Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mala niunia

Tym razem ja opiszę swój SUKCES !!!!

Polecane posty

do \'\'Tic Tac\'\': to mamy bardzo podobny start: zbliżony wzrost i waga, ja do ćwiczenia też się muszę nieco zmuszać, często po prostu włączam muzykę i tańczę zamiast robić nudne dla mnie serie ćwiczeń a płatki o których pisałam wcześniej to płatki owsiane na wodzie, pomysł wzięty z innego topiku, podobno ładnie \'\' uwklęśnia brzuch\'\' ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziendoberek :) Taka tez troche niunia - jesli chodzi o rezygnacje z jedzenia mieska to ja mam w tym baaardzo duze doswiadczenie. bylam wegetarianka przez ok 7 lat. nie jedlam absolutnie zadnego mieska (ale ryby np jadlam). teraz juz nie jestem wegetarianka. a dlaczego? dlatego, ze moja waga wyraznie wzrosla w tym okresi, wolno nabieralam tej wagi, ale jednak. jak sie nie je miesa to sie czuje w zoladku taka pustke i zamiast tego trzeba sie czyms innym \"zapchac\". przynajmniej tak bylo w moim przypadku. Ale mysle ze przez 2 tygodnie niz takiego Ci sie nie przydazy, a nawet powinno to troche oczyscic organizm :) ok to zmykam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej :) mała niunia - zgadzam się z Tobą w sprawie jedzenia miesa, ja nie jem, bo poprostu nie lubie a problemy z wagą mam :( a np. moja siostra która uwielbia mięso i je je prawie codzień jast bardzo chudziutka... ale ja nie umiem się zmusic do jedzenia mięsa :/ Jem za to ryby i wogóle nabiał uwielbiam serki twarogowe, jogurt, itp Od 3 marca schudłam 3 kg :) startowałam z wagi 71 kg a teraz jest 68 kg.. Wiem ,że to głównie te wesele dało mi taką motywację .. a idę na nie z kolegą , który nie jest mi obojętny , więc wiadomo juz czemu tak się zaparłam :P :D pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gdybym ja tez miala taka motywacje jak wesele z kolega (a moze pozniej kims wiecej) hmmmm ...to jest dopiero silna motywacja. ja nie mam takiego konkretnego wydarzenia, chce po prostu dobrze wygladac dla siebie i dla mojego narzeczonego ;) juz za jakies poltora roczku pewnie bedziemy mieli wspolne mieszkanoko, wiec chcialabym wyeliminowac wszystkie moje kompleksy i bawic sie zyczem we dwoje ;) a co do mojego dzisiejszego jedzonka to bylo zupelnie normalne \"niedietkowe\" jak to w niedziele :) Wielkie calusy dla was dziewczyny. Trzymajcie sie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam dziewczynki! Dzis nie pochwale sie tym co zjadlam, bo jadlam normalnie. A dlatego, ze w lodowce byly pustki i jedyne co zostalo to jedzonko \"niedietetyczne\". wybralam sie jednak wieczorkiem do sklepu i kupilam sobie prowiant na najblizsze kilka dni. kupilam min. chleb graham (dla mnie o niebo lepszy od zytniego, a ma tyle samo kalorii), pieczarki (mniam), budynie czekjoladowe \"prosto do kubka (maja tylko 100 kcal w calym przyrzadzonym produkcie), parowki drobiowe i herbatke Herbapolu nr. 1 \"spalanie\". od jutra wprowadzam ja do mojej dietki, mimo iz nie wierze zeby zdzialala cuda, ale warto sprobowac ;) Pozdrawiam i do jutra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja dzisiaj też robiłam dietetyczne zakupy, waga spadła u mnie o kolejne 50dkg, teraz planuję jeszcze bardziej ograniczyć kalorie ale raczej do 1300 niż 1000 kalorii, waga będzie spadała powoli ale mam nadzieję się nie głodzić, ciekawe jakie będą efekty pozdrawiam i życzę wytrwałości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
