Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość POROZMAWIAJMY O TYM

TWOJ FACET I JEGO WYJSCIA Z KUMPLAMI- WEJDZCIE KOBIETKI

Polecane posty

hahaha owen swietnie to wymyslilas, chyba tez sobie zrobie taki spis jego wyskokow i bede miec przy sobie w razie jakby doszlo do jakiejs rozmowy, albo jakby chcial na mnie zrzucic wine:) ja jestem dosyc pamietliwa, ale im dluzej chodze taka wsciakla na niego to tym wiecej sobie przypominam, matko gdzie ja mialam oczy!! ciesze sie ze mnie rozumiesz z ta \"przyjaznia\". mnie tez drazni takie udawanie przyjazni, bo wiem ze on chce mnie kontrolowac, zupelnie jakbys znala nas:) tak jak napisalas - to jest dokaldnie jego taktyka. krecic sie kolo mnie w razie gdyby ktos chcial mnie\"blizej poznac\" to wtedy wkroczy skruszony - juz to przerabialismy zreszta. jak przez kilka tyg nie mial ze mna kontaktu i zaczelam sie dobrze bawic i sie stroic nagle milosc mu wrocila. teraz jednak juz tego nie powtorzymy, mam na niego ze tak to ladnie nazwe \"uczulenie\" i za kazdym razem jak go widze to cisnienie mi skacze. ja jednak nie mam zamairu nic robic teraz ani na pokaz ani po prostu nic.po prostu chce sie od niego odciac, zagoic rany. nie czuje sie na silach zeby isc na impreze i swietnie sie bawic, nie mowiac nawet o poznaniu kogos innego...na to jeszcze przyjdzie czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kipila
wkoncu sie odezwal tak zupelnie normalnie napisal , ze przez te dni malowal sciany u siostry i zapytal co u mnie odpisalam w jednym slowie on za sekunde odpisal troszke jakby z pretensja ,ze tylko w jednym slowie zawarlam cala swoja odpowiedz i co o tym myslec ? myslicie , ze jednak moze mu zalezec , ze zaczyna brakowac mu kontaktu ze mna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kipila
fajnie byloby gdyby ktoras sie odezwala .. kurcze chyba sama sobie nie dam rady , nie w tej kwestii .... a nie mam sie do kogo zwrocic o porade, zreszta juz sama nie wiem czy chce porady czy pocieszenia , staram sie nie myslec o tym ale cienko mi to wychodzi , gdybym tylko nie kochala.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do kipila na pewno zaczyna mu brakowac Ciebie i wspolnych kontaktow to normalny stan rzeczy jak ktos jest ze soba to sie przywzyczaja a jak zabraknie tej drugiej osoby to pojawia sie pustka mysle ze nie ma nic zlego w odpisywaniu na smsy tylko isteniej ryzyko ze wtdy wcale ci nie bedzie przechodzilo a wrecz przeciwnei bedziesz sie jeszce bardziej meczyc;/moze odpisuj zdawkowo ic zekaj na dalszy rozowj wydarzen np moze on wreszcie zaproponuje spotkanie w koncu mial czas pomalowac siostrze mieszkanie a nie ma czasu sie spotkac z toba:|?dziwne buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kipila
dzieki kfiatuszek za odzew wlasnie tak mysle , ze zaczyna mu brakowac kontaktu nie wiem czy takiego na zywo ale smsowego raczej tak, bo przeciez moglby sie nie odezwac skor z nim zerwalam a od zerwania odezwal sie dwa razy, a skoro ja za pierwszym razem nie odpisalam musial byc zaskoczony i odczekal dzien i znowu napisal... mnie bardzo brakuje kontaktu z nim i chociaz mi tu radzicie , zeby nie myslec nie da rady ja tylko na to czekam kiedy jestem w pracy to jeszcze nie jest zle ale po wracaja wspomnienia , zal , tesknota i nieokreslona pustka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kipila
i jeszcze jedno ja wiem , ze czlowiek sie przyzwyczaja ale nawet jesli nie kocha szukalby kontaktu? bo przeciez ostanio zachowywal sie tak jakby mu niezalezalo, malo tego powiedzial ze ma dosc zycia , byl zrezygnowany, a jesli dosc zycia to i mnie włacznie, wiec racjonalnie myslac po zerwaniu powinien odetchnac z ulga ,ze nie musi sie starac , pisac smsy itd a tu jednak sie odzywa dopiero dwa razy ale zawsze eh wiem.. ladnie sobie to wszystko tlumacze i pewnie blednie rozumuje ale to troche, zeby uspokoic nerwy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pan
