Mamy siedzące w domu z dziecmi

oj Ewcia chyba wszystkie kobitki mają ten problem od czasu do czasu \'\'co dziś na obiad?\'\' mój mąz też nie jest wybredny i zje co podam ,całe szczęście bo nieraz mam lenia i idę na łatwizne ,np.makaron z serem i chłop nie narzekA. a dzisiaj wyjątkowo robię placki ziemniaczane z marchewką i rosołek oczywiście:)

Cześć dziewczyny! Od dwóch miesięcy jestem szczęśliwa mamą i nieszczęśliwą kobietą. Z moim chłopakiem nie mieszkamy razem bo nie mamy na to warunków. On przyjeżdża do nas po pracy i w weekendy ale ostatnio to więcej go nie ma niż jest. Jest mi strasznie smutno samej. Co z tego że mam synka jeśli on widzi tatusia po 2-3 godziny dziennie. Wiem że jeszcze jest za mały żeby w ogóle rozumieć co to jest tatuś ale w pewnym momencie to zrozumie. I co wtedy? W tej chwili jestem na macierzyńskim a potem chcę iść na wychowawczy. Niestety nawet jako samotna matka będę miała bezpłatny ponieważ Patryk ma nazwisko ojca i jest zrobione w urzędzie uznanie i wliczają mi jego dochody. Kiedy ja jego pieniedzy nie widzę na oczy!!!! Kupuje pieluchy, czasami mleczko i na tym jego rola się kończy. Ale MOPR stwierdził że jestem za bogata żeby otrzymywać pieniądze na wychowawczym. Rodzinne też mi nie przysługuje. Do pracy nie wrócę ponieważ jestem przeciwna instytucji żłobka. Uważąm że dziecko 5-miesięczne jest za małe by go na pół dnia zostawiać samego. A w żłobku położą dziecko do kojca i leży. Wyciągaja tylko do karmienia i na zmianę pieluchy. Zero kontaktu z nimi - i jak takie dzieci mają się rozwijać????? A jeśli chodzi o nianię to mi się nie kalkuluje ponieważ całą swoją pensję bym musiała jej oddać więc już wolę siedzieć za darmo w chacie niż pracować nie miećnic kasy i zeby obca kobieta zajmowała sie moim dzieckiem. Ale się rozpisałam. Przepraszam ale musiałam się komuś wyżalić. Od czasu do czasu będę do was zaglądać. Miłego popołudnia - bo u mnie w Poznaniu pada deszcz od rana :(

witaj Paula24 zapraszamy i zaglądaj do nas jeżeli masz tylko chęć.:)

Dzięki gumijagoda :)

no Kochana ale mi zrobiłaś smaka na te placki.to moje ulubione danie,a już dawno nie jadłam,bo na gorącu nie chce się stać przy gazie i smażyć.ale dziś nie gorąco więc kto wie?

Hej dziewczynki!!! Troche was zaniedbalam , ale juz jestem. Widze ze jest nas duzo z piecioletnim stazem malzenskim.A jak dlugo znalyscie sie z waszymi mezami przed slubem, bo my ponad 3 lata. macie racje zae faceci sa o nas zazdrosni.Moj pozwala mi isc na ognisko albo na festyn zebym sie odstresowala, ale potem dyskretnie pyta sie kto byl????

Dziewczyny poczytałam troszkę ostatnie strony i podpowiedzcie mi ze chrzcinami bo ja nie mam zielonego pojecia co i jak. Mamy je 10 września a nawet jeszcze za nie nie zapłaciliśmy u księdza. Kto kupuje świecie i to ubranko i w ogóle jak się do tego przygotować. Bee bardzo wdzięcza za pomoc. Pozdrawiamy P&P

Cześć Paula24,no strasznie Ci współczuję,szkoda,że nie macie swojego miejsca,mam koleżankę która mieszkała ze swoim mężem i malutkim dzieckiem w malutkim pokoju,było im bardzo ciężko,rodzina miała o wszystko pretensje i wogóle,nie stać ich było na wynajęcie mieszkania i tak się mordowali kilka lat.ale zacisnęli zęby i w chwili obecnej mają swój dom.Najważniejsze to abyś się nie denerwowała teraz,choć to niełatwe,bo dziecko nawet takie małe wszystko wyczuwa.Wierzę,że Wam się ułoży,ważne,że choć jedno z Was ma pracę.Powodzenia cześć VIKI2 ja po 9 miesiącach znajomości wzięłam ślub,u nas to poszło jak burza.

U nas z chrzcinami to było tak:kupiłam wszystko sama,pani w sklepie dziecięcym,pokazała mi wszystko co jest potrzebne na taką okazję,łącznie ze świeczką.A jak poszłam do księdza to on też wszystko powiedział,kazał mi przyjść na jakieś spotkanie przygotowawcze ,to poszliśmy i tyle.

