Mamy siedzące w domu z dziecmi

Hejka! Przyszłam się dziś tylko zameldować...muszę nadrobić zaległości w czytaniu... Mamo_zuzi-ja jestem po dwóch cesarkach.. Zmykam bo jednem już 3 dobę sama z małymi i ledwo żyję..

chyba sie wszystkie baby opiły bo zadna nie pisze :-(

Monika,,jestem :)Pije piwko z soczkiem i zajadam czipsiki :)

a ja wino i jem paluszki. u mnie oczywiscie jeszcze nie spia mąz sie nimi zajał,usypia... no to zdrówko Izunia!!

No i pije sobie dalej :( sama :( i zajadam sobie te czipski :( sama :( Kolorowych !!

Pooooobudkaaaaa :D Po tym wieczornym piwkowaniu ciekawe o której się zjawicie:P

Synek mnie rozbroił dzis wiecie jak mówi-chulajnoga Po-nanunanuna Po :D:D kochany dziabąg ma kolorowankę tubisiów i mnie męczy teraz nia:P

Witam i ja się:D Kala buziaki dla synusia Zielna,Marteczka

co wy takie wygadane dziś:P

Gj zawsze ty budziłaś co sie z tobą babo dzieje :(

MIałam co napisać,ale po przeczytaniu wiadomosci ręce mi opadły..... http://wiadomosci.onet.pl/1495996,11,item.html

strasznie się czyta cos takiego zwłaszcza jak nasze kochane bobaski latają za plecami :(

o Boze to strraszne... kala, mój Nikus mówi : hujajnoga :D zamiast hulajnoga ja sie nie opiłam, bo mam słaba głowe i żołądek, wiec przezornie wipiłam tylko troszeczke, i obejrzałam film. mój Nikus to ma takie teksty ze szok. nawet po niemiecku troche mówi, pojedyncze słowa :D kiedys mi mówi,\" mamusiu kocham Cie, dobrze nam razem no nie?\" :D albo \"włącz mi bajke tylko raz, potem juz nie będe schizował \" :D miłego dnia babeczki

Hej dziewczynki, ja dzis mam wolne. Leb mnie napi...la, rzygac sie chce.... ehhh, zycie jest piekne Zaraz sie zmusze i pojde do kolezanki zeby mi wlosy sciela, bo jest fryzjerka. Juz na siebie patrzec nie moge: blada jak trup, wlosy zapuszczone jak Maryska, duze cyce, podkrazone oczy, uhhhh.... Marteczka napisz choc pare slow co u Ciebie? Jak Kamilek? Mowi juz troche lepiej??? a te cesarki mialas z wyboru czy z przymusu, no i jak poszly? Bardzo boli taka rana nab rzusiu i jak dlugo? A teraz Cypryjskie Sloneczko Powod mojego rozstania z bylym mezem to : brak wiezi emocjonalnej, fizycznej, on sobie ja sobie, on co mu mamusia kaze a ja na poczatku z tym walczylam ale potem juz nie mialam sily. Wpuscil nas w koszty przez mamusie, ktorych juz nigdy nie odzyskalismy (tzn to byly moje pieniadze od moich rodzicow)... Wieczne prtensje klotnie, no i ten jego komputer i gierki w zabijanie na ekranie. zero jakichkolwiek wakacji, wolnego weekendu .... P prostu tak to dziwnie sie skonczylo. W sumie bez bolu. Teraz mam znow meza, i wiesz , wyleczylam sie juz ze snow o mezczyznie idealym. Oczywiscie absolutnie nie zaluje ze sie rozwiodlam, tamto malzenstwo to byla jakas dziecinada... Ale ja mysle ze skoro wy tak dlugo jestescie razem, to sam fakt ze maz nie pomaga ci przy dziecku, nie powinien byc rozstrzygajacy o tym czy wasze malzenstwo jest wartosciowe czy nie. Cyperyjskie sloneczko, mezczyzni zadko kiedy pomagaja przy dzieciach, a juz szczegolnie zadko przy malych dzieciach.... JA sie nawet nie nastawiam na pomoc mojego obecnego meza jak urodze przy dziecku. Moze pomoze mi ugotowac, posprzatac itp, ale to tez jak konkretnie wskarza palcem a nie sam z wlasnej woli. To sa faceci. porozmawiaj z mezem, moze to jemu powinnas sie pozalic, moz wtedy cie zrozumie. Przedstraw swoje marzenia, oczekiwania. Zaproponuj konkretne rozwiazania, bo chlopy glupie nasienie sami na nie nie wpadaja: np co drugi dzien on gotuje, czy tam co innego wymysl, codziennie spedzacie czas razem: maly spacer, rozmowa, film, codziennie on musi znalesc czas na zabawe z corka, chocby poczytac jej do snu.... Ja wiem, latwo sie pisze... ja to wszystko przerabialam i u mnie nie wyszlo. Moze jednak u Ciebie wyjdzie. twoja sytuacja o tyle bardziej skomplkowana ze jestes w innym kraju, a jak maz sie zaprze to przy rozwozie bedziesz miala problem nawet z tym zeby paszport czy zgodena wyjazd dziecka za granice zdobyc. Musisz sie dobrze zastanowic kochana. I nie martw sie, na pewno tak czy inaczej bedzie dobrze... Musi byc. Masz przeciez malutka coreczke ktora kocha was oboje, i powalczcie troche, ale razem a nie kazde z osobna...... Calusy dla Ciebie!!!!

Dziewczyny wyjeżdżam na kilka dni do mamusi:) Trzymajcie się cieplutko i wszystkim Wam życzę miłego weekendu

Gj

Basiu, trzymaj sie i odpocznij u mamusi!!! I zdrowka dla Julci Czekamy tu na Ciebie

Mamo- zuzi - ja i tak zciągnełabym mamusię choćby po to ,żeby dostarczyła zabaw starszej córce no i żeby był ktoś w domu choćażby jak pujdziesz do kątroli. Izunia też była wychowywana na rączkach, natomiast Oli niedałam tknąć , bo dużo jest odwiedzających co chcą sobie pochusiać , potrzymać dzidziusia pużniej dupa w kupe i do domu a ty sieć i chusiaj dalej i to nie jedną a dwie i obsłuż męża:P Jeżeli byli chętni do pomocy to na moich warunkach , przeważnie polegało to na przygotowaniu potraw lub branie Izy na spacer. Pozdrowionka dla Zuzi Izunia widze i czytam a pwko to lubię wypić w sobotę Brylka ja kupiłabym oprawki Marcinowi bo on bardzo chciał mieć takie jak brat, a Przemuś z zazdrości napewno włorzy swoje okularki. A przed wściekniętymi dzieciakami to najlepiej się usunąć z pola widzenia na pare minut . Cypryjskie słoneczko serdecznie witamy na pokładzie, w sprawach małużeńskich się nie wypowiem , bo moje nie jest idealne. Mogę ci tylko życzyć pozytywnego rozwiązania problemów .......................................................................................... Kochane Mamusie Prosze o pomoc.Jak radzicie sobie z bardzo marudzacymi dziecmi?Mam roczna corke,ktora jeczy od rana do nocy,malo spi i jest taj asborbujaca,ze nic nie moge zrobic w domu.Gdy rano wstaje czekam,kiedy nadejdzie noc,ile tak mozna? .......................................................................................... odp. najpierw trzeba wykluczyć czy nic jej niedolega, może np. ząb jej się wyżyna to posmarować żelem lub podać coś przeciw bólowego, a jeśli jęczy z nódów a ty jesteś w domu to musisz ją cały czas czymś zajmować i to może być przyjemne z pożytecznym , jak myjesz gary to przystaw jej stołek i daj plastikową butle ,szczote niech pucuje , jak myjesz zęby to niechoć sama do łasienki tylko zabież ogonek niech patrzy i naśladuje itd zapraszaj często gości mających małe dzieciaki , będą się razem bawić , mogłabym siedzieć do wieczora i pisać o np. takie roczne dzieci lubią stare gazety keślać targać , ze skarbonki wysypuj pieniążki ona będzie wrzucać i tak w kułko puki się jej nie znudzi. Pozdrawiamy, zaglądaj do nas i prosimy o relacje jak ci idzie[kwiat Moniczka podrzuć mi małego na chwile ja się nim zajmę , bo jak byś nam miała ocipeć:D Zuzia30 gumijagoda jak tam Juleczka? -chyba już lepiej skoro jedziesz do mamusi wypczywać:) marteczka jak chłop wruci to zapraszam do mnie na trzy doby pobalujemy, może urządzimy jakieś białe noce a twuj mąż się wszystkim zajmie nie:) skoro ty dajesz rade to czemu nie dać mu posmakować tej dobroczynności;)

uuuuuuuu, Gumijagódki nie bedzie.... u nas sie zachmurzyło i wieje biore sie za obiad, póki maluch spi. uuuuuuuuuu juz nie spi dzis planuje rybe, a jak starczy sił i czasu to placuszek według przepisu Izuni , na deser. Cypryjski słoneczko, mama Zuzi ma racje. rozwód to juz zupełna koniecznosc, i przede wszystkim brak miłosci, ale nie tylko wtedy gdy jestes wsciekła na męża i mysliszz ze go nie nawidzisz(kazdemu sie zdaza w przypływie złosci) ,ale równiez gdy jest dobrze, a ty nic do niego nie czujesz.. no nie wiem, ale mi tez chłop nie pomaga, ile sie nieraz o wkurzam, klne ile wlezie. czasem to mnie tak gotuje, ze wydaje mi sie ze ju7z nigdy sie do niego nie odezwe. ale jak przechoddzi mi wsciekłosc, to nie potrafie sie nie odzywac...choc nieraz tak sie zarzekam... to chyba znak ze kocham.. mimo wszystko.. co?

Dokladnie Monika, to tak samo jak ze mna :) najpierw wyzywam i wrzeszcze mu ze sie z nim rozwiode a potem jak cisnienie zejdzie to nie moge uwierzyc ze to mowilam :)

Cześć Wam jeszcze raz Właśnie wychodzimyz domku.wpadłam sie jeszcze raz pożegnać. O tym czy jade wypocząć to mogłabym polemizować:( Wypoczywać będzie mój mąż, beze mnie i bez dzieciaków sam w domciu:) Buziaki wszystkim wirtualnym koleżankom

Czesc laseczki!! Widze,ze trudny temat powzielyscie,,Mysle,ze kazdy sam wie jak to u niego jest,,kazda sytuacja jest inna,nie da sie porownac jednej sytuacji do drugiej,,Nigdy nie bedzie lekarstwa na milosc,na rozwody,to wszystko jedna wielka niewiadoma,u kazdego smakuje inaczej,mozna sie nia zachwycac lub rozczarowac na wiele sposobow,,Ktos kiedys powiedzial,ze ile ludzi na swiecie,tyle roznych charakterow,,,Tak samo jest z sytuacjami,kazda jest inna,nie idzie porownac,nie mozna powiedziec,ze czyjas jest lepsza,a czyjas jest gorsza,,,,po prostu kazda jest inna,, Ja tez czasem mam chwile zwatpienia,czasem zastanawiam sie nad tym co zrobilam i zastanawiam sie czy jakbym byla w jakies innej sytuacji czy bym zrobila inaczej czy tak samo,,, I wiecie co?? Zazwyczaj dochodze do wniosku,ze zrobilam bym tak samo,,co utwierdza mnie ,ze przed przeznaczeniem nie da sie uciec,,, Co ma sie stac to sie stanie,nic tego nie odwlecze,wszystko jest gdzies zapisane. Kazda nawet najbardziej naciagnieta gumka kiedys w koncu sie urwie,po prostu nie da sie przed niczym uciec,,, Tak jakos mnie wzielo na takie mysli,,;) Przepraszam,ze musicie te ,moje bzdury czytac ;)

No cos ty Izunia, przeciez nie mozemy na tym topiku tylko pic i swintuszyc ;P Czasami i o powaznych sprawach trzeba pogadac. :D :D :D

Jak zwykle gdy zaczyna sie weekend robi nam sie Bryndza na topiku :(

Olinka juz śpi :D a Kuba za to szaleje Mąż dzwonił i wraca za ok 2 godziny także już złożyłam zamówienie na piwo :P tylko co sama mam pić:(

Nooo, Kala strzel sobie z mezem takie Integracyjne Piwko ;)

Baby moje śpią, męża z pracy jeszcze nie ma, to ja idę shreka II oglądać, bo jeszcze nie widziałam. Wybaczcie:-) Może później zajrzę, a na razie pozdrawiam

Na shreku reklama, myślałam, że jest z kim pogadać, a tu pustki:-( Wszystkie shreka oglądacie?! :-D