Gość wprost11 Napisano Styczeń 18, 2011 Ale w innych firmach są podobne tendencje. Tylko bajere mają inną. Każdy chwali swoje i mówi, że jedyne, że cudo, a tak nie jest. O tym dopiero wiesz jak wrócisz do domu i jesteś zdana na siebie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
rybka007 0 Napisano Styczeń 18, 2011 Ja myślałam o swiss color albo o Agnieszce Leśniewskiej(purebeau) Wydaje się że podchodzą profesjonalnie ale pewna nie jestem.Jednym słowem mam dylemat.POMOCY Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Akolor 0 Napisano Styczeń 18, 2011 Dziewczyny! Jesli chodzi o szkolenia to faktycznie niektore nie sa poziomie dobryma, le nie jest tak, ze wszystkie sa fatalne i tylko Long ma naj. Oczywiscie tez slyszalam, ze Long jest super sprzet, ale jest potwornie drogi, a wcale cena nie jest adekwatna do maszyny. Ja tez przechodzilam szkolenia i musze powiedziec fatalnie trafilam, Pani nie powiem z jakije firmy gadala przez telefon a ja dziergalam, nie majac pijecia kiedy powinnam przestac. Zakonczylo sie tak, ze uczylam sie jeszcze wiele, wiele, ale nie poszlo na marne. zaczelam pozniej wspolpracowac z firma od makijazy permanentnych i zaproponowano mi wspolprace i prowadzenie szkolen, oczywiscie po uprzednim przygotowaniu ( duzo spraw formalnych, paierowych itp). Uwazam, ze po moich przejsciach staram sie przekazac wiedze pelna i bardzo dokladnom dziewczynom i rowniez pokazac bledy jakie mozna popelnic. Duzow wage przykladam do barwnikow i ich utleniania w skorze, bo tego prawie nie ucza, a potem dziewczyny boja sie pracowac na intensywnych kolorach i sa wpadki, albo barwnik nie przyjal, albo usta sine. Maszyny i igly musza byc dobre fakt, ale nie tylko Long jest jedyny. To kwestia finansow, ale nie wolno kupowac tych chińskich maszynek co warcza jak mlot pneumatyczny za 3.000,- bo szarpia skore, to taki gruby dlugopis, co nawet nie ma wyswietlanej szybkosci pracy igly. reguluje sie pokretlem i tyle, im glosniej buczy tym szybciej pracuje. Okropnosc. Nie trzeba zrazac sie do szkolen, bo nikt by juz nie chcial sie uczyc, trzeba rozmawiac z osobami prowadzacymi szkolenia i zadawac pytania, pytac, pytac i pytac. Dziekuje. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Akolor 0 Napisano Styczeń 18, 2011 Przepraszam za literowke jak popelnilam, ale szybko pisalam. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość sabatynka Napisano Styczeń 18, 2011 Pewnie zależy od salonu czy jest bolesny. Ja dość długo się nad tym zastanawiałam, w końcu ciekawość przeważyła i dobrze się stało;) Koleżanka mi poleciła Annę Zajdel z warszawianki, bo już sprawdzona, że tak powiem, i wszystko poszło gładziutko. Ani nie bolało, nie miałam też problemów później, żadnej opuchlizny, nic z tych rzeczy. Wydaje się straszny taki makijaż, ale poszło bez problemu. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość wprost11 Napisano Styczeń 18, 2011 Z dwóch wymienionych to lepiej agnieszka leśniewska, na targach patrzyłam na sweets color , te kobiety które pigmentowały, wyglądały okropnie, mam na myśli ich makijaże permanentne i pracowały mocno nieudolnie. Smutne jest to ,że nawet reklama zamieszczona w periodyku fachowym jest ich odzwierciedleniem. Starsza pani w krzywo wykonanym makijażu perm. lepiej wyglądała przed. Uważam ,ze takimi reklamami, firmy strzelają sobie w stope Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
rybka007 0 Napisano Styczeń 18, 2011 Dziękuję wprost11,pojadę jeszcze na wiosenne targi i podejmę decyzję.Pozdrowionka. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
