JOY - kolejne puste czasopismo dla niewymagających

dobry papier, kupa zdjęć, beznadziejne komentarze, brak podpisów pod artykułami... plotki (wcale nie najnowsze...), moda, uroda i seks - poza tym nie spodziewajcie się więcej. ale cóż - takie czasy...

Czy poziom porównywalny do cosmopolitana. Zawsze miałam wrażenie, że cosmo to już totalne dno, a jak jest z JOY?

Jeszcze gorszy kupiłam wczoraj ma troche zGlamour a troche z Cosmo w sumie troche obrazków kolorowych i nic więcej nie kupie juz

"ambitna" pinda - fanka tego gowna :O

też kupiłam, żęby coś poczytać w pociągu. wziełam to bo tanie i dość grube (starczy na godzinna podróż). Pisemko jest dość płytkie, zresztą jak reszta czasopism dla kobiet, ale całkiem przyjemne, z mnóstwem zdjęć i krótkich artukułów pisanych dość śmiesznym żargonem. nie angażuje szarych komórek, ale jak ktoś chce coś ambitnego to niech Newsweek kupi

zrozumialas :P Ale czego sie spodziewac po "ambitnej" pindzie ktora cala swoja wiedze o swiecie czerpie z kolorowych brukowcow :O

a ile kosztuje to czasopismo??czy ma jakies próbki albo dodatki lub prezent:p z gory dziex za odp

poziom porownywalny do cosmopolitan?? hehehheeh.. joy stara sie byc z stylu cosmo ale cos mu chyba nie poszlo :P a te porno historyjki - zalosne :O

kosztuje 2.90.. nie ma probek..

Do poziomu Cosmo to mu daleko..... To jest prawie kopia Glamour,pierwszy i ostatni numer przeze mnie zakupiony.

a redaktorka naczelna jest Anna Ibisz (jest takze red.naczel. Shape\'a) ....jest bardzo podobny do Glamura, ale z tymi zacofanymi plotkami to juz przegiecie :O

przede wszystkim puste i zalosne. - to nie tylko moja opinia. takze facetow, ktorzy zasmiewali sie z artykulow o seksie, w czasie naszego ostatniego wypadu. bez komentarza. szkoda papieru.

mysle ze nadaje sie do poczytania na plaży. czytanie takich bzdet czasem moze relaksować heheh

Ja kupiłam to czasopismo tylko dlatego, że tam jest Kaka :*

Kaka jest!? :D ale co dokładnie :D:D

Nie jestem wymagająca ale po przeczytaniu,właściwie przeglądnięciu Cosmo opadły mi ręce,to samo Elle,czy Vogue.Joy nie znam ale wierzę.

są beznadziejne:-oNie ma co czytać,na wakcję zabire stertę ksiażek zamisttych bzedtów:-Pjuż lepiej rozwiazywać krzyżowki niz czytać np.Cosmo cz Joy:-P

Jeśli komuś nie pasi to trudno...Przecież nie wszystkim musi sie podobać,no nie???...rzeczywiście...Pisemko troszeczkę do d*** ale zawsze coś...Dobił mnie tylko materiał o seksie...Wszyscy ciągną łacha z tego artykułu ale to nic...w końcu o czymś muszą pisać....:|:| jak dla mnie to troszkę im się nie udało ale zawsze mogło być gorzej...

Dlaczego wszyscy sie rzucają do tego pisma???jest jakie jest...Ciekawe czy któraś z was-takich "cwaniar" zrobiłaby lepsze!!!!Myśle,że nie...;/...BEZ KOMENTARZA

to nie jest "rzucanie się", tylko krytyka - każdy ma prawo do własnego zdania. "joy" przejrzałam kiedys w sklepie i było nędzne: obrazki i bzdurki. poziom równie głupawego "glamour". z "cosmo" mozna się przynajmniej pośmiać, nad tamtymi juz się tylko ręce załamuje. a najbardziej bawi mnie fakt, że docelowymi czytelniczkami takich pisemek są - według ich twórców - kobiety powyżej 20 roku życia, aktywne, samodzielne itp., podczas gdy wielokrotnie widziałam, że kupują je lub pożyczają je sobie 14-letnie dziewczynki. czyżby ich poziom?

ale tego pisma nie wymyśliła żadna Polka, on jest na licencji zachodniego pisma...

polskie jest zwierciadlo i tez w nim nic nie ma tak samo jak w twoim stylu pod redakcja pienkowskiej szmelc i nawet tylka tym nie wytrzesz bo sliskie

zgadzam się z przedmówczynią: Twój styl był do rzeczy, ale odkąd nastała Pieńkowska tematy coraz bardziej wydumane, a artykuły bzdurne. spada, oj spada...

Nie rozumiem czemu tak narzekacie na tą gazetę... To pismo raczej dla nastolatek i nawepno lepsze jakościowo np. od Bravo czy innych takich... A jak chcecie coś ambitnego to kupujcie gazety 4 razy droższe, ja tam wole inteligentnych informacji szukać w internrcie.

niemal wszystkie kobiece pisma to zbiór wycinków o modzie, urodzie, miłości, nowinkach, plotkach, kucharzeniu...mało ambitne...no i co z tego? W końcu to prasa rozrywkowa...na takie leniwe popołudnie przy kawce. Po męczącym dniu w biurze, negocjacjach, furze dokumentów przechodzących przez ręce lubię czasem pooglądać kolorowe czasopismo dla relaksu. Czy to oznacza że jestem pusta? Jeśli mam ochotę na coś ambitnego to sięgam to Dostojewskiego. A jak chcę sie odprężyć to przeglądam ranking najlepszych błyszczyków lub czytam o skandalach Madonny :-)

Kupiłam tylko raz, i to był pierwszy i ostatni zakup tej gazetki

nie rozumiem nie których z was???po to są takie gazety żeby coś poczytać a czy to jest głupie czy nie to i tak z takich czasopism jak na tutaj "joy"mozna sie czegos dowiedziec nie koniecznie o gwiazdach itp,ale takze o modzie urodzie zdrowiu...a w innych o czyms innym pisza???watpie...nawet w takich prwadziwie babskich gazetach sa takie glupoty,gazety po to sa zeby pisac w nich glupoty....ja cztam ogolnie gazety moze raz na rok mi sie zdarzy...tak dla wlasnej przyjemnosci"moze cos akurat bedzie madrego i wartego do poczytania...pozdrawiam:)

to beznadziejna glamour, i elle, takze:) zgadzam sie ze twoj styl byl spoko zanim nie zaczela sie rzadzic pienkowska:| czyzby nie bylo na rynku zadnej fajnej gazetki??

cosopolitn tez zeszło na psy wiec nie ma co porownwac kazdy numer jest taki sam joy to piso dal 17 stek ktore chca pooczuc sie starsze choc rzeczywiste zdjecia aktorek i kacik z humorem rzeczywiscie troche buduja dla mnie wygeywa glaour pobilo cosmo na leb zaluje ze siegnelam po nie tak pozno pozdrawiam

lecz sie!!