Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość własnie dlaczego

krotka szyjka macicy w ciazy-ma ktoras?

Polecane posty

Gość martuska23
zapomniałam dodać. nie mam żadnych objawów tzn. żadnych mdłości, bólów, zawrotów głowy, krwawień, zachcianek, czuje sie jak przed ciążą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdae
czy jest tu jeszcze martuska???????ja w pierwszej ciazy w 7 miesiacu mialam rozwarcie na 2.5 cm i bralam fenoterol do poczatku 9 miesiaca, odstawilam fenoterol , prowadzilam normalny tryb zycia a porod musialam miec wywolywany bo samo nic nie ruszylo!!!!tak wiec samo rozwarcie nie musi znaczyc najgorszego!!!ja urodzilam w 41 tyg!!!pozdrawiam, teraz tez jestem w ciazy i troche sie martwie o szyjke tylko jestem w angli i za bardzo nie ma mi kto jej zbadac!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaneta88
witajcie.ja 11 marca miałam usg i szyjka 33mm,lekarz powiedział ze to granica mozliwosci.u nas jest tak ze usg nie robi lekarz prowadzacy a wizyte kontrolna mam dopiero 28 marca.dziewczyny mylicie ze powinnam pójsc wczesniej?staram sie cały czas lezec.jestem w 21tyg.myslicie ze taka dlugosc szyjki jest dopuszczalna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martuska23
leże plackiem i liczę że będzie ok wkoncu moj maluszek w 29 tyg wazy 1278 to chyba dobrze no nie? dziewczyny w 2 ciazy jest latwiej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martuska23
powiedzcie mi jeszcze moje kochane co sie bierze do szpitala na porod?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość manolitto
Hej! Odświerzam temat. W pierwszej ciąży czułam sie cudownie i w 22 tc na wizycie kontrolnej lekarz położył mnie do szpitala, bo miałam tak krótką i zgładzoną szyjkę. Ze szpitala już praktycznie nie wyszłam, doszły jeszcze skórcze i cała masa leków, macica tak reagowała, że na szew nie było szans. Cierpliwie doleżałam i urodziłam w 39 tc. Teraz jestem w 20 tc, na zwolnieniu od samego początku, szyjka jest krótka, czeka mnie w najbliższym czasie pessar, dostale leki i zastrzyki, co prawda jestem w domu, ale prowadze bardzo oszczędzający tryb życia i praktycznie poza wizytami w gabinecie i badaniami, nigdzie się nie ruszam. Liczę dni i marzę, żeby mi już minął ten 28 tc, a najlepiej 32 tc. Więc dziewczyny, jeżeli jesteście po 30 tc i macie ok 2 cm szyjkę, to praktycznie nie ma się czym martwić. Trzeba tylko się bardziej oszczędzać i wszystko będzie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asia_d
Ja, jestem weteranką krótkiej szyjki. To już moja trzecia przeleżana prawie całkowicie ciąża, mogę wstyawać tylko do ubikacji. Miałam założone już 5 szwów na szyjce. Szyjka wygląda u mnie jak rzeźba abstrakcyjna - popękana i zniekształcona. Teraz jestem w 26 tyg, ciąży i mam już kompletnie dość. Bardzo boję się o dziecko. Mam uczucie jakby wszystko odniżyło mi się i siedziało w pochwie. Wczoraj byłam w nocy w szpitalu, bo myślałam, że szew spezł i mam pęcherz płodowy w pochwie. Okazało się że jest dobrze, ale ja chyba wariuję. Może jest ktoś w podobnej sytuacji i doda mi trochę otuchy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana kasia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martuska23
no dziewczyny ja 2 miesiace temu urodzilam slicznego synka 36 tydzien 2700 i 51cm czyli całkiem niezle sie nam udalo tydzien po odstawieniu fenatrolu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martuska23
tzn fenoterolu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kraśna
