Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zastanawiam sie

czy wierzycie, ze zlo wraca do osoby, ktora nas skrzywdzi?

Polecane posty

Gość gość
Świat nie jest sprawiedliwy, zresztą kto powiedział że taki ma być?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wraca. Nie ma sprawiedliwości. Jak czasem się coś wydarzy to jest zwykły zbieg okoliczności i dzieło przypadku. Ludzie sobie po prostu tak to tłumaczą że coś wraca pewnie po to żeby poczuć się lepiej. Przyklad 1 kobieta maltretowana przez męża postanowiła po latach meczarni w końcu się rozwieść i zacząć nowe życie. Złożyła pozew o rozwód po czym dowiedziała się że ma raka z przerzutami. Po roku umarła, mąż ma się całkiem dobrze , ona niestety nie zdążyła pożyć sobie w spokoju dla siebie. Przyklad 2 mąż zostawił żonę dla jej kuzynki, oboje mają się wyśmienicie,żona cierpi schorowana Przyklad 3 moja była sąsiadka mąż odszedł do kochanki więc teściowa wyrzuciła tą biedną kobiete z domu razem z 2 dzieci odchowala dzieci i umarła na raka, oczywiście mąż ma się dobrze już z 3 babą Przyklad 4 mój wójek całe życie cwaniak ja cholera wykorzystywał ludzi do własnych celów. W życiu za to nie dostał po d**ie. Przeżył życie jak chciał i miał co chciał. Są ludzie co mają zawsze pod górę a są tacy co mają zawsze z góry. Jedni przeżyją życie że narobią świństw i nic im nie jest a są tacy że są dobrzy i zawsze za to dostają po d**ie. Może ta karma gdzieś czasem sie pojawia ale jak widać nie zawsze i nie w każdym przypadku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 20 15
Podałeś/aś dużo przykładów, że jednak nie wraca, pewnie to tylko marzenie ludzi skrzywdzonych. Też znam masę takich historii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lepiej sie powodzi gorszym ludziom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety często tak jest. wredna, wyśmiewająca innych koleżanka ma cudownego męża, pieniądze i wszystko inne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:15 zgadzam się. Mogę dopisać do tego wiele przykładów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie pomyslales o tym ze smierc to moze byc cos dobrego. Moze po tym chu/jowym zyciu bedzie cos fajnego, bo nawet gdy jestes niesamowicie bogaty tutaj to i tak to zycie jest chu/jowe, niewazne co robisz. Ludzie boja sie smierci i mysla ze to cos zlego a moze jest odwrotnie i np zabijajac sie wyswiadczaja komus przysluge. Wiem, nikt o tym nie pomyslal. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To że umarła nie jest dowodem na nic. Może akurat przeżyła coś dobrego. To że maż żyje też nic nie oznacza. A co mieszkasz z nimi spędzasz z nim czas że wiesz że "ma sie świetnie".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do 20:15 To nie do końca tak, jak piszesz. Ci ludzie, którzy skrzywdzili innych mają się dobrze, ale nie wiesz co ich czeka za rok, za 5 lat pod koniec życia. Zło wraca a najdziwniejsze jest to, że im później do kogoś wróci, tym większe ono jest. Mam wiele przykładów na to, ale podam tylko jeden, najbardziej drastyczny. Znałam osobę, która bardzo krzywdziła innych ludzi, złorzeczyła każdemu, rzucała klątwy i inne bardzo złe rzeczy im wyrządzała. Długo jej się wiodło bardzo dobrze, dobry mąż, fajne dzieci i wnuki. Mała pieniądze, jeździła po świecie, ale zawsze było jej mało, musiała nadal krzywdzić ludzi. Można było pomyśleć: o ta, tyle zła ludziom uczyniła a tak dobrze się jej powodzi... i tu można by postawić kropkę. Ale życie dopisało dalszy scenariusz. Zachorowała a ludzie, których skrzywdziła wybaczyli jej. To jednak nie pomogło. Umierała długo i straszliwych mękach. Aż żal było na to patrzeć. Nie życzę nikomu takiej śmierci. Modlę się za jej duszę. Nie warto wyrządzać zła. Pozdrawiam wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko dlaczego ci skrzywdzeni nie mogą zaznać szczęścia tylko tak niesprawiedliwie ich los traktuje? To nie powinno tak być że są tak skrzywdzeni i upodleni że marzą już tylko o śmierci. Jakaś sprawiedliwość by im się należała. Tak samo mówi się nieraz że dobro wraca ale jak widać też nie zawsze. Wszystko zależy od przypadku jak to się potoczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszystko zależy od tego, czy potrafimy uderzyć się w pierś i przyznać, że nigdy nikomu nie wyrządzilismy krzywdy, gdy spotyka nas coś złego. Wtedy z pokorą przyjmujemy naukę. To możesz powiedzieć tylko o sobie. Nie wiesz nigdy, co ktoś zrobił w przeszłości. Mnie spotkała kiedyś ogromna krzywda. Uważałam to za niesprawiedliwe, przecież jestem dobra dla ludzi. Długo to trwało nim zrozumiałam, że ja jednak, nieświadomie też kiedyś kogoś skrzywdziłam, kto przeze mnie bardzo cierpiał. Nie zrobiłam tego z premedytacją, ale nauczka, którą otrzymałam była bardzo sroga i bolesna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skończcie z tymi pseudo filozofizmami , po prostu dawajcie konkretne przykłady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ok, znajoma wyśmiewała się, że jak można być bezrobotnym itp. a później sama została zwolniona i szukała pracy ponad rok...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do 22:37 Jesteś zbyt ograniczony/a, by pojąć o czym mowa. Nie będziesz mi tu pisać, z czym mam kończyć i co mam robić. Będę pisać, co mi się podoba. Nie pasi, to nie czytaj. Do takich ludzi przykłady nie trafiają. Nie pozdrawiam cię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To tylko pocieszanie siebie, ze karma wraca. Kazdego czlowieka spotykaja niepowodzenia, raz wieksze, raz mniejsze, w roznym czasie. Czasem najwiekszy skur**** bedzie mial kupe szczescia i wszystko co najlepsze.. Niestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Albo też pocieszanie siebie, że zło nie wraca. Wraca, wraca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej ' ja tutaj widze jedna osobe ktora ciagle powtarza ze karma wraca ;) to widac taka bardzo wiarzaca katoliczka :D ktora w jeden i ten sam sposob stawia przecinki z duza przerwa :P :D:D:D:D Ale do rzeczy kazdy niech wierzy sobie w co chce. Ja tam wierze w sprawiedliwosc po drugiej stronie czyli po smierci ;) Znam zbyt wiele przypadkow ze podlym gnojom bardzo dobrze sie uklada i do tej pory nic zlego im sie nie stalo a sa oni juz naprawde starzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ha, a ty naucz się czytać ze zrozumieniem. Ta katoliczka nigdzie nie piszę o karmie lecz o złu. W przeciwieństwie do ciebie katoliczko od siedmiu boleści. Karma to zabobon i nie ma czegoś takiegp. Natomiast zło owszem i ono wraca do człowieka. Tak, że miej się na baczności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ty wyzej przestan juz atakować durna kobito jak ktoś nie napisze po twojej myśli :O moze z dwie osoby mądrze tu pisały i raczej nie są to '' kościelni ''