Dzięki e.w.k.a. za miłe słowo ja tez myśle że nam sie w końcu ułoży ale chwilami już nie wytrzymuje nerwowo. Męczy mnie taka sytuacja. A co do chrzcin to czy to ubranko co jest do chrztu to trzeba dziecku zakładac czy tylko wystarczy że mu sie je położy na piersikach?

Paula ja też mieszkałam sama z dzieckiem przez 8m-cy zanim sie pobraliśmy i zamieszkaliśmy razem ,widywaliśmy sie tylko na weekendy,swoje przeszłam dlatego cie rozumiem i wierzę że i tobie się ułoży.

Paula jeżeli pytasz o krzyżmo to kładziesz na piersiach dziecka w trakcie chrztu

Viki2 ja znałam mojego męża długo ale przed ślubem byliśmy razem 4lata wiecie co wycwaniłam sie i nie żdzieram sobie palców na tarce ,tylko wrzucam ziemniaki do sokowirówki:) a potem doprawiam Paula może dpoisz się do tabelki.

Zielna.33/Małgosia-31.05.2002-4 l., Ala--09.11.2005-7 ms./pomorskie Gumijagoda.29/Julka-5.12.2000 5,5roku.,Bartuś-15.09.2005.11m-cy/Dolny Śląsk Luiza....28.../Jakub-17.05.2002-4 lata.................../Krakowskie Monika....../Nikodem--15.08.2003......................../małopolska Brylka.29 /Ola-20.06.2001, Marcin i Przemek 25.11.2002/ Elbląg VIKI2...28/ Wiktoria--25. 04.2004..,Oliwia--01.05.2006/Krosno MARGARET777..26/ Iza 01.08.2003-3l, Ola 02.02.05-16ms./małopolskie Zuzia 30/Paulinka 23.03.2005/lubelskie Asmana.26...Natalia30.09.2002,Iza29.04.2006...Olsztyn Marteczka77.28...../Kamilek-16.09.2003-2,9m-cy i Damianek-10.04.2006-2m-ce/Lublin Patipaula-/Patrysia i Paulinka 22.04.2000/Gdańsk Mama_zuzi-26/ zuzia- 07.05.2002 - 4 l./ Göteborg Mamka/Magda 26/mama Alanka - 06.04.2006/Warszawa E.w.k.a-Pawełek 08.09.2003 okolice Krakowa Paula24 - Patryk 01.06.2006 / Poznań

hej.dziewczyny wiecie co,mam sprawę.mam tego mojego Pawełka ma już te 3latka i zaczęliśmy starania o rodzeństwo dla niego.I tak się zastanawiam jak on zareaguje jak pojawi się w domu mały bobas?jak to u Was było?co prawda nie przypuszczam,aby nam tak prędko poszło,bo z Pawełkiem to nam zeszło 1,5roku.ale może akurat teraz pójdzie szybciej...ten mój synuś to trochę rozpieszczony,no bo tak długo był wyczekiwany i wogóle.napiszcie jak było u Was. I bardzo proszę mi powiedzieć,jak to jest z tymi buźkami i kwiatkami,bo ściągnęłam ze strony i wpakowałam do ulubionych i co dalej?

gumijagoda - widzę że miałaś bardzo podobną sytuację do mojej. A jeśli chodzi o placki ziemniaczane to ja tez się wyspryciłam i robię w sokowirówce ;). A drugą pyszną rzecz co mogę wam polecić z utartych ziemniaków to są tzw szare kluchy. Pychota!!!!!!!!!!!!!!!! Do utartych ziemniaków dodaje się tylko mąkę i sól (ewentualnie 1 jako) i wrzuca na gotującą wodę. Podaje sie je z usmażonym boczkiem pokrojonym w kosteczkę i kapustą kwaszoną!!!!!!!!!!!!!! Ale mi apetetu żeście narobiły. A ja mam dzisiaj na obiad leczo - tez dobre :)

e.w.k.a. wystarczy ze w nawiasach kwadratowych [ ] wpiszesz bez spacji slowo kwiat lub serce i wyjdzie ci cośik takiego a reszta to normalnie ; i ) daje ;) itd. Mój bratanek ma 8 lat i jak się dowiedził ze będzie miał kuzyna to oszalał z radości. Wiem że to nie to samo co rodzeństwo tylko ze u nas jest tak wychowywany w rodzinie jakby był starszym bratem - bywa u nas bardzo często. Jest bardzo opiekuńczy i szczęśliwy że jest STARSZYM KUZYNEM i bedzie go wszystkiego uczył tzn. grania w piłkę, obrony przed starszymi kolegami itp ;)

Ja się bardzo obawiałam reakcji mojej 4,5letniej córki na pojawienie się braciszka i nigdy nie zapomnę jak wróciłam z małym do domu ze szpitala a ona powiedziała \'\'dzień dobry Bartuś\'\'. teraz to bywa różnie ale nie jest żle :) cieszę się że sie zdecydowałam

no dobra zobaczymy co mi tu wyskoczy....

dzięki za pomoc

Cześć dziewczyny. Witam nowe koleżanki. Nie pisałam,bo za dużo brzydkich słów musiałabym użyć.W czwartek wieczorem dowiedziałam się od męża,że babcia nie pozwoli dalej remontować domu.Wszystkie pieniądze które władowaliśmy poszły na marne.Normalnie mnie nosiło.Teściowie zareagowali podobnie,podobno zrobili jej awanturę,ale co z tego jak nie zmieniła zdania.W sobotę zostawiłam moich mężczyzn w domu a zrodzicami pojechałam do Krakowa na zakupy.Spędziliśmy tam cały dzień a ja przyjechałam obładowana ciuszkami. A co do placków to w Krakowie byliśmy na obiedzie w wegierskiej kuchni i zjadłam-placek po węgiersku.Pychota,nigdzie nie ma lepszych,tylko tam.Polecam jak kiedyś będziecie w Krakowie. Nadal nie mam pomysłu na prezent na chrzciny-pomóżcie Z mężem przed ślubem byłam 8 lat,a małżeństwem jesteśmy 5 lat. Muszę kończyć,bo mały domaga się bajki przed snem. Dobrej nocki

Cześć Przez dwa dni mieliśmy gości (szwagier z żoną i 8 miesięczna córcią) fajnie spędziliśmy czas tylko teraz dużo sprzątania. Witaj Paula. mam nadzieję ,że jakoś Wam się ułoży i musisz koniecznie porozmawiać ze swoim chłopakiem aby Cię wspierał i jakoś tę rozłąkę przetrwacie. Ja jak dowiedziałam się, że będą bliźniaki postanowiłam usamodzielniać swoją Olę (wiedziałam że będzieł mało czasu dla niej).Ona wszystko rozumiała i szybko zaczeła mówić. Pamiętam jak przyjechaliśmy do domu z chłopakami to poprosiłam ją o pomoc przy przewijaniu a ona była bardzo dumna i powiedziała, że jest już dorosła ( 1 rok i 5 miesięcy) i nie będzie nosić pampersa :D (i faktycznie nie dała sobie założyć). My jesteśmy po ślubie 6 lat a przed chodziliśmy ze sobą 3,5 roku. Pozdrowienia dla wszystkich

dobrej nocki życzę i mam nadzieję ze wraz z nadejściem nowego tygodnia i ochlodzenia nasz topik ruszy ze wzmożoną aktywnością:)

Cześć dziewczyny! U mnie wstrętna pogoda - znowu pada ;( i kolejny dzień bez spacerku. Przegwizdane!!!!!!! A my w piątej jedziemy nad morze na kilka dni i mam nadzieję ze sie pogoda na tyle poprawi że nie będzie padać.

Witam:)

chciałam nadrbić zaległości ale troche tego jest - nie wiem czy dam radę przy moim małym terroryście ;)

Ja też próbuję Was dogonić w czytaniu, ale coś kiepsko to widzę, więc na razie tyko pozdrawiam!!!!

Cześć Dziewczyny.Nawet nie mówcie o czytaniu,ja jestem dopiero na 8 stronie...zaległości.ale Wam sie tej historii narobiło...swoją drogą ja bardzo lubię czytać,teraz pochłaniam książki Szwai,Sowy,Matuszkiewicz....fajnie,że można tak tanio kupić i wszędzie.Na szczęście nie potrzebuję ciszy do czytania,bo byłoby kiepsko.A poza tym w grudniu skończę 28 lat.Kiedyś pracowałam,prawie 2 lata w sklepie obuwniczym,ale firma padła i koniec.mieszkamy w domku na obrzeżach miasta,ale jak słyszę słowo remont.....już 5 lat mam remont i końca nie widać,czasem ręce opadają,ale generalnie nie narzekam.Pawełek ma się gdzie bawić,jak wyjdzie na polko,to nie wie kiedy wrócić,ja mam swój ogródek wymarzony,fajnie.I tak właśnie czekam na słonko,co prawda nie pada,ale dość ponuro.Idę na kawkę,kto pije ze mną?trzymajcie się,hej.

Cześć Ja dzisiaj od samego rana walczę z komputerem bo coś sie psuje i nie można połączyć się z internetem teraz udało się, ale to modem sąsiada i pewnie jak podłącze swój to znowu nie będzie działać. Dwa miesiące temu też tak było i trzeba było wymienić modem pewnie znowu to samo. Dzieciaki siedzą w piaskownicy i lepia babki. Pozdrawiam wszystkich