Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

mama Mikołaja

Mamuśki 1.5rocznych dzieci z ok. Zabrza albo ze śląska są obecne ???

Polecane posty

hej!! Mamo Mikolaja!! no to gratulacje dla rodzicow! swoja droga-historia nadajaca sie na film-rodzic w samochodzie.szczescie ze nic nie jest ani malej ani jej mamie.No takich przezyc to chyba zaden z naszym mezow nie ma.a Twoj maz byl przy porodzie? moj tak. Alex tez ma kolezanke, starsza o 15 miesiecy, niestety bawic sie razem nie potrafia.Ona traktuje Alexa jak rownego sobie no i przepycha sie z nim.Trzeba na nia uwazac zeby nie zrobila krzywdy no i na Alexa tez- zeby nie wyszarpal Julki za wlosy bo tak sie z nia \"bawi\". sloneczko moje juz wstalo to koncze, narazie.pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! My dziś byliśmy w Fiku Miku (sala zabaw) i Mikołaj fikał i mikał sobie ze swoją kuzynką i mnóstwem innych dzieci. Fajne takie miejsce, gdzie dzieci zimową porą mogą sobie poużywać.Synusiowi bardzo się tam podoba. Metka, ja bardzo chciałam żeby mój mąż był przy porodzie i on tez chciał tylko jak mnie wzięło nad ranem to nie chciałam dopuścić do siebie tej myśli, ze to już i Grzesiek poszedł do pracy,a ja zadzwoniłam po rodziców i mnie zawieźli do szpitala gdzie okazało się, ze zostaje bo coś zaczęło się dziać. No i poszłam na sale do porodów rodzinnnych a mój małżonek nie zszedł z dyżuru (jest ratownikiem medycznym i jeździ w pogotowiu) tylko umówił się ze zmienniekiem na 16 że go wcześniej zmieni, bo położna mu powiedziała, ze to potrwa. Po czym o 13:15 było już po wszystkim i przyszedł o 14 zobaczyć już malutkiego człowieka. Ale nastepny poród na 100% razem!!!!! a ja sobie zażycze znieczulenie bo nie mam ochoty przeżywać tego bólu raz jeszcze:) Jak minął wasz dzień czy też dni? Nie mogę doczekać się wiosenki i wychodzenia na plac zabaw, do piaskownicy ... (mam nadzieję, zę Mikołaj bedzie sie jakoś zachwowywał w stosunku do innych dzieci, bo kolege Kube traktuje nie za ładnie, zrzucił go ze swojego rowerka jak ten usiadł na nim, albo zabiera mu wszystko co tylko tamten weźmie do ręki, choć te zabawki całymi tygodniami leżą nieruszane). pozdrówka! pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hello!! my juz na nogach od godziny:) po sniadaniu, umyciu i gotowi do zabawy:) Alex nie pozwala za dlugo siedziec mi przed komputerem-zaraz sam sie pcha i chce walic w klawiature.najgorsze, ze nie daje oszukac sie na stara, niepodlaczona klawiature, ktora dalismy mu do zabawy. Mamo Mikolaja-zycze zeby drugi porod byl rodzinny.Ja rodzilam w nocy, choc caly poniedzialek bylam w szpitalu od rana.Lekarka, ktora mie badala od razu stwierdzila, ze porod bedze jeszcze tego samego dnia za to ordynator powiedzial ze skoro do terminu jeszcze 12 dni to poczekamy.moj maz odwolal urlop a tu w nocy do niego dzwonilam ze juz jestem w wodzie.cieszylam sie ze byl ze mna ktos bliski no i ze przecial pepowine ale moj maz byl taki zdenerwowany ze jak potem dali mu Alexa na rece to sie nic nie oddzywal tylko sztywno stal z malym na rekach.a no i porobil fajne zdjecia, niektore tylko do prywatnej kolekcji ale dla mnie maja one bardzo duze znaczenie. U nas dni sa wlasciwie do siebie podobne, zawsze jest spacer, wyjscie do sklepow, drzemki.....mamy swoj rytm , ktory w weekend zamianiamy na rytm weekendwy no i od poniedzialku znow to samo.Dzieki temu Alex jest grzeczniejszy, lepiej sypia je....zreszta wiesz jak to jest-stalosc u dziecka zawsze procentuje. Alex sie uczy mowic, duzo powtarza, niektore slowa zupelnie mu nie wychodza ale mysle ze to kwestia czasu a pojedyncze wyrazy beda dla nas jasne;) poki co mowi \"da\" i chodzi mu o \"daj\".no i to tyle rozumiemy poza tata nana mama-mama mowi najrzadziej.zabkow nadal mamy tylko dwa na dole...... Ja tez czekam na wiosne w utesknieniem, Alex ma za male ubranka z zimy, wlasciwie sa mu w sam raz ale i tak chcialabym zeby juz bylo cieplo.nie musiec go ubierac w kombinezon czy czapki.u nas nie ma sniegu, jest za to szaro i pochmurnie choc duzo cieplej niz w Zabrzu.Zwaly sniegu beda sie pewnie jeszcze u Was dlugo topily. no to tyle, pisalam tego posta na 3 razy wynajdujac Alexowi jakies zabawy, pozdrawiam:) ps.Mamo Mikolaja mowisz o tym figlolandzie w Geant? czy gdzies indziej masz Fiku Miku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc mamy! My siedzimy teraz wiekszosc czasu na dworze. W weekend bylo jakies 20 na plusie, jezdzilismy na rowerach w krotkim rekawku i spodenkach. Teraz jest ciut chlodniej, ale juz czuje sie wosne. Smiejemy sie, ze dobry sezon wybralismy na wyazd, ucieklismy akurat od polrocznej zimy :) U nas z mowieniem dalej ciezko. Ogladalam niedawno filmiki nakrecone zaraz po naszym przyjezdzie tutaj - 9 miesiecy temu - i Antos mowil tyle samo co teraz. Rozumie wszystko bez problemow ale sama juz nie wiem kiedy sie wreszcie rozgada. Zaczynam sie zastanawiac czy przypadkiem nie opozniamy mu rozwoju mowy mowiac do niego w dwu jezykach. No, Metka, ja tez jestem ogromna fanka 24h. Ogladam na Fox ( to jest 5 seria) ale jednoczesnie tutaj na innych kanalach leci 2 i 3. Gdzies tez widzialam 1. Byl taki czas, ze ogladalam wszystkie dostepne odcinki i kompletnie mi sie pokickalo ;) Ty chyba nie ogladasz tego filmu o tej porze co ja ( pon 21) bo u Was jest wtedy 3 nad ranem :) Idziemy sie ubrac i wychodzimy na nasz codzienny spacer. Pa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejo - jak to mówią Tubisie, które już nam idą na nerwy a Mikołaj niestrudzony po raz 1000 od tygodnia ogląda jedną i tą samą płytę. Właśnie teraz siedzi i patrzy. Nie wiem co go tak zainteresowało nagle no ale przynajmniej my mamy troche wytchnienia(tyle, że nie mozemy oglądać swoich programów bo na razie tylko 1 tv podłączony). A oglądacie moze Desperate housewives ? u nas to ostatnio hit serialowy i sama się wciągnęłam od niedawna. No i MjakMiłość oglądamy wspólnie z moim mężem bo to on mnie wciągnął do tego jak zacżeliśmy się spotykać. mamo Antosia, jak ja zazdroszcze 20stopni na +, ja już nawet nie pamiętam jak tojest na dworze, gdy jest ciepło i nie trzeba sie tak ubierać. Mikołajk jakoś przywykł do tego bieranie na koniec tej zimy, ale i tak wicei jak to jest, trzeba szybko siebie, szybko jego, zeby sie nie zagrzał.... W ogóle to jest szaro brudno i zima - jak śpiewał Turnau. Jakieś biedne 2+ stopnie, mokro zalegające kupy śniegu, a na kupach śniegu kupy psów.... ohydnie i tak jeszcze ponoć przez miesiąc. A ja depresja bo ileż może trwać zima- pół roku????? Metka, Fiku Miku jest na Zaborzu , na ul. Struzika. fajnie tam, tylko jak nie ma za dużo dzieci. Jest specjalnie odgrodzone miejsce dla dzieci do lat 3 gdzie mją swoje sprzęty i zabawki, no i potem tunele, duże zjeżdżalnie do basenów z piłkami dla większych. Mikłaj zaczął sie wypuszczać już w te terenych dla dużych, ale jak napotyka na przeszkode nie do pokonania to mu sie na płacz zbiera, a dorosły nie może tam wejść. Na szczęście jak jedziemy tam z Nadją to ona mu pomaga bo już wiecej rozumie. A byłąm wczoraj zobacyzć malenstwo od sąsiadów urodzone w samochodzie. jest taka maleńka- po wyjsciu ze szpitala ma 2450, i jak zawinieta w rożku no to taki normalny noworodek, ale jak ją rozebrała, to straszna drobinka, nózki chudziutkie jak moje palce, i wygląda jak taki wcześniaczek co pokazują w Tv jak leżą w inkubatorkach, a pampers po szyję prawie. No ale zdrowa jest więc pewnie szybko nabierze wagi. Tylko ssać nie chce piersi, bo w szpitalu dopiero po 6 godzinach ja przynieśli, a wczesniej podali tam butelkę, więc teraz nie chce, i Wiola odciąga pokarm, a predzej czy pozniej pewnie przejdzie na modyfikowane. My dziś na obiadek do tesciów także nie musze gotować (nie lubie tego robić i nie umiem, nie mam pomysłów,dlatego to wybawienie dla mnie jak idziemy gdzieś). Miłej niedzieli !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hello!! my juz po sniadaniu;) teraz ze 3 godziny zabawy i Alex pojdzie spac:) U nas od wczoraj juz naprawde ladnie, do 10 stopni a dzis jak sie obudzilismy to slyszelismy cwierkajace ptaki.juz niedlugo..... Mamo Antosia, w takim razie mamy podobne gusta serialowe;) my ten serial po prostu uwielbiamy a zarazila nas moja mama bo w Polsce zobaczyla pierwsza serie.Mnie sie chyba 1 najbardziej podobala, to znaczy zrobila na mnie bardzo duze wrazenie....no ale w tej tez sie sporo dzieje.My ogladamy 5 serie z poltora dniowym opoznieniem:) Mamo Mikolaja, ja sie osobiscie w Desperate housewives nie wciegnelam choc podoba mi sie poczucie humoru w tym serialu.Akurat nie obejrzalam poczatkowych odcinkow a potem przegralo to z innym serialem;) kryminalnym CIA. a M jak Milosc nie ogladamy bo nie mamy polskiej tv choc zaczal leciec zanim wyjechalismy za granice ale nie mialam wtedy czasu go ogladac.skonczylam filmoznawstwo na US dlatego ogolnie mialam malo czasu na tv, skupialam sie na filmach, po kilka dziennie.... Dziewczyny, mamy 3 zabka!! chyba od tej wiadomosci powinnam zaczac:) lewa gorna jedynka sie przebila.Ku naszej uciesze-bezobjawowo!! teraz czekamy na prawa bo tez juz jest blisko. koncze bo Alex pali sie do komputera:) pozdrawiam pappa p.s. fajnie sie macie z wychodzeniem na spacery, Alex na nozkach swoich daleko jeszcze nie zajdzie, zreszta bez wozka ani rusz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej! Ja jak zwykle zapracowana, jutro zaś wywiadówki w szkole i siedzenie do 17. Weekend zawsze zleci niewiadomo kiedy. Metka, a nam wychodzą 2 trójki u góry:) Mikołaj nie śpi jeszcze więc szybko napisze tylko o nowym osiagnieciu mojego synusia: otóz babcia go nauczyła się zegnać i mówi coś takiego \"oca, yna, ducha, anem\" i za chiny nie powie Amen tylko anem:)) Metka, miałaś ciekawy kierunek studiów! musze isć kąpać Mikołajabvo dziś nie spał po południu, a jak nie spi po południu to za to idzie wcześniej spać. w ogóle to już żadko kiedy śpi w dzień, no chyba że porzadny spacer na nóżkach zaliczy. Metka, w wieku Alexa to tylko i wyłącznie spacer w wózku bo inaczej nigdzie bymsy nie doszli. na razie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hello wieczorowa pora:) Mamo Mikolaja:) bardzo ladna modlitwa jak na poczatek! wazne ze Miki sie stara! U nas dzis bylo na dworze slicznie, spacer mielismy bardzo dlugi....Alex czesc drogi sam dreptal az znalazl patyki, ktore chcial sobie wkladac do ust-od tego momentu znow siedzial w wozku.A wozek wreszcie zamienilismy na spacerowy wiec jechalo sie fajnie-mi bo nowka wozek a Alexowi bo siedzi nisko no i ma o wiele wiecej miejsca.Alex fajnie chodzi sam tyle ze wszystko go obchodzi tylko nie przemieszczanie sie w konkretnym kierunku hihi, dlatego cofalismy sie a czasami zbaczalismy z drogi.ZA raczke szedl ze mna fajnie ale jak tylko go puscilam to biegl w swoja strone. Mamo Antosia i jak kolejne odcinki \"24\"? szkoda mi biednego Edgara, mojemu mezowi tez....no ale akcja toczy sie dalej, czekamy na 15 odcinekhihi Alex nadal sypia w dzien-jest jeszcze za maly na niespanie ale pewnie gdyby mogl to nie szedlby spac.Wprawil nas ostatnio w oslupienie mowiac \"tita\" czyli jak tyka zegarek, wyrzuciwszy pieluszke do smieci i pokazujac ze tata ma juz isc z nim spac.....wielkie oczy robilismy bo on taki maly jest a rozumie wszystko co do niego i do siebie mowimy.lapie szybko nasladowanie zwierzatek i bardzo pali sie do mowienia. Dziewczyny....a jak z niegrzecznoscia Waszych synkow? sluchaja gdy im czegos zabraniacie?a moze nie zabraniacie? ja zabraniam kilku rzeczy i Alex nie zawsze mnie slucha, czesciej ma to co mowie gdzies.....nie podaje sie i tlumacze ciagle to samo ale ciekawi mnie czy tylko my mamy takiego uparciucha?czy to moze taki etap, ktory szczesliwie dobiega konca? jak to jest? no to wszystko! dobrej nocy!papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Metka, z tym posłuszeństwem to u nas jest tak, że Mikołaj jest strasznym nerwusem i jak mu się czegoś nie da, nie pozwoli to on tupie i wrzeszczy, a z nerwów to aż się trzęsie- to są ekstremalne przypadki ale bywają. Zwykle to jak się zaczyna denerwiwać i coś chce i krzyczy to w końcu albo to dostaje albo coś w zastępstwie bo nie wiemy co z nim zrobić a jesteśmy zbyt mięccy żeby słuchać płaczów no i taki brak konsekwencji z naszej strony.Wiem wiem to niedobrze... w ogóle to i tak jest już lepiej bo był taki kryzys jak miał prawie 1.5roku, że myślałam, że on ma już ADHD, po prostu nie miałam ani chwili spokoju, ciągle musiałam za nim chodzić, brał za rękę, ciągnął, trzeba było tylko nim się zajmować, ani chwili spokoju, nie usiedział. Był też okres, że intensywnie nas gryzł, nas i kolegę Kubusia. teraz tylko jak tak sie denerwuje to probuje nas podszczypywac, a Kuba obrywa niestety jeszcze, choć już mniej. W ogóle to znaja sie już długo a Mikołaj jak tylko widzi,ze Kuba bierze jego zabawke to mu ja wyrywa no i zaczyna sie tłumaczenie, że nie można że trzeba dac, ze on odda itp. heh, z tego wychodzi, ze naszMikołaj to straszny jest, ale to aż tak źle nie wygląda, więcej jest tych cudownych chwil kiedy tuli się i mowi \"kocham\" :)W ogle to ostatnio daje sobie wiele rzeczy wytłumaczyć, także jesteśmy na dobrej drodze, tylko zeby jeszcze tego Kuby nie atakował ...:) Zaraz jedziemy na urodziny do dziadka a tak brzydko na dworze,że nic tylko spać.W dodatku moj maż pojechał na jakieś zawody z pracy i musiemy jechac tramwajem - ale to akurat atrakcja dla Mikiego. Byle tylko sie nie rozpadało bo niebo takie ciezkie! miłego weekendu! papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heja! Wlasnie wstawilam pizze do piekarnika a Antos z tata pojechali do biblioteki, wiec mam chwile czasu. Tego mi troche brakowalo w Polsce - miejsc, gdzie mozna pojsc z dzieckiem jak jest brzydko. Tutaj takich miejsc jest bez liku, a biblioteka to jedno z naszych ulubionych miejsc. Tam dzieci rzeczywiscie moga sie przyzwyczajac do ksiazek. Maja swoj kacik, stoliczki gdzie sa rozlozone zabawki i moga w ksiazeczkach wybierac do woli. Sa tez z dala od innych czytajacych - wiec moga nawet krzyczec i nikomu to nie przeszkadza. Piszecie o dyscyplinie - u nas tez nie jest rozowo. Widze, ze coraz czesciej Antos potrzebuje \"twardej\" reki tatusia, bo czuje, ze ze mna to sobie moze pozwolic. Poczatki histerii tez juz sie pojawily, ale wtedy po prostu przeczekuje bo zadne argumenty do niego w takim momencie nie przemawiaja. Gorzej jest jesli go dopadnie na zewnatrz - tutaj troche sie boje dac publicznie klapsa - bo jeszcze mnie tutejsza policja zgarnie ;) Mi tez bylo Metka zal Edgara - niedawno natknelam sie w telewizji na kawalek gdzie aktor odtwarzajacy Edgara przechadzal sie z kamera po ulicach jakiegos miasta i ludzie go zaczepiali i pytali sie, czy nie da sie nic zrobic, zeby wrocil do serialu :) A nastepny odcinek tuz, tuz... choc przyznam sie, ze wolalam prezydenta Palmera - ten obecny jest jakis taki nijaki. No spadam, bo mi sie pizza przypali. Pozdrawiam Was i zycze milego weekendu. Mam nadzieje Mamo Mikolaja, ze nie zmokliscie jednak :) Pa !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej!!! dziewczyny no to mnie wystraszylyscie z tym byciem \"niegrzecznym\", cos mi sie zdaje ze to tak typowe ze nikogo nie ominie.Ja narazie jestem stanowcza jesli chodzi o kilka rzeczy, ktorych absolutnie nie moze Alex zrobic np.wylewac swojej wody czy uderzac krolikowi w klatke, otwierac drukarki...no ale to takie drobne rzeczy.Ogolnie nie jest jakims super nerwusem no ale ja mu w tych kilku rzeczach nie ustepuje, to samo maz....on wie ze nie moze tak postepowac wiec nie reaguje placzem jak robimy naszemu krolikowi \"papa\" i odchodzimy do pokoju....mniej lub bardziej chetnie;) wiecie same jak to jest.czasami wystarczy wytlumaczyc a czasami trzeba wziac na rece:) Zobaczymy jak to bedzie....zasiegnelam fachowej literatury i do okolo 3 lat takie ataki zlosci sa normalka tak wiec jeszcze troche przed nami drogie mamy! U nas jest sliczna pogoda, od wczoraj mamy wiosne w pelni, slonce grzeje, temp.okolo 20 stopni.....zimowe kurtki juz sa wyprane;) na szczescie mozemy sie z nimi pozegnac. Mamy 4 zabka czyli Alex ma teraz usmiech kroliczka:) dzis rano wystukalam mu tego drugiego gornego.....fajnie ze maly tak spokojnie sobie z zabkowaniem radzi jak dotad.... Mamo Mikolaja:) urodzinki sie udaly? Mamo Antosia-Ja tez wolalam Palmera, ten prezydent strasznie nas z mezem denerwuje, doslownie az sie chce czyms rzucic w tv:) dziewczyny.....a ja znow z pytaniem;)- ile waza i mierza wasze dzieciaczki? moj Alex jak na roczek jest chyba duzy-ciezki, ma 11,7 kg i 80 cm....tak mial w polowie lutego jak bylismy na bilansie...kawal byczka:) no to tyle chyba, Alexander smacznie spi a ja sie zrelaksuje bo spacer mielismy intensywny!pozdrawiam Was serdecznie!papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej! Metka, ja nie wiem ile Mikołaj mierzy, ale ubranka nosi już na 92, choć w 86 też jeszcze wchodzi. Nóżkę ma 24, a waga to 15kg- nokawał chłopa, ale jak się kąpie i wstaje i rączki do góry daje to mu tak pieknie wszystkie zaberka widać. On duzo jest w ruchu, i wszystko co zje to spali bo nie usiedzi (jedynie teraz go Tubisie przytrzymuja na chwile w pozycji siedzącej). Spacery też juz praktycznie bez wózka i bardzo dużo idzie na nogach, to mnie już bolą nawet!Już raczej chodzi z nami za rączkę, choć oczywiscie zadrzają sie momenty, ze chce w swoją stronę, albo wcale bo musi na coś długo patrzeć. Ostatnio atrakcją spaceru jest \"czajny kot\", który wygrzewa sie na słoncu niedaleko naszego bloku, i to jest czyjś kotek bo ma ładną czarną, błyszcząca sierść i jest wypasiony, no i ma obroże i Mikołaj go musi pogłaskać. Córeczka mojej sąsiadki , ta urodzona w samochodzie będzie miała operajce bo ma 2 dziury w sercu które trzeba zaszyć. Jest taka malusia i wygląda jak laleczka, ze aż sie nie chce wierzyć, ze będą ja kroić... NO ale ma to pomóc i już nie bedzie problemów. Jakie to szczęście mieć zdrowe dziecko, nawet sobie sprawy nie zdaje, dopiero kiedy widze jak inni maja problemy. Moja koleżanka z bloku, jak z rodzicami mieszkałam, czyli taka znajoma z dziecinstwa, 5 lat nie mogła zajc w ciąże i jak w koncu zaszła to urodziła dziewczynkę zarażona cytomegalia i tokosplazmozą,przez co ma porazenie mózgowe, małogłowie i głęboki niedosłuch. To jest dopiero nieszczęście... No ale nasze chłopaki zdrowe jak rydze więc tylko się z tego cieszyć. Ja miałam w ciązy taką obsesje, czy bedzie zdrowy i strasznie się tego obawiałam, że akurat na mnie trafi jakaś wada które pokazuja w reportażach w Tv. U nas pogoda jeszcze nijaka, ale chyba jesteśmy na dobrej drodze, marze o 20stopniach, jak mi brakuje ciepełka i słońca. Dzisaj nas troche zaszczyciło obecnościa ale jutro znowu deszcz.... Za chwile moje \"Gotowe na wszystko\", przygptuje sobie coś do przegryzania i siadam wygodnie i mam chwile komfortu dla siebie, bo junior śpi a senior w pracy na noc.:) pozdrawiam !ppapa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Metka, właśnie rzuciłam okiem na nowe zdjecia na stronie Alexa, ale on jest śliczny, a te oczy.......... ogromne o kolorze nieba:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hello!!! Wlasnie mialam Was drogie Panie upomniec ze zamarl nasz topik:D Mamo Mikolaja, dzieki za odpowiedz-w takim razie nasi chlopcy sa, jak przystalo na chlopcow, duzi.Moj Alexander narazie jeszcze jest takim pulchnym niemowlaczkiem, zwlaszcza jego raczki i nozki....zeberka tez ma na swoim miejsu jak podniesie race w gore hihi.ogolnie jednak nie jest chudzinka. Ja mialam takie same leki w ciazy, ze cos bedzie nie w porzadku....a jak zaczely sie problemy z donoszeniem ciazy to drzalam ze strachu,szczescie ze bylam pod opieka dobrego lekarza.przelezalam 5 tygodni plackiem, gdyby nie internet to chyba dostalabym szalu.Choc z drugiej strony naczytalam sie o komplikacjach, co wcale nie ulatwilo mi lezenia i czekania.Mialam silne leki, po ktorych trzeslam sie jak galareta, zazywalam jedna tabletke wieczorem zeby uspokoic skorcze, nie moglam dotykac brzucha-zakaz od lekarza zeby nie pobudzac do ruchow Alexa....bledne kolo bo jak malo sie ruszal to znow strach.....no ale dzieki Bogu udalo sie. Ja nawet wole nie myslec, nie wyobrazam sobie....a tyle jest niekochanych dzieci, chorych....a czlowiek wobec tego wszystkiego okazuje sie byc taka mara istota i nawet gdyby chcial to nic nie moze poradzic.... Ja mialam w ciazy jeszcze jedna obsesje, mianowicie ubzduralam sobie ze moga mi w szpitalu podmienic dziecko.Wmowilam to sobie choc teraz wiem ze takie rzeczy zdarzaja sie tylko w filmach :P.Akurat ten problem szybko sie rozwiazal bo Alex jakims cudem urodzil sie ze strupkiem na rece, co polozna i my poczatkowo wzielismy za znamie-pieprzyk.Strupek odpadl po paru dniach a ja nie musialam sobie glowy zawracac...to tak z innej beczki:) Mamy juz 4 zabki.....dwa na dole i dwa na gorze:) szykuje sie gorna dwojka... A jak znow mam pytanie hihi, odnosnie ilosci mlecznych produktow zjadanych w ciagu doby przez Wasze dzieci.U nas sa to dwie porcje, kaszka i jogurt albo serek.....pediatra tak mi ostatnio zalecala, ogolnie mowi sie o 3 porcjach ale juz nam sie w grafik nie miesci, 3 tygodnie temu jeszcze zjadal Alex o 23:00 50 ml mleka ale udalo mi sie go oduczyc tego podjadania. Wiecie, moj Alex rozsmakowal sie z jarzynach...brukselka, brokuly, szpinak.....wszystko w jarzynowej zupie i mam go z glowy:) nawet mieso mu nie przeszkadza a za nim specjalnie nie przepada.Woli parowki, ktore je od niedawna ale juz mowilam...u nas to idzie powoli bo zeby mamy od niedawna no i z obawy przez uczyleniem. zastanawiam sie na truskawkami, niedlugo zacznie sie sezon i jakos musze zaczac mu dawac takze to, co nie konieczie jest bezpieczne dla potencjalnego alergika. Mamo Mikolaja, dzieki za komplementy:) to fakt, ten blekit oczu.....mozna sie w nim utopic hihi.Swoja droga ciekawe czy taki kolor oczu Alexowi zostanie, my z mezem takich nie mamy :O no to troche macie ode mnie do poczytania:) pozdrawiam dziaciaczki i ich mamy!pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Metka, ja wylądowałam w ciązy w szpitalu (25tydz) z przedwczesnymi skórczamii niwydolnoscią szyjki i już do końca byłam na lekach przeciwskórczowych (Fenoterol u nas) i jak tylko przestałam je brać to 3 dni i Mikołaj na świat się wybrał- a lekarz kazał mi odstawić tydzien wcześniej tylko go nie posłuchałam bo chciałam jeszce ponosić Mikołajka. No i przez pierwsze dni w szpitalu to drżałam o tą ciążę, choć teraz wiem, że mnóstwo dziewczyn ma takie same problemy i nie są to najpowżniiejsze ale i tak dla mnie to było straszne. Wczoraj Mikołaj został na noc u babci i teraz czekam kiedy wróci, brakuje łobuza... ale taki luzik nam się przydaje od czasu do czasu. Metka, a macie jakąś rodzinę tam gdzie mieszkacie, jakąś bliską, kto by ewentualnie