omg11 0 Napisano Styczeń 18, 2011 ja rowniez polecam Agnieszke Lesniewska. sama robilam u niej moj drugi kurs i jestem bardzo zadowolona. ma bardzo duza wiedze na ten temat, a poza tym to bardzo mila i sympatyczna osoba. moj pierwszy kurs byl totalna porazka - zero informacji a do tego bylam zmuszona wykupic sprzet, ktory okazal sie tania chinszczyzna, chociaz pani ktora mnie szkolila bardzo go wychwalala (sama robi nim makijaze!!!) dziewczyny omijajcie takie miejsca, strata czasu i pieniedzy, a poza tym po takim szkoleniu mozna tylko szkodzic innym a nie pomagac. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość wprost11 Napisano Styczeń 19, 2011 omg11 krótko zwięźle i na temat napisała. Teraz nikt tego na rynku Polskim nie kontroluje kto szkoli, czy ma uprawnienia czy nie. Równie dobrze ja bym mogła sobie taki przypływ gotówki otworzyć. Tylko cholera nie o to chodzi. Chodzi o fachowość, wiedzę dokładność i elementarną wiedzę a nie to co mi się widzi. Dlatego jak się szkolić to u fachowców. Kiedy ja zaczynałam to internetu nie było, a for to zapomnijcie. Makijaże były w przedszkolu i mało kto się tym zajmował. Sprzęty też do dupy bo albo Long drogi wtedy i dziś albo wtedy bek i drzazga, a teraz bek i bek. Po pierwszym szkoleniu wróciłam z dwiema kartkami zapisanych info. śmiech. Jakieś kserówki, równie tandetne. Porażka. Teraz to już bym się tak nie dała zbajerować. Mam swój rozum. Ale są laski które idą nadal na żywioł mimo, szerokich możliwości skontrolowania firmy. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
zuza73 0 Napisano Styczeń 19, 2011 Dziewczyny, planuję zrobić sobie usta i Bio peeling z Neodermy i nie wiem czy jedno drugiego nie wyklucza? Jeśli najpierw zrobię peeling i skóra się złuszczy to po jakim czasie mogę zrobić permanentny ust? Dodam tylko, że przy tym peelingu zabezpiecza się usta i brwi specjalnym preparatem, żeby się nie złuszczyły. Macie jakieś doświadczenia w tym temacie? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość wprost11 Napisano Styczeń 19, 2011 najpierw peeling, nie wcześniej jak po miesiącu zabieg pigmentacyjny Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
rybka007 0 Napisano Styczeń 19, 2011 Dziekuję dziewczyny za wasze mądre odpowiedzi.Widzę ,że jestescie prawdziwymi profesjonalistkami i zależy Wam żeby to co robicie robić idealnie.Omg11 czy sprzę i barwniki też masz od p.Agnieszki? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
omg11 0 Napisano Styczeń 19, 2011 tak, juz wczesniej interesowalam sie firma Purebeau , maja kilka maszynek do wyboru (w roznych cenach) a podczas kursu moglam je wszystkie przetestowac, przez co latwiej bylo mi podjac decyzje co do wyboru. jak wiadomo dobre maszynki do tanich nie naleza, tym bardziej namawiam do sprawdzenia sprzetu przed zakupieniem jesli to mozliwe, zeby nie byc pozniej zozczarowanym. mysle ze moge z czystym sumieniem polecic maszynki i barwniki tej firmy, sa dobrej jakosci i nie zmieniaja koloru z uplywem czasu. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
omg11 0 Napisano Styczeń 19, 2011 wprost 11 zgadzam sie poczatki nigdy nie sa latwe, ale najwazniejsze zeby uczyc sie na bledach i nie poddawac, jesli czujemy ze to jest to co przyniesie nam satysfakcje w zyciu. wiem, ze mozna sie zniechecic trafiajac na takie nieuczciwe osoby, dlatego w 100% popieram tego typu fora, gdzie mozna wymienic sie doswiadczeniami oraz ostrzegac przed pseudofachowcami. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
zuza73 0 Napisano Styczeń 19, 2011 wprost11, dzięki za podpowiedź. Tak myślałam, że w tej kolejności ma być. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
