Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

mama Mikołaja

Mamuśki 1.5rocznych dzieci z ok. Zabrza albo ze śląska są obecne ???

Polecane posty

hej Metka Jesteśmy. BYło bosko. Turcja wspaniała, Turki jeszcze wspanialsi, cudowny naród. pokochałam ich wszystkich. Jutro mam egzamin, nie wiem jak to zrobie. Idę teraz spać, myślami jeszcze tam jestem. MIkołaj chodzi już bez pieluchy:) kochany łobuz. Odewe sie po wszystkim! buziaki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamo Mikolaja:) ciesze sie ze wczasy sie udaly!! nie mam czasu ale chcialam nas troche podniesc, napisz jak egzamin i co u was, u nas juz po przeprowadzce, teraz ogarniam i ciesze sie obecnoscia rodzicow!jest super, gdyby nie mnostwo roboty to bylyby dluuuugie wakacje!pozdrawiam!pa p.s.wyslij zdjecia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamo Mikołaja co z Toba? czemu nic nie piszesz??? czy wszystko ok? u nas ok, mam troche mało czasu na siedzenie przed komputerem, do tego maly marudzi, wyszly mu na raz dwie czworki u gory wiec mielismy urwanie glowy i budzenie sie z placzem.lato u nas w pełni, za chwile wybieramy sie na spacer.napisz co u Was bo nam topik pada.pozdrawiam i przesylam \"zimne\" usciski!papapa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej hej Metka! U nas takie lato, ze nas prawie w ogóle w domu nie ma: siedzimy na wsi, na basenie czy w górach w Szczyrku. Staramy jakoś sobie czas zagospodarować bo w domu w taka pogode nie chce sie siedzieć. Ja nie mogłam długo do porządku dziennego po powrocie z wczasów dojść. Mówie ci, było przefantastycznie. To taki sympatyczny, wesoły radosny naród! Wszyscy byli b. mili- obsługa w hotelu i naszej restauracji to sami chłopacy z któymi tak sie zaprzyjaźniliśmy, że całe wieczory spedzaliśmy w naszej hotelowej restauracji, któa była ogolnodostepna bo była przy plaży. Wieczorki to były tańce i zabawy z naszymi \"Turasami\", poza tym poznaliśmy fajną parkę z Polski i czas płynął tak szybko! Z początku, tzn na lotnisku iprzez pierwsze dni ciągle myślałam o MIkołaju, ale potem - wsytd sie przyznać- wpadłam w wir szalonej zabawy i relaksu, ze tesknota zeszła na dalszy plan. Z reszta dzwonilismy czesto i wiedzielismy że on swietnie sobie bez nas radzi, nie teskni zbytnio, śpi dobrze w nocy. Tam by się męczył i on, i my, bo wiadomo jak to by z małym szkrabem było. odpoczynek raczej aktywny, a i wycieczek tylu byśmy nie pozaliczali i innych nocnych atrakcji. PO powrocie spedzamy za to całe dnie razem:-) Mikolaj ma ogolone włoski golarką i wygląda jak prawidzwy łobuz, oczywiscie golenie jak spał bo tak by sie nie dał. Prowadzimy już normalne rozmowy bo przez tenmiesiac co tu nie pisałyśmy zrobił ogromne postepy. Mówił wczesniej dużo, ale teraz mówi lepiej niż niektóre 3latki (mamy taka sasiadke trzyletnia i jej mama nie może wyjść z podziwu że on jest rok młodszy od jej Julki). No i chodzi już w majteczkach, woła sisi i jedynie na noc zakladamy pieluche a i tak pozostaje sucha wiec jest teraz baaaaaaaaardzo ekonomicznie:-) Przede mna miesiac urlopu jeszcze, Grzesiek juz od tygodnie do pracy chodzi wiec teraz może bardziej stacjonarnie. A jak w nowym domku? przyzwyczailiście sie? buziaki! obiecuje sie czesciej odzywać!!!!!! papapa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hello!! ciesze sie ze sie odezwałas mamo Mikołaja:) ciesze sie ze wczasy sie udaly no i pogratuluj Mikołajowi niesikania do pieluszki-milowy krok za Wami! super!! fajnie ze szybko Mikiemu to poszło! dobry moment bo jest a przynajmniej bylo goraco. Ja osobiscie za Turkami nie przepadam ale to inna rzecz, bo mam ich na codzien. Mieszka nam sie bardzo fajnie, luksusowo:) jak narazie zadnych zgrzytow choc Alex jest jedynym bablem w calym bloku, wstaje o 6 rano i bawi sie czasami dosc glosno.Na poczatku byly problemy z przestawieniem Alexa bo on ciagle czul sie nieswojo tutaj.teraz juz jest ok, ma swoj sliczny pokoik i powoli ucze go zeby u siebie spal ( z efektem roznym) czas nam mija mega szybko, mamy nowe zabki, wyszly gorne czworki i dolna dwojka, szło wszystko na raz i bylo kiepsko z nastrojem u Alexa, no ale mamy i to juz za soba. teraz jest juz calkiem chlodno, od paru dni nie ma mowy o chodzeniu ebz sweterow, czasami nawet pada deszcz.szkoda ze lato tak sie szybko skonczylo w tym roku, zapowiadaja ze juz ciepla takiego duzego nie bedzie.wiec tyle co skorzystalismy to nasze;) przesylam buziaczki, Miki łysa głowko :) dla Ciebie specjalne od Alexa!pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej!!! Żyjemy żyjemy i mmay się swietnie, MIkołaj nawet lepiej niż świetnie i jest nieznośny okropicznie, nie reaguje na słowo nie i jak już ja lub Grzesiekm skutecznie się przeciwstawiamy to jest ryk no i często jakiś klaps- puszczają nam nerwy. Prawie do wszystkiego trzeba go przekonywać i nagadac się przy tym - mam dosyć czasami... Przedwczoraj wróciliśmy z Pragi gdzie byliśmy ze znajomymi, Miki zostal u dziadków i mam warżenie ,że to zawsze po powrocie od nich on jest bardzije nieznośny bo tam mu na wszystko pozwalaja i nie ma, że czegoś nie wolno. Wczoraj wpadłam z pomoca koleżanek na niby to ważną decyzję, ale jak to