jest ktos kto wychodzi za maz w lipcu?

ja też :) i mam zamiar nie przejmować się zabobonami :( dotyczącymi literki \"r\" w nazwie miesiąca

Cześć. Jaaaaaa. 1 lipca.

kalpek i katka_u, zajrzyjcie jeszcze czasem na moj topic, bo ucieklyscie ;) aanet, Ciebie tez zapraszamy!

1 lipiec to data mojego slubu! nie powiem ze nie wolalabym np. w czerwcu ale niestety nie bylo terminow ;) dla wszystkich kobitek ktorym babunia przekazala wiedze pokolen o slubie w miesiacu z literka \'r\' - lipiec to cervenec;) ni wiem dokladnie po jakiemu to ale chiba po cesku;)

JA TEŻ 15 LIPIEC...POZDRAWIAM WSZYSTKIE PANNY MŁODE Z LIPCA:).

no i ja 1 lipca.. jakas taka glupawa ta data dla mnie i nic nie mowiaca... chcialam strasznie w maju, ale w wakacje ludzie (goscie) maja wiecej luzu, wiec to dla nich zrobilismy w sumie :) oby tylko pogoda byla spoko, ale zapowiadaja jesien :( lato w swetrach....

ja tez 15 lipca 2006 i troche sie denerwuje czy zdaze ze wszystkim, co do przesadu-ja nie wierze, najwazniejsze zeby samemu byc przekonanym.. dziewczyny jesli wy tez w tej dacie zmieniacie stan cywilny, piszcie, mam nadzieje ze troche nas jest.. dla wszystkich narzeczonych buzka;-)

ja też zmieniam stan cywilny w lipcu, dokładnie ósmego - 08.07.06:) jak wasze przygotowania?będziecie miały wesela czy małe przyjęcia? wybrałyście już suknie?

a my wczoraj wybralismy datę 21.07.2007 i jakos zbytnio nie przejmuje si zabobonami a poza tym slyszalam,że wlasnie nie powinno byc \"r\" w nazwie misiaca bo to oznacza rozwod wiec wiecie roznie to ludzi mowia:D

Hej:) Nie przejmujcie sie jakimis przesadami:). Ja co prawda wychodze za maz w sierpniu, ale za to w niedziele:). POZDRAWIAM SERDECZNIE:)

08.07.2006!!! musi być szczęśliwy

Moj brat tez 8 lipca:)

a ja...07.07.2007!!! pzodrawiam

26 lipiec 2003. SUPER

07.07.07 chyba :-)

na 27.07.2006 nrazie tylko cywilny, koscielny za rok

ja 22 lipca 2006 :o)))

mialobyc :-))

a ja slubuje 29 lipca 2006 :) i bardzo sie z tej daty cieszę pozdrawiam wszystkie prawie żony ;))

Witam! Ja wychodziłam za maz w lipcu w tamtym roku :) Dokładnie 30 lipca.

Ja też w lipcu, a dokładnie 8. Na samym początku miał być wrzesień, ale cieszę, się że to już lipiec, a przesądami się nie przejmuję i nie słucham tych co mi to wypominają. swoje śluby niech planują tak jak chcą a nie dyktują innym. pozdrowienia.

ja tez wyszlam za maz w lipcu, zeszlego roku-23.07.2005. Pozdrawiam wszystkie lipcoweczki :D

Ja również 08 lipca

I jak dziewczyny przygotowania???

jakoś powoli idą, ale i tak jestem troszkę do tyłu, w długim tygodniu zamierzam sporo nadrobić :) a u was jak??

no jeszcze niby jest troche czasu ale tyle roznych zajec i przygotowan ze sie trzeba spieszyc a ja mam jeszcze obrome pracy mgr w czerwcu. Dlatego z zaproszenia juz wysylam i rozadaje komu moge. koleznaka mi poradzila zeby robic to wczeniej bo ona miala slub tez w lipcu i rozdawala zaproszenia koncem maja i w czerwcu i bardzoduzoosob mialo juz zaplanowane wakacje i po prostu nie przyszlo. ja dzis ide zamowic welon i chodze za butkami. a jeszcze sie dzis wybieram do USC a potem do kancelarii zeby ten protokol wypełnić a Wy jak stoicie z przygotowaniami??? piszcie co teraz robicie pozdrowionka dla wszystkich zapracowanych lipcowek

Ja tez swoje zaproszenia własnie w tym czasie wysyłałam. Uwazam ,ze to njaleoszy moment bo tak jak piszesz sa wakcje i ludzie moga je planowac...

Ja jestem na etapie wypisywania i wysyłania zaproszeń. Nie jestem jednak do końca przekonana co mam robić wysyłać czy osobiście rozwieść. Wiem, że najbliższej rodzinie powinno się je wręczyć osobiście, ale..., Do tej pory rodzinka- kuzynostwo co już ślubowało wysyłało je pocztą, zdarzało się też, że w jednej kopercie przesłali je całej mojej rodzinie. Co ja mam zrobić. Nie podobało mi się to w jaki sposób oni top robili. Pozdrowionka.

no ja staram sie w miare mozliwosci rozwozic ale tak jak piszesz tez dostawalam czsaem poczta i to dla calej rodzinki jeszcze i tez czasem nie wiem co zrobic. na pewno rodzince ktora mieszka daleko to wysylam ale znajomym i rodzinie ktora mieszka nie za daleko to rozwoze. juz nawet rodzinke z mojej strony ktora miszka poza moim miastem to zalatwilam w swieta bo sie wtedy wszyscy jakos tak wspolnie zbierali i chociaz tyle ale teraz to sie zaczelo jezdzenie do takich pojedynczych osob i szczerze mowiac nie jest to takie latwe i szybkie jak myslalam. a poza tym bylam dzis zarezerwowac kosmetyczke i sie okazalao ze zrobilam to wsama pore bo zostala mi tylko jedna godz do wyboru i akurat ta mi pasowala bo wczesniej mam umowionego fryzjera. wiecie nie sadzilam ze tak wczesnie trzeba to wszystko zalatwiac. to milego popoludnia buzka