Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość werronka n............

miłość przyciąga miłość...................

Polecane posty

Gość werronka n............

słyszałam takie stwierdzenie jesli kogoś kochamy to nasza miłość jest w stanie sprawidć, że i ta osoba nas w końcu pokocha czy to ma sens?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tell me
To dlaczego tyle jest nieszczęśliwie zakochanych?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pezetka
pewnie ze tak! kochałam kogoś i on mnie pokochał, choć z poczatku był moim kumplem u mnie sie sprawdziło, jestesmy ze soba ponad rok a kocham dgo od 4 lat, więc przyciągnęłam tą miłość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość osoba osobę przyciąga
chemia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moim zdaniem niekoniecznie.. Jakos nie wyobrażam sobie zebym w kimś kogo znam od x czasu w końcu się zakochała. To coś musi być od poczatku. I nie mam tu na myśli pierwszego spotkania:) ale ten pierwszy etap znajomości... Jeśli od początku traktuję kogoś tylko jako kolegę to mam tak głębokie przekonanie, ze to tylko kolega że nie potrafiłabym sie przestawić i widzieć go jako mojego partnera. Może za dużo realnego podejścia i od razu spadają różowe okulary?:D:D:D Oczywiscie piszę tylko na podstawie swoich doswiadczeń;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak zgadzam sie z tym! ale tylko wtedy tak jest jesli ktos kocha naprawde i jest to bardzo mocne uczucie:) wielu osobom poprostu sie wydaje ze kogos kochaja i stad tyle nieodwzajemnionych uczuc, bo druga osoba nie moze odwzajemnic czegos czego tak naprawde nie ma,i nie powinno byc - takie moje rozwazania :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niestety bede bronil swojego pogladu to wlasnie hemia decyduje o poczatku znajomosci jesli nie zaiskrzy to nie kontynuujemy jej tylko pozostaje stopien kolezenstwa jesli hemia jest slaba a jesli jest dostatecznie silna to atedy rodzi sie uczucie zwane MILOSCIA .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolcia 1119
tak jestem tego samego zdania, przyciąga nas zapach danej osoby, to coś:( co w niej jest..nie zawsze jednak działa w dwie strony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiedziałem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juz wiesz
:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe byscie sie zdziwili co przyciaga drugiego czlowieka do kogos i to wcale nie jest zaden zapach czy chemia :P :) milosc to energia, zreszta jak wszystko inne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vito_
Miłość jest jak puzzle musi sie ułożyć czasem jest ją trudno poskładać .. Ja myśle że najpierw działa chemia czyli ktoś nam sie spodoba serce bije mocniej, szybciej ale .. no właśnie mialem kiedyś taki przypadek że spodobała mi sie dziewczyna mozna powiedzieć ze się zakochałem prawie wogóle jej nie znając od czasu do czasu pogadalismy sobie. Gdy wkońcu poznałem ją bliżej i dokładniej cała chemia mineła :/ myśle że miłość to nie tylko chemia to bliskość zaufanie bezpieczeństwo itd. nie zawsze chemia przeradza się w miłość jeśli sie dwie osoby nie dopasują to nic z tego tak naprawde na dłuższą mete nie będzie trzeba zaakceptować drugą osobę taką jaką jest chemia w tym pomaga i jeśli ktoś poczuje chemie i to sie przerodzi w prawdziwom miłość to ma naprawde szczęście. Znam osoby co były w sobie strasznie zakochane w jednym przypadku skonczyło sie po kilku miesiącach a w drugim po 5 latach, i obie te osoby są już po ślubie szczęśliwe z innymi. Więc nie zawsze człowiek zakochuje się od razu we właściwej osobie. Tak myśle, jeśli kogoś obraziłem to przepraszam. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tomeka
chciałbym aby miłość przyciągała milość, ale to nie takie proste

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MAGDALLENKA
jasne!!!!!!!!!!!1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość only amity
Ja w to zupełnie nie wierze!! Mój obecny przyjaciel najpierw mnie nie cierpiał ( i ja go też) potem się polubiliśmy a teraz on jest we mnie zakochany. I to strasznie bardzo od ponad 1,5 roku a ja wiem ze ja go nigdy nie pokocham. Więc miłość nie przyciąga bo jakby prsyciągała to bym go juz dawno kochała. A nie kocham

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zlapaulinka
a ja sie zakochalam w koledze...pozniej sie okazalo, ze ja tez mu sie podobalam...ale jakos nie zbieglismy sie w czasei...Bylo miedzy nami mnostwo emocji i ostatnio wszytsko wybuchlo...zrobilam niesamowita scene...nie wiem czemu...zbyt dlugo chyba zylam w niepewnosci...moja milos odepchnela go ode mnie..poczul sie chyba zbyt pewnie..teraz ma mnie za wariatke, za szjbnieta...i nigdy nie mam juz na nic szans...chociaz moj wybuch byl spowodowany jego dlugotrwalym zachowaniem...:( swiat mi sie zawalil...najlepiej to nikogo nie szuakc...samo przyjdzie...chyba tak jest..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×