Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kashi

Klub Milosnikow Kotkow

Polecane posty

Tylko nie rudy ;-)! W papierach ma \"piaskowy\" :-D :P hihi napisałam się przed chwilką, a tu cyk i prąd uciekł i po poście... niestety korzystam z explorera i trzeba napisać wszystko od nowa. Koty to jakieś nadprzyrodzone, nieziemskie stworzenia.... posłuchajcie tego... Moja znajoma będąc młoda i mieszkając jeszcze z rodzicami w swoim starym domu na wsi równiez posiadała koty.Jeden z nich był wyjątkowy....potrafił przenikać w ściany, a po jakimś czasie się z nich wyłaniać (brzmi niewiarygodnie.wiem.) Po takim wejściu w ścianę cała rodzina szukała kota w domu, ale go nie było!Widzieli to wszyscy domownicy , więc nie ma mowy o jakiejś halucynacji. Po jakimś czasie kot wychodził ze ściany na oczach domowników! Znajoma do tej pory powtarza, że gdyby nie widziała tego na własne oczy, to napewno by w taką chistorię nie uwierzyła. Nie jest to osoba niewiarygodna, więc nie mam podstaw do tego by jej nie wierzyć-poza tym potwierdzają te zdarzenia jej bliscy. Słuchałałam tej opowieści z zapartym tchem i myślę, że takie rzeczy się zdarzają, tylko nie każdy ma zaszczyt to widzieć. Co Wy na to????????????????????????????????????????????????????????? Mam wrażenie, że koty żyją na granicy kilku światów i bardzo szybko reagują na \"obce\" energie -coś w tym jest. a`propos transportu kociaków... moje futro pokonując trasę z domu do weta tak rzewnie miauczy, że człowiekowi serce się kraje.Jej pierwszy wyjazd na przegląd techniczny skończył się tak, że w połowie drogi siostra musiała zatrzymać samochód i wypuścić kotka...no i się zaczęło...malutki kicio w wielkim samochodzie....wrócił \"na kolanach\" kierowcy w zimowej czapce:D teraz jak jeździmy to do weta w transporterze(jakoś wytrzymuję jej płacz), ale z powrotem futro siedzi juz u mnie pod kurtką i wystaje jej tyklo zaciekawiona główka, a co najważniejsze-nie miauczy i jest o niebo spokojniejsza:) pozrowionka dla klubowiczów i ich futerek:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość otulona_nem
trzymajcie kciuki wracamy do domu:) jak przezyjemy to napiszemy:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
otulona_snem!🌻Pewnie już szczęśliwie dojechaliście do domu?!!!!:O Napewnooooo!!!!:)🌻🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gdybyście widzieli z jakim zaciekawieniem moj kot ogladał zdjęcia Waszych pupili :D Aż wlazł na biurko i wodził nosem po monitorze ;) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
otulona.............:D miło, że u Was wszystko w porządku:) odsypiajcie sobie i koniecznie pomiziaj ode mnie Tigerka a ja się ulatniam......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hilsen------------> pikne te futra:) chciałbym mieć jeszcze jednego kociaka, ale....no właśnie....po pierwsze Kizia nie uznaje obcych kotów na swoim terytorium (dała popis jak znajomy odwiedził nas ze swoją Rychą), a po drugie...pomysł jest ciężki do przeforsowania w domku... przecież każdy wie, że dwa kotki, to podwójna radośc:D Prawda:)? hilsen-------->aż 100:D:D:D Kizia będzie zachwycona:)!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hilsen fajne kocury
windaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa bo fajny ten topic jest:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dopiero do was trafiłam:) Ja również szaleję na punkcie kotów-co wykorzytuj mój podopieczny. Mieszka z nami ok 1,5 roku i proszę o radę bo niestety zaczął niszczyć nasze nowiutkie meble, tzn. próbuje otwierać szafki i szuflady zostawiając przy tym ślady po pazurach. Proszę pomóżcie-jak go przepędzić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez mam ten problem
W sklepach zoologicznych jest spray które podobno pachnie nieprzyjemnie dla kotów.Ja wczoraj kupiłam i testuję.Jak na razie kicia omija miejsca popryskane tym specyfikiem.Ale to dopiero 1 dzień

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może podetnij mu te pazurki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki za radę i spróbuję kupić ten sprey oraz ćwiczyć swoją i kocią cierpliwość:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 11111111111
można też kociaka przegonić psiknięciem wody z butelki po płynie do mycia szyb

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w gore kociaki
:)))))))))))))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie martw się -wróci:-) Moj Max wrócił kiedyś po czterech dniach-szkoda,że już go nie ma:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jestem :D MOJA kOTA MIAŁA ZASTRZYK HORMONALNY BO MIAŁA BARDZO CZESTO RUJKĘ A POD KONIEC LUTEGO BEDZIEMY JĄ STERYLIZOWAĆ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie co? NAdaje się na leczenie psychiatryczne przez te koty ;). Wrócił. A w zasadzie odszukałem go późnym wieczorem, wyszedł z kryjówki na moj głos, przerażony, głodny, pobudzony....Myslał,ze wołam go z tarasu i pędził na oślep w strone domu. Mnie nei poznał i gdy do niego zagadałem, uciekal jeszcze szybciej do domu. I tak, ja bramką a on przez płot, on czekał pod drzwiami tarasu, ja wskoczyłem wejsciem głownym, no i...w salone padliśmy sobei w ramiona, hihi, jak w ruskim filmie ;) Mruczeniu, ocieraniu nie było końca. A potem, juz najedzony, padł mi na rękach jak przysłowiowy przecinek. Teraz juz wyspany znowu poszedl. Myslałem, ze się zakochał ale nie. W nocy zastałą go burza, siekło deszczem niemiłosiernie, wyglądało to jak czas apokalipsy. Moj wrażliwy kicius pewnie pomyslał, ze swiat się kończy, wlazl w mysią dziure i bał się wyjść, dopiero moj głos...a resztę już znacie. :) ZDięki wszystkim, ktorzy dobrymi myslami mieli wpływ na szczęsliwy finał. Miłego dnia dla Was i waszych królowych i królów ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja kocica za młodu czasem znikała na całą noc, oczywiście nie spaliśmy, tylko szukaliśmy cholery. I któregoś poranka, bardzo wcześnie, zobaczyliśmy przez okno jak nasza kicia buszuje po ogrodzie sąsiada i coś wyżera z garnków... :o zgłodniała widać przez noc. Sąsiadom się nie przyznaliśmy... :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobry wieczór:-) Dawno mnie tu nie było. Fajnie, że topik żyje i nie trzeba go szukać, bo jest na topie:-D A teraz konkret- czy słyszeliście już o o nowej karmie? dopiero wchodzi na rynek-produkt polski-nazwa BIOSTIM PREMIUM myślę, że to jakaś alternatywa dla naszych portfeli. Sugerowana cena za kilogram to niecałe 13 zł. Analiza białkowa tej karmy też jest całkiem dobra. Mam ją gdzieś na kompie, tylko mi sie zapodziała-jak znajdę to wkleję:) pozdrowionka dla Was i Waszych futerek:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moj Padalec najlepiej je karmę gotową - bez nazwy. Gotowa, bo ja ją mu przygotowuję. W zasadzie to nazywa się \"kanapka z szynką\". Dwa kawałki chudej wolowiny a między nimi kawaleczek świeżej szynki albo polędwicy.(Wiem zrugacie mnie zaraz za to, ze z konserwantami, i że wędzone). Ale inaczej nic nie zje. Jest taki sam jak ja:D Wolimy nic nie jeść niż jeść byle co! :D ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niestety moja damesa nie tknie domowego jedzenia. Z jednej strony to dobrze, bo wiem, że jak gdzieś wyjdę i na stole zostawię pyszności, to jak wrócę te pyszności nadal tam będą, ale z drugiej strony...mogłąby jeść domowe-byłoby taniej:-D ehhh te koty... I tu mi się przypomina jak to parę lat temu pies na spółkę z kotem opędzlowali mojej siostrze mięcho i wędliny, które zostawiła w torbie na podłodze:-D ale był ubaw:-D hehe nie mogę wkleić tej tabeli porównawczej, więc zrobię to ręcznie:-D Biostim Premium- białko 32g tłuszcz 16g wit D3 j.m. 2500 wit A j.m. 15000 wit E mg 500 wit C mg 200 Co Wy na to? wygląda przyzwoicie prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jaki sympatyczny topik, jak to się stało że dopiero teraz go odkryłam :D koty macie piękne. Hilsen jakiej rasy są twojej kociaki? MCO? rozwiej me wątpliwości bo słabo się na tym znam:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mijunia
ja tu pierwszy raz i to od razu ze smutkami, siedze i płacze.... moja sąsiadka zaopiekowała sie kotką śmietnikową..wysterylizowała ją, zaszcepiła, kotka jest śliczną i bardzo kochana...sąsiadka zaopiekowała sie kotką, bo jej przyszła synowa powiedziała że ją weźmie potem (sąsiadka ma psa co nie toleruje kotów :O ) no i przyszła synowa wzięła kotkę.... a po kilku dniach, kiedy zaczęły się mrozy wyrzuciła ją spowrotem na śmietnik........wicie czemu? bo jak sie uczyła do egzaminów, to kotka siadała jej na kolanach i głośno mruczała a ona nie mogła sie uczyć przez to ;( co za wredna małpa!!!!!! nie moge tego przeżyć.....sama bym ją wzięła ale mam owczarka podhalańskiego i dwa kotki...jeden ze śmietnika właśnie a druga, moja ukochana Mijunia znaleziona zawieszona na płocie z rozerwanym brzuszkiem... nie moge przestać płakać.....jak można być takim okrutnym? i to akurat kiedy zaczęły się mrozy....a ta kotka na pewno juz sie tak cieszyła ;( ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mijunia-wez te kotke na pare dni bo biedactwo zamarznie, moze komus ja dasz, ale prosze, nie patrz obojetnie jak ona cierpi:(wiem, ze to trudne, nie mozesz sobie pozwolic juz na kotka, ale niech mrozy przetrzyma chociaz, ja sama mam kotka w malym mieszkaniu i wiem, ze nie moglabym sobie pozwolic na drugiego wiec wole nie wiedziec, ale gdybym wiedziala to cos bym zrobila, prosze nie daj jej zamarznac:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mijunia
przepraszam za błędy, może wam sie wyda to naiwne, ale ja naprawde jestem cała zdenerowowana i zapłakana.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×