Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Dżennisi

Najohydniejszy sposób zerwania....

Polecane posty

Gość meil jest na górze do coś o ty
m wiem..... rossa12@go2.pl o ten Ci chodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amperka
Tak o ten dzieki! No ja wlasnie staram sie od 2 godzin zebrac i jakos motywacje mam kiepska! Kursuje od okna do okna i wypatruje nie wiem czego! W lustrze tez jakas taka blada i nieznan buzia...chyba jednak racja, czas o siebie troche zadbac!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez z takimidoswiadczeniami
i pie..ić ich wszystkich w uszy:) zrobić sobie kąpiel z musującą kulką, nabalsamowac się czymś pachnącym (będzie wam brakowac bardzo dotyku, można się nawet na masaż zapisac jakiś)...i wylaszczyć między ludzi, żeby nie myślał, że jest kurna pępkiem świata.. qwa-ć każdy chlop to próżny jest jak 10kobiet

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amperka
Podjelam meska decyzje, ide sie wykapac :P ale swieto! Potem spacerek, tylko niech jakis aniol nade mna czuwa bo los bywa nieznosnie przewrotny abym na tego Pana sie nie natknela...bo znowu bede sie musiala wykapac :) i od poczatku wszystko uskuteczniac! Mam nadzieje ze temat w trakcie mojego pucowania nie ucichnie, bo pomoc dorazna sie jeszcze pewnie przyda! Dzieki za slowa otuchy-grunt to czuc ze sie nie jest samym i sa duszyczki ktore przez to przeszly a nawet sobie z tym poradzily :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jest tez taki
topik, "pije malibu, a on nie dzwoni" , na życiu uczuciowym. Bardzo podobne (cholera, takie same problemy). Dziewczyny, nie jesteście osamotnione. Jest kupa facetów (z przewagą KUPY), którzy tak postępują. I do doopy z nimi !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Odprowadzil mnie do domu, a 3 minuty pozniej dostałam smsa\"Ja juz nie przyjde, poszukaj sobie innego\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frrtr
poszukaj sobie innego-dobre:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widze ze forum sie rozpisalo.to dobrze ale widze ze nie wszyscy zrozumieli nazywajac faceta tchorzem aon czyli wasz facet mysli w ten sposob ; gralas mi na nerwach robilas sceny zazdrosci ,w domu syf nieposprzatane ,nie ugotowane wyplata rozeszla sie w tydzien do gara nie ma co wlozyc.moze nawet odmowa sexu? kto wie no i facio mowi dosc tego \"dziur\"na swiecie nie brakuje.odsylam na strone 2.-jaki kicius.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kocham moja rybke
ja znamfajny przyklad. o dziwo to dziewczyna kolesiowizgotowalataki numer. wiec w ich rocznice pryszla doswegomezczyzny z winem by sweitowac takwspanialy dzien,. wypili winko aon wychodzac zjegodomu uradowana zerwala. czy tonie chamskiee? p.s. jestem dzieewczyna,powinnam sie solidaryzowac ale motyw tejklientkimnie strasznie wqrzyl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też
Ja się jeszcze dopiszę: sposób "na prowokację" (który opisuje uważam) jest zwykle nierozerwalnie związany z milczeniem. Ja się tak pół roku męczyłam. Facet fundował mi jakieś totalnie irracjonalne zachowania. Po co? Myślę, że i on się w ten sposób męczył!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też
kiciuś --> chciałam Ci odpowiedzieć na Twój poprzedni post, ale odechciało mi się, jak zobaczyłam Twój post nr 2 :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wyglada na to ze od dzisiaj do Was dolacze... poklocilismy sie, bo po raz n-ty zlamal swoja obietnice. a ja okrutna i niedobra wazylam sie rozzloscic i w ogole smialam oczekiwac, ze swoja obietnice spelni. brawo. ubralam sie, bo to bylo u niego, i powiedzialam mu, ze jest nic nie wart. moze troche przesadzilam, w kazdym razie chodzilo mi raczej o jego slowa - ze rzuca je tylko na wiatr i to one sa nic nie warte. na co on \"zejdz mi z oczu\". spytalam czy to oznacza koniec, on troche pobluzgal, ze znow sie do czegos przyczepilam, a obietnice zlamal dlatego, ze smialam umowic sie dzis z kolezanka na zakupy... i ze bede musiala go teraz bardzo przepraszac za to, co powiedzialam. spytalam czy chce sie pogodzic czy chce konca, ale jak zwykle nie potrafil po mesku odpowiedziec, zostawia sobie furtke, zeby moc zmienic decyzje, zeby potem nie zalowac. powiedzialam, ze chce miec jasna sytuacje, a on tylko \"idz juz\". wiec poszlam i teraz bede jak zwykle sie zastanawiac czy odezwie sie czy nie. masakra, nienawidze tego. nie zamierzam sie wiecej starac, walczylam juz tyle razy, a teraz mam dosc ponizania sie. ale boli to, ze rano jeszcze bylo tak fajnie... a w kartce, ktora dzisiaj od niego dostalam napisal \"niech nasze uczucie przetrwa chocby nie wiem co\". no nie wyszlo, poleglismy w ktorejs z kolei probie. gorzej, ze bede teraz czekac nie wiadomo na co, bo przeciez nie powiedzial, ze to koniec i ja tez nie powiedzialam. musze sie chyba z tego wyleczyc, a Wam wszytskim poecam stronke feministyczna bardzo www.ihatemen.com trzymajcie sie cieplo ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chcialas odpowiedziec ale zabraklo ci kontrargumentow.niestety przyczyn jest na pewno wiecej niz te ktore podalem.ale jedno jest pewne ze w takim zwiazku brak jest wlasciwej komunikacji i porozumienia.oraz chec robienia sobie na zlosc owocuje tym ze kazda ze stron chce udowodnic ja ci pokaze i dotyczy to jego tak samo jak i jej. nie twierdze ze zawsze kobieta jest winna bo bywa i tak ze jakas \"pinda\" podleci albo kolezanka ktora chce odbic mezulka. ale jak juz wspomnialem najwazniejsza jest hemia w zwiazku wtedy nawet najgorsza sytuacja nie jest w stanie rozbic zwiazku. a jeszcze gdy pojawia sie klopoty ktorym trzeba stawic czola i oboje sie angazuja to nikt i nic w tej ich walce nie jest w stanie im przeszkodzic tylko to trzeba naprawde chciec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elelllla
