Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość cacharelll

Mamy siedzące w domu z dziecmi

Polecane posty

zielna:D ja mam czekoladę i właśnie sobie zażeram:P właściwie to podebrałam ją mężusiowi, zaraz mnie nakryje;) młodego nie ma sensu przenosić, bo ona uczy wszystkie 6 klasy. Pocieszam go że za rok, w gimnazjum będzie inna nauczycielka . Do niego mówię, że jest winny i to nie tylko wina nauczyciela, bo by sobie za dużo pozwalał, nad sobą musi popracować. Sama pani pedagog przyznała, że to dziwne że tylko jedna nauczycielka ciągle ma do niego uwagi. Ale wiem że mój synuś to bestyjka i potrafi być ironiczny i \"grzecznie beszczelny\":D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zielna:D ja mam czekoladę i właśnie sobie zażeram:P właściwie to podebrałam ją mężusiowi, zaraz mnie nakryje;) młodego nie ma sensu przenosić, bo ona uczy wszystkie 6 klasy. Pocieszam go że za rok, w gimnazjum będzie inna nauczycielka . Do niego mówię, że jest winny i to nie tylko wina nauczyciela, bo by sobie za dużo pozwalał, nad sobą musi popracować. Sama pani pedagog przyznała, że to dziwne że tylko jedna nauczycielka ciągle ma do niego uwagi. Ale wiem że mój synuś to bestyjka i potrafi być ironiczny i \"grzecznie beszczelny\":D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heheheee!! widzę że walka o kolejna stronkę trwa :D!! Dobranoc kochane ,ja już dzisiaj nic wiecej nie napiszę ,styrałam sie dotarciem do męża i łażeniem po sklepie ,masakra ludzie tak są w tych marketach przejęci sobą i robieniem zakupów że o mały włos a oberwała bym po brzuszku koszykiem i to nie jeden raz :( Całuję ,karaluchy pod poduchy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiiitaj Luiza 😘 ja tez bylam za tym ze to nie ty jestes tajemnicza pomaranczką :-) napisze pózniej 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KAwaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!dla chętnych. Manika mówisz że strzelce takie fajne są??? MOJa JUlka jest spod tego znaku.KIedy masz urodzinki? MOnika🖐️ Stokrotka uważaj na siebie i maleństwo.Dzisaij wraca reszta tak? no to miłego dnia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny. Zuziu30 to dla Ciebie.Dostałam ten list od koleżanki a ona od swojej itd.wiem że krąży on po kafeterii bo przez przypadek go znalazłam.Powiedziała mi,że czas leczy rany,to prawda,ale w sercu zawsze będzie żal.Zresztą przeczytaj mam nadzieję,że Ci pomoże bo mnie pomógł. KOCHANA MAMO Wiem że mnie nie widzisz,nie słyszysz i nie możesz dotknąć...ale ja jestem..istnieje..w Twoim życiu,snach Twoich,Twoim sercu...Istnieje. Kiedy byłem tam na dole,w twoim ciepłym brzuchu godzinami zastanawialem się jak to będzie kiedy będę już przy Tobie,w tym miejscu o którym opowiadałaś mi gładząc się po brzuchu wieczorami kiedy chyba nie mogłaś spać.Ja wsłuchany w twoje opowieści i kojący twój głos chłonąłem każde słowo,każdą informacje a potem cichutko żeby Cię nie obudzić kiedy wreszcie usypiałaś marzyłem. Wyobrażałem sobie to cudowne miejsce i ciebie jak wyglądasz.Patrzyłem na swoje dziwne nóżki i rączki u których nie wiem czemu było dziesięć palców i zastanawiałem się czy jestem do ciebie podobny...Chyba nie-myślałem-bo ty pewnie jesteś piękna a ja taki dziwny,pomarszczony...no i po co mi dziesięć palców -myślałem? A potem nagle wszystko się jednego dnia zmieniło.Płakałaś głośno głaszcząc brzuch i już nie było opowieści.To nie może być prawda-mówiłaś-godzinami . Słuchałem teraz jak płaczesz,krzyczysz,prosisz i błagasz.A ja nie wiedziałem o co i dlaczego? Chciałem Cię bardzo pocieszyć więc wywracałem fikołki żebyś poczuła że ja tu jestem i cię kocham, ale wtedy ty płakałaś jeszcze bardziej. A potem nadszedł ten straszny dzień.Zobaczyłem ze ktoś świeci mi po oczach,straszne światło wpadało w głąb ciebie, nie wiem skąd a ty powtarzałaś ze będzie dobrze,musi być.Ale płakałaś -słyszałem.Kiedy nagle wszystko zrobiło się czarne a mnie wciągnęło coś i pchało mocno zrobiło się cicho.Ktoś już trzymał mnie na rękach ale to nie byłaś ty.A potem usnąłem i kiedy otworzyłem oczy,wszystko wkoło mnie zalewał błękit w każdych odcieniach.Byłem ten sam-mały,pomarszczony i z dziesięcioma palcami u rąk.Ale ciebie nigdzie nie było.Obok mnie siedział rudy chłopczyk i uśmiechnął się do mnie.Witaj-powiedział. Gdzie moja mama-zapytałem? I wtedy on opowiedział mi wszystko.Ze nie każde dziecko trafia do swoich rodziców,i ze nie niema związku jak bardzo oni kochali i chcieli,ze teraz tu jest moje miejsce,pośród innych małych Aniołków.Ze będzie mi ciebie mamo brakowało ale musimy oboje nauczyć się żyć bez siebie.I musiałem nauczyć się tak żyć,Nie, nie było mi łatwo,płakałem tak jak ty wtedy i cierpiałem tak jak ty wtedy.Ale jest mi tu naprawdę dobrze.Mam wielu przyjaciół,wiele zabawy,wiele radości.Ale nie szalejemy całymi dniami na łące,mamo.Pomagamy starszym ludziom przeprowadzić ich na spotkanie tu w niebie.Znajdujemy ich rodziny,mężów,żony,dzieci żeby mogli się z nimi spotkać.Możesz być ze mnie dumna,mamo.Jestem grzecznym Aniołkiem,naprawdę.No..czasem tylko robimy sobie psikusy i troszkę narozrabiamy kiedy skrzydełkami zahaczamy o klomby kwiatów,ale wiesz... jak się bawimy w berka to czasem nas ponosi...Kiedy tu się znalazłem mój przyjaciel wytłumaczył mi też że nie mogę kontaktować się z Tobą osobiście..czasem tylko pojawić się w twoich snach ale nic więcej.Ostatnio jednak zacząłem robić się powoli przezroczysty i skrzydełka mi nie działają jak kiedyś.Przyjaciel popatrzył,pokiwał smutno głową i zabrał mnie na ziemię.Usiedliśmy na białym krzyżu i naglę CIĘ zobaczyłem,Wiedziałem że to ty,poznałem twój głos.Stałaś tam w deszczu i płakałaś powtarzając że tak bardzo cierpisz,że tak bardzo tęsknisz,ze nie chcesz już żyć....Przyjaciel popatrzył na moje skrzydełka i powiedział że musimy coś zrobić,żeby Ci pomoc.Bo nie możesz tak dalej cierpieć,musisz żyć bo wobec ciebie jest jeszcze wiele planów które musisz zrobić.że są gdzieś dzieci którym musisz pomoc przejść przez życie i otoczyć je miłością tak wielką jak tą która teraz powoduje Twój wielki ból.Więc piszę do ciebie mamo ten list,pierwszy i ostatni.Musisz wziąść się w garść,musisz się uśmiechać,żyć,dzielić się radością z innymi.Ja Cię bardzo mocno kocham i wiem ze to z mojego powodu płaczesz ale tak nie można..Każda twoja kolejna łza powoduje że moje skrzydełka znikają.Kiedy ty się poddasz ja tez zniknę,Tu na górze istnieje dzięki tobie i twoim myślom o mnie.Ale tylko tym dobrym myślą.Bo kiedy będziesz cały czas tak strasznie rozpaczać to żal zaleje twoje serce,smutek przesłoni ci świat i będziesz tylko myślała o tym co straciłaś.Zapomnisz o mnie.Nie ,nie zaprzeczaj ze nigdy nie zapomnisz.Pamięć to zachowanie w sobie tych radosnych chwil a ciebie pogrąża smutek-on nie jest dobry.Każdy Twój uśmiech to dla mnie radosna chwila.Dzięki tobie mogę zrobić jeszcze tyle dobrego.Żebyś widziała tą radość kiedy znajduję najbliższych ludziom którzy tu trafili...Z twojego szczęścia czerpie swoja sile.Proszę mamo żyj dalej i zachowaj mnie w sercu i myślach.Bo nie długo poza smutkiem nie będzie już tam miejsca dla mnie... Kocham Cię mamo..I nie jesteś sama-pamiętaj.I nie mów że mnie już nie ma! JESTEM..Zobaczysz mnie w oczach swoich dzieci,usłyszysz w radosnym ich śmiechu,poczujesz kiedy przytulać je będziesz i kołysać do snu.Ja tam zawsze będę,zawsze przy tobie.Zawsze.Tylko proszę żyj mamo bo smutek powoduje że znikam...a wtedy nic już nie będzie..mnie już nie będzie,,, Kocham Cię mamo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gumisiu, strzelce to podobno bardzo pogodni, niekonfliktowi, uczuciowi i optymistyczni ludzie:) urodzinki mam 24 listopada, załapałam się na pierwszy dzień strzelca, dzień wcześniej..i byłabym skorpionem, a podobno to skomplikowani ludzie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gumijagoda ja też jestem strzelcem-listopadowym A ja dziś czuję się fatalnie.Mam takie uczucie jak ktoś by mi gwożdzie wbijał do głowy.Nie chce mi się nic robić.Jeszcze nie miałam z kim Julki zostawić i musiałam ją wziąść jak prowadziłam Kubę do przedszkola.Dobrze,że to dwie minuty drogi bo ręce mi odpadały.Jeszcze byłam taka mądra i poszłam z nią na zakupy.Nigdy więcej.Kończę i idę zbierać się za porządki.Miłego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Manika ja też mam urodziny tego samego dnia.Czyli za nie długo świętujemy razem.Będzie świetna impreza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny 🌻 luzia witam ponownie moja mama urodzila sie 22 listopada jest skorpionem i nietyle jest skomplikowana osoba co ma zbyt rozbudowane zdolnosci przywodcze :D u mnie jest super ... zyc nie umierac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
luiza🌻 listopad niedługo, to zrobimy wirtualna imprezkę:D chociaż ja to wole nie pamiętać ile lat mi juz stuka:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny prosze trzymac kciuki! dzisiaj moj maz idzie na rozmowe kwalifikacyjna w sprawie pracy bedzie sie ubiegac o stanowisko koordynatora do spraw kontaktow z projektantami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Luiza przepraszam Cię bo za te oskarżenia że jesteś pomarańczką 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 ZIelna Anet trzymam kciuki za męża Odnośnie strzelców to moja mama jest z 4 grudnia i chłopacy 25 listopad każdy ma zupełnie inny charakter Pozdrowienia dla WSZYSTKICH

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
od poniedzialku maz zaczyna prace na nowym stanowisku :D teraz bedzie mial bardziej tworcza prace i z tego bardzo sie cieszy nie jest to jakas duza zmiana bo w BRW pracuje juz 5 lat dawno nie mialam takiej sytuacji ze moj maz bywa codziennie w domu ... :D dziwne nie ? ale prawdziwe ... jest mi o niebo latwiej mam wiecej wolnego czasu i jest naprawde rewelacyjnie teraz wreszcie czuje ze mam prawdziwa rodzine taka naprawde mocna i kochajaca sie z calych sil spedzamy razem caly wolny czas a maz na kazdym kroku okazuje nam to ze bardzo ale to bardzo nas kocha moj M rzuca od dzisiaj palenie i juz zapowiedzial ze moze byc z tego powodu drazliwy ale tak naprawde to nie mam pojecia czy mu sie uda... juz kilka razy rzucal i za jakis czas powracal do nalogu gumijagoda smacznego ! ja niestety nie mam swiezych buleczek wiec na sniadanie zostaje mi kawa manika z tym kuratorem to moze tylko tak strasza stokrotka widze ze zabralas sie za samodzielne zwiedzanie miasta ... jezeli chodzi natomiast o zachowanie ludzi to ja tez doswiadczylam tego stojac w banku w 9 miesiacu ciazy w wielkiej kolejce bylo mi goraco myslalam ze tam zachwile umre ale i tak nikt mi nie ustapil kolejki luzia 🌻 zielna 🌻 brylka 🌻 milego dnia dziewczyny!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
monika i dla ciebie 🌻 i jeszce jeden za to ze cie pominelam 🌻 kiedys pisalam tu pod nickiem katarinka pamietasz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzisiaj tak na raty .... zuzia dla ciebie oczywiscie [ kwiat] rowniez jak sobie o kims znowu przypomne to jeszcze napisze :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny. Jakoś utwierdzam się w przekonaniu, że tajemnicza pomarańczka, to była Izuniaz. Patrzcie, co znalazłam na innym topiku. To ona i jej styl: Iza_NI jakie niebezpieczenstwo?? laska nie rob z siebie juz takiej ofiary trzebabylo nie narazac sie irlandczykowm to bys nie zyla w niebezpieczenswtwie,, Dziewczyny ja juz tutaj nie bede pisac,,juz mnie slabia te pomaranczki Nie mam sily do nich,,znalazly sie jakies ofiary i zamiast milo tu rozmawiac i milo spedzac czas to tylko sie wkurzam,,a do czego mi to potrzebne?? Trzymajcie sie i papa!! Pomaranczki teraz sobie piszcie ja juz nie mam ochoty was czytac ,zygac mi sie chce jak czytam takie texty,,a zaloze sie ze to ta madra co mieszkala w antrim i plakala kilka stron dalej jak tutaj zle ja mieszkam tutaj tyle czasu,nic mi sie nie stalo,od znajomych dzieci chodza normalnie do szkoly i zyja,po szkole bawia sie z irlandzkimi dziecmi w ICH domu i wszyscy zyja,nikt nie narzeka,,a ta ofiara losu przebolec nie moze ze jej sie tutaj nie udalo,,oczywiscie tylko i wylacznie z jej winy Tak wiec ja zegnam,,mam dosc tych pyskowek i przepychanek Juz mi sie nie chce nawet denerwowac Bawcie sie, Alex 09.08.2005 malusi terrorysta mamusi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny:D nasz Kasia mama Zuzi została w zeszłym tygodniu mamą małej NELL:D:D:D TYle wiem. Zielna pani detektyw:) Anet teraz przyzwyczajasz sie do nowej sytuacji -powodzenia. 🖐️🖐️🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hurrraaaa!!! Kolejne dziecko topikowe:-) Gumijagoda, a skąd wiesz?! Nie wiesz, dlaczego się nie odzywa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisałam kiedyś do niej meila i dzisiaj dopiero dostałąm krótką odpowiedź:(Nie wiem nic więcej .Mam nadzieję że,odezwie się na kafe:)albo chociaż wyśle mi jakąś wiadomość. Haniu a co u Ciebie?Tak się zastsanawiałam ,jak byłas w Tunezji to tylko we dwoje czy z dziewczynami też? Siedzę i próbuje rozgryźć program do obróbki zdjęć,porażka:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny, weszłam tu z ciekawosci :) i prosze co sie dowiedzialam Mamo Zuzi geatulacje, jesli mnie jeszce pamietasz z mamą zuzi pisałam na Styczniowych staraniach :) bardzo fajnie sie nam pisalo :) ale ja niestety drugą ciąze poroniłam :( i stracilam kontakt z dziewczynami z kafe :( a potem ten topik umarł smiercią naturalną i zadna z nas sie juz nie wpisywała dziewczyny prosze , ucałujcie ją ode mnie mocno i pogratulujcie 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gumijagoda, widzę, że obie walczymy z nieznanymi nam programami:-D U mnie karpatka w piekarniku, a ja walczę z corelem. Chciałam zrobić kolorystykę elewacji w corelu i nic mi z tego nie wyszło:-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Byliśmy z dziewczynami. Z jednej strony fajnie, ale przydałaby się nieraz opiekunka. Są za małe, żeby zostawiać je wieczorem same, a padają o ósmej, więc nie poznaliśmy życia nocnego:-) Szliśmy spać o ósmej z dziećmi:-) Teraz mam problem z przestawieniem się. Wczoraj właśnie mówiłam mężowi, że jakoś chyba słabo wypoczęłam, skoro przed wyjazdem siedziałam przy projektach do drugiej w nocy, a teraz o dziewiątej padam:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×