Gość poparzony Napisano Grudzień 18, 2011 Do DZIEWCZYNA Z BLIZNA a jakie kelo-cote kupujesz w spray czy tubka? I jakiej pojemnosci i w jakiej cenie? Na ile ci to wystarcza i przy jakiej wielkosci blizny. Na ulotce zapewniaja ze przy kupnie jednego spreju 50ml wystarcza na smarowanie blizny o powierzni 12x12 cm dwa razy dziennie na miesiac i po tym miesiacu sa widoczne efekty ale wiadomo na ulotce napisza wszystko zeby sprzedac. Moja blizna ma powierzchnie prawie dwoch dłoni. Smarowalem ja najpierw dermatixem jedna tubka 15g wystarczala na smarowanie raz dziennie przez dwa tygodnie, smarowalem tez maścia od dr Mariana Owoca kupilem u niego 3 opakowania kazde na 3 tygodnie, nigdy o nim zlego slowa nie slyszalem i o jego masciach ktore sa podobno cudowne. Po tych zabiegach blizna zdecydowanie sie poprawila patrzac na zdjecia sprzed poł roku. Nie wiem czy to przez dermatix czy przez masci dr Owoca jego masci sa w sumie tanie i wydajne a moze jakbym niczym nie smarowal to tez by sie zmniejszyla bo to swieza blizna. Zastanawiam sie dlatego czy warto kupic kelo-kote czy 5 opakowan masci od dr Owoca i zrobic sobie nimi pol roczna kuracje. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość sylwia1310 Napisano Grudzień 19, 2011 Do poparzony Jeśli chcesz skutecznie leczyć bliznę, ale koszta są dla Ciebie istotne, to tym bardziej polecam Silon. Jeden plaster 13x13cm kosztuje chyba 230 zł+przesyłka i możesz stosować go nawet 3 m-ce. Poza tym Dermatix się zciera pod ubraniem, a silikon aby był skuteczny powinien tworzyć cienką powłoczkę na bliźnie. Ja plastrami Silon leczę świeżą bliznę u dziecka. Stosujemy je zgodnie z zaleceniami chirurga, do którego chodzimy co 2 m-ce. Poszukaj w necie forum o oparzonych dzieciach i stamtąd możesz zaczerpnąć wiele informacji na temat leczenia blizn. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość sylwia1310 Napisano Grudzień 19, 2011 Do poparzony http://samamama.blox.pl/resource/Desktop.jpg Tutaj wstawiam zdjęcia, moim zdaniem, okropnie wyglądającej blizny i efektów jej leczenia po 6 latach. Matka dziecka założyła forum (oparzone dzieci na gazeta.pl) i pomaga, chętnie służąc radą, innym ludziom znajdującym się w podobnej sytuacji. Wiem, że ona stosowała m.in. plastry silikonowe cica care i leczyła dziecko pod kontrolą najlepszych specjalistów. Mam nadzieję, że matka dziecka nie będzie mi miała za złe że wstawiam zdjęcia jej synka. Na swoje usprawiedliwiwnie dodam, że robię to w dobrej wierze. Nie wstawiam zdjęć blizn swojego dziecka bo są dosyć małe i chyba ciążko byłoby porównywać z Twoją o wymiarach 12x12cm Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna z blizną Napisano Grudzień 19, 2011 do poparzony ja kupiłam na allegro i z przesyłką wyszło 155zł. kupiłam żel bo jakoś spray mi sie nie widział. jest tu 15g ale jest duzo wydajniejszy niz dermatix (bo jego tez stosowałam). Moja blizna tez jest duza i po miesiącu ładnie sie wygładziła. moim zdaniem warto go kupic bo jest dobry jak dla mnie. mam nadzieje ze po kilku miesiacach nie bedzie tego widać tzn mniej widać.. :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość askaou Napisano Styczeń 10, 2012 Dziewczyny, jak ja sie ciesze, ze trafilam na to forum. Mimo, ze moje blizny roznia sie od waszych nie czuje sie juz taka samotna. Moje blizny, a jest ich kilka (w tym jedna duuuza), obejmuja prawie cala