mógł np kiedyś zająć się jakimś popołudniem Alexandrem? U nas w końcu wiosna!!! i można w wiosennej kurteczce wyskoczyć na dwór- jestem z tego powodu przeszczęśliwa bo wychodze z domu i nie marznę! czekałam na to 5 miesiecy!!!! i pranie na dworze mogę suszyć a nie lata do suszarni w piwnicy. POzdrawiam wiosennie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hello! u nas tez sliczna wiosenna pogoda, co prawda z opadami ale temp.juz na prawde sa wysokie.slonce tak mocno swieci, zwlaszcza popoludniami...jakby chcialo nam zrobic na zlosc i swieci prosto do mieszkania;) A a propos mieszkania to na dobre zaczelismy szukac wiekszego lokum.To obecne jest na poddaszu i mamy tylko dwa pokoje.Dzis ogladalismy jedno.....fajne... wszystko mowilo ze jest idealne-3 pokoje, 1 pietro, duzy balkon i plac zabaw doslownie przed blokiem.Czegos jednak mu brakowalo, no i poki co, szukamy nadal. Mamo Mikolaja, nie mamy w poblizu zadnej rodziny, blizcy mieszkaja w Polsce a daleka rodzina......jest daleka i daleko mieszka.Zazdroszcze Ci ze masz tak blisko rodzicow, mi tego bardzo brakuje.Mysle ze dzieci lepiej sie wychowuja gdy maja obok siebie dziadkow, niestety Alex ma ich tylko symultanicznie;) Ja bralam cos podobnego do fenoterolu, i ciesze sie ze i u Ciebie wszystko dobrze sie skonczylo. Dodalam nowe fotki;) i duma mnie rozpiera hihi, plywaczek z naszego Alusia ze hej;) nic a nic sie nie boi, opanowal ciezka sztuke popijania wody z basenu, notoryczna przypadlosc wszytkich maluszkow , ktore chodza z nami na basen, kazdy na swoj sposob troche wody sie napije a potem jakie odglosy..... Mamo Antosia! co u Ciebie?? koncze stukac na dzis;) slodkich snow!przesylam wiosenne usciski!Pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Metka, no ten twój synuś to pływak nie z tej ziemi. Super to wygląda jak taki mały smyk zasuwa w pływaczkach w wodzie!Latem zaczniemy z Mikołajem chodzić na basen to może tez się nauczy, na razie trenuje tylko w brodziku, ewentualnie w wannie u dziadków. A propos dziadków to super mieć ich blisko, z tym,że oni nie są od wychowywania tylko od rozpieszczania i Mikołaj robiz dziadkami co chce, bo u nich nie ma prawa dostać klapsa i dostaje wszystko co chce. też mamy tylkio 2 pokoje, ale musi nam to na razie starczyć, Nie wiem na jakiej zasadzie możecie dostać większe, czy kupno czy zamiana, ale u nas to gorzej jak wiesz z mieszkaniami. Nie mielibyśmy nawet tego gdyby nie rodzice moi, którzy nam je kupili bo na poczatku mieszkaliśmy z teściami. U nas to było tak, że MIkołaj przyspieszył nam nieco wspólne mieszkanie i decyzje o ślubie :) i na początek mieliśmy przez 2-3 lata mieszkać u teściów, bo mają 4 pokoje z czego 2 miały być nasze. I tak było ale w sumie mieszkaliśmy tylko 8miesiecy bo mi było tam niezrecznie, moi rodzice wiedzieli jak ja sie źle czuje tam i zlitowali sie i kupili nam mieszkanie, a że nie stać ich też tak na kupienie wielkiego to zaoferowali nam te, któ ja z resztą wytropiłam w ogłoszeniach, bo podobała mi sie zawsze ta okolica (ul. Ślęczka, boczna 3maja, niedaleko targu). No i tak sobie tu zamieszkaliśmy , tyle że po roku stwierdziłam(oczywiscie nic nie mowie na głos), ze jest to mało, a jak jeszcze byśmy mieli kiedyś powiększyć rodzinke to dopiero. NO ale mieszkamy tu poki co i będziemy pewnie jeszcze bardzo długo bo zainwestowaliśmy mnóstwo pieniedzy w remont (dostaliśmy od tesciow i swoje oszczednosci) i szkoda by było sprzedawać bo sie nie zwróciłoby nawet połowa, a zrobione zostało wszystko od podstaw. Jak mieszkaliśmy z treściami, to nie znosiłam ich, wczęsniej jakoś tak bez problemu było, ale jak tam zamieskzałam i jak jescze Miki przyszedł na swiat to strasznie zaczęli mi przeszkadzać choć w gruncie rzeczy to dobrzy ludzie i wstyd mi teraz ,że tak wtedy o nich myślałam i pewnie byłam wstrętna... Teraz na nowo ich bardzo polubiłam i myśle, ze mogłabym z nimi pomieszkac jeszcze i kupić od razu wieksze mieszkanie, ale pewnie jakbyśmy dalej razem mieszkali to bym tak nie myślała. Po prostu brakowało mi swobody i nie czułam sie u siebie choć oni zapewniali nam pełen komfort, nikt sie nie wtrącał i ogromnie nam pomagali. Ja nawet prac, prasowac nie musiałam... MYŚLĘ, ze za ileś tam lat pomys.limy o zamianie lub sprzedaży tego mieszkania, choć ja je bardzo lubie, a co najwazniejsze mamy oboje blisko do pracy , że chodzimy piechotka. to tyle ode mnie. ściskamy z Mikołajkiem Waszych chłopaków. Antoś, co u was? Mama grzeczna? pa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie mamuski! Dlugo mnie nie bylo bo mamy koszmarne problemy z internetem. Jakis tydzien temu nasz landlord zmienil polaczenia z internetem i prawie nie chodzil albo trzeba bylo czekac strasznie dlugo na wyswietlenie wlasciwej strony. Tak wiec prawie wcale nie zagladalam do kompa bo szkoda mi bylo czasu, ale za to przyjemnie mi sie odrabialo zaleglosci :) U nas cieplutko juz i kwitna wisnie ( Washington jest slawny ze swojej kwitnacej wiosny, drzewka nawiezli z Japonii). Spacerki sa coraz przyjemniejsze. Choc tez zupelnie inne. Od niedawna Antos upodobal sobie chodzenie na boisko z pilka zamiast na plac zabaw. Biega i probuje rzucac do kosza, smiesznie to wyglada ;) Ale za to jak wracamy to wcina obiad az milo, choc cos mu sie ostatnio gusta zmienily. Kiedys tak jak Alex wcinal wszystkie warzywa jak leci a teraz ledwo marchewke toleruje a miesko przezuje i wypluje. Najchetniej jadlby tylko ziemniaki i chleb :) no i swoje mleko - wypija dziennie 0,5L mleka i jogutr, przynajmniej do tego nie musze go przekonywac. I chyba przez to mleko tak rosnie - w tej chwili ma juz 96cm i wazy 17kg. Centylowo to chyba wychodzi na czterolatka :) - ale rodzice tez swoje waza, wiec specjalnie sie nie wyroznia... Ciesze sie, ze u Was tez juz wiosennie - od razu chce sie zyc, prawda? Metka - zdjecie Alexa trzymajacego sie poreczy na basenie bomba! Wyglada jak profesjonalny plywak - drugi Korzeniowski Wam rosnie :) A i jeszcze zdradze i mam nadzieje, ze nie zepsuje ale w nastepnym odcinku 24 to pojechali naprawde na calosc... Pozdrowienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej!! Mamo Antosia! dobrze ze wrocilas;) klopoty z netem mam nadzieje, ze przejsciowe! i juz po nich.... ale podkrecilas mi ciekawosc....dzis obejrzymy nastepny odcinek jak Alexander zasnie;) nie moge sie doczekac haha. A Antos rzeczywisice duzy chlopczyk!Wczoraj na placu zabaw spotkalismy dziewczynke 18 miesieczna o glowe nizsza od Alexa, tyle ze ze urodzila sie jako wczesniak...taka malutka drobna...tak sobie mysle ze u dziewczynek takie bycie drobnym dobrze \"wyglada\" ale chlopcy sile musza miec, wiec nic tylko sie cieszyc ze nasze 3 bable rosna i dobrze sie rozwijaja itd.Kiedys w koncu beda musieli swoim silnym ramieniem......wiecie o co mi chodzi:D Mamo Mikolaja, my mieszkanie wynajmujemy, szukamy nowego tez na wynajem.Inaczej niz w Polsce mieszkan jest mnostwo tyle, ze nie kazde takie jak sie chce.Zasady najmu tez sa troche inne bo wlascicielami sa firmy a nie spoldzielnie, jest duzo latwiej, nie ma sie czego bac ze za kilka lat ktos z mieszkana nas wyrzuci.Wiekszosc mieszkan jest remontowane przy zmianie lokatora, zwlaszcza gdy mieszkal w mieszkaniu kilka lat.Raczej remontow nie robi sie na wlasna reke typu kafelkowanie czy okna, jedynie panele czy wykladziny kladzie sie we wlasnym zakresei jak oczywisice podloga nie jest taka jak sie chce.Tyle ze czynsz jest wysoki, tak jak i zarobki i oplaty tez sa dosc duze, tak jak wszedzie, mieszkanie pochalania kupe pieniedzy. Ja mysle ze plywanie jest dobra forma sportu dla dziecka, na kazda pogode no i ruchowo dobrze dziala, moze dzieki temu nasz Alex tak szybko zaczal chodzic...nie wiemy tego na pewno.Podobno w wieku okolo 3-4 lat mozna juz dziecko nauczyc samodzielnie plywac, ciekawa jestem.... Wczoraj bylismy 1 raz tak na powaznie na placu zabaw, ktory jest wlasciwie jedna wielka piaskownica, na styl plazy.Alex byl zachwycony a piasek mial nawet w pieluszce, nie wiem jak on mu sie tam dostal, fakt ze kilka razy przewrocil sie bo na piasku o wiele trudnij mu sie chodzilo ale byl cieplo ubrany....smaku piasku Alex raczej nie polubi hihi choc nie omieszkal sprobowac:D a dzis u nas chlodno choc slonecznie, zadne wisnie na razie nie kwitna..... dziewczyny niedlugo swieta....Mami Antosia spedzacie swieta Wielkanocne w polskiej formie? my tak bo tutaj to troche inaczej wygalda. Mami Mikolaja, wspominalas cos kiedys o przedszkolu dla Mikiego? bylas juz?zapisalas go? no to tyle od nas;)pozdrawiamy cieplo1Pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie! Mamo Antosia....no to jestem w szoku, rzeczywisice serial po raz kolejny nas zaskoczyl, mialas racje.....kopara opadla hihi .ja podejrzewalam, ze viceprezydent bylby zbyt latwym tropem, takie to byloby ewidentne i podejrzewalam, ze to bedzie ktos inny...no ale teraz to tak jakby sie serial zaczal od poczatku....chyba zobacze cala 5 serie jeszcze raz i bede sledzic czy juz gdzies nie bylo wyraznego skretu w \"ta\" strone.Smiesznie bo mojej mamie, ktora jest nadal na smierci Edgara, powiedzialam ze sie wszystko znowu poprzemienialo a ona stwierdzila ze to na pewno ten Logan.....ma babka przeczucie;) Dziewczyny...jestem zajechana po myciu okien, nawet pomoc smyka niewiele dala, porzadki wiosenno-swiateczne mozna uznac za zrobione, jeszcze tylko drobiazgi ale za to dzis juz padam, zle rozlozylam robote i rece mam az do podlogi, dlatego juz wiecej nic nie napisz...spijcie dobrze!pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no... a ja tez mysle, ze pewnie dlatego robili z niego takiego antypatycznego oferme, zeby mozna bylo go szybciej znielubic, hihi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Metka, łącze się z tobą w zmęczeniu po myciu okien. Tak się namachałam, ze padam na twarz, a jeszcze musze podłogę machnąć........ Mikołaj był z moją ciotką na spacerze i już o 19:10 poszedł spać. Jak zrobie tą podłogę to nie rusze palcem. Ja nie wiem czy tam w świecie też, ale tu na śląsku a tym bardziej jak grzeją kaloryfery to ja musze ramy Cifem traktować bo takie ufajdane, no i potem osobno cif, szybky płynem, cif zmywać, a potem do psikania coś na szyby i pucowanie- brrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr i tak mogą okna człowieka zajechac:) No ruszam do tych podłóg bo chce mieć spokój. A prasowanie poczeka bo nóg w Totku nie wygrałam. pa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie;) Mamo Mikolaja....ja pamietam te okna na slasku...umycie ich to mistrzostwo swiata hihi.mi zostalo jeszcze zmienieie poscieli i podlogi ale to juz z mezem.....no bo Alex oczywiscie od samosci pomaga i myje czy sa brudne czy nie.Dzis nawet wieszal pranie;) a ja wieszam na strychu i cale moje szczescie ze on nie lubi tam byc....mialabym urawnie glowy gdyby potem bez przerwy chcial chodzic na strych.... No ale porzadki wiosenne trzeba zrobic....potem ma sie dlugo spokoj. Mamo Mikolaja pewnie cieszysz sie ze bedziesz miala krotszy tydzien pracy, no i przyszly tez bedzie luzniejszy....wiem, ze juz kiedys pisalas, zaraz na poczatku isteniena topiku, jakie duze dzieci uczysz, ale mozesz napisac jeszcze raz? masz wychowawstwo? jak sobie radzisz z uczniami? Swoja droga podziwiam nauczycieli!Cierpliwosci to musisz miec co nie miara. Mamo Antosia, Ty juz dzis dowiesz sie co dalej w naszym serialu....daj mi znac jak sie dalej sprawa ma...tylko nie zdradzaj zbyt wiele;) kurcze ale jestem ciekawa...... no to tyle, malenstwo spi a ja pide przygotowywac obiad i zmykamy po drzemce na spacer.pozdrawiam!pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej! Mam wolne, w końcu!!! szkoda ,że tylko tydzień ale dobre i to. Wczoraj pojechaliśmy po Mikołaja (nie pamietam czy pisałam, ale stacjonował u dziadkówbo mój mąż zachorował na rwe kulszową, i stwierdził, ze jak ja w szkole to on z tymi bolącymi plecami nie da rady ganiać za Mikołajem i tym bardziej go dźwigać) i zostaliśmy na noc i dziś rano przyjechaliśmy do domu bo czeka mnie troche roboty (pranie, prasowanie i ogólne sprzatanie, zeby zaraz można było nabałaganić). Metka ucze wpodstawówce w klasach 4-6 i na szczście nie mam wychowawstwa i bronie sie przed tym jak tylko można. Pracujęjuż 5 lat w tej szkole i na razie mi sie udawało ale kiedyś przyjdzie kryska na matyska:) z wychowawstwem jest kupa roboty (papierowa w dzienniku o któej nie miałam pojęcia będąc uczniem, dodatkow wywiadówki, imprezy klasowe..). Niestety nie jestem w stanbie się poświęcić uczniom bo pracuję jeszcze w Britamie i 2 popołudnia mam tam zajętę, a w inne wolne wolę poświecać swojemu prywatnemu dziecku. A pieniądze za wychowawstwo takie marne, ze mogę się obejść. No to ruszam do roboty - nie cierpie prasować...... A Mikołaj patrzy na swoje Teletubisie i rozmawia przez telefon (zepsuty) i powtarza w kolko \"cześć Mariusz\" bo spotakliśmy dziś jeszcze kolege taty z pracy i jak miał to mu powiedzieć to oczywiscie zaniemowil a teraz nawija jak najety. pozdrowienia dla wszystkich dzieci:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie:) Mamo Mikolaja...powtorze sie ale dobrze masz z tymi dziadkami:)oj dobrze..... Masz szczescie ze nie masz wychowawstwa...no ale pewnie tak jak mowisz, w nieskonczonosc nie mozna tego uniknac.Ma to pewnie i swoje dobre strony...takie jest chyba zycie nauczyciela;) dobrze ze masz troche dni wolnych to pobedziesz z Mikolajem.... Dla mnie to jest w sumie niewyobrazalne zbey spedzac czas bez Alexandra...dla innych z kolei bycie bez przerwy z dzieckiem moze byc meczace...ja po pierwsze nie mam wyboru a po drugie....z Alexem tworzymy team wiec nawet nie zastanawiam sie co by bylo gdyby..... Porzadki uznaje za skonczone, u nas juz jutro zaczynaja sie swieta, maz ma wolne wiec mamy weekend az do wtorku, ciesze sie bo on wypocznie a my spedzimy z nim wiecej czasu nic tylko popoludnia. Wiecie, Alex codziennie mnie czyms zaskakuje, ostatnio zaczal mowic (w tej kwestii jest nie do pobicia bo powtarza wszystko a wychodzi czasami z tego belkocik) jak ma na imie jego mis z lozeczka.Paul, bo tak nazywa sie maskotka od poczatku jest taka przytulanka do snu a gdybyscie slyszaly jak on to wypowiada....nie do konca \"paul\" ale raczej \"pau\", w kazdymrazie wiadomo o kogo chodzi.No i teraz kazda rzecz do jedzenia jest \"miam\" czyli mniam....mozna sie juz troche dogadac, choc to skraweczki male...ciesza jednak bardzo mocno....pamietam poprzednia Wielkanoc....Alex mial miesiac bo swieta byly wczesniej i odmawial picia mojego mleka....smucilam sie strasznie z tego pwoodu a on nie chcial i zaslanial sie lapkami....taki urwisek byl juz wtedy. Dziewczyny, nie wiem czy dam rade jeszcze zajrzec, w sobote jedziemy swiecic pokarmy no i wiecoe...ostatnie pobiezne sprzatanie nas czeka....tak wiec zycze Wam spokojnych i zdrowych Swiat, jajeczka, zajaczka i pogody wiosennej, aby swieta byly rodzinne i w sercach goscila radosc! serdecznie pozdrawiam!pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Byliśmy poświęcić jajka , któe Mikołaj razem ze mną malował i nawet był grzeczny (choć raz spróbował jak smakuje farbka). W kościele staliśmy na samym przodzie, Miki trzymał koszyczek a jak ksiądz chalpnął to mi makijaz spłynął z jednego oka i kurtke miałam mokrą a facet obok pokładał sie ze śmiechu - ja też:)) tak to mnie nikt jeszcze nie ochrzcił:) Życzymy Wam spokojnych i radosnych świąt. Całe święta spędzamy w rozjazdach takze wpadnę dopiero po. Jeszcze raz wesołego dla maluchów i ich rodziców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie:) no i po swietach hihi, przelecialo... My tez bylismy poswiecic pokarmy, Alex lubi kosciol, jest w nim grzeczny i zazwyczaj usypia, choc nie chodzimy za czesto do niego.swieconke zjadl rano grzecznie....i nawet dostal 1 raz okruszek czekoladowego zajaczka....na szczescie wcale mu nie zasmakowal...to byl jego pierwszy raz;) U nas sliczna pogoda, juz ladnie paczki sie zielenia na drzewach.....no ale nie napisalam Wam najwazniejszego-znalezlismy mieszkanie;) jest sliczne po prostu, w srode z Alexem sobie je obejrzelismy.....maz obejrzal na koncu bo nie zdarzyl z nami na termin z agentka nieruchomosci hihi, no ale tez sie w nim zakochal tak jak ja i mlody :P ciesze sie, jestesmyw trakcie zalatwiania papierkowej roboty. Alex akurat spi...a ja buszuje po necie w poszukiwaniu mebli dodatkow, wykladzin no i pomyslow na mieszkanie.....wkrecilam sie teraz na prawde.... a co u Was? Mamo Antosia nic nie piszesz....odezwij sie:) Mamo Mikolaja i Mikolaju! pozdrowionka dla Was od nas! 👋

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Swięta mineły nawet nie wiem kiedy, z resztą tych świąt tak nie przezywam jak bozego Narodzenia a i widzę, że z czasem to traktuje święta jako wolne od pracy i tym się najbardziej cieszę, no ale może to się zmieni jak dzieci będą starsze wtedy trzeba będzie im całą atmosferę świąteczną robić, prosić Mikołaja (świętego) na Wigilię. Pamiętam jak do nas, do babci gdzie spędzaliśmy wigile razem z kuzynostwem przychodził MIkołaj - to była atrakcja!!! Jak zwykle byliśmy u rodziców i moich i Grześka, a i do babci do Rybnika przejechalismy się na chwilę. Mikołaj zaskakuje nas swoimi umiejętnościami mówienia coraz bardziej. Wyobraźcie sobie, ze jedziemy wczoraj z Reala i widac już os. Kopernika tam gdzie mieszkająmoi rodzice, a młody na to \"Aśta tam mieszka\" (Asta to moj pies). No my w szoku jak on sobie ładnie to zdanie zbudował, a u mojej mamy siedział w sypielni i wołał na cały głoś \"Baba bake puść\" (w wolnym tłumaczeniu Babcia bajkę puść, bo mają tam DVD). No ale oprócz tego to ten nasz Mkiki to urwis straszny i musimy go sprowadzac na ziemię bo jest w ręcz czasem nieznośny do granic. Z nerwów potrafi rzucać czymś, choć mu się mówi NIe rzucAJ, to on na odwrót, na złość. No i nie usiedzi na miejscu, zaczęłąm nawet myśleć że może ma modne ostatnio ADHD, on musi być cały czas w ruchu, zajmie się czymś na chwile, o siedzeniu na kolanach zapomnij, też na chwile. Na dworze to już przestał chodzić tylko biega i krzyczy \"mama goni\", ale ostatnio zaczęłąm go tresować wręcz, ze nie można biegać tylko z mama za rączkę. Mam nadzieję, że jak będę miała 2 dziecko to to będzie grzeczniutka i spokojna dziewczynka:) chociaż taki urwis jest słodki, a w moim to w tych oczach ma tego łobuza aż, bo wiele ludzi tak mówi, a ostatnio moja siostra jak szliśmy do kościoła i patrzy na niego i mówi, że po nim to widać że taki łobuz bo ma taki wyraz twarzy. Jak się urodził to miał skośne oczka i taki śmieszny był, inny od wszystkich dzieci, jeszcze miał taką gęstą czarną czuprynę i wyglądał jak eskimos albo przybysz z obcej planety a ja sobie myślałam, czy on aby będzie ładny z tymi skośnymi oczami:)Koleżanka któa przyszła 1 raz go zobaczyć tak się krępowała ale w końcu powiedziała \"Słuchaj ale on ma skośne oczy\".oczka się wyprostowały ale za to takie łobuzerskie są. Metka, jak ci zazdroszczę meblowania i projektowania wnętrza- to takie fajne zajęcie! no i wybieranie tego wszystkiego, zamawianie..... Jak już bedzie gotowe to porób zdjęcia i wyślij to pooglądamy! Mama Antosia gdzies przepadła ale mam nadzieję, że powróci:) pozdrawiam wiosennie bo i u nas w koncu ta pani wiosna przyszła po swiętach. papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hello!! Mamo Mikołaja, no to madrala z Twojego synka.rzeczywisice ladnie mowi, widac ze zaczyna skladac slowka do kupy:) ponoc chlopcy mowia pozniej niz dziewczynki a tu prosze....Miki sobie super radzi.To na pewno cieszy,w to nie watpie.Mam cos podobnego w wydaniu Alexa tyle, ze narazie on powtarza slowa, wiekszosc prob konczy sie fiaskiem ale czasami mu sie uda.np.mowie mu zeby zlapal mamusie za szyje gdy schodze z nim po schodach a on mowi \"sije\" ....przypadkowo mu sie udaje czasem cos takiego powtorzyc.Ladnie mowi mama, tata baba dada, Paul (to ten jego misiu=przytulanka) papa, da (j), nasladuje kota, psa krowe i mysz...ulubione slowo to \"mniam\"...Alex zawsze chce jesc i zawsze wszystko jest \"mniam\".Tez mnie to cieszy ze tak mowi, nie jestem w stanie napisac wszystkiego , to tylko czesc bo ogolnie w wolnym tlumaczeniu mozna z Alexem sie \"dogadac\" werbalnie:) Zanim dojdzie do przeprowadzki to uplynie jeszcze troche czasu a to z powodu tego, ze wypowiedzenie skladamy od maja na to mieszkanie, wiec do konca lipca jestesmy w nim lokatorami...wiec placimy czynsz a zeby nie placic podwojnego czynszu tutaj i tam to nowe mieszkanie zasiedlimy od 1 lipca i tylko miesiac bedzie podwojny. Wiesz mamo Mikolaja...ja nie wiem w sumie czy moje urwis jest z tych grzeczniejszych czy tych diabelskich.....mam wrazenie ze jednak trafil nam sie model grzeczniejszy.... (byc moze mylne wrazneie co sie okaze niebawem) ostatnio oboje z Alexem jestesmy jakos dopasowani-mysle ze to wiek robi swoje.Dziecko moje stalo sie bardzo rozumne-wszystko rozumie co sie mowi, takze \"nie wolno\" i \"nie ruszaj\".reakcja czasami jest a czasami nie....czesciej jednak poslucha.mam na niego sposob-kiwam mu palcem (groze mu \"tyty\" Alex), on mi tez czasmi grozi ale ogolnie jakos sie to kreci.Pewnie Alex ma jeszcze pol roku czasu na te psoty i bycie na maksa nieusluchanym....tez mnie to czeka choc jak narazie z tupania nozkami i przewracania sie na podloge wyrosl (jakims cudem) dzis zaliczylismy plac zabaw i piaskownice, Alex siedzial na kocu bo mimo wszystko w dupeczke jeszcze troche ciagnie choc u nas dzis bylo 20 stopni:P tylko jeden raz wzial piasek do buzi.....pierwszy i ostatni...potem plul,mam nadzieje, ze to zapamieta i jutro nie zrobi tego samego.a fajnie sie lopatka i wiaderkiem bawi, pokazalam jak ma zbierac piasek jak sypac.....sypie na siebie i obok wiadra , wiec potem pomaga sobie raczkami.....wazne ze ma dobra zabawe i nowe wrazenia, ktore wieczorem szybciej pomagaja zasnac;) rozpisalam sie.....ale chcialam jeszcze dodac ze wychodzi nam gorna prawa dwojka....a myslalam ze najpirw wyjda dolne dwojki.... no nic, wazne ze ida spokojnie jak narazie:) dzielny Alex:D no...to spijcie dobrze:)trzymajcie sie i wiosennej pogody papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! U nas zawitała nareszcie piękna wiosna połączona z latem także wczoraj cały dzien na dworze, Mikołaj biegał tam i z powrotem, zjeżdzął na ślizgawkach i wieczorem z rykiem zbiraliśmy go do domu ale zasnął natychmiast. Za to zaczęły się kłopoty z jedzeniem bo w ogóle nie chce jeść, oczywiście oprócz czekoladki, pare razy ugryzie chleba i tyle, obiadu też coś tam skubnie a ma taki wysiłek fizyczny że to wszystko spala raz dwa. NIe wiem co wymyślić żeby zaczął jeść... dzis znowu jedziemy na caly dzien do mojej mamy, jest odpust na oseidlu takze Miki zalapie sie na jakies gadżety.Napisze wieczorkiem papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×