jejku jejku kipila s zkoda mi ciebie bo widac jak sie z tym meczysz i kochasz tego chlopaka moze sprobujcie jeszcze raz tak jak kwiatuszek zdawkowo odpisuj poobserwuj jeszcze czy da sobie spokoj czy bedzie nadal bedzie probowal nawiazac kontakt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak....wasi faceci wychodzą z kumplami mój narzeczony wychodzi z koleżankami na imprezy, do pubu bo zwyczajnie w jego grupie na studiach nie ma zadnych facetów :/ , to dopiero jest problem, choc bardzo mu ufam i wiem ze nic sie nie wydarzy. Pozdrowionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehhhh
komi moj chlopak ma w klasie same dziewczyny i tez mi jest ciezko jak mi opowiada czasem ze ta sie na nim opiera , tamta jest tak przylepka inna cmoka go w policzek w podziece za cos tam...brrrr ale co ja moge na to? tez pozostaje mi zaufac chociaz przyznaje ze nie ufam tak do konca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja w sumie tez nie mam wyjścia, wprawdzie ufam d końca ale wkurzam się okropnie, znam te dziewczyny bardo mało ale widać że są ok, w każdym razie nic zrobić nie mogę, bo zabronic mu nie mogę, sama spotykam się z innymi chlopakami (przyjaciólmi) i on raczej też o to awantur nie robi, a w związku ważne jest zaufanie. Zresztą ma byc moim mężem niedługo wiec jak tu nie ufać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej kobietki.Ja chodze ze swoim skarbem juz ponad 3lata i przewaznie razem wszędzie wychodzimy on zna moich znajomych a ja jego i staramy sie jakos tak razem przebywac.I w sumie zadne z nas nie stawiało zadnych zakazow co do wychodzenia gdzies oddzielnie....ale jakos tak nie mamy takiej potrzeby aby spędzac wieczory w weekendy osobno.Osobno to chyba tylko na silke chodzi ze swoimi kumplami a ja na basen z psiapsiółkami:).I wcale mi nie przeszkadza to:) kipila=>widac ze zalezy mu na Tobie bo gdyby było inaczej to wtedy nie pisał by Ci sms po tym jak z nim zerwałas...i jeszcze jak piszesz ze mu nic nie odp a on probował na drugi dzien dalej.Wydaje mi sie ze powinniscie dac sobie jeszcze jedno szanse:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej kobietki.Ja chodze ze swoim skarbem juz ponad 3lata i przewaznie razem wszędzie wychodzimy on zna moich znajomych a ja jego i staramy sie jakos tak razem przebywac.I w sumie zadne z nas nie stawiało zadnych zakazow co do wychodzenia gdzies oddzielnie....ale jakos tak nie mamy takiej potrzeby aby spędzac wieczory w weekendy osobno.Osobno to chyba tylko na silke chodzi ze swoimi kumplami a ja na basen z psiapsiółkami:).I wcale mi nie przeszkadza to:) kipila=>widac ze zalezy mu na Tobie bo gdyby było inaczej to wtedy nie pisał by Ci sms po tym jak z nim zerwałas...i jeszcze jak piszesz ze mu nic nie odp a on probował na drugi dzien dalej.Wydaje mi sie ze powinniscie dac sobie jeszcze jedno szanse:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kipila
o jeju Aga dzieki ale mnie podnioslas na duchu ja tak czytam i czytam i przewaznie sa rady "daj sobie spokoj " na ta nute... ja wiem, ze dziewczyny tutaj mysla racjonalnie i obiektywnie, szanuje wszystkie rady, dzieki nim cos tam zawsze sie otrzasne ale jednak brakowalo mi tego co Aga napisalas bo w dalszym ciagu go kocham a zerwanie bylo tak na zywca i podswaidomosc mi mowi, ze on tez kocha ale nie zdaje sobie z tego sprawe , a zachowuje sie tak a nie inaczej bo nigdy nie byl w zwiazku , poprostu czasem nie wie jak sie zachowac albo i wie ale nie chce podjac trudu bo zwyczajnie jest emocjonalnym leniuchem .