reke. Tak 15 lat temu usuwano tatuaze. Potem byly bliznowce i znow ciecie, i znow bliznowiec, po latach na szczescie wygladzony i bialy. Wiem, wiem. Ja sobie sama zasluzylam, u Was to przewaznie sprawa strasznego wypadku. Ale jednak, uczucia te same. Pamietam jak w desperacji prosilam kolezanke, zeby oblala mi reke wrzatkiem. Wolalam miec blizne poparzeniowa niz cieta. Byl taki czas, ze probowalam sie przelamac, wyjsc do ludzi w krotkim rekawku, poczuc sie jak pelnowartosciowy czlowiek. Poszlam tak ubrana do kosciola. Pani, ktora kolo mnie usiadla, spojrzawszy na moja reke natychmiast chwycila za torebke i przesunela sie na odleglosc "bezpieczna". Poczulam sie jak kryminalistka, jak zlodziej, ktory tylko czyha zeby zaatakowac w kosciele staruszke :(( To bylo straszne doswiadczenie, z trudem tlumilam lzy, wracalam do domu jak zbity pies :( Moja najlepsza przyjaciolka jest ze mna szczera, tez uwaza, ze te blizny wygladaja tak jakbym sie sama pociela dla osoby niewtajemniczonej. Ale przeciez ja nie moge kazdej napotkanej osobie opowiadac historii tych ran! Zreszta juz dawno odpuscilam... Mam 36 lat, nie zalezy mi juz na mezczyznach, ale zalezy mi na tym, zeby ludzie widzac te blizny nie mysleli - o, ale kryminal! :(( Gdybym miala blizne pooparzeniowa w zamian za te, ciete, z ktorymi nic juz nie da sie zrobic, zylabym przynajmniej z poczuciem godnosci. A tak, poszatkowana reka.. Przepraszam, wiem, ze strasznie sie nacierpialyscie..staram sie po przeczytaniu Waszych postow pogodzic sie ze swoim defektem. I czuje, ze bede musiala, moze ta zgoda wewnetrzna na ta sytuacje przyniesie ulge.. Powiem Wam co ubieram w lecie. Nosze bluzki jedwabne, polecam goraco, nie przegrzewam sie w nich a wygladam zawsze elegancko. Zara zawsze ma przynajmniej kilka w ofercie, podobnie jesli chodzi o zwiewne, jak mgielka sukienki. Nie musimy ubierac bawelnianych koszulek, nie musimy nosic zakietow na wesela i inne uroczystosci. To duze ulatwienie. Pozdrawiam Was bardzo serdecznie, duzo mi dalo przeczytanie tego watku :)) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość hassana Napisano Styczeń 11, 2012 askaou: Dlaczego usunęłaś tatuaż? Przecież wiadomo, że po usuwaniu pozostają blizny, a zwłaszcza 15 lat temu jak mówisz. Jeśli to był tatuaż, który źle się kojarzył to mogłaś go przerobić. No ale może miałaś inny powód. Ja właśnie chcę sobie zrobić na bliźnie (jak być może czytałaś wcześniej), kasę już odłożyłam, teraz szukam dobrego studia :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość wkols Napisano Styczeń 12, 2012 Myślę, że najrozsądniej jest zrobic sobie zalepianie tych blizn kwasem hialuronowym, zalezy jak duze sa ale to już lepiej lekarza jakiegoś dobrego zapytać np na konsultacje do zdzitowieckiego sie wybrać. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość askaou Napisano Styczeń 12, 2012 hassana, ja mialam kilka paskudnych tatuazy, takie mlodziencze wybryki, potem nie wiedzac do kogo sie zwrocic trafilam do zwyklego chirurga, ktory zrobil co mogl, czyli wycial w jak najlepszy sposob te tatuaze. Oczywiscie blizny sa, ale dla mnie przez kilka lat bylo to lepsze wyjscie niz sam tatuaz. Cierpie jednak niezmienie, bo lato to dla mnie koszmar od wieeeeelu lat. Obawiam sie, ze bede musiala sie juz z tym pogodzic. Napalilam sie na laser, ale czytam tyle niepochlebnych opinii, ze az strach to