Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Bolonia Polonia

Jestescie za zamknieciem handlu w niedziele??

Polecane posty

Ja też wiem swoje i mów sobie, co chcesz. Żyje mi sie dobrze i wygodnie i całkiem zdrowo. Jak dożyjesz mojego wieku, to pogadamy o życiu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gonia, jesli sadzisz, ze lekarstwem na dziure w budzecie jest namowienie spoleczenstwa do robienia zakupow w osiedlowych sklepikach, zamiast w hipermarketach, to - :D:D:D:D:D czlowiek ZAWSZE bedzie kupowac tam, gdzie ma taniej, wygodniej, wiekszy wybor itd. i tak ma byc, bo na tym polega konkurencja. jesli mam do wyboru dwa sklepy, w ktorych to samo ma rozne ceny, to wybieram ten, w ktorym jest taniej, a nie zastanawiam sie, ktory wlasciciel jest Polakiem. jesli normalne zachowania konsumenckie sa szkodliwe dla gospodarki, to widac nalezy pozmieniac niektore ustawy, a nie ludziom wciskac, ze maja dla dobra narodu kupowac drozej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mnie odpowiada
ze sklepy czynne są w niedzielę. W końcu przymusu robienia zakupów w taki dzień nie ma. Ja też czasami pracuję w niedzielę i co? Mam nie iść do szpitala bo należy dzień święty święcić? To niech mi panie ekspedientki w niedzielę nie przychodzą na dyżur :D Też będę odpoczywać. No i na niedzielę radzę kupić świeczki ( w tygodniu) bo w końcu w energetyce ludzie też muszą odpocząć. Niedziela dniem wolnym dla wszystkich. Już tu ktoś ładnie napisał - pali się? Poczekaj do poniedziałku, strażak też ma prawo do odpoczynku. Boli cię serce? W poniedziąłek proszę bo ja w niedzielę do parku z rodziną idę! Okradli cię, zgwałcili, pobili? W poniedziałek zgłoszenia bo pan policjant na majówce z rodzinką przebywa. Oj ludzie, ludzie. Po co to uszczęśliwianie na siłę? Jak markety zwolnią trochę osób to wtedy okaże się że te 500 zł miesięcznie to jednak był dochód.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xdfsddsf
masz 33 lata? pisząc "dożyjesz mojego wieku...." - ośmieszasz się :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam 35 lat i akurat nie widzę w tym nic specjalnie śmiesznego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewo33 ciekawa jestem czy ta Twoja sielanka będzie trwała nadal jak przejdziesz na emeryturę, którą nasze cud-państwo nie będzie ci miało z czego płacić. A poza tym światopoglą nie zależy od wieku tylko od świadomości społecznej, która jest mniej lub bardziej rozbudowana. Z przykrością stwierdzam, że całe nasze ubogie społeczeństwo ma w dupie swój los i woli siedzieć i czekać aż zdarzy się cud i wszystkim będzie lepiej, zamiast wziąść się samemu i samemu zapracować na swój lepszy byt :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xdfsddsf
bo młoda jeszcze jesteś (tu powinnaś się cieszyć) i wiele raczej nie przeżyłaś, że tak o tym piszesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co 33lata
to konieć zycia, ja uważam że się dopiero zaczyna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
akurat na swoją emeryturę (tzw. byt) sama sobie zapracowuję, nie martw się o mnie, Goniu I pozwól, ze jednak będę robić duże zakupy raz na tydzień w hipermarkecie za niższą cenę, mając w zasięgu ręki każdy towar do obejrzenia zamiast ganiać po małych sklepikach i recytować przed sprzedawczynią listę zakupów wierząc jej na słowo, ze wszystko jest najlepsze na świecie, bo \"ze sklepiku osiedlowego\". Bo przecież nie mam możliwości sprawdzić, bo kolejka sie niecierpliwi, zresztą po co, skoro i tak nie ma wyboru Miłego dnia życzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale czy ja się smucę z racji swojego wieku? powiedziałam, ze to nic śmiesznego, a