właśnie tego szukalam!!!jak to jest ze im mniej czlowiek tych głupich kcal je to ym wolniej potem chudnie!!!!?????? ja tez tak mam pierwsze 2tyg diety spoko chudne a potem nawet jak bym te np;500 kcal jadla to waga stoi:(:(:(:(:(:(co ja mam robić????!!bo już nie mam motywacji!ratunku! dzieki i powodzenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mloda 18 sama nie mam pojecia co z tym zrobic ;] chyba poprostu trzeba czekac :/ moze wiecej cwiczen.. ale zawsze jest taki zastoj potem znowu waga spada.. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do wczorajszych zakupow dietetycznych, to zrobilam jeden blad: kupilam parowki drobiowe (bardzo je lubie) takie najtansze paczkowane za bodajze 1,60 zl za 4 czy 5 szt firmy Droset ...fuuuuj , ale ochyda ...po ugotowaniu zrobily sie takie pulchne i rozjezdzaly sie w ustach ...oddalam je psu ;) polecialam szybciutko do sklepu i kupilam inne (tez drobiowe) zobaczymy jak beda smakowaly... tututki - to przykre co piszesz...jesc 500 kcal i nie chudnac :( wspolczuje. ja tez jestem po roznych przejsciach dietowych (diete 500 kcal tez mam za soba) i wiem ze nie ma sensu sie tak katowac, no bo ileeee mozna tak wytrzymac ??? tydzien, dwa, trzy? dlatego wybralam teraz rozsadniejsza diete i czekam cierpliwie na efekty...ale czasem tez mam dosc np swoich ud i patrzac na nie mysle sobie jutro nic nie jem....zeby tylko schudly...ale znowu nastepnego dnia wiecorem juz nie moge wytrzymac z glodu i jem tyle co normalnie zjadlabym przez caly dzien. To nie ma sensu! Ale to jest tylko moje zdanie i tak zrobisz, co bedziesz uwazala za stosowne. to Twoj organizm! Zapraszam Cie serdecznie na topik, bo razem jest latwiej :) młoda18 - widzisz, sama doszlas do tego, ze im mniej sie je tym wolniej sie potem chudnie...organizm przestawia sie na wolniejsze obroty i waga nie spada juz tak szybko albo nawet stoi w miejscu. Trzeba znalezc optimum...a dla mnie takim optimum jest wlasnie dietka 1000 kcal, bo nawet jak mam ochote na cos niedozwolonego w innych dietach (cos slodkiego) to po prostu wliczam to do dziennego bilansu i jestem spokojna ...pozostaja jedynie male wyrzuty sumienia, bo nie tedy droga...ale jestesmy przeciez tylko \"czlowiekami\" ;) Zapraszam na topik! Na koncu wypelniam codzienny rytual, czyli dzisiejszy jadlospis: sniadanko: niecala parowka (ta niedobra), kromka chleba graham, lyzeczka musztardy, kawa czarna bez cukru - ok 150 kcal 2 sniadanko: serek waniliowy, herbatka \"spalanie\" - 190 kcal obiad: zupa ogorkowa zabielana z mieskiem z indyka - ok 200 kcal podwieczorek: smakija - ok 190 kcal kolacja: kebab z kurczaka bez chlebka pita, czyli kurczak z surowka i sosem, herbatka \"spalanie\" - ok 300 kcal razem: 1030 kcal do tego 45 min intensywnej jazdy na rowerku (200 kcal). Ale sie rozpisalam. Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam:):)a ja sobie jestem chora i leże w łóżeczku ale tak mi jakoś niedobrze i zjadlam pod przymusem tylko parówke taką długą chudą.Na nic nie mam ochoty...brrrr no i może tak lepiej hehe Tak szczerze to Ci powiem Mała Niunia że ja bym nie mogła jeść tak jak Ty bo jak bym zjadła np:Smakije albo tego kebaba to uznałabym ze to już moja katastrofa i wsunełabym pół lodówki:/dlatego ja albo jem maxymalnie jak najmniej i tak średnio tych warzyw żeby diety diabli nie wzieli.Bo wiem że jak coś zjem to to już koniec i jojo w tydzień:(:( miałam tak kilka razy odchudzam sie od ok.września i takim sposobem (setny raz się chwale:D:D) -6kg:)no i ok miesiac temu było 67-69 juz sama nie wiem:D:D a teraz wazenie bedzie za ok tydzien hehe oby było mniej bo sie rzuce na jedzenie :D:D:D pozdrawiam i powodzenia!!!prosze zagladajcie tutaj czesciej bo juz mi brak motywacji:( dzieki papaaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmm to ja napisze mój jadłospis z wczoraj bo i tak mi sie nudzi a zawsze ktoś mi doradzi co zmienić mam nadzieje:)nie mam żadnej diety właściwie tylko się ograniczam: rano:kawa z mlekiem obiad:spagetti z pomidorkami i mięskiem z indyka(głupi makaron:/) kolacja:(do 18-19)dwa srednie pomidorki i pół cebuli no i w miedzy czasie jabłko nie wiem ile to mogło mieć kcal?? dzieki i papapa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej \'\' młoda 18\'\', bo nam tu padniesz z głodu! z tego co ja wiem to odchudzanie się na diecie niskokalorycznej jest najbardziej skuteczne w pierwszym miesiącu stosowania, później waga spada wolniej lub wręcz staje w miejscu i do dalszego odchudzania jest potrzebna konsultacja u specjalisty tak by opracować indywidualny program , skuteczny w Twoim wypadku dziewczyny, jak mobilizujecie się do wysiłku fizycznego, spacerów i ćwiczeń? to mój słaby punkt..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmmm no ja jeszcze wytrzymam na diecie a nie chce znowu wpaść do jedzenia i przytyć:(hehe a co do tego wysilku to ja sobie puszczam fajną klubową muze i \"wyginam śmiało ciało\":D:D:D:D:D (takie różne ćwiczonka) do tego robie ok 40-60 brzuszkow i tak ponad pół godzinki na dzień ćwicze ale to i tak za mało:):) na nic innego nie mam zabardzo czasu bo zanim wróce ze szkoły i zjem obiad posprzatam pokoj to już mi jakoś tak cały dzień przelatuje:/ pozdrawiam:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no nie!!ide sie powiesić:(:(brrrrrr przez to ze nie byłam w szkole to tyle zjadłam ze nie moge ufffffffff no ale moze raz na jakiś czas jak sobie dużo zjem to sie nic nie stanie??:(((oby...ehh człowiek je poprostu z nudów:/:/:/ ehh jutro bedzie lepiej:):) a najśmieszniejsze te moje wcześniejsze texty:D:D:Dhahahaha trzymajcie sie:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
młoda18 - zycze szybkiego powrotu do zdrowia...moja przyjaciolka tez sie rozchorowala i teraz ja musze zaczac cos lykac przeciwgrypowego, zeby na mnie nie przelazlo :) Tak w ogole to gratuluje utraty tych 6 kilogramow, tez bym tak chciala...ehhh. Ale mysle ze niedlugo tez bede sie mogla pochwalic jakimis efektami. Narazie sie nie mierzylam ani nie wazylam, bo nie widze roznicy po sobie. Widze tylko twardsze miesnie gdzies tam pod spodem ;) Gdzies wcielo Emigrantke...hmmm...tylko gdzie...pokaz sie kochana! taka też trochę niunia- moja mobilizacja to: te 10 kilogramow ktore schudlam kilka lat temu (twale) i dlatego wiem, ze potrafie; niedaleka perspektywa (okolo 1,5 roku) zamieszkania z moim narzeczonym; wymarzony (no moze prawie wymarzony) wyglad w bikini na plazy, spojrzenia kolegow mojego faceta, gdy jestesmy na plazy \"rozebrani\" (to taka glupota, ale jak rok temu mielismy paczka jechac nad wode to mialam wielkie obawy i w koncu zostalam w spodenkach). tak naprawde motywacja sa moje obawy, ktore chcialabym wyeliminowac oraz moje marzenia :) Dziewczyny piszcie jaka macie motywacje, bo to jest bardzo ciekawe...tylko piszcie takie szczere motywacje prosto z serca, bo takie sa \"najbardziej motywujace\" ;) Dzis pochlonelam: sniadanko: pomarancza-100 kcal 2 sniadanko: \"Chrupser\" Krówki Smieszki (kilka paluszkow i troche serka topionego)- tylko 102 kcal obiad: 4 malutkie pulpety z indyka (robione przez moja mame), 250 g kalafiora z wody, sos z wody, 1,4 kostki rosolowej i lyzeczki koncentratu - ok 300 kcal podwieczorek: budyn czekoladowy z kawalkami banana \"prosto do kubka\" - 100 kcal kolacja: 4 pulpety, 1,5 kromki chleba graham, budyn czekoladowy- ok 400 kcal razem: 1002 kcal (z czego spalilam 285 kcal - 35 min rowerek i 32 min abs). Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
młoda18- policzylam ile kalorii mialo twoje wczorajsze jedzonko: kawa z mlekiem (rozumiem, ze tez z cukrem) - 60 kcal, spagetti bolognese (1 talerz) - 700 kcal (ale ty jadlas z mieskiem z indyka i samymi pomidorkami, wiec moze okolo 400 kcal), pomidorki z cebulka - ok 65 kcal, jablko - ok 75 kcal...razem jak na moje oko: rowniutkie 600 kcal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam!!!! mała niunia no ta kawa to bez cukru była:P:P:Pale wczoraj zaszalałam:(to ja napisze co zjadłam(ogrom jedzenia:() cały dzień tak łącznie:4parówki/ rosół z makaronem/ 2jabłka /ryż na mleku 2porcje/ ful wafelków/ serek waniliowy/ kawa z mlekiem/brrrrrrrr okropność:(:(:(ale dzisiaj już sie nie dam..oby bo leże chora cały dzień i wcinam:(:( A co do tej motywacji...to w szkole otacza mnie chyba z 5 lasek ktore byly grubsze odemnie a teraz takie chude i wszyscy na nie patrzą z podziwem też bym tak chciała:):)no i moja najwieksza życiowa rywalka schudla z 20kg:/:/coś nie bardzo mnie to cieszy hahaha:D:D:D eee tam laski spoko uda sie nam!!!:D:D:D:D dzisiaj narazie zjadłam banana i ide sobie leżeć:):):):)pozdro!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczynki! Ja nie pochwale sie dzisiejszym moim jedzonkiem , bo w czwartki (jak juz wczesniej pisalam) jem normalnie na poprawe metabolizmu. Kupilam sobie dzis 3 Pysie - ryz na mleku z wisniami ...uwielbiam to, a poza tym ma malo kalorii (okolo 180 w kubeczku) i mi wystarcza jako jeden posilek...ale najsmieszniejsze jest to, ze tych Pysiow wcale nie jest latwo dostac, bo najczesciej (nawet w hipermarketach) ich nie ma...jest za to Belriso, ktore jest z dodatkiem smietany, wiec ma wiecej kalorii. Poczytalam kilka postow o odchudzaniu i postanowilam , aby od dzis te 1000 kcal bylo zdrowych. Oczywiscie postaram sie to realizowac stopniowo, bez szoku dla organizmu ;) mloda 18 - no niezle masz motywacje :) to dopiero jest kop w tylek jak ktos ze znajomych nam schudnie \"w oczach\". moja kolezanka tez jakies 3 lata temu byla dosyc pulchna, a teraz chuuuuda jak patyk (wcale nie przesadzam), tylko, ze ona nie stosowala diet cud, tylko jadla np salatki, jogurty i inne zdrowe rzeczy, zrezygnowala z chleba i cwiczyla. teraz jest naprawde piekna i ma super cialo...Ale nie ma sie co martwic my tez takie bedziemy mialy do wakacji :) Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam dziewczyny!!!jak już pisalam jestem dalej chora(zapalenie oskrzeli:(:()i nie jestem na diecie wręcz przeciwnie wcinam aż za dużo;(ale przyglądam sie waszym zmaganiom i kibicuje:):)dołacze znowu jak zaczne chodzić do szkoły bo wtedy najłatwiej:):):):) Mała Niunia-jeśli moge sie dowiedzieć to ile ważysz ile chcesz zrzucić ile masz wzrostu i lat??:) no i jasne że do wakacji damy rade:D:D:D ja mam 167cm 66kg 18lat do stracenia ok10kg(moje pobożne życzenie) Pozdrawiam życzę powodzenia:D:D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam to znowu ja..szkoda ze tak rzadko ktoś tu zagląda:(:( nie ma co ja potrzebuje motywacji!!!czuje sie już dobrze i chyba powinnam zacząć diete(właściwie to napewno!!!)niech mnie ktoś zmotywuje i da mi kopa w tyłek żebym od jutra zaczęła:(:(:(:(:(:(już tak dobrze było:(:(ehh najadłam sie i mi sie chce płakać:(hahaha chyba każda tak ma:D:D Dobra święte już słowa.....a więc mówie...:\"OD JUTRA!!\" i błagam zaglądajcie tu często.Pozdrawiam!!:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
młoda18 - mam 170 cm wzrostu, 60 kilogramow i 23 lata...a ile kilogramow chcialabym zgubic...sama nie wiem, bo nie liczy sie dla mnie waga tylko wyglad, tzn chcialabym bardziej zrzucic centymetry niz kilogramy. Moj cel to zrzucenie jakichs 3 cm z uda (bo one sa moja zmora), okolo 3- 6 cm z talii i troszeczke cm z bioder ...nie wiem dokladnie ile bo troszke odstajacy tyleczek przeciez jest sexy ;) Nie chcialabym w zadnym wypadku tracic cm z biustu, bo moj biuscik i tak jest mikroskopijny ...kiedys bylo B, ale teraz to chyba a raczej napewno jest A!!! W wyniku diet cud pozbywalam sie kilogramow i wracalam do nich , a biust jak zmalal tak juz nie urosl :( Gdyby wynaleziono jakies cudowne tabletki na powiekszenie biustu...ehhh...marzenia. Jeszcze wroce do tego tracenia wagi...mysle, ze nie pogniewalabym sie gdybym stracila tak okolo 5 kg :) Młoda 18 jesli chodzi o motywacje to pomysl, ze niedlugo wiosna i te dlugie wielkie kurty trzeba bedzie zmienic na cos lzejszego i krotszego , wiec... trzeba pokazac ladne nozki i tyleczek swiatu :) i to nie jest taki dlugookresowy cel, jak np wygladac ladnie w bikini w lato :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a i oczywiscie zapomnialam napisac co zjadlam, juz sie poprawiam: sniadanko: Pysio - 175 kcal obiad: zupa kalafiorowo-brokulowo-pieczarkowa na kostce bulionu drobiowego z lyzka smietanki od kawy :) , ryba panierowana, kapusta kiszona - ok 350 kcal podwieczorek: pomarancza - ok 100 kcal kolacja: serek wiejski light z 2 lyzeczkami slodzika - ok 130 kcal razem: 755 kcal do tego planuje jeszcze 30 min pojezdzic na rowerku i zrobic abs na brzuch , uda i posladki (okolo 230 kcal). Dziewczyny trzymajcie sie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc! gdzie sie podzialyscie??? mam nadzieje, ze nadal trzymacie dietke, mimo, ze was tu nie ma :( Ja w sobote zjadlam okolo 1500 kcal...trzymalam sie zasad przez caly dzien, ale wieczorem wypadla mi nieoczekiwana impreza...i tak dobrze ze poprzestalam na 1500 kcal :) A dzisiaj jak zwykle w niedziele jadlam normalnie...mysle ze pochlonelam okolo 2000 kcal, ale dzieki takim zabiegom nie mam problemow z przemiana materii...wiecie o co chodzi ;) wszystko jest w normie! Pozdrawiam cieplutko i od jutra znowu 1000 kcal!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widze, ze znowu sama prowadze ten topik, ale licze na wasz rychly powrot dziewczynki :) dzis zjadlam: sniadanko: serek wiejski light, lyzeczka slodziku, lyzka granulowanych otrab - ok 150 kcal 2 sniadanko: niewielki kawalek kurczaka pieczonego - ok 150 kcal obiad: udko z kurczaka, bigos, budyn \"prosto do kubka\" - ok 450 kcal kolacja: Pysio z lyzeczka slodzika - ok180 kcal razem: ok 930 kcal do tego 50 min jazdy na rowerku (205 kcal) Oby udalo mi sie tak trzymac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem troszkę zabiegana więc dopiero teraz znalazłam chwilę na pisanie, pozdrawiam i cieszę się że działacie ;)), \'\'młoda 18\'\' zdrowiej :) moja waga ciągle w dół powolutku i na razie tak ma być ostatnio zobaczyłam swoją niegdyś jędrną pupę w lustrze, no i właśnie... jest niegdyś jędrna a nie jędrna... muszę poćwiczyć, nie ma rady. moja mobilizacja to pamięć o tym jak moje ciało wyglądało gdy miałam 24 lata: waga 53 kg przy wzroście 168, zero celulitu, pupa jak jabłuszko, biust jak ta lala :) oraz : moja szwagierka już po trzydziestce wzięła się za siebie i teraz ma super jędrne