Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

_Puma_

Lady-Com i Pearly najlepsza antykoncepcja,czy ktos stosowal?

Polecane posty

Gość oluchna1
No nie wiem......czytałam tę wypowiedż i trudno cos powiedziec.Ja mam trochę stracha dmucham na zimne,no cóż mam dwójeczkę najwyżej będzie trójeczka.....a gdzie sie pomieścimy......nie wiem......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurcze, ciekawe czy to prawda, czy może ta babka coś źle robiła, cholera a ja się już nastawiłam na zakup, a nie chcę i nie mogę brać tabsów, shit, teraz to nie wiem co robić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ten link to dyskusyjna sprawa
Wątpliwe jest dla mnie to, co ona pisze. Np. że robiła USG i wykazało, że zaszła w ciążę, kiedy dni były zielone. Przecież to bzdura. Jakim cudem? Żadne USG nie pokaże wieku ciąży z dokładnością do dni, a przecież o tym trzeba mówić, żeby wykazać, że zaszła w dni zielone, a nie np. 2 dni wcześniej, kiedy jeszcze były czerwone. Myślę, że panienka nie pisze wszystkiego. Moze np. kochała się także w dni czerwone i stosowała inny sposób zabezpieczenia, który zawiódł? Tak samo te fantasmagorie, że jak się odkryje kołdrę w nocy, to już jest fałszowanie pomiaru. No nie dajmy się zwariować. Przecież różnica musi wynieść 0, 20 stopnia, żeby można było mówić o skoku temp. Jedynym sposobem na sfałszowanie trzech pomiarów pod rząd jest chyba choroba i gorączka. Nie jestem czołobitną fanką tych urządzeń. To termometry z pamięcią i tyle. Ale metoda, na której się opierają jest rzetelna. Na coś trzeba się zdecydować, jakoś tę płodność musimy kontrolować i ryzyko zawsze będzie. Ja bym się nie dała zwariować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ten link to dyskusyjna sprawa
USG jej wykazało "moment zapłodnienia" :O Taaa, jasne, a świstak siedzi i zawija sreberka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 32 lata-wszystkie swoje
jestem uzytkowniczka,ale nie zagorzala fanka tego urzadzenia,ale ta wypowiedz nie wydaje mi sie wiarygodna. Owszem, urzadzonko pokazuje troche na wyrost, czyli do faktycznego momentu owulacji dziala "kalendarzykowo" zakladajac date owulacji, jednakze dopoki nie ma skoku temperatury to pokazuje tylko czerwone swiatlo. Po skoku ustala faktyczna date przebytej owulacji. Tak samo przeciez dziala mierzenie temperatury i zapisywanie jej na wykresie. Dopiero po owulacji i po skoku wiemy ze owulacja miala miejsce. Lady Comp wykryl tez u mnie jeden cykl bezowulacyjny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 32 lata-wszystkie swoje
ja uwazam, ze to urzadzenie jest az nazbyt ostrozne poniewaz "prywatnie" dorzucam rowniez obserwacje sluzu i wiem, ze bywa kilka dodatkowych dni na wszelki wypadek, ktore nie musialyby sie pojawic bo sluz w tym czasie jest nieplodny. Ja z obserwacja niezle sobie wczesniej radzilam przez kilka lat poza tym , ze jestem zapominalska a to trzeba pamietac o wrzuceniu temperatury danego dnia w wykres na komputerze. Przy malym dziecku to juz w ogole nie pamietalam i zdecydowalam sie na Lady Compa, wspieranego obserwacja sluzu. Mam go juz ponad 7 miesiecy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też uważam że to ściema jakaś jest - szczególnie z tym USG (monitoring cyklu to sie zgodze ale nie po fakcie ) Albo to wypowiedź firmy konkurencyjnej ;-) Ja tam zakupiłam LC i nie mam zamiaru sie przejmować tą wiadomością. Też