Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dzieci-nie

Dla Pań niepragnących dzieci i niestarających się o nie

Polecane posty

Gość hejhejhejhejhejhej
A ja nie rozumiem co takiego jest nienormalnego, czy niestosownego w tym topiku. Teraz nawet jest jakas "moda" na staranie sie o "fasolki, dzidzie" itd. A kto tak naprawde swiadomie podchodzi do sprawy?? Chcac dziecko traktowac jak czlowieka, a nie jakas "fasolke". Dziecko to nie zabawka, a zycie nie jest bajka. Jestem mloda kobieta, koncze studia, moj narzeczony jest po studiach, pracuje, ale wiadomo praca na poczatku nie jest jakas cudowna, a to, ze jestesmy wyksztalceni nie gwarantuje nam super prac i super pensji (pisze to w odniesieniu do pani, ktora napisala, ze na wiesc o ciazy maz zaczal sie doksztalcac i znalazl superprace). Mam swiadomosc, ze nim nie odbede stazu, nie moge pozwolic sobie na zajscie w ciaze. Podobnie jak autorka topicu, chcialabym moc temu przyszlemu dziecku zapewnic nie tylko strone uczuciowa, ale tez jakies podstawy materialne. To, ze jestem dorosla, mam cudownego mezczyzne (pobieramy sie za kilka miesiecy), nie sprawia, ze od razu moge nastawic sie na radosne przyjmowanie dziecka. Wiem, ze nie moge sobie pozwolic sobie na dziecko w pierwszym roku po slubie (sami sobie poradzimy), ale beda rowniez wydatki zwiazane z mieszkaniem itp. Nie uznaje rowniez aborcji, ani rowniez postinoru, tabletki mi szkodza i mnie np. interesuje temat, dlaczego kobiety (okresowo ) nie chca, badz nie moga miec dziecka. Pozdrawiam Autorke topicu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przeciez
tu wiekszosc topicow jest dla osob ktore nie chca zajsc w ciaze, wiec jak autorka moze pisac ze takiego nie znalazla??????? ale macie problem, matko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Istna złośliwość: dfgdfg dziwny temat, nie chcesz mieć dzieci to nie, nie ma co tu deliberować, i o czym będziesz pisać, co? Te, które chcą mieć dziecko, zajść w ciążę, wymieniają się informacjami bo jakbyś poczytała ich topiki, to wiedziałabyś, że to nie takie proste jak się wielu wydaje dfgdfg \"Żyć z myślą, ze wpadnę i całe moje zycie legnie w gruzach\"- przepraszam, ale to najśmieszniejsza rzecz jaką usłyszałam ostatnio.. Czy my żyjemy w jakimś( nie ujmując krajowi) Bangladeszu? Są setki sposobów antykoncepcji, dostępnych dla wszystkich, tylko trzeba trochę pomyśleć. Nawet jak się człowiek zapomni w seksie i rozkoszy, to też jest sposób (postinor).( nie popieram aborcji) hmmmmmmmmmmmmmmmmmmmm ale glupi topik. przeciez forum antykoncepcja jest glownie dla tych ktore nie planuja miec dzieci co to za roznica czy juz maja jakies? dziwny tok myslenia osoby ktora zalozyla ten topik, a np jak ci sie odwidzi za 10 lat i bedziesz chciala miec jednak dziecko,albo planujesz miec za 10 lat pierwsze to do jakiego topiku nalezysz? vita80 mnie równiez smieszy ten topik, i co beziecie tak co dziennie rozmioawac na temat jak nie zajsc wciaze, jakie metody antykoncepcyjne stosowac itd. przeciez szybko wam sie skoncza wspolne tematy do rozmowy Nie generalizuję, ale są kobiety, którym porody wyżarły mózg. To tak jakby nierodzące już nie miały o czym ze sobą rozmawiać. Zrozumcie wreszcie, że świat nie kręci się wokół kupki i pieluszki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzieci-nie
Ale się narobiło... Zaczęłam temat na przekór topikom, marcówki, kwietniówki i inne -ówki łączmy się. Tak po prostu, żeby pogadać o wszystki i o niczym. Czy jest coś złego w ty, że ja już nie chcę dzieci? Wydaje mi się , że nie. Skoro wszystkie -ówki mogą pisać o staraniach, to ja mam prawo napisać, że się nie staram.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masz prawo, ale jak sama trafnie zauważyłaś kobiety są opętane myślą o dzieciach, te, które nie chcą dzieci, a nie mają siły się bronić zostaną wirtualnie zgwałcone i zdeptane. Ja nie wchodzę na topicki, które mnie nie interesują, więc skoro wchodzi tu rodząca z góry widać, że żal d... ściska, skoro chce dopiec nierodzącym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzieci-nie
Oj babeczki... Jako matka naturalna i matka zastępcza moge pogadać o dzieciakach, ale co w tym złego, że kolejnego dziecka nie chcę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmmmmmmmmmmmmmmmmmmm
"Nie generalizuję, ale są kobiety, którym porody wyżarły mózg." ja akurat nie rodzilam, wiec nie pisze takich rzeczy jak nie wiesz dla mnie to jest dziwne nad czym wy tu dyskutujecie, nie chcecie miec dzieci to nie; wasza dyskusja jest tak samo chora jak wasze mozgi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jednego nie rozumiem
po co ta cala dyskusja; nie rozumiem matek ktore mowia ze maja dziecko ale zadnego wiecej by nie chcialy - i ze to jest jakies motto o ktorym trzeba dyskutowac; mozna ogolnie rozmawiac o antykoncepcji ale wydaje mi sie to jakies dziwne jak sie ktos zarzeka się ze ma 1 dziecko i wiecej nie chce- tak jakby to jedno ktore ma bylo jakims zlem koniecznym ktorego sie do konca zycia nalezy wystrzegac; i nie piszcie teraz ze mozg mi wyzarlo bo dziecko urodzilam bomam 22 lata i nie mam zadnego jeszcze.wiec jesli te co urodzily i te co nie rodzily uznaja ta dyskusje za dziwna to moze rzeczywiscie taka jest ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upppp...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anonimifiki
popieram wszytkie kobiety które nie mają pierdolca na punkcie dzieci i nie chcą ich mieć - to jedyne mądre kobiety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"dla mnie to jest dziwne nad czym wy tu dyskutujecie, nie chcecie miec dzieci to nie; wasza dyskusja jest tak samo chora jak wasze mozgi\" Nic dodać nic ująć. Lepiej, żebyśmy dyskutowały o tym jak zapobiec nieszczęściu, aniżli każda z nas po kolei miałaby zakładać topic: \"jestem w ciązy, mąż odszedł do innej\", \"dziecko ryczy, a ja mam dość\".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martunia23
do anonimifiki: czyli sugerujesz ze wiekszosc kobiet wtym Twoja matka są glupie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szara masa....................
durne feministki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oops123456
ja tez nie chce miec i twardo przy tym stoje nie chce rodzic i sluchac jak eyja po nocach nawet pokochac sie nie mozna w spokoju jak ci takie male ryczy i ryczy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestescie niedojrzale
te ktore nie chca miec dzieci i tak was facet rzuci albo bedzie mial dziecko z inna :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie lubię dzieci i nie chcę mieć nie czuję powołania i czuję, że nigdy go nie poczuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
złotowłosa to masz szczęście :) na pewno będziesz szczęśliwa w takim związku w jakim jesteś teraz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziekuję:)Jestem szczęśliwa:) co prawda to dopiero dwa lata po ślubie ale jestem:) tzn.Kiedyś planujemy adopcje jakiejś dwójki dzieci ale to dobre słowo kiedyś, a jak jest u ciebie?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gratuluję ślubu :) u mnie to jest tak, że oboje z partnerem nie chcemy, nie czuję powołania i wszystkiego co z tym związane. Jesteśmy szczęśliwi we dwoje nie czujemy potrzeby posiadania dziecka przy sobie. Nie nadaję się do tego, wiem to z doświadczenia przebywając z dzieciakami. Tak w skrócie: jest nam dobrze jak teraz. Cisza, spokój i mnóstwo czasu dla siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i stoi, oby tak dalej:) ja też nie czuje powołania, a posiadanie dziecka to nie kupno psa, choć nawet do opieki nad psem nie wolno się zmuszać:) myślę ze to rozsądnie z naszej strony-zdaliśmy sobie sprawę ze zwyczajnie nie nadajemy się na rodziców dla małego dziecka:) a po co unieszczęśliwiać za jednym zamachem siebie i mała istotkę? A jak wasza rodzina na to reaguje? u nas były przykre docinki pod adresem męża:"Co to za facet co nie umie dziecka zrobić" i inne tego typu...ale jak porzuciłam kulturę w odpowiadaniu im to nastał spokój:) ale myślę ze nie tylko ja się z takim czymś zmagam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u nas spokój na razie ale wiem, że burza się zacznie zapewne po jakimś czasie :P ale nie będę sobie żył wypruwać żeby ich w tym uświadamiać. Skoro tak bardzo ONI uwielbiają dzieci to proszę bardzo ich sprawa, każdy żyje jak chce :) Większość ludzi kieruje się tylko "zasadami" : co to za małżeństwo bez dziecka/dzieci- głupoty. Nie ma sensu zwracać uwagi na docinki rodziny kiedyś sami to w końcu zaakceptują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a teraz już schodzę z neta złotowłosa życzę szczęścia w życiu i nie zwracaj uwagi na docinki, jak pisałam kiedyś sami prędzej czy później to zaakceptują :) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niechcaca
o widze tu troszke normalniej :) Ja wlasnie rzuciłam tabletki, nie moge ich brac i jestem zalamana :( coz mam zrobic, chyba wroce do NPR, ale mysl ze bede mogla kochac sie tylko 10 dni w miesiacu albo i mniej mnie bardzo zasmuca :( no i te ciagle mierzenia, obserwacje, 2 lata to robilam, i jakos nie mam checi do tego wracac :( ale to druga metoda po tabletkach ktorej ufam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Innesia 26
Ja też nie chcę mieć narazie dzieci i nie mam zamiaru tego poglądu owijać w bawełnę... jak ktoś pyta to mówię, że "nie planuję" narazie. Mój wybór...mam jeszcze sporo rzeczy do zrobienia. Jeżeli wpadnę to zaakceptuję ten stan, jednak robimy co możemy z mężem czyli gumki+globulki+ ewent. obserwacja śluzu( wiem, kiedy mam dni plodne ale raczej się tym nie sugeruję przy porach współzycia) aa...po pigułkach dostałam depresji i powoli z tego wychodzę (powoli)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co sądzicie o adopcji? Ja moze dlatego ze byłam wolontariuszka w domu dziecka, myślę z mężem o adopcji, kiedys...Ale jak narazie chce się nacieszyć spokojem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×