Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

nusia1

BPD- Borderline..kto żyje z taką osobą? jak z nimi żyć?

Polecane posty

Gość Kotek32
Do ciekawski facet Mój pierwszy związek - 3 lata - skończyłam go z dnia na dzień - zdradzałam Mój drugi - 10 lat - wykończyliśmy się nawzajem - zdradzałam Obecny - od półtora roku - to najsilniejszy psychicznie mężczyzna, nie daje soba manipulować, stawia granice, kochany ale pewny siebie i logiczny - nigdy go nie zdradziłam. Chcę nad soba pracować. Dla siebie, dla niego, dla nas. Trzymajcie za mnie kciuki. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawski facet
Kotek32, zatem zycze Ci wszystkiego dobrego, niezachwianej wiary w lepsza przyszlosc, pracuj nad soba i nie poddawaj sie! Trzymam kciuki. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kotek32
Dziękuję, a ja życzę Ci poznania wspaniałej i wiernej kobiety, która bedzie się złościć tylko wtedy jak bedzie trzeba ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawski facet
Hm, a to sa takie kobiety? ;) W kazdym badz razie dziekuje Ci za mile slowa. Raz jeszcze wszystkiego dobrego. Milego dnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale gdyby się dało...
"Tylko w stałym związku zaczyna sie powtarzac to coraz częsciej. Bo po przeprosinach, pogodzeniu się trzyma jeszcze fala miłości i emocji przez parę godzin no i wraca codzienne życie. I znowu to samo, że potrzebujemy sprowokowac trudną sytuacje, zobaczyć ile wytrzyma i czy zostanie ze mną niezależnie od wszystkiego ( tzw. testowanie limitu cierpliwosci)" u mnie nie powtarza się to bardzo często, wręcz rzadko i praktycznie tylko wtedy kiedy czuję zagrożenie przez inną kobietę - racjonalnie myśląc po opadnięciu emocji - bezpodstawne... w związku jestem ponad 6 lat, rzadko się kłócimy, największe problemy mam właśnie z zazdrością i samooceną, tyle że moją zazdrość widać nie ukrywam tego przed nim, przed znajomymi owszem, a problem z samooceną jest raczej niewidoczny, przynajmniej staram się to ukryć, poza tym rzadko czuję się beznadziejna i do niczego, częściej myślę o sobie dobrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kotek32
Ja prawie zawsze czuję się zagrożona przez inną kobietę, pewnie dlatego, że jest taka, której zależy na nim i odzywa się od czasu do czasu a on to ukrywa przede mną twierdząc, że za bardzo sie wtedy denerwuję a on nie robi nic złego tylko odpisuje. Niby to koleżanka ale skutecznie rozwinęła we mnie stałe poczucie zagrożenia. Bardzo mi się pogorszyło od czasu jak odkryłam (szpiegowaniem), że raz na kilka miesięcy kontaktują się ze sobą (raz wysłał jej zdjęcia - podobno była to wymiana fotek jak teraz wyglądają). Nie pomaga mi to w panowaniu nad zachowaniami autodestrukcyjnymi, ciągle namyslam czy są w kontakcie czy nie i ze nie chcę zostać oszukana. Czasem się zastanawiam czy reaguję tak bo mam BPD czy tez zdrowa kobieta też bałaby się jak ja. Co o tym sądzisz? Pozwalasz swojemu mężczyźnie smsowac z koleżankami, mieć je itd. ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kotek32
Jak to odkryję to jest tak: 1. 5 minut apatii, tepego zawieszenia 2. Narasta ból, złe emocje 3. Narasta gniew 4. Szaleję i rzucam sie na niego atakując słownie 5. Jak odpowie agresywnie rzucam sie na niego atakujac fizycznie 6. Biję swoje ciało i głowę 7. On mnie uspokaja ja rozpaczliwie płaczę (ból nie do zniesienia) - jak sie uspokoję rozmawiamy ewentualnie: 7. On mnie nie uspokaja tylko wychodzi z domu, wyprowadza się, wtedy dalej się biję lub błagam żeby został - bardzo to poniżające bo w głowie aż mi krzyczy "kopnij go w dupę, to kłamca" A może mozna miec koleżanki i wysyłać im zdjęcia. Żebym to ja wiedziała jakie są normalne zachowania??? :(:(;(;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oleńkaz Katowic
Kazda kobieta w takiej sytuacji bedzie czula sie zagrozona takze to jest calkiem zrozumiale zachowanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kotek32
Dziękuję za odpowiedź Olu, też tak myślałam, że każda kobieta czułaby sie z tym źle. Ja mam problem bo się biję a pewnie zdrowa dziewczyna nie przeżywałaby tego tak silnie. Nie wiem jak dalej będzie. Obiecał, że nie bedzie już ukrywał, że ona pisze do niego. Wiem, że jeśliby był ze mną szczery, nie ukrywałby tego - łatwiej byłoby mi zapanowac nad sobą, bo nie musiałabym szukac, szperać, namyslać sobie. Z drugiej strony zastanawiam się po co on to ciągnie, po co odpisuje. Wiedząc, że tak mi ciężko poradzić sobie z tym zrezygnowałby z odpisywania jej i zakończył znajomość. Ja przynajmniej zrobiłabym tak dla osoby, którą kocham. Oni znają się w realu, tylko z internetu od lat, nigdy się nie widzieli więc nie jest to rezygnacja z wartosciowej przyjaźni tylko ze zwykłej znajomości. Może nie zalezy mu na mnie aż tak bardzo. Z drugiej strony wytrzymuje te moje zachowania więc może to miłość. Sama nie wiem.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Angelik@
ja też jestem....i mam taki problem,że gdy robie chore akcje i mój mąż już traci cierpliwość to zaczyna podobne do mnie akcje,szarpie,wyzywa i pyta czy tego chce?!Wiem,że jestem tamu winna bo on BARDZO mnie kocha,ale jak zacznę podważać jego zdanie to on wychodzi z siebie,a ja potem czuje mega żal do niego i nie potrafię mu wybaczyć ...teraz jestem w rozsypce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oleńkaz Katowic
Moze on czuje cos do swojej kolezanki ? Nie myslalas nad tym? Moze miota sie miedzy Toba a Nia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Prawda jest taka ze 90% rozkapryszonych ksiezniczek pasuje do tego opisu, kazdy pokrecony i zadufany w sobie cham tez. Bardzo ciezko specjaliscie okreslic kogos mianem chorego na BPD, a laik bardzo szybko moze przykleic komus taka latke. Czy byl u specjalisty jakiegos, ewentualnie w ogole u psychiatry ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kotek32
Ja mam zdiagnozowane. Do Oli - mam nadzieję, że nie jest jak piszesz. Gdyby się miotał, myślę że kontakt byłby częstszy niż raz na kilka miesięcy. Ale być może tak, być może coś go do niej ciągnie. Nie wiem, ale czasem czuję, że jak dłużej pozostanę w tym związku to oszaleję :( Szkoda mi tego wszystkiego, bo dużo pracy włożyłam w siebie żeby być wierną lojalną itd. Przynajmniej dowiedziałam się, że potrafię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Kotek32
Mam takie pytanie do Ciebie: zazywasz jakies leki stabilizujace nastroj? Bo skoro masz zdiagnozowane BPD, to powinnas. Polece Ci dodatkowo forum dyskusyjne: http://www.nerwica.com/zaburzenia-osobowo-ci-cz-i-t17950.html Tu otrzymasz wsparcie i pomoc od ludzi, ktorzy przechodza przez to pieklo. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kotek32
Próbowałam jednego stabilizatora ale nie było efektu, teraz planuję wypróbować kolejny. Dziękuję za polecone forum. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdasadasdasdsad
zazwyczaj zaburzenia osobowości wspolwystępują razem tworząc unikalny,jedyny w swoim rodzaju "koktail".Ta sinusoida pomiędzy pragnieniem i odpychaniem jest dla bpd znamienna-jednego dnia milosc na zabój,drugiego dnia wstyd,że się okazalo uczucie i odpychanie,obojętność ,wstręt,unikanie,lekceważenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NieZdystansowanA
ja mam BPD. Jestem Bordera, i stracilam kiedys kogos rzez to. teraz tez mam przez moje bpdproblem a na dodatek moj obecny partner nie-partner tez ma bpd. I nie wiadomo co robic. Uwazaj bo wiem po sobie ze mam sklonnosci do niszczenia ludzi a pozniej ich przepraszam i oblaskawiam na nowo i znow to samo. Jak zawieje. malo tego od euforii do placzu. I raz mysle ze kocham innnym ze nienawidze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie chce nikogo oceniac i byc niemila ale nienawidze ludzi z bpd!! mialam jednego chlopaka z bpd ktory wykorzystywal mnie seksualnie.ja zakochana sie dawalam:(((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaaaaaaaaa no
musisz miec niezły ubwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaaaaaaaaa no
nie chce cie znac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna Ameliiia
Borderline moze byc akceptowalne w krotkich zwiazkach dla osob ktore lubia silne przezycia. Jednak na staly zwiazek nigdy nie sa polecane. Zwlaszcza jesli w takim stalym zwiazku mialyby pojawic sie dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Layla******************
witam na stronce. mam do Was pytanie czy znacie psychoterapeutów , specjalistów od zaburzenia osobowości typu bordeline> chcialabym komuś pomoc ale za bardzo nie wiem jak , więc proszę czy ktoś zna kogoś kto tym się zajmuje? pozdrawiam i proszę o pomoc;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agga31
mam borderline, od wielu wielu lat, tracilam przyjaznie, partnerow, teraz odeszlam od meza, tez zdradzalam w poszukiwaniu czegos mocniejszego nieokreslonego. tez sprawdzam granice wytrzymalosci osob bliskich,zdaje sobie z tego sprawe dopiero gdy mi minie dana emocja. a mylenie rzeczywistosci z wyobrazeniami? czeste. schizy, podejrzliwosc, ataki szalu na przemian z depresja. nakreca mnie ciagle cos, w glowie mam karuzele, biore dwa rozne leki obecnie i jest lepiej,co nie znaczy ze moja osobowosc dala sie uspokoic, o nie, po prostu latwiej m isie opanowac. to destrukcyjne, zdaje sobie sprawe, potrzebuje kogos silniejszego psychicznie, stanowczego,kto umialby trzymac mnie w ryzach , a to nielatwe. staram sie pracowac nad soba, bo nie chce niszczyc sobie ani innym zycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powinno sie was wszystkich borderow wsadzic w statek kosmiczny i wyslas na ksiezyc.albo wyslac w trojkat bermudzki zebyscie znikneli na zawsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna Ameliiia
Layla - trudno odpowiedziec na Twoje pytanie skoro nawet nie napisalas skad jestes. Skontaktuj sie z najblizsza poradnia. Mozesz zaczac od swojej rejonowej poradni. Tam beda wiedziec wiecej niz osoby tu na kafe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i nie powiedzialabym ze ludzie z bpd sa inteligentni.maja problem z liczeniem w pamieci.dla nich 2+2=5.nie poptrafia sie niczego domyslic,przekrecaja fakty,sa tepi.wydaja sie inteligentni dlatego ze potrafia klamac i pieknie mowic. bylam z takim z bpd to wiem.ma zdiagnozowane.ciagle sie rozstawalismy i schodzilismy z powrotem przez kilka miesiecy.raz po klotni ktora on sprowokowal kazal mi sie wynoscic i wiecej nie pisac do niego i nie dzwonic.no to sie nie odzywalam.za kilka tygodni pisze,przeprasza,placze i sie narzuca.chcial nawet popelnic samobojstwo.i tak u niego wykryli bpd.jakbym wiedziala ze ma bpd to nawet bym na takiego nie spojrzala kiedy go poznalam. a w sypialni to juz masakra.ciagle cos wymagal.nawet to ze nie umiem sie kochac w pewnych pozycjach.to robie nie tak, tamto nie tak,nogi szerzej itd.a nie przejmowal sie wogole moimi potrzebami.ledwo sie spotkalismy bez pocalunku bez przytulenia a on juz sie zabiera do rzeczy. dziwie sie jak mozna dlugo kochac kogos z bpd.mi to juz przeszlo.tyle jest normalnych zdrowych ludzi na swiecie.tyle ladnych dziewczyn zdrowych madrych bez bpd bez zadnych problemow psychicznych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"i nie powiedzialabym ze ludzie z bpd sa inteligentni.maja problem z liczeniem w pamieci.dla nich 2+2=5.nie poptrafia sie niczego domyslic,przekrecaja fakty,sa tepi.wydaja sie inteligentni dlatego ze potrafia klamac i pieknie mowic." NORMALNIE, COŚ CI ZROBIĘ. 2=2=5. JA LICZĘ W PAMIĘCI LEPIEJ NIŻ MATEMATYCY. MAM SŁABĄ PAMIĘĆ, ALE WIELE OSÓB MA SŁABSZĄ BEZ BPD. DURNIEM TRZEBA BYĆ, ŻEBY OCENIAĆ OGÓŁ NA PODSTAWIE JEDNEJ OSOBY.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Prawda jest taka ze 90% rozkapryszonych ksiezniczek pasuje do tego opisu, kazdy pokrecony i zadufany w sobie cham tez. Bardzo ciezko specjaliscie okreslic kogos mianem chorego na BPD, a laik bardzo szybko moze przykleic komus taka latke. Czy byl u specjalisty jakiegos, ewentualnie w ogole u psychiatry ?" tak, wiele osób, które mają zdiagnozowane bpd, tak naprawdę go nie mają. Bo to zaburzenie jet traktowane przez psychologów i psychiatrów jak kosz na śmieci. Nie wiadomo, co jest pacjentowi- to wystawia się diagnozę bpd!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzannna Ameliiia
Lyndal - dlugo bylas ze swoim "Borderem" ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kobieta_32
"i nie powiedzialabym ze ludzie z bpd sa inteligentni.maja problem z liczeniem w pamieci.dla nich 2+2=5.nie poptrafia sie niczego domyslic,przekrecaja fakty,sa tepi.wydaja sie inteligentni dlatego ze potrafia klamac i pieknie mowic" Raczej nie są inteligentni emocjonalnie jesli juz sie czepiac inteligencji. Zresztą inteligencja czy jest czy jej nie ma nie zależy czy ma sie zaburzenie czy nie. I wśród zdrowych ludzi są tacy i tacy i wsród bdp trafi sie ktoś inteligentny lub nie. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×