Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość POROZMAWIAJMY O TYM

TWOJ FACET I JEGO WYJSCIA Z KUMPLAMI- WEJDZCIE KOBIETKI

Polecane posty

Gość kipila
owen to nie tak ja juz ten rozdzial zamykam , ja nie chce robic sobie nadzei przez te rozmowy chce mu pokazac ze to juz mnie nie interesuje , bede zachowywac sie jak dobra kolezanka i tyle , czuje potrebe odezwania sie do niego nawet dzisiaj i chyba to zrobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kipila
owen to nie tak ja juz ten rozdzial zamykam , ja nie chce robic sobie nadzei przez te rozmowy chce mu pokazac ze to juz mnie nie interesuje , bede zachowywac sie jak dobra kolezanka i tyle , czuje potrebe odezwania sie do niego nawet dzisiaj i chyba to zrobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kipila
zreszta ja mu tylko zostawie wiadomosc nie wiem moze na gg moze smsem , jesli chce moze pisac do mnie juz jako zwykly kolega , nie bede zywic urazy trudno stalo sie widac nie bylam mu pisana .... i tak wiele tu niedomowien, wkoncu nie wiem co sie tak naprawde stalo, czuje jednak , ze ktos namieszal w tym wszytkim , mogli to byc nawet kumple , julka pytala , czy olewal mnie umyslnie , zeby sie wkoncu uwolnic , on stwierdzil , ze to przez kumpli i mprezy wwolal ostanio z nimi spedzac czas , wiec mogli mu nagadac tez...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kipila
owen raz kozie smierc sprobuje ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kipila
ale fakt on wyszedlby na tym najlepiej nie dosc ze zranil , nie cierpi po rozstaniu to jeszcze bedzie mial koleznke.... naprawde ciezka decyjza bo z jednej strony ciagle nie moge mu zapomniec jak mnie potraktowal , najchetniej wyrzucialabym to z siebie zeby wiedzial , nawet nie mialam okazji mu tego wyrzucic i tak naprawde nie wie jak ja sie czulam , przypuszczenia napewno sa ale pewnie malo go to obchodzi chociaz nie bede mowic.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z facetami są same kłopoty 😠 Np. mój chłopak wczoraj mnie olał (akurat był z kumplami!!!), miał sie odezwać nie zrobił tego bo \'zapomniał w pośpiechu\', potem po mnie nie wyszedł, zmokłam, grad mnie dopadł, burza i jeszcze rozwaliłam sobie kolano...a on mnie nawet nie przeprosił jak już się spotkalismy 😠 potem się rozstaliśmy bez słowa i do dziś się nie odzywa... :( Heh...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kipila
tup tup poradz cos zywic ta uraze do niego byc nieugieta i nie odzywac sie czy odezwac? czuje, ze dzisiaj chcialabym to zrobic np wieczorem smskiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli chcesz to się odezwij, tylko nie licz na nic z jego strony... Poprostu traktuj go jak kolegę... Choć wg. mnie nie warto :o Ja jeszcze nie wiem co zrobie, jak się mój chłopak do mnie nie odezwie do wieczora, to sama do niego wyśle smsa i zadam mu to ważne pytanie \"czy jestem dla niego ważna czy nie\"...i wszystko się wyjaśni mam nadzieję. Heh... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kipila
ja na nic juz nie licze , poprostu brakuje mi zwyklego kontaktu z nim , przy okazji moze kiedys wyciagne od niego o co tak nnaprawde chodzilo , zobacze jak sie bedzie zachowywal jako kolega

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli uważasz, że jest wart twojego koleżeństwa to ok, obyś się tylko nie \'sparzyła\' :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kipila
tup tup coraz bardziej mnie zniechecasz no ale wkoncu prosilam o porade wiec z tym tez sie musze liczyc , to fakt w srodku ciagle mam zal czasem naprawde jestem wsciekla ale teraz chialabym pokazac mu sie z innej strony zeby zobaczyl co stracil co o tym myslicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myśle, że nie warto, takie jest moje zdanie, on i tak Cię nie doceni a Ty tylko zmarnujesz cenny czas, takie jest moje zdanie, ale zrobisz jak uważasz 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SNUPA
Niema czegos takiego chyba jak kolezeństwo z exem:albo jedno albo drugie zawsze na cos liczy wiec niema to sensu.I tak kiedys zrozumie co stracil a jak bedziesz mu to demonstracyjnie okazywac to wyjdzie na to ze dalej na niego lecisz,odpusc. Moj pierwszy narzeczony po 4 latach znajomosci tez zaczal wychodzic z kumplami i wyszedl z tego jego alkoholizm.Wszystko zalezy od sily charakteru-ale przewaznie kazdy facet chce sie pokazac przed kumplami i robi to co oni-chleje i zarywa dupy.Wyjatki sa napewno,nie chcialam uogólniać.Mam w tej chwili męża,który nie wychodzi z kumplami ale czasem do nas wpadają,ostatnio rzadziej bo jest małe dziecko. Różni faceci mają różne potrzeby.Mój akurat woli czas spędzić ze mną i małą.Mam nadzieję że mu tak zostanie bo i tak nie mamy dla siebie zbyt wiele czasu przy dzidziusiu.Był też przy porodzie.Fajnie. Mój były narzeczony to by pewnie chlał w tym czasie z kolesiami,w końcu każdy pretekst jest dobry...Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kipila
juz prawie nastawilam sie, ze sie odezwe bo tak mi serce podpowiada ale padaja naprawde racjonalne argumenty za tym , zeby jednak nie i znowu w punckie wyjscia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kipila
przy czym jego moge byc pewna, ze juz nie chce byc ze mna, wiec mysle bedzie zachowywal sie jak kolega i nikt wiecej, a ja tez juz nie licze na nic powtarzam juz nie wiec moze by sprobowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
próbuj - od tego jest życie! ja wysłałam mojemuu eska ale się nie odzywa... :( :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kipila
ok sprobuje dzisiaj do niego zagadac zobaczymy jak zareaguje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Taaa... mój wreszcie odpisał, napisał mi że spał :o (fakt miał prace na 6 ale to nie zmienia faktu że obeszłam go jak zeszłoroczny śnieg) :o Ech... no i mam się z nim spotkać i teraz znowu jestem wqrzona! 😠

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kipila
czemu jestes wkurzona?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Byłam wqrzona :o A teraz jestem jeszcze bardziej :o Ale na siebie 😠 Mieliśmy pogadać, ale ja nie miałam odwagi więc gadaliśmy o pierdołach :o A na zakończenie chciał mnie pocałować w policzek... pocałował a ja jak głupia go przytuliłam... i on mnie też... i pocałował :o No i teraz jestem wściekła na siebie i mam mentlik w głowie... WRRRRR....... :o :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i co tam kipila, zagadalas? tup tup, heh, nastepnym razem moze bedziesz twardsza;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kipila
hehe owen nie mam odwagi jakos on jest na gg ja jestem i boje sie zagadac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kipila
z zagadania dzisiaj nici , juro nie bedzie kiedy , wiec wszystko przeciagnie sie w czasie ok co sie odwlecze to nie uciecze ;) kiedys pewnie sie odwaze ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marinerkaaaa
Dziewczyny, wiem ze macie juz tu zbita ekipe, bo sledze sobie wasz topik od dluzszego czasu. w sumie od poczatku z malym przestojem w okolicach 20-30 stron:) czytam, bo mam z moim facetem (caly czas aktualnym i mam nadzieje ze tak zostanie mimo wszystko) podobne przejscia. Nie bede sie wiec rozpisywac, bo wiemy jak z nimi bywa, przejscia typu ostatnia akcja tup tup (grad kumple i te sprawy...) tez przerabiam. Ale chce wam tylko jedna rzecz powiedziec. Kazda to i tak wie ale czasem dobrze sobie jeszcze raz uswiadomic naocznie:) Jesli sie kogos kocha to za prozeproszeniem duperele warto po prostu olac. Ja sama burze sie o bzdury. Staram sie to zmienic i tłumacze sobie, ze nawet jesli cos mi nie pasuje, to nie znaczy ze nie pasuje mi w NIM tylko w jego ZACHOWANIU. Bo GO kocham. Jasne, ze bywaja mega kłotnie naprawde o błahostki, własnie typu wyjscia z kumplami, brak telefonu o ktory prosiłam itd tylko, ze tak naprawde nie warto o to rozbijac sobie zwiazku. Faceci maja inny tok myslenia niz my. Trzeba czasem odpusic. Problemem jest nie wiem, zdrada, chamskie traktowanie, ponizanie...Nad drobnostkami warto przejsc do porzadku dziennego i nie zatruwac zycia ani sobie, ani jemu i nie niszczyc czegos co tak naprawde daje nam szczescie. Tak mysle:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a my z moim kochaniem wlasnie skonczylismy liceum i szczerze powiem ze ie mamy grona przyjaciol.odkad jestesmy razem wiele osob nam zazdrosci (czyli przez cale liceum) i jestesmy zdani sami na siebie,nikt nigdzie nie wychodzi. ale wcale nam to NIE PRZESZKADZA zreszta on zerwal ze swoimi kumplami znajomosc a ja z kolezanka ktora i tak nie miala czasu i nie mamy powodu do klotni.,bardzo sie kochamy spedzamy razem duzo czasu gdyz zyc bez siebie nie umiemy. Ale kto wie czy na studiach nie poznamy fajnych ludzi.Moze wtedy zacznal sie ywjscia z kolegami a ja z kolezankiami.skoro tam bardzo sie kochamy to nie ma przeciwskazan do wyjsc,ja mu NIE ZABRANIAM. czas pokaze...powodzenia Wam zycze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kipila
marinerkaaa to jak potraktowac to ze on mnie olewal przez dluzszy czas , wogole sie ze mna nie mial ochoty spotkac w zamian szedl gdzie z kolegami zylismy nie w zwiazku a prozni, ja wlasciwie nie wiedzialam na czym stoje , no to wkoncu sie dowiedzialam ze uczucia jego wygasly z czasem .... czy takie olewanie tez traktowc z przyrozeniem oka czy to mozna zaliczyc do malego czy wielkiego problemu czy poczyms takim moge jeszcze z nim rozwiac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marinerkaaaa
kipila---->jesli On tak sie zachował rzeczywiscie, bo biore tez pod uwage, ze z twojego punktu widzenia moglo to wszystko wygladac "dramatyczniej", to faktycznie niciekawie:O nie sledzilam twojego problemu od poczatku:O, ale nadrobie chociazby z ciekawosci co sie takiego tam u was działo, ze skonczyło sie zle. Ale wiesz zawsze sa dwa punkty widzenia. Ludzie bywaja uparci, nie wiedza czego chca tak naprawde, nie rozumieja co maja i dopiero po czasie to zauwazaja, to wszystko jeszcze zalezy od wieku, od stopnia w jakim daja na siebie wpływac innym, od jakiejs chorej dumy itd itd Oczywiscie jesli facet zlewał ostro po czym powiedzial wprost ze to nie to, dałabym sobie raczej spokoj. A juz na pewno pozwoliła zeby troche czasu upłyneło, czas duzo zmienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×