Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość M_D_

MIŁOŚĆ ON - LINE GG

Polecane posty

Mi juz go zabrakło (rozsądku) Nic się wtedy nie liczy...tylko on, wirtualny człowiek i jego słowa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość M_D_
NIE WIEM, TERAZ JEST ROZMOWA O TYM, ZEBYŚMY SIĘ ZOBACZYLI WRESZCIE I JA CHCĘ TEGO, BO JUŻ PONAD ROK KLIKAMY I CHCIAŁABYM GO ZOBACZYĆ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość M_D_
Więc co teraz, a ja mam zamiar się z nim spotkac, teraz własnie poruszyliśmy ten temat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość M_D_
Nie chcę pozwolenia, ale rady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość M_D_
Będę się mocno stresować przed tym spotkaniem, na sama myśl, mam dreszcze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cały czas dajemy Ci rady. Ale ty ich nie chcesz słuchać. Więc umów się z nim , bo jak dziś tego nie zrobisz to zrobisz to jutro. Masz na to wielką ochote więc powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spotkaj się , są tylko dwie możliwości: 1-przekonasz się , że to faktycznie ktoś o kim po spotkaniu bedzie jeszcze trudniej zapomnieć. 2- czar pryśnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lidkaa
Hejka ja też tkwie w takim układzie...niby mam swoje życie ale codziennie czekam na niego :( zaczęło się we wrzesniu ale wciąż są przerwy bo gdy on widzi że ja za bardzo się angażuje to robi unik kilkudniowy bo chyba nie chce mnie ranić (tak go idealizuje a możliwe że po prostu nie chce mu sie gadac codziennie ze mna) :P Potrafilismy przegadać nawet 12 h :( od 18 do 6 rano na skypie :D Mamy tylko kontakt przez skype ...nie mam nawet jego gg, nru telefonu nic :( Dzieli nas 500km i nie bylo mowy o spotkaniu jakimkolwiek, jak juz to tylko w żartach :) Wiem że on nie ma dziewczyny ale miał ogólnie w życiu wiele kobiet i nie chce się wiazać na stałe :)jest strasznie przystojny - całkowicie w moim typie :D Wiem że i ja jemu sie podobam nie tylko jesli chodzi o urodę :) ale i moja poetycka duszyczka go pociąga. Mielismy kilka fajnych akcji na necie coś a'la wirtualne ale subtelne pieszczotki :) Na poczatku bardziej to przezywałam , teraz mniej ale wciąż gdy sie pojawia serce mocniej bije..ciesze się że go poznałam bo jest bardzo wartościowym człowiekiem ale widocznie nie dane jest nam cos więcej :) Jest też tak że oboje nie jesteśmy nastolatkami i sceptycznie podchodzimy do tego typu znajomości, nie wiem sama czy chciałabym się z nim spotkać :) Narazie cieszę się tym co mam i czerpie z tej znajomości jak najwięcej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość M_D_
No właśnie pieszczoty w necie, czy to dobre?? a co będzie jak się zobaczymy?? tego też się boję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość M_D_
Przemyślę to co tu dziś od Was usłyszałam, właśnie po to zapytałam Was o zdanie aby móc zobaczyć co inni o tym myślą, i to nie tak, że nie słucham rad, to miło jak się wie, że ktoś przeżył coś podobnego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lidkaa, znam , znam, ale potem jest coraz gorzej, wierz mi uzależniasz się , nakręcasz, już przestaje to być fajne, zabawne, potem zostaje tylko żal i myślisz jak z tego ucieć . To wszystko o czym piszesz już \"przerabiałam\".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość M_D_
Lubię nasze rozmowy o seksie, takie z lekki podnieceniem, podoba mi się to, ale to chyba błędne koło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość melisa36
Witam.Wczytuję się w to co piszecie i cieszę się ,że gg mnie jeszcze do tego stopnia nie wciągnęło, ale nie miało kiedy (internet mam od m-ca).Zastanawiam się nad jednym :czy możliwa jest wirtualna znajomość z facetem bez takiego finału, że człowiek wpada w to po uszy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość M_D_
czy to błędne kolo???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość M_D_
Jest mozliwa, ale musisz mieć się na baczności, i musisz utrzymywać dystans,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, jeśli po spotkaniu stwierdzacie, ze to tylko urok netu a on lub ona okazują się normalnymi ludzmi, którzy oko w oko tak naprawdę , to nie mają sobie nic do powiedzenia. U mnie było wręcz przeciwnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość M_D_
To taka odskocznia, naprawdę, to pomaga, na te kilka godzin wchodzisz w inny wymoar z tą jedną osobą, to fajne uczucie,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość M_D_
U mnie napewno nie bedzie tak, ze się spotkamy i nie będziemy mielki o czym rozmawiać tego jestem pewna, ponieważ piszemy już pponad rok i ani jedna nasza rozmowa nie była nudna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W necie owszem, wiele rzeczy, wiele słow wypowiada się lekko. Tu wiele osób czuje się odważniejszymi. Net to magia, to często wyobraznia, to gra słów. W realu bywa inaczej. Jeśłi ktoś tego zaznał, to wie o czym piszę. Ale to gra, trudna i niebezpieczna. jedyny lek-spotkanie, to wiele wyjaśni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lidkaa
Czekam na ten dzien kiedy on zaproponuje spotkanie ale nie wiem czy się zgodze... Wiesz M-D ja nigdy nie myslalam ze np.pieszczoty sa mozliwe na necie :D a teraz wiem ze tak ...jak sie wyobraznia otwiera na napisane slowa- to niesamowite :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość M_D_
No własnie, jaka nasza wyobraźnia jest wspaniała, czuję się taka podkescytowana na ciepłe słowa Bartosz, bardzo lubię takie chwile

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lidkaa
W ogole to mialam porownanie nawet - rozmawiam tez od 3 miesiecy z innym kolega ale to jest cos zupelnie innego ..lubimy sie i tyle :) jest bez podtekstow zadnych...chlopak jest z mojego miasta i tez nie mowilismy jeszcze o spotkaniu ale wiem ze tu nie ma tejj magii..nawet nie umiem tego wytlumaczyc co mnie tak pociaga w tamtym facecie- nawet gdy jeszcze fotek nie widzialam to po prostu czulam ze jest w moim typie..i jeszcze to jak rozmawia , jak potrafi mnie zaskoczyc i w ogole rozgryzć...Niestety zdarzaly sie tez nieprzyjemne sytuacje...na poczatku on stwierdzil ze marnuje moj czas bo chyba wyczul co jest grane...po 3 dniach jednak nie wytrzymal i przeprosil no i dalej byly te ryzykowne gadki po kilka godzin (jego glos tak mnie zamagnetyzowal ze prawie umarlam), pozniej ja mialam foszek po ktorym milczelismy przez miesiac i w zasadzie to on znowu mnie zaczepil...i znowu to samo - niezly filmik by wyszedl :D Widocznie cos nas ciagnie do siebie...Ja jestem z natury uczuciowa i za bardzo sie otworzylam chyba ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lidkaa
Dobranoc dziewczyny 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja stracilam 3 lata mojego zycia przez znajomosc netowa ! A final byl taki,ze potrzebowalam 8 miesiecy,zeby dojsc do siebie ... Plakalam,nie wychodzilam z domu,zamykalam sie w 4 scianach z dala od ludzi,i sluchalam \"naszych\" piosenek... To bylo najgorsze uczucie w moim zyciu ... Wtedy powiedzialam sobie nigdy wiecej ...3 lata wyciete z zyciorysu - zaluje. A faktycznie bylo tak,jak u wiekszosci - doagadywalismy sie super ! Byly plany,marzenia...Nasze sprawy,nasze problemy,problemiki,slowa,ktore czasami tylko my rozumielismy ... nasz klimat ... nasze wirtualne zycie... Czlowiek wn to wpada,nawet ine wie kiedy ... i powtorze to,co pisze wiekszosc - im dluzej sie to ciagnie,tym pozniej dluzej boli final ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lidkaa
A dlaczego się skonczyło? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×