Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość TATIANKA

Intuicja w miłości...

Polecane posty

Gość 34 gadułka bałałajka 84
TYlko moja intuicja mowi, ze kiedys on do mnie (! z zastrzezeniem, ze on nie daje mi zadnych sygnałow, ani mowa ciala ani nic) najgorsze jest to, ze ja sie w nim zakoch.uje... a tak bardzo nie chce... boze jaki swiat jest niedobry NIe wiem juz co mam myslec o sobie. Nie chce byc szmatławcem ani niszczycielka zwiazkow, szczerze to mysle, ze nawet jakby mi cos zaproponowal ja bym sie bronila :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 34 gadułka bałałajka 84
.. i zrozum tu kobiete. Chyba podobaja mi sie jego feromony, inzczej tego nie potrafie wytłumaczyc. Czysta chemia? nic wiecej, beznadziejny przypadek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mistrz i Ma.....ta
gadułka bałałajka ... :) czytam Ciebie i tak samo mam, beznadziejny przypadek, moze trzeba sie leczyc:) sam juz nie wiem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weirrd
Hm nie chce Cię martwić, ale w Twoim przypadku mogą to być te tak zwane pobożne życzenia, jeśli rzeczywiście tak jest, ze nie ma żadnych sygnałów. Po prostu bardzo ci sie podoba, zaprzata twoje mysli i twoj umysl bardzo intensywnie wizualizuje pewne wydarzenia, dlatego wydaje Ci sie ze to sie moze zdarzyc. Ale jesli cos przyuwazylas, to moze chodzic o jego zone, ze tak czy siak jej nie zostawi, nawet jesli jest nieszczesliwy czy coś. Chyba jeden i drugi przypadek dość beznadziejny, aczkolwiek w drugim jakies nikłe światło nadziei jest i bynajmniej nie apropos odbijania komuś męża celowo i z premedytacją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 34 gadułka bałałajka 84
naprawde ani mi to w głowie. Przedmówczyni ma racje, pobozne zyczenia, ktore nawet nie chce by sie spełniły. Nie licze na jakas nadzieje, tylko sie po prostu boje o siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 34 gadułka bałałajka 84
.. bo same wiecie jak jest z uczuciem czy z sympatią, czasami nie zalezy od naszej slabej silnej woli. Rozsadek dobrze wie, ze to zle i niedobre a cos sie tam w mózgu roi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weirrd
a to prawda. Boli bardzo i trzeba sie z tym męczyć niekiedy baardzo dlugo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weirrd
Tylko mowa ciała tej drugiej osoby wyraznie sklania moja wole ku niemu;) ale pogadac i wyjasnic werbalnie sie nie da, bo slowa sa na nie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 34 gadułka bałałajka 84
tak, masz racje. Jesli mezczyzna jest ku Tobie (/czy tez mnie) to mozna spekulowac "on leci na mnie, cholera" - ale jakos tego nie widze, i niech tak zostanie :) Co do mowy ciała....hmmmm, ciekawe jak to wyglada, taka mowa na "tak". Mieliscie jakies ciekawe przypadki, ze wiedzialyscie ze on ma ochote na was (nie pisze o sexie).\

