie w Polsce tak nie czulam,że jestem Polką jak właśnie tam!Ostatni raz byłam jak miałam 15lat.I sama sobie się dziwię,że takie młode dziewczę potrafiło docenić urok tego miasta i jego historię.Może kiedyś będzie mi dane by tam mieszkać-to największe marzenie mego życia! Jak większość Polaków,też siedzieliśmy przed telewizorem w te kwietniowe dni.Nasze dzieci przeżywały to z nami.Dopiero w te dni choć trochę poznały naszego Papieża.Do dziś tak o nim mówią widząc jego podobiżnę. Wdomku posprzątane,już po obiadku.Teraz prysznic i możemy szykować się do kina.Miłego popołudnia wszystkim \"majówkom\".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O matko jak sie zrobiło powaznie!! Powiem wam tylko,że w Krakowie wcale nie mieszka się tak dobrze. Na Rynku nie byłam już bardzo dawno, nie mam czasu (i pieniędzy) ani na kino ani na teatr. Wcale nie czuje sie mieszkanką takiego pieknego miasta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak, wszędzie dobrze gdzie nas nie ma. My od czasu do czasu chodzimy na Starówkę, ale już do knajpek nie zaglądamy często. Wyobrażam sobie jaki tłok jest w Krakowie, ilu turystów. Fizz, jak zagniatasz to ciasto, nie narzekałaś, a ja za każdym razem morduję się okrutnie żeby ję jakoś zlepić. Ale teraz już się chłodzi w lodówce, jabłuszka obrane i zaraz piekę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Turyści w Krakowie to akurat mi nie powinni przeszkadzać - ja z nich żyję :D Faktycznie czasem cięzko znaleźć miejsce w knajpce wieczorem. Myślę,że to głownie studenci je okupują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Laseczki!!! Przez to moje poranne lenistwo i spanie do 11 teraz nie moge się wyrobić. Więc znowu dopadłam tylko na chwilkę - a poza tym ciężko sie dopchać przy dwójce \"informatyków\" w domu hihihihi. Zazdroszczę Tym które były w Krakoiwe w kwietniu zeszłego roku. Moim marzeniem jest odwiedzić grób papieża w Watykanie. Przecież On był naszym papieżem , naszego pokolenia - tych przed Nim nie pamiętamy. Dane było mi Go widzieć z odległości 2-3 metrów na pielgrzymce w 1983 r,. w Poznaniu, gdy przejeżdżał swoim papa-mobille. Mówię Wam - wrazenie niesamowite - do dziś dokładnie pamiętam!!! Zgadalismy się z mężem, że musieliśmy jechać wtedy do Poznania tym samym pociągiem - tyle, że on był z mamą bo miał wtedy dopiero 10 lat. Ale też utkwiło Mu to w pamięci. A ja za chwilę lecę do kolezanki, której syna mój mąż przygarnął w Anglii - bo przyjechał na Walentynki - i idę mu zanieść trochę rzeczy dla mojego Kochania. Kupiłam mu te słowniki, które Mu wtedy ukradli z samochodu, pół apteki, \"Walentynkę\" i parę innych drobiazgów. Wiolla już w kinie ze swoimi Bąblami, Fizz pewnie podejmuje gości poobiednią kawką i szarlotką, Whisky ukulturalnia się na popołudniowym wypadzie z mężem na miasto a Anka i Agosia trwają na swoich \"posterunkach\". Zajętą mamy tę sobotę ! Ojj, zajętą!! Może jutro uda nam się trochę poleniuchować... Ale najpiekniejsze jest to że każda znalazła chociaż chwilkę żeby wpaść na topik 😘 Aha!!! Przyjmuję zapisy na wieczór. Kto się zapisuje? Bo ja bedę na pewno. To trzymajcie się Cieplutko! Papatki (wariatki hihihihihihi)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślałam o aspekcie finanasowym, teraz jakiekolwiek wyjście z rodziną to duży wydatek. Kiedyś chodziliśmy od czasu do czasu na obiad, teraz bardzo rzadko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Już wróciłam na dobre, chociaz nie wiem czy jeszcze nie będę musiała pojechać po córkę w nocy, bo jest na jakimś balu jako hostessa. Wychodziliśmy dziś z domu trzy razy, w międzyczasie dzieci dzwoniły do nas z dziesięć razy, bo każde coś chciało. Dowiedziałam się przy okazji, że nie umiem kupić rajstop, a zakupiłam 4 pary (oprócz tych które były w domu - nowe, nierozpakowane) i zadne się nie spodobały pannicy. Jestem wykończona, i mąż i córka w jednym prawie czasie musieli być w różnych punkatach miasta. Przed wyjściem musiałam ściągać płaszczyk, bo okazało się, że córce pasuje do sukienki, szybko znalazłam coś innego. Po drodze dama musiała jescze kupić puder (te, które mamy w domu nie pasowały) na liczniku miałam 80 w centrum miasta, ale było \"no mamo szybciej\", no ale dotarłyśmy na czas. I usłyszałyśmy - obie ! - od panów kamerzystów \"ale dziewczynyyy\"... i to na koniec trochę rozjaśniło mi życie. Tyle mojej rozrywki i ukulturalniania na dziś - mam nadzieję. Zatęskniłam do codziennej prozy życia. Napiłabym się winka, ale nie wiem czy to już koniec służby na dziś. Boli mnie okropnie głowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj Whisky,niezazdroszczę ci wrażeń.Ja będe tak mieć w przyszłości razy 3.Trochę się tego boję jak te moje panny dorosną. Moje bliżniaczki z kina chciały wyjść po 20min.Jedna w końcu zasnęla.Starszym film bardzo się podobał.Boję się by tego kina nie odchorowały,jest straszna chlapa i przemokły im nogi.Przebrałam je zaraz po powrocie,wypiły ciepłe kakao.Mam nadzieję,że będzie dobrze. Fizz a jak tam u ciebie po obiadku?Mam nadzieję,że u ciebie wszystko ok,i dobrze się czujesz. Anka i Agosia pewnie wracają zmęczone do domku.Pewnie czeka na nie ciepła kolacyjka. Malibu,już po rozmowach z mężem?Ja trochę pogadałam ale czekam na drugi telefon.Synuś dziś wyjątkowo długo rozmawiał z tata.Bardzo za nim tęskni.Mam jedno pytanie,czy twoja córka też bała się latania?Moja popada w jakąś obsesję.rozmawiam z nią ale ona i tak niechce latać.Niewiem jakich urzyć argumentów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Juz jestem w domku! Zamaist kolacyki czeka na mnie stęskniony mąz :) Wracając do Paieża. ostatnio mama opowiadała mi o naszym blizkim spotkaniu z Ojcem Świętym. To było podczas pierwszej pielgrzymki. byłam wtedy małym dzieckiem...który to był rok?? W kazdym razie poszliśmy witać go na trasie na lotnisko. Przy okazji miał byc to spacerek więc wyjechalismy gdzies poza miasto. Szlismy pustkowiem wzdłóż drogi, tata niósł mnie na plecach i nagle dosyć szybko podjechał papa mobile i kiedy był juz blizko nas zwolnił, prawie się zatrzymując i Ojcec Święty pogłogosławił nas po czym znów przyspieszył i odjechał. Teraz juz wiem czemu moje życie układa sie tak szczęściwie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agosia,to wielkie szczęście cię spotkało.Ja zawsze będe żałować,że nigdy niewidziałam Go osobiście.Zawsze jakoś tak mi się układało,że nie wybralam się na żadną pielgrzymkę gdy był w Polsce.Może za mało się starałam?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny przepraszam - dzisiaj mnie dopadł okropny ból głowy. Foleta z MM juz rozmawiałam - więc chyba wcześniej się położę. A z małą nie miałam zadnych problemów z lataniem - po prostu wsiadła do samolotu jak do samochodu i poleciała. Całą drogę \"wisiała\" przy oknie i była cała zachwycona.Nie umiem się dzisiaj skupić, żeby pomyśleć co Ci doradzić - sorki. Do jutra Dziewczynki! Papatki!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem i ja chociaz na chwile...wrocilam 30 min.temu i az wstyd sie przyznac ale jeszcze zjadlam kolacje a teraz popijam piwko.Jestem padnieta...to malo powiedziane.Pracuje w osiedlowym sklepie samoobslugowym ,ruch jest duzy a szczegolnie w soboty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
