Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość puelniakaka

Mam trzy miesiące na schudnięcie! Ważę 85 kg! POMOCY!

Polecane posty

u mnie wypogodziło się na tyle by umyć wszystkie okna i nabrać ochoty na spacerek, zresztą moja córcia ostentacyjnie domaga się zkupu nowej rybki do akwarium, więc szybko zabieram się za ogarnięcie mieszkania i zmykam. Kejt - super !!! spadek wagi i ..... ja też chcę mieszkać w domku, totalnie nie mogę przyzwyczaić sie do papierowych ścian i do tego, że ciągle słysze sąsiadów za ścianą (a co dopiero oni :)). Mój mąz też ciągle; zielona tapeta na telewizorze albo czarna - telegazeta z wynikami meczyków. _megunia_ - jestem ciekawa tej internetowej miłości, ja też mam na swoim koncie zarejestrowaną jedną znajomość internetową) - może kiedyś opiszę (choć pewie odebrałybyście mnie za niekoniecznie zrównoważoną osobę). Dobrze, że jesteś już po zabiegu, teraz już będzie ok. Co do męża to nie pogodziłam się i długo nie zamierzam, mamy bardzo wybuchowe charaktery - kłócimy się i kochamy na zabój. Nasi znajomi mówią, że jeśli nasze dziecko wda się z charakterkiem w nas to ----- mamy się bać. Moja mama ostatnio na mój ostatni pomysł pomalowania przedpokoju na jakiś agresywny kolor, mówi tak - dziecko może lepiej nie, Wy takie 2 nerwusy. Powiem wprost nie zamieniłabym mojego męża na nikogo innego, kocham go nad życie choć niestety nie jest reformowalny - ale nie pogodzę się szybko i już !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tylko na chwileczkę bo zakochani poszli na spacer... Mg dlaczego miałybyśmy Cię odebrać jako niezrównoważoną osobę? Wiesz u nas w małżenstwie jest tak samo- jak się pokłócimy to nie robię mężowi kanapek do pracy i nie daję mu buzi na odchodne :) Ale obydwoje jesteśmy zawzięci tak że możemy długo ze sobą nie gadać i przeważnie ja pierwsza wyciągam rękę. Mój mąż też jest niereformowalny, nie udaje mi się zmienić u niego niektórych jego zachowań które mnie drażnią Może jesteś trochę rozdrażńieona bo masz @ i dlatego się pokłóciliście? Za parę dni się pogodzicie :) Trzymam kciuki żeby udało Ci się zrzucić te 2 kg do Świąt albo więcej :) Ja też zastanawiam się nad zmianą fryzurki, ale nie mam zbyt dużego pola do popisu bo mam krótkie włosy(ledwo w kucyk zwiążę) i postopniowane. Ja też się boję Świąt i też z dwóch powodów- 1.zjedzie się rodzina mojego męża za którą nie przepadam :o 2.znowu jak gdzieś pojedziemy będę zmuszana do jedzenia rzeczy których nie jem w domu. Wczoraj po tym jak zjadłam kawałeczek tortu, od razu zrobiłó mi się niedobrz i mało nie zwymiotowałam, bo przez te 2 miesiące diety odzwyczaiłma się od słodyczy. Kejt_ co się ściągnęło do Polski ze Stanów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
_megunia_ dobrze,że masz ten zabieg za sobą ale jak tu nie kochac się przez dwa miesiące...??:) uuppsss przecież wiosna idzie...hi hii kafee kurcze myślałam,że pisałam jak to ze mną było a może tylko mi się zdawało,,więc miałam burzliwe życie ... tak w skrócie: całą rodziną wylosowaliśmy zieloną kartę, w tym samym roku mój tata miał wypadek samochodowy i zginął, przykre bardzo ale teraz wspomina się lżej.. ja miałam 15 lat siostra 10 brat 8, mama zdecydowała się wyjechać do Stanów, mieliśmy wszyscy papiery ale niestety nie było warunków i pieniędzy by mama wzięła nas wszystkich,no i ja z rodzeństwem mieszkaliśmy w Polsce, chodziliśmy do szkoły a mama tam...Ja jeździłam na wakacje, do pracy, ale nie miałam super wspomnień więc nigdy mnie tam nie ciągnęło, było fajnie ale tylko na chwilkę, całym sercem zawsze byłam przy rodzeństwie i jakoś patriotycznie mnie tu spowrotem ciągnęło...dzieciaki czekały i czekały na wyjazd papiery gdzieś zagineły,,masa problemów i kłopotu i słuchajcie wyjechali dopiero 3 lata temu jako dorośli ludzie...ciągle żyliśmy z mamą na odległość, tęskniliśmy jak cholera ale człowiek czekał, że w Ameryce jest lepiej,że dzieci będą miały dobrze, ja byłam i jeżdże dorobić sobie, zrobić zakupy:), mama już tam jest 12 lat, rodzeństwo sobie radzi. Wybrałam Polskę tu znalazłam miłość, mamy dzieci, własny interesik, budujemy dom, jest dobrze :) Ciągle się zastanawiamy czy warto było? poświęcać się, nie mam na to odpowiedzi widocznie tak miało być... więc ja teraz dużo czasu poświęcam dzieciom, mężowi, śmiejemy się razem wygłupiamy, rozmawiamy, bo ciągle mam wrażenie,że jakby kogoś z nas zabrakło tak nagle? to jak z tymi słowami ,,śpieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą,, o.k. się rozpisałam się hmmmm :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cholera nie kupiłam centymetra!!!!!!!!!! kobiety jaką ja mam sklerozę nawet ten gigko biloba zjadłam cała kurację i nic:p oczywiście nie chodzi mi tylko o ten centymetr ale o wszystko ciągle zapominam taka jestem potrzepana..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kejt_ kochana przykro mi z powodu Twojego taty, naprawde los nas nie oszczędza jeśli chodzi o cierpienie :( Jednego dnia żyjesz, śmiejesz się, następnego już Cię nie ma i nawet nie wiesz jak bliscy których zostawiłaś rozpaczają. Buuu taki pesymizm się we mnie odezwał :( Ja też mam kłopoty z koncentracją i pamięcią- jak sobie nie zrobię listy zakupów i nie mam napisanie na kartce to też zapomnę zawsze o czymś :) Ja mam prawo jazdy jakoś 1,5 roku, ale nie jeżdzę, bo wozi mnie mężuś, a poza tym jaKoś nie mogę się skoncentrować na jeździe samochodem i ciągle mam wrażenie żę spowoduję wypadek. Przez lato trochę pojeżdzę to mi się możę przypomni co i jak ;) Nooo 2 miechy postu w łóżu buuu, będzie ciężko :o Już ja coś wymyślę żeby było przyjemnie... :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malenka_a
_megunia_ !! jak Ci sie udało zrzucić 12 kg!!!! jeju cudowna poprawa! baardzo GRATULUJĘ i jestem pod wrażeniem:) robiłaś coś konkret czy pare ograniczeń na swoje postępowanie?:) pozdrawiam wszystkie laseczki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Schudłam 12kg dzięki diecie 1000 kcal czyli starałam się nie jeść więcej niż 1000kcal na dzień; do tego zero słodyczy, nie jadłam po 18.00, 5-6 małych posiłków zamiast 3 dużych; przez piewrwszy miesiąc ćwiczyłam sobie w domu, teraz już mi się nie chce :) ale przymierzam się do biegania, bo ciepło na dworzu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zdobyłam metr więc piszę moje wymiary, waga 64/65kg biust95cm :( pod biustem 82cm talia 78cm biodra 102cm udo 57cm pomalutku do przodu :)i waga spada:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
_megunia_ gdzieki wam kobitki chyba sie zebrałam i zaczynam wyglądac jak człowiek:D mało ćwiczę ostatnio a wesele tuż tuż , nie zależy mi już na szybkim spadku wagi bo jem zdrowo to będzie dobrze ale muszę zacząć modelować ciałko, więcej ćwiczyć :) pozdrawiam ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malenka_a
no to do roboty laski:) zerknę ile kalorii normalnie wcinam i bedzie ostre cięcie ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moje wymiary, choć nie jestem pewna czy są dobrze wykonane: waga 64/65kg biust 93cm - w staniku pod biustem 78 cm talia 85 cm a opona pod pępkiem 93 cm biodra 98 udo 55 cm ja jakaś niewymiarowa jestem :( Dziś walczę z trzymaniem dietki i marnie mi to idzie, ale napradę się staram - na dowód tego nakupowałam jabłka, grejfruty, ogórki itp. Mój dzisiejszy jadłospis: ś: jajko 2 ś: jabłko o: zupa pomidorowa z makaronem zabielana (taka flaczarka) p: o,5 l maślanki truskawkowek z bułką dyniową k: o zgrozo !!!! 2 łyczki shejka w Mc donaldzie i 1 mały gryzek cheesburgera :( po 20:00 kubek soku pomidorowego i o zgrozo 1/2 pączka po córci bez komentarza :( aha z mężem prawie się pogodziłam bo tak chodzi, patrzy i troszkę mi go żal ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mg trzymaj się i nioe daj się pokusom z Mcdonalda to będzie oki :) No mówiłam że się pogodzicie ;) Ja też długo nie mogę wytrzymać jak się pokłócimy z mężem i się mijamy w domu bez słowa, dlatego też szybko się godzimy... Nawet fajna ta dziewczyna mojego brata, właśnie siedzimy i oglądamy sobie razem film. Jest taka otwarta, fajnie się z nią gada, więc może być moją bratową w przyszłości :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mg, oni to jak zbite psy wygladaja prawda?!?! albo nie, jak małe szczeniaczki zostawione pod latarnią w deszczu.. tak to lepsze określenie.. ja z moim honey też się pokłuciłam i to wczoraj, ale ni tak n nie rozmawianie tylko na warczenie na niego .. no i jak przyjechał, to już zapomniałam o wszystkim bo był taki słodki i ciągle mnie rozśmieszał :P głupek jeden :):) ja byłam dziś u tego fryzjera.. zapłaciłam 59 zł.. więc nie jest tak źle... mam taką grzyweczke na bok.. ale taką fajną.. nie wiem jak wam opisać.. mojemu tacie się nie podoba :P w ogóle mam na włosach jakieś dwie odżywki i jedwab (do kupienia, jedyne 40 zł za opakowanie :P ) i są takie fajne te włoski.. potraktowane prostownicą.. no bajka :P z matmy mam 5 (zaliczyłam dzisiajsze izzaległe koło i to tak pięknie :D ) ale mikroekonomii nie zalicze, bo mało kto zaliczył a ja prawie nic nie zrobiłam, więc nie licze na farta :( trudno.. jest poprawka 8 maja :P w ogóle jak jestem, to moge pisać sama do siebie, bo was nie ma, ale a to jak mnie nie ma, to jak się rozgadacie , to ja siedze i czytam, tak że zapominam połowe rzeczy które chc skomętować tyle tego jest :P aha, witam wszstkie nowe osoby :D i o co chodzi z tym olejkiem cynamonowym?? ja znalazlam na forum taki przepis.. więc wam go pisze, bo podobno świetnie działa : -2 łyżki cynamonu -2 łyżki kawy rozpuszczalnej -1 łyżka oliwy z oliwek -2 łyżki spirytusu owinąć folią i tak trzymać przez 20 min... tylko że moim zdaniem to chyba powinna być kawa właśnie mielona, bo przecież rozpuszczalna się rozpuszcza i nic z niej nie zostanie.. jak myślicie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczynki! Tak dawno mnie tu nie było, a wy tak bardzo się rozpisałyście, że nie dam rady wszystkiego skomentować... Obiecałam być wczoraj i wypełnić stopkę ale miałam tyle pracy że nie dałam rady nawet wejść do Was i poczytać.. Moja waga spadła, ale nie wiem jak to jest bo jakoś szczuplejsza się nie czuję.. może to puki co jakieś wahania... Ale jedno jest pewne, że ogólnie czuję się lepiej, przede wszystkim nie mam już tej strasznej zgagi, która tak bardzo mi dokuczała.. i w ogóle czuję się dobrze, że zaczęłam w końcu coś robić w kierunku poprawy mojej figury.. _megunia_ jestem pod ogromnym wrażeniem, spadek wagi jest imponujący i życzę dalszych sukcesów... i w ogóle wszystkim dziewczynkom gratuluję, bo nawet malutki sukces to również sukces!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pisałyście o tym, że mieszkacie w bloku i to tak strasznie wam nie odpawiada, ja mieszkam w domku jednorodzinnym bliziutko lasu i jest na prawdę cudownie, zwłaszcza teraz jak nadchodzi prawdziwa wiosna.. czuć na prawdę świeże powietrze i ptaszki śpiewają .. to takie miłe.. ..wiem, że jeżeli mieszkam blisko lasu to mam duże pole do popisu np mogłabym dodatkowo biegać, ale jakoś nie mogę się zebrać.. choć mam to w planach.. Pisałyście również o Waszych kłotniach z połówkami.. u mnie to niebardzo jest możliwe bo z moim M nie da się kłócić bo nawet kiedy jestem na niego zła to on tak słodziutko się uśmiecha, że to mnie po prostu rozbraja.. z resztą takich przypadków i tak jest bardzo mało.. może jest to spowodowane tym, że zanim \"postanowiliśmy\" być razem to byliśmy przyjaciółmi.. poznaliśmy się w pracy i do tej pory pracujemy w tym samym zakładzie. A tak w ogóle sądze, że mój związek jest troszkę skomplikowany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej kobietki Agatko trochę Ci zazdroszcze nowej fryzurki, bo ja zbieram się wybrać do fryzjera i nie mam kiedy, poza tym jeszcze nie mam pomysłu co zrobić z moimi niezbyt długimi włosami :o Zastanawiam się też czy je skrócić czy zostawić w spokoju niech trochę podrosną?... No i gratulki za tą 5 z matmy :) Misia-23 dzięki, ja również życzę sukcesów w odchudzaniu Tobie i pozostałym dziewczynkom :) To fakt dużo już schudłam, ale mi ciągle mało :D Cieszę się bo waga ciągle spada, ale tak się zbieram i zbieram żeby zacząć biegać, bo też mam lasek niedaleko, a w nim taką dróżkę w sam raz do biegania... Misia a czemu uważasz, że Twój związek jest skomplikowany, jeśli mogę zapytać? Ja na przykład nie wierzę w przyjaźń między mężczyzną i kobietą i w moim przypadku zawsze kończyło się to głębszym uczuciem. Koleżeństwo jak najbardziej, ale zdarza się też że jeśli ty traktujesz kogoś jako kumpla, nie znaczy że on nie czuje do ciebie czegoś więcej i odwrotnie chyba ;) Przyjaźń miedzy kobietą a mężczyzną po wcześniejszym rozstaniu to też wątpliwa kwestia. Zależy z jakiego powodu nastąpiło rozstanie. Ja miałam dwóch chłopaków zanim poznałam mojego męża i z jednym rozmawiam kiedy go przypadkiem spotkam a z drugim nie, choć obydwaj zranili moje uczucia, ale każdy z nich w inny sposób... Dobra koniec filozofowania :D Idę robić obiadek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam, tylko przeczytałam zaległości i nie mam czasu więc pozdrawiam, dietkę trzymam dalej, nie ważyłam się zrobię to w sobotę, 👄 buziam wszystkie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiele osób twierdzi, że przyjaźń między kobietą a mężczyzną nie istnieje.. i myślę że ja również już się do nich zaliczam ponieważ sama jestem przykładem że ta \"przyjaźń\" i tak skończyła się czyms więcej. Uważam, że mój związek jest skomplikowany ze względu na moją jak i również mojego M przeszłość.. mój były \"rzucił\" mnie po 6 latach uważam że dość udanego związku, było bardzo ciężko, ale teraz jest mi już lepiej. Natomiast mój M ma dziecko 5-letniego synka, którego sam wychowuje (to znaczy aktualnie pomaga mu troszkę mama).. Matka dziecka i zarazem żona mojego M odeszła bo znalazła nowe powołanie - została \"panią do towarzystwa\".. nawet nie wiadomo gdzie ona teraz jest. Szczerze mówiąc mam nadzieję, że ona już nigdy nie wróci.. Te \"nasze tragedie\" odbyły się mniej więcej w tym samym czasie.. więc zaczęliśmy siebie pocieszać aż w końcu jesteśmy ze sobą.. Ale się rozpisałam, mam nadzieję, że was nie zanudzę..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A tak a\'propos mg27 odwiedziłam zaproponowany przez Ciebie link co do fryzurek.. całkiem ciekawe. Tylko, że ja również mam problem z konkretnym zdecydowaniem się na choć troszkę wyraźniejszą zmiane wizerunku.. Ciąglę farbuje na podobne kolorki (odcienie fioletu) i mam pocieniowane włoski do ramion.. a chyba chciałabym spróbować krócej. Pozdrawiam i zaraz uciekam do domciu, trzeba zrobić coś na obiadek. pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój związek też ma swoją historię. Mój mąż był w 7 letnim związku z dziewczyną, która go zdradziła i chyba kochał ją na tyle, by dać jej jeszcze jedną szansę. Na szczęście (dla mnie) mój mąż wkrótce rozstał się z tą dziewczyną, która szybko wyszła za mąż za innego faceta. Mój kochany obiecał sobie nigdy nie wiązać się na stałe (a zawód ma taki, że chyba \"łatwiej\" nie mieć rodziny) i przez dłuższy czas żył przelotnymi związkami. Ja z kolei, nigdy nie byłam w związku dłuższym niż 2-3 m-ce, choć nigdy nie narzekałam na brak powodzenia. Może dlatego, że zawsze koło mnie byli jacyś 2 mężczyźni i cieżko było mi się zdecydować - a może poprostu - to najzwyczajniej nie było to. Nigdy nie było tak żeby, kogoś obok mnie nie było - taki wygodny tryb adoracji. Mojego męza poznałam, przez przypadek i naprawdę - poza tym, że jest bardzo przystojny to nie zrobił na mnie dobrego wrażenia. Poznawaliśmy się przez rozmowy telefoniczne (dłuuugie) i nieczęste spotkania (dzieliło nas 300 km). Po 2 m-cach znajmosci oświadczył mi się (a jako, że nie pierwszy i nie piąty raz ktoś mi się oświadczał, poprostu go zbyłam) - powiedział wtedy, że nigdy więcej nie poprosi mmnie o rękę - bo jestem niedojrzała. Za następne 2 m-ce zaprosił mnie do super knajpy, padł na kolana, wyciągnął pierścionek i zrobił to ponownie :) - wiedziałam, że to facet mojego życia, że to z nim chce mieć swoje dzieci, z nim chcę żyć i zestarzeć się - oświadczyy przyjęłam i planowałam, gdzieś w dalszej przyszłości nasz ślub. Za następne 2 m-ce --------- byłam jego żoną :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam nerwa tyle sie napisałam i sie nie wysłało.bbbbbuuuuuuuuuuuuuuu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malenka_a
hej dziewuszki!:) pozdrawiam wszystkie! też zaczęłam robić wiosenne porządki ze swoją osobą:) byłam u fryzjera w sobote i tak mnie obciachała:( okrutnie..no ale włosy chyba odrastają;-) własnie wlewam w siebie soczek pomidorowy-coś mi posmakował bardzo:) mam nadzieje ze to nie tuczy bardzo;P ciumam wszystkie;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
malenka, pij pij sok pomidorowy bo jest malokaloryczny i bardzo bardzo zdrowy :) a ja się znów z moim Słońcem pokłuciłam :( jak to jest że non stop się kłucimy, ale żyć bez siebie nie możemy.. ale z nas paskudy :) qrcze,.. no nie odzywa się do mnie.. ja też się nie odezwe 😭 😡 ide coś zjesć i zmyć naczynia.. jak tak dalej pujdize to się nie zobaczymy dzisiaj i ja bede płakać :(:(:(( buuuuuu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jednak mi nie przeszło:O napisze tylko tyle;gratuluje każdej z WAS i mam nadzieje na dalsze rekordy MEGUNIA:) tyle napisałam poprzednio że teraz już tego nie powtórze bo to jakbym sie powtarzała :P z waszych historii możnaby nakręcić nie jeden--- film i to dobry Agatko ja i tak nie wiem na co działa ten olejek?czytałaś mój opis brzuszków?gratulki za zaliczonko następne też dobrze pójdą zobaczysz Kejt ..........cóż moge powiedzieć tak mało masz latek a taki bagarz życiowy ale --uszy do góry --co cie nie zabije to cie wzmocni ginko biloba hihihihhija też brałam i mój sie śmiał --kto ci przypomni o ich braniu i tak też było pytałam moją bołówke --brałam już czy nie??więc pamięć jaka była taka jest dziurawa jak sitko no może jak ser sokół:D dlatego mam wszędzie karteczki co kupić co zrobić kurczaczki ale macie laseczki wymiary modelek:)jak mierzyłam swoje udo to mi wyszło że mam tyle co modelki w pasie hihihihihihih nie moge wejść na tę strone z tą dietą z grejfrutami możecie podać mi ją jeszcze raz? malenka nie martw sie odrosną co do soczku to masz napewno napisane ile ma kalorii w swoim czasie rozpisywałyśmy sie na ich temat:) buziam 👄jak sie nie wyśle to sie chyba wś...........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malenka_a
hejo wszytskim:) to co, 19 mineła i następny posiłek dopiero JUTRO :P hehe..troche uciążliwe to jest, bo ja kłade sie spać koło północy i zdeczka głodna jestem pod kołderką:( no nic.. -> czarownica_agata chyba na tym zycie polega ze kochamy naszych facetów,kłócimy sie tak ze najchętniej to pobić i zostawić ale co z tego jak zyc bez siebie nie mozemy? i to chyba jest piękne, nie?:) własnie dla niego chce pozbyc sie troche ciałka, uwielbia fotografować i chcę mu dać dobry okaz do fotografowania:) I hope ze sie uda :D miłego wieczorku bez jedzieniaaaaa!!!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) już się pogodziliśmy... :):):) jak przestaliśmy ze sobą rozmawiać to jak skończyłsm do was pisac, to się wkurzyłam, poszłam pozmywać i zrobiłam sobie ostatni dzisiejszy posiłek... no i siedze sobie na kanapie i wcinam kanapki z dżemem (niskosłodzony!! :P ) i dzwonek do drzwi.. myślałam że to sąsiadka pożyczyć odkurzacz (bo jej rodziców sie zepsuł i oddali do naprawy, wiec ona porzyczyła swuj i teraz przychodzi do nas :P tzn narazie była raz :P ) otwieram z wepchnięta kanapką w buzi, norzem w ręce.. a tam moje słońce.. stwierdził że przechodził i robi mi niespodzianke.. i że musi przeczekjać bo autobus późno jedize a na przystanku jest zimno.. no i sie pogodzilismy.. do tego poszczypałam go w tyłek :P hi hi hi dobrze mu tak, bo to on mnie zawsze szczypie :P do tego robiliśmy sobie zdjęcia.. miało by \' łedne\' zdjecie do wywołania... ale na wszystkich robilismy miny.. nawet jak juz się umówiliśmy że teraz to już poważnie, to i tak mami miny jak dwa downiatka :P ja chyba jednak nie moge zrezygnować z cukru w herbacie, bo mi przez gardło przejść nie chce :( .. ale za to piję zielona :) ale coś mało piję woddy ostatnio.. aha.. MAM SOKOWIRÓWKE :P mama mi przywiozła.. jest w moim wieku, wystana i skołowana na lewo przez mojego dziadka, żeby mi mama mogła robić soczki i przecierki.. tylko że była urzyta od czasu zakupu raz... bo za dużo babrania było jak na takie ilości przecierków :P teraz przymieżam się do podłączenia jej i użycia jej 2 raz :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malenka_a
jaaaaaaa sokowirówka-niezła sprawa:) o mamo jaka głodna jestem!!:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wpadam na chwilkę powiedzieć Wam kobitki DOBRANOC 🌻 i idę spać ... Też jestem głodna, ale nie ma rady jeśli chce się schudnąć nie można sięnajadać na noc ;) Buziam 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×