Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość Nemasu

Seroxat - początki..

Polecane posty

Gość IWONA78
Alkocholu nie proponowałabym z seroxatem. W końcu to psychotrop. Ale co do napadów gorąca, pomoże napewno. Tylko nie od razu. Mi pomógł po tygodniu. Dziś zwiększyłam dawkę i nie bylo tak tragicznie. Minęły mi napady gorąca i te koszmarne zawroty głowy. Jestem dobrej myśli. ten lek powoli przywraca mnie do życia. Byłam dziś nawet w sklepie, co przez cały miesiąc było niedopomyślenia, bo paraliżował mnie lęk.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie. Przepraszam ale nie mam zbyt wiele czasu i rzadko niestety moge usiąść do komputera. cieszę się że ten post istnieje. Zagubiona dago właśnie oto mi chodzi czy aby na pewno musze brac ten lek czy może lepiej psychoterapia. Od wczoraj jestem na 1/2 tabletki. Pomyślałam sobie wczoraj że nie będe jej brała i przespałam prawie cały dzień. Nie wiem czy to brak leku czy pogoda ? I o to mi chodzi czy to co normalnie sie dzieje u każdego człowieka że czuje się gorzej ze jest apatyczny i nic mu się nie chce to norma czy juz jednostka chorobowa? Ja z aktywnej dziewczyny pełnej energii zrobiłam sie smutna i ospała. Nie chcę tak żyć. mam cudowna córkę i wspaniałego męża. rozmawiałam z nim o moim problemie. Ale go nie dostrzega, nie widzi problemu i lekceważy go. Jesli chodzi o alkohol to moja psychiatra właśnie powiedziała,że nie trzeba go odstawiac. Myslę że to jak ze wszystkim jesli z umiarem to ok. ja piłam lampke wina i nic mi nie było. Buziaki dla wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IWONA78
Cześć Doberek.Przepraszam, że się wtrącam, w końcu nie pisałaś do mnie. Nie przejmuj się sennością. Tak niestety być musi przez okolo 2 tygodnie. Po tygodniu z dnia na dzień będzie coraz lepiej. Wiem to po sobie. Co do psychoterapii uważam, że jest tak samo potrzebna jak leki. Moja psychiatra mi to zaproponowała, ale stwierdziła, że najpierw trzeba się pozbyć ataków lęku, bo w takim stanie jak byłam będąc u niej na wizycie, na pewno nie byłabym w stanie dojść na psychoterapię. Dostałam ataku lęku na sam jej widok. Nie musiałam nic więcej mówić. Ja też jestem w podobnej sytuacji do Ciebe. Mam wspaniałego męża i 4 letniego synka. Mój mąż widzi co się ze mną dzieje. Widzi moje załamanie i niechęć do wstawania z łóżka. Ale ten, kto tego nie przeżył , ten niestety nigdy Nas nie zrozumie... Głowa do góry, musisz poprostu przetrwać te pierwsze 2 tygodnie. później może być już tylko lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochaniutkie witajcie. odstawiłam lek pomyślałam ze spróbuję bez niego. czuje się dobrze (na razie) ale zmieniła się również pogoda jest pieknie i chce mi się żyć. Zobaczymy co będzie dalej. Idę do psychoterapeuty bo to na pewno jest mi potrzebne zobaczymy co dalej będzie . Pozdrawiam buziaki pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IWONA78
Martwię się, bo moja radość była chyba przedwczesna. Jestem już 10 dzień na seroxacie. czuję się dziwnie. Do tej pory nie bylo nawet tak źle. Dziś, kiedy bylam w sklepie na zakupach, znów dopadł mnie lęk. Znajomy zawrót gowy, szybkie bicie serca, poty i drżenie rąk... Czy Wy też tak miałyście? do tego Chodzę jakby nie po tym świecie i mam taki dziwny ścisk w głowie... A tak się cieszyłam, że wracam do siebie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
->IWONA78 - ja miałam atak po 4 miesiącach brania seroxatu - raz dziennie po 1 tabletke - ale jedyne co go odróżniało to to, że potrafiłam ten lęk w miarę szybko opanować. I nie poddać się, bo to wszystko to tylko świruje nasza głowa i to co sie w niej dzieje dlatego najlepiej opanować się, głęboko oddychać i mówić sobie, że od tego się nie umiera i kiedyś to przechodzi. Wiem, że te lęki są PRZEOKRUTNE i ja też czasem boję się że gdzieś w publicznym miejscu mnie zaatakuje. To taki lęk przed lękiem tylko teraz mówię sobie, że będzie ok. Wszystko zależy od Ciebie i silnej woli. W końcu to TWOJA głowa i TYLKO TY możesz nad nią zapanować i nad swoimi emocjami. Głowa do góry. Ja mimo, że nie czuję się w pełni jeszcze zdrowa (pół roku terapii) to mówię sobie zawsze w duchu, że życie jest zbyt piękne i kruche, żeby opanował je jakiś lęk. My jesteśmy paniami własnego losu. Buziaki!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IWONA78
Zagubiona Dago, czy Tobie też toearzyszył taki ścisk w głowie? Ja biorę seroxat 11 dzień, ale to dziwne uczucie depersonalizacji w dalszym ciągu mnie dominuje. jak długo to jeszcze potrwa? czy w ogóle przejdzie, czy już do końca życia będę sobie żyła w '"swoim" świecie. Przeraza mnie to. Chyba przechodzę jakieś załamanie, bo do tej pory małymi krokami dochodziłam do siebie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agaton
witam po dłuższej nieobecności ;) co do alkoholu, co prawda pytanie bylo zadane jakiś czas temu, ale podzielę się swoimi doświadczeniami i powiem, ze nie warto. biorę seroxat od końca lutego, do maja było świetnie, na majówkę pojechałam na wyjazd studencki i że tak powiem, nie szczędziłam alkoholu. skutek był koszmarny. parę dni po powrocie miałam koszmarne lęki, non stop płakalam. teraz hamuję się z piciem, mój lekarz zezwolił mi niewielkie ilości i nie za często. wciąż nie chodzę na psychoterapię... niby już czuję się na siłach, ale wciąz mnie coś hamuje. najgorsze, że tydzień temu byłam na wizycie, wypisał mi receptę na półtora miesiąca i zapowiedział, że na następnej wrócimy do wczesniejszej dawki - 1 tabletki dziennie, i bedziemy stopniowo odstawiać. strasznie się boję, że jeszcze nie jestem gotowa. to głupie, ze tak się boję tej psychoterapii, zła jestem za to na siebie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to i ja...
się wypowiem. Brałam seroxat -z przerwami-około 1,5 roku. Z przerwami, bo nie mogłam tego gówna odstawić. W końcu psychiatra ze szpitala uswiadomiła mnie, ze ten lek działa jak narkotyk, objawy odstawienne, jak po narkotyku.Lekarze powinni o tym wiedzieć i nie przepisywac paroksetyny tak masowo. W Stanach podobno się od niego odchodzi. Po odstawieniu wszystkie objawy nerwicowe i lękowe wracają. Odstawiłam całkiem, ale to był koszmar, zlewne poty, ból kosci, mózg mi sie telepał we wszystkie strony, obłęd. Nie chciałabym drugi raz tego przezyć. Seroxat trochę mi pomagał, ale telepały mi się po nim ręce i żyłam jakby za szybą. Nigdy więcej!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cfsbhrgnngnf
a co mozecie powiedziec o hydroksyzynie czy pomaga na te bapady gorąca ?bo ja nie wiem juz co mam robic jestem załąmana a cy z hydroksyzyna mozna pic ?alkohol pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IWONA78
"Żyję jakby za szybą" - to najlepsze określenie tego, co teraz czuję, po 12 dniach brania seroxatu. Fakt, że Ataki lęku dużo się zmniejszyły, ale i tak jestem nie do życia. najgorsze jest to,że zaczynają prześladować mnie wizje różnych chorób. Już sama nie wiem, czy mam chore serce, czy guza w glowie. Czyżby do tego wszystkiego odezwala się we mnie hipochondria? czy to może nasiliły się we mnie lęki... pomóżcie.. Czy długo tak jeszcze będzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IWONA78
Uff, łyknęłam Xanax 0,25 i dół przeszedł. Widzę, że nie ominie mnie ten duet seroxat + xanax. W takim zestawie naprawdę powracam do tego świata. Byłam nawet z synem na placu zabaw i na dość długim spacerze. Szkoda tylko, że muszę nałykać się tyle chemi, żeby być chociaż trochę na chodzie. Proszę napiszcie jak długo to może jeszcze potrwać. Pozdrawiam serdecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gbhmjcmg
iwona byłąs u psychiatry peorosz enapsiz jak wygladał twoja i ogólnie wasza pioerwsza wizyta ja sie boje troche a ile dokładnie mozna alkoholu z seroxatem pic w ml jak ktos wie to prosze bo wiem ze mozna))))))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gbhmjcmg
a po jakim czasie widac efekty stoswowania seroxatu mniej wiecej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gbhmjcmg
a połaczenie seroxatu z mała iloscia amfetaminy to bardzo szkodzi mowie powaznie wkoncu to tesh tak jakby narkotyk nie prosze o info

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IWONA78
Tak prawdę mówiąc, niewiele pamiętam z tej mojej pierwszej wizyty u psychiatry, bo na sam jej widok dostałam ataku lęku. nie musialam mówić nic więcej. Od razu zdiagnozowała u mnie zaburzenia lękowe z napadami lęku. pierwsza wizyta jest tzw. zapoznawcza. Doktor bierze kartkę i zadaje Ci pytania a Ty na nie tylko odpowiadasz. Pyta Cię min. czy ktoś w Twojej rodzinie leczył się psychiatrycznie, czy ktoś Ci niedawno umarł lub czy przeżyłaś niedawno coś traumatycznego. Ja mam rodziców alkoholików i ciągnie się za mną to całymi latami.Miesiąc temu byłam świadkiem padaczki u mojego Ojca. Jedną ręką wyciągałam Mu język z gardła, bo się zaczął dusić, a drugą dzwoniłam na pogotowie. Po tym wszystkim coś się zmieniło w mojej głowie. Zaczęłam się robić dziwnie senna, przesypilam każdą wolną chwilę. Do pracy chodziłam jak robot. Pierwszego ataku lęku dostałam właśnie tam. Po miesiącu przeróżnych badań, zrobiłam sobie prywatnie badania w kierunku hormonów. I wyszło; niedoczynność tarczycy i inne zaburzenia hormonalne. I tak po miesiącu leczenia przeróżnymi medykamentami, po których nie podnosiłam się z łóżka w ogóle, trafiłam do psychiatry- też prywatnie. Itak się zaczęła moja przygoda z seroxatem. Pani doktor była bardzo miła. Nie ma się czego bać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IWONA78
Co do alkocholu, to spotkałam się z wieloma opiniami. zdania są podzielone.Jedni twierdzą, żę po alkocholu lęki im się pogłębiają, inni, że nic się nie dzieje, jeszcze inni, że trudniej się im opić. Ja osobiście nie próbowalam, więc nic Ci nie doradzę. A hydroksyzyny nie bierz, bo ona usypia. pozdrawiam. Iwona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawa pl
iwona kobieto, bój się Boga, ciekawe jak sobie poradzisz z uzależnieniem od leków, to gorsze niż ataki paniki i depresja wiem, co mówię, bo od 4 miesięcy walczę z uzależnieniem od xanaxu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IWONA78
Do Ciekawa :Często myślę o uzależnieniu od tych syfów. Ale póki co one naprawdę mi pomagają. Gdyby ktoś jeszcze rok temu powiedział mi, że będę leczyła się u psychiatry i faszerowała się prochami to postukalabym się w głowę. Ja dopiero rozpoczęłam terapię. wiem, że to uzależnia. Zwłaszcza xanax. Ale, co mam robić? pomóż jeśli możesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a bierzesz leki na tarczyce
??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IWONA78
Tak. Codziennie po jednej tabletce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a bierzesz leki na tarczyce
to po unormowaniu poziomu hormonu tarczycy lęki powinny ustąpić:) Lęk i depresja często towarzyszą niedoczynności tarczycy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IWONA78
biorę je już miesiąc i nic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a bierzesz leki na tarczyce
to moze pora na wizytę kontrolna u endokrynologa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IWONA78
Dopiero za miesiąc mam wizytę kontrolną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IWONA78
Do tego mam podwyższoną prolaktynę. Hormonalnie jestem rozłożona. No i nerwowo też. Przez 29 lat nie chorowalam na nic poważnego. I nagle zwalilo się to na mnie wszystko na raz. Przykre..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a bierzesz leki na tarczyce
Zajrzyj na gazetowe forum o chorobach tarczycy, tam dziewczyny mają podobne problemy i dzielą się wiedzą:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IWONA78
Ok. Dzięki za wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panna de.
Ja biorę Seroxat gdzieś od około 2 lat. I słabo niestety pamiętam swoje początki z tym lekiem, pamiętam jedynie,że trudno mi sie było do niego przyzwyczaić, i że mnie ten lek niezwykle usypiał. Choruje od 3 lat na agorafobię, lęki napadowe i zaburzenia obsesyjno kompulsywne. Obecnie czuje sie dużo lepiej. Bardzo mi pomógł ten lek, ale oczywiście leki to nie wszystko, trzeba bardzo dużo i dość długo nad sobą pracować, żeby były w miarę zadowalająco. Co do alkoholu, to bywa indywidualnie, na pewno nie można jakoś bardzo przesadzać z alkoholem podczas brania seroxatu. Do tej pory po seroxacie mam duże uczucie senności i takiego roztargnienia. Także trudno jest mi sie skoncentrować i o wielu rzeczach nie pamiętam. Biorąc wcześniej po całej tabletce potrafiłam spać i spać, a także często bolała mnie silnie głowa i bardzo sie pociłam. W tej chwili biorę już po połówce tabletki i sennosć sie już trochę zmniejszyła. Musze też przyznać racje, iz na początku Seroxat dużo bardziej wpływał na mój humor, byłam jakby pogodniejsza. Obecnie często mam złe dni, lecz nie mam lęków. Pozdrawiam wszystkich i życzę zdrowia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja pierdziu
no i co dalej? ile będziesz jeszcze to łykać? jak to odstawisz? nie widzisz, ze zabrnęłaś w ślepy zaułek, już nawet lek nie działa tak jak powinien :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×