mam niewydolność szyjki macicy. problem pojawił się w 28tc. z tego powodu spędziłam tydzień na oddziale patologii ciąży. w ciagu jednego tygodnia skróciła się najpierw do 3 cm potem do 2,4 cm i wreszcie do 2 cm.dodatkowo pojawiło się rozwarcie ujścia zewnetrznego. lekarz podjął decyzję o założeniu pessara (krążka, pierścienia na szyjkę). jest to całkowicie bezbolesny zabieg, trwa niecałą minute - ginekolog musi jedynie wsunąć go do pochwy i osadzić na szyjce. skracanie szyjki nie jest odczuwalne. objawem, który powinien zaniepokoić są częste \"stawiania się\" brzuszka (bezbolesne skurcze macicy, intensywnie napinające brzuch i wypychające go w górę i ku dołowi). skróconą szyjkę stwierdza ginekolog zarówno badaniem wewnętrznym jak i przez usg dopochwowe, które pozwala na dokładne określenie jej długości. koniecznie należy przyjmować leki hamujące czynność skurczową macicy (w moim przypadku to Cordafen), dodatkowo przyjmuję Luteinę dopochwowo. najważniejsze jest zmniejszenie ucisku dziecka na szyjkę macicy, czyli leżenie cały czas najlepiej na bokach (szczególnie lewym). absolutnie nie można głaskać się po brzuszku! choć gdy maleństwo kopnie kusi żeby je zaczepiać, ale takie masowanie wzmaga skurcze macicy. tyle z mojego doświadczenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość t.e.
Ok. 28 tyg. okazało się, że szyjka bardzo sie skróciła. Musiała faktycznie źle wyglądać, bo gin bardzo się przestraszył i po dwóch dniach miałam już założony pessar. Skracająca się szyjka nie daje żadnych objawów i jak twierdzi mój gin, może się skrócić w każdej chwili. Tak więc może być dobrze np. w piątek, a już w pon. może być inna diagnoza :( Po skończonym 35 tyg. zgłosiłam się do szpitala z powodu pobolewania podbrzusza - ktg nie zarejestrowało żadnych skurczy, ściągnięto mi pessar (w szpitalu) w południe, wieczorem dostałam fenoterol w kroplówce na uspokojene skurczy, a w nocy odeszły mi wody i nad ranem urodziłam zdrowego synka :) Ze skracająca się szyjką nie ma żartów. Trzeba regularnie chodzić na wizyty kontrole i bardzo o siebie dbać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmartwiona23
Dzis wlasnei bylam u lekarza....jestesm w 33 tygodniu ciąży i dowiedzialam sie ze szyjka sie skrocila...ale lekarz mnie uspokoil ze skoro nie ma skurczy to nie ma obaw...ale mimo to martwie sie ze moge wczesneij urodzic:( moze powinnam z jakims innym lekarzem skonsultowac to? co robic??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość loski
ja w 15 tygodniu mialam szyjke 44mm a w 20 tyg 34 mm, obecnie jestem w Anglii i tutejsza lekarka pow., ze jest ok ale ja sama nie wiem co o tym myslec. Wkoncu skrocila sie jakby nie bylo o 1cm w ciagu m-ca, dodam tez, ze to moja 2-ga ciaza przy pierwszej szyjka sie skracala i doszlo do rozwarcia na 2 cm w 27 tyg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość loski
wiec sama nie wiem czy jest ok jak mowi lekarka czy powinnam sie martwic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pierwsza ciaza skonczyla sie porodem przedwczesnym w 26tc. W kolejnej po 20tc mialam co tygodniowe usg dopochwowe i prze powloki brzuszne. U mnie to usg przez powloki brzuszne ukazalo skracajaca sie szyjke od wewnatrz. W 23tc zalozono mi szew bo szyjka miala juz tylko 1cm i zaczela sie skracac. W 35tc urodzilam zdrowego synka. W 36tc powinnam miec zdjety szew ale nie doczekalam bo dostalam tydzien wczesniej regularnych skurczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aniusia23

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aniusia23