nie że nic przyjemnego np. Mi m ój wiek ani nie pomaga, ani nie przeszkadza, dobrze mi z nim A ile przeżyłam... starczyłoby na kilka życiorysów, pani/panie pomarańczowy nicku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam sklep w budynku, w którym mieszkam. I mogę w nim kupić np. mleko z TESCO. Tyle, że drożej. W sklepie chemicznym płyn do płukania tkanin z TESCO lub REALA. I znów po wyższej cenie. Wolę więc zrobić sama zakupy w hipermarkecie. Taniej wyjdzie. Jakikolwiek zakaz tego typu jest dla mnie ograniczaniem swobód obywatelskich. Demokracja to możliwość wyboru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewo33 tylko pamiętaj jak będziesz sobie biegać po tym markecie, że i tak nie kupujesz tego co chcesz tylko tego co chcą producenci, to się nazywa merchandising* *to sposoby wpływania na zachowania klientów poprzez wystrój pomieszczenia i sposób prezentacji towarów. Celem jest zwiększenie sprzedaży, czyli osiągnięciu wyników lepszych, niż gdyby żadnych specjalnych działań nie podejmowano. Zatem powodzenia! ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawie w każdym sklepiku
są towary własnej marki z makro :P:P:P też wolę sobie sama tam pojechać i kupić dużo taniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gonia gdzie robisz zakupy
?????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????? pracujesz w pasażu hipermarketu 7 dni w tygodniu a na zakupy lecisz do 10 małych sklepików? Kiedy robisz te zakupy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tam bym byla za zamknieciem... Przynajmniej mama by mnie nie ciagala na weekend na zakupy :O (wlasciwie to w ogole moglyby byc zamklniete, bo zakopow nie cierpie... no ale jesc cos trzeba :( )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Twój Pan i Włądca
a kupujcie se gdzie chcecie, obiad ma stać na stole, tak powiedziałem i kropka! :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na szczęście, Gonia, nie jestem podatna ani na reklamę ani na inne manipulacje marketingowe, nie sądź wszystkich po sobie. I nie mów mi, ze to sie dzieje poza moją świadomością, albo że sobie nawet nie zdaję sprawy z tego, co ze mną wyprawiają te zachodzie hipermarkety :). Po drugie - nie latam... a chodze normalnie, bez obłedu w oczach i nie kupuję wszystkiego, co sie pod rękę nawinie i jest tanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale slyszalam kiedys wypowiedzi osob pracujacych w duzych super, hiper i innych... marketach i wszyscy byli za zamnknieciem... Wiec moze to by bylo blogoslawienstwo dla obu stron ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zakupy robię z listą, bo nie lubię łazić po markecie bez celu. NIKT nie jest w stanie zmusić mnie, bym kupiła to, czego nie potrzebuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W mojej małej miejscowosci , w małych sklepikach jet fatalnie.czekoladki sie przeterminowały? To pani wyrzuciła pudełko i sprzedaje na sztuki.Itd , itp.Wciskanie nieświeżego towaru to norma. jeżdże sobie do Krakwa to tesco , zajmuje mi to 10 min (dojazd), około 22 , pusto i szybko , wszystko na miejscu i bez fochów pani , ze sprtawdzam daty.Sama pracuje często po kilkanaście godzin , w niedziele i soboty takze , jesli trzeba. Jetsem przeciwko zakazowi handlu w niedziele.jesli komuś nie pasuje praca w taki dzien , niech szuka innej , np. w małym , osiedlowym sklepiku.,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja Cię bardzo proszę, Gonia, nie rób z ludzi idiotów. Ty naprawdę wierzysz, że ktoś, zamiast iść do marketu i mieć do wyboru 10 rodzjaów musztard, będzie po te 10 rodzajów biegał po 10 osiedlowych sklepach? Argument o merchandisingu, który tak gładko przytoczyłaś, tym bardziej pogrąża osiedlowe sklepy. Bo nawet jeśli w markecie ktoś mnie ogranicza do wyboru tylko spośród tych 1o rodzajów, a nie 40 dostępnych na rynku, to w osiedlowym sklepie mam co najwyżej dwa. I to drożej. Więc nie rób z ludzi idiotów... Co do hanldu w niedzielę - popieram. Nie mam w niedzielę nic innego do roboty, robię sobie zakupy i sprzątam mieszkanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yyyyuyu
Fajnie gadać tym, którzy nie pracowali po 7 dni w tyg. święto nie święto :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po pierwsze: nie pracuje 7 dni w tygodniu przez 12 godzin, bo wtedy to bym wyrabiała 2 etaty a pracuje na jeden Po drugie: nie robie zakupów w markecie, bo dość się naoglądam przygłupów, którzy sie tratują, żeby kupić coś w promocji tzn 0,30gr taniej. Nie chce wyglądać jak oni. Po trzecie: Ewo33, jak następnym razem będziesz CHODZIĆ NORMALNIE po markecie, to dobrze się zastanów spoglądając na to co masz w wózku czy napewno nie ulegasz reklamie i innego typu manipulacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taa Gonia
a świstak siedzi i zawija :P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gonia klikasz z pracy
? pewnie tak, więc te 500 zł które zarabiasz wystarczy za wysiłek jaki wkładasz do swojej roboty :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do ___o rany wiesz co mnie najbardziej dziwi, że kiedyś w sklepie były tylko 2 rodzaje musztardy, marketów nie było i wszystkim wystarczało, a teraz musicie mieć 10 musztard do wyboru, tylko po co??? Poza tym może zastanówcie się dlaczego asortyment w małych osiedlowych sklepikach jest tak ubogi??? Odp. a więc właśnie dlatego, że wy wolicie wywalić kasę w markecie, zamiast w sklepiku. A za towar jak wszyscy wiecie sklepikarz musi zapłacić, a co ma zrobić jak nie ma z czego???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No nie, chwilami brak słów! WIEM co mam w wózku, bo sama wkładam do niego zakupy! DOKŁADNIE to, co mam na liście! NIKT mną nie manipuluje!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cieszę się, Gonia, że tak mało pracujesz i tak dużo zarabiasz, że Cię różnica 30 gr na produkcie nie interesuje. Ja zarabiam tyle, ile zarabiam, wcale nie najgorzej, ale nie mam ochoty przepłacać dla jakiejś wyższej idei. W moim sklepie w bloku moja ulubiona galaretka kosztuje 1,40. W markecie 75 groszy. Kupuję ich za jednym razem sześć, bo nie chce mi się dziennie latać. Na tych jednych galaretkach mam już 3,9 oszczędnosci. I spokojnie sobie robię zakupy, bez nerwów, z wygodnym wózkiem, raz w tygodniu. A nie latam codziennie do dwóch sklepików jak głupia z językiem do pasa (bo pani zaraz zamknie, bo już 17.30) i z rękami do ziemi (bo nie kuouję tylko dla siebie, ale dla całej rodziny i trochę tego jest). Nie przekonujesz mnie jakoś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"wiesz co mnie najbardziej dziwi, że kiedyś w sklepie były tylko 2 rodzaje musztardy, marketów nie było i wszystkim wystarczało, a teraz musicie mieć 10 musztard do wyboru, tylko po co???\" bo każdy lubi co innego...? ja wolę łagodniejsze, mój maż ostre. i dlaczego mamy się ograniczać??? a moze wrócić do komuny, Gonia, tylko ocet na półkach? nie będzie problemu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie klikam w pracy, ponieważ pracuje 40 godzin w tygodniu, tak jak wszyscy. W systemie równoważnym czyli 12 godzin dziennie, czyli 40/12=3,5 dnia w tygodniu, lub więcej, zależy od miesiąca. Zatem dziś informuje wątpiących MAM DZIEŃ WOLNY Poza tym jak już wcześniej pisałam nie pracuje w markecie i nie zarabiam 500zł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×