Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
endorfinkaa

Makijaż permanentny - doświadczenia

Polecane posty

Gość 11_alicja_11
Witajcie:) Wczoraj miałam robiony makijaż permanentny ust (kontur+wypełnienie). Jestem bardzo zadowolona z ich wielkości i kształtu, ale chciałam zapytać o dwie sprawy: Wiem, że kolor powinien zblednąć po kilku dniach, jednak chciałam mieć usta jednolitej barwy, tak aby kontur nie odróżniał się od wypełnienia, jednak jak na razie mam bardzo czerwoną obwódkę wokół ust (choć wszystko miałam robione tym samym barwnikiem) i na razie bardzo dziwnie to wygląda. Czy mogę liczyć na to, że po kilku dniach kontur będzie takiego samego koloru jak całe usta? Mam jeszcze jedno pytanie. W poniedziałek mam ustne zaliczenie na studiach i boję się, że pani doktor mnie obleje, bo na razie moje usta wyglądają bardzo wulgarnie. Czy mogę je na czas zaliczenia pokryć kryjącą, ochronną szminką?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 11_alicja_11
Witajcie:) Wczoraj miałam robiony makijaż permanentny ust (kontur+wypełnienie). Jestem bardzo zadowolona z ich wielkości i kształtu, ale chciałam zapytać o dwie sprawy: Wiem, że kolor powinien zblednąć po kilku dniach, jednak chciałam mieć usta jednolitej barwy, tak aby kontur nie odróżniał się od wypełnienia, jednak jak na razie mam bardzo czerwoną obwódkę wokół ust (choć wszystko miałam robione tym samym barwnikiem) i na razie bardzo dziwnie to wygląda. Czy mogę liczyć na to, że po kilku dniach kontur będzie takiego samego koloru jak całe usta? Mam jeszcze jedno pytanie. W poniedziałek mam ustne zaliczenie na studiach i boję się, że pani doktor mnie obleje, bo na razie moje usta wyglądają bardzo wulgarnie. Czy mogę je na czas zaliczenia pokryć kryjącą, ochronną szminką?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasienka_123
Kolorek na pewno się rozjaśni, musisz tylko dobrze oczyszczać i smarować kremikiem. Nie powinno się stosować kosmetyków na to miejsce przez ok. 5 dni, ale w takiej sytuacji... Zmyj zaraz po egzaminie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1_alicja_1
Bardzo dziękuję za odpowiedź:) A czym najlepiej to oczyszczać? Linergistka powiedziała, że spirytusem, więc przemywam wódką:P Smaruję je cały czas alantanem maścią i dwa razy dziennie Hascovirem zapobiegawczo. Ale ogólnie dziwne mi się wydaje to, że intensywny kolor mam tylko na obrzeżach, bo miałam robione też wypełnienie, a wygląda, jakby w ogóle go nie było (kolor jest taki jaki miałam przed makijażem i żadnych strupków na środku, tylko w konturze). Wydaje się, jakby na czerwieni wargowej kolor w ogóle nie chwycił, chociaż linergistka mówiła, że moje usta bardzo dobrze przyjmują barwnik. Może dała go za mało? A może wszystko wyszło z osoczem? Czy można jakoś temu zaradzić przy korekcie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1_alicja_1
Bardzo dziękuję za odpowiedź:) A czym najlepiej to oczyszczać? Linergistka powiedziała, że spirytusem, więc przemywam wódką:P Smaruję je cały czas alantanem maścią i dwa razy dziennie Hascovirem zapobiegawczo. Ale ogólnie dziwne mi się wydaje to, że intensywny kolor mam tylko na obrzeżach, bo miałam robione też wypełnienie, a wygląda, jakby w ogóle go nie było (kolor jest taki jaki miałam przed makijażem i żadnych strupków na środku, tylko w konturze). Wydaje się, jakby na czerwieni wargowej kolor w ogóle nie chwycił, chociaż linergistka mówiła, że moje usta bardzo dobrze przyjmują barwnik. Może dała go za mało? A może wszystko wyszło z osoczem? Czy można jakoś temu zaradzić przy korekcie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1_alicja_1
Bardzo dziękuję za odpowiedź:) A czym najlepiej to oczyszczać? Linergistka powiedziała, że spirytusem, więc przemywam wódką:P Smaruję je cały czas alantanem maścią i dwa razy dziennie Hascovirem zapobiegawczo. Ale ogólnie dziwne mi się wydaje to, że intensywny kolor mam tylko na obrzeżach, bo miałam robione też wypełnienie, a wygląda, jakby w ogóle go nie było (kolor jest taki jaki miałam przed makijażem i żadnych strupków na środku, tylko w konturze). Wydaje się, jakby na czerwieni wargowej kolor w ogóle nie chwycił, chociaż linergistka mówiła, że moje usta bardzo dobrze przyjmują barwnik. Może dała go za mało? A może wszystko wyszło z osoczem? Czy można jakoś temu zaradzić przy korekcie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amelia19a
Kobieto! nie przemywaj ust spirytusem ani wódką, jakaś nienormalna ta linergistka!! trzeba je nawilzac bo są podraznione, smaruj tylko mascią i tym specyfikiem przeciwko opryszce ale nigdy spirytusem bo jej jeszcze bardziej podraznisz i wysuszysz! a kolor dopiero po 4 dniach widac jaki bedzie, jak nie bedzie widoczny to Ci na tzw. "poprawce" zrobi raz jeszcze. Ale ja bym sie zastanowila czy jeszcze raz do niej isc skoro osocze kazala Ci zmywac spirytusem! tak btw to gdzie robilas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1_alicja_1
Pewnie, że do niej pójdę. W końcu za coś zapłaciłam 700zł. A u niej dopełnienia koloru, nawet trzy, są w cenie zabiegu. Tak więc będę chodzić, dopóki nie uzyskam zamierzonego efektu. Poza tym nie uważam, aby zła porada co do metody dezynfekcji miała skreślić linergistkę. Zrobiła mi bardzo ładne usta. Wcześniej praktycznie nie miałam górnej wargi. Teraz kształt jest wspaniały. Fakt, że bardzo bolało, ale czego się nie robi dla piękna:) Co ciekawe, jak mnie uprzedziła linergistka, lewa strona bardziej mnie bolała, jako, że jestem praworęczna. Najpierw mi znieczuliła maścią emla, tak więc na początku, przy konturze nie czułam bólu, tylko nacisk. Potem, w trakcie, znieczulała mi jeszcze płynem, ale to już nie dawało takich efektów jak maść. Na koniec jeszcze naświetlała mi usta lampą bioptron, żeby się szybciej goiły. Powiedziała, że mogę przyjść też w następne dni na naświetlanie, ale nie skorzystałam, jako, że jestem z innego miasta. To czym ja mam to dezynfekować? Bo przecież jak nic nie będę z tym robić, to może się wdać jakaś infekcja:( Kasienka_123 napisała o oczyszczaniu, ale nie wiem w jaki sposób to robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1_alicja_1
Pewnie, że do niej pójdę. W końcu za coś zapłaciłam 700zł. A u niej dopełnienia koloru, nawet trzy, są w cenie zabiegu. Tak więc będę chodzić, dopóki nie uzyskam zamierzonego efektu. Poza tym nie uważam, aby zła porada co do metody dezynfekcji miała skreślić linergistkę. Zrobiła mi bardzo ładne usta. Wcześniej praktycznie nie miałam górnej wargi. Teraz kształt jest wspaniały. Fakt, że bardzo bolało, ale czego się nie robi dla piękna:) Co ciekawe, jak mnie uprzedziła linergistka, lewa strona bardziej mnie bolała, jako, że jestem praworęczna. Najpierw mi znieczuliła maścią emla, tak więc na początku, przy konturze nie czułam bólu, tylko nacisk. Potem, w trakcie, znieczulała mi jeszcze płynem, ale to już nie dawało takich efektów jak maść. Na koniec jeszcze naświetlała mi usta lampą bioptron, żeby się szybciej goiły. Powiedziała, że mogę przyjść też w następne dni na naświetlanie, ale nie skorzystałam, jako, że jestem z innego miasta. To czym ja mam to dezynfekować? Bo przecież jak nic nie będę z tym robić, to może się wdać jakaś infekcja:( Kasienka_123 napisała o oczyszczaniu, ale nie wiem w jaki sposób to robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1_alicja_1