się okazało,że u mnie to byłą decyzja kilkuminutowa- zapisujemu Mikołaja do żłobka. Oczywiście o tej porze to już tylko listy rezerwowych, ale żłobek na przeciwko mojej szkoły i dyrektorka żłobka chyba będzie to miała na uwadze. Także jak dobrze pójdzie to nasz synek od września (możliwe że od połowy dopiero albo jeszcze dalej) pójdzie do żłobka, a za rok do przedszkola, tak jak wcześniej to planowaliśmy. Teściowa nie może już do nas przyjeżdzać jak w zeszłym roku szkolnym bo siostra grzeska wróciła już do pracy (też w szkole) no i będzie do małego Lukasza chodziła codziennie. Plany były takie,że dziadki by przyjeżdzali albo ja zawoziła na Zaborze, tyle tylko,że ja zimą na godz 8 gdybym zaczynałą to o 7 musiałabym wychodzić z domu, żeby odśnieżyć auto itd a to mi sie nie uśmiecha. A jak pojdzie do żłobka przynajmniej będzie miał urozmaicony dzień, zabawy z dziećmi- a to uwielbia, żeby było ich dużo. Jedynie sie martwię troche tym jego zachowaniem i jedzeniem, ż enie bedzie chciał jeść, ale myślę, że w takim żłobku to te panie nie znają tylko dzieci-aniołków i wiedza jak z takim diabełkiem sobie radzić. No a ja już też wracam do pracy, koniec z wojażami, teraz już życie wraca do swojego rytmu sprzed wakacji- i byle do wakacji!!!!!!!!!! buziaki dla ALexa!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hello Mamo Mikołaja;) jak w pracy? znow wchodzisz pewnie w stary rytm.a jak ze złobkiem? wiesz juz cos wiecej?.Ja w sumie nie wiem co bedzie za jakis czas, ale bardzo boje sie momentu jak Alex pojdzie do przedszkola.nie planujemy oddawac go do zlobka bo nie ma takiej potrzeby, ja do 3 latek synka do pracy sie nie wybieram.no chyba zeby... ale poki co siedzimy w domciu;) mnie sie wydaje ze w zlobku poradza sobie i z niegrzecznoscia i z brakiem apetytu, w koncu panie wychowawczynie nie maja jednego dziecka w grupie wiec pewnie znaja odpowiednie knify;) zreszta w grupei chyab dziecko inaczej sie zachowuje, zwlaszcza jak nie ma mamy w poblizu. a co do podnieznia reki to wspolczuje....wyobrazam sobie ze jest czasami ciezko, oby te zachowania byly chwilowe, bo moim zdaniem klaps niewiele daje a nawe przynosit efekt odwrotny niz by sie chcialo uzyskac.no ale to spekulacje z mojej strony, nasz Alex aniolkiem nie jest ale jeszcze z roznowagi az tak nie wyprowadza.po prostu daje sobie wytlumaczyc jak nie grozba to prosba i w sumie powiem szczerze-prosba przewaznie do niego docieramy juz nie mowiac o pochwale \"po\".... Mamo Mikołaja, to sobie zrobiliscie wczasy! no no:) takim to dobrze, wypoczeci , opaleni... u nas pogoda w kratke, szkoda nawet mowic, Alex chwilowo meczy sie z katarem.dobrze ze nie towarzyszy mu goraczka czy bolace gardlo.to zasluga szybkiego prysznica ktoregos wieczoru, kiedy to ALex jadl sam kolacje i wymagal ponownego gruntownego mycia.nawet sobotni basen sobie odpuscilismy. niestety pogoda nie nastraja jakos optymistycznie, robi sie zimno, wczesnie ciemno , juz sie boje jesieni i tego ciaglego siedzenia w domu z powodu deszczu.kalosze mamy ale ilez mozna spacerowac po wodzie....zle to widze, tym bardziej ze maly chetnie chodzi na spacery i biega po trawinikach. no nic, trzeba zlapac resztki slonca i cieszyc sie tym co jest. ciekawe czy Mama Antosia jeszcze kiedys do nas zajrzy....? Mamo Mikolaja, ogladalam Lot 93, calkiem dobry wbrew moim oczekiwaniom. no to chyba tyle, moj maz ma od jutra urlop ale nie wybieramy sie nigdzie daleko.ma tylko kilka dni reszte zostawia sobie na swieta.wazne ze pobedziemy razem i weekend bedzie trwal prawie caly tydzien;) zycze slodkich snow!pozdrawiam serdecznie!pappa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka! U nas już prawie normalnie, z tym,że jeszcze popołudnia mam wolne bo Britam sie nie zaczął, ale jak sie zacznie to już przestanie być tak fajnie. Ciągle czekamy na miejsce w żłobku. POznałam niedawno na naszym podwórku 2 dzieczyny z synkami w wieku Mikołaja (jeden 5miesiecy starszy a drugi 3) i obydwaj chodzą włąsnie do tego żłobka i fajnie by było jakby Miki do nich dołączył bo ładnie sie bawili na podwórku, oczywiście różne spięcia są o zabawki,żeby nie było tak kolorowo. Mam nadzieje,że szybko się znajdzie to miejsce dla nas. Mikołaj jużcoraz żadziej sypia w dzień, za to rano do 9 potrafi spać.Jak ruszymy ze żłobkiem bedziemy musieli go odprowadzać wcześniej bo do 8 musi byc, a o 12 podobno kłada dzieci spać. Ciekawe jak im sie to z Mikim uda:-) A postanowiłąm w tym roku już zacząć robić coś dla siebie- do tej pory pedziłam zeby być w domu z moim maluchem, ale on jest już taki duży i moge sobie pozwolić na odrobine czasu dla siebie.Wczoraj byłam na kursie tańca orientalnego i jesli latino mi sie nie spodoba bardziej, bo tego pojde też sprobować to poucze sie tego tańca. Tak dla rozluźnienia i zabawy:-) A jak Alex, mówi coś więcej? idę poleniuchować na kanape! trzymajcie sie! buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Mamo Mikolaja, niezle z tym tancem a małzonek nie towarzyszy? dobra mysl z tym zrobieniem czegos dla siebie, tez powinanm o tym pomyslec choc wlasciwie nie mam narazie ani czasu ani jakiejs wyraznej potrzeby.poki co jest dobrze jak jest. Wiesz, ze