dorotea77 0 Napisano Lipiec 24, 2017 Moja znajoma z powodu dużego rozmiaru, miała problemy z kręgosłupem. Miała czekać prawie 3 lata na operację.. więc zdecydowała się na zabieg na własną rękę w http://www.chirurgia-gromadzinski.pl . Jest zadowolona i problemy zniknęły :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Lipiec 24, 2017 Gość: nie uważam ze pomniejszenie piersi o 7 rozmiarów to nie dużo , dla mnie to mega dużo , w moim przypadku 65K przy wzroście 167 i wadze 60kg wyglądało strasznie , jestem dość szczupła osoba a rozmiar D do mojej figury jest idealny , wycięto mi 1,5 kg piersi czyli około 70% całości. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
inka31 0 Napisano Lipiec 25, 2017 Co do wspomnianego tu Debskiego to polecam omijac szerokim lukiem. Mi Pan Dębski wyciął blizny prawie 3 cm na policzkach – głębokie, tworzące rowek i wzniesienie, w dodatku po kazdej stronie inne o nieregularnym przebiegu i zdeformował twarz (u młodej osoby przed 40), a przyszłam z drobnym mankamentem odnośnie worków pod oczami i jeszcze zapłaciłam 11 tys. zł.; blizny miały isc na skronie i do ok 1 cm, dostałam nawet schemat cięć. Debski twierdzi, że wyszły takie długie bo podczas operacji (!) ujawnił sie duży nadmiar skory podczas gdy 2 na 4 lekarzy nie widziało w ogóle wskazań do operacji ze względu na brak nadmiaru skory. Po operacji mówił mi ze ciecie jest na skroniach, ze za 2 tyg blizny beda praktycznie niewidoczne - minął ponad rok a blizny strasznie speca twarz, sa bardzo widoczne i wstydzę sie wyjsć do ludzi, mam głeboką depresję. Mówił jeszcze ze blizna schowa sie w naturalnej zmarszczce - gdzie miałaby być naturalna zmarszczka na policzku u młodej osoby przed 40 (!) Nie poczuł sie do niczego zeby zaproponować leczenie tych blizn pokrycie kosztów leczenia blizn; jeszcze w pakiecie dostałam wycięte w dol kąciki oczu, małe spłaszczone oczy i klinowate zagłebienia z boku oczu z powodu nadmiernego wycięcia tkanek, a operacja nie dała żadnego pozytywnego efektu. Wyraźnie uzgadniałam kilko-mm blizny położone na powiekach, gdzie goją sie bezbliznowo, (nawet poprosiłam o schemat cięc, który dostałam w smsie), szczególnie że pierwszy termin operacji odwolałam bo dopiero przypadkiem dowiedziałam sie od Debskiego, że w ogóle beda jakies blizny wychodzące poza linie rzes. Zachowanie po oszpecającej operacji było jeszcze bardziej szokujące mówił np. że blizny poza okiem mają 1,5 cm, potem: „no moze 2 cm”, a mają 2,5 cm, ze po 3 tyg od ściągnięcia szwów będą praktycznie niewidoczne; że nie wysyłał mi schematu cięć, tylko schemat początku cięć, że zgodziłam się na takie cięcia itp. w dokumentacje powpisywał kompetne bzdury pt. ze widze duchy, chyba chciał zrobić ze mnie wariatkę, albo asekurował sie na wypadek samobójstwa. Arogancko twierdził, że jest zadowolony z blizn i zabiegu, a pieniędzy za ten zabieg mi nie odda, bo zabieg jest udany, straszył prawnikami i nasyłał ich i policję na mnie za to, że opisywałam na forum tę sytuacje. Przed operacja zapewniał mnie, ze robił wiele takich zabiegów, potem po operacji jak poprosilam, żeby mi wysłał zdjecia z tych zabiegów (jestem pewna że na mnie dopiero sie uczyl, najprawdopodobniej to był jego pierwszy zabieg tego typu, inni lekarze mówili, że prawdopodobnie nie wiedział co robi), najpierw odmówił, ze nie ma zgody pacjentów, poprosiłam o zanonimizowane zdjecia, to zgodził sie, a potem sekretarka powiedziala, że nic nie dostanę. Mam teraz głeboka depresje, wstydze sie wychodzić z domu (to juz ponad rok), zrezygnowałam z życia