mam dwójeczkę ale że zawsze z mężem marzyliśmy o trójce to też nie bedzie nic strasznego jak będzie "wpadka". Chociaż wydaje mi sie że jak stosuje sie zgodnie z zaleceniami i w czerwone dodatkowo inne zabezpieczenie to nie powinno sie to wydarzyć. Pożyjemy zobaczymy - nie bede popadać w paranoję Jedyne co to nie chciałabym wpadki teraz bo moje dziecko drugie ma dopiero pół roku ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nullkka - ja też podejrzewam że jest to wypowiedź konkurencji , może koncerny farmaceutyczne od pigułek zaczynają się bać takich urządzeń?? Nie twierdzę - "wpadka" z LC może się przytrafić bo przecież producent nie daję 100% pewności bo właściwie nie ma 100% antykoncepcji . Przecież nie planowane ciąże zdarzają się i podczas brania pigułek. Ale tak myslę - przeciez nasze forum ma już 5 lat i na razie nikt nie dał sygnału że LC zawiódł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mi się wydaje że
wpadka z tabletkami jest na chłopski rozum BARDZIEJ prawdopodobna niż przy używaniu LC bo o ile LC to czysta biologia (wtedy jest możliwość zajścia, a wtedy nie ma i koniec, nie ma cudów w postaci podwójnej owulacji i takich tam) to tabletki działają przecież na zasadzie blokowania komórek jajowych. Kiedyś pewna lekarka mi powiedziała (nie ginekolog wprawdzie, ale bardzo dobra pani doktor), że w przypadku tabletek nie koniecznie trzeba jakiejś zapomnieć czy zwymiotować żeby nie została wchłonięta. Wystarczy, że przez jakiś moment nasza wątroba 'gorzej się poczuje' i mimo że nic nie będzie nas boleć, naturalnie odrzuci jedną czy dwie tabletki, nie zostanę wchłonięte...po czym dojdzie do uwolnienia komórki jajowej. Może więc stąd chociażby nawet tutaj powstają topiki 'brałam regularnie, nie zapomniałam, a wpadłam' no więc odpowiedzcie sobie na pytanie w takim razie: co jest bardziej skuteczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No niezła ściema z tym postem ale wiecie Tessa dobrze pisze choć ja jestem wielką fanką LC/BC to przecież żadna metoda nie daje 100% pewności. Tych urządzeń używa już na prawdę pewnie tysiące kobiet i wedle statystyk kilka powinno być wręcz w ciąży. Skutecznośc ich jest taka jak tabletek a osobiście znam dziewczynę która brała regularnie a ma teraz ślicznego synka. więc ryzyko zawsze istnieje ale przy wszystkich metodach. A Pani z postu skoro wpływ na jej temperaturę ma przykrycie kołdra to wydaje się dziwna i chyba jednak nie ma urządzenia bo by mierzyła i wtedy wiedziała co ma wpływ na temperaturę a co nie. więc jak dla m,nie to raczej nie jest użytkowniczka LC

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A może ona kładła sensor na sobie i tak mierzyła (wtedy kołdra wpływałaby na pomiar)? :P Jeśli to nie zmyślone, to jedynym wyjściem byłaby wada sensora. Ja stosuję normalne NPR i przy tym co piszecie o ilości dni czerwonych, nie ma praktycznie szans by zajść w ciąże w dni zielone. Zresztą... jak ktoś nie chce mieć dzieci to albo współżyje wyłącznie od 4 dnia wyższej temperatury do miesiączki, albo rezygnuje w ogóle ze współżycia, albo wycina sobie jajniki (partnerowi-jądra) :]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam do sprzedania Pearla w idealnym stanie. Używany przez 10 m-cy. Kupiony w Polsce, w sierpniu 2007, bateria sprawna bo od czerwca 2008 jest nie używany. Posiadam wszystkie akcesoria- pokrowiec, opakowanie, instrukcję itp. Cena 600zł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny dawno tu nie zagladalam a tu troche do poczytania mialam.Czemu tak nie wierzycie LC a w tabletki tak .Ja osobiscie nie slyszalam o wpadce z LC ,a znam 3 osoby ktore wpadly przy tabletkach.to co jest takie najlepsze??tabletki??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamecha wracaj do kota