rosnie mi maly gadula, strasznie duzo mowi, tak ze mozna go zrozumiec, pojedyncze slowa, koncowki wierszykow, te ostatnie slowa, zaczal tez Alex laczyc slowa np\" mama daj\" .troche teraz mu sie miesza z niemieckim bo mamy kontakt z niemieckojezycznymi dziecmi, niektore slowa zna tylko po niemiecku np.koparka to jest bagger,ktory to brzmi \"baga\", no ale....mysle ze jak podrosnie to da sobie rade z rozroznieniem ze to jest po polsku a to po niemiecku;) no wlasnie, tez jestem ciakawa jakie sposoby maja w zlobku zeby wszystie dzieci polozyc spac, wogole spia w jednej sali?na podlodze na jakis materacach?nie wyobrazam sobie tych lozeczek wszystkich.wogole tego sobie jakos nie moge wyobrazic, z jednym dzieckiem czasem ciezko a co dopiero z gromada.... Alex wlasnie oglada teletubisie, nadal sa na topie a najbardziej Lala i Poo bo te imiona ALex umie powiedziec.ogolnie u nas wszystko ok, mieszka sie dobrze (to juz 2 miesiace) i pogoda poki co ladna.czego chciec wiecej;) mamo Mikolaja a jak u Was z zabawami z rowiesnikami czy tez z dzieci w piaskownicy?u nas czasem tzreba uwazac na swoje i tez na cudze dziecko;O no to tyle, pozdrawiam i narazie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej! No i zanim zacząłsię żłobek to nasz Miki już klataru dostał i został zdyskwalifikowany no i musi poseidzeć jeszcze z dziadkiem dopóki mu przestanie lecieć z noska. Szkoda bo sie cieszył na to, kupiliśmy razem wyprawkę (woreczkina kapcie i ubrania zapasowe, piżamke i poszewke na podusie z Krecikiem). Każdemu opowiada, że idzie do żłobka, a jak komuś sie pomyli i mói przedszkole to zaraz poprawia: NIe do przedszkola, do żłobka, zapomniałaś?!\" - to ostatnie z takimm wyrzutem:-) uśmieje sie przy tym strasznie bo on zaczął eksperymentować z intonacją i niektóre rzeczy przeciąga, niektóre tak akcentuje jak jakiś stary facetm:) śmieszny jest że hej. A najlepiej jak nie rozumie o co pyta i on po którymś razie z pretensjami: \"NO pytam przecież .....(i tu to pytanie)\". Ciekawa jestem jak Alex bedzie dalej mówił. Dla mnei jako jezykowca to interesująca kwestia:) Czy Alex te niemieckie słówka bierze do dzieci z podwórka czy wy albo jacyś znajomi niemieckojezyczni z nim rozmawiacie? Bedzie maluch od razu dwujęzyczny! Ja zaraz zbieram sie na moje tańce orientalne - bez meża bo je w większości sme panie tańczą. Czekam aż bedą gdzieś bliżej bo przez zimę na pewno nie bedzie mi sie chciało przedzierac aż do Gliwic i na razie łapie podstawy a przy okazji się bawię bo zadną profesjonalną tancerką to ja w zyciu nie będę- ot chciałam spróbowac. Nie mam ochoty na aerobiki- nudzą mnie szybko a lubię tańczyć. Widze po zdjeciach,że Alex już po postrzyżynach! śliczny chłopczyk! buziaki ! papa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Metka! dawno coś tu nie zaglądałąś:) ja zaglądam tylko z pisaniem gorzej. U nas ciężkie czasy: Mikołaj od poneidziałku w żłobku, a mnie sie serce kraje bo płacze i po 1 dniunie chce tam iść. Dziś go pani ode mnie na siłę odrywała a on płakał w niebogłosy.Myśle tylko,żeby przezyć ten czas aż sie przyzwyczai, bo mam nadzieje ze to nastąpi. Myślałam,że lepiej to zniesie, bo przecież ja czesto wychodziłam... ale to nowa sytuacja. Panie w białych fartuchach- bardzo miłe i mam do nich zaufanie. Cały dzień w szkole myśle co on tam robi. Pani powiedziała, że on sie ładnie bawi w kółeczku, tylko przed spaniem (nie wiem jak one to robią ale on zasypia o 12 w łożeczku na sali gdzie jest chyba ze 20 innych dzieci!!) płacze no i jak sie obudzi. Złobek jest dokładnie na przeciwko mojej szkoły wiec panie pokazują mu że tam mama jest. ehhhhaż boje sie jutrzejszego poranka..... jak go odbieram to onsie tak cieszy, mówi\"Steskniłem sie za tobą mama\"... taka przylepa sie z niego robi. Dziś zdecydowałam sie też zrezygnować z Britamu.Dziś były pierwsze zajęcia na które poszłam,ale zdecydowałam,że to ostatnie, Mikołaj płakał jak wychodziłam-przyszła moja mama do niego. Za dużo stresu dla niego i dla mnie prze te rozstania i żłobek, dlatego będęmniej zarabiała ale i mniej pracowała, wezmę najwyżej jakieś korepetycje do domu dla podreperowania budżetu. taki dziś cięzki dzień przez te jego płacze... buziaki dla Alexa- ten to ma sie dobrze, mama tylko cały dzień dla niego.... pozdrówka dla całej rodzinki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej telepatycznie mnie chyba scignelas dzis...akurat zajrzalam na kafe a tu na 1 stronie nasz topik.no ale od poczatku bo faktycznie posta twojego wczesniejszego opuscilam. Pytalas o mowe Alexa, otoz z nia jest calkiem dobrze;) to znaczy gada duzo i ladnie, mozna go zrouzmiem, zdarza sie, ze nawet nas zaskoczy.wlasciwie chetnie powtarza jak sie go prosi, dopowiada koncowki wierszykow czy piosenek, z pokazywnaiem i tupaniem noga (tancerz urodzony) lubi ogladac ksiazeczki wtedy mowi strasznie duzo takze po swojemu no i wszelkie samochody, sprzet budowlany to jego domena, moze godzinami ogladac katalog z playmobile i sluchac i mowic i znowu sluchac....My rozmawiamy z Alexem po polsku ale w czasie spotkan z niemieckojezycznymi znajomymi choc my mowimy z Alexem po polsku to ze znajomymi wiadomo, po niemiecku, robi sie kociol. znajomi mowia do Alexa po niemiecku inne dzieci przewaznie takze i on sie w ten sposob uczy, a przynajmniej oswaja i powtarza,nie wiem za bardzo jak bedzie pozniej, czy on jakos sobie to rozdzieli czy nie...wolalabym zeby nie pomieszal dwoch jezykow.pieknie mu wychodzi po niemiecku koparka :) az jestem z niego dumna.na podstawowe pytania odpowiada \"nie\"tak\" niecie\" (niechce) jak cos chce to mowi \"daj\" potrafi powiedziec oko, noś (i pokazuje jak w teletubisiach), usi (uszy), nie sposob wypisac nawet czastki tego....ostatnio jednak bardzo nas zaskoczyl, na pytanie kto Alexa kocha Alex odpowiada ze babta (babcia) i dziadzia i mama i tata.na to samo pytanie kilka dni temu: kto go kocha mowi \"babta dziadzia i pokazujac palcem na mnie mowi: \"ty\".bylam w szoku;) , na siebie tez mowi albo \"Alus\" albo \"ja\" i pokazuje palcem a potem leci zobaczyc do lustra hihi.zaczal laczyc dwa slowa ze soba, proste to sa takie nibyzdania np. \"mama am\" albo \"niema tata\", jak na 19 miesiecy to mysle ze calkiem niezle;) no ale dosc o nas....czas mija dni sa starsznie krotkie, teraz jak zrezygnowalas z Britamu to naprawde bedziesz miala czas dla siebie i dla Mikiego.Az sie serce kraje jak on biedaczek teskni.a wiesz, ja mysle ze to najgorsze pare dni.wiem ze slabe to pocieszenie ale zacisnij zeby i zobaczysz ze po 2 tygodniach bedzie inaczej.przywyknie.niestety poczatek jest czesto slono oplakany, ale glowa do gory, da sobie rade a tesknic zawsze bedzie...takie to zycie wlasnie jest ze zawsze sie teskni...za kims za czyms....koniecznie pisz czy juz jest lepiej.....ja wiem ze bedzie.moja znajoma wyslala corke do zloba mala jest w wieku Alexa, mala tez plakala a teraz minal miesiac i jest juz calkiem dobrze.trzymam za Mikołaja kciuki , usciskaj go i Ty etz sie trzymaj!!! pappa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej mamo Mikołaja...i jak u Was lepiej? pewnie cieszysz sie, ze zaczyna sie weekend...napisz co u Was. u nas leje, nici ze spaceru, odechciewa sie wszystkiego w taka pogode, nawet Alex dzis padl szybko i wlasnie spi;) ja zabieram sie za obiad!pozdrawiam!pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej hej! NO i po weekendzie. W piatek byliśmy wieczorem trzaskać talerze u naszych znajomych i była imprezka na klatce schodowej aż miło:) Pan młody to brat mojeje najlepszej przyjaciółki która 4 lata temu wyjechała do Niemiec i tez tam była więc dla mnie tam radość podwójna. No i się przyznam,że wypiłam nieco dużo z tego szczęścia:) POtem przy MIkołaju który był u mojej mamy musiałam się starać trzymać linie prosta:) Ostatni dzien w żłobku rozpoczął sie płaczem, ale już nie tak tragicznie bo dał pani rączke i szedł z nią a nie trzymał sie mnie kurczowo. No zobaczymy jutro... troche mu sie znowu katar zaczął, ale sprobujemy go wysłać do żłobka, jeśli przerdozi sie w co wiecej to posiedzi wtedy w domku. Dziś spał u babci i z rana jak dotarliśmy do niego ruszyliśmy na odpust gdzie kupił mu dziadek jego pierwszy pistolet i taką pukawke (drewniana pompka z korkiem który wystrzela, wyglada to jak pompka do roweru) i cały dzień tym się bawił, przeszczęśliwy z pistoletu. Ja zawsze byłąm przeciwko takim zabawkom ale mając synka nie można tego uniknąć, w końcu mały facet, przyszły wojak:) Fajnie mói ten wasz Alex, będzie coraz śmieszniej. My mamy straszny ubaw jak Miki coś powie, czym nas zaskoczy, a teraz też zaczął kombinowac z intonacją głosu i brzmi jeszcze śmieszniej jak coś sie pomyle, on poprawi i doda \"Zapomniałaś?\" Lecę oglądac Taniec gwiazdami! aha, miałąm zapytać, czy twoi rodzice sa u was, bo widzę po zdjęciach jakby nie wyjeżdzali od tego czerwca:) pozdrawiam wasza trójke!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hello ciesze sie ze juz lepiej z tym przedszkolem, pewnie mialas niezle obciazenie psychiczne...ufff ja nawet nie chce mowic co bedzie jak Alex bedzie mial 3 latka i pojdzie do przedszkola, z niego prawdziwy mamicycus;) wiem o jakim pistolecie mowisz, sama mialam taka pukawke;) z korkiem na sznurku, tylko trzeba uwazac bo z bliskiej odleglosci mozna komus guza nabic hihi. niestety, rodzice wyjechali w sierpniu ale zdarzyla sie okazja i byli u nas 4 dni we wrzesniu, stad wlasnie te zdjecia, Alex teraz ciagle mysli ze babcia i dziadek dzwonia do drzwi.biedny...teskni i nie rozumie. a my mamy kolejne slowa, kółko akuku oko jeż nana(banan) to ze wczoraj, juz powiedziane tak doklandie jak ma byc, ulubione haslo-mama am;) moja mama i siostra tez ogladaja \"taniec z gwaizdami\" ja nie mam polskiej tv ale slyszalam ze program ejst dobry.u nas tez cos takiego lecialo tylko ze jakos im to nie wyszlo.ja osobiscie nie lubie tanczyc (za wyjatkiem wyglupow z mezem i synkiem ale to sie nie liczy) dlatego takie programy jakos nie trafiaja z moj gust, nadal ogladam fanatycznie wszystkie kryminaly, codziennie wieczorem jakis sie trafi dla relaksu. pogoda jak na pazdziernik nawet niezla ostatnio,rano i wieczorem mozna zmarznac na kosc ale w dzien jeszcze calkiem milo, tyle ze piasek juz zbyt mokry i raczej piaskownice omijamy.maly juz duzo potrafi przejsc sam, za raczke albo ciagnac auto na sznurku, wiec wymyslam mu cos innego. Alexowi czesto ostatnio zdarza sie ze nie spi w dzien, i wogole nie jest zmeczony,z a to wieczorem usypia jak aniolek, wczoraj zasnal o 19 i potem caly wieczor mamy dla siebie,a sypia do 7 rano wiec wychodzi ze i tak sporo spi.gdyby nie to ze trzeba zrobic obiad to moglby nie spac juz w dzien. no to chyba tyle, pozdrawiam was buziaczki dla Mikołaja!pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Metka! sorki ale nie mamy od tygodnia internetu- zmieniamy operatora i nie wiedzielismy kiedy nas odłączy stary, a nowemu sie nie spieszy. Jesteśmy odcieci od świata. teraz skorzystałam z chwili przerwy w pracy i sprawdzam poczte. W poniedziałek może już nas przyłączą, ale powiem ci,że ma to i swoje dobre strony bo nie spedzam tyle czasu przed komputerem tylko z rodzinką (aha, z kablówki też zrezygnowaliśmy także mamy tylko 3 programy:-)). Poza tym Mikołaj ma zapalenie oskrzeli i nie chodzi do żłobka, jutro kontrola u lekarza i w poniedziałek mam nadzieje,że już ruszy( na nowo bedzie musial sie przyzwyczajac). Pozdrawiam! i koncze bo sie ludzie mi za plecami plataja i zagladaja przez ramie a tego nie lubie. papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Mamo Mikolaja!! ciesze sie ze zagladasz na forum.ja ostatnio mam bardzo malo czasu...Alex czasami nie spi w dzien a jak zasnie wieczorem to padam.Ostatnio duzo sie dzieje, byla u nas moja siostrzyczka, jakos tak szybko mija czas.... Alex juz rozgadal sie na dobre, nawija i powala z nog jak cos powie, co prawda jeszcze nie zdaniami ale slowa, czy tez mini zdania skladajace sie z 3 slow, ktore zapamietuje-mozna poplakac sie ze smiechu. jak po zapaleniu oskrzeli?mam nadzieje ze juz wszystko ok.a jak nowe przystosowywanie do przedszkola?chyba juz nie bylo tak zle jak na poczatku? bedziemy na swieta w Polsce, ja i Alex lecimy samolotem, maz dojedzie z naszymi gratami bo on nie ma az tyle urlopu. ciesze sie a Alex chyba bedzie najszczesliwym wnusiem pod sloncem bo bardzo brakuje mu dziadkow.mimo tego, ze widzi ich codziennie i rozmawia z nimi to nie to samo....zreszta chyba dziadkowie rozplyna sie z radosci a ja o sobie juz nawet nie mowie...szykuja nam sie swietne swieta choc przed nimi jeszcze pare \"schodow\".no ale bez tych schodow nie byloby tej radosci...oby wszystko poszlo dobrze bo to problemy zdrowotne a na to nie mamy zadnego wplywu. koncze i czekam az bedziesz znowu online!pozdrawiam serdecznie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wróciłam na dobre:) w końcu jesteśmy podłączeni! Oglądam sobie właśnie zdjęcia Alexai waszej wycieczki do Amsterdamu. Sliczny chłopczyk z niego i rośnie jak na drozdzach, chętnie bym go posłuchała na żywo jak mówi. Z babcią rozmawia przez skyp\'a z kamerką? Dzięki takiej technice wnusio nie zapomni o babci któa jest daleko. Takie dzieci szybko zapominaja jak nie mają kontaktu, wiem jak Mikołaj nie widzi np. pół roku jakiejś mojej koleżanki to najpierw jest dystans i troche sie wsytdzi ale po chwili jiuż kumpel na całego. W ogóle niektórych to akceptuje od razu i gada ( czy to pani w sklepie czy ktoś ze znajomych) a z niektórymi nie bardzo chce rozmawiać. Na szczęście nie jest dzikusem i nie chowa sie za moimi nogami:) pamietam jak miał roczek i szliśmy powoli za rączke do pobliskiego sklepu to jak nie chciał sie przesuwac do przodu jakiś dzadek dał mu reke i Miki bez słowa z nim poszedł na mnie nawet nie spojrzał. W żłobku już jest ok, nie płacze jak idzie tylko marudzi przy wstawaniu bo \"jeszcze chcem lezeć\". mam nadzieje,że kolejna choroba już tego nie zmieni i jego okres przystosowania sie do nowej sytuacji już sie skonczył i jak za rok bedzie szedł do przedszkola to nie bede musiała sie martwić (tyle o tym piszą w tych gazetach dla młodych mamuś, jak to ciezko sie przyzwyczaić, jaki to szok itd- my mamy to z głowy już:) złobek zachartuje). Moja siostrzenica Nadja za to zakonczyła po 2 miesiacach kariere przedszkolaka, ale tylko dlatego,że nikt w domu nie pracował nad tym,żeby chciałą tam chodzić. Tylko moja siostra chciała, a tescie, ktorzy mieszkaja na dole jak Nadja nei chciałą rano iść, to ulegali i brali ją do siebie. W ten oto sposób zamiast przeczekać okres aklimatyzacji do dzieci w przedszkolu w koncu moja siostra nie mając siły sama walczyć, skapitulowała i Nadja chodzi dalej do swojej niani- beznadziejnej baby i robi sie jeszcze wiekszym odludkiem, bo nie potrafi bawić sie z dziecmi- jedyne dziecko z ktorym ma styczność to włąsnie Mikołaj, a to mało jak dla 4 letniego praktycznie dziecka. Szkoda mi tej mojej Nadji, no ale dla niej nigdy nikt w domu tak na prawde nie miał czasu... Mikołąj włąsnie poszedł z tatą do Groty solnej bo łapiemy sie wszystkich możliwości zeby uchronić przed kolejnym zapaleniem oskrzeli. Lubi tam chodzić choć dosyć ciemno tam jest, ale za to może do woli kopać i bawić sie w soli. Coś mi sie wydaje,że chaotycznie pisze wiec koncze i lece do sklepu! pozdrawiam i ściskam Alexa mocno! papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hallo mamo Mikołaja!! super ze juz macie internet bo bez niego jak bez....przynajmniej dla mnie! ja wlasnie slucham przez net rmf-u, straszna tragedia... Alex juz spi! dzis nie spał w dzien bo bylismy u kolezanki na plotkach a potem nie chcial wiec mu odpuscilam,za to energii mu nie brakuje nawet jak nie spi!bawil sie dzis z corka kolezanki, nie mozna ich z oka spuscic, obu, nie zbey Alex byl gorszy....czasami potrzebna jest szybka reakcja ale ogolnie jest coraz lepiej, dzieci juz sie dobrze znaja wiec mozna napic sie kawy.myslimy ze bedzie kiedys lepiej;) a zabawy wogole z innymi dziecmi-no coz, roznie bywa, ogolnie przebiegaja bez zaklocen ale to narazie tez etap ze raczej bawia sie dzieci same z soba i swoimi zabawkami tyle, ze z innym dzieckiem w jednym pokoju.Alexa kolezanka jest miesiac od niego mlodsza i jak ona sie czyms bawi to chce to tez Alex no i na odwrot tez to dziala! za to jedzeniem i piciem dziela sie, daja sobie buzi i trzymaja za raczki jak idziemy na spacerze.kupa smiechu;) Mamo Mikolaja, mozesz mi napisac co z tymi krzywymi nozkami Mikolaja?nosic mial te butki ortopedyczne z tego co pamietam.napisz mi bo moj synek tez nie ma najprostszych nozek i chyba przejde sie do lekarza, zeby on to zobaczyl.wiem ze dzieci maja iksy przewaznie no ale.... a plaskostopie? Alexowi dopiero wyksztalca sie jakby srodstopie i to wglebienie, widac roznice ale nie jakas taka super duza. nadal jak chodzi boso to kłapie cala stopka.ciekawe jak u Mikiego, on jest o 9 miesiecy starszy wiec jak mozesz to napisz jak to u dwu i pollatka wygalda! Tak z babcia rozmawiamy przez skype z kamerka;) full wypas ale niestety do \"live\" sie nie umowa. a u 0ans istotna zmiana! od tygodnia prawie Alex nie ma juz smoczka!! nie wiem czy Miki ma czy mial smoczek...Alex mial i lubil a z dnia na dzien wyrzucil do smieci bo ja i babcia powiedzialysmy mu, ze smoczki sa fuj i Alex brzydko w nim wyglada.no i smoczek wyladawal w smieciach a drugi zanieslismy po 2 godzinach do gesi.no i nie ma smoczka! fajnie bo szybko poszlo,bez marudzenia i palczu ze chce smocek spowrotem. tylko 1 noc byla gorsza, bez placzu za smoczkiem ale za to z pobudka dwugodzinna, bo bez smoczka ciezko Alexowi zasnac.no ale juz jest teraz ok, jak widzi dziecko ze smoczkiem to mowi, ze \"bee\" Slyszalam o tej grocie solnej, cos mi \"swita\" ale nie wiem dokladnie nawet gdzie ona jest.dlugo trwaja takie inhalacje? Alex mial kilka dni temu lekki katar ale daje mu zaraz syrop i szybko mija!oby udalo nam sie ta zime przejsc bez choroby, jak narazie Alex nigdy nie chorowal o marzy mi sie zeby tak zostalo! Mamo Mikolaja! u nas na tobie nadal teletubisie, byla faza, ze ALex ogladal nieuwaznie ale teraz jest nawrot zwlaszcza tanczenie z teletubisiami! no ale pojawil sie nowy bohater-Bob budowniczy...i obsesja w sklepie jak widzi czapki sweterki czy cokolwiek z Bobem:) ok, to chybai na mnie czas! nie dostalam dawno zadnych fotek od Was! moze sie cos dla mnie znajdzie? pozdrawima cieplo z deszczowego E.:)Papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka! Miałam napisac do południa ale się nie wyrobiłam- pojechaliśmy na zakupy Mikołajowe. PO drodze Mikołaj do babci na zaborze. Znowu biedak chory, już nie moge powoli z tymi chorobami- 3tygodnie niecałe spokój i znowu, a najgorsze jest to,że zamiast być coraz lepiej to jest gorzej- więcej kaszle niż przed leczeniem, wypija litry syropów i NIC. Ja bym już na prawde wolała jeden pożądny antybiotyk niż setki syropów. Dostaje teraz taki lek ala antybiotyk Bactrim ale chyba wciaz za słabe, boje sie że znowu sie zapalenie oskrzeli przyplata bo z tym kaszlem coraz gorzej... A jak sobie przypomne,że przed żłobkiem to raz na pół roku jakaś infekcja sie przypałętała to mam ochote zrezygnowac. Z drugiej strony to w przedszkolu i tak by to przeszedł bo tak z niczego sie nie uodporni. Ale teraz nawet jak nasłuchuje tego kaszlu przez sen to tlko myśle, czy aby nie zwrócił, bo to przy uporczywym kaszlu u niego nagminne a potem przebieranie łóżka, pranie..... ręce opadaja. Wzięłam sobie L4 na 3 dni i teraz załuje ,że nie dłużej. W końcu dyrekcja i tak mnie nie docenia w pracy także to L4 mi by już zaszkodzić nie mogło. Co do smoczka to Mikołaj nigdy go nie miał- na początku to ja sama nie chciałam mu dać bo mnie zaćmiły plakaty w szpitalu i książka o karmieniu,że to może zaburzyć odruch ssania ( a miałam na tym punkcie schizy po porodzie bo tak mnie bolały brodawki i płakałam przy karmieniu i bałam sie ze nie bedzie chciał mojego mleczka),potem jak juz sie przełamałam to on nie chciał, a i ja nie byłam do konca przekonana.dopiero jak skonczył rok i odstawilam go to zapragnelam smoczka bo przezywalismy gehenne z usypianiem go w dzień. I od tamtej pory z całą pewnością przyznaje,że dziecko musi mieć smoczek i jeśli kiedykolwiek bede miała drugie to na pewno ten smoczek mu dam, bo wiem jak to ułatwia życie rodzicom:) Do tej groty solnej (jest w łaźni miejskiej) pochodzilismy 5 razy no i Mikołaj i tak zachorował, może i to skuteczne ale bardziej na podładowanie akumulatorów i relaks ale czy na prawde dobre na drogi oddechowe... nie ma to jak nad morzem. W grocie siedzi sie 45minut i wyczuwa specyficzny klimat, do tego muzyka relaksacyjna i światła, ale drogi to interes w sumie 13zł za seans. Bajki u nas na okragło niestety leca, szczególnieteraz jak Mikołaj chory, nie wychodzi z domu ani do żłobka a my ileż możemy sie z nim bawić. Repertuar różny: pokochał Kubusia Puchatka i wszelkie czesci lecą, Strażaka Sama, w dalszym ciągu Wilk i Zając a w mniejszym stopniu już Krecik. Poza tym wszystkie jakie leca na dobranocki. Aha, ostatnio tez spróbował Babmi i nawet 40min wytrzymał bo to taka pełnometrażowa bajka. DO boba BUdowniczego nie możemy trafić, bo: w TV nie leci, w gazecie jako dodatek też nie było, albo jak byl to przegapiłam, orginalne dvd w dobie darmowych piratów to za drogo, koleżanka z przeciwka ma, ale wybrać sie trudno- tak więc oprócz książeczki o Bobie, któą bardzo lubi, w bajce nie widział, ale pewnie spodobałaby mu sie. Właśnie ściagam z netu jakieś 2 odcinki, tylko opornie to idzie, ale lada dzień... W ogóle narzedzia to ulubione zabawki Mikiego, ma ich całe mnóstwo ale i tak najlepsze sa te w oryginale i jak tylko przychodzi do dziadka to zaraz chce skrzynke i wiertarke, a dziadek daje oczywiscie wszystko co sobie wnusio zyczy, czego efekty widac po scianach:) Babcia nauczyła MIkołaja sie przeżegnać i odmówić mini paciorek i przed spaneim MIkołaj mówi \"Ocja syna ducha swietego Ament:-) a potem Boziu daj zdrowko:... i tu wymienia mto mu sie tam przypomni, czasem wymieni też lampe i bohaterów bajek albo maskotki\". Pekamyh ze smiechu z tych jego modlitw- babcia dba o jego wychowanie religijne bo my to kiepsko w tym temacie. A poza tym Mikołaj lubi występować z wymyslonym mikrofonem i śpiewać piosenki nauczone w żłobku albo w domu- my wtedy pekamy ze smiechu. Jutro wracam do pracy, przede mna samotna noc z kaszlacym Mikolajem takze ide sie kapac i spac. POzdrowionka i pisz jak tam Alex sobie poczyna! papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej! Mamo Mikolaja....moze nie bedzie tak zle z tymi chorobami! a kaszlu pilnuj bo to nie zarty.zaproponuj moze zmiane lekow na mocniejsze,w koncu lepiej jeden raz z porzadnie. ja na lekach wogole sie nie znam nie mowiac juz o tych w Poslce.za to na katar mam sprawdzony lek-Sinuforton syrop.co prawda nie jestem pewna czy jest tez w Polsce, mysle, ze pod inna nazwe ale cos podobnego jest.Moje znajome rzadko go dostaja od lekarzy nie wiem nawet dlaczego! a lek dziala swietnie, jak Alex ma katar daje mu po lyzce syropu rano i wieczorem a na drugi dzien z lejacego kataru mam gluty.co prawda ciagna sie niemilosternie ale splywa wszystko z noska i zatok.mam nadzieje, ze choc z tym pomoglam.jak bedziesz chciala to moge podac ci sklad czy cos.naprawde pomaga. Alex dzis nie spi w dzien, wlasnie oglada bajke.Dzis mamy dzien bez pieluszki.chodzi w majteczkach a ja co chwile pytam go czy chce siusiu! ALex na siku i kupe wola \"mama pupa\" wiec nie jest zle! U nas ogolnie nic nowego, poza tym ze maly juz coraz lepiej mowi, nazwie czesci ciala, owoce, zabawki. gada wlasciwie wszystko, nie zawsze ze zrozumieniem dla obcych ale my wiemy o co chodzi.chetnie powtarza a to podstawa.zaczyna mowic zdaniami, np.dziadzia ma tiktak albo auto ma kola.mowi tam sam do siebie gdy sie bawi. teletubisie nie lecialy u nas od dwoch dni ale dzis , skoro nie spi musi czyms sie zajac.ilez mozna sie bawic....niedlugo pojdziemy na spacer bo jest ladna pogoda wiec trzeba skorzystac. Dzieki za te fotki! jak pisalam, ide do lekarza, moim zdaniem u nas podobnie niestety....bede prosila o skierowanie do ortopedy ale pewnie juz teraz nie dam rady bo za tydzien juz bedziemy siedzieli na walizkach (walizce bo nie moge zabrac za duzo do tego samolotu). ciesze sie ze juz lecimy, zobacze znowu moja rodzinke i Aluś tez bo on tez biedaczek teskni. musze jeszcze wiele rzeczy zrobic, przygotowac meza troche gotowych dan w zamrazarce;) wczoraj obcielam Alexowi znowu wloski maszynka.musze przyznac, ze on zachowuje sie czasami jak duzy chlopczyk.bez upominania siedzial spokojnie i wlasciwie chyba potraktowal to obcinanie wloskow jako nagrode.obiecalam mu a on wiercil dziure w brzuchu. Widzisz, ja tez uwazam ze smoczek jest bardzo dobrym wynalazkiem!! Alex mial go od dnia urodzenia, zzyl sie z nim ale nie bylo tak ciezko sie rozstac jak sadzilam.spodziewalam sie, ze bedzie wiecej podejsc choc bylam stanowcza.za to teraz jak siedzi Alex w wozku to bardzo mu sie nudzi, jak mial smoczek to siedzial spokojnie a teraz....czasami trzeba sie jakims kawalkie mamby ratowac:P lub lizakiem.no ale cos za cos, jestem z Alexa dumna ze tak szybko sobie poradzil co wazne noce sa o wiele lepsze bo juz nie budzi sie w poszukiwaniu smoczka-tak ze tutaj widze pozytywy! choc nie spi czasami dlugo, bo przewaznie do 6 :O to przynajmniej nie musze latac do niego. hihi, edukacja religijna...az wstd czasami, co niedziele sie wybieramy, nie mamy nawet daleko....malo tego, Polski kosciol kilka stacji metrem lub minut samochodem....no jakos ciezko sie wybrac.za to Alex wie kim Bozia:) i to tez od babci!jak na 21 miesieczniaka to dobrze;) ok koncze i przesylam pozdrowienia dla waszej trojki!! milego weekendu!!!!!!!!i bez chorowania!!!!!!!!!!!!!!pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejo! No i mnie w końcu chorobsko dopadło i to takie wredne- zapalenie gardla- bardzo boli gardlo migdalki a dzis nawet w przelyku czy w mostku. Dotarlam do lekrza choc sie przed tym bronilam i chciala mnie wyslac na zwolnienie ale nie zbyt chcialam no i dostalam taki nowoczesny antybiotyk na 3 dni i moze przejdzie, a jesli nie to wtedy bede musiala sie polozyc i poleczyc w domu. Tylko jak tu lezec przy rozbrykanym 2,5 latku?:) Na prawde fatalnie sie czuje przez to gardlo, dawno takiego bolu nie mialam. Do konca tygodnia MIkolaj jeszcze w domu i potem od poniedzialku ruszy do zlobka znowu- wczoraj byl jak przyszedl Sw. Mikolaj i jako jedyny chlopak plakal i sie bal. A taki z niego chojrak. Potem po południu bylismy u mojej siostry i szwagier przebral sie za MIkolaja i niezle show odstawil a dzieci dostaly mase prezentow. Chyba za duzo bo wtedy nie potrafia sie nimi tak cieszyc. Swieta coraz blizej alke w ogole ich nie czuje jakos a to tylko 2 tygodnie. Nawet choinki nie mamy jeszcze ani ozdob choinkowych- chciaialbym kupic prawdziwa bo nigdy takiej nie mialam w domu. Fajnie,ze przyjezdzasz z Alexem - czy to bedzie jego 1 podroz samolotem? To bedzie przezycie! Ile Mikołaj by dał żeby być na jego miejscu:) Dlugo zostaniecie? MOze przywieziecie snieg bo z tego co czytam to ma byc w wigilie 13 stopni na plusie!!! Zaraz przyjdzie Grzesiek to sobie odpoczne bo kiepska mam kondycje w ostatnich kilku dniach. Dzis tez nie lecą Lost wiec wieczor bedzie krotki i szybko pojde spac. trzymajcie sie cieplo i zdrowo- w naszej szafce pol apteki juz stoi! a wlasnie- napisz mi skladnik tego syropu na katar ktory podajesz Alexowi, bo sama jego nazwa u nas nieznana pozdrowienia! papppapapapa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej po pierwsze-wspolczuje choroby!kuruj sie a antybiotyk trzy dniowy-slyszalam ze ma byc dobry.Zapalenie gardla przy Twoim zawodzie...ah te chorobska. Ja bylam z Alexme u lekarza z tymi nozkami, pediatra powiedziala, ze iksy sa , to fakt ale nic innego nie widzi.powiedziala, ze moge sie zglosic do ortopedy jak chce ale ona nie widzi takiej koniecznosci.ja pojde w styczniu mimo wszystko. Alex wlasnie bawi sie plastelinka, dostal od swojej kolezanki na Mikolajki i teraz bardzo dlugo go taka zabawa zajmuje, tym bardziej ze caly zcas robi cos dla kogos, przewaznie dla cioci;) My bedziemy w Poslce az do stycznia mam nadzieje, o ile mezowi nic nie wypadnie.NA lot czekam juz , wlasciwie nie moge sie doczekac spotkania z rodzicami i siostra!ma nadzieje ze obejdzie sie bez problemow.jeszcze nie zaczelam sie bac samego lotu choc to bedzie 1 raz;) moja siostra jak teraz do ans leciala to mowila ze bylo ok, tylko dla dziecka najlepiej zabrac cos do picia zeby nie odczulo mocno roznicy cisnien przy starcie i ladowaniu. Sklad tego syropu napisze ci pozniej bo musze go wyciagnac z torby-juz jest spakowany.my juz ejstesmy wlasciwie do dorgi, jutro czeka nas wczesna pobudka choc przy nocach jakie teraz mamy zadna roznica.Alex sypia strasznie od jakis paru dni, wine zwalam na zabki, na trojki ale kto to wie.... ok to do potem, zdrowiej 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sklad tego syropu: Wyciag z (Primelwurzel) pierwiosnka (6-10:1) Wyciag z Ziela Tymianku (tymiankraut)(5-7:1) Woda Menthol 25% dodatkowo: Glycerol 85%, Sorbitol rozpuszczony 70% (nie krystalizowany), Macrogolglycerolhydroxystearat, Kwas cytrynowy (Citronenseure) Xynthangummi Aromat miodowy (Honigaroma) Aromat Sliwmowy (Pflaumenaroma) Natriumcyclamat Saccharin-natrum, (pewnie chodzi o jakis slodzik) Kaliumsorbat Woda oczyszczona (pewnie destylowana) jest napisane, ze to jest lek roslinny przy chorobach drog oddechowych, wiec takze i dla Ciebie.dawkowanie to juz powie Ci w aptece jak cos, ja sie nie znam na tych nazwach, przetlumaczylam to co wiedzialam. ja podaje jedna mala lyzeczke rano i wieczorem jak Alex ma katar. pozdrawiam serdecznie jeszcze raz!pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuje Metka za ten skład, popytam w aptece! Wy już chyba gdzieś niedaleko nas już przebywaciei jest wam super, to i ja sie ciesze. Babcia ma wnusia przy sobie i jest pewnie przeszczęśliwa a wnusio jeszcze bardziej. Powiedz, jak sie czujesz na \"starych śmieciach\"? Brakuje ci czegoś co masz w Niemczech? U nas już po chorobach, Mikołaj do żłobka zasuwa rano i myśle,że do świąt pociagnie bez choroby. Ja dostałam antybiotyk (takie 3 tabletki) i po nich minął ból gardła i całe zapalenie. Póki pamietam zacytuje ci Mikołaja, po tym jak rozrzucił puzzle: \"No i co, podoba ci sie jak rozwaliłem?\" - powiedział to tak zaczepnie,że gdyby był starszy to pewnie bym się wkurzyła,ale w ustach takiego smerfa to było komiczne. wczoraj była u nas sąsiadka z synem Konradem, z którym Mikołaj chodzi do żłobka- jest 5miesięcy starszy. NIestety chłopaki nie dali spokoju bo co chwile jakaś kłotnia albo walka o zabawke- M ikołaj twierdzi,że ma kolege Pawełka w żłobku a Konrada nie lubi. Szkoda, bo ja polubiłam mame Konrada i wysyłamy od wrzesnia chłopaków razem do przedszkola i fajnei by było gdyby sie zaprzyjaźnili, no ale zobaczymy, może się odmieni. pozdrawiamy i życzymy udanego pobytu!!!! papa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×