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wybierz czy wierzysz w zabobony czy nie. Bo wiara że zło wraca a w karmę nie to przeczy temu co piszesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja konkretnie tu na kafeterii czytałem tak: gościu chciał się zemścić na jak to piszecie gnoju, który go bardzo skrzywdził, więc podpisał pakt z diabłem. Nie wiem, czy topik jeszcze jest. Wpiszcie na kafe jak podpisać pakt z diabłem. Oczywiście nie polecam nikomu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój znajomy twierdzi że podpisał pakt z diablem :( do tego wydaje mu się że czyta ludziom w myślach i że może załatwić każdego sama myślą. Jak dla mnie to raczej pakt ze schizofrenia podpisał...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ej, na kafe jest mnóstwo takich wątków i ludzie twierdzą, że się zemścili. Nie wiem ile w tym prawdy, w ogóle się w tym nie orientuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No może się zemscicli ale żeby diabła w to mieszać to trzeba instynktu samozachowawczego nie mieć. Chociaż desperacja z ludzi robi :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Durna kobieto? A czemu mnie wyzywasz? Masz jakiś problem do mojej wiary? Tematem topiku zdaje się jest zło i na ten temat się wypowiadam. A zło wraca w różnej postaci. Jeśli ktoś wierzy w Boga to rozumie, że to kara za grzechy. Ja tam innych wiar nie atakuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W którym momencie cię wyzwalam? Chyba że nie o mnie chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To pewnie nie do ciebie było. Mam to, temat jest usunięty, ale ktoś skopiował i powtórzył:wklejam ==Jak podpisać pakt z diabłem. Proszę o szczere i poważne odpowiedzi... Nie potrzebuję domysłów, historyjek z filmów i bajek, ani opowiadań babci. Po przeanalizowaniu całej swojej osobowości doszedłem do wniosku, że i tak czeka mnie nieurchronnie piekło i nie obchodzą mnie konsekwencje. Skoro i tak mnie czeka to chcę zaznać szczęścia tutaj na ziemi. Jeśli nie macie wiedzy na ten temat to oszczędźcie mi żartów i ostrzeżeń w stylu: To wszystko obróci się przeciw Tobie i można inaczej walczyć z problemami. Chcę rzetelnych odpowiedzi osób, które są pewne tego co mówią, żadnych katolickich gadek o Chrystusie i tym, że mnie kocha i pomoże mi modlitwa, albo pozytywne nastawienie. To brednie. ''

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To było do 7:40. Ktoś mnie nazwał durna kobito. Ja nikogo od durnych nie wyzywam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hallo to ja dziewczyna która wcześniej mówiła że nawrocila się dzięki cierpieniu które spadło przez mojego ojca , proszę nie mieszać mnie z tą osobą ,która udaje katoliczke a atakuje ludzi , ja szanuję swoich rozmówców , myślę też jednak ze ten temat miał się opierać na przykładach a nie toczeniu piany i swoich prywatnych poglądach , bo takie"gadania aby coś powiedzieć " psuje dobry temat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie zamiast się madrusiowac jak głupek dawajcie przykłady albo idźcie na filozofię , ten temat ma mówić jak dużo takich przypadków spotkaliśmy a nie czytać jak ktoś bije pianę z pyska jak napisała dziewczyna wyżej , PRZYKLADY

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×