foleta -tez zawsze marzylam zeby zamieszkac w Krakowie,wiem ze tak sie nie stanie ale pocieszam sie ta mysla ze mam blisko i przynajmniej raz w roku tam jestem.Bardzo lubie piosenki z ,,Piwnicy pod Baranami\'\' mialam sie tam wybrac ale wszystkie imprezy zostaly wtedy odwolane.Ja tez nie bylam na zadnej pielgrzymce i nie moge sobie tego darowac. Mysle ze tez sie za malo staralam a nawet jestem pewna Agosia -mow co chcesz ale dla mnie to jest najpiekniejsze miasto.Wiem ze ty je postrzegasz inaczej ,mieszkasz tam od zawsze i pewnie dlatego.Fakt ze trzeba miec duzo pieniedzy na wyjscie z rodzina ale wystarczy pospacerowac po rynku ,nakarmic golebie lub posiedziec przy pomniku Mickiewicza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba juz smacznie spicie ....to i ja zmykam .DOBRANOC

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny!!! Wczoraj bylam ostatnia a dzisiaj jestem pierwsza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Melduję się jako pierwsza.Widzę,że wszystkie były wczoraj bardzo zmęczone.Przyznam się szczerze,że ja też padłam jak kawka.Położyłam się z dziewczynkami o 22,bo chciałam by zasnęły.Miałam ochotę pogadać z MM,ale zasnęłam z nimi.I tyle było z mojej rozmowy. Komputer chodził całą noc bo chciałam też wpaść do was. Dziewczyny,a co planujecie na dziś?Ja będe zajęta bo na 14 mam gości na obiedzie.Będzie moja bratowa z Torunia z dziecmi.Cieszę się z tej wizyty,bo rzadko się widujemy.Wpadną też moi rodzice,by porozmawiać przez telefon z moim bratem,który jest w Londynie. Będę wpadać do was z doskoku,więc piszcie dziewczynki,piszcie!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczynki!!! ❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️ A ja wczoraj strzeliłam sobie tablety i się położyłam. O pierwszej obudził mnie MM - nie mógł zanąć , zatęsknił i chciał pogadać. No to sobie porozmawialismy - na szczęście ból głowy już minął. A potem oczywiscie nie mogłam zasnąć...I dzisiaj znowu wstałam po 11. Dzisiaj mam nieciekawe perspektywy - chłopakom sie przypomniało, że jutro jest 20-ty i trzeba złozyć PIT-y.Więc siedzę przy niedzieli w papierach - a co tam i tak jeszcze nie mogę wyjść bo z Sarą dopiero jutro do kontroli, więc nie chcę ryzykować. Chociaz pogoda piękna - miło by było wyjść na spacerek do lasu - a tego to u nas dostatek! Foleta życzę Ci przyjemnego popołudnia - miło spotkać się z bliską rodziną! Anka - Ty dzisiaj w domku czy też do pracy? Trzymajcie się cieplutko Majóweczki. Też będę wpadać.Papatki!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Umnie juz po rosolku ...ide szykowac drugie danie .Po obiedzie jedziemy na dzialke ....bardzo mnie juz tam ciagnie a przy okazji sprawdzimy czy nie bylo kradziezy(jak co roku w zime).Jest piekna ,sloneczna pogoda...az milo wyjsc z domu....narazie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ Dziewczyny, mało coś piszecie dzisisaj, mnie nadal boli głowa. W nocy wstawałam żeby wziąć tabletkę. :( U nas pada, jezdnie mokre, jeszcze bardziej szaro. Okropność. Gdzie jesteś Fizz? Pozdrawiam szaro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć kobietki 👄 Na sekundkę, bo komp zajęty. :( Bardzo zajęty ! Buziaczki dla Was. Pozdrawiam cieplutko.... hehehehe!!!! I narazie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Już po obiadku i po gościach.Dzieciaki zadowolone,a zwłaszcza syn bo ma mało kontaktu z innymi chłopcami. Teraz muszę ogarnąć dom bo trochę nabałaganiły te stworki. Dziewczyny,co dziś z wami?Tak jesteście zajęte ,że nie możecie tu wpaść na chwilkę?Mam nadzieję,że póżniej będzie lepiej.J narazie się żegnam.Pa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziś leniwy dzień, nawet zdrzemnęłam się po obiedzie. A Was ciągle nie ma. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczyny. Jestem w pracy, ufff odpoczne sobie. Dziś mało gosci. W domu sajgon. Dzieci juz zdrowe ale jeszcze nie można wyjśc z nimi na pole więc roznoszą dom. Ja jakos nie mogłam sobie znaleźć miejsca i usiedziec na miejscu więc zrobiłam zaległe prasowanie. Miedzy innymi tych krochmalonych obrósów o których kiedyś rozmawiałysmy. Muszę powiedzieć że jestem zaskoczona i zachwycona efektem. Jutro będę krochmalić wszystkie serwetki i obrusy. Widzę, że tu dzis troszke pusto. Wpadnę później.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jestem ale latam po internecie.Szukam info o chorobie ADHD. Podejrzewamy,że 3letni synek mojego brata jest na to chory.Napewno każda z was ma jakieś pojęcie o tej chorobie i może się wydać dziwne,że podejrzewamy coś takiego u trzylatka. Ja też była bym zdziwiona,nieznając dziecka.To naprawdę wspaniały maluch ale to co on wyprawia to zgroza.To nie jest normalne zbyd ruchliwe dziecko.Wszystkie dzieći w rodzinie na wieść,że przyjedzie Fabian to płaczą tak się go boją.Moja mama wolała by mieć przez m-c moją czwórkę niż jego jeden dzień.Jutro będe dzwonić do specjalisty i dowiem się więcej. A CO DZIŚ Z RESZTĄ PAŃ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Malibu-zasiedzialas sie nad tymi PIT-ami i zapomnialas do nas zajrzec.Mam nadzieje ze nie rozboli cie glowa od dlugiego siedzenia nad papierami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Foleta. Co prawda mówiło się, żeADHD to choroba dzieci w wieku szkolnym ale teraz podobno nawet mówi się o nadpobudliwych dorosłych. Znam dziewczynke która na to cierpi. To moja przyszła synowa ;) Ona na szczęście nie wymaga pomocy specjalisty. To dziecko wymaga ogromnej pracy ze strony rodziców. Cięzko im bo jest jedną z czterech córek mojej przyjaciólki. Wiem,że cięzkie przypadki można leczyc farmakologicznie i wtedy dziecko może funkcjonowac normalnie. W każdym razie wspólczuję....jesli diagnoza sie potwierdzi to czeka twojego brata duzo pracy. Choc z drugiej strony dziecko może byc poprostu źle wychowane. Nie pogniewaj się że to mówie, nie twierdzę że tak jest. Ale wiem z doswiadczenia że czasem rodzice w ten sposób próbują sie rozgrzeszyc. Łatwiej jest powiedzieć,że dziecko jest chore niz przyznać sie do porazki. Jeszcze raz prosze cie nie pogniewaj się na mnie. Nie chciałam nikogo urazić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agosia.nie gniewam się,bo sama tak czasami myślę.Nieznam,zbyd dobrze mojej bratowej i niewiem jak wychowuje małego.Brat nie jest zbtd dobrym ojcem,więcej krzyczy i rozdaje klapsy niż rozmawia z nim.Trudno więc mi ocenić ich jako rodziców.Największy kontakt z nimi ma moja mama i to ona mnie prosiła bym poszukała jakichś informacji na internecie. Problem jest też w ty,że podobno oboje lubią sobie wypić.Nie wiem tego napewno ,bo żadko u nich bywam.takie wieści dochodzą od reszty rodziny i znajomych.Szkoda mi tego maluch bo to naprawdę świetny dzieciak,gdy się z nim rozmawia.Czego nie można powiedzieć o jego rodzicach.Miejmy nadzieję ,że nie bedzie wymagał pomocy specjalisty on ale rodzice!!!!!!!!!!! Ja już na dziś się żegnam.Dobranoc dziewczyny. Agosia - spokojnego dyżuru.Pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×