rybka007 0 Napisano Styczeń 20, 2011 Omg11 napisałaś,ze barwniki Purebeau nie zmieniaja koloru po czasie.Jest to dla mnie niezwykle cenna informacja!Bo jak widze po jakimś czasie permamentne brwi,które są grafitowe,czerwone itp.to mi się słabo robi.Ja niemogę tego zrobić moim klientkom. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość wprost11 Napisano Styczeń 20, 2011 nie ma cudów ,żeby barwniki nie zmieniały odcieni po czasie. Nawet najlepsze barwniki nie są inteligentne na tyle żeby w skórze o cielistym kolorze ułożyły się tak samo w skórze płytko unaczynionej- z natury zaróżówionej czy czerwonawej, albo w skórach zmęczonych słońcem i długoletnim opalaniem. Zawsze z tego samego barwnika wyjdą ci trzy odcienie, zakładając ,że bedą to świetne dobrej klasy barwniki. Dla przykładu podam : weź na białej ścianie połóż kolor, ten sam kolor połóż na czerwonej, a ostatni na jakiejś brązo-żółtej . Tylko na białej uzyskasz kolor proponowany przez firme na opakowaniu. Każdą następną ścianę aby uzyskać planowany kolor powinnaś wcześniej zagruntować czyli położyć jedną warstwę farby-grunt aby ukryć czerwoną ścianę, czy brązo-żółtą. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
rybka007 0 Napisano Styczeń 20, 2011 Czyli nie można temu zapobiec w zaden sposób? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość wprost11 Napisano Styczeń 20, 2011 Sorki musiałąm przerwać na moment. Wracając. Tak samo jest z farbami do włosów czyli barwnikami do włosów. Paleta kolorów jest zawsze robiona na blond włosach, każy fryzjer to ci powie. Dlatego jak farbe blond położysz na blond to masz ładny zdrowy blondzik, a jak na czarne to masz za pzreproszeniem sraczke. I jeśłi wogóle ma być blond to trzeba odbarwić włos, czyli położyć grunt-baze. tak jest ze wszystkimi barwnikami. Jak zrobisz kreski na czerwonej skórze, w czarnym mocnym odcieniu, to już na korekte przyjdzie w grafitowych albo więziennych. Dlatego trzeba się posiłkować innym barwnikiem żeby to zneutralizować. Ale po czasie i tak będą stalowe, bardziej lub mniej. Brwi tak samo. Kto używa super czerni do brwi, jest palantem. To musi skończyć się niebieskimi brwiami po miesiącu do pół roku na bank. Brązy natomiast wypłukują się na czerwono, różowo, lub pomarańczowo. I znowu trzeba patrzeć jaki typ skóry. Dla rudej brązowy barwnik jak nić zejdzie różem i musisz ją uświadomić. Są różne barwniki kamuflujące, którymi można się posiłkować ale trzeba wiedzieć co dają i jak ich używać. Tak by klient był zadowolony. Duże znaczenie ma to co klientka potem robi z takim makijażem. Jak się smaży na solce, zmieni barwe. Zabiegi laserowe, kwasowe, zmieni barwe i szybciej wyłuszczy kolor. Bo trzeba tu dodać ,że duże znaczenie ma tu też ph naszej skóry. Dlaczego herbata z cytryną robi się żólta , no nie od żółtej cytryny przecież tylko od kwasu. Jak klientka zmarznie na zimnie, kolor na ustach robi się bledszy, bo obkurczyły się naczynia krwionośne, a w gorące dni jest intensywniejszy, bo naczynia pod wpływem ciepła się rozszerzają i wypuszczają więcej krwi, czyli czerwonego barwnika. Dobry wywiad z klientem to podstawa i trzeba też klientowi jasno powiedzieć co się może zdarzyć jeśli zrobi tak czy tak. Musisz zawsze mieć te wiadomości z plastyki w głowie, jakie barwy co dają i jak się łączą lub z czego powstają zanim są ostatecznym kolorem Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
rybka007 0 Napisano Styczeń 20, 2011 Czyli profesjonalne szkolenie to jedno,sprzet i barwniki to drugie,ale przede wszystkim olbrzymia wiedza ,zmysł artystyczny i intuicja. Takze dokładny wywiad z klientką i poinormowanie jak postepować po i co się moze zdarzyć.Tak naprawde najlepiej być z nią w kontakcie i obserwować swoją pracę. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
omg11 0 Napisano Styczeń 20, 2011 mialam na mysli to ze przy prawidlowym dbaniu pigmentowanej skory mozna tego typu niespodzianek uniknac, dlatego nie ma potrzeby zniechecac klientki mowiac ze pigment napewno zmieni kolor, wystarczy poinformowac czego unikac aby tak sie nie stalo.czesc barwnikow purebeau sa formula anti-red (z odpowiednia iloscia oliwki, ktora jak wiadomo zapobiega przechodzeniu koloru w czrwony itp) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
rybka007 0 Napisano Styczeń 20, 2011 Ja w każdym razie się nie zniechęcam,idę na szkolenie,bo takie jest moje marzenie od lat. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Neffi Napisano Styczeń 21, 2011 Witam, orietujecie sie panie czy w tym roku organizowany bedzie kongres makijazu permanentnego,targi ?Jesli tak to gdzie mozna sie dowiadywac? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
rybka007 0 Napisano Styczeń 21, 2011 Neffi 13 marca w Warszawie.Wejdz na strone Beauty Forum,tam są szczegóły. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość mala32 Napisano Styczeń 22, 2011 czy robił ktoś szkolenie we Wrocławiu??? Mam tam najbliżej,co sądzicie o Pani Bożenie Bartkowiak?Bo jak czytam wypowiedzi Pań to mam już ogromny mętlik w głowie:( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Czerwonobrewa Napisano Styczeń 23, 2011 Drogie Panie, czerwone,lub pomarańczowe brwi,to nie wynik złej jakości barwnika. Raczej bym powiedziała ,że brak plastycznego wykształcenia i wyobraźni,może trochę jeszcze oszczędność...niestety zbyt duża. Wszyscy ,którzy malują,mają do czynienia z barwnikami, wiedza z jakich składników one się składają,jaki kolor przeważa. Brąz może zawierać więcej żółci, lub więcej czerwieni. Gdyby panie wykonujące makijaż zadały sobie trud i rozmazały po kropelce cennego płynu, wtedy same by się przekonały jaki naprawdę jest brąz i że należy do niego dodać inny barwnik aby kolor złamać. Linergiskti, którym zależy na klientkach, robią takie doświadczenia, wiedzą co z czym połączyć żeby efekt był bardzo dobry. Niewiele doświadczonych linergistek pracuje na jednym barwniku fabrycznie zmieszanym ,bo u Pań z większą lub mniejszą ilością melaniny w skórze może to spowodować nieoczekiwane (brzydkie efekty). Ja sama mam zrobiony makijaż przez panią,która współpracuje z salonami w Warszawie. Po wykonaniu makijażu,za który zapłaciłam bajońską sumę, dwa miesiące później nie wiedziałam jaką czapkę nasunąc na oczy.Miałam wielkie czerwone krechy. Ta pani bardzo dokładnie w czasie zabiegu wyjaśniła mi skąd to się wzięło,ale najważniejsze naprawiła wszystko za połowę ceny. Widziałam wiele jej prac,wiele poprawek czerwonych ,pomarańczowych ,czy błękitnych brwi.Wszystko można zrobić dobrze,gdy człowiek ma wyobraźnię i zależy mu na klientce. Jeśli któraś z Pań będzie miała pytania ,lub szuka dobrej linergistki,która po wykonaniu Wam brwi nie zapomni Waszego telefonu,to mogę wysłac namiary na tą Panią. Przede wszystkim trzeba najpierw zobaczyć prace linergistek i z nimi porozmawiac. Jesli wyczerpująco i chętnie z nami rozmawiają,a jeszcze mają się czym pochwalić,to będzie wszsytko dobrze. Jeszcze jedna rada naciągniętej. To ,że ktoś ma bardzo drogi gabinet i ceny z kosmosu, to nie znaczy,ze wykona nam dobrze makijaz. Ceny niższe o połowę,to nie znaczy byle jak. Nie bądźcie naiwne i najpierw zobaczcie,co linergistka potrafi. Pozdrawiam i życzę powodzenia w szukaniu dobrej linergistki ...Czerwonobrewa :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Czerwonobrewa Napisano Styczeń 23, 2011 I jeszcze taki apel :) . Drogie przyszłe linergistki. Jeśli nie potraficie rysowac,nie macie wyobraźni, pewnej ręki, cierpliwości, nie bierzcie się za ten zawód. Zniszczycie czyjąś twarz tak jak moją (całe szczęscie naprawioną). Te zabiegi sa tak drogie,że naprawdę należało by przez zwykłą przyzwoitośc mieć pieczę nad klientką ,aż wszystko będzie wyglądało tak jak trzeba. Ludzkie stresy i nerwy nie mają ceny. Czerwonobrewa Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ZARA BEAUTY LINE 0 Napisano Styczeń 23, 2011 Zgadzam się w 100% z Czerwonobrewą. To wszystko co opisałaś to właściwie klucz. Trochę czytam różne wypowiedzi dziewczyn, które chcą być linergistkami albo tych, które już pracują i czasami mam wrażenie, że trochę "lekko" podchodzą do sprawy. Często dostaję zapytania: "jak mieszać farbki", "co powiedzieć babce, która się rzuca" itd... Taki lekceważący stosunek do wykonywanej pracy i klientek. I najważniejsza chyba sprawa-kwestie zdrowia skóry. Tak niewiele wagi przywiązuje się do dobrej kondycji skóry i jej właściwej pielęgnacji, a często brak tej wiedzy skutkuje trwałymi uszkodzeniami skóry. Makijaż permanentny może być świetną zabawą, ale to przychodzi później. Na początku to duże obciążenie, bardzo stresująca i odpowiedzialna praca. I co bardzo ważne-trzeba mieć świadomość tego, że na wiele lat nierzemy odpowiedzialnoćś za wygląd i zdrowie twarz naszych klientek. Nie można rok czy dwa pobawić się w makijaż a potem przerzucić np. na przysłowiowe "tipsy" i zostawić klientki same sobie. Przykład Czerwonobrewy pokazuje jak złudne najczęściej są pozory. Bardzo dobrze określiła to czym warto się kierować w wyborze linergistki. Dziewczynom, które są jeszcze przed szkoleniami mogę powiedzieć, że dopiero po szkoleniu i samodzielnie wykonanych zabiegach będziecie mogły zadeklarować czy naprawdę kochacie makijaż permanentny. Dopiero samodzielna praca dokonuje selekcji. Żadne centrum szkoleniowe w Polsce takiej selekcji nie dokona z wiadomych względów. O sukcesie w tej dziedzinie decyduje w głównej mierze to jakim się jest człowiekiem-talent, pewne cechy charakteru, to w jaki sposób traktujemy drugiego człowieka. Tego nie da się nauczyć na żadnym szkoleniu, ani kupić jak sprzęt czy pigmenty. Życzę wielu sukcesów. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Neffi Napisano Styczeń 23, 2011 Opisze moj przypadek.Kilka lat temu zrobilam sobie makijaz ust,z ktorego jestem bardzo zadowolona.Postanowilam zainteresowac sie bardziej tym tematem i wyszkolic w kierunku makijazu.Znalazlam kurs makijazu cena 2500 tys.w Szczecinie.Zrobilam ten kurs.Warunki w tym salonie byly fatalne,pani" szkoleniowiec",miala w swoim zbiorze 6 moze 7 barwnikow,ktorymi sie poslugiwala.Na moje pytania nie potrafila odpowiedziec badz zmieniala temat.Odbylam sucha praktyke,nie bylo mowy o barwnikach,mieszaniu kolorow,typach cer ,ewentualnej korekcie.Zrobilam pod okiem tej pani dwa razy kreske gorna,raz usta(za drugim razem modelka zrezygnowala,poniewaz bol byl nie do zniesienia),dwa razy brwi i raz kreske dolna.Moj kurs zakonczyl sie,dostalam DYPLOM.Pokazala mi jak powinnam na przyslowiowe" oko"ustawic igle aby nie wykonac makijazu zbyt gleboko.Pytalam o metode wloskowa to doslownie rozmyla temat.Po powrocie do domu bylam zalamana,zaplacilam za kurs a moja wiedza byla zerowa.Tam tez zamowilam urzadzenie do makijazu(mialo byc z tej firmy ,w ktorej mialam kurs).Dostalam jednak chinska tandete za 5000 tys.,bo identyczna znalazlam na internecie i dodam,ze zaplacilam 8000tys.Bylam wsciekla,poczulam sie oszukana ,wykorzystana i nic nie potrafilam.Wydalam ponad 12 tys,z dojazdami,jedzeniem .Postanowilam zrobic drugi kurs ,metode wloskowa w Lodzi i tam bylo lepiej,ale na temat kolorow dalej nic sie nie dowiedzialam,bo to kosztowaloby jakies 1500zl wiecej.Zaczelam szukac bratnich dusz w paniach,ktore maja duze doswiadczenie i chetnie pomoga(i dziekuje,ze takie sie znalazly,ktore doradza i pomoga,nawet skrytykuja bo to tez jest potrzebne).Powoli zdobywam doswiadczenie,wykonuje delikatnymi kolorami makijaze,wsrod rodziny,kolezanek....ale nie na tym ma to polegac. Opisuje ta historie jako przestroge,dla wszystkich pani,ktore wybieraja sie na kurs,a pani ze Szczecina niech sie wstydzi!!!!Pozdrawiam was mile panie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość karo_88 Napisano Styczeń 23, 2011 Mama mojego chłopaka zrobiła sobie właśnie kreskę na górnej powiece. Wygląda całkiem jak kreska eyelinera, może trochę delikatniejsza :) ogólnie bardzo pozytywne wrażenie :) tylko trzeba wybrać dobry i sprawdzony salon kosmetyczny... bo to jednak zostaje na kilka miesięcy :) tutaj znalazłam więcej informacji na ten temat http://www.dourody.pl/makijaz_permanentny.html :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach