Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość triple-five

blizny po oparzeniu

Polecane posty

Gość popapraniec07
czy to jest pseudo reklama?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Don Kichot
Długo czaiłem się, żeby coś napisać i wreszcie nadszedł ten czas. Cieszę się ,że w sieci znajduje się chociaż ten jeden temat w którym poparzeni mogą ze sobą porozmawiać. Potwory powinny trzymać się razem. Teraz do rzeczy. Oparzyłem się w wieku, coś koło trzech lat. Wylałem na siebie garnek z gotującym się wrzątkiem, ponoć sięgałem po książeczkę, może i kucharską, nie pamiętam tego, jak i nie pamiętam, na szczęście późniejszego pobytu w szpitalu z bandażami i wenflonem w głowie. Mam poparzony prawy profil twarzy, wyglądam bardzo podobnie do Two-face,a z Batmana. Prócz tego cała klatka piersiowa i trochę ręce. Przeszedłem w wieku, chyba miałem wtedy 10 lat zabieg chirurgiczny w wyniku którego lekarze spieprzyli sprawę i pobierając mi skórę z szyi na rzecz przeszczepu zrobili to tak nieudolnie, że szyja również wygląda na poparzoną. Potem były 3 razy, lasery w Siemianowicach. Szczerze, nie widzę żadnej różnicy po tych 3 zabiegach, niepotrzebnie się męczyłem. Teraz mam 23 lata, i mam problemy z pewnością siebie. W czasie rozmowy z kimś, nie potrafię temu komuś patrzeć w oczy. Wyjątkiem są najbliższe mi osoby których nie ma zbyt dużo. Nie cierpię pozować do zdjęć, jak tylko ktoś wyjmuje aparat to dyskretnie, zwijam się z pola widzenia. Męczy mnie przebywanie w tłumie ludzi, wolę kameralne grono. Na koniec najgorsze. Robi mi się niedobrze na samą myśl o wystąpieniu publicznym. Gdy muszę wystąpić, włącza mi się taki stres, że chyba kiedyś zejdę na zawał przez niego. Blizny spowodowały jeszcze to ,że mam opinię gbura. Nie patrzę zbyt długo na ludzi przechodzących koło mnie na ulicy bo irytuje mnie ich wzrok, a gdy nie ma kontaktu wzrokowego to trudno o jakąś życzliwość. Przypomniała mi się jeszcze jedna historia. Gdy jadę pociągiem, autobusem lub gdy przebywam w towarzystwie ludzi mi nie najbliższych to zawsze staram się usiąść tym zdrowym profilem do nich, ale nie zawsze się to udaje. Pamiętam, jak wsiadłem do pewnego autobusu po lewej stronie obok szyby bo po prawej wszystko było zajęte. Obok mnie usiadła koleżanka z dawnej klasy. Usiadła bez słowa. Ja byłem ustawiony tym prawym, paskudnym profilem a wtedy nie mam już żadnej pewności siebie. I tak sobie bez słowa jechaliśmy 2 godziny. Dwóch ludzi którzy 3 lata uczyli się razem w jednej klasie. Denerwuje mnie również bardzo długi, nieustający wzrok dzieciaków. Dorośli przynajmniej patrzą na mnie ukradkowo, ale dzieciaki nic się nie krepują, nawet pokażą palcem. I tak naprawdę nie można ich za to winić. Tak teraz czytam co napisałem, i wygląda to bardzo pesymistycznie, bo taki akurat mam dziś nastrój, ale nie jest tak źle. Jestem wartościowym człowiekiem, który ma liczne pasje i cieszy się życiem. Zacząłem nawet chodzić na basen. Bywają takie dni, że chełpię się swoimi bliznami, cieszę się, że je mam Patrzcie dziewczyny jaki jestem twardy i męski! Pomacajcie! Nie mówię oczywiście tego na głos, ale tak się czasem czuje, zazwyczaj wtedy gdy osiągnę jakiś sukces. Boli mnie jedynie brak dziewczyny, ale zamierzam teraz atakować frontalnie, najwyżej dadzą kosza, lepsze to niż potem żałować całe życie, że nic się nie zrobiło. Ktoś napisał, że blizny trzeba pokochać i wydaje mi się to prawdą, gdy cholerstwa nie da się usunąć to lepiej to zaakceptować. Ale często w nocy zastanawiam się co by było gdybym nie sięgnął po tę książeczkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowoczesna41