ciałko, szczupłą talię, a przecież kiedyś jej pupa wyglądała jak by ją ktoś wbił w plecy i przyprasował, taaakaa płaska była, więc jak ona mogła tak się zmienić to jest to dla mnie dowód na to że wszystko jest możliwe, teraz spadam spać, pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taka też trochę niunia - witaj :) fajnie, ze napisalas...ja tez ostatnio obejrzalam sie krytycznie w lustrze i tak sobie pomyslalam, ze lepsza figure od terazniejszej mialam tylko w to lato. Wtedy mialam jakies 50 cm w udkach (ale mogloby byc jeszcze mniej) i pupa byla bardziej jedrna... a wiec niech naszym celem bedzie nie tylko smuklosc, ale takze jedrnosc ! Jakies 2 tygodnie temu kupilam sobie i zaczelam stosowac balsam ujedrniajoco- wygladzajaco-wyszczuplajacy Eveline...kosztowal cale 10 zl :) Przyznam, ze wzielam go zamiast zwyklego balsamu, ale jednak postanowilam stosowac go tylko na problemowe miejsca i widze poprawe :) Udka sa gladziusienkie i skora jest bardziej sprezysta. A teraz jadlospisik: sniadanko: 2 parowki drobiowe, 2 kromki Wasy, musztarda, kawa czarna - 178 kcal obiad: zupa ogorkowa, Pysio waniliowy, kawa ze slodzikiem i odrobina mleka 0,5% - ok 345 kcal podwieczorek: zupa ogorkowa, pomarancza - ok 250 kcal kolacja: 3 michalki - 228 kcal razem: 1001 kcal do tego bylo: 45 min na rowerku (170 kcal) i 32 min abs (130 kcal) , razem spalonych 300 kcal Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
_ \'\'mała niunia\'\', zainspirowana Twoim pomiarem też się zmierzyłam i w najgrubszych miejscach mam : udo-55, biodra-98, talia-77, w najlepszych czasach miałam 90-60-90 i 24 lata ( oczywiście wtedy uda nie mierzyłam lecz biust, he, he) no ale tamte czasy minęły i jak widać wiele przede mną pracy, moja waga spada skokowo, przez kilka dni stoi i potem przez kilka spada po jakieś 200 g na dobę, od początku \'\'odchudzania\'\' czyli przez miesiąc schudłam 1,4 kg i myślę że to tłuszczyk poszedł sobie bo dieta była dosyć kaloryczna, więc to nie woda uciekała i spacerków więcej i zero alkoholu nie łudzę się że kiedyś jeszcze w talii będę miała 60 cm, no przynajmniej bez odsysania tłuszczu, ale myślę że 69-71 jest realne, więc niech to będzie mój cel, o ile dobrze rozumiem to pewnie będzie jakieś 6-8 kg w dół?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała ninia
taka też troche niunia - ciezko powiedziec ile to bedzie u Ciebie kilogramow w dol , zeby brzuszek schudl. mozna sobie gdybac, ze 1 cm w pasie to 1 cm na wadze. moim zdaniem to sprawa bardzo indywidualna...u mnie centymetry z brzucha leca bardzo szybko w dol podczas odchudzania, natomiast uda trzymaja sie dzielnie i nie chca tak latwo spadac ( o ile w ogole chca). Ja mam budowe gruszki (w miare szczuply brzuch i masywne uda i posladki). Mysle, ze jesli ktos ma np budowe jabluszka (w miare szczuple uda i wiekszy brzuch) to jemu trudniej bedzie ten brzuch zrzucic niz np "gruszce"... ale to tylko moje przemyslenia, podparte jednak obserwacja wlasnego ciala :) Trzymaj sie dzielnie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzis zjadlam: sniadanko: Pysio - 175 kcal 2 sniadanko: 2 Wasy z wedlina drobiowa i ogorkiem kiszonym - ok 110 kcal obiad: zupa kalafiorowo-brokulowo-pieczarkowa, 250 ml budyniu czekoladowego na mleku 0,5% i slodziku - ok 300 kcal kolacja: salatka z ryzu, tunczyka i zielonego groszku z odrobina majonezu; delicja - ok 400 kcal razem: 985 kcal do tego 25 min średniintensywnej jazdy na rowerku (100 kcal), wiecej cwiczyc mi sie dzis nie chcialo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×