Pewnie, że do niej pójdę. W końcu za coś zapłaciłam 700zł. A u niej dopełnienia koloru, nawet trzy, są w cenie zabiegu. Tak więc będę chodzić, dopóki nie uzyskam zamierzonego efektu. Poza tym nie uważam, aby zła porada co do metody dezynfekcji miała skreślić linergistkę. Zrobiła mi bardzo ładne usta. Wcześniej praktycznie nie miałam górnej wargi. Teraz kształt jest wspaniały. Fakt, że bardzo bolało, ale czego się nie robi dla piękna:) Co ciekawe, jak mnie uprzedziła linergistka, lewa strona bardziej mnie bolała, jako, że jestem praworęczna. Najpierw mi znieczuliła maścią emla, tak więc na początku, przy konturze nie czułam bólu, tylko nacisk. Potem, w trakcie, znieczulała mi jeszcze płynem, ale to już nie dawało takich efektów jak maść. Na koniec jeszcze naświetlała mi usta lampą bioptron, żeby się szybciej goiły. Powiedziała, że mogę przyjść też w następne dni na naświetlanie, ale nie skorzystałam, jako, że jestem z innego miasta. To czym ja mam to dezynfekować? Bo przecież jak nic nie będę z tym robić, to może się wdać jakaś infekcja:( Kasienka_123 napisała o oczyszczaniu, ale nie wiem w jaki sposób to robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1_alicja_1
Pewnie, że do niej pójdę. W końcu za coś zapłaciłam 700zł. A u niej dopełnienia koloru, nawet trzy, są w cenie zabiegu. Tak więc będę chodzić, dopóki nie uzyskam zamierzonego efektu. Poza tym nie uważam, aby zła porada co do metody dezynfekcji miała skreślić linergistkę. Zrobiła mi bardzo ładne usta. Wcześniej praktycznie nie miałam górnej wargi. Teraz kształt jest wspaniały. Fakt, że bardzo bolało, ale czego się nie robi dla piękna:) Co ciekawe, jak mnie uprzedziła linergistka, lewa strona bardziej mnie bolała, jako, że jestem praworęczna. Najpierw mi znieczuliła maścią emla, tak więc na początku, przy konturze nie czułam bólu, tylko nacisk. Potem, w trakcie, znieczulała mi jeszcze płynem, ale to już nie dawało takich efektów jak maść. Na koniec jeszcze naświetlała mi usta lampą bioptron, żeby się szybciej goiły. Powiedziała, że mogę przyjść też w następne dni na naświetlanie, ale nie skorzystałam, jako, że jestem z innego miasta. To czym ja mam to dezynfekować? Bo przecież jak nic nie będę z tym robić, to może się wdać jakaś infekcja:( Kasienka_123 napisała o oczyszczaniu, ale nie wiem w jaki sposób to robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1_alicja_1
Pewnie, że do niej pójdę. W końcu za coś zapłaciłam 700zł. A u niej dopełnienia koloru, nawet trzy, są w cenie zabiegu. Tak więc będę chodzić, dopóki nie uzyskam zamierzonego efektu. Poza tym nie uważam, aby zła porada co do metody dezynfekcji miała skreślić linergistkę. Zrobiła mi bardzo ładne usta. Wcześniej praktycznie nie miałam górnej wargi. Teraz kształt jest wspaniały. Fakt, że bardzo bolało, ale czego się nie robi dla piękna:) Co ciekawe, jak mnie uprzedziła linergistka, lewa strona bardziej mnie bolała, jako, że jestem praworęczna. Najpierw mi znieczuliła maścią emla, tak więc na początku, przy konturze nie czułam bólu, tylko nacisk. Potem, w trakcie, znieczulała mi jeszcze płynem, ale to już nie dawało takich efektów jak maść. Na koniec jeszcze naświetlała mi usta lampą bioptron, żeby się szybciej goiły. Powiedziała, że mogę przyjść też w następne dni na naświetlanie, ale nie skorzystałam, jako, że jestem z innego miasta. To czym ja mam to dezynfekować? Bo przecież jak nic nie będę z tym robić, to może się wdać jakaś infekcja:( Kasienka_123 napisała o oczyszczaniu, ale nie wiem w jaki sposób to robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1_alicja_1
Pewnie, że do niej pójdę. W końcu za coś zapłaciłam 700zł. A u niej dopełnienia koloru, nawet trzy, są w cenie zabiegu. Tak więc będę chodzić, dopóki nie uzyskam zamierzonego efektu. Poza tym nie uważam, aby zła porada co do metody dezynfekcji miała skreślić linergistkę. Zrobiła mi bardzo ładne usta. Wcześniej praktycznie nie miałam górnej wargi. Teraz kształt jest wspaniały. Fakt, że bardzo bolało, ale czego się nie robi dla piękna:) Co ciekawe, jak mnie uprzedziła linergistka, lewa strona bardziej mnie bolała, jako, że jestem praworęczna. Najpierw mi znieczuliła maścią emla, tak więc na początku, przy konturze nie czułam bólu, tylko nacisk. Potem, w trakcie, znieczulała mi jeszcze płynem, ale to już nie dawało takich efektów jak maść. Na koniec jeszcze naświetlała mi usta lampą bioptron, żeby się szybciej goiły. Powiedziała, że mogę przyjść też w następne dni na naświetlanie, ale nie skorzystałam, jako, że jestem z innego miasta. To czym ja mam to dezynfekować? Bo przecież jak nic nie będę z tym robić, to może się wdać jakaś infekcja:( Kasienka_123 napisała o oczyszczaniu, ale nie wiem w jaki sposób to robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1_alicja_1
Pewnie, że do niej pójdę. W końcu za coś zapłaciłam 700zł. A u niej dopełnienia koloru, nawet trzy, są w cenie zabiegu. Tak więc będę chodzić, dopóki nie uzyskam zamierzonego efektu. Poza tym nie uważam, aby zła porada co do metody dezynfekcji miała skreślić linergistkę. Zrobiła mi bardzo ładne usta. Wcześniej praktycznie nie miałam górnej wargi. Teraz kształt jest wspaniały. Fakt, że bardzo bolało, ale czego się nie robi dla piękna:) Co ciekawe, jak mnie uprzedziła linergistka, lewa strona bardziej mnie bolała, jako, że jestem praworęczna. Najpierw mi znieczuliła maścią emla, tak więc na początku, przy konturze nie czułam bólu, tylko nacisk. Potem, w trakcie, znieczulała mi jeszcze płynem, ale to już nie dawało takich efektów jak maść. Na koniec jeszcze naświetlała mi usta lampą bioptron, żeby się szybciej goiły. Powiedziała, że mogę przyjść też w następne dni na naświetlanie, ale nie skorzystałam, jako, że jestem z innego miasta. To czym ja mam to dezynfekować? Bo przecież jak nic nie będę z tym robić, to może się wdać jakaś infekcja:( Kasienka_123 napisała o oczyszczaniu, ale nie wiem w jaki sposób to robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasienka_123
Alicja, wybacz, ale Amelia ma racje... Wygląda na to że dziewczyna nie wie za bardzo co robi. Jeżeli będziesz smarowała usta spirytusem albo wódką to tylko pogorszysz sprawę... Tylko szare mydło i krem nawilżający. Broń Boże żadnego alkoholu i lamp typu Bioptron... Laserem się takie rzeczy robi... Ja na twoim miejscu byłabym ostrożna. Szkoda, że dopiero teraz napisałaś... Pozdrawiam i powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amelia19a
Moim zdaniem obecnie juz sie nie torturuje klientek i jezeli nie ma przeciwwskazań stosuje sie do znieczulenia, znieczulenie dentystyczne. To po pierwsze. Lampa na podrazniony naskórek dziala tak jak bys wyszla na slonce, obłęd, co najmniej miesiac powinno sie nie opalc, mowia ze tydzien ale moim zdaniem to za mało, nie wroce do kwestii alkoholu w celu dezynfekcji bo az mnie ciarki przechodzą, no i jeszcze pytanie czy barwnik wypłynal z osoczem?? osocze jest leciutko zolte prawie biale, jezeli bylo zabarwione tzn ze byla to krew, mi z osoczem zaden barwnik nie wyplywal. Powiedz gdzie robilas zeby przestrzec inne osoby, po to miedzy innymi jest to forum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasienka_123
Przemywać alkoholem?!? To chyba jakiś żart! Teraz wiadomo, że w akolor stosowane są podobne średniowieczne techniki.... Ratuj się kto może! Przecież nawet dziecko wie, że alkohol na podrażnioną skórę to jak sól na ranę, poza tym wysusza naskórek, a trzeba go nawilżać. Właśnie przez takie "linergistki" ludzie boją się permanentnego! Do mycia tylko i wyłącznie szare mydło - nie wysusza i jest antyseptyczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasienka_123
Jeszcze tylko dodam, że mikrodermabrazja jest dość mocną techniką złuszczania naskórka i nie trzeba iść aż tak daleko żeby kolor był delikatniejszy. Wystarczy użyć korektora - oliwka jeśli jest zbyt czerwony, bądź alabaster jeśli zbyt ciemny - wprowadza się go tak samo jak pigment kolorowy i to też powinno być w cenie poprawki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amelia19a