nie to nie jest pseudo reklama. poprostu stosowałam sama kilka preparatów ostanio spróbowałam tego i widze (przynajmniej na sobie lepsze efekty). Pisałam tez ze poleciła mi to koleżanka. Dziele się tylko swoimi doświadczeniami może komuś też to pomoże, bo inne preparaty nie przyniosły efektów, a czym póżnij znajdzie się odp dla danej osoby sposób tym dłuzej trzeba czekać na efekt lub poporostu go nie będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popapraniec07
na blizny mozna dzilac do roku pozniej juz zadne cuda nie pomoga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monis1002
Do Don Kichot Trzymam kciuki by te frontalne ataki w stosunku do kobiet zakończyły się powodzeniem:) Też się czasem zastanawiam, jak wyglądało by moje życie gdybym ja nie była takim ciekawskim maluchem i nie sięgnęla po kubek z wrzątkiem chcąc sprawdzić co jest w srodku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do don'a quichot
no co ty! znajdziesz swoja ukochana, tylko tego bardzo, bardzo, bardzo chciej! swiat nie sklada sie tylko z pustych lal, szukajacych pradow pittow! przeciez to, co masz do zaoferowania, to wiele wiecej, niz aspekt fizyczny, prawda? pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowoczesna41
ale z tego co zrouzmiałam to jeszcze rok nie minął, znam sie na bliznach itp sprawach ze względu na wykształcenie wiadomo ze po wykształtowaniu się blizny można jedynie pózniej zwiększyć elastyczność skóry ograniczyć uczucie ściągania i rozjaśnić albo zastosować np laser, ja polecam to co mnie pomogło i dziecku kolezanki, może ktoś skorzysta, to co napisałam jest całkowicie bezinteresowne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hassana
Czytam i czytam wasze wypowiedzi i widzę, że nie doceniałam tego, że ja mam bliznę tylko na nodze (nie licząc mało widocznej na dłoni). Cholernie wam współczuję, a zarazem podziwiam, że jesteście tacy silni i potraficie cieszyć się z życia, bo ja bym nie potrafiła. Na szczęście teraz, kiedy mam tatuaż na prawie całej bliźnie, moje samopoczucie bardzo się poprawiło i naprawdę radzę wam wybrać takie rozwiązanie, jeśli to możliwe oczywiście :) Gratuluję wam postawy i serdecznie pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Don Kichot
Dzięki za miłe słówka, potrzebowałem takiego wirtualnego poklepania po plecach, od rzeczywistego już mnie bolą plecy. Do 039 Niestety nawet jeżeli mam coś jeszcze do zaoferowania, to zawsze najpierw w pierwszej fazie poznania, liczy się wygląd a potem reszta. Z moim wyglądem mogę jedynie podrywać rozmową, ale ciężko mi złapać kontakt jeżeli nawet nie patrzę rozmówcy w oczy. Moim rozmówcom wydaje się czasem, że ich w ogóle nie słucham, bo latam wzrokiem po całym pomieszczeniu. Zaczynam jednak być coraz bardziej zdesperowany i w tym tygodniu, zamierzam do niej podejść i zaprosić po staroświecku na jakąś kawę czy lody, chociaż na lody może nie bo źle się kojarzą. Myślałem, że samo to przyjdzie, nasze spojrzenia magicznie się spotkają czy coś w tym stylu i coś w nas pęknie. Nie ma sensu jednak dłużej na to czekać, kopia do ręki i do ataku. Jeszcze jedna refleksja mnie naszła. Sądzę, że wy dziewczyny i tak macie gorszą przeprawę z bliznami niż my chłopaki. Niektórzy mężczyźni z dumą prezentują swoje blizny po bójce, wypadku itd. Sam nie miałbym z tym żadnego problemu, gdybym tylko nie miał poparzonej twarzy, bo to jednak już przesada. Ale wy przykładacie większą uwagę do swojego ciała niż my i dlatego bardziej wam to przeszkadza. No i tyle. Walczę o lepsze jutro, walczcie i wy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milikla
Witajcie Pisałam jakis czas temu ze wybieram sie na zabieg laserem frakcyjnym CO2, Lekarz na pierwszej wyzycie powiedzial ze bede musiala przejsc okolo 10 zabiegów zeby zlikwidowac blizne, najlepszy efekt to zupelnie gladka skora (blizna) tzn ze nie bedzie grudek, zrosniec , bedzie tylko jasne gladkie blade cos. Zdecydowalam Sie. Jestem juz po 2 zabiegach. nie wiem jak bedzie dalej ale jestem na razie zadowolona z efektu, tzn na bliznie robia mi sie wglebienia i blizna zaczyna sie rozchodzic. powstaja takie male wyspy zdowej skory. Lekarz powiedzial na pierwszej wizycie tez ze efekt widoczny bedzie dopiero po 3, ale juz po pierwszej wspolnie ocenilismy ze zaczyna sie cos dziac. Za jakis czas napisze jak bede po kolejnych, wszystko idzie teraz tak z postepem ze wierze ze i w tej dziedzinie ruszylo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lol 36
zawsze jak poczytam forum to czuje sie duzo lepiej dziekuje wam kochani

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Opcik :)
Ło jaki aktuany temat no proszę :) Ale nie ma co się zamartwiać ;) Ja mam poparzenia 20 lat a mam 21 :D Ale jak siostry syn pyta co mam na rękach to mu odpowiadam ,, tatuaże " :D a on: ,,wow jak bede duzym chopcem to tes sobie takie zlobie " :D Czasami małe dziecko tak humor poprawia :D Dobra to słuchajcie jak to jest z tą operacją?;) Jak miałem 12 lat to sobie obiecałem że pierwsze duże pieniądze wydam na moje ukochane blizny :D I to przyszedł ten czas ;) Kiedyś jak będę milionerem to wam wszystkim zafunduję takie operacje ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gośc89
Witam wszystkich ;) Ja również muszę pochwalić się swoja blizną. Gdy byłem mały 2 latka wylałem na siebie garnek z gorącą wodą dziś mam 23 lata i poparzenie 3 stopnia na prawym ręku, aż do łokcia także widać poparzenie w krótkim rękawku, ale staram się tym nie przejmować, dużo biegam uprawiam kick boxing, jeżdżę rowerem itp ;) Pasję są lekiem prawie na wszystko, mi osobiście pozwalają czasami zapomnieć o bliźnie . Również zastanawiałem się nad operacją ale mam stara bliznę więc to raczej nie możliwe zastanawia mnie jeszcze tatuaż ale podejrzewam, że nie da rady na moja bliznę, więc chyba pozostaje się zaakceptować;) Mieszkam w Białymstoku jeżeli jest jakaś osoba która chciałaby ze mną porozmawiać lub się spotkać to zostawiam e mail pawmak8@wp.pl Pozdrawiam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość HUGO.KLUSECZKA
Na niwielkie blizny i poparzenia dobry jest krem LOREALA, serio.Dziala on rowniez na zmarszczki,odzywia skore i regeneruje, kosztuje ok 100zl, ale na Alle mozna go znalezc taniej, tu np: L'Oreal REVITALIFT total repair 10* SERUM * LOREAL

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lenkaaa.
zaczęło się :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość natlia 82
LENKA tak lenka zaczęło się to cholerne lato :( płakac mi się chcę na jutrzejszy moj dzień w pracy. niestety pracuję w bardzo gorącym pomieszczeniu typu hal a z blaszanym dachem. wszystkie dziewczyny bokserki spodenki a ja długi rękaw: bliznę mam na szyi rece i trochę na dekolcie. są okropne mam je już 27 lat i wcale ich nie pokochałam DON KICHOT ja też mam przez blizny problem z wystąpieniami publicznymi...nie skończyłam studiów przez to!! naprawdę. Moje blizny sa poaprzeniami 3 ego stopnia. nie znoszę ich nie nawidzę Fakt mam narzeczonego i nie jest to jakiś ochłap jest to mądry i bardzo przystojny facet - nie wiem jak on mnie zechciał do tej pory...mamy synka , niby wszystko jest ok ale ja: 1. nadal mam problem z wystąpieniami publiczny 2. równiez nie mogę odnależć w w iekszym a zwłaszcza nowo poznanym gronie ludzi (masakra) 3. chyba dlatego własnie rpówniez mają mnie za gbura DON KICHOcie 4. zawsze przed latem mam głęboką depresję( własnie mam ją teraz- jutro te pieprzone 30 stopni) 5. chce mi się wyć,, 6. nie chodzę w sujkienkach a takie są pięknę niektóre...aj 7. o nie nie moi drodzy bluzka z krótkim , bokserki nie wchodzą w grę...wszystko leci 3/4 lub do łokcia 8. i napewno jeszcze wiele ale narazie nie pamietam potem dopiszę jakby co. 9. a i moje życie to jeden wielki sters i napewno byłoby inne gdyby nie te pieprzone blizny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Don Kichot
U mnie bez istotnych zmian, niewiele się zmieniło. Nie zagadałem jednak tej dziewczyny, nie mogłem się zebrać w sobie i podejść do niej. Pewnie dałoby się, gdybym złapał ją na osobności, ale tym razem kręciła się cały czas z grupą. Może następnym razem. Cóż natlia, prócz blizn fizycznych mamy też blizny psychiczne, które są nawet gorsze od tych fizycznych. Mamy kompleksy. Mogę sobie wmawiać że jestem lepszy albo przynajmniej równy każdemu lepszemu dupkowi, ale gdy przyjdzie co do czego to zazwyczaj kulę się w kącie. Właśnie przeglądałem niedawno zdjęcia z liceum i byłem przerażony jak ja się na tych zdjęciach kulę i garbię. Teraz jest trochę lepiej, ale czasem się z tym zapominam. I dlaczego się tak kulę pod wzrokiem innych? Bo jestem gorszy? Nie jestem gorszy, i mogę to racjonalnie przedstawić, ale niestety taki się czuję. Z własną psychiką sobie nie porozmawiam i nie wytłumaczę jej nic. Myślę, że walczyć z tymi kompleksami można w dwójnasób. Albo pod skalpel, laser, przeszczep czy Bóg wie jeszcze co, albo pracować nad sobą cały czas. Znaleźć dobrą pracę, ożenić się, mieć dzieci lub robić coś całkiem innego dającego satysfakcje i szczęście i wtedy kompleksy po jakimś czasie znikną. Z tym, że z takim bagażem kompleksów na pewno będzie to trudne. Najgorsze co można zrobić to zabarykadować się w domu, nigdzie nie wychodzić i biadolić jakim to się jest brzydkim i beznadziejnym. A mając doła letniego, pomyśl o bezrękich, beznogich, niewidomych, głuchych lub chorych psychicznie. Wiem, prymitywnie tak się pocieszać, ale mi to pomaga. Wiele osób ma gorzej i wiele ma lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Macie racje, lato to nie kończaca sie paru miesieczna katorga. ja niestety musze nosic tylko długie rekawy a i tak ciezko ukryc i kawałek dłoni ktora tej posiada "prze urocza" blizne. Siedze w domu wychodze dopiero po 19 płakac mi sie cche jak widze po sklepach fajnie koszulki spodenki bluzki... wymiotowac mi sie chce na te moje apaszki golfy i cały mniemazle sklepowy asortyment długich ubran.odliczam dni do jesieni.... do DON KICHOT z całym szacunkiem ale dla mnie to jest dramat i nie pomagaja rzeczy typu: inni maja gorzej-kazdy w moim otoczeniu to powtarza a tak naprawde nei ma pojecia jak to jest grzac sie w 30 stopniach stresowac sie wszedzie, na uczelni w pracy na głupich zakupach.... jedyna alternatywa jest to forum to jest najbardziej miarodajne pogadac z kims kto przerabia taki temat;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość phelp
hej, mam roczną blizne po oparzeniu, właśnie zaczęła mi się goić kiedy to doznałem na niej zadrapań;/ nie wiem jak taka skóra będzie reagować na tego typu uszkodzenia. czy ktoś z Was był w podobnej sytuacji? niektórzy z Was mają blizny po kilkanaście lat więc może macie jakieś doświadczenia. Pewnie troche panikuję, nie miejcie mi tego za złe, z drugiej strony wiecie jak to jest. Człowiek przez rok lata po l ekarzach... Na razie smaruje zadrapania bepanthenem. Proszę o jakiekolwiek sugestie, rady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do : PHELP MOJA BLIZNA MA DWA LATA, GDY BYŁA ŚWIZA BYLE JAKIE OBDARCIE KONCZYŁO SIE RANA- SKÓRA JEST BAARDZO CZUŁA ALE NIC SIE NIE DZIAŁO POWAZNEGO TRZEBA BYŁO ZACHOWAC HIGIENE NA RANIE Z CZASEM ROBIŁ SIE STRUP I JUZ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość phelp
dzięki wielkie za odpowiedź, może nie potrzebnie się człowiek przejmuje, ale zawsze woli usłyszeć to od 2 osoby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak odleegleto nic groznego
skora zagoi sie predzej czy pozniej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Upały się zaczęły, a ja po prostu kocham teksty " Nie jest Ci gorąco w bluzce z długim rękawem?". Też mnie cholera bierze, gdy widzę super bluzeczki albo topy :(. Na dodatek tak szybko zrobiło się gorąco, że nie zdążyłam zaopatrzyć garderoby w pastelki. Ciekawe, gdzie teraz dostanę bluzkę z długim rękawem. Znów usłyszę "Proszę Pani dopiero na jesień". Uwielbiam lato, kocham pływać a ty dopada mnie deprecha. Pokochać - nigdy, można tylko pogodzić się z losem :-(((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jai moja blizna
Od dawna śledzę to forum i próbuje różnych proponowanych specyfików. Moja blizna ma 20lat miałam już chyba 4 zabiegi w Siemianowicach śl. wygładziły lekko bliznę (zwłaszcza gdzie miałam przyrosty) ale jak na taką inwazję narkozy i późniejsze gojenie się(blizna po każdym razie wyglądała jakby była świeża...bardzo się odznaczała i była czerwona) stwierdziłam,że nie ma sensu tego kontynuować,bo efekty nie są aż tak widzialne. Oczywiście był też cepan i podobnego typu i składu maści. Korzystałam też z maści z silikonem za którą zapłaciłam ponad 100zł- oczywiście też nie zauważyłam jakiś większych popraw. Przypuszczam,że moja blizna jest zbyt "stara" i twarda na takie delikatne maści. Postanowiłam więc wypróbować mniej powszechne sposoby, które pewnie przynoszą rezultaty przy świeższych bliznach. Jedna osoba na tym forum poleciła maść na odciski...pomyślałam...dlaczego by nie spróbować poczytałam trochę o składzie i co on powoduje...kwas salicylowy i mlekowy ma działanie bakteriobójcze i grzybobójcze...więc chyba nic mi po tym nie będzie...a powoduje łuszczenie się skóry. Stosuje krem już 3ci dzień, blizna dużo swędziała, ale dopiero dzisiaj zaczęła się łuszczyć, wymoczyłam w wodzie i myślę,że po tym będą rezultaty...zrobię dzień przerwy, przykładam ją aloesem i za parę dni powtórzę zabieg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KOCHANIUTCY
a stosowal ktos z was MASC PERLOWA? podobno dziala cuda :), tak doczytalam w watku 'zmniejszenie piersi'. babka mowi, ze jej usunela slad na rece, a jej babci wlasnie blizne pooparzeniowa. ale moze to chodzilo o bardzo swieza blizne :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olusia 34
Do ja i moja blizna Czy mogłabyś mi napisać gdzie miałaś te przyrosty i jakie były efekty tych zabiegów.Bo ja też myślę ale nie wiem czy warto.Bo to chyba nie jest takie proste a jeszcze ten ból i cierpienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja i moja blizna
do olusia 34 moje oparzenie znajduje się na dekoldzie i ramieniu, przyrosty mam na zgięciu (część ruchoma jak podnosisz rękę) Ciężko jest mi odradzić lub doradzić laser w Siemianowicach... ponieważ pomimo tego,że nie jestem zadowolona sprawdziłam jak to działa i minimalne rezultaty są, oczywiście przyrosty nie zniknęły, jedynie leciutko się złagodziły. Zazwyczaj tak to jest,że jak masz operacje pod narkozą to masz wielkie oczekiwania, po 2ch tygodniach gdy ściągniesz opatrunek jest rozczarowanie,bo efekty są widoczne jedynie dla Ciebie, minimalne starcie skóry. Między czasie robiłam przez długi czas opatrunki z aloesu (które na pewno zmiękczyły bliznę) i masowałam igłą taoistyczną,która ją w jakiś sposób rozbijała. Moja rada dla osób,które chcą coś zrobić z bliznami...próbujcie wszystkiego,bo każdy ma inny typ blizny i skóry. Ja małymi kroczkami ją wygładzam... Jeśli chodzi o maść aflofarm jestem na razie zadowolona. Blizna jest zarumieniona i się łuszczy (myślę,że już zeszło mi więcej skóry niż przy pierwszym laserze w Siemianowicach) Trzeba tylko uważać,bo nie można nakładać kremu na podrażnioną skórę strasznie piecze...myślę,że przy dłuższym stosowaniu mogą być dość widoczne efekty. Żałuję tylko,że zaczęłam tą kurację jak jest ciepło bo trochę zaczerwienienia rzucają się w oczy, ale nie mogłam się powstrzymać i nie wypróbować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość syluminka
