Związek z żonatym facetem

ultimatum jest dla osób konsekwentnych, autorka z tego co widać nie jest taką osobą ;)

gosciu zmartwilas mnie,ze jak tego nie zrobie dzis to tego nie zrobie :O dzis on juz spi i chyba sie wykoncze czekajac do jutra rana na jakas reakcje lub jej brak a znajac go reakcji zadnej nie bedzie, jak sie uniesie duma, lub zacznie dzwonic i mnie przekonywac i co wtedy ?

Dziewczyno!!! Porozmawiajcie na zywo jak dorosli ludzie. Skoro on cie klamie to po co ci taki facet?? Nawet wiesz o tym i to akceptujesz??????

Powiedz mu WOZ albo PRZEWOZ!!!! Chcesz byc ze mna to zrob to a nie to bye bye. ja bym tak zrobila- na chlodno, bez zadnych zmiluj sie

ale czemu mnie klamie ? nie klamie mnie, mowi,ze kiedys a to kiedys pewnie nastapi tylko za cholera wie ile lat, nie sadze zeby mnie klamal,ze jego z nia nic nie laczy, bo widze to jak z nim przebywam dlugo,ze nie dzwonia do siebie ani nic na zywo moge z nim pogadac dopiero kolo czwartku

ACH te biedne, nierozumiane misie! caly sztab kobiet potrzebny do ich obrony :D

no ale ile chcesz czekac? niech sklada papiery i juz, nawet w tym tygo

gdyby mówił, ze się niedługo rozwiedzie a potem wyszloby że kłamał, to byłoby mi ciebie szkoda, a tak? facet nawet nie musi sie starać i kombinować, może powiedzieć że rozwiedzie sie KIEDYŚ :D wie, ze jesteś tak głupiutka że i tak z nim będziesz

jesli uniesie sie duma, masz odpowiedz jasniejsza, niz kiedykolwiek :D jesli zacznie dzwonic, po prostu wycisz/wylacz telefon. no niestety tak to jest- dzis masz sile, zeby to zrobic, jutro dopadna cie ogromne watpliwosci, slabosc, niewiara w to, ze sie uda, melancholia itp. teraz albo nigdy! :D

Jezu, przestań go tłumaczyć kobieto tylko wysyłaj tego smsa.

dokladnie- w tym tygodniu jedz i zaiwez papiery rozwodowe bo chce byc z toba na stale,,,, a jak nie pojedziesz to koniec z nami:)

zaraz zaraz... spi o 20.00? u sure about this s**t? :D poza tym- nie oczekuj zadnej reakcji. wylacz/wycisz telefon i idz poogladac film a potem spac. po prostu.

gosciu 22 mowie,ze mozemy sie spotkac dopiero kolo czwartku, wiec juz raczej w tym tygodniu nie da rady na bank :O

gosciu jakbys wstawala o 2 w nocy do pracy to tez bys spala :P spi i tyle

to niech w czwartek zaweizie:)

aaa, to co innego :D to tym lepiej, ze spi- przynajmniej wiesz, ze jesli wyslesz, nie zareaguje teraz. a na noc wylacz tel :P

w czwartek przyjedzie d mnie najwczesniej ode mnie do siebie ma prawie pol polski wiec musialby sie niezle pospieszyc zeby zdarzyc zlozyc w piatek :O

dokladnie, sms i tak dojdzie;-)

i tak nie wierze, ze ja go zostawie, a on pobiegnie zlozyc pozew :O najpierw bedzie musial odczuc,ze mnie nie ma i nie bedzie, dopiero wtedy sobie uzmyslowi co stracil i moze podejmie jakies decyzje

to daj mu miesiac na to:)

najpierw bedzie musial odczuc,ze mnie nie ma i nie bedzie, dopiero wtedy sobie uzmyslowi co stracil i moze podejmie jakies decyzje- zgadzam sie. i bedziesz musiala byc nieugieta, bo pewnie bedzie probowal ugrac cos i cie urobic :D no bo jak to, posluszna owieczka mu sie zbuntowala nagle... a ty 100% konsekwentna- najpierw pozew zlozony, potem ewentualnie rozmowa. decyzja nalezy do niego

napisalam .............. mam nadzieje,ze uwierzy w to i nie zadzwoni rano jak gdby nigdy nic, bo wtedy sie na bank zlamie, a juz tak robil :O

to nie odbieraj telefonu i tyle

gratuluje dobrej decyzji! juz tak robil? zrywalas z nim, a on dzwonil jakby nigdy nic?? co za SK*****EL :O

no ale wtdy najlepie jnie odbieraj i tyle

powiedz mu ze ma miesaic i niech przyjdzie z pozwem do ciebie, a jak nie to niech nie przychodzi:)

zrobil tak raz jak wieczorem mu powiedzialam przez telefon to rano zadzwonil jak gdyby nigdy nic :O boje sie ze teraz tez tak bedzie a wtedy juz nie bede taka twarda :( boje sie ale ostatnio jak mu powiedzialam,ze go zostawiam to zaraz dzwonil i mowil czy tak po prostu go zostawie :(

ale przeciez to sa typowe manipulacje, te teksty, o ktorych piszesz :D klasyka podrecznikowa! pamietaj, zeby w takiej sytuacji (jesli juz odbierzesz) mowic mu, ze to do niego nalezy decyzja i to on ja podjal. dawno temu, kiedy postanowil grac na dwa fronty. i wciaz decyzja nalezy do niego. jesli nie zlozy pozwu- nie chce byc z toba w zwiazku. a skoro nie chce, nie mozesz go zatrzymywac. musisz odwracac sytuacje!! to on jest odpowiedzialny, a zrzuca wine na ciebie!

skoro boisz sie, ze sie zlamiesz jakz nim porozmawiasz, to od niego telefonow nie odbieraj.

Pół Polski??? I tak jeździ, trochę jest tu, trochę tam? Musi być zmęczony takim rozpieprzonym życiem... Że też mu się chce... To po rozwodzie też będzie musiał jeździć...Do firmy, do dziecka... Czy coś źle zrozumiałam?