hej dziewczyny. Mi od 5 tygodni systematycznie skraca się szyjka. W tej chwili jestem w 31 tyg i ma ona długośc 33mm, 3 tyg wczesniej miała 3.7cm, a w 26 tyg długosc wynosiła 4,7 cm. Bradzo się zmartwiłam, że z wizyty na wizytę jest coraz krótsza. Moja gin powiedziała, ze mam prowadzić oszczedny tryb życia i bardzo dużo leżec najlepien na lewym boku, ewentualnie na prawym, lub w pozycji siedzącej, unikać leżenia na plecach, gdyż wtedy dochodzi do skurczy w macicy. Bardzo się przestarszyłam, nie chcę urodzić wczesniaka ... jeszcze nie teraz, boję sie, że sobie nie poradzi, nie ma jeszcze płucek w pełni wykształonych. Za tydzień ide na koljeną wizytę i jezeli okaze sie ze dłygość szyjki wyniesie 2,7 mm to położy mnie do szpitala. Podobno to jest ta granica, gdzie trzeba już zacząc reagować. Muszę przyznać, ze po przeczytaniu Wszych postów uspokoiłam się i jestem dobrej myśli. pozdrawiam wszystkie przyszłe mamusie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anusia23-duzo odpoczywaj i niedźwigaj,staraj sie duzo lezec.Nie denerwuj sie lekarka napewno wie co robi,a nawet jesli pojdziesz do szpitala to tam masz opieke na miejscu i napewno zrobia wszystko bys jak najdłuzej donosiła ciaze.Mi skracała sie szyjka od ok 30 tyg.w 33tyg miałam juz 0,5 cm rozwarcia,w 38tyg 2cm rozwarcia,39 tyg 2,5cm-a dzidziusia urodziłam w terminie 16stycznia.,a mowiono ze urodze wczesniej przez skracajaca sie szyjke.Trzymam kciuki bys donosiła jak najdłuzej i urodziła zdrowe baby:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aniusia23
dziekuje pocieszyłaś mnie ;-) zanim weszłam na to forum szukałam informacji o skracajacej sie szyjce w prawie wszystkch przegladarkach i nie było zadnej wzmianki na ten temat, po za tym ze zaczyna sie poród i wszystkie fazy bbyły opisane. Ciesze sie, ze któs stworzył to forum :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buukotek
Ja też się cieszę że jest to forum. Miesiąc temu byłam na USG połówkowym i wtedy gin zauważył że moja szyjka w 24 tc ma 34mm. jest to moje pierwsze dziecko więc nie wiedziałam że to co wydawało mi się ruchami dziecka to były skurcze. akurat taki skurcz złapał mnie u gina od razu dostałam zwolnienie i no-spę 4 x dziennie. Teraz jestem w 28 tc i skurcze przeszły ale wczoraj byłam na wizycie i gin stwierdził po dokładnych badaniach i usg dopoch. że szyjka znowu sie skróciła i ma teraz 24mm. I znowu dostałam zwolnienie i tym razem do końca ciąży nie pozwolił mi wrócić do pracy. Za 2 tyg. mam kolejną wizytę jeżeli szyjka nadal będzie się skracała to wylonduję w szpitalu - tak stwierdził gin. Do tej pory nie zdawałam sobie sprawy jakie to groźne dopóki nie przeczytałam tego co piszecie na tym forum. Gin powiedział że mam się oszczędzać ale nie bardzo wiem co miał na myśli. Nie wiem mam leżeć czy może mogę chociaż chodzić na spacery. Bo rozumiem że o typowych obowiązkach domowych mogę zapomnieć? Pomóżcie jakich czynności powinnam sie wystrzegać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiciorka
hej mi zaczely sie skurcze gdzies ok 24 tygodnia i byly coraz czestsze, bylam wtedy w Anglii gdzie nie chodzi sie do lekarza a polozne bagatelizowaly sprawe, w 27 tygodniu wrocilam do Polski i dopiero wtedy poszlam do gina ktory stwierdzil skracajaca sie wiotka szyjke a skurcze byly coraz czestsze no i okazalo sie tez ze nie kazde skurcze mozna czuc, ze sa taie tez ktore lekarz widzi na obrazie usg , wlasnie z kolejna wizyta powiedzial mi ze macica sie nieprzyjemnie kurczy i do konca ciazy bralam fenoterol i lezalam :/ choc cieszylam sie ze w domu a nie w szpitalu i ze moglam wstawac do lazienki itp choc w zasadzie nie robilam nic bo sie balam i lezalam calymi dniami mala sie urodzila niecale 3 tyg przed terminem ale juz o czasie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paulinka83
