Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

BRAVIA

mój facet ciągle się spóżnia, jak nauczyć punktualności?

Polecane posty

wkurza mnie to strasznie, bo czuje ze po prostu nie ma szacunku do mojego czasu, umawia się ze mna na 16, to jest gotowy najwczesniej na 18, nie dociera do niego, ze miesza mi szyki wiecznie, wogole to jest okropne uczucie, jak musisz ciagle na kogoś czekac,. Jak sobie radzicie w takich sytuacjach? jak nauczyc punktualnosci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość My Little Pony
ja kiedyś robiłam tak,że jak on nie był u mnie na godz.X to ja poprostu wychodziłam niestetu efektów nie przyniosło :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie tez to nie dzalo egzaminu, też juz kiedyś próbowałam... a to jest naprawde nieprzyjemna sytuacja, nie mówiąc, ze dzisiaj tez bylismy umowieni, mowił ze na 18 bedzie już na pewno, o 18 zapttałam gdzie jest, a ten oburzony powiedział, ze jeszcze z 40 min potrzebuje... szok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość My Little Pony
to chyba jedynym rozwiązaniem jest tutaj, żebyś ty zaczynała się szykować dopiero jak on do ciebie łaskawie przybędzie Niech poczeka z godzine czy dwie, to może wtedy zda sobie sprawę jak to jest czekać bez końca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wydaje mi się, że niektórzy faceci mają poprostu inne poczucie czasu, doświadczyłam tego wielokrotnie, że \'będę za godzinę\' okazywało się dwu- albo dwu-i-pólgodzinnym czekaniem z mojej strony , a \'już dojeżdżam, jestem na światłach\' trwało pól godziny... :-o myślę, że kobiety są poprostu bardziej prezycyjne (nie wszystkie) i łatwiej im w przybliżeniu określić czas natomiast nic, ale to nic (!) nie tłumaczy mówienia \'będę na 18\' a zjawiania sie 2 godz. później i to w dodatku bez wcześniejszego dzwonienia...jesli taka sytuacja sie powtarza notorycznie, facet poprostu sobie Cię olewa, a Ty nie możesz mu na to pozwolić, bo kiedyś równie dobrze nie wróci do domu przez tydzień i będzie uważał to za normalne :-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mu mówię, ze chcialabym aby miał szacunek również dla mojego czasu, ale to tez nie dociera. Cóż, szkoda że mi sie akurat taki typ trafił, bo ja z kolei jestem bardzo punktualna ni nie lubie czekać, bo uważam, ze nie ważne z kim sie umawiam, ale zawsze trzeba tą osobe szanować. a jak go pytam co robił tak długo, to mówi, ze miał duzo sparw, zaczyna się miotać, pożniźniej już tylko na mnie krzyczy, ze sie ciągle czepiam.. Zrada nie whcodzi na pewno w gre, bo wiem ze jest w domu, bo jest na GG i czasem coś tam napisze, ze juz konczy.. sranie takie, wkurzyłam się dzisiaj, a miał być miły romantyczny wieczór, ale jak tu wziąść i nie nagadać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Faceci mają to do siebie, że gadanie nie robi na nich wrażenia :O trzeba ich potraktować tak zwaną terapią wstrząsową zawierającą elementy, wyżej opisane przez przedmówczynie P.S.Faceci nie wiedzą co to jest szacunek A mój facet jak mówi do mnie \"ZARAZ\" albo \"JUŻ\" to mu mówię żeby nie używał słów których znaczenia nie rozumie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cellyna
NAUCZYC faceta ??? Ty chcesz NAUCZYC czegos faceta ? Nie rozsmieszaj mnie. Faceta mozna uczyc najwyzej do wieku trzech latek, potem jest nieurabialny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lepiej facet niz okres