Dokładnie zgadzam sie z Kasią, nie komentowalam wypowiedzi akolor, gdyz nie jestem specjalistką, ale na zdrowy rozsadek, wiadomo, ze nie wolno stosowac alkoholu, co najwyzej przeplukac usta plynem do jamy ustnej, ale i tak bez przesady, wogole najlepiej z dala od alkoholu, no i jeszcze wydaje mi sie troche podejrzane, polacac dziewczynie 2 dni po zabiego dermabrazje wiedzac ze kolor zblednie po 4-5 dniach o 50%!! jestem zadziwiona Pani poradami, lepiej dla Pani bedzie gdy odbedzie Pani praktykę pod okiem lekarza dermatologa, dopiero pozniej szalec z takimi pomyslami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość violadd
Witam, jestem linergitką wiec wypowiem się w temacie. Ja pracuję na znieczuleniach ( w tym ) płynach , które są n spirytusie łączone ze specjalną lignokainą- niedostępną w polsce niestesty i te płyny właśnie stosuje się do znieczulni ust przy zabiegu jak również do przemywani na koniec - szczypie!!!- ale nie ma opryszczki !!!!!!!po przemyciu tym płynem a to bardzo ważna rzecz. Więc nie do końca się zgodzę z tą wypowiedzią na temat alkoholu- oczywiście żadna z moich klientek nie przemywa sobie ust alkoholem itd. ale do przemywania na koniec stosuje się wlaśnie takie płyny i nie ma w tym nic złego. Pozdrawiam wszystkie forumowiczki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amelia19a
Alez owszem po zabiegu zrozumiale jest zastosowanie plynu na bazie alkoholu i lignokainy ( srodka znieczulajacego) ale jest to roztwor i stezenie procentowe jest zupelnie inne niz spirytus lub czysta wodka! o zgrozo! twierdzenie ze po uzyciu tego plynu opryszczka nie wystapi jest nieco bledne gdyz opryszczka moze wystapic po kilku dniach nawet od zwyklego zetkniecia sie z zimnym lub mroznym powietrzem, po to sie bierze heviran doustnie, ktory dziala przeciwzapalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasienka_123
Znowu muszę zgodzić się z Amelią. Ja też stosuje klientkom płyn przeciwko opryszczce i szczypie, ale mycie ust alkoholem to czysta przesada. Nie będę już się powtarzać co do szarego mydła, ale to + Heviran działa świetnie - nie ma opryszczki i usta nie są podrażnione.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1_alicja_1
No jak widać każda linergistka ma inne metody. Wiadomo, że szkolenia prowadzą różne firmy i pewnie też inne zalecenia dają. Co do znieczulenia dentystycznego, to nawet gdyby mi coś takiego zaproponowano, to bym się nie zgodziła, bo takie znieczulenie zniekształca usta i bałabym się, że mi nierówne wyjdą. Poza tym to znieczulenie może wykonać jedynie stomatolog, a nie linergistka. Następnym razem po prostu wezmę jakąś tabletkę przeciwbólową przed zabiegiem. Bolało mnie tak bardzo pewnie dlatego, że zrobiła mi makijaż dość głęboko, ale jeśli to oznacza, że makijaż będzie się dłużej trzymał, to się cieszę. A takim właśnie płynem, o jakim pisze violadd mi chyba właśnie pani linergistka znieczulała co jakiś czas w trakcie zabiegu. Stosuje się go na wcześniej podrażniony naskórek. Co do spirytusu, to może linergistka chciała w ten sposób właśnie zapobiec opryszczce, bo powiedziałam jej, że nie brałam heviranu. Nie wiem... W każdym razie opryszczki jak na razie nie mam. Odstawiłam alkohol;) na rzecz mydła antybakteryjnego (szarego nie mam, a dziś nie kupię, bo jest niedziela). Nie wiem, czy dobrze zrobiłam, bo widzę, że stanowiska w sprawie dezynfekcji są różne. Światło bioptron, jak wyczytałam, ma działanie przeciwzapalne, stymuluje gojenie, leczy rany i opryszczkę. To nie jest takie światło jak w solarium. Myślę, że nawet jeśli nie pomoże, to nie zaszkodzi. Jeśli chodzi o moje usta, to dolny strupek (kontur) już prawie cały zszedł. Jeszcze tylko góra została. A pod spodem mam podobny kolor jak całych ust. Więc już strach, że będzie za ciemny minął:) Poprosiłam linergistkę o kolor jak najbardziej zbliżony do naturalnego, więc zrobiła mi praktycznie taki sam jaki miałam wcześniej. Zobaczę, jak to będzie wyglądało, jak cały strupek zejdzie i wtedy podejmę decyzję, czy ich czasem trochę nie przyciemnić. Mam nadzieję, że da się przyciemnić tym samym odcieniem, po prostu wprowadzając więcej barwnika? Osocze było żółtawe, ale nie wiem, czy to było osocze, bo alantan ma podobne zabarwienie. Krew mi leciała trochę podczas zabiegu, ale po już nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasienka_123
Alicja, na pewno masz rację, są różne sposoby gojenia, ale alkohol wysusza naskórek, który żeby się regenerować złuszcza się - razem z naskórkiem schodzi kolor. Dobrze, że stosujesz mydło :) Jedna tylko rzecz mnie martwi. Jeżeli leciała Ci krew z ust to znaczy, że makijaż zrobiony jest zbyt głęboko... To oczywiście znaczy, że makijaż będzie się trzymał dłużej, bo teraz, najprawdopodobniej, jest już tatuażem tzn. barwnik umieszczony jest w skórze właściwej - tam znajdują się naczynia krwionośne. Możesz być wyjątkiem, który ma bardzo płytki naskórek i makijaż zejdzie po paru latach... Ale może być tak, że zostanie na zawsze - tak to jest niestety jak się robi za głęboko... Robiłam tyle ust, że aż ciężko zliczyć i żadnej z moich klientek nie leciała krew z ust... Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tamska
dzis mijaja dwa tygodnie od czasu jak mialam wykonany makijaz ust. Niestety nie jestem zadowolona z efektu - mam ostrą amarandowa obwodke i bez przykrycia tego kryjaca pomadka wyglada to wulgarnie i strasznie rzuca sie w oczy. 3 lutego mam termin na dopigmentowanie i zastanawiam sie czy lepiej zostawic to jak jest i czekac az zniknie - tylko pytanie jak dlugo czy tez da sie z tym cos zrobic? Prosze pocieszcie mnie bo jestem zalamana....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moja linergista
odradziła mi wykonanie samego konturu ust, powiedziała, ze jak wstane rano bedę wygladała jak klaun, dobrze , że jej posłuchałam. Mam piękne usta, całe wypełnione, stary róż, aparatem Long Time Liner i barwnikami oryginalnymi. Nie róbcie dziewczyny byle czego, bo potem wygladacie jak klauny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Blumen1919
Dziewczyny!!! Nie róbcie sobie tego gówna na ustach!!! Przecież to wygląda OKROPNIE!!! OBRZYDLIWOŚĆ!!! Nie rozumiem co Was do tego skłania,na pewno nie poprawa urody,przecież to zawsze wygląda tragicznie,takie krechy paskudne. Co na to /wasi faceci? Mój by mnie palcem nie dotknął,gdybym miała takie wary-obciągary.Bleeee.... Opamiętajcie się i nie dajcie na sobie zarabiać.Nie oszpecajcie się!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akolor
witam Panie, wrocilam z gor i widze, ze ktos podpisuje sie moim nikiem akolor i podaje moja strone. uwaga. absolutnie nie wypowiadam sie ostanio na forum i nie kaze nikomu stosowac na usta alkoholu. UWAGA NA OSOBY OSZUSTKI. DZIEKUJE!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akolor WWW.akolor.pl
WITAM!! KTOS PODPISAL SIE W MOIM IMIENIU I PODAJE MOJA STRONE INTERNETOWA PRZY OKAZJI OKROPNIE FALSZYWYCH WYPOWIEDZI. WLASNIE WROCILAM Z FERII I ZOBACZYLAM OKROPNA WYPOWIEDZ W MOIM IMIENIU. UWAGA NA OSZUSTKI!!!! ALKOHOL PRZY PERMANENTNYM?????????? NIGDY I MIKRODERMABRAZJA???? SZOK!!!!!!!!!!!! SZKODA SLOW NA TA OSOBE!!!! PRZEPRASZAM I PROSZE O WYROZUMIALOSC. JA NIE PISZE TAKICH KLAMSTW. ANNA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MartaK1607
Widzę, że szanowna "profesjonalistka" z AKOLOR najpierw pisze jakieś głupoty, a potem, odczekawszy odpowiednią ilość czasu, aby móc się wymówić na wyjazd urlopowy, wszystko odwołuje. Cóż - POLECAM TEN "PROFESJONALNY' SALON :) Ja przymierzam się do zabiegu i ostatnio dużo czytam na ten temat, aby wybrać się do dobrego salonu - więc z usług tej pani na pewno już nie skorzystam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×