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weirrd
"Mowa ciała na tak" według mnie, krytykujcie jeśli naciągane albo się mylę: onieśmielenie, jakieś takie spięcie, poddenerwowanie tylko w stosunku do mojej osoby, wodzenie wzrokiem gdy nie patrzę, a jak patrzę to sufit albo podłoga, a jak już złapię to jakiś taki błysk, który sprawia że czuję się atrakcyjnie, dostrzeganie zmian typu nowa fryzura itp. i to co mnie najbardziej uderzyło, wyraźne zainteresowanie tym co mowie, moimi poglądami, opiniami, że pamięta to o czym mowi. Jest to dziwne zważywszy na to, ze ta osoba ostentacyjnie mnie ignoruje, gdy probuję zagaić jakąś głebszą rozmowę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weirrd
Dla mnie oczywiste jest, że są to symptomy zainteresowania, bo sama się podobnie zachowuję, gdy coś jest na rzeczy, tylko nie rozumiem jakie mogą być powody tego wiecznego uciekania od rozwiązania sytuacji, zaznaczam, że nie usłyszałam tak konkretnie "spadaj", wręcz nie było okazji, bo zawsze ucieka albo ignoruje;) a to też byłoby jakieś rozwiązanie sytuacji, przykre bo przykre, ale przynajmniej byłby spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u Ciebie jest z tym lepiej, bo Twoj "obiekt" pewnie jest nie zwiazany obraczką :) a dlaczego nie mowi "spadaj" bo chcac nie chcac To strasznie bujduje jego ego, ze moze sie takiej fajnej babce jak TY w tym przypadku podobac :) A odnosnie poddenerwowania, to wiem, ze taki stan, ktory wyoluje np ja, on sie i jemu udziela jesli jestesmy blisko siebie (zasięg).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weirrd
Nie, nie jest zaobraczkowany;)a z tym ego to jest całkiem trafna uwaga;) Nie wzięłam pod uwagę kategorii ludzi ktorzy lubią trzymać sytuację w stanie zawieszenia, tudziez w fazie ganiania króliczka, po to, zeby sie podbudować pod wzgledem atrakcyjnosci, ale nie ponosic konsekwencji ewentualnego bycia w zwiazku. Co prawda nie pasuje mi to do tej osoby, skadinad nieśmialej, ale nie jest to niezmożliwe;) I tak najlepsza bylaby po prostu szczera rozmowa, ale w tym celu musialabym chyba zakupic paralizator i kajdanki;) Mysle ze w Twoim przypadku gdyby nie bylo żony sprawa byłaby o wiele łatwiejsza, ale jednak ta zona może być ze tak powiem nie do przeskoczenia;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem, wiem a najfajniejsze jest to ze absolutnie sie nie łudzę, ze to bedzie sprawa do przeskoczenia tylko-->wracajac do intuicji---> i tak czuje, ze kiedys zwariuje na jego punkcie. :) i bądź tu babo mądra, mam nadzieje, ze znajde sobie normalnego faceta, ktory ustabilizuje mi poziom hormonow; pisze posty jakbym była co najmniej w gimnazjum :/ a baba po studiach :/ widzicie co facecio robia z kobiet :)>?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weirrd
hehe ja tez już całkiem duża dziewczynka a jak widać są sytuacje, w których głupieje;) Właśnie, może, nie wyrzekając się intuicji, znajdź sobie w międzyczasie jakiegoś w miarę sensownego mężczyznę i wtedy: a) jest szansa że zapomnisz o trapiących Cię troskach b) intuicja okaze sie prawdziwa, bo czesto jest tak ze pozytywne niespodzianki zdarzaja sie w najmniej oczekiwanym momencie. A najlepiej, pod względem psychicznym i spokoju ducha, byloby po prostu powiedziec mu prawde, wiem jednak że łatwo mowic, a trudniej wykonac... Swoją drogą teraz w gimnazjum tak nie rozmyślają tylko od razu prosto z mostu;););)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ano tak :) hehe, zapomniałam,że to wiek przełomowy - tam sie działa:) a nie mysli. Tobie kochana radze coś tym zrobić, bo nie masz sytuacji beznadziejnej :) masz pole do popisu, i mozesz sie zakochac, ja nie moge-bo to tylko dla mnie niepotrzebne zmartwienia i niemozność nic do zrobienia - Za wysokie progi na moje nogi jak się to mówi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weirrd
Wcale nie za wysokie, tylko niestety za progiem leży dywanik, lepiej wyglądałoby bez;););)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ho,ho ileż czasu tu nie pisałam ;) Teraz żem studia rozpoczęła i \'odkryłam\' kilka takich przypadków. Na roku jest pewien chłopak,przystojny wydaje się być sympatyczny ,emanuje takim spokojem,radością. Niemniej nie odczuwam jakiegoś potwornego zauroczenia itd, ot zwyczajna sympatia. Od pewnego czasu gdy mijamy się korytarzem ów odwraca się w mą stronę (tsaa zaiste \'sygnał\':P) czy ostatnio na wykładzie, zerkam w stronę X\'a a ten coś tak kątem oka spoziera i momentalnie speszony odwraca głowę. Niby nic,ale coś po prostu \'czuję\',że mogę mu się podobać. Teraz trza będzie coś kiedyś zagadać ,może ta znajomość się ciekawie rozwinie,może nie :P Drugim takim,bardziej dylematem jest sytuacja z pewnym wykładowcą. Wiek ok.30 , dziewuszki za nim szaleją (rzeczywiście mają za czym :O) , ma niby narzeczoną. Zajęcia są co tydzień, i po prostu na każdych z nich mam nieprzyjemne wrażenie,że chwilami się we mnie wpatruje :O Ot zawiesza wzrok i milczy Oo Daleko mi do takie prowokacyjnej laleczki, nie wysyłam mu żadnych \'sygnałów (bo po co :/), najzwyczajniej w świecie staram się słuchać ,notować czy rysować gdy mi się nudzi :P Może wyolbrzymiam tę sprawę niemniej darzę ją niepokojem ,obawą czy mu czasem bardziej nie odbije,zwłaszcza podczas sesji (na szczęście letniej.) ;f Yhh bywa, pożyjemy zobaczymy co to dalej z tym wszystkim będzie.. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upppppppppp...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×