APEL DO SINGLI - zacznijcie wychodzic z domow!!!

i cos o ewentualnym koledze wiecej napisz:P;):)

Seti jak mnie sie urlop skonczył to Ty dopiero mówisz o wspólnym wyjeździe, jak ja juz sama w górach byłam ;) Z chęcią bym jesienią w góry pojechała ale kto mi da urlop....no chyba że bym wzięła ze dwa dni bezpłatnego + wekend to by były 4 dni... = hehe "złapac drania"... a potem sprzedać ;) Ty tez bys go nie łapał jakby ci po ścianie chodził w czasie hmmm...( no wiadomo) ja go nawet nie widziłam bo już go nie btyło ale z opisu taty wywnioskowałam że to był ptasznik, tata potwierdził jak zobaczył zdjęcie w necie...bo jak ja bym go zobaczyła to tez bym pewnie zawału dostała, no mówię że przez miesiąc nie mogłam spokojnie spać i nie kokietuj ze te Twoje górki to takie niskopienne ;) jak dla mnie to wysokie :P co do spacerów to samemu czasem tez przyjemnie, cisza , spokój, natura i ja ;)

Seti, no z tymi weekendami to nie tak latwo bo pracuje daaaaaleko od domu! ;) I raz w miesiacu jestem, przy dobrym wietrze! :) Kolega jak kolega! Do pogadania jak znalazł! :P Sama w gorach? Co za strata! ;) Chyba ze sie jakos zgadamy na konkretny weekend. Wiesz, nie musimy lazic 4 bite dni! No wlasnie ten wczoraj skoczyl na mnie w czasie hmm, bo rzucalem cien a bylo mocne swiatlo i chcial sie gdzies schowac. Bylo to troche komiczne ale jakos dalem rade! :)

no to jaklos sie zgadamy:) 2dni chbya i tak wystarcza;) moze do tego czasu zakupie sobie profesjonalne butki;)

= no sama na szlaku ( bo poszłam rankiem i nikogo nie spotkałam, pieknie było, cisza , spokój, słoneczko poranne prześwitujące przez drzewa tylko troche może strach ;) ) co do wycieczki to no niby nie trzeba by chodzic 4 dni ale ja i Seti mamy trochę daleko, to sam dojazd nam by zabrał jeden dzień ;) ( mówię o pkp naszych wspaniałych) a ja to lubie tak troszke odsapnąć zanim z pociagu w góry pójdę :P hehe...to pomyśl jakby skoczył na Ciebie taki ptasznik Seti , jak ja sobie kupilam butki ( a raczej buciory) to je po jednym wyjeździe do reklamacji dałam , ale mam juz inne :p

Czas ano ja sobie buciki kupie:) lkadne :) ale to jeszcze troche:D moze dopiero na wiosne:o moze na wiosne sie umowimy jednak?;) :D:D ehhhhhh pozyjemy zobaczymy:) tymczasem sp[ac uciekam papap:)

ja tak dawno nie byłam w górach jesienią.....:( dobranoc

pojedziemy do = to nas przenocuje :p ;)

Czas ja ostatnio w gorach to bylam w porze zimowej:( ciekawe co na to =:D;) Milego dnia:)

...zaden problem. :P Ile Wam zajmuje dotarcie do Wroclawia? :)

to tak: najpierw około godziny autobusem potem około 3,5 godziny pociągiem , tak średnio żeby się znaleźć we wrocku

ja na nartach nie śmigam to zimą w góry nie jeżdżę ;)

a w piątek byłam we wrocku ( posiedziałam na rynku przy herbacie) wracając znad morza :D

ja na nartach tez nie smigam:o :D = musialabym to sprawdzic;0 polaczenie mam pewnie bezposrednie;) Czas to Ty jakas okrezna droga z nad morza wracalas chbya:P:D:)

...hehe zalezy znad ktorego morza... ...no to z Wrocka do mnie jest 1,5 godz. pociagiem Seti ma blizej... :)

= to gdzie Ty dokladnie mieszkasz, bo juz nie pamietam, to ja zaraz sobie dokladnie sprawdze:) ]lubie pociagami jezdzic:D:)

znad bałtyku :D no okrężną wracałam, bo tym razem ze znajomymi a oni tak już mają ;) = skąd wiesz że Seti ma bliżej? ;) raczej mamy tak samo bo mieszkamy obok siebie :P i jest bezpośredni autobus, tyle że ja na dalsze trasy autobusami nie mogę za bardzo jeździć, więc tłukę się najpierw autobusem a potem pociągiem

no to bym jechała 6 godzin nie licząc czasu spedzonego na czekaniu pomiędzy jednym pociagiem a drugim

\"skąd wiesz że Seti ma bliżej?\" ...zle doczytalem, nie wiem :o 6 godzin + coś tam to nie tak zle... Wyjezdzajac w piatek o 15, 16.. to mozna byc tu o 22, 23 jesli polaczenia pozwola... Sobota na spacerek i w niedziele powrot! :) Gdzie mieszkam? Tajemnica! :)

to fakt, w piatek sie zmęczyć podróża, odpocząc w nocy potem w sobotę zrelaksowac na spacerku i odpocząc w nocy i do domu :) mniej więcej to wiadomo gdzie mieszkasz a przynajmniej w jakim kierunku od wrocka ;)

,,,,,,w sobote wieczorem trzeba poszalec:) branoc:)

Ten topic był założony w 2006 roku ? Ok a więc pomyliłem sie Nie poznałem nikogo w 2007 roku na żadnym przyjęciu ale 2008 rok będzie bardziej owocny

pamiętam Cię A Thousand And One Night ;) dobranoc

ja TEZ pamietam mimo iz jeszcze wtedy nie pisalam;) tak w 2006r;) [chyba nie 2005:D;)] tez w sumie nikogo nie znalazlam , mimo iz spotykalam wielu ludzi itd;) nie wiem juz w czym problem tkwi, na pewno we mnie ale gdzie dokladnie, to nie wiem jeszcze do konca;)

No ale A Thousand And One Night ma jeszcze trochę czasu skoro miał trafic w 2007 r ;) Ja może i na "bratnią duszę" trafiłam ale niestety okazalo się jak "kulą w płot".... Ja akurat nie spotykam wielu ludzi ( zwłaszcza mężczyzn), wiec szanse że trafie na jeszcze jedna "pokrewną duszę" są praktycznie zerowe, bo w życiu ich się wiele nie spotyka ( to raczej rzadkość), w ogóle nawet o przyjaźń trudno...jakoś mam wrażenie że niewielu ją ceni...

Czas witaj:) ja wlasnie ostatnio wielu tych mezczyzn spotykam, roznych bardzo ale jakos wtedy nie mysle tymi kategoriami i zbywam po kolei;) tak mam juz albo troche pozwodze i koniec:o musze sie zmienic bo sie w koncu na serio sama zostane!!!!!!!!

no własnie...ja jak juz spotykam to w sumie tez nie myśle tymi kategoriami w sensie że nie patrze na każdego spotkanego faceta pod kątem "a może to ten", pod kątem bycia razem itp. raczej tak normalnie, pod kątem koleżeństwa ewentualnie przyjaźni...to juz raczej faceci których spotykam myślą w sposób " albo będzie moją kobietą albo nikim w moim życiu"...( dlatego napisałam że sama "tylko" przyjaźń nie jest w cenie, bo jakoś tak wydaje mi się, że ludziom szkoda na nią czasu, raczej "polują" i zdobywają a ja okazuje się że nie pasuje to zmieniają na inną/innego) aaa...no i ja nie zwodzę ;) bo nie umiem( a moze nie chcę?) a chyba powinnam...

poprawka bo zjadłam "k": "....raczej "polują" i zdobywają a jak okazuje się że ktoś nie pasuje to zmieniają na inną/innego)"

czyli taka femme fatale jestem troche chbya;)

Seti, jak pojdziesz na spacer prosto na północ to wpadniesz do odkrywki!!! :o Ale dół! Ło matko! :P