kalendarzyk jest dla zakonnic buahahahahahahahahahahahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paulina 24
ale nie ma się co dziwić Lady compy nie są zbyt popularne. ja jak byłam nastolatką to tez myślałam że jedyną zkuteczną antykoncepcją są tabletki. moje koleżanki do tej pory tak myślały a teraz pomału coraz więcej już (2) kupuje LC, a kolejna na niego zbiera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kalendarzyk to ja mam na ścianie - hehe;);) ja też jak byłam młodsza to myślałam że tylko tabsy, ale to dlatego że nie wiedziałam na jakiej zasadzie NPR działa i przyznaję się bez bicia że krytykowałam go mimo iż nie wiedziałam z czym to się je:( No ale, byłam młoda i głupia, niektóre moje znajome są przed 30stką a myślą nadal że cykl kobiety to jakaś jedna wielka magia i że w ciążę można zajść....codziennie...hm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość saymyname
Stosowałam Pearly ok. rok. Teraz jestem w ciąży, raczej planowanej, więc odstawiłam codzienne mierzenie temperatury. Nie kupiłabym tego urządzenia drugi raz. Nie wiem, może moje cykle były "nietypowe", ale nie tak wyobrażałam sobie moją współpracę z małym plastikowym pudełkiem za ponad tysiąc złotych. Mniej więcej 3 dni po zakończeniu okresu urządzenie pokazywało czerwoną kropkę, która wskazuje możliwość dni płodnych. Ten stan utrzymywał się baaardzo długo. Dopiero ok.10 dni przed planowanym okresem urządzenie wskazywało zieloną kropkę. Tyle to ja sama mogę przewidzieć, i to bez mierzenia temperatury. Dodam, że mój cykl trwał niezmiennie 32 dni, mimo to zawsze w 28-29 dniu Pearly wyświetlało migające "M" pytając czy to już, jakby nie mogło się nauczyć, że miesiączkuję kilka dni później. Niestety jestem raczej zawiedziona. Za te pieniądze spodziewałam się czegoś więcej. Za ponad tysiąc złotych w urządzeniu nie zamontowali nawet lampek w 3 kolorach, są tylko namalowane 3 kropki. A wymiana baterii możliwa tylko po przesłaniu urządzenia. Szkoda, bo liczyłam na coś więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paulina 24
hmm dziwne że po okresie po 3 dniach miałaś już czerwone chyba że okres u ciebie trwał dość długo. Ja mam zielone do 12 dnia cyklu. ale używam już przeszło 1,5 roku A co do zielonych kropek przed okresem to niestety taka jest zasada od owulacji min 3 dni podniesionej temperatury świadczy o dniach niepłodnych więc zielonych jest ok 10-12 dni przed okresem takie są zasady działania. Może jakbyś więcej poczytała na czym opiera się ta metoda to byś nie była rozczarowana. Jeżeli chodzi o namalowane kropki to chyba też wiedziałaś kupując, że w Pearly wyświetlacz nie jest podświetlany i właśnie wskazując okresśoną kropkę pokazuje dni płodne i niepłodne. Tak samo z baterią przecież wszędzie jest informacja że trzeba ją co 2-3 lata wymieniać. Ja przed zakupem Lady-comp i wydaniem na niego masy pieniędzy wyczytałam wszystko o nim i może ty przed zakupem również powinnaś zebrać więcej informacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co z podwojna owulacja?