osobistego i towarzyskiego, planów życiowych, z ulubionego sportu, ograniczyłam aktywność zawodową (przez depresję spowodowaną oszpecającą operacją i zachowaniem lekarza oraz wstyd jak mam wytłumaczyć przed klientem 2,5 cm blizny na policzkach – trzeba być chorym psychicznie żeby takie blizny dać sobie wyciąć na twarzy, pomijając już zdeformowaną twarz), wydałam juz ponad 100 tys. zł na leczenie blizn i operacje poprawkowe (a czeka mnie dalsze bardzo kosztowne leczenie rekonstrukcyjne, które jednak nie usunie całkowicie blizn ani deformacji - wyciete zostało za dużo skóry, mieśni, tkanki podskórnej, uszkodzone są nerwy). Mimo negatywnej opinii o operacji nawet od plastyka do którego mnie Dębski (nieszczesny operator) skierował, opinii jeszcze jednego plastyka o jatrogennym urazie twarzy (na piśmie w dokumentacji lekarskiej) oraz opinii lekarza ubezpieczyciela o błedzie medycznym i trwałym uszczerbku na zdrowiu, Dębski nadal idzie w zaparte i nie oddał mi nawet pieniedzy za ten okaleczajacy zabieg . Dodatkowo, Debski mimo wielu pytań z mojej strony nie objaśnił skad sie wzięły deformacje mojej twarzy i co dokładnie zrobił, w zwiazku z tym poprawianie jest dokonywane po omacku, robilam nawet USG twarzy (3xkrotnie, żeby próbować coś ustalić). Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Bema Napisano Lipiec 26, 2017 Cos czuje ze to jest jakas reklama tego pana bo na forum wizaz jest identyczny wpis.. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
siula_u 0 Napisano Lipiec 27, 2017 Bema chyba antyreklama :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Lipiec 29, 2017 Hej! polecam Klinike Promienista w Poznaniu:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
tekila30 0 Napisano Lipiec 31, 2017 Skoro można naturze trochę pomóc , a przy okazji czuć się w swoim ciele lepiej i bardziej komfortowo to uważam, że warto . A znacie może kliniki z Tourmedica ? Bo tam też przeprowadzają cieszące się powodzeniem zabiegi związane z piersiami https://www.tourmedica.pl/kliniki/powiekszanie-piersi/ . Posiadacie jakieś opinie? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Sierpień 2, 2017 Wczoraj upał 30 st., ja w spodenkach rozmiar 36, bluzka jak namiot rozmiar 42. Jak zobaczyłam się w szybach sklepów to autentycznie łzy mi leciały po policzkach...karykatura...to jest naprawdę w pewnym sensie kalectwo! Nienawidzę swoich cycków!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Bema Napisano Sierpień 2, 2017 Cos o tym wiem. Nie mam rozmairu 38 ale noszac rozmiar 44 po porodzie ogladajac sie w lustrze sama widze ze przez biust jestem strasznie szeroka.. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość natalia221 Napisano Sierpień 3, 2017 Cześć dziewczyny! Od jakiegoś czasu czytam ten wątek i wreszcie dzisiaj postanowiłam coś napisać. Mam 17 lat, 158cm wzrostu i biust 65K. Ogólnie jestem dość szczupła bo ważę ok. 56-58kg. Nienawidzę swojego biustu. Z zazdrością patrzę na koleżanki z pięknymi miseczkami C i D. Jak same wiecie, funkcjonowanie z takim biustem jest ciężkie, zwłaszcza, gdy 6-7h dziennie przebywa się z nastoletnimi chłopcami, którzy przychodzą na moje lekcję wf tylko po to, żeby popatrzeć "czy przypadkiem nie wybije sobie zębów cyckami". Nie chce już mówić o ubraniach. Nie mogę ubierać się tak jak chce, zawsze muszę brać poprawkę na biust zakładając luźne bluzki przez co wyglądam na 10kg więcej. Pomijam ból pleców, który jest tak ogromny, ze przynajmniej raz dziennie mam łzy w oczach bo nie mogę się normalnie poruszać. Wiem, że operacja powinna być wykonana chociaż po 20 roku życia, a najlepiej to w ogóle po wykarmieniu dziecka, ale naprawdę nie wiem czy dam radę wytrzymać z takim balastem przez kolejne 10 lat. Stać mnie na wykonanie operacji prywatnie. I tu moje pytanie, powinnam przemęczyć się chociaż to tych 20-21 urodzin czy po prostu zacząć działać po skończeniu 18 lat. Nie ukrywam, chciałabym zrobić to jak najszybciej ale jeżeli mają mnie później spotkać jakieś przykre sytuacje zdrowotne to jestem w stanie poświęcić ładną sukienkę na studniówce. Macie jakieś przemyślenia na ten temat? Możecie mi coś doradzić? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość natalia221 Napisano Sierpień 3, 2017 Cześć dziewczyny! Od jakiegoś czasu czytam ten wątek i wreszcie dzisiaj postanowiłam coś napisać. Mam 17 lat, 158cm wzrostu i biust 65K. Ogólnie jestem dość szczupła bo ważę ok. 56-58kg. Nienawidzę swojego biustu. Z zazdrością patrzę na koleżanki z pięknymi miseczkami C i D. Jak same wiecie, funkcjonowanie z takim biustem jest ciężkie, zwłaszcza, gdy 6-7h dziennie przebywa się z nastoletnimi chłopcami, którzy przychodzą na moje lekcję wf tylko po to, żeby popatrzeć "czy przypadkiem nie wybije sobie zębów cyckami". Nie chce już mówić o ubraniach. Nie mogę ubierać się tak jak chce, zawsze muszę brać poprawkę na biust zakładając luźne bluzki przez co wyglądam na 10kg więcej. Pomijam ból pleców, który jest tak ogromny, ze przynajmniej raz dziennie mam łzy w oczach bo nie mogę się normalnie poruszać. Wiem, że operacja powinna być wykonana chociaż po 20 roku życia, a najlepiej to w ogóle po wykarmieniu dziecka, ale naprawdę nie wiem czy dam radę wytrzymać z takim balastem przez kolejne 10 lat. Stać mnie na wykonanie operacji prywatnie. I tu moje pytanie, powinnam przemęczyć się chociaż to tych 20-21 urodzin czy po prostu zacząć działać po skończeniu 18 lat. Nie ukrywam, chciałabym zrobić to jak najszybciej ale jeżeli mają mnie później spotkać jakieś przykre sytuacje zdrowotne to jestem w stanie poświęcić ładną sukienkę na studniówce. Macie jakieś przemyślenia na ten temat? Możecie mi coś doradzić? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość natalia221 Napisano Sierpień 3, 2017 Cześć dziewczyny! Od jakiegoś czasu czytam ten wątek i wreszcie dzisiaj postanowiłam coś napisać. Mam 17 lat, 158cm wzrostu i biust 65K. Ogólnie jestem dość szczupła bo ważę ok. 56-58kg. Nienawidzę swojego biustu. Z zazdrością patrzę na koleżanki z pięknymi miseczkami C i D. Jak same wiecie, funkcjonowanie z takim biustem jest ciężkie, zwłaszcza, gdy 6-7h dziennie przebywa się z nastoletnimi chłopcami, którzy przychodzą na moje lekcję wf tylko po to, żeby popatrzeć "czy przypadkiem nie wybije sobie zębów cyckami". Nie chce już mówić o ubraniach. Nie mogę ubierać się tak jak chce, zawsze muszę brać poprawkę na biust zakładając luźne bluzki przez co wyglądam na 10kg więcej. Pomijam ból pleców, który jest tak ogromny, ze przynajmniej raz dziennie mam łzy w oczach bo nie mogę się normalnie poruszać. Wiem, że operacja powinna być wykonana chociaż po 20 roku życia, a najlepiej to w ogóle po wykarmieniu dziecka, ale naprawdę nie wiem czy dam radę wytrzymać z takim balastem przez kolejne 10 lat. Stać mnie na wykonanie operacji prywatnie. I tu moje pytanie, powinnam przemęczyć się chociaż to tych 20-21 urodzin czy po prostu zacząć działać po skończeniu 18 lat. Nie ukrywam, chciałabym zrobić to jak najszybciej ale jeżeli mają mnie później spotkać jakieś przykre sytuacje zdrowotne to jestem w stanie poświęcić ładną sukienkę na studniówce. Macie jakieś przemyślenia na ten temat? Możecie mi coś doradzić? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Sierpień 3, 2017 Cześć dziewczyny! Od jakiegoś czasu czytam ten wątek i wreszcie dzisiaj postanowiłam coś napisać. Mam 17 lat, 158cm wzrostu i biust 65K. Ogólnie jestem dość szczupła bo ważę ok. 56-58kg. Nienawidzę swojego biustu. Z zazdrością patrzę na koleżanki z pięknymi miseczkami C i D. Jak same wiecie, funkcjonowanie z takim biustem jest ciężkie, zwłaszcza, gdy 6-7h dziennie przebywa się z nastoletnimi chłopcami, którzy przychodzą na moje lekcję wf tylko po to, żeby popatrzeć "czy przypadkiem nie wybije sobie zębów cyckami". Nie chce już mówić o ubraniach. Nie mogę ubierać się tak jak chce, zawsze muszę brać poprawkę na biust zakładając luźne bluzki przez co wyglądam na 10kg więcej. Pomijam ból pleców, który jest tak ogromny, ze przynajmniej raz dziennie mam łzy w oczach bo nie mogę się normalnie poruszać. Wiem, że operacja powinna być wykonana chociaż po 20 roku życia, a najlepiej to w ogóle po wykarmieniu dziecka, ale naprawdę nie wiem czy dam radę wytrzymać z takim balastem przez kolejne 10 lat. Stać mnie na wykonanie operacji prywatnie. I tu moje pytanie, powinnam przemęczyć się chociaż to tych 20-21 urodzin czy po prostu zacząć działać po skończeniu 18 lat. Nie ukrywam, chciałabym zrobić to jak najszybciej ale jeżeli mają mnie później spotkać jakieś przykre sytuacje zdrowotne to jestem w stanie poświęcić ładną sukienkę na studniówce. Macie jakieś przemyślenia na ten temat? Możecie mi coś doradzić? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
SaineK 6 Napisano Sierpień 4, 2017 Poczekaj. Masz młody organizm, który wciąż się rozwija, a jego reakcje są jednak inne niż w przypadku osoby dorosłej i w pełni rozwiniętej. Poczekaj dla własnego dobra i bezpieczeństwa, bo tego typu zabiegi zawsze wiążą się jednak z ryzykiem. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Blondynka_C80 Napisano Sierpień 4, 2017 Ja mam 23 lata i problem też zaczął się w liceum...decyzja o poddaniu zabiegowi nie byla prosta, jednak nie żałuję jej w ogóle (7tygodni od zabiegu jestem). Musisz być pewna tego na 100%. Dlatego polecam skonsultować to z rodzicami a przede wszystkim lekarzem. To nie jest wycięcie pieprzyka a poważna operacja. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Sierpień 6, 2017 gość 2017.08.02 ale czemu nie kupujesz w BiuBiu, Urkye, Pepperberry, gdzie ubrania są normalne, czyli dopasowane w talii i z miejscem na biust? Ja do sieciówek od paru lat już praktycznie nie zaglądam, bo szkoda i nerwów, i pieniędzy na szajs (nawet moja praktycznie malobiusciasta siostra woli probiuściaste ciuchy od sieciówkowych szmatek szytych na kołki w plocie...). Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Sierpień 10, 2017 Za kilka dni mam operację u dra Potockiego. Boże, jak się strasznie boję. Pocieszcie dziewczyny...mam myśli, żeby zrezygnować... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Blondynka_C80 Napisano Sierpień 10, 2017 Nie rezygnuj !!! Strach ma wielkie oczy : ) pomyśl o nowych biustonosz, bluzkach, sukienkach o tym jak będzie Ci lekko zarówno fizycznie i psychicznie !!! Operacja to była moja najlepsza decyzja w życiu i podjęłabym ją jeszcze raz !!! : ) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
siula_u 0 Napisano Sierpień 11, 2017 Bądź dobrej myśli. Połowa sukcesu to dobre nastawienie..... Trzymam kciuki !!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Sierpień 13, 2017 Ja też za kilka dni mam operację. Czy piersi po operacji są jak normalne z wyglądu, czy widać , że coś było przy nich "majstrowane"? Nie patrząc oczywiście na blizny. I jeszcze jedno, po jakim czasie moglyście spać na brzuchu i w ogóle funkcjonować jak przed operacją tak całkowicie, np.nosić siaty z zakupami? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Sierpień 21, 2017 Natalia, rób operację. Szkoda życia na mękę z wielkim cycem. Najwyżej zoperujesz jeszcze raz. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
siula_u 0 Napisano Sierpień 23, 2017 Witam Wszystkich, tak jakoś tu pusto się zrobiło ostatnio. Barbarham - (jeśli jeszcze tu zagląda??) to jak się czujesz - od operacji minęło prawie 2 miesiące. Ciekawa jestem jak to wygląda po.... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Blondynka_C80 Napisano Sierpień 23, 2017 Ja już jestem 2,5 miesięca po :) po 6 tyg zaczęłam pomału spać na boku ale w dalszym ciągu nie sypiam na brzuchu bo jest mi nie wygodnie :D cycki są cudowne !!! Kształtują sie pomału. Blizny już zasklepione (wyszły mi już zbędne szwy, które się nie rozpuściły). Na siłownię wróciłam ale tylko rowerek narazie :D jak macie jakieś konkretne pytania to pytajcie :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Sierpień 23, 2017 Ja jestem tydzień po! Byłam u super fajnego doktora Potockiego. Ja już trochę spię na boku. Nic nie boli. Narazie nic nie widziałam, nie chciałam oglądać takich zmasakrowanych. Podobno mam c Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
siula_u 0 Napisano Sierpień 24, 2017 A u Dr. Potockiego prywatnie robiłaś ? Ile to kosztuje komercyjnie? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
siula_u 0 Napisano Sierpień 24, 2017 Jakie konkretnie miałyście wskazania pooperacyjne? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Sierpień 24, 2017 Dr Potocki 17tys. Ale jakoś mu zaufałam i byłam pewna, że zrobi to dobrze, byłam spokojna, że tego nie sknoci. Czasami warto zapłacić za ten chocby spokój, no i wiadomo za efekt końcowy, a on jest w tym mistrzem! Wskazania pooperacyjne to nie dźwigać ciężarów! Fajny lekarz, polecam wszystkim niezdecydowanym!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Sierpień 26, 2017 Ja też jestem świeżo po operacji u Potockiego. W zasadzie żadnego bólu nie czułam. Dawali mi ketanol przez dobę. Żadnej opuchlizny nie mam jak inni tu piszą, o żebrach czy pachach. Nawet Nic mnie nie boli przy podnoszeniu rąk do góry. Czuję się bardzo dobrze, jakbym nie była na żadnej operacji. Nastawialam się zupełnie odwrotnie. Rzeczywiście dr Potocki jest dobry, może to dzięki niemu tak łagodnie to wszystko przechodze...Jak macie jakieś konkretne pytania to zadawajcie! Oczywiście wyglądam jakbym porządnie schudła, już widzę ile trzeba będzie nakupowac ciuchów, szkoda, że wyprzedaże się skończyły:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Fedup Napisano Sierpień 28, 2017 Witam! Ja też myślę o redukcji. Mam rozmiar 65 M, a wzrost 160. W ciągu ostatnich 8 lat biust powiększył mi się o 5 rozmiarow. Jest mi niewygodnie i boje sie o kregosłup. Szukam właśnie dobrego specjalisty. Jak ma na imię ten dr Potocki i gdzie operuje ? Chce miec jak najmniejszy rozmiar, proporcjonalny do wzrostu i drobnej budowy. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Sierpień 29, 2017 Krzysztof Potocki, klinika doktora Szczyta. On robi przeważnie c. Terminy są do niego dlugie, ale można się wstrzelic w szybszy, bo często ktoś rezygnuje, bo jest np. chory itp. Powodzenia. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach