Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość Larsa

Zmniejszenie piersi

Polecane posty

Gość isa873
czyli muszę mieć ze sobą wszystkie badania żeby nie jeździć 2 razy, a jeszcze mi powiedź ja się umówiłam na 7 marca ale nie podał mi godziny ;/ chyba będę musiała zadzwonić tam jeszcze raz. Dzięki za info ale mam nadzieje że się jeszcze odezwiesz jak po drugiej wizycie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AliAli
Dziewczyny, moja operacja już za 9dni! Obecnie wydaje mi się to tak odległe i nierealne, że przestałam się stresować. W tygodniu muszę wykonać wszystkie badania i w poniedziałek wyprawa do Łodzi. Trzymajcie kciuki! Stosowałyście jakieś witaminy czy suplementy przed operacją i zaopatrzyłyście się we wszystkie maści już przed czy dopiero po? Po jakim czasie miałyście ściągane dreny, szwy itd? Muszę zadzwonić do dr i wszystkiego się dowiedzieć, bo mieszkam w Wawie i będę musiała się chyba troche najeździć do tej Łodzi. Planuje zgubić parę kilogramów przed wakacjami. Czy myślicie, że takie odchudzanie po operacji może jakoś wpłynąć na efekty zabiegu? @Jarcys - udanych wakacji! @ Dorota - jak się czujesz??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość toja54
40-stka czytam b.dokładnie,od początku,ale czytam też wypowiedzi na innych forach i właśnie tu jest wypowiedź kobiety, która jest po pierwszym zabiegu- joanna40 Gość Ilość postów: 13 joanna40 RE: Do jakiego wieku zmniejszenie piersi refunduje NFZ ? Witam:)Tak jak wczesniej juz pisalam NFZ na jedna operacje refunduje koszty tylko na jedna strone,gojenie trwa minimum miesiac wiec nastepna strona moze byc zrobiona za miesiac albo wtedy kiedy beda wolne terminy,tak to wyglada w praktyce,myslalam,ze bede czula sie koszmarnie z asymetria ale nie jest tak zle:)mysle o drugiej operacji i to mnie trzyma,a juz efekt jest kolosalny tej jednej piersi,tez uwazam,ze warto,po co nosic takie ciezary,sa nienaturalne:)powodzenia 31.12.2011 08:48 a pochodzi to ze strony http://www.estheticon.pl/dyskusje/zmniejszenie-piersi/do-jakiego-wieku-zmniejszenie-piersi-refunduje-nfz-i69235

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 12beata
Ludzie piszą okropne bzdury.Pomyśl czy jakikolwiek szpital jest stać na to żeby tą samą pacjentkę operować dwa razy?Gdzie sens i logika?Jestem po operacji już dwa lata (NFZ Wrocław -Kolejowy),czytam ten wątek od początku i nikt nigdzie nie wspomniał o czymś takim.Pozdrawiam i życzę powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 40-stka
Ja też uważam, że to niemożliwe, podwójne znieczulenie, podwójne angażowanie personelu, miejsce w szpitalu. Przeczytałam cały tamten wątek, nie wiem, może to jakiś specyficzny wypadek ze względów zdrowotnych, czy jakichś innych. Szkoda, że kończy się w momencie kiedy ta pani ma odpowiedzieć na pytanie w jakiej placówce miała operację. Będę tam zaglądać może jeszcze się odezwie. Mimimimimimimi na kiedy masz kolejną wizytę, już z papierami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
... Rzeczywiście, większej paranoi trudno gdzieś indziej znaleźć :-). Biorąc pod uwagę wszystkie podwójne koszty, wciąż wydaje się to niemożliwe....aczkolwiek polska służba zdrowia bywa nieobliczalna !.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość viprenia
Witam Jestem nowa na forum. Czytałam parę stronek przed operacją. Teraz ja też należę do małobiuściastych. Operację miałam 18 stycznia w dawnym szpitalu kolejowym - obecnie im. Marciniaka we Wrocławiu. Zabieg całkowicie refundowany przez NFZ. Operację zaczęłam załatwiać od lutego 2011 roku - najpierw skierowanie do poradni plastycznej od mojego ginekologa - wybrałam Wrocław, bo terminy bliższe niż w Polanicy (tam ponoć na NFZ czeka się 8 lat). Do poradni dostałam się w czerwcu - bardzo sympatyczna Pani doktor zleciła szereg konsultacji - onkolog, neurolog, ortopeda, badania hormonów, lekarz rodzinny. Od ortopedy dostałam potwierdzenie konieczności operacji ze względu na kręgosłup. Wróciłam z badaniami we wrześniu do poradni. Pani doktor zapisała mnie w kolejkę oczekujących na rok 2012. Potem zadzwonili do mnie, aby przyjechać po skierowanie - termin przybycia do szpitala16 stycznia 2012. Operacja odbyłaby się 17 stycznia, ale ze względu na miesiączkę przełożyli o jeden dzień - już czekałam w szpitalu do 18 stycznia. Operacja trwała ok 4,5 godz. Z miseczki 80k zrobili mi wreszcie 80c. Pozbyłam się balastu. Prosiłam lekarza, aby robiła jak najmniejsze, nie zdawałam sobie sprawy, że będą aż takie małe. Ale jestem zadowolona. Powoli się przyzwyczajam. Ze szpitala wypisali mnie w piątek 27 stycznia. Wszystko się super goi - jutro jadę na zdjęcie ostatnich szwów i do kontroli. Trochę się jeszcze coś sączy lekko przy połączeniu szwów pod prawą piersią, ale smaruję trybiotykiem a resztę maścią z wit a. Z brodawek szwy zdjęli mi już w piątek. W razie pytań piszcie. Sama nic nie wiedziałam na temat takich operacji, więc teraz może pomogę innym. Pozdrawiam wszystkie mało i dużo biuściaste

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kleo599
viprenia Prawde mówiąc popłakałam się czytając twój post czekam na operacje w szpitalu kolejowym od kwietnia 2010 to jest wielka niesprawiedliwość ze strony szpitala ,po prostu brak słów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młoda już MALOcycasta
hej laski :) moja droga się już skończyła w środę 25 stycznia miałam ostatnią wizytę w szpitalu i już tam więcej nie wrócę wszystko dobrze się goi, zrobili mi zdjęcia i kazali smarować maścią tą co wcześniej LINOMAG na te blizny... na koniec zrobili mi zdjęcia piersi i koniec. jestem troszkę zawiedziona bo prawa pierś jest trochę większa niż lewa i brodawki są nie równe i krzywo przyszyte... ;((lewa ładna okrągła a prawa jajowata, lewa ładnie przyszyta a prawa za wysoko...) tyle że nigdy nie wyjdzie idealnie więc załamana nie jestem i co najważniejsze mam małe cycki i jestem zadowolona a tych niedoskonałości nikt obcy nie będzie widział tylko ja i mój chłop ;p NIE ŻAŁUJĘ !!!!!!!!!!!!!! jestem szczęśliwa jak nigdy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość viprenia
Do kleo599 Witam, ja przepraszam, ale wkradł się błąd. Ja powinnam napisać, że zaczęłam wszystko załatwiać od 2010. 2011 cały rok nic się nie działo, czekałam na wiadomość kiedy operacja. Dzwoniłam do poradni, mówili coś, że nie wiedzą, że NFZ pod koniec roku cofa jakieś dofinansowania. Myślałam, że 2012 w ogóle już się nie załapię na zabieg, bo NFZ przestanie refundować. Nie ma się co rozklejać. Ja też bym się zdenerwowała, ale to mój błąd. Tak się cieszę, że już po wszystkim, że nawet nie zauważyłam, co napisałam. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 40-stka
hej malocycasta dawno Cię nie było, ale tak sie spodziewałam, że odezwiesz się po tej ostatniej wizycie. Dobrze, że wszystko ładnie sie goi, nie przejmuj się tymi drobiazgami, tak jak napisałaś to zapewne widzisz je tylko Ty, bo wpatrujesz sie na pewno w te swoje cuda na okrągło :). Na razie mrozy jakich dawno nie było, ale czekaj na lato i czas kiedy założysz letnie bluzeczki. No i zaglądaj koniecznie tu do nas od czasu do czasu. Pozdrówka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do bliznaaaaa dziekuję za wiadomość, chyba jednak przejde na contratubex, jestem troche niezdecydowana, ale moje blizny są b.brzydkie, twarde, nierówne(pod piersiami) , wokół brodawek też się dziwnie poszerzają.... staram się jak mogę,masuję,smaruję.... jestem załamana...Po jakim czasie od operacji wycieli ci blizny? i jak to wyglada - przy znieczuleniu ogólnym czy miejscowym? czy jesli moja operacja byla na nfz - mogę liczyć na leczenie tych blizn na nfz również? pozdrawiam serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny :-) Dzisiaj mija 12 doba po operacji. Zdjęto mi już wszystkie szwy. Jak dotąd rany goją się tak jak powinny. Zaczynam już też delikatnie sypiać na boczkach chociaż najchętniej spałabym na brzuchu :-). Swoje rany nadal smaruje Linomagiem. I nie wiem jak długo mam tę maść stosować ( zapomniałam zapytać doktora ). Może dołączyć też inne maści ?. Doradźcie mi dziewczyny, jesli możecie :-). Pozdrawiam cieplutko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkich! Dziewczyny jestem tu nowa, wlasnie sie zalogowalam... Poradzcie... W skrocie: 28lat, 70jj (k),175cm wzrostu, 75kg, stanu wolnego, bez dzieci. Jestem atrakcyjna, faceci sie za mna ogladaja. Co najwazniejsze- LUBIE MOJE PIERSI. Choc troche mi przeszkadzaja(nie nosze golfow, sukienek,szczegolnie bez plecow czy z gorsetem :(, nie opalam sie toples..., no i sie garbie- wiecie o czym pisze) Moje pytanie: Czy wy lubilyscie swoje duze piersi, CZY JE NIENAWIDZILYSCIE? A mimo to, ze lubilyscie- zdecydowalyscie sie na operacje? Bylam na konsultacji u dr Bienka we wroclawiu, powiedzial, ze trzeba duzo usunac i nie bede karmila dzieci piersia. Ale nie namawial ani nie zachecal... Sama juz nie wiem. Chce sie troche zmienic, wygladac proporcjonalnie i estetycznie :) Boje sie, ze bede zalowala decyzji i boje sie blizn... Skoro lubie swoje piersi. Prosze, z waszego dowiadczenia, co robic... :) Dziekuje za wszelkie wskazowki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja swoich zdecydowanie nienawidzę (32lata, 170cm wzrostu, 70kg, biust 80G-K). Czekam od półtora roku na operację z NFZ. I jeszcze mi zostało kolejne półtora :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nigdy ich nie lubiłam, był czas, że myślałam, iż z czasem choć troszkę się zaprzyjaźnimy...Nie wyszło, więc zdecydowałam się na radykalny krok i zrobiłam to co zrobić powinnam naście lat temu :-). Teraz jestem szczęścliwa za każdym razem gdy mam okazję na nie spojrzeć .... Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja swoich nienawidziłam 75L. Wreszcie zrobiłam z nimi porządek i od 8 dni jestem inną osobą. Tylko dlaczego tak późno?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To mnie nie pocieszacie tymi slowami... skoro zdecydowalyscie sie na operacje, bo nienawidzilyscie swoich piersi... ehh... Nie wiem co mam robic. Co myslicie o klinice na sklodowskiej we wroclawiu na nfz? Doktor mowil mi ze czas oczekiwania to kilka miesiecy(okolo3-5) Czemu wasze terminy sa takie odlegle?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja swoich nienawidziłam i dlatego zrobiłam operację. Ale ja mam już 38 lat i wykarmiłam 2 dzieci. Przed dziećmi nigdy bym się na to nie zdecydowała. Dla mnie karmienie był czymś cudownym i nie oddałaby tego za żadne skarby. Dlatego zastanów się dobrze, przemyśl wszystkie "za" i "przeciw" i podejmij w pełni świadomą decyzję. Moim zdaniem jeżeli lubisz swoje piersi i chcesz tylko nosić bluzki bez pleców to nie powinnaś tego robić. Powinnaś dać sobie czas bo operacje zawsze można zrobić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ares212
@asiulec28, po tym co napisałas- odradzam tobie zmniejszenie piersi. Skoro-jak piszesz" jestem atrakcyjna, faceci sie za mna ogladaja. Co najwazniejsze- LUBIE MOJE PIERSI" -Jeśli coś się lubi, to wiadomo,że sprawia to radość i raczej się nie pozbywamy tego. Na tym forum raczej ( a chyba na pewno) nie znajdziesz dziewczyn, które lubiłyby swoje" wory", "uszy"," balony" "Boje sie, ze bede zalowala decyzji i boje sie blizn....Skoro lubie swoje piersi." -I masz rację Sama odpowiedziałaś na własne pytanie. Jeśli je lubisz-zostaw to na razie tak , jak jest. Widać gołym okiem, że nie rozważyłaś wszystkich za i przeciw. Może weż kartkę i wypisz plusy i minusy operacji, tym bardziej,że jest to zabieg poważny. A skoro uważasz,że jesteś atrakcyjna, to po co się zmieniać? Jeśli tobie chodzi tylko o noszenie golfów czy sukienek bez pleców, to z naszymi problemami to istny pikuś. Ja zanim zoperowałam znienawidzone balony nie mogłam kupic stanika, a jak już to musiałam przerabiać obwód. Nie wspomnę o workowatych ciuchach w rozmiarze...50(teraz 42)bieganiu, pływaniu czy joggingu.Lato dla mnie było udręką. Pod za duzym jednoczęściowym strojem kąp. nosiłam stanik( a raczej namiot). Za mną też się faceci oglądali, ale tylko dlatego,że pewnie nie widzieli takiego monstrum(80 k). Do tego dopisz bóle kręgosłupa, wrzynające się ramiączka.... Mogłabym wyliczać swoje minusy , które zdecydowały o podjęciu decyzji o zabiegu.Do decyzji o redukcji trzeba być przekonanym na 120% , a niestety u ciebie to wygląda na kaprys. Sorry, nie chcę cię w tym momencie urazić, ale tak to odebrałam. Mam nadzieję, ze mnie nie zlinczujesz ;(. Prosiłaś o wskazówki... Pzdr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kiedys nawet je lubiłam, byly jedrne i ładnie się prezentowały, ale z biegiem lat grawitacja coraz bardziej na nie wpływała no i zaczęły się poważne problemy z kręgosłupem. Odkąd pamiętam chodziłam zgarbiona, chciałam też ukryć ich wielkość przed zaślinionymi facetami(często mało kulturalnymi). Bałam się operacji jak diabli ale ból mi doskwierał tak często ...i te dziury w ramionach po ramiączkach nawet w tych dopasowanych stanikach i specjalnie dobieranych(płaciłam nawet 400 zl za dobry stanik, który jednak dla mnie był niewygodny poprzez znaczny ucisk pod biustem, gorący w lecie jak końskie homonto). To nieprawda, że przy tak ogromnym biuście dobrze dobrany stanik nie powoduje zmian w kręgosłupie,ramionach, klatki piersiowej nie mówiąc już o okropnej niewygodzie (nawet jeśli trzyma sie ścisło pod biustem i cieżar spoczywa właśnie tam w przewadze - wielki biust zawsze da się we znaki. Wiedzą to wszystkie panie obdarzone hojnie przez naturę. Jęśli jeszcze dołożyc do tego zmiany w kręgosłupie i szczupłą drobnokościstą budowe ciała - staje się utrapieniem. Do operacji dojrzewałam trzy lata, w tym czasie znacznie pogorszył się mój stan zdrowia. Teraz jestem szczęliwa, mogę biegać, uprawiać sport, nie czuję już mrowienia na plecach i wreszcie nosić normalne ubranie a o prowokujących i zaśliniaczonych spojrzeniach facetów już zapomniałam. Wreszcie żyję normalnie pomimo,że borykam sie z bliznami ale widzę że z każdym dniem są ładniejsze.....pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 40-stka
Ja też nie cierpię tych moich.......(aż brak mi słów), ale na Twoim miejscu jeszcze bym poczekała, tym bardziej jeżeli nie masz z tym aż takiego problemu. Pamiętaj, że ewentualna ciąża może zmienić biust w każdą stronę, może się zmniejszyć, powiększyć, zniekształcić. Po drugie to prawda, że karmienie piersią jest bardzo, bardzo fajne. A po trzecie z biegiem lat swoje zrobi grawitacja, więc lepiej nie będzie tylko raczej co raz "dłużej":) To prawda, że w między czasie mogą Cię dopaść jakieś dolegliwości kręgosłupowe i wtedy będzie na to czas. Ale nie przesadź z tym czekaniem, ja mogłam sie zabrać za to 10 lat temu, ale jakoś tak szybko czas zleciał...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mimimimimimimimi
Tez uważam jak Dziewczyny. jak lubisz swój biuścik...daj spokój. Może kiedyś dojrzejesz do takiej decyzji. Jestes młoda osobą i masz pozytywne nastawienie do nich...więc po co sie pozbywać czegos co sie lubi :) Mnie moje 'smutne juliany osłabiają" mam 175 wzrostu i ok 70kg. klatke i ręce mam drobne i te dwa wisielce...koszmar :( Brodawki "patrzą w ziemię"... Ja nawet wstydze się patrzeć sama na siebie. Mój Facet nic nie mówi, kocha mnie i wspiera.... ja to chce zrobić dla siebie i dla nas, aby czuc się swobodnie, a nie ciągle 'pamietać', że jak na wznak leżę to musze je podtrzymywac, bo leżą mi pod pachami. Jak jestem ubrana i mam stanik to jeszcze, ale najgorzej w sytuacjach intymnych, podczas uprawiania sportu.... Pewnie niektóre z Was to znają. Ja nigdy nie byłam z nich zadowolona, ale teraz po 40 wiem na 100%, że zrobię wszytsko, żeby to zmienić. Chcę być wolna.... z nimi jestem ograniczona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, dziekuje wam bardzo :) Bardzo cenne sa wasze odpowiedzi. ares212 Twoja odpowiedz jest bardzo na miejscu, dziekuje :) Ladnie ujelas to jako ''kaprys'' bo i ja tak to rozpatruje. Mam takie wyobrazenie, ze chcialabym je poprawic, zrobic ladniejsze! (estetyczne i proporcjonalne)niz sa obecnie. A chyba po takiej operacji nie beda. Ja rozumiem, ze jesli ktos swoich piersi nienawidzi, nie chce ogladac sie w lustrze to dla niego operacja jest jak najbardziej ok, wtedy wszystko sie zmienia na lepsze :) Nie wiem czy dobrze ujmuje to co mam na mysli, ale mam nadzieje ze mnie rozumiecie... Ja coraz czesciej czuje dyskomfort duzych piersi- juz mnie nie bawia i znudzily. Jest z nimi niewygodnie. Staniki- dzieki Panache i Fraya wygladam jak czlowiek i na randkach rozbieranych moge sie zaprezentowac ;) Przelom nastapil w te wakacje w hiszpanii, chcialam sie opalac toples, ale sie nie odwazylam, chcialam byc bardziej anonimowa... Ale tez ciezko paradowac w stroju kapielowym wyrozniajac sie z tlumu... Oczywiscie mam slady po ramiaczkach. Jeszcze plecy mnie nie bola, bo nie pracuje ciezko. Spie w biustonoszu- bo wygodniej i wydaje mi sie ze tak bedzie dla nich lepiej, ze sie nie ''ponaciagaja'' ;) Powiem wam tez, ze wplynely na moj charakter... ( femme fatale ;)) Na razie wstrzymam sie, musze byc pewna na 120%, a na tyle nie jestem... (tylko 60%) A wam dziewczyny- zycze powodzenia i osiagniecia wyznaczonych celow!!!! Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cietariposta933
Jakie z was pustostany niektóre kobiety chcą mieć duże piersi a wy macie i chuja robicie;/ zostawcie je w spokoju i nie robcie operacji ;/ albo oddajcie mi jeden rozmiar

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Słuchaj dziewczynko lub chłopczyku z kompleksami braku biustu, jakim prawem obrażasz kobiety z problemami o których nie masz pojęcia, a jakim prawem jestes na tym forum? Mam nadzieję że zostaniesz stąd szybko usunięta przez administratora, dla takich jak ty są inne miejsca, radziłabym skierować się do psychiatry on leczy również kompleksy braku piersi. Jeśli chcesz sobie pogadać to nie w tym miejscu, nikt tu o twoje zdanie nie prosi i zapewne nikt nie będzie czytał tych żałosnych wypocin, jesteś tu chwastem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vITAMINA1
BRAWO lISA210!! mam to samo zdanie co ty! @cietariposta933- BOOOO!!jak masz za male to wypchaj sobie stanik starymi skarpetkami-beda wieksze!! a jak tak bardzo chcesz zebysmy czesc swoich tobie oddaly-to zadzwon do kliniki tam w smieciach je zostawilysmy!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lisa-21
i odwrotnie Dorotko, ale trzeba mieć choć trochę szacunku do innych i nie uważać się za pępek świata,który zjadł wszystkie rozumy, wypadałoby mieć troche wiedzy merytorycznej na dany temat żeby wogóle zabierać głos - j.w. :)pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kleo599
Do Viprenia. Dziękuje za wyjaśnienia już myślałam że mnie ominięto , proszę napisz jak przebiegała wizyta w tym szpitalu i kto cię operował.Mam nadzieje że jeszcze w tym roku pozbędę się swojego balastu ,skoro zaczęli operować rok 2010 ?.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×