Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Toxyczna

Zycie po toksycznym zwiazku

Polecane posty

Cma, wiesz tak sie zastanawiam, moze masz jakiegos wirusa w kompie i mi nie wpuszczw maila od ciebie...Ja mam podwyzszone bezpieczenstwo w komputerze...Nie wiem jak sie to po polsku mowi. .:):) Sciskanko. A sprobuj wyslac, jak bedziesz mogla od kogos innego...jesli mozesz. Nigdy nie mialam takiego problemu...a nie...mialam raz... Albo niech Zosia mi poda Twojego maila....Mialam tak raz...sama napisalam i poszlo. I dopowiedzi przychodzily. No nie wiem. Jakis powod musi byc. Nie robisz maila w adresie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mialo byc: nie robisz bledu w adresie? Ja chyba sama jestem jeden chodzacy blad. hihihi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość usmiech
To, co nas w życiu spotyka, zależy od tego, co robimy, czyli od naszych czynów, a te z kolei zależą od naszych myśli. Myśl jest przyczyną wszystkiego, co się z nami dzieje. To nasze myśli i uczucia decydują o tym, co robimy, a co za tym idzie, co osiągamy w życiu. Im bardziej potrafimy panować nad swoimi myślami i uczuciami, tym więcej mamy wpływu na nasze życie, tym bardziej decydujemy o tym, co się z nami dzieje. Nasze przekonania i intensywność z jaką w nie wierzymy, determinują to, do czego w życiu dochodzimy. Nasz świat jest wynikiem naszych myśli. Często jakieś porażki z dzieciństwa obezwładniają nas na całe życie. Nie mogę, muszę, nie potrafię, nie zasługuję, ....... , wbito nam do głowy na dobre. Idziemy więc przez życie wierząc, że tak właśnie ma być. Czy zdarzyło Ci się kiedyś jechać samochodem mając zaciągnięty ręczny hamulec? Taki właśnie hamulec zaciągasz w sobie, gdy z góry zakładasz, że czegoś nie uda Ci się dokonać, że czegoś/kogoś nie jesteś wart, że na coś/kogoś nie zasługujesz, czyli wtedy, kiedy przestajesz wierzyć w siebie mając zbyt niskie poczucie własnej wartości. Zastanów się, jakie myśli Cię ograniczają? Jeśli Ci się ciężko żyje przyjrzyj się, gdzie masz zaciągnięty ręczny hamulec! Przez odblokowanie takich samoograniczających przekonań, można zasadniczo zmienić swoje życie. Przeszłość była i minęła ! Obecnie liczy się tylko to, co chcesz myśleć, mówić i w co chcesz wierzyć właśnie teraz. Te myśli i słowa tworzą Twoją teraźniejszość i przyszłość. Jedyną rzeczą, z którą mamy zawsze do czynienia jest myśl, ta zaś może być zmieniona. Nie ma znaczenia, na czym polega Twój problem. Twoje doświadczenia są zewnętrznym skutkiem wewnętrznych myśli. Nawet nienawiść do siebie polega tylko na nienawidzeniu swoich myśli o sobie. Nie ma znaczenia, jak długo żyłeś według negatywnego wzorca. Masz moc zmienić to w chwili obecnej. Zrób to teraz !!! (Nie pieprz, tylko zrób!) Negatywne emocje biorą się przede wszystkim z usiłowania uczynienia kogoś, lub czegoś, odpowiedzialnym za nasze życie, czyli w gruncie rzeczy z braku odpowiedzialności. Kluczem do wyeliminowania negatywnych emocji jest przyjęcie całkowitej odpowiedzialności za wszystkie nasze myśli, czyny i reakcje w stosunku do otoczenia, do wszystkich ludzi i zdarzeń. Spróbuj powiedzieć w chwili złości: "jestem odpowiedzialny". Zawsze, kiedy szukamy winnych, patrzymy do tyłu, a to nie rozwiązuje problemu. Przez przyjęcie odpowiedzialności patrzymy automatycznie do przodu i koncentrujemy się na znalezieniu rozwiązania. Zaczynamy myśleć, co zrobić, żeby polepszyć sytuację, co zrobić, żeby te same problemy się nie powtórzyły itd. Nie