a co z podwojna owulacja? Jedni pisza ze niemozliwe, inni ze maja... Pewne jest, ze jednoczasowo moze byc podwojna, w koncu skads sie biora blizniaki dwujajowe. Pytanie tylko czy ta "druga" moze wystapic po jakims czasie od pierwszej? http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=2389511

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie dajcie się zwariować podwójnymi owulacjami...nie ma czegos takiego. Czasem zdarza się, ze jest tak zwane 'podchodzenie do owulacji' czyli występuje śluz płodny itp ale jajeczko nie pęka tylko na dal rośnie, więc owulacja występuje jako taka za jakiś czas i cały cykl się przedłuża. Mogą być uwolnione dwa jajeczka to wtedy są bliźniaki, ale w tym samym czasie a nie sporo później, takich cudów nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heh podwójna owulacja może wystąpić tylko w ciągu 24h od poprzedniej a więc i to jest brane pod uwagę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość owelka
No dajcie spokój z tą podwójna owulacją. Jak ktoś ma z tym problem to czytać FACHOWą litera\turę a nie kafeterie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam z kolei problem
w tym cyklu mam hm słaby wzrost temperatury....do tej pory występował dosyć widoczny skok i można było bez problemu podzielić na dwie fazy. W tym miesiącu jeśli chodzi o objawy śluzu i szyjki to jest tak jak dawno po owulacji, natomiast skok temperatury jest taki ledwo ledwo. Nie wiem jak zachowałoby się LC w takim przypadku. Dodam, że robię obserwacje wszystkiego co się da oraz mierzę zwykłym termometrem na razie. Hm...czytałam, ze słaby wzrost temperatury moze oznaczać osłabienie ciałka żółtego....ale to musi być kilka takich przypadków pod rząd, czy któraś z Was miała podobny problem? Jak zachowało się wtedy Wasze urządzonko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skok temperatury jest ledwo ledwo czyli o ile??? Ja kiedyś tak miałam że miałam bardzo mały skok i wtedy miałam więcej żółtych światełek ale urządzenie wykryło owulację. Jednak nie da się powiedzieć czy urządzenie wyłapało by twój przypadek to za bardzo indywidualna sprawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmm, właśnie mam podobny problem! To moj pierwszy pełny cykl z LC i myśle że wczoraj mialam owulacje ( bol jajnika, sluz) a temperatura skoczyła mi o 0,16 czyli niecałe 0,2!! dzis była ta sama temp, a LC prognozuje mi dzis owulke za 3 dni!! nie wiem czy dalej tez bede miala takie male skoki w owulacji ale mysle ze tak, gdyz w poprzednim cyklu zaczelam mierzyc od polowy cyklu i w czsie owu tez byl maly skok, ale mierzylam nie od poczatku wiec nie jest to pewne. dziewczyny, jak duze Wy macie skoki????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo rozumiem ze owulka jest wtedy kiedy sa 3 wysokie temperatury a wczesniej musi byc 6 nizszych temp i skok powinien byc conajmniej o 0,2!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość problem z datą
Proszę o pomoc. Moje pearly pokazuje błędną datę. Dziś mamy 10.03, natomiast pearly pokazuje 11.03. Trudno mi w tej chwili powiedzieć, czy data była od początku źle zaprogramowana, tylko nie zwróciłam na to uwagi, czy też potem coś się popsuło. W każdym razie mam pytanie: JAK cofnąć datę o dzień? W instrukcji napisano dosłownie tyle: "Ustawianie daty. Poprzez wprowadzenie godzin. System 24 godzinny" :O Domyśliłam się, co poeta miał na myśli, czyli że przesuwając godziny, po minięciu doby, uzyskamy że data sama przeskoczy. Fakt, ale tylko kiedy przesuwam godziny do przodu. Mogę sobie zmienić z 11.03. na 12.03, 13.03. itd. Natomiast wstecz to nie działa. Godzina dochodzi do północy i pojawia się taki akustyczny sygnał błędu, że dalej cofac zegara się nie da. Samą datą w ogóle nie da się operować, aktywne są tylko cyferki zegara. Podsumowując: wg. mnie cofnąć daty się nie da, można ją jedynie pchnąć do przodu. Nie wiem, czy to jest jakiś bubel, czy ja czegoś tu nie rozumiem (w instrukcji napisano jak wół: "w czasie podróży do innej strefy czasowej, masz możliwość ustawienia czasu i DATY zgodnie z czasem i datą lokalną"). Proszę, czy któraś umie cofnąć datę? Dzięki z góry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justyna8686
Ze skokiem po owulacji to poczekaj bo to twój pierwszy cykl więc urzadzenie się uczy. mi takie małe skoki wyłapywało jako owu Co do tej daty to wstecz ciężko cofnąć bo przecież masz pomiary robione więc jakby się dawało cofać datę wstecz to można by było nieźle namieszać w urządzeniu. Ja kiedyś tak zrobiłam bo jak była zmiana czasu to jakoś przez przypadek coś mi się cofnęło. I co zrobiłam pominęłam ze 3 pomiary i wtedy jakos udało mi się cofnąć ten czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paulina 24
Ze zmiana czasu to nie wiem czy nie będziesz musiała przesłać do firmy żeby komputerowo to cofnęli. Ale w sumie przeszkadza Ci to w czymś ??? może spróbuj tak jak justyna ci poradziła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×