Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
endorfinkaa

Makijaż permanentny - doświadczenia

Polecane posty

Witam serdecznie, Błagam o opinię - wczoraj miałam wykonany kontur ust zcieniowianiem, w kolorze prawie moich ust (tak ustalałam), aby lekkoje skorygować i podkreslić. Niestety dziś w miejscu konturu mamblado-różowobiałą krechę (a niekolor barwnika), dodatkowo dużomiejsc ropieje. Smaruję usta często maścią Tribiotic i Alantan. Czy mam to przemywać np.Octinaseptem lub wodą gotowaną?? Czy ta jasna krechasięwybarwi i zniknie, cy to normalna reakcja skóry?? czy powinnam jutro biec do gabinetu żeby coś z tym zrobili??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kwasia77 Usta przemyj bardzo delikatnie przegotowaną letnią wodą - wystarczy dwa razy dziennie rano i wieczorem i smaruj wazeliną lub maścią z witaminą A. Usta muszą być cały czas natłuszczane. Za kilka dni jak się zagoją, zobaczysz jak wyglądają. Ja mam zrobiony kontur ust z wypełnieniem i jestem mega zadowolona. Zabieg robiła mi koleżanka, która ma własny salon kosmetyczny i jest profesjonalistką, jeżeli chodzi o makijaż permanentny. Robiłam u nie kreski na górnej powiece i brwi - wyglądają super! Jeżeli masz pytania to napisz do mnie: cindyxx@wp.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość principolo2
kwasia77 prześlij mi fotkę to postaram się powiedzieć ci o co chodzi z twoimi ustami martam360@gmail.com

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wysłaj jej bo
ona umieszcza to na stronach porno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość principolo2
Do osoby z dopiskiem wyżej. O jakiej wysyłce do porno ty piszesz. Dobrze się czujesz? Czy zwyczajnie brak łączności z mózgiem. Co niby mogę zrobić z fotografią ust i niczym więcej, bo nawet twarzy na nim nie ma. I o żadnym naruszeniu prywatności to nie ma mowy. Widać cięgle ktoś mi przypomina, że jednak żyję wśród prostaków. A z dziewczyną pomailowałam, pomogłam jak mogłam, decyzje będzie musiała podjąć sama, ale może łatwiej jej to przyjdzie. Pozdrawiam zwłaszcza tą mądrzejszą część forum

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny jestem załamana.Dziś jest 7 dzień odkąd mam zrobiony makijaż brwi.Są za ciemne ,za szerokie,za długie od wewnątrz. Piszecie o tym że odpadają Wam strupki a u mnie nie ma żadnych strupków.Strach pokazywać się ludziom a przecież muszę pracować:-(((( Powiedzcie czy to się da naprawić??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwasia77
principolo2 - dziękuję za porady i czekam na efekty po zagojeniu, na razie schodzą strupki i w sumie to mało jakiegokolwiek konturu widać wpisami chorych na głowęludzi nie trzeba się martwić:) dobrze, że znalazłam to forum,bo można liczyć na wsparcie miłych fachowców i wielbicieli tej sztuki w jednym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kari19
Dziewczyny 28 lutego miałam robione kreski wszystko się już zagoiło ale teraz bardzo wypadają mi rzęsy i to wcale nie pojedynczo tylko kępkami nie wiem czy jeszcze coś mi zostanie .Czy to normalne?Proszę o odpowiedż

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magalka
witajcie. też zrobiłam sobie górne kreski w zeszłym tygodniu, a w nastepnym mam korektę. miały to być delikatne kreski, wyszły trochę mocniejsze. nie mogę się do nich przyzwyczaić. mam dość cienkie i jasne rzęsy (jestem blondynką) i mam wrazenie, że kreski są zbyt wyraźne. jek pomaluję rzęsy jest chyba lepiej. linergistka zaproponowała mi zrobienie korekty w kolorze grafitowym. czy któraś z Was ma kreski w kolorze graitowym? czy wyglądają naturalniej? a propos wypadania rzęs - Zata, Ty chyba napisałaś, ze jest dobra odżywka do rzęs Rejuvi. czy naprawdę ją polecasz? jeśli daje efekty, to chętnie bym ją od Ciebie zakupiła...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SzpUlka!@#$
kari19 mnie też wypadły rzęsy cała kępka i teraz strasznie głupio oko wygląda z przerwą w rzęsach - jestem przerażona - a jak nie odrośnie? czy komuś jeszcze się coś takiego przytrafiło?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Drogie dziewczyny! Czytając wasze historie oraz biorąc pod uwagę własną mam wrażenie, że dobrze wykonany makijaż to niestety niezwykła rzadkość! :( Jednej zrobiono za grube, za szerokie, za ciemne, drugiej wypadają rzęsy, ja mam rozlany barwnik pod skórą... Masakra jakaś! Z tego co się zdążyłam zorientować, mój przypadek nie jest jednak odosobniony. Pytałam kilku lekarzy: okulisty, dermatologa i chirurga laserowego, co mam zrobić z tym tatuażem, który powstał w naczynkach pod kreskami? Okazuje się, wbrew pozorom i tego, co wiele osób mówiło, że najlepszym rozwiązaniem (w moim przypadku, gdzie barwnik jest w miarę daleko od oka, praktycznie na kościach skroniowych) jest zrobienie lasera. Niestety to kosztuje, ale przynajmniej jest szansa na całkowite usunięcie tego barwnika. Kamuflaż jest ostatecznością, gdyż byłby blokadą dla lasera i nic już nie dało by się z tym nic zrobić. Tak naprawdę kamuflaż trzeba co jakiś czas powtarzać, nigdy nie pokryje w całości, zawsze coś będzie przebijać, trudno jest też dobrać identyczny kolor naturalnego barwnika, może się wyróżniać od reszty skóry, a poza tym nigdy się nie opali, a przecież kolor skóry się zmienia w zależności od pory roku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Architektka 2011
Tak sobie siedze i czytam to forum i nie wiem jak wy to robicie , że trafiacie do samych niekompetentnych osób, owszem zawsze jest jakieś ryzyko, ale żeby aż tyle tego było. Ja robiłam makijaż na raty najpierw brwi, potem usta na końcu kreski w 2009 roku u pani polecanej właśnie na tym forum przez inne dziewczyny i wcale się nie zawiodłam, już od samego podejścia do mnie jako do klienta obdażyłam ją zaufaniem , widziała że mam obawy i robiłyśmy wszystko po kolei chociaż mogła mnie przecież namawiać na wszystko od razu, ale brwi które mi zrobiła przekonały mnie do jej wielkich umiejętności i chociaż usługi są droższe niż w innych salonach uważam, że dla 100-200 pln oszczędności nie warto ryzykować . Jeżeli szukacie na prawdę profesjonalnej kosmetolog , która ma talent w rękach udajcie się na śląsk do piekar śl. do p.Magdaleny w centrum urody medycyny estetycznej Q1O lub do jej drugiego gabinetu w lublińcu Medlife. Tam na pewno nikt wam krzywdy nie zrobi, a możliwe że i pomoże w tarapatach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość syrenkawarszawska
Laser nie chwyta wszystkich kolorów pigmentów do wybarwienia. Mówił o tym lekarz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SzpUlka!@#$
Problem jest nie w trafianiu na osoby niekompetentne bo większość z nas nie jest nieświadomymi życia kretynkami i zasięgamy opinii, czytamy fora, zapoznajemy się z tematem zanim coś zaczniemy robić, ale i tak zdarzają się nam złe doświadczenia. Chyba po prostu taka jest natura ludzka, że nawet jak wiesz, że jest jakiś procent powikłań to każda z nas myśli, że to nam się nie przydarzy. Większość osób wykonujących usługi nie informuje ponadto o wszystkich komplikacjach jakie mogą wystąpić. Może związane jest to z tym, że powikłania występują u nielicznych, może na szkoleniach mało się o tym mówi... o zagrożeniu dla rzęs nie wiedziałam. Czy może skomentować to któraś ze specjalistek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kari19
Ponawiam pytanie do osób które coś wiedzą w temacie (wypadające rzęsy),czy one odrosną ?czy też jest to trwałe uszkodzenie spowodowane złym wykonaniem kreski.Ogólnie kreseczki mam ładne delikatne.Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochane dziewczyny. Odnośnie tematu powikłań po makijażu permanentnym, to te zagadnienia są mi całkowicie obce jeżeli chodzi o praktyczną stronę. Nigdy jeszcze nie miałam sytuacji, żeby jakieś powikłanie typu alergia, rozlanie barwnika, masowe wypadanie rzęs czy inne dramaty, o których piszecie na forum były wynikiem mojej pracy. Dlatego tu raczej nie będę w stanie doradzić wam na podstawie własnego doświadczenia. Kilka rzęs (te najsłabsze, które i tak by wypadły nawet podczas zwykłego potarcia powieki) ma prawo wypaść zaraz po zabiegu i jest to jak najbardziej dopuszczalne, ale nie kępkami, czy wręcz 50% jak piszecie. Prawidłowo wykonany makijaż kresek polega na optycznym zagęszczeniu rzęs, po to, żeby nie osłabiać ich ciągłym farbowaniem hennami. To właśnie po to robi się makijaż permanentny, żeby wspomóc kondycję rzęs czy włosków na brwiach. Pięknie wymodelowany permanentny kształt brwi to również ulga dla włosków ponieważ nie niszczycie ich cały czas henną, nie wyrywacie gdzie popadnie, powodując często trwałe uszkodzenia w łuku, tam gdzie włoski powinny rosnąć. Regulujecie je w prosty sposób same w domu, ponieważ macie zrobiony gotowy kształt, nie musicie stale biegać do kosmetyczki. Te wszystkie korzyści daje makijaż permanentny ale pod warunkiem wykonania go w sposób świadomy, oparty na sporej wiedzy i przestrzeganiu nieprzekraczalnych zasad etyki zawodowej. A jeśli chodzi o powikłania, o których piszecie, to moim skromnym zdaniem jedynie osoba, która wykonała zabieg wie, co robiła, jak to robiła i co spowodowało to powikłanie. Osoby postronne jak ja mogłyby tylko snuć przypuszczenia, które często mogłyby okazać się nietrafione i przynieść więcej szkody niż pożytku, to trochę jak wróżenie z fusów. Bardzo współczuję tym dziewczynom, które doświadczyły tych powikłań, naszczęście jednak organizm ludzki jest tak skonstruowany, że z czasem radzi sobie z większością problemów. Trzymam kciuki też za Was.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magalka
Zara - a co z tą odżywką do rzęs, o którą pytałam? widziałam gdzieś we wcześniejszych postach, ze o niej napisałaś, ale nie mogę teraz tego odnaleźć. czy jakoś mogę się z Tobą skontaktowac w tej sprawie? i jako specjalistka co myslisz o grafitowych kreskach? ma to sens? będę Ci wdzięczna za odpowiedź.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do odżywki to przesyłam Ci link do konkretnego produktu Rejuvi- dokładnie ta odżywka stymuluje wzrost rzęs. Nie wiem jakie są zniszczenia u Ciebie i trudno mi stwierdzić czy będzie to dla Ciebie cudowny środek, ale spróbować zawsze możesz. Ja teraz nie mam jej w sprzedaży. http://intersklepik.pl/odzywki-do-rzes-i-brwi/113-rejuvi-e-eyelash-revitalizer-odzywka-do-rzes-9ml.html Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magalka
dziękuję :). moje rzęsy nie są zniszczone, nie zaczęły mi wypadać znacząco po zrobieniu makijażu, jedynie pojedyńcze włoski (mam nadzieję, że na tym poprzestanie). naturalnie nie są bujne i chciałam je trochę wzmocnić i postymulować do wzrostu. tak więc pewnie wypróbuję odżywkę. dzięki raz jeszcze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli chodzi o laser, to lekarz mówił, że najtrudniej jest usunąć jasne barwniki, a z ciemnymi jest łatwiej. Natomiast jeśli chodzi o mój rozlany barwnik, znajduje się w miarę daleko od oka, bo na kości skroniowej, więc dlatego można wykonać laser. Ten lekarz mówił, że gdyby barwnik był na powiece, w ogóle bliżej oka, nie podjął by się tego robić ze względu na ryzyko związane ze wzrokiem. Jest coś jeszcze. W miejscu, gdzie moje kreski się kończą i gdzie poniżej mam właśnie ten tatuaż, na ostatnich paru milimetrach kreski mam tak jakby zgrubienie przypominające bliznę... Dotykając kresek w tym miejscu, nie dość, że mnie boli, chociaż minął ponad miesiąc i boleć raczej nie powinno, to wyczuwam właśnie dziwne zgrubienie... Czy to możliwe, żeby powstała mi blizna? Martwi mnie to i zastanawiam się czemu to mnie nadal boli? Próbowałam się już malować, co prawda tylko rzęsy i wszystko by było ok, gdyby nie to, że podczas zmywania makijażu piecze mnie skóra w miejscu tych kresek... Czy mam to czymś smarować...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aNuszWidelec, jestem zaskoczona takim efektem makijazu permanentnego. Jednak widzialam takie cuda u pan poszkodowanych proszacych o pomoc. Nie podejmuje sie takich wyzwan, bo rozlane barniki czarne nie beda latwe do usuniecia korektorami( sa przeznaczone do drobnych poprawek). Mysle, ze to zgrubienie bolace, to przertost, krory Pani wykonała Ci nieswiadomie mocno wkłuwając sie igla w naskorek. To tez powod, prawdopodobnie rozlanego barwnika. Nie wolno pracowac igla przy makijazu permanentnym silowo i gleboko. To musi byc praca precyzyjna i oparta na doswiadczeniu. Slysze czasem jak panie opowiadaja, ze leci krew i boli, swiadcz, to o glebokiej pracy igla, a to nie jest prawidlowo wykonany mak.permanentny. Laser jest rozwiazaniem podobno skutecznym w niektorych przypadkach, o tym jednak musi zdecydowac lekarz. Dziewczyny nie wszystkie makijaze sa zle, wiec czytajcie fora i zadwajcie pytania, dzwoncie do linergistek i rozmawiajcie. Do uslyszenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość makijjjjaż
u mnie po wykonanych kreskach ,wywiązało się ropne zapalenie spojówek,straszny ból oczu,a łzy ciekły jak szalone.Dorze ,że szybko miałam podany antybiotyk do oczu,bo trudno było wytrzymac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Akolor, a jak myślisz, zniknie mi to zgrubienie? Nie mogę się malować, nie wiem, co z tym zrobić... Może są jakieś sposoby na takie przerosty? W ogóle to nie robiłam jeszcze korekty, bo boje się, że znowu coś mi się rozleje, ale jak dla mnie kreski nie są równe no i jednak mimo wszystko wymagają poprawki. Kiedy pytałam tego chirurga laserowego, powiedział, że korektę będę mogła zrobić, ale oprócz tego miejsca, gdzie rozlał się barwnik, czyli na końcówkach. Nie wiem dlaczego, ale kosmetyczka wykonująca mi ten makijaż twierdzi, że nie robi się kresek na całej długości oka, tylko od zewnętrznego kącika na 3/4 oka, żeby oka nie zamykać, tylko je otworzyć... No i niestety efekt jest taki, że oprócz tego, że jedna jest krótsza, druga dłuższa, to, jak stwierdziła inna linergistka, moje oczy się rozjechały, twarz mi się optycznie poszerzyła, więc załamka. Dlatego powinnam zrobić poprawkę, żeby je pociągnąć przynajmniej do końca, tzn. od pierwszej do ostatniej rzęsy. Co o tym myślicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z tego co wiem to kiedy masz blisko osadzone oczy, faktycznie lepiej jest zrobić kreski 3/4, a nie od samego wewnętrznego kącika oczu jeśli natomiast masz szeroko osadzone oczy, to można malować kreskę na całości, kwestia prawidłowej oceny budowy Twojej buzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SzpUlka!@#$
Fajny pomysł z tym białym na dolnej powiece - na to wcześniej nie wpadłam a myślę, że to niektórym może fajnie powiększyć oko. Ktoś to próbował? Zobaczyłam to na zdjęciu z linka od "Anna Kreska" ale to zdjęcie nie wygląda na real (pierwszy rząd)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czerwone_Paznokcie
Hej hej. Mam wykonany makijaż permanentny brwi i kreski na górnej powiece. Pierwszy raz byłam 7 marca, a później tj. 21 marca byłam na korekcie. To był poniedziałek, a dzisiaj jest piątek. Babka kazała mi dużo smarować maścią witaminową, delikatnie myć chusteczkami nawilżanymi i ogółem dbać o ten makijaż przez 2 tyg. Od korekty minęły 4 dni,a mi już na prawej powiece odpadł strupek.. i nic nie zostało. Jestem przerażona i wkurzona zarazem - te kreski to potworny ból, dbałam jak najlepiej mogłam i co teraz? Czy taka sytuacja może być wynikiem źle wykonanego makijażu? Na brwiach póki co są jeszcze strupki więc nie wiem jak to będzie wyglądać za kilka dni.. Pozdrawiam serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Też zrobiłam permanentny
i niestety też nie jestem zadowolona, po pierwsze ból niesamowity, pod drugie kreski nie są zrobione do końca zewnętrznego kącika, bo Pani twierdzi że nie robi się do końca żeby się nie rozlało, może i coś w tym jest biorąc pod uwagę wpis powyżej, no i niestety jedno oko jest spartaczone kompletnie, nawet nie wiem jak to opisać, mam dwa zakończenia jednej kreski. Ciekawe czy ktoś to zrozumie. :))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czerwone_Paznokcie
Ja zrozumiem - naczytałam się już o wielu różnych, dziwnych sytuacjach. Mam wrażenie, że większość osób które podejmują się wykonywania makijażu po prostu, najzwyczajniej w Świecie się do tego nie nadaje. To chyba wynik źle przeprowadzanych szkoleń, może głupoty, może po prostu nieodpowiedzialności. Makijaż permanentny to nie nakładanie paznokci żelowych czy akrylowych - on nie zejdzie nam po miesiącu. Gdy zdecydowałam się na to "ulepszenie" miałam w sobie dużo optymizmu i chęci - wytrzymałam ten piekielny ból na powiekach (brwi nie bolały) i miałam nadzieję, że będzie jakiś efekt. A tu psikus. Odczekam jeszcze tydzień, zobaczę czy cokolwiek zostanie. A tak w ogóle - czy któraś z Was orientuje się ile maksymalnie można robić korekt? Tzn - mam na myśli skrajną sytuację, gdy skóra odrzuca barwnik i po każdym zabiegu nie ma lub jest marny efekt. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ojejku ile tu ciekawych wypowiedzi. odpowiadajac na wypowiedz an.. widelec - trudno mi powiedziec ile bedzie utrzymywal sie ten zrost, w aptece mozn akupic masc n atze bliznowce. Moze warto sprobowac, nic nie stracisz, bo nie jest ona szkodliwa dla skory. Moze trafimy w dziesiatke i jak bedzie efekt,to bedziesz szczesliwa. Kolejna Pani pisze o kreskach krotszych niz do koncika zewnetrznego, co to za bzdura, jaka opowiada pani wykonujaca makijaze. przeciez sa kreski grubsze, delikatne , w rzesach, kocie oko itp. Zalezy od klientki i jej kształtu oka, upodoban. Rozlane barwniki, to koszmar i wydaje mi sie, ze swiadcza o braku umiejetnosci pracy. Krotkie kreski, krzywe itp sa do poprawy i da sie to zrobic. :) Do uslyszenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lubalubow
Byłam ostatnio na targach. Widziałam ile firm ile urządzeń do permanentnego firmy chcą sprzedać. Za 3300 można kupić maszynkę i mieć przeszkolenie. Dziewczyny byłam tym załamana. Jakieś dziewczyneczki stoją zapraszają przekonują i w dwa dni możesz zostać linergistką. Ja swoją licencję wyrabiałam dwa tygodnie , bo wcześniej też byłam po takich kursach i nie czułam się pewnie. teraz te licencje którą ja robiłam są na trzy tygodnie rozpisane. I nie jest to wcale dużo biorąc pod uwagę różne aspekty . TYlko ja za swoją licencję bez sprzętu płaciłam 10tyś teraz koszt 15tyś. Jak laski słyszą takie kwoty to się obalają i szukają sprzętu i kursu za 3tyś, efekty widać na ulicach i można poczytać w postach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×