Tak czytam wasze wypowiedzi i zaczynam się niepokoić,tak jak pisze Kiciorka moja położna tez bagatelizuje to że mam częste twardnienie brzucha i sama wyczułam że moja szyjka zmienia \"położenie\",czasami podczas mycia czuję ją na \"głębokości\" ok 3 cm od wejścia do pochwy a czasami nie mogę jej palcem dotknąć bo jest gdzieś daleko,powiedziała że w końcu jestem w ciąży i to normalne. tu wszystko jest normalne,na początku miałam bóle i plamienia i też powiedzieli że to normalne,a polski gin od razu dał mi luteinę i zwolnienie bo mogłam poronić.tak więc już sama nie wiem co robić,iść jak najszybciej do polskiego gina?poradźcie coś,a zapomniałam dodać że jestem w 26 tc i takie twardnienia mam od kilku miesięcy.pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lenowka
ja jestem w 29 tc a od 26 zaczęłam miec skurcze na wizycie kontrolnej w 27tc okazało się że dodatkowo skróciła mi się szyjka do 30mm oczywiście natychmiast dostałam zwolnienie i nakaz leżenia (od początku ciąży czułam się świetnie i prowadziłąm zupełnie normalny tryb życia z 8 godz dniem pracy przed kompem) Zwolnienie i leżenie tak z dnia na dzień to był szok zwłaszcza że gin powiedział że już do pracy nie wrócę, ale wiadomo dzidziuś najważniejszy więc leżałam grzecznie. Tydzień temu byłam w szpitalu na patologii przez 3 dni na kroplówkach przed Wielkanocą wyszłam i leże w domu dziś mam wizyte kontrolną i się boję-skurcze nadal są dosyć często pomimo fenoterolu 4x1 i magnezu forte 3x2. Trzyjajcie więc kciuki bo wizyta za kilka godzin. Pozdrawiam wszystkie przyszłe mamy i życzę wytrwałości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiciorka
paulinka ja niby bylam tam tez u polskiego gina ale on juz mial takie myslenie jak angole ze jest ok i zeby sie nie martwic ale ja sie martwilam i wiedzialam ze cos nie jest tak...pozatym owszem, sa skurcze braxtona ktore przygotowuja macice do porodu ale one nie sa czeste i sa troche inne , blagalam polozna o skierowanie do gina ale nie chciala dac...wreszccie kiedy moj maz powiedzial ze nie ruszy sie poki nie da nam skierowania to dala a w szpitalu nie zbadali mnie ...bo nie wiedzieli jak a chcieli mi wkladac wziernik w 6 miesiacu....wrocilam do Polski i wtedy okazalo sie ze mam zagrozona ciaze, lezalam, bralam fenoterol bardzo czesto ale wiedzialam ze jakby cos sie dzialo jestem pod opieka lekarza a co do plamienia to tez mi sie zdarzylo w Anglii , pojechalam na pogotowie a tam mnie nawet nie zbadano , zmierzono tem. i cisnienie i stwierdzono ze ...ok , maz wymogl na nich skierowanie na nastepny dzien na usg bo wtedy nie zrobili bo....nie mieli lekarza a nie beda go sciagac jak powiedzieli o 22.00 ....na drugi dzien mialam usg , dzieki Bogu wszystko ok a na moje zapytanie dlaczego plamilam pani doktor odpowiedziala ze....tak czasem sie ma a ja dalej naciskalam ale dlaczego bo przeciez cos sie dzieje lub dzialo a ona ze ....moze dziecko sie ruszalo.....w 8 tygodniu....bez komentarza... paulinka nie wiem co ci poradzic, ale mysle ze moze powinnas wrocic do Polski a jesli nie chcesz to moze przyleciec aby pojsc do lekarza ktory naprawde Cie zbada bo z tymi polskimi ginekologami to tez roznie bywa, nie wiem gdzie jestes, ja tylko slyszalam o ginach z Londynu bo akurat mieszkalam w Brighton