Hej! Wypowiadam się po raz pierwszy na tym forum. Tak w skrócie.. Mam 27 lat. Tak jak Wy mam blizny pooparzeniowe i historia ich powstania tez jest podobna - gdy miałam roczek ściągnęłam na siebie gorącą herbatę (czyli 26 lat temu). Mam blizny na ramieniu lewym - największą, na prawym - mniejszą, liczne mniejsze na dekolcie i na czyi. Niektóre z nich maja ciemne przebarwienia, inne, po wycięciu pooperacyjnym w wieku 19 lat i ponownym ich przerośnięciu, zaczerwienione.... niektóre są gładkie, niektóre faliste .. Teraz, już w moim wieku aż tak bardzo się nimi nie przejmuję, ale kiedyś to było MEGA wstyd i w ogóle.. :/ Teraz normalnie rozbieram się na plaży i staram się o tym nie myśleć, jak idę do miasta czy na rower i jest upał zakładam nawet bluzkę na ramiączkach i mam to za przeproszeniem w tyle, że inni patrzą.. :) . Mam faceta 4 lata i dzięki niemu bardziej uwierzyłam w siebie i w swoje piękno .. jakiekolwiek ono jest ;) Wiadomo, zawsze pozostaną we mnie kompleksy z tego powodu, rana w środku zawsze pozostanie.. no i zawsze będę z tym walczyć... żeby wyglądać lepiej, bo zawsze WARTO!!! "JA I MOJA BLIZNA." !!!! Ciekawy pomysł z tą maścią... jutro pójdę do apteki i wypróbuję. Ja, podobnie tak jak Ty co jakiś czas stosuję swoje sposoby... tzn. np. podczas kąpieli, gdy naskórek jest zmiękczony staram się robić mocny piling moich blizn oraz masować je szczotką do mycia i masażu, pocieram nią blizny tak aż się zrobią czerwone, potem daję im spokój.. po kąpieli nawilżam również masując. Kiedyś w desperacji spróbowałam nawet lekko ścierać naskórek blizn pumeksem, tak że porobiły mi się ranki. Wiem, to straszne !!!!!!!! ale to chyba nie był jednak dobry pomysł....... Póki co, to wielkich zmian nie widzę, choć wiem że na pewno są, lecz bardzo powolne, a ja nie widzę tego, bo przecież codziennie widzę to w lustrze .... :-/ Zastanawiam się cały czas nad tym laserem frakcyjnym .. Piszesz, że po zabiegu są zaczerwienienia, po jakim czasie po zabiegu blizna odzyskuje normalny kolor? Myślę, żeby jak już to zrobić taki zabieg jesienią, kiedy będzie można zakryć dobrze blizny na czas gojenia się. Pozdrawiam serdecznie ! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hordka
Czyli to z pumeksem to poroniony pomysł? Bo mnie ostatnio też zaświtał w głowie i miałam właśnie brać się za taką dermabrazję własnej roboty... Czemu tak trudno pozbyć się tych cholernych blizn?! Medycyna potrafi już czynić różne cuda,które mój rozumek nie ogarnia (przeszczepy narządów,przyszywanie odciętych kończyn itp.),a nie ma nic skutecznego na blizny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość syluminka
Na logikę to takie ścieranie peelingiem i masowanie dają efekty, jednak zapewne baaaaardzo powolne niewidoczne gołym okiem z dnia na dzień, przede wszystkim wygładza to skórę. Z pumeksem jednak lepiej nie kombinować.. Zastanawiam się nad tym laserem, ale jak przeczytałam tutaj o bólu po zabiegu i niewielkich efektach przy wydanych niemałych pieniądzach to się zaczynam znowu waham. Jednak gdy byłam na wizycie u pewnego chirurga on radził mi te lasery. Ja oprócz nieregularnej powierzchni mam ciemne przebarwienia i zaczerwienienia. Więc usłyszałam od niego, że w moim przypadku dobrze byłoby zastosować 3 rodzaje laserów: ten mechaniczny zwany dermabrazja laserową, który wyrównuje powierzchnię blizny, laser na przebarwienia rozjaśniający ciemne plamy i laser naczyniowy na zaczerwienienia, który zamyka czerwone naczynka pod skórą. Powiedział mi tez, że cudu po tych laserach nie będzie, a wygląd moich blizn poprawi się o 30% po 10 takich zabiegach, także ... no .. Ja póki co, będę stosować te peelingi i masaże, bo zawsze warto robić cokolwiek..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×