Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

nusia1

BPD- Borderline..kto żyje z taką osobą? jak z nimi żyć?

Polecane posty

Gość Kobieta_32
Lyndal to że jestes zła na swojego faceta, który Cie zranił wykorzystywał itd nie znaczy że musisz obrażać inne osoby z bdp oraz mężczyzn którzy są z takimi kobietami. Rozumiem że jest Ci przykro jesteś zła rozżalona i w gniewie (tak brzmią twoje opisy) ale czemu atakujesz osoby które nic Ci nie zrobiły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna Ameliiia
Niestety osoby , ktore wiaza sie z borderami nie mysla o tym ze stwarzaja chore warunki rozwoju swoim wlasnym dzieciom jesli takie beda mieli. Czasami stwarzaja im wrecz pieklo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bylam 4 miesiace.z przerwami 2-tygodniowymi.potem jak juz sie rozstalismy i mialam nowego chlopaka chcial do mnie wrocic.ale ja juz bylam z kims innym.jego zwiazek nie trwal dluzej jak 2 lata.i te 2 lata tez z przerwami mial.moj zwiazek najdluzej ponad 5 lat bez przerw. on ma bpd bo sie leczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna Ameliiia
Taka hustawka nie jest zdrowa ale moze przyda Ci sie w przyszlosci jako doswiadczenie. Czego Cie nauczyla ta znajomosc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niczego mnie nie nayuczyla.zepsula mnie ta znajomosc a raczej zwiazek.zaluje ze poznalam tego psychola.nie umialabym juz byc z kims takim bo nie wiem co sie dzieje w glowie takiej osoby.czy jej nie odbije nagle bez powodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna Ameliiia
Sprobuj spojrzec na to od innej strony. Nic sie nie dzieje bez przyczyny. Moze wlasnie taka znajomosc byla Ci potrzebna abys zrozumiala ze nie nalezy wchodzic w takie zwiazki. I moze musialo to byc az tak mocne zeby Cie o tym definitywnie przekonac. Moze uchroni Cie to w przyszlosci przed innym bledem . kto wie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wcale mi taka znajomosc nie byla potrzebna.ludzie na swojej drodze nigdy nie spotykaja ludzi chorych psychicznie z i dlatego sa szczesliwi.nie trzeba wchodzic w takie zwiazki by sie przekonywac by tego wiecej nie robic.ja nie wiedzialam ze jest borderem.byl zupelnie normalny ale widzialam jego wady ktore mi nie przeszkadzaly np.przemadrzalosc i humorki czasem zle.jakbym wiedziala ze ma bpd to bym nawet nie spojrzala na niego.jak zerwalismy to utrzymywalismy taki kolezenski kontakt i wtedy mi powiedzial ze ma bpd.ale po ostatniej klotni nie chce go znac nawet jako kolegi.mial sex z ponad 300 kobietami w swoim zyciu wyobrazasz sobie?? z czego jakies 15 pamieta.robilam badania na hiv ale jakims cudem wynik byl negatywny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna Ameliiia
15:44 lyndal "mial sex z ponad 300 kobietami w swoim zyciu wyobrazasz sobie?? " To proponuje w ciemno "miedzy bajki wlozyc".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mailem stycznosc
z kobieta, ktora miala zdiagnozowane BPD. Istna karuzela emocji, uczuc. Jednego dnia milosc na zaboj, drugiego strach przed odrzuceniem, niechec, wrecz pelna dyskryminacja drugiej osoby, tylko dlatego ze okazala jakiekolwiek uczucia. Ponadto nieumiejetnosc planowania, zycie z dnia na dzien, klopoty ze snem, z postrzeganiem rzeczywistosci, manipulacje, wierutne klamstwa i liczne kontakty seksualne. Ona miala nowego kochanka co miesiac. Na poczatku znajomosci wybuch ogromnej milosci, seks jak z bajki, a pozniej totalna olewka. Wystarczylo, z ejakis facet powiedzial do niej, z ejest sliczna, badz sciemnil, ze ja kocha. Ona juz leciala jak na skrzydlach, koles ja zaliczyl, a ona wowczas wracala do tego poprzedniego partnera seksualnego, tylko po to, aby przespac sie z nim i rozpoczac nowy romans z kim nowo poznanym (nawet nie wiedziala czym sie zajmuje, jakie ma priorytety, wystarczylo ze byl przystojny i obiecywal, ze ja bedzie kochac). Dlatego, gdy teraz bym spotkal kogos z BPD, urwalbym kontakt. Nie chce po raz kolejny babrac sie w tym bagnie. Ci ludzie potrafia bez skrupolow niszczyc siebie i innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kjkjhkj
kjlkjlk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skad ja to znam.ale na poczatku nie wiesz czy ktos ma bpd.trzeba chyba wprost pytac bo jak sie zakochasz to juz za pozno jest.ja z trudem sie odkochalam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ludzie z BPD
sa niezlymi manipulantami i klmacami. Potrafia zakladac liczne maski i wyzywac sie na innych za swoje niepowodzenia zyciowe. I ta pustka emocjonalna... Bez wrazen, emocji usychaja jak roslina bez wody. Nie sa zdolni do tworzenia trwalych relacji. Szybko sie zakochuja i bardzo szybko sie wypalaja, porzucajac bliska osobe pod byle pretekstem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fsdfsdffsdfdfd
Nalezy nadmienic, ze ludzie z BPD potrafia uzaleznic innych od siebie. Obcowanie z osoba, ktora ma tego typu zaburzenia, to jak jesc bardzo dobra zupe. Raz za razem wylawiac z niej jakies przysmaki, ktore oddzialuja na kubeczki smakowe, oddawac sie przyjemnosci jedzenia, wzbogacac nasza wyobraznie walorami smakowymi, po czym za chwile z tej zupy wylawiamy jakies odlamki szkla, drut kolczasty, ktorymi kaleczymy sobie jezyk, podniebienie, gardlo... malo tego, niewidzialna reka naparza nas pogrzebaczem po glowie, by za jakis czas znow wszystko ucichlo i wrocilo do pierwotnej postaci. Tak wyglada zycie z borderem. Meczylam sie z kims takim kilka lat. Po prostu tak mnie uzaleznil od siebie, swoich hustawek emocjonalnych, ze nie mialam sily odejsc. Ale po trudnych bojach wreszcie sie udalo. Nie zaluje, teraz wiem jak smakuje spokoj duszy, umyslu, wreszcie nikt mna nie manipuluje, nie oklamuje, nie szuka pretekstu do awantury tyko po to, aby naladowac swoje puste akumulatory z emocjami. Wampir energetyczny to najgorsze, co mi sie przytrafilo w zyciu. Wyszlam z tego zwiazku bardzo pokaleczona, ale zachowalam jakas drobna czesc mojej dawnej ja. Mam teraz przy boku kogos, kto mnie naprawde kocha i szanuje, a ja odwzajemniam jego uczucie i ciesze sie kazda chwila z nim spedzona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To chyba sobie jebnę w leb
:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fikuuu mikuuu
dlaczego, jestes w zwiazku z kims takim?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna Ameliiia
"To chyba sobie jebnę w leb" - jestes border?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To chyba sobie jebnę w leb
Wlasnie zrobilem test... nie, ufff . W sumie objawy by pasowaly, ale nie. To nie to. Moze to cos innego, a moze to nie ja ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To chyba sobie jebnę w leb
K...., nic nie wiem. Szukam u siebie przyczyny, a tak naprawdę ona może być gdzieś indziej. A raczej była.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To chyba sobie jebnę w leb
U mnie to było tak, że nie licząc pierwszych miesięcy moje gesty, uczucia kierowane były w stronę "ściany". A czasami nawet ściany z tendencją do reakcji negatywnej. Odbijałem się jak stalowa kulka we flipereze. Ale nic, pomyślałem że to zimno, oddtrącanie to hormony pms, czy jakoś tak. Tylko, że to trwało zazwyczaj 27/28 dni. Nie byłem doświadczony bo to był mój pierwszy związek, przyjąłem to ze zrozumieniem i trochę spasowałem z wyrażaniem uczuć. Dusiłem je w sobie, ale nie było źle. Do czasu pewnej niejednoznacznej sytuacji, kiedy straciłem pewność. Zapytałem na spokojnie, bez emocji. Uwierzyłem. Minęło trochę czasu i zapomniałem. Po jakimś czasie zdarzyła się inna sytuacja, a że było to w okresie kiedy miałem dużo strasu zareagowałem bardzo emocjonalnie. Tak starałem sobie to wytłumaczyć. Niestety od tamtego czasu było bardzo źle. Starałem się jak mogłem, ale to i tak nie zmienia faktu, że nie mogłem sobie poradzić z zazdrością. Każdy najdrobniejszy szczegół potrafił wyprowadzić mnie z równowagi. 24g/dobę zastanawiałem się co jest prawdą a co nie. Byłem na skraju wycieńczenia. Przez 3 miesiące schudłem ponad 20 kilo (ale ok, miałem nadwagę :) ). Nie potrafiłem się skupić na pracy. I to ciągłe pytanie, gdzie jest błąd w równaniu? A równanie miało setki niewiadomych, ze skutecznością moich zmysłów włącznie. Z ciągłym pytaniem, czy ja kurwa śnię ? Trwało to dobre kilka miesięcy, a może nawet dłużej? Starałem się nie uzewnętrzniać. Dusiłem swoje negatywne emocje jak tylko potrafiłem, ale od czasu do czasu i tak byłem za słaby i coś wydostawało się na zewnątrz, stając się dla niej udręką. Walczyłem z tym jak mogłem. I udawało mi się, nadal przeżywając we wnętrzu swoiste piekiełko przerywane od czasu do czasu chwilami spokoju, kiedy czułem obecność, akceptcję, miłość. Trwało to i trwało, ale w końcu przeszło. Wszystko wróciło do chłodnej normy.Znów się dostosowałem. Końca historii nie będę opowiadał, ale do dziś pamiętam jaden i tak naprawdę chyba jedyny przykry fakt z tego związku. W momentach maksymalnej jazdy emocjonalnej, jeszcze na samym początku karuzeli, kiedy wydawało mi sie, że zaraz przesunę Jowisza na inną orbitę, partnerka wydawało się jakby nic nie zauważała. Nic. Nie, tak dobrym aktorem nie jestem, coś zawsze wydostało się na zewnątrz bo inni bliscy to widzieli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To chyba sobie jebnę w leb
Zatem jak diagnoza ? :) Mam iść się przebadać ? Tak na marginesie już robiłem test w tamtym czasie ale wtedy nic specjalnego mi nie wyczło, przynajmniej nikt mnie o tym nie poinformował... A tak mi pasuje to Borderline...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna Ameliiia
Przeczytalam nawet dwa razy..... Pierwsze co mi sie nasuwa to stare powiedzenie: "z pustego i Salomon nie naleje" Sam piszesz o "scianie". I chyba nie bez powodu, prawda? Sciana ma okreslone cechy. Cechy sciany. Nie mozesz wymagac aby zachowywala sie jak plastelina , bo plastelina jest zbyt miekkim materialem aby budowac z niej sciane. To tak na wstep. Zazdrosc w tym chorobliwa zazdrosc to inny temat. Czlowiek to taki dziwny stwor , ktory ma wile roznych emocji i czesc z tych emocji spoleczenstwo zdecydowalo sie traktowac jako zle. Ale nawet te "zle" emocje sa czesto naturalne i to jest cos co czasami warto sobie uswiadomic. Jak sie przejawiala Twoja? I juz na koniec: Duszenie wszystkiego w sobie czasami prowadzi do wybuchu. To tez naturalna reakcja. Dlaczego tak koniecznie chcesz sobie dopasowac jakas diagnoze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jhkhk
hoijl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To chyba sobie jebnę w leb
Dlaczego chcę diagnozy ? Muszę zamknąć rownanie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzanna Ameliiia
Mowi sie ze milosc niejedno ma imie. Niektorzy leca jak cma do lampy, wbrew logice i na przekor wszystkiemu.Az sie sparza na tyle mocno ze zaczynaja rozumiec. A niektorzy nigdy nie rozumieja. Twoje rownanie i tak jest juz zamkniete. Tylko musisz miec odpowiednio duzo czasu zeby to zrozumiec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To chyba sobie jebnę w leb
Eee. Widzę ciężkie kapowanie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To chyba sobie jebnę w leb
Nie o to równanie mi chodziło. Różniczka tamtego daje zero dla każdej wartości x>1 :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ..zdezorientowana..
A czy to prawda, ze ludzie z BPD nie potrafia byc sami, koniecznie szukaja kogos bliskiego, nawet zeby tylko z nim pogadac, czy pojsc do lozka, zapelnic pustke emocjonalna? Czy tacy ludzie sa zdolni do tworzenia trwalych zwiazkow i czy czesto zdradzaja partnerow?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moje trzy grosze...
Ludzie z BPD nie lubia byc samotni, z tego wzgledu ze ciagle czuja pustke emocjonalna. Musi im ktos dostarczac emocji, wrazen, stad czesto ryzykowne zblizenia seksualne, dziwne znajomosci. Ponadto dosyc czesto tworza krotkotrwale i toksyczne zwiazki, gdzie na porzadku dziennym jest manipulacja, klamstwa. Zrywaja takie zwiazki dosc niespodziewanie, by za chwile wrocic. I tak w kolko. Tak jak ktos napisal: totalna hustawka uczuc, emocji. Blizszy kontakt z osoba zaburzona, to swoiste czolowe zderzenie z rzeczywistoscia. Ogolnie, nie polecam blizszych znajomosci z takimi osobami. Ktos, kto ma slaba psychike moze sie zalamac, badz wyladowac u psychiatry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trzeba cos z tym zrobic
Spełniam wszystkie objawy zaliczajace się do zaburzenie BDL, od dobrych paru lat, mnostwo czytalam chorobach psychicznych, emocjonalnych,nie mam ani shizofreni,innych zaburzeń tylko Borderline jest własnie jedyna choroba, do ktore zaliczam moje symtomy i objawy Mam skłonnosci takze sadomasochistyczne, lubie ból,cierpienie fizyczne.Coraz powaznie mysle aby wybrac sie do terapeuty. Te zaburzenie nie pozwala mi normalnie funkcjonowac.Niestabilnosc emocjonalna, hustwaka samopoczucia , nadwrazliwośc w środku, a na zewnatrz skamieniałosc, nie daje mi zyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×