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aniusia23
hej dziewczyny, pewnie juz bym tu nie zajrzała, gdyby nie e-mail od Was. Chcciałam Was tylko poinformować, że od 34 tc moja gin powiedziała, że nie mierzy się już szyjki. Za to stwierdziła, że mam rozwarcie wew na opuszek palca i zew na 1cm. We wtorek na wizycie wspomniała, że szyjka się jeszcze nie zgładziła i ma około 1cm. Dzisiaj mija mi własnie 39 tc ciązy, termin porodu mam na 26 kwietnia, udało mi sie donosić mimo obaw. Od 34 tc bardzo mocno twardniał mi brzuszek, moja gin poleciła mi, żebym mi brała magnez i potas na skurcze 2 razy dziennie. Odstawiłam je tydzien temu, bo juz bardzo bym chciała urodzic, nie moge się juz doczekac córeczki. Jeżeli chodzi o czynnośc skurczowa to do 37 tc bardzo je odczuwałam, a od dwóch tygodni czuje sie jak nowo narodzona :( i martwie się, bo nie chce przenosic !!! Jezeli chodzi o plamienia na poczatku ciązy ,to bardzo czeste zjawisko towarzyszace wiekszosci kobietom w ciazy. Ja tez plamiłam i to bardzo długo, gin przepisała mi tabletki przeciw poronieniu, ale musze przyznac, że nie brałam ich (czułam ,że sa mi kompletnie nie potzrebne, a nie chciałam tez faszerować płodu od poczatku lekami)Tym bardziej, że wiekszosc gin przepisuje je zapobiegawczo. Bede trzymac za Was kciuki, żebyscie dotrwały i jak najdłużej donosiły maleństwa. które nosicie pod serduszkiem. Rada: dużo leżeć i niestety spacery nie wchodza w rachube, ja przeleżałam pare tyg w łózku i jedyna rozrywka było chodzenie do toalety, ale warto było!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paulinka83
Dzięki Kiciorka za odpowiedź,ja mieszkam w Londynie i niestety miałam już niemiłe spotkania z polskimi ginekologami w Uk,byłam w bardzo wczesnej ciąży która nie była jeszcze bardzo widoczna i lekarz mi powiedział że jeśli byłam w ciąży(zrobiłam 4 testy i wszystkie pozytywne) to już nie jestem bo na pewno poroniłam albo mam ciąże pozamaciczną bo ta kropeczka co widać to na pewno nie ciąża.wyleciałam z rykiem no ale na szczęście po tygodniu poszłam do innego gina i kobietka powiedziała że jak najbardziej jestem w ciąży tylko bardzo wcześnie,potem ta kobietka mnie trochę prowadziła,ale już wróciła do PL,więc nie wiem czy jej następcy też są tak mili jak ona,no zobaczymy bo chcę się wybrać w następnym tygodniu.Do Pl planujemy wybrać się dopiero w maju(gdzieś w połowie) i nie za bardzo chcę tyle czekać więc póki co pójdę tu.mam tylko nadzieję że wszystko będzie ok. pozdrawiam bardzo serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiciorka
paulinka ja wiem o polskich ginach od kolezanki ktora byla u dwoch bodajze a o reszcie slyszala ze nie dosc iz biora fortune za wizyte to traktuja cie przedmiotowo , jeden podobno wogole sie nia na powaznie nie zainteresowal no i ze sa starsi , nie wiem jak bardzi starzy ale moze mieszkaja juz od lat tam i maja sprane mozgi a moze poszukaj jakiegos angielksiego gina ale bezpl,atnie idz do poloznej i wymus na niej skierowanie ja jak wyjezdzalam nie omieszkalam isc do poloznej i powiedziec jej ze wyjezdzam bo tutaj niwiadomo czy donosilabym dziecko itd...nie powiedziala ani slowa po tym jak jej powiedzialam ze okazalo sie iz mam skrocona szyjke jako ciekawostke dodam ze w Anglii za skrocona szyjke uwaza sie jak ma 1.5 cm.... poki co bierz magnez i potas i nospe nawet 3 razy dziennie to ci nie zaszkodzi ja tak bralam 3 razy po 2 tabletki a potem w Polsce fenoterol powsztrzymujacay skurcze daj znac co tam u ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×