nawet jak nie ma chemii w zwiazku to to nie jest zadne wytlumaczenie na zrywanie w ten sposob.nawet jezeli wina jest po wszystkich stronach,tysiac powodow do rozstania to sie albo ma odwage zerwac jak czlowiek albo nie.i kropka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widze ze topik dalej zyje.fajnie bo lepiej mi jak wiem ze nie jestem sama z ta ciszą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amperka
No dobrze...ja juz po spacerku i dochodze do wniosku, ze moj aniol poszedl na urlop! Spotkalam go....odleglosc bezpieczna, bo 10 metrow (nakrazylam sie ile sie dalo aby go wyminac)....on uchachany z kumplami, zaprawiony czyms mocniejszym a ja po godzinie spacerowania uspokojona, znowu jestem wyprowadzona z rozwnowagi! Chwilowo nic wiecej nie umiem napisac....grrrrr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tranelka
i co w takiej syt robic?dzwonic ,nie dzwonic?a jak nie dzwonic to jak poradzic sobie z emocjami ktorych nie mozesz uwolnic?tez sie mecze i nie wiem jak postapic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość meksyk
co sądzicie o takim facecie? zabrał mnie do meksyku i w samolocie powiedział, że ma inna i jak wylądujemy natychmiast wraca. nie dał mi szansy płakać, zadzwonić do siostry, przyjaciółki, no bo samolot no i zostawił mnie w obcym kraju samą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez mi ciezko.ja nadal nie moge uwierzyc w to co sie stalo.dół.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amperka
No to ja widze, ze nie jestem sama! Mam calkowita znizke formy...dol to za malo powiedziane!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Amperka-ja mam tak na zmiane,raz wydaje mi sie ze mam go gdzies a za chwile dol jak przypominam sobie jak mnie potraktowa.przeciez niczym nie zasluzylam na cos takiego.i zrobil to ktos kogo kochalam,komu ufalam,z kim planowalam przyszlosc.smutno mi i nie wiem co teraz robic z zyciem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a do tego idzie wiosna i zamiast sie cieszyc to ja sie boje ze zdoluja mnie te parki ktore zaraz powylaza na spacery :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i chyba trzeba sie z tym pogodzic, zyc dalej... w koncu przeciez pozna sie kogos innego. wiem, ze wszytskie chcialbysmy zrozumiec \"dlaczego?\" teraz to wszytsko wydaje sie wielka tragedia, ale za jakis czas moze minie. mnie tez sie to wydaje teraz jakims koszmarnym snem i ludze sie, ze to sie skonczy. po co sie oszukiwac? nie dzwoni, nie pisze - widocznie mu nie zalezy. to cholernie smutne, ale przeciez nic hccemy byc z kims komu nie zalezy, prawda? a to, ze tak postapil, ze sie nie odzywa - o nim to swiadczy i kims takim tym bardziej nie wolno sie przejmowac! wspierajmy sie tu w \"niedzwonieniu\" i \"nieodzwaniu sie\", moze uda nam sie nie ulec:) godnosc dziewczyny, godnosc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no amperka dobrze ze wspomnialas o alkocholu bo zapomnialem. a to ze pije sam z kolegami wynika ze slabego harakteru osobnika bywa ze pija oboje malzonkowie ale to juz gangrenizm. jesli nie czytalas to odsylam na str. 2 przeczytaj moja pierwsza wypowiedz i nastepne wiele pan sie nie zgadza ze mna ale w przypadkach jakie wymienilem tez bym wial jak najdalej od takich \"bab\" choc pozostaja jeszcze tysiace powodow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wypisalam sobie na kartce wszytskie zle rzeczy, ktore on zrobil. gdzies na forum przeczytalam taka rade:) i faktycznie jak to czytam, to jestem wsciekla, na niego i na siebie tez, ze tak dlugo to znosilam. a ze go kocham? no trudno. przeciez zawsze marzylam, ze bede z kims kto bezgranicznie kocha mnie, a skoro nie ten, to nastepny!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wlasnie jakies resztki dumy nie pozwalaj mi zadzwonic. Owen-masz racje ,wspierajmy sie w niedzwonieniu,razem razniej.mnie tez ta moja historia wydaje sie jakims koszmarnym snem,powaznie -mysle czasmi ze zaraz sie obudze i bedzie znow normalnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wlasnie! bardzo zaluje, ze tyle razy o tej dumie zapominalam. dzwonilam, walczylam, ponizalam sie. no i mam za swoje, bo ma mnie w garsci teraz! wie, ze mi zalezy i teraz zadnych staran, kompletnie! co to za facet, który nie walczy? u mnie niedzonienia dzien 1, a u Ciebie Oneta?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak bardzo chcialabym juz zapomniec o nim,o wszystkim co bylo miedzy nami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amperka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×