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wielbicielka
A ja pokazałam jednemu takeimu co i jak. Chłopaczyna wiecznie nie miał czasu na nic i zawsze się spóźniał. Umawialiśmy się na 19 a ten przyjeżdżał po mnie o 20. To nic, bo miał mi dać cynka i wychodziłam z domu. Ale razu pewnego umówiliśmy się że przyjedzie po mnie na zajęcia. A już wczśniej mu mówiłam, że nie czekam na niego , najwyżej 5 minut. No i po 5 ciu minutach poszłam sobie. Wyłaczyłam telefon i chłopak czekał na mniechyba z pół godziny. Po czym się zdenerwował i jak już się do mnei dodzwonił był wściekły że kazałam mu czekać. Wtedy ja mu pwoeidziałam - to pomyśl sobie co ja teraz czuje kiedy Ty się spóźniasz. I od tamtego czasu na spotkanai ze mną nie spóźnił się już nigdy. Poważnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cellyna chyba masz troche racji, mój wykazuje coś ak nieurabialnośc, bo w sumie niczego sie go nie da nauczyc... cholera, ale jak tu zyc z takim czyms, ja jestem troche nerwowa, może czasem przesadzam i za duzo wymagam, ale naprawde nie lubie, jak on sie spóźnia, bo to nie jest raz na jakis czas, tylko codziennie. hmm jego 40 minut minie za 10 min, ciekawe czy bede czekac jeszcze kolejną godzine, bo jak tak, to chyba mu powiem, ze wogole dzis nie wychodze, bo sie lodówka zepsula i musze sprzatac :D albo ze mi pralka wylała i muszę teraz całą pralnie szorowac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam ten sam problem wczoraj byłam z nim umówiona na 14 a on przyjechał o 18 i w żaden sposób nie idzie mu przetłumaczyć że nienawidzę jak się spóźnia zawsze wykręca się że to nie jego wina że ma sprawy do załatwienia wczoraj mi obiecywał że bd o 11 nawet że bedzie przed czasem powiedział że zrobi to na naszą miłość i co spóźnił się i jak ja mam to odbierać czuję się olewana : (

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Umawiam się ze swoim u mnie na ustaloną godzinę np 18 a ten dzwoni o 19,że bedzie DOPIERO za 30 min ... ręcę mi opadają:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wg badań amerykańskich osoba spóźniająca się na tzw. randki, jest osobą, która chce dominować w związku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mój też miał tą tendencję... co prawda 15 min , pół godziny to były początki potem raz godzinę i nawet mnie nie informował hehe no i raz umówiliśmy się na 18 pisze do niego 5 min przed "kochanie zdążę wyjść do sklepu" on dzwoni i mówi że będzie za 2 godziny bo coś robi - a wcześniej były rozmowy na spokojnie żeby szanował mój czas i nie lubię czekać bezczynnie na niego- więc jak mi powiedział o tych 2 godzinach powiedziałam że nie ma po co przyjeżdżać dziś i w ogóle. potem przed 20 dzwonił z 50 razy nie odebrałam napisałam że to koniec i nie pozwolę się traktować jak zabawka która sięga kiedy zechce , że jest to brak szacunku, a jak by on przyjechał i mnie nie był t by czekał 2 godziny na mnie-NIE- więc koniec. od tamtej pory jak wróciliśmy nie spóźnił się ani razu, chyba że coś naprawdę mu wypadnie to minimum 3 godziny wcześniej dzwoni i mówi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też mam ten problem ze swoim chłopakiem. Umawiamy się, a jak dzwonię 10 minut przed żeby sprawdzić czy chociaż wyszedł, mówi mi, że jeszcze musi się wykąpać...np. dziś godzinę się spóźnił, a i tak to dlatego, że mu trochę nagadałam...zwariować można..proszę, powtarzam, ale gdzie tam. Wasze rady wydają mi się dość dobitnie skutkujące, więc wypróbuję, a zastanawiam się czy może z nim się umówię u niego na jakąś godzinę, a przyjadę godzinę po czasie, tylko nie wiem czy to dobry pomysł czy nie zbyt. Jak myślicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem facetem i nie spóźniam się wcale czy to na spotkanie z kolega czy kim innym szanuje czas każdego staram się być zawsze przed czasem nienawidzę braku punktualnosci lub jak ktoś co gorsze w ogóle nie przyjdzie na spotkanie i nie zadzwoni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kessa
Sposób jest prosty. Jeśli zwykle spóźnia się dwie godziny a ty chcesz na przykład umówić się na 18, to umów się na 16. Ty postępuj zgodnie z planem a on w najgorszym wypadku (jakby nagle się nie spóźnił) będzie czekał na ciebie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×