mów więc: "on mnie zdenerwował", lecz: "podjąłem decyzję bycia zdenerwowanym".Już sam fakt ujęcia tego w ten sposób rozładuje napięcie. Przez wyeliminowanie obarczania winą ( kogoś, lub siebie) możemy pozbyć się wszystkich negatywnych emocji. Jeśli nie obarczasz winą, nie masz w sobie żalu i złości. Ty jesteś odpowiedzialny za swoje życie ! - co zamierzasz zrobić ??? Kiedy myślisz o kimś dobrze i posyłasz mu swoje najlepsze życzenia, zmienia się Twoja wobec niego postawa. Poprzez myślenie podszyte lękiem nadaje się wydarzeniom negatywny przebieg. Wątpliwości sprawiają, że wahasz się tam, gdzie niezbędna jest pewność, poddajesz się, gdzie trzeba przeć do przodu. Uwierz, że to zrobisz! Jeśli wierzysz, że potrafisz czegoś dokonać - masz rację. Jeśli wierzysz, że nie potrafisz - też masz rację. Myśli nie mają władzy nad nami, chyba, że im na to pozwolimy. Myśli, to tylko powiązane ze sobą słowa. Same w sobie NIE MAJĄ ŻADNEGO ZNACZENIA. Tylko MY nadajemy im znaczenie. I my decydujemy o tym, jakie znaczenie im nadajemy. Wybierajmy więc takie myśli, które nas wzmacniają i wspierają. Negatywne myśli - to poczucie winy, niepewność, strach, zazdrość, nienawiść, złość, żal, poczucie krzywdy, chęć odwetu, autokrytycyzm. Jest to stan dysharmonii z otaczającymi nas ludźmi i przedmiotami. Takie myśli stwarzają klimat do rozwoju problemów. Pozytywne myśli - to miłość, wdzięczność, optymizm, bezpieczeństwo, zaufanie, odwaga, przyjaźń, pomoc. Jest to stan harmonii z otaczającymi nas ludźmi i przedmiotami. Pozytywne myślenie przynosi rozwiązania problemów, stwarza klimat do osiągania sukcesów. Wyobraź sobie suto zastawiony stół w luksusowym hotelu, gdzie zamiast różnych dań podano myśli. Możesz wybrać sobie, co tylko chcesz, według własnego uznania. Wybrane myśli tworzą Twoje przyszłe doświadczenia, Twoje przyszłe życie. Jeśli wybierzesz myśli tworzące problemy i ból, będzie to głupotą. To tak, jakbyś decydował się na jedzenie, po którym rozboli Cię żołądek. Jedną z najbardziej charakterystycznych cech ludzi sukcesu jest oczekiwanie powodzenia. Pozytywne oczekiwanie od samego siebie i od innych, ma o wiele większy wpływ na nasze życie, niż myślimy. Samo oczekiwanie sukcesu zwiększa jego szanse, bo nastawia umysł na szukanie rozwiązań, a nie paraliżuje negatywizmem. Zawsze przyciągamy ludzi i okoliczności, które pasują do naszych zasadniczych myśli. Za każdym naszym osiągnięciem stoi myśl, która je spowodowała. Stajemy sie tym, o czym myślimy. "Zmień myśli, a zmienisz życie" Kochaj siebie tym, kim jesteś i takim, jakim jesteś oraz kochaj to, co robisz. Kochanie i aprobowanie samego siebie, tworzenie wokół siebie klimatu zaufania, bezpieczeństwa i akceptacji sprawia, że umysł staje się uporządkowany, kreuje lepsze związki międzyludzkie, daje możność otrzymania lepszej pracy, mieszkania, a nawet wpływa korzystnie na wygląd zewnętrzny. Ludzie, którzy potrafią kochać samych siebie nie czynią sobie i innym niczego złego. Większość z nas ma nierozsądne wyobrażenie o tym, kim jesteśmy i bardzo wiele sztywnych zasad określających, jak żyć. Kiedy jesteśmy mali, uczymy się stosunku do siebie i do życia obserwując dorosłych wokół nas. Kiedy dorastamy, mamy tendencję do odtwarzania emocjonalnego klimatu domu naszego dzieciństwa. Wszystkie wydarzenia, jakie miały miejsce w naszym życiu, aż do chwili obecnej, zaistniały dzięki naszym myślom i przekonaniom powstałym w przeszłości. Umysł podświadomy zachowuje się jak magazyn dla przeżytych doświadczeń, gromadzących zarówno zdarzenia, jak i uczucia im towarzyszące Przykrym doświadczeniom towarzyszyły takie uczucia jak: wina, wstyd, żal, poczucie krzywdy, upokorzenie, przerażenie..... Jakiekolwiek by były te uczucia, kiedyś ponownie się ujawnia, ponieważ uczuć zapomnieć nie można, nawet, jeśli zapomni się zdarzenie. Tłumione wspomnienia mogą się uwidaczniać jako stany niepokoju, ataki lęków, depresje, lub choroby psychosomatyczne. Nim rozpoczniesz nowe życie musisz się koniecznie rozprawić z przeszłością. Nie ma sensu ignorować przeszłości, ani jej zaprzeczać. Im bardziej będziesz starać się od niej uciec, tym bardziej będzie Cię ona ścigać. Trzeba zmierzyć się z problemem, wtedy zniknie on na dobre. Wszystkie choroby mają swoje źródło w niewybaczaniu. Ciało, jak wszystko w życiu, jest lustrzanym odbiciem naszych myśli i przekonań. Trwale utrzymujące się sposoby myślenia i mówienia tworzą działania i postawy ciała, jego zdrowie, lub chorobę. Źródłem gniewu jest zwykle fakt, że ktoś zrobił, lub powiedział coś nie tak, jak według nas powinien. Za gniewem też z reguły kryje się nasze wewnętrzne przekonanie, że mamy do niego prawo. Jak w sądzie, osądzamy, uznajemy winę i potępiamy, po czym uważamy, że gniew jest naszym "niezbywalnym prawem", które natychmiast egzekwujemy wprowadzając się w stan zdenerwowania i złości. W ten sposób zatruwamy i niszczymy swój organizm. Czynienie zarzutów jest bezsensowne. Jest to rozpraszanie energii. Energię trzeba gromadzić. Bez niej niemożliwe byłyby zmiany. Myśl, co chcesz w życiu osiągnąć, a nie do jakich negatywnych emocji masz prawo. Noszenie w sobie żalu, urazy, samokrytycyzmu, poczucia winy, i lęku powoduje o wiele więcej problemów, niż cokolwiek innego. Konieczne dla naszego uzdrowienia jest uwolnienie się od przeszłości i wybaczenie każdemu: "Wybaczam Ci, że nie jesteś takim, jakim chciałbym Cię widzieć. Wybaczam Ci i bądź wolny". Nie ma wątpliwości, że w każdym z nas siedzi zaklęty, olbrzymi dżin, o niesłychanych możliwościach i czeka, żeby go wyswobodzić. Możesz go nazwać Aniołem Stróżem, lub po prostu mów mu po imieniu: Ja, ale koniecznie zaprzyjaźnij się z nim ! I pamiętaj, ze najważniejszą osobą w Twoim życiu jesteś Ty sam !!! Nie zapominaj też o odrobinie poczucia humoru, bo to bardzo pomaga. Śmiej się do siebie i do życia, bo : "Życie jest zbyt poważną sprawą, żeby je brać tak bardzo serio" :))) "Człowiek staje się wyjątkowo śmieszny, kiedy siebie traktuje nazbyt poważnie". Zdaję sobie sprawę, że to tylko wierzchołek góry lodowej. Postaram się opracować jeszcze innego czynniki, mające zasadniczy wpływ na kształtowanie naszej osobowości. Chciałabym tu również przedstawić jak najwięcej sposobów radzenia sobie z podstawowymi problemami życiowymi, bo to właśnie jest moim głównym celem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oooo a kto tu do nas zawitał?? uśmiech witam Radosnka - dzieki za linka, zajrzalam tam, przejrzę to dokladnie. Ćma i Present - Present, wiesz, jak to bywa z tym twoim adresem. Moj tez na początku nie doszedł. Ćma może wyślij maila jakiego napisalaś do mnie a ja wyślę o do present ( nie przeczytam, tylko poczatek autoamtycznie) albo, lepiej chyba załóż sobie konto o2.pl pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widzialna podaj Present mojego maila jak nie dojdzie tak to zaloze na tlenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cma Widziaalna Jestescie dwie nieslychanie zgrane ze soba agentki. :):):):) A maila, jak nie bylo, tak nie ma....Ale narobiliscie tyle reklamy...ze teraz to ja stale sprawdzam skrzynke w poszukiwaniu latajacej Cmy...W nocy zostawiam swiatlo w pokoju komputerowym. Podobno Cmy leca do swiatla....Tez nic. :):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bo ta cma Present jakas taka po toxykologii jest zakrecona :) i nie moze do Ciebie trafic ale doleci kochana doleci do mnie doszlo teraz poszlo w druga:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ni ma..Nie doszlo i nie myle ze dojdzie....Ediwdentnie, ze wzgledow bezpiezenstwa nie przyjmuje....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzialna :) Wysłałam już maila z odpowiedziami. :) Co do wychodzenia z toksycznego związku... To ciągle pozostaje we mnie strach, lek, obawy. Mimo, że w obecnym związku ( patrząc realnie) nie mam ku temu żadnych podstaw. Ale czasami zbyt wiele złego z przeszłości powraca i psuje nastrój, wpędza w dołki, wywołuje lęk. Ostatnio mój obecny partner miał iść się spotkać z kolegami... Bosheeee jaka panika z mojej strony była to szok. Nie powiedziałam mu o całym tym strachu, bo i po co? Skoro patrząc realnie, to wiem, że panika była bezpodstawna. A najgorszym wyjściem byłoby, gdyby został w domu. Dla mnie wyjście z kolegami, w dodatku do pubu do tej pory kojarzyło sie wyłącznie negatywnie. Koledzy, nadmiar alkoholu, piwa i.t.d, łatwe panienki, a potem późno-nocny powrót do domu ( nigdy nie o ustalonej porze), z jakąś przygodnie poznaną dziwką, awantury, policja, bójki... PIerwszy raz miałam możliwość przekonać się, że wyjście z kolegami może oznaczać: punktualny powrót do domu w stanie trzeźwym. Ale strach, panika , które mi towarzyszyły, przywołały wszystkie wspomnienia z przeszłości... Nie wiem czy kiedykolwiek uwolnię się od tego lęku, ale staram sie nad tym pracowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kopijue to, co napisalam do Ja1972 na Psychicznym znecaniu sie. Dotyczy to ksiazek. Moze sie to komus przyda. Chociaz nie wiem, czy zostaly przetlumaczone. A jesli zostaly to, nie wiem pod jakimi tytulami. Podaje tytuly w orginale. I zachecam do wysilku. Ja1972: Proponuje swietnego autora i jego ksiazke wydana chyba 20 lat temu, ale stale aktualna i wyjatkowa. Oraz jej uzupelniona wersja z 1997 roku. Autor - M.Scott Peck o tym jak zyc zycie bogate i spelnione w dobie stresow i lekow. Pierwsze wydanie - tytul \"Road less travelled\" Drugie wydanie uzupelnione - tytul \"Road less travelled and beyond\" \"Road less travelled\" przetlumaczyla bym : \"Drogi, po ktorych podrozuje sie rzadziej\". Nie wiem natomiast, czy te ksiazki zostaly przetlumaczone na jezyk polski. Warto poszukac cokolwiek tego autora.. Napisal: \"People of the lie\" \"What Return Can I make?\" \"The Different Drum\" \"A Bed by the Window\" \"The Friendly Snowflake\" \"A World Waiting to Be Born\" \"Meditations from the Road\" \"In Search od Stones\" \"in Heaven as on Earth\" \"Denial of the Soul\" Jest z wyksztalcenia i doswiadczenia psychologiem, jest tez spirytualnym przewodnikiem. Pisze o tym czego doswiadczyl sam oraz w oparciu o doswiadczenie zawodowe ze swoimi pacjentami. Ma 65 lat, wiec mozna go posluchac. Jest czlowiekiem madrym. Jego ksiazki nie sa amerykanskimi poradnikami jak zyc. Sa glebokie i madre. Nie piora mozgu, a raczej prowokuja do myslenia i co za tym idzie do rowoju. Mam nadzieje, ze znalazl sie ktos, kto je przetlumaczyl i kto je wydal w Polsce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kopiuje odpowiedz Ja1972, ktora natychmiast znalazla fragmenty z ksiazki autora, o ktorym wyzej. Ja1972 ❤️ Ja1972 Szukajcie ... w googl\'ach a znajdziecie: http://www.albertus.pl/?d=produkt&id=1201&PHPSESSID=c1aa5da8311193033b98ef054402de74 oraz: Dr M. Scott Peck - Bezlitosna łaska /.../ Jedynie nieliczni i to często w sytuacjach skrajnych potrafią oddać w ręce Boga kierowanie własnym życiem. Pułapka jaka czeka na ludzie usilnie pragnących rozwijać się duchowo polega na tym, iż się im wydaje, że sami są w stanie kierować procesem rozwoju własnej duchowości nadając mu moc i pełnią poprzez rekolekcje w samotności, kontemplacje, medytacje, specjalną dietą, rytuały czy tańce /.../ Działa to jedynie wtedy i tylko wtedy,gdy pozwalamy, by kierował tym Bóg./.../ /.../ Skłonność do unikania problemów i związanego z nimi emocjonalnego cierpienia stanowi pierwotne podłoże wszelkich chorób umysłowych. /.../ /.../ Nie godząc się na cierpienie tracimy szansę rozwoju, jaki wywołuje konfrontacja z trudnościami /.../ i jeszcze: /.../ Nerwicowiec przyjmuje na siebie nadmierną odpowiedzialność, zaś osoba z zaburzeniem charakteru - zbyt małą dozę odpowiedzialności. /.../ Nerowiec = maz zaburzenia charakteru = ja /.../ Trudność w przyjmowaniu odpowiedzialności za nasze zachowanie wynika z pragnienia uniknięcia bolesnych konsekwencji tych zachowań. /.../ Starając się uchylać od odpowiedzialności za nasze własne postępowanie, przerzucamy ja na inną osobę,organizację lub jednostkę społeczną. Oznacza to, że oddajemy naszą władzę tej jednostce, obojętnie czy to będzie los, społeczeństwo, rząd, przedsiębiorstwo czy nasz szef. /.../ Dążąc do uchylenia się od cierpienia związanego z odpowiedzialnością, miliony, a nawet miliardy ludzi uciekają codziennie od wolności. /.../

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wlasnie chcialam to zrobic bo tez to znalazlam :):) bylas szybsza:) ale z tego co sie zorientowalam to jego ksiazek juz u nas nie ma wiecej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aniołku_74 odpisalam ci - krótko i treściwie :) spadlas mi z nieba :) pozdrawiam dziewczyny ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pozdrawiam spiacych ❤️ Milego dnia. Mamy wiosne...U nas wiosna na papierze tylko ... :) ale w przyszlym tygodniu ma byc cieplej. Zobaczymy. ;) A o wiosnie nie omieszkam dac znac. Sciskam wszystkie Przebisniegi plci zenskiej - czyli Was!!!!!!🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobici wszyscy ta zima bo ile mozna co z tego ze swieci sloneczko jak w dalszym ciagu obatuleni i nie zanosi sie.... a czy dobrze ...chyba nieeeee u mnie stanelo:) jak wiosna nie moze sie przebic:) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewa z Raju hahahhahaha! Tak.......... dlugo wydaje sie ze chyba wydarzyla sie jedna z dwoch rzeczy. 1. Ja zwariowalam. lub 2. Swiat zwariowal. To chyba de Mello o tym tak jakos napisal, chyba on ? choc nie jestem pewna. Sciskam. Podziwiam Cie za to, jak reagujesz na ataki na Twoje wypowiedzi na forum. A swoja droga, ciekawy fenomen. Bo ja nie moglam pojac dlugo dlaczego one sa akurat wobec Ciebie. Ale pojelam. :):) Za wszystko jest jakas cena. ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewa ze mna podobnie. Ja najpierw doswiadczalam a pozniej szukalam w literaturze potwierdzen... Ja cie krece....niesamowite, nie wiedzialam, ze moze byc tak podobna droga, wydawalo mi sie ze idzemy (ludzie) w tym kierunku roznymi drogami....a tu sie okazuje ze niekoniecznie. >Sciskam. :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chciałam was pozdrowić... jestem baaaaaaaaardzo zajęta. I chodze spać średnio o 22.30 taka jestem zmęczona. a wcześniej ok 1. to wyobraźcie sobie jaki mam zap....icz. ale jestem szczęśliwa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam fajna pogode nawet mi ten deszczyk nie przeszkadza :) pozdrawiam Was :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie:) wiosna w końcu nadchodzi wielkimi krokami:D nie mogę się nacieszyć, bo ta cholerna zima działała na mnie już mocno depresyjnie:o dziewczyny! zwracam się o pomoc do was! proszę, pomyslcie chwilkę, a jesli macie znajomych, popytajcie! w jaki sposób mozna pomóc mężczyźnie, od 10 lat trzeźwemu alkoholikowi, który obecnie ma zatrudnienie z prac interwencyjnych, który jest pozbawiony praw rodzicielskich nad 6cioletnią córeczka, który mieszka z ojcem alkoholikiem i jego kochankiem, którego była zona i matka jego dziecka pije na potęgę i zaniedbuje dziecko; ta dziewczynka ma wrodzoną wadę serca, wczoraj wylądowała na stole operacyjnym z interwencji pogotowia, miała najpierw zator ,potem zawał; operacja miała zostać przeprowadzona już jakiś czas temu, na spokojnie , ale matka najzwyczajniej w świecie zaniedbała, bo wszystkie badania i samą operację przeprowadza się w mieście oddalonym o 70 km; wczoraj tam dowieźli dziecko karetką; haotycznie pisze, bo w emocjach, ale jedno jest ważne: czy taki ojciec pozbawiony praw, ale regularnie uczęszczający na spotkania AA, niepijący, porządny - jejku, ręki uciąć za niego nie dam, ale wszystkie znaki na niebie pokazują mi,że to porządny i uczciwy gość! uff, więc: 1) czy istnieje mozliwośc, żeby w takim przypadku zaniedbania dziecka ( lekarze mogą potwierdzić, że matka nie zgłaszała się na badania i zaniedbywała je), pijaństwo matki też pewnie do udowodnienia; czy ten człowiek może starać się o przywrócenie praw rodzicielskich, o opiekę nad dzieckiem? on ma kuratora cały czas, to chyba też ma jakieś znaczenie w wystawianiu opinii; 2) obecnie ten facet stara się o mieszkanie socjalne z ośrodka pomocy społecznej, nie wiem, jakie są procedury, pewnie wywącham migusiem, ale w jaki sposob możnaby przyspieszyć otrzymanie takiego mieszkania? targnęło mną jedno: jechał karetką do kliniki w mieście sąsiednim z nieprzytomnym dzieckiem i pijaną matką; wrócił do domu o piątej nad ranem , do swojego ojca i jego kochanka; ojciec stwierdził, że najwyżej jednego bachorka mniej na świecie; i puściło mu wszystko - wychylił malutką flaszeczkę wódki; a wlasnie miał obchodzić hucznie 10 rocznicę niepicia w AA; pojawił się w pracy i spokojnie o tym wszystkim powiedział; pojawił niespodzianie, bo dziś planowo ma wolne; wolał przyjść do pracy, niż zostać w domu; do dziś nikt z nas nie wiedział, ze ten oto spokojny, grzeczny i pracowity facet ma jakąś przeszłość; jest moim rówieśnikiem i niekiedy z koleżankami żartowałyśmy wspólnie, że to idealny partner dla mnie - wolny, cichy, spokojny, pracowity i pełen humoru:)tyle, że typ urody nie mój :) trzeba mu pomóc, żeby zycie znów go nie przerosło; ile odwagi musiało go kosztować to, co dziś nam opowiedział:( popytajcie się ,proszę sprawa nie jest paląca i na wczoraj; wszystko trzeba załatwiać spokojnie i mądrze; ale nie chcę takiego czlowieka zostawić samemu sobie; bo on jest wartościowy; naprawdę;

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×