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heh zagadka, u mnie te wyskoki 2 kartki zajely... z obu stron. uzywalam tego za kazdym razem, kiedy mialam ochote do niego napisac podczas jakiegos kryzysu i za kazdym razem kiedy mielismy przeprowadzac powazne rozmowy, a on byl winien kryzysu - wtedy czytalam i naladowywalam sie, zeby byc stanowcza, zebym nie zaczela wierzyc w jego sciemy:P moj facet tez pytal czy sie nie zaprzyjaznimy. co to ma byc, zastapic milosc przyjaznia, kiedy doznalo sie tyle bolu? jak sie przyjaznic, kiedy jest w nas tyle zalu i pretensji do siebie? ale z drugiej strony zawsze dobrze sie dogadywalismy, tzn mam tu na mysli nasze rozmowy, o wszystkim chyba. tak naprawde podczas tych dwoch lat byl dla mnie jak przyjacielem, nie wahalam sie mowic mu w zasadzie wszystkiego i on mnie tez. i tego chyba najbardziej brakuj. i po rozstaniu pomyslalam, ze bylibysmy fajnymi przyjaciolmi, prawie mu wyslalam mejla, zeby sie nie przejmowal, ze jakos sie ulozy, a jak nie to wlasnie zostanie nam przyjazn. a potem sie opamietalam i stwierdzilam, ze nie moge slac czegos takiego, bo tylko upewni sie, ze mi mimo wszystko zalezy. bez sensu jest takie cos, ze wraca nagle w momencie, kiedy Tobie jest za dobrze, kiedy widzi, ze moze Cie stracic, nie tak to powinno wygladac, ale moze wynika z tego, ze cos go tknelo? przynajmniej wiesz, ze cos na niego dziala. moj moglby mnie zobaczyc z facetem na ulicy i nic by go, przypuszczam, nie ruszylo, wrecz stwierdzilby, ze dobrze sie stalo, bo okazalam sie taka a taka. zero walki, taki z niego pseudo mysliwy;/ grr. widzisz kipila, w koncu cos na niego zadzialalo. badz chlodna, niech wysili sie nieco bardziej;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kipila=> Widzisz ja mialam troche podobną do ciebie sytuacje i rowniez po 2latach chodzenia z chlopakiem zerwalismy ze sobą ...to był taki głupi impuls...wprawdzie to on mi pierwszy powiedział ze powinnismy sie rozstac bo chce pobyc sam bo chyba to była pomylka( tyle ze ja wtedy tez o tym myslałam no ale jednym słowem mnie wyprzedzil i to on zerwał i moze i dobrze) mineło kilka dni(strasznie cierpiałam bo mimo tego ze rozstalismy sie z powodu klotni itp. to i tak nadal go kochałam)no i zaczął sie do mnie odzywac najpierw puszczac mi syg.a kiedy widział ze ja nic nie reagowałam i nie odpuszczałam mu syg zaczał pisac mi sms co słychac i takie tam głupoty...nie dawał za wygraną mimo tego ze pytał w tych smsach o głupoty to juz wtedy dało sie wyczuc ze chyba chodzi mu o powrot do mnie....no i tak sie stało wrocilismy do ciebie choc było to trudne bo bałam mu sie zaufac ale jestesmy juz ponad 3 lata i jest naprawde dobrze.Dlatego mysle ze Ty rowniez powinnas dac waszemu zwiazkowi jeszcze jedną szanse.Gdybys była mu obojetna to nie zaprzątał by sobie głowy syg.czy smskami do Ciebie ....a wrecz probował by o Tobie zapomniec.Moim zdanie nie chce o Tobie zapomniec i nie chce Cię stracic odzywając się do Ciebie:) Chyba sie troszke rozpisałam zabardzo :) sorki ....juz koncze;P ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka dziewczynki niom moj facet juz jest u mnie i co??nici z rozmowy :(a dlaczego??bo tak jak pisalam wczesniej ze pojdzie tak poszedl spac:|eeeeehhhhhhhhhhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do kfiatuszka=> widze ze nie tylko u mnie tak jest a juz myslałam ze sama jestem. Z moim facetem tez nigdy nie moge pogadac bo idzie sobie spac:(.Strasznie mnie to wkurza :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do aga18 nom najlepsze jest to ze nie widzielismy sie przeszlo 2 tygodnie:|a on co przyjechal zjadl obiadek i poszedl spac:(a ja siedze sobie przy kompie:Pjak zwykle:(co z tymi facetami nie tak????????wszyscy maja jakas masowa narkolepsje czy cukrzyce??:(tyle sie nie widzielismy a ten od razu w kime uderza:(ehhh cmoki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jejku kfiatuszku jak ja Cie rozumie.U mnie jest identycznie tyle ze ja sie ze swoim facetem widuje przewaznie w weekendy...juz nie pamiętam kiedy ostatni raz tak naprawde rozmawialismy:( Przeraza mnie to ....bo co bedzie pozniej w przyszłej przyszłosci :( To jest koszmar aby nie moc porozmawiac z własnym facetem;) Im wychodzą tylko 2 rzeczy dobrze ....wiesz co mam na mysli kfiatuszku;>?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
owen>>> mnie z kolei by szlak trafil jakbym zobaczyla swojego z jakas inna dziewucha, oczywiscie nic bym po sobie nie pokazala! wydaje mi sie ze jego tez..a ten twoj to moze tylko tak pozuje na obojetnego, niby go nie obchodzi co robisz i z kim sie spotykasz ale jednak w srodku kotluje sie wsieklosc, zwlaszcza ze nie mozna sie tak odkochac od razu. niesety ja dzis mimo calej wscieklosci i przypominaniu sobie jego glupich wyskokow -tesknie i jest mi smutno. ech nie wiem kiedy cos sie unormuje:( moja koleznaka kiedys mnie pocieszyla: pamietaj ze po miesiacu jest lepiej:( my z jednej strony mielismy podobne poczucie humoru, lubilismy razem gadac, spedzac czas, ale z drugiej strony czesto brakowalo mi w nim wsparcia. co tu duzo mowic - dzieciuch z niego i bylo kilka takich sytuacji bardzo powaznych kiedy nie moglam na niego liczyc. brakuje mi tych wspolnych chwil i wyglupow, ale nie moge sie z nim przyjaznic, za duzo sie wydarzylo... a jak Ty sie trzymasz owen?🌼 dla Ciebie przykro mi dziewczyny ze wasi faceci to takie spiochy. wspolczuej to musi byc uciazliwe..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehehehehe chyba wiem co masz na mysli:P:P:P no ja z moim widuje sie co dwa tygodnie tez na weekend;/ znaczy widuje to za duze slowo raczej widze jak spi:P:P:P i jeszce sie zbulwersowal ze go budze:|:|:|no coz znowu mam mily wieczorek przy kompie;/ cmoki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do aga18 hehehehe chyba wiem co masz an mysli:P:P:P no my widujemy sie co dwa tyg tez na weekendy dlatego tak sie rzucam o to:P bo w zasadzie nie widujemy sie a ja widze jak on spi:p na tygodniu ma tyyyyyyyyyyyle energii a jak jest u mnie too spi:| znowu mam romantyczny wieczor z kompem:p cmoki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do zagadki1982 Faktycznie ciezko jest zapomniec o osobie bliskiej ale pamietaj ze \"nieszczesliwą miłość moze wyleczyc jedynie nowa miłość\":). A co do mojego spiocha ....oj jest uciązliwe i to bardzo :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do kfiatuszka Chyba napewno wiesz co mam na mysli bo oni wszyscy są tacy sami ;)to widze ze masz troszke gorzej bo co 2tyg a my co tydzien....ale co to za spotkanie jak nie ma z nich zadnego pożytku,bo oni mają zakodowane aby cos zjesc i sie położyc:).Moj to jeszcze zawsze do mnie mowi: \"Choc sie troszke polozymy poogladamy jakis filmik\"Nie zdazy minąc 5min. patrze a on juz spi :-/ :D KATASTROFA PS. Ale juz myslałam ze to tylko u mnie tak jest ale widze ze jest nas wiecej :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hahahahahaha no ja wlasnie ogladam sobie filmik :D:D:Dhahahaha rozbawilas mnie tym:>moze mamy tego samego chlopaka bo moj tez zawsze tak mowi:P ledwie zaczelismy a on zasnal:Pznajac zycie obudzi sie na napisy koncowe i powie ze nudny ten film:P hehehe dobre dobre cmoki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do kfiatuszka O ja moze i my mamy tego samego chlopaka.Bo u mnie jest tak samo kiedy film sie konczy albo ja juz wyłączam telewizje on wtedy sie nagle budzi i powiada ze ten film byl tak strasznie nudny ze az chyba zasnął...pomijawszy fakt ze on sie jeszcze dobrze nie zaczął a on juz spał :) A jesli mozna spytac to ile twoj facet ma lat?Moze to ten sam rocznik:P;)?Może cos w tym jest :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba cos w tym jednak jest:)?!Moj skonczy w czerwcu 20:). Czyli jakby nie patrzec ten sam rocznik:) ;P Ja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×