Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość anna28

Bakteriofobia - czy ktoś cierpi na tę przypadłość?

Polecane posty

Gość anna28

Ja borykam się z tą fobią ok. 2 miesięcy. Czy jest ktoś jeszcze, kto panicznie boi się bakterii, zarazków do tego stopnia, że nie może normalnie funkcjonować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie jesteś sama
Niestety ja tak mam,ale już od dawna a teraz jest jeszcze gorzej.Ciągle myję ręce,piorę ubrania itp.wszystko zajmuje mi strasznie dużo czasu i nie mogę normalnie żyć.Jestem tym zmęczona ale nie mogę przestać.Zaczęło się od stwierdzenia u mnie paciorkowca,na którego brałam antybiotyki a pogorszyło się od tego jak stwierdzono też gronkowca złocistego w gardle i nosie.Dostałam fobii,że może się to przenieść.Niczego nie chcę dotykać.To bardzo trudne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moze tak wytlumaczyc sobie ze zabijacie także te pożyteczne bakterie, ktore ochraniaja nasze zdrowie i wtedy dopiero moga was dopasc baketrie ... hehe. Skóra musi miec swoja bariere obronna, nie mozna jej tak sobie niszczyc, bo to tak jakbyscie w czasach wojny niszyczyli mury obronne zamku i kazdy tam mogl wlezc kto chcial. Juz Pasteur zdal sobie sprawe z tego ze jego wynalazek ma druga strone medalu. Dlatego we wszytkim potrzebny umiar. Także w higienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie jesteś sama
Lenifo przecież to oczywiste ale są ludzie,którzy chorują na tę przypadłość.Zdajemy sobie sprawę ze skutków ubocznych ale nie możemy przestać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anna28
nie jesteś sama --------> Ze mną jest to samo. Ciągle długo myję ręce aż mnie swędzą, ciągle piorę, boję się dotykać nawet przedmiotów w domu. Terroryzuję męża. Wynika to z tego, że jestem w ciąży i boję się zarazić czymkolwiek dziecko. Przez to mycie rąk boję się, że nabawię się jakiejś infekcji (gronkowiec, paciorkowiec), bo zmywam warstwę ochronną. Błędne koło. Tylko proszę, nie straszcie mnie, że tak się stanie, bo panicznie się boję. Ciągle żyję w stresie, płaczę i martwię się. Jak wykryto u Ciebie paciorkowca? Ja się strasznie tego boję, bo jak wariatka myję te ręce. Boję się, że w razie zakażenia paciorkowcem, gronkowcem czy czymś innym zaszkodzę dziecku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anna28
nie jesteś sama --------> Proszę, odezwij się jeszcze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie jesteś sama
Witam paciorkowca wykryto u mnie przypadkiem,miejsce gdzie był jest nieznane.Po prostu pewnego dnia zaczęlam bardzo chorować-nie chorowałam nigdy,szukano przyczyny,miałam wysokie ASO(przeciwciała paciorkowcowe,wskażnik reumatologiczny),podawano mi przez pół roku antybiotyk(takie jest leczenie).Tylko to nie jest tak,że zakażasz się od kogoś,to jest raczej samozakażenie bo mamy paciorkowce i gronkowce w sobie:)Tylko na skutek spadku odporności może tak wyjść,że zaczyna się chorować,zainfekowanie też wchodzi w grę oczywiście. Miałam problemy z zatokami, były zle leczone i mam gronkowca w gardle i nosie,kedyś nie miałam:(.Ale pocieszę cię,wiele ludzi ma gronkowca złocistego w gardle i nosie i nie choruje,nawet nie wie,że go ma.Oprócz tego można wtedy spokojnie być w ciąży i rodzi się zdrowe dziecko,pytałam laryngologa oraz ginekologa:) Takie postępowanie jak nasze to raczej wynik nerwicy wiesz:( Ja też myję tak mocno ręce,że zmywam ochronną powłokę,swędzą mnie ręce,czasami pękają aż krew leci...Kupuj sobie dobre kremiki,wazelinkę na łapki,ja używam kremów dla dzieci na ręce:)np;penatenu itd.Bardzo dobe jest mydło Johnsona z oliwką bo też nie niszczy tak rąk. Też mój maż ma ze mną przechlapane,też go terroryzuję ale może mi przejdzie bo kiedyś było inaczej... Nie obawiaj się,że zakazisz sobie ręce... Tak na zdrowy rozsądek jak pomyślę to ludzie mają brudne ręce i jedzą,skaleczą się i grzebią w ziemi lub dotykają róznych rzeczy,dotykają innych ludzi itd.i nic im nie jest...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ola_25
Mam koleżankę z tą chorobą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anna28
Strasznie się boję, bo od tego mycia bolą mnie ręce. Tak jakby bolały mnie kości dłoni i wyżej, aż do łokci. Jak przy zmianie pogody. Zwłaszcza po myciu rąk. Boję się, że to może stawy i ten paciorkowiec. A tu dzidzia w drodze. Ten strach mnie paraliżuje :( Nie mogę o niczym innym myśleć :( Czy to może już być paciorkowiec?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja uważam
że na takie problemy powinien zaradzić coś psycholog! Aniu wybierz się do psychologa- musisz wyzwolić się z tego, a sama sobie nie poradzisz, może być tylko gorzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja uważam
bakteriofobię jak każdą fobię, która utrudnia nam życie trzeba leczyć! to jest obiaw silnej nerwicy i natręctw- sama się nakręcasz , ciągle myślisz o tym,że zaszkodzisz dziecku, że to gronkowiec- typowe natręctwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anna28
Właśnie jestem o krok od podjęcia decyzji o wizycie u psychologa. Wiem, że sama nie dam sobie rady :( Strasznie boję się o maleństwo :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anna28
Jest ktoś jeszcze z takim problemem? nie jesteś sama -----> Jakie objawy dawał ten paciorkowiec?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anna28
Hop do góry!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anna28

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mia25
A wiec wracajac do tematu chcialabym rowiez podzielic sie swoim problemem. Ja z bakteriofobia borykam sie od okolo 3-4 lat i zauwazylam ze poglebia sie ona z dnia na dziien. Nikt tego nie potrafi zrozumiec i z problemem jestem zupelnie sama. Nie wiem co mam robic, a na psycholiga mnie nie stac....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmmigotka
Polecam zrobić sobie badanie metodą Dr.Volla w Małopolskim Centrum Promocji Zdrowia, tzw. TEST OBCIĄŻEŃ ORGANIZMU. Po badaniu otrzymuje się wynik, czyli obecność wszystkich pasożytów , bakterii, wirusów, grzybów. Bardzo dobre badanie. Po badaniu wskazana jest terapia dzięki której usuwane są wszystkie patogeny z organizmu odpowiedzialne za schorzenia i dolegliwośći. www.mcpz.pl www.instytutvolla.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×