rozgrzebywac. Przeszczep tez niewiele da, a moze jedynie pogorszyc sprawe. Trudno, ciesze sie przynajmniej, ze na tym forum tyle wspanialych dziewczyn napisalo wiele pokrzepiajacych slow. Trzeba cieszyc sie zyciem, tym co sie ma, tyle tragedii wokol nas.... Pozdrawiam serdecznie! :)) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość hassana Napisano Styczeń 12, 2012 Ostro! Wyciąć tatuaż :/ Teraz usunęliby laserem i po sprawie a kiedyś to ciach i nie ma a blizna została :/ Chyba nic już się nie da zrobić w Twoim przypadku, tylko jakoś z tym żyć... Ja zawsze sobie mówię: ciesz się, że nie masz tego na twarzy - od razu mi lepiej. Ot paradoks, Ty usunęłaś tatuaże i masz blizny a ja chcę ją zakryć tatuażem :P Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość natka85 Napisano Styczeń 13, 2012 Witam Ja też mam bliznę po oparzeniu jakieś 25 la. Za nic w świecie nie mogę się z nią pogodzic. Od lat szukałam jakiś metod ale zawsze mówiono mi to samo-nauczyc się życ z tym. A teraz medycyna poszła do przodu i zastanawiam się nad przeszczepem za pomocą integry. Czy ktoś z was robił przeszczep skóry taką metoda? Proszę o pomoc Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość askaou Napisano Styczeń 13, 2012 Hassana, ostro, owszem :)) Dlatego odradzam wszelkie tatuaze. Ale coz, kazdy z nas potrzebuje w zyciu czego innego. Jedno jest pewne, ciesze sie, ze poczytalam wpisy na forum, podzialalo lepiej niz psychoterapia :)) Pozdrawiam serdecznie Ciebie i wszystkie dziewczyny z podobnymi problemami. Tak jest, cieszmy sie, ze wystarczy, ze zakryjemy reke, noge i sprawa zalatwiona. Tego nie moga powiedziec dziewczyny z pocieta twarza, kaleki bez konczyn, lub na wozku inwalidzkim. Czasem tez warto posluchac ludzi, ktorzy przeszli choroby nowotworowe. Jak perspektywa smierci wyzwala tych ludzi od takich pseudoproblemow. Oczywiscie, osoby z powaznymi oparzeniami ciala, ktore maja utrudnione poruszanie sie, ktore zyja z bolem fizycznym, to sa osoby rzeczywiscie cierpiace. Ale jesli mamy blizny, ktore sa tylko malo estetyczne, to dobrze jest pomyslec o tych, ktorzy autentycznie cierpia. To nas powinno wyleczyc z kompleksow. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
majusjoanna 0 Napisano Styczeń 24, 2012 Wita. śledze od jakiegos czasu to forum, mam do powiedzenia tyle ze: 2 lata temu oparzyłam sie olejem spożywczym.. rece do przed ramion całe udo i szyja.powiem tak stosuje ubranko uciskowe, plastry granuflex extra thin, masc contractubex. jestem po uzupełnieniu niestety wycietego miesnia z prawej reki niestety efekt głebokiego oparzenia. blizny sa oczywiscie ale coraz bledsze coraz mniej wypukłe, operacje rowniez mam za soba m.in usuwanie przykurczów jestem zadowolona teraz nic nie ogranicza mi ruchów.przede mna jeszcze dwa zabiegi usuniecia blizny z szyi. poki co tam gdzie była interwencja chirurga nie ma sladu po bliznie oby tak dalej. po przeszczepach które miałam branie z całych nóg nie ma sladu no w cieple miesiace boria sie troche czerwone. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość cccalistaaa Napisano Styczeń 24, 2012 Usuwanie blizn niestety to bardzo ciężka praca i wymaga wielu zabiegów. Polecam zainteresowanym poczytać odnośnie zabiegów laserowego usuwania blizn. W klinice której pracuję wykonujemy wiele takich zabiegów za pomocą laseru CO2. Efekty satysfakcjonują pacjentów, natomiast nigdy nie dajemy gwarancji 100% usunięcia blizn. Zapraszam na www.biogenica.pl Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta:-) Napisano Styczeń 25, 2012 Do hassana: Witam Ciebie i wszystkich serdecznie.Też mam blizny i także wiele już doświadczenia w ich usuwaniu.I tak jak Ty Hassano ostatecznie chyba zdecyduję się na tatuaż.W związku z tym tematem proszę Cię o kontakt na gg40469805 i wymianę maili.Może prześlemy sobie zdjęcia blizn i nasze pomysły na wzór tatuażu.Pozdrawiam ciepło. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
majusjoanna 0 Napisano Styczeń 25, 2012 witam, tak czytam o tym pomysle tatuażu na bliznie, hmm chyba w moim przypadku to nic nie da bo mam blizny na dłoni ciezko było by wytatuowac ja cała, poza tym czy to bezpieczne na tej bliznie ktora i tak juz sporo zabiegów"upiekszajacych" przeszła.... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta:-) Napisano Styczeń 26, 2012 Rozumiem i wiem,że nie każde miejsce i blizna będą się nadawać,aby wykonać tatuaż.Jednak ja już za dużo czasu,energii i pieniędzy poświęciłam na to,aby choć trochę odmienić siebie,swoje spojrzenie na własną osobę itd.Po tym wszystkim,czego spróbowałam mam już wyrobione zdanie na temat tych wielu "cudownych" metod.One dają jedynie nadzieję i poczucie,że coś się robi,aby było lepiej.Najwięcej pożytku te zabiegi,wg mnie,robią dla psychiki.Jednak efekty,o ile jakieś są,to delikatnie mówiąc mizerne.Uznałam iż nawet gdyby częściowo udało się zmniejszyć blizny to i tak będę wstydziła się wyjść na plażę czy basen w obawie o dziwne spojrzenia.W przypadku tatuażu nie będę czuła wstydu.Otóż tatuaże stają się coraz modniejsze,są łądne,mają ładne kolory i wzory,są nawet takie bardzo kobiece.Jeżeli to mi się uda to raz na zawsze przestanę myśleć o bliznach i zacznę w końcu żyć pełnią życia. A swoją drogą to o tym co my poparzeni przeżywamy można by książkę napisać. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość malotala Napisano Styczeń 26, 2012 No dokładnie i była by ładna książeczka. To koszmar co takie osoby przeżywają. wiem sama po sobie. Tak bardzo bym chciała żeby te blizny zniknęły, żeby ich nie było, żeby chociaż stały się mało widoczne, żeby dało się je opalić czy w jakiś inny sposób uniewidocznić. Wszystko bym za to oddała-byle tylko się ich pozbyć.. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
certyfikowani 0 Napisano Styczeń 27, 2012 @malotala, z pewnością jest Ci trudno zaakceptować swoje ciało, widoczne blizny czy inne mankamenty. Jeżeli jesteś gotowa na wszystko by ich się pozbyć wybierz się do lekarza medycyny estetycznej. Obecnie jest wiele metod usuwania blizn, z których najpopularniejszy jest laser. Poszukaj certyfikowanego gabinetu w swojej miejscowości, lekarz po obejrzeniu Twoich blizn doradzi metodę ich usunięcia. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
majusjoanna 0 Napisano Styczeń 27, 2012 Ja nigdy nie odważe sie na tatuaz, przez te 2 lata nauczyłam sie z tym zyc, a ze nie wychodze na słonce, musiałąm zmienic cała garderbe, pozbyc sie krótkich spodnic,sukienek,bluzek itd trudno, na szczescie nasz klimat jest w wiekszosci chłodny a co do ciuchów krawcowe tez niezle szyja;d mysle ze przede wszystkim nalezy sie cieszyc tym ze jest lepiej ze po jakims czasie czerwone blizny bieleja jasnieja sa miekkie i jest coraz blizej tego zeby zostały jakies minimalne znaki tego co było ;) teraz jest naprawde wiele mozliwosci i lekarze w Krakowie fenomenalni.Problemem jest psychika a nie wyglad. Poza ciuchami zmieniłam w zyciu tyle ze na zaczepki innych odpowiadam równie uszczypliwie, wiem co moge trzeba duzo wiecej zebym sie poddała ;) pozdrawiam. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta:-) Napisano Styczeń 27, 2012 Tak, najlepiej byłoby zaakceptować to co jest,całą siebie i normalnie żyć.Jednak jeżeli w dzieciństwie nie nauczono nas miłości do siebie to teraz w dorosłym życiu trudno to nadrobić.Jak wiemy psychika ludzka to nieodkryta kraina i wg mnie trzeba wybrać się na psychoterapię by sobie pomóc. Tutaj na forum prawie wszyscy piszą,że mają okrojoną garderobę,aby ukryć blizny,że nie chodzą na basen i że wiele innych rzeczy nas omija.Tak, nas bo mnie także to dotyczy. Co jakiś czas pojawiają się "posty sponsorowane" obiecujące usuwanie blizn.Przecież na dzień dzisiejszy nie ma metody,która by je faktycznie usunęła.To zwykły biznes. Ja zdecydowałam się na ten tatuaż,bo obejrzałam wzory i uważam,że są teraz świetne możliwości,żeby upiększyć ciało i zasłonić tym samym blizny.Wolę to niż wydawać kolejne pieniądze na obietnice i wiecznie ukrywać niektóre partie ciała marząc o stroju kąpielowym w upalne dni. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość hassana Napisano Styczeń 28, 2012 Wiecie co, do mnie mówią, że ten tatuaż jeszcze bardziej będzie przyciągał uwagę. A ja wolę, żeby to przyciągało wzrok innych a nie moje oszpecenie. Tak czy siak nie chodziłabym z odkrytymi nogami, a mając tatuaż, blizna nie będzie widoczna na pierwszy rzut oka, ani z daleka. Kiedyś nad morzem, będąc w smażalni ryb siedziałam z koleżanką kiedy kobieta z naprzeciwka pokazywała na mnie palcem swojemu dziecku... Nie sądziłam, że dorośli ludzie mogą się w ten sposób zachować :/ I dlatego wolę, żeby teraz pokazywali dlatego, że mam duży, rzucający się w oczy tatuaż na nodze. Robię to dla pewności siebie i po to, żeby w końcu przestać się tłumaczyć dlaczego nie pokazuję nóg. Dla mnie to jedyna alternatywa, bo w psychice już tego nie zmienię. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość do hassana Napisano Styczeń 28, 2012 kochana, masz zupelna racje :) ja tez zafundowalam sobie porzadny tatuaz na brzuchu po plastyce brzucha i jestem zadowolona, bo blizna nie wygladala ladnie a teraz jest bosko :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość hassana Napisano Styczeń 28, 2012 A jak duży jest? Bo mój będzie miał ok. 30cm długości i to mnie trochę przeraża... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość do hassana Napisano Styczeń 28, 2012 Od biodra do biodra... Taki szlaczek esy-floresy - dluga galazka, a na niej listki, kolorowe kwiatki, motylki... ;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość hassana Napisano Styczeń 29, 2012 No i właśnie o tym marzę. Żeby z dumą patrzeć na ten tatuaż i nie musieć się już wstydzić. Najbardziej denerwuje mnie jak ludzie dookoła mówią, że niepotrzebnie chcę go zrobić, bo nie mam takiej strasznej blizny. Niestety zrozumie tylko ten, co ma coś podobnego. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość annac8889 Napisano Styczeń 30, 2012 "do hassan" czy moglabys odezwać się do mnie na maila annac88@wp.pl mam do Ciebie kilka pyt. a niestety nie ma Twojego maila na forum :( Dzieki za odpowiedz pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta:-) Napisano Styczeń 30, 2012 Już jutro idę na konsultacje do studia tatuażu.Jestem przejęta i bardzo wszystkiego ciekawa.Jutro okaże się jak bardzo mogą mi pomóc.Trzymajcie kciuki:-) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość malutka398 Napisano Styczeń 31, 2012 Witam!Od dwoch dni czytam na forum o ludzkich dramatach i sama postanowilam opisac swoja historie.Ponad rok temu uleglam poparzeniu II i III stopnia.Od wybuchu z kominka zapalily sie ponczochy na moich nogach.Bylam w takim szoku,że stałam w miejscu i palilam sie,zamiast biec do lazienki pod zimną wodę.W ciezkim stanie przewieziono mnie do Siemianowic,gdzie (tak mi powiedziano) rozpoczęla się heroiczna walka o moje zycie.Okazalo się,ze miałam poparzonych tez 30 % gornych dróg oddechowych.Po dwoch tyg.pobytu w szpitalu mialam przeszczep z ud,gdyz skora na lydkach nie goila się. Po wyjsciu ze szpitala mialam mysli samobojcze,ale ciekawosc zycia i miłosc bliznich powstrzymaly mnie od tego zamiaru.Juz po 5 miesiacach zdecydowalam sie na na bolesne zabiegi laserem CO2,bo nie mialam nic do stracenia.Jestem juz po 12-stu zabiegach i musze przyznac ,ze widzę efekty.Nie są tak spektakularne,ale skora zrobila się miękka,a blizny płaskie.Noszę tez ponczochy uciskowe i stosuję masci od doktora Owoca.Przed wypadkiem dbalam o swoją sylwetkę i bylam z niej dumna.Teraz jak wszyscy poparzeni,marzę o stroju kapielowym i letnich sukienkach.Kochalam lato,a teraz kocham chlodniejsze dni...Wtedy mogę załozyc ulubioną sukienkę, grube ponczochy i z usmiechem wyjsc do pracy.Tylko w sercu wielka blizna...Odebrano mi moją kobiecosc,atrakcyjnosc...Jednak warto zyc!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość malutka398 Napisano Styczeń 31, 2012 Witam!Od dwoch dni czytam na forum o ludzkich dramatach i sama postanowilam opisac swoja historie.Ponad rok temu uleglam poparzeniu II i III stopnia.Od wybuchu z kominka zapalily sie ponczochy na moich nogach.Bylam w takim szoku,że stałam w miejscu i palilam sie,zamiast biec do lazienki pod zimną wodę.W ciezkim stanie przewieziono mnie do Siemianowic,gdzie (tak mi powiedziano) rozpoczęla się heroiczna walka o moje zycie.Okazalo się,ze miałam poparzonych tez 30 % gornych dróg oddechowych.Po dwoch tyg.pobytu w szpitalu mialam przeszczep z ud,gdyz skora na lydkach nie goila się. Po wyjsciu ze szpitala mialam mysli samobojcze,ale ciekawosc zycia i miłosc bliznich powstrzymaly mnie od tego zamiaru.Juz po 5 miesiacach zdecydowalam sie na na bolesne zabiegi laserem CO2,bo nie mialam nic do stracenia.Jestem juz po 12-stu zabiegach i musze przyznac ,ze widzę efekty.Nie są tak spektakularne,ale skora zrobila się miękka,a blizny płaskie.Noszę tez ponczochy uciskowe i stosuję masci od doktora Owoca.Przed wypadkiem dbalam o swoją sylwetkę i bylam z niej dumna.Teraz jak wszyscy poparzeni,marzę o stroju kapielowym i letnich sukienkach.Kochalam lato,a teraz kocham chlodniejsze dni...Wtedy mogę załozyc ulubioną sukienkę, grube ponczochy i z usmiechem wyjsc do pracy.Tylko w sercu wielka blizna...Odebrano mi moją kobiecosc,atrakcyjnosc...Jednak warto zyc!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość do malutkaa Napisano Styczeń 31, 2012 zycze wszystkiego dobrego i pelnego zadowolenia :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach