Gość gość Napisano Kwiecień 9, 2018 witam proszę o pomoc jak mam się dostać do Polanicy na zmniejszenie biustu byłam w Nowej Soli na konsultacji ale tam lekarz powiedział że na fundusz to nie patologia ale komercyjnie jak najbardziej mam miseczkę 80 G Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Anica44 Napisano Kwiecień 9, 2018 Do gość - idziesz do lekarza rodzinnego po skierowanie do poradni chirurgii plastycznej, najlepiej z kodem N62, od neurologa potrzebujesz zaświadczenie o tym, że boli Cię kręgosłup. Dzwoniłam do Polanicy i Pani, która zapisywała mnie na konsultacje tylko o takie dokumenty prosiła. Skierowanie musiałam wysłać wcześniej, żeby już tam mieli. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Małgorzata Hamerska Napisano Kwiecień 9, 2018 Dziewczyny :) jestem parę godzin po zmniejszaniu w Polanicy. Bałam się potwornie. Powiem tak.... Po przebudzeniu na bloku operacyjnym, spojrzałam w dół, na lekarza, podziekowalam i się popłakałam(że szczęścia oczywiście) . Nawet się nie zastanawiajcie!!!!! Ciągnie mnie lekko pod biustem, a tak to bardziej bolą mnie plecy od leżenia. Odezwę się za parę dni, jak będę już w domku :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Kwiecień 9, 2018 do Anica44 dziękuje za informacje mam jeszcze jedną prośbę proszę podaj mi numer pod jakim się rejestrowałaś , Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Kwiecień 9, 2018 Małgosia wierzę że się cieszysz mam ten sam problem duży biust i strach przed niedołężnością i dlatego szukam możliwości poddania się operacji ty masz to za sobą ,będę śledzić twoje wpisy pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Anica44 Napisano Kwiecień 9, 2018 Do gość - podaję nr do rejestracji w Polanicy 748621181, trochę trwa zanim Pani odbierze bo jednocześnie obsługuje ludzi na miejscu i odbiera telefony, także cierpliwości. Małgosia gratuluję, super, że jesteś już po. Trzymam kciuki żeby wszystko Ci się ładnie goiło. Dziewczyny, które jeszcze są przed operacją trzymajmy się swojego planu zmniejszenia bimbałów i zwracajmy uwagi na lekarzy, którzy uważają, że operacja na NFZ to patologia. Im chodzi o tylko kasę, jakżeby inaczej Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Magda 111111 Napisano Kwiecień 9, 2018 Brawo Małgosiu! Na plecy dobre jest uniesienie łóżka i przekręcanie odrobinę ( na prawo i lewo) bioder! Odpoczywaj, może uda Ci się zasnąć! Mnie przeszkadzał ciśnieniomierz!! I po co było tak się bać- prawda?? Uczucie lekkości na klatce piersiowejjest bezcenne. Nie przejmuj się niczym, stosuj do zaleceń lekarzy a piersi szybciutko wygoją się same! Ja jestem 8 tygodni po operacji i właśnie przeżywam pierwsze słoneczne dni w letnich bluzeczkach!! To jest piękne!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Kwiecień 9, 2018 Do Magdy a gdzie miałaś operację jak z opieką pielęgniarek kogo polecasz Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Taora Napisano Kwiecień 9, 2018 Małgosiu - witaj po drugiej stronie lustra ;) teraz już z górki, przekręcaj biodra jak pisze Magda to faktycznie troche pomaga, chociaz ja prawue 5 tyg po mam juz po kokarde spania na plecach ale wciaz sobie powtarzam, ze...jeszcze troche. Jutro koniecznie wstań, bo trzeba sie szybko zacząć ruszać żeby nie było zakrzepicy, bierz leki tak jak lekarz zapisze a w domku pierwszy tydzien totalny odpoczynek i delikatne spacerki. Kazdy dzień, kazdy tydzień jest lepiej. Magda11111 w jakim kolorze masz blizny? Masujesz jakoś piersi? Czy jeszcze Cię czasem bolą? No i czy śpisz juz na boku? A tak ogólnie to się zastanawiam jak tu zadbać teraz o brzuch? Ćwiczyć nie można, a sezon bikini sie zbliża :) Moze jakieś zabiegi, gdziś czytalam że kriolipoliza jest dobra? Czy któraś wie co mozna zrobić z zabiegów kosmetycznych na brzuch po takiej operacji i po jakim czasie? No i co jest skuteczne? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Blondynka_C80 Napisano Kwiecień 9, 2018 Pewnego dnia wstałam i powiedziałam sobie dość tej męczarni. Zaczęłam googlac wszystko na temat redukcjj piersi. Umówiłam się do ortopedy, powiedziałam jaka jest sytuacja (na moją korzyść była/jest wada postawy, lordoza i kifoza.poglebiona po tylu latach dźwigania tych kg.). Lekarz wystawił mi zalecenie do redukcji piersi. Później telefon do Polanicy i Pani mi powiedziała, że potrzebne jest skierowanie od lekarza rodzinnego i świstek od ortopedy. Na wizytę czekałam ok. 2miesiecy. Na wizycie lekarz mnie ogladnal, wymacal, spytał czy jestem świadoma (młoda dziewczyna, bezdzietna) co niesie redukcja. Zakwalifikował i kazał czekać na list ok.roku. Po roku czasu przyszlo" wezwanie" do szpitala (wyprzedzone 1,5miesiaca). Do szpitala miałam wziąć badanie mammograficzne i podstawowe krwi. Wszystko było w liście :) Gdy przyszedł upragniony dzień, spakowałam się i pojechalam. Akurat przyjmowana byłam w Boże Ciało :D w tym dniu miałam wywiad, rozmowę z anestezjologiem. Na drugi dzień przyszedł mój lekarz prowadzący operacje, wymalował mi rysunki na piersiach. Nie ustalał rozmiaru ze mną. Sam go do mnie dopasował :) później tylko obchód z oględzinami całego oddziału lekarzy i siuuuup pod nóż :) po 5h obudziłam się z moimi bąbelkami kochanymi :) leżałam tydzień. Po 6 miesiącach wizyta kontrolna :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Magda11111gość Napisano Kwiecień 10, 2018 Do Gościa- operacja w SCM Clinic Kraków- dostałam na całą dobę na wyłączność Pielęgniarkę- Panią Wiolę- cudowną kobietę. Następnego dnia , rano opatrunki zmianiała mi Pani Doktor- operator. Do Tory: kolory blizn: wokół sutków niewidoczne, pionowa -delikatnie różowe, pod biustem ciemnoróżowe, pod pachą ciemnokremowe. W zaleceniach nie miałam żadnego masowania, tylko 24h na dobę biustonosze pooperacyjne i jak najmniej wstrząsów! Od dwóch tygodni jeżdżę na trenażerze godzinę dziennie - wstrząsów brak - a i tak ćwiczę. Brzuch robiła na NFZ Brożka- więc chyba można! Z moim brzuchem jest raczej Ok ( chyba, że to tydzień po świętach u mamy Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Małgorzata Hamerska Napisano Kwiecień 10, 2018 Hej dziewczynki :) dziś pospacerowalam trochę, na zmianę z lezeniem, jestem dość twarda ale jak się położyłam to z 3 godzinne drzemki zaliczyłam . Czekam aż w końcu wyciągną mi dreny, i najważniejsze na nowy opatrunek bo bym chciała zobaczyć te cuda pod bandazem. Choć uwierzcie że jak się dziś ubralam to już mi się bardzo podoba Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Anica44 Napisano Kwiecień 11, 2018 Małgosia jak się czujesz, jesteś już w domu ? Mam pytanie, czy miałaś zakladany cewnik, jeśli tak to na żywca czy już po narkozie ? Z jakiego rozmiaru zeszłaś i jaki Ci zrobili rozmiar, jesteś zadowolona i jak Ci się goją rany ? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Anica44 Napisano Kwiecień 12, 2018 Coś się nowe komentarze nie pojawiają Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Taora Napisano Kwiecień 12, 2018 Magda11111 - czym smarowałaś blizny? Zazdroszcze Ci już ruchu :) ja juz marze z powrotem o siłowni ale czuje że to jeszcze nie ten czas... A i jeszcze jedno pytanie: prawy sutek mam meega wrażliwy, normalnie przy ucisku stanika czuje bol, lewy tez ma czucie ale normalne, czy ktoraś z Was tez tak miala? Małgosia Hamerska no to widze że szybko wracasz do formy, jaki chcialas rozmiar? Anica44 - przy tej operacjo cewnik to rzadkość, ja nie mialam bo i po co, skoro operacja trwa 3-4h a po wybudzeniu i lekkim dojsciu do siebie trzeba zaczac chodzić zeby do zakrzepicy nie doszlo. Ja mialam operacje ok.g.11 , okolo g.15 doszlam do siebie, niestety wymiotowalam do 20 wiec kiepsko bylo z szybkim wstaniem ale i tak kolo 18 ze wsparciem pielęgniarza potuptalam na siusiu samodzielnie, potem w nocy juz sama tylko butle z drensmi trzeba nosić ze soba co trochę przeszkasza ale 2 doby da się wytrzymać. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Małgorzata Hamerska Napisano Kwiecień 12, 2018 Kochane wychodzę dopiero w sobote bo mój lekarz chce się poprzygladac jeszcze chwilkę. Czuję się dobrze, wiadomo że gdzieś mnie tam ciśnie, coś uwiera, ale od wczoraj nie wzięłam już nic przeciwbólowego. Cewnika nie miałam zakładanego a jeżeli o rozmiar chodzi to mam 85D jak chciałam a miałam 85J. jestem zachwycona :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Anica44 Napisano Kwiecień 12, 2018 Małgosia, miałaś taki sam rozmiar jak ja. Nie wiem czy lekarz zrobiłby mi rozmiar C, pytał się Ciebie jaki chciałabyś mieć rozmiar biustu ? Blondynka dziękuję za informację, super,że nie zakładają cewnika. Dziewczyny ja już odliczam czas do konsultacji mimo, że do lipca jeszcze trochę czasu ale nie mogę się doczekać. Ile obecnie czeka się na operację w Polanicy ? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Małgorzata Hamerska Napisano Kwiecień 13, 2018 Ja czekałam 1,5roku na Polanice. Tzn ogólnie pierwszy termin miałam za rok ale później mi przełożyłi jeszcze o pół roku że względów organizacyjnych. Ale nie żałuję, już rozumiem o czym dziewczyny pisały że zrobiłyby to jeszcze raz. U mnie wszystko w porządku, miałam dziś ściągnięte opatrunki z sutkow, widziałam w całości i jestem zachwycona, a jak zejdę siniaki i już się ładnie uformuja do końca to już wogole :) zwolnienie dostałam od 8.04 do 28.04. mam pytanko do dziewczyn po:) ile nosić ten stanik ortopedyczny? Ogólnie jest on bardzo wygodny i już wogole nic mnie nie boli, ale też nie mogę się doczekać pierwszego normalnego stanika takiego wiecie... Seksi :D buziaki dziewczyny. To forum super, ja długo czytałam, od niedawna zaczęłam się udzielać. Ale jest dużo fajnych i potrzebnych informacji. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Taora Napisano Kwiecień 13, 2018 Małgosiu, ja też czekam na mozliwość ubrania normalnego, jestem dopiero 5tyg i 2dni po, na razie 24h noszę na zmiane staniki pooperacyjne i fakt są bardzo wygodne. Fiszbin jeszcze nie zaloze bo bym umarła z bolu ;) Na poczatku tez mnie specjalnie nie bolaly, wlaściwie po 2 dniach pobytu w szpitalu gdzie mi podawali ketonal w kroplówce nie wzielam ani razu tabletki przeciwbolowej :) z czasem jedak piersi zaczynajac sie ukladać i bola mnie , ale bardziej tak jak na okres i są bardzo tkliwe. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Ewenda Napisano Kwiecień 16, 2018 Wiecie co mnie śmieszy, dziewczyny? Że jeśli ktoś powie - chcę pomniejszyć sobie piersi - to patrzą na Ciebie jak na głupią. Bo jak to, większość chce przecież powiększać. Ja wiem, że zdecydowałam się chyba na jednego z lepszych chirurgów w naszym kraju, dr Annę Olender. To właśnie dzięki niej jestem bardzo zadowolona ze swoich piersi. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Małgorzata Hamerska Napisano Kwiecień 16, 2018 Hej kochane :) odpoczywam w domku, oczywiście robię drobne rzeczy ale staram się nie przesadzać. Mąż staje na wysokości zadania. Zmieniam opatrunki codziennie i już dziś praktycznie na gazie nic nie było, parę żółtych plamek.teoretycznie pod stanik nie musiałabym już dawać gazy ale boję się że będzie mnie coś tam cisnąć coś uszkodze, póki co wolę dmuchać na zimne. brodawki które są przeszczepem w niektórych miejscach nabierają już bladego różowego koloru, w niektórych miejscach są jeszcze sine ale doktor mówił że jak przeszczep siny to dobrze. Stan ogólny zdrowia oceniam jako dobry, w sumie mogłabym napisać bardzo dobry ale tego nie wiem:) bo nie chce jeszcze tak szarżowac :) w sobotę musiałam poprzymierzac parę rzeczy ze swej szafy i co koszula bluzka to byłam zajarana. W pt idę ściągać szwy, narazie boję się myśleć o tym :D bo patrzę na te swoje biedne malutkie suteczki i się boję że mi krzywdę zrobią :D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Anica44 Napisano Kwiecień 16, 2018 Małgosia super, że dobrze się czujesz, na pewno nie zrobią krzywdy Twoim sutkom, jak ja Ci zazdroszczę, że masz to za sobą Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Anica44 Napisano Kwiecień 16, 2018 Małgosia napisz mi gdzie będziesz miała ściągane szwy ? Zastanawiam się czy można u siebie w przychodni czy lekarz kazał Ci jechać do Polanicy ? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Małgorzata Hamerska Napisano Kwiecień 16, 2018 Szwy sciągam u siebie we Wrocławiu. Dostałam co prawda skierowanie do chirurga od mojego Pana doktora w Polanicy, i mówił że najbliżej swojego miejsca zamieszkania ale mam też pakiet LUX med i zarejestrowałam się na piątek. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Taora Napisano Kwiecień 16, 2018 Małgosiu, fajnie źe juź sie tak dobrze czujesz :) Ja w srode bede dokladnie 6 tyg po i od kilku dni zaczynam czuc wreszcie te bąble jako „moje” ;) nawet sie wczoraj zdziwilam wychodzac z wanny że jak mi sie chodniej zrobilo to sie sutki skurczyly, jak kiedyś - czyli wyglada że bedą normalnie reagowaly na bodzce zewnetrzne, jupi :D No i dzisiaj przyszedł mi zamowiony przez internet stanik taki juz al’a normalny (stwierdzilam ze zamowie nie za drogi bezszwowy, zebym miala cos na zmiane tych pooperacyjnych pancerzy) wyciagam go z koperty, patrze na niego i mysle jezu za maly bedzie :( patrze na metke 80d no zgadza sie...przymierzam i lezy jak ulał :) kiedy ja sie nauczę że juz nie wygladam jak kiedyś? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Małgorzata Hamerska Napisano Kwiecień 16, 2018 Taora a proszę powiedz mi czy długo jeszcze coś ci się tam ulewalo z pod biustu? Bo tak jak pisałam mam malo ale jednak jeszcze coś tam mam (żółte jakby ropa) z jednej strony się nie dziwie minął tydzień od operacji, a z drugiej nie wiem czy się martwic Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Małgorzata Hamerska Napisano Kwiecień 16, 2018 A co do tego że nie jesteś tą samą osobami i ten stanik... Masz rację, ja z każdym dniem rano jak ubieram się w swoje "stare" rzeczy jestem zachwycona Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Małgorzata Hamerska Napisano Kwiecień 16, 2018 Coś mi posty poucinalo, chyba przez emotikony :/ Taora jestem bardzo ciekawa jak twój okres rekonwalescencji wyglądał od pierwszego dnia w domu. Ja wiem ze każda z nas może mieć inaczej ale może choć trochę się podbuduje, bo martwię się że na tej gazie coś tam się jeszcze zmierza mimo wszystko. Doktor mówił że jak już będą czyste to nie zakładać już opatrunkow. Aaa i dziś moja pierwsza kąpiel :o i tej się już denerwuje, czy myć się normalnie hahaha żeby się broń Boże nie oparzyc, albo żeby nie była za zimna hahaha śmieszne wiem ale człowiek z małymi cyckami jest tak zajarany że dba i się martwi jak o dziecko :D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Taora Napisano Kwiecień 16, 2018 Małgosiu, mialam operacje w środe 7marca, w piatek rano wyciagneli mi dreny,zdjął mi dr bandaźe uciskowe i zajrzał pod opatrunek czy sutki ok (choc ja mialam na szypule wiec mniejsze ryzyko nieprzyjecia) i wypisal do domu. Dokladnie po 7 dniach mialam wizyte kontrolna. Przez te 5 dni w domu dr nie kazal ruszac stanika ani opatrunkow pod nim, wiec nie moglam sie normalnie myc, tylko gąbką na mokro partiami. Balam sie ze rana sie moze zle goic z tymi poplamionymi opatrunkami ale o dziwi po ich zdjeciu, kiedy zobaczylam moje nowe bąbelki :) wszedzue na szyciach byly juz strupki. Jak pisalam wczesniej mam tylko rozpuszczalne szwy wewnetrzne, takze mi nic dr nie sciagal na wizycie kontrolnej. Po tym wziekam dopiero pierwszy prysznic w domu, maz pomagal bo sie balam ze mi pekna szwy jak za bardzo bede machać np rekami ;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Taora Napisano Kwiecień 16, 2018 Oczywiscie nic sie złego nie stalo, no ale to chyba u kazdej taka panika na poczatku. Generalnie dr kazal ich nie moczyc ale myc raz dziennie delikatnie mydlem i smarowac blizny alantanem. No i tak robilam raz dziennie mycie, 2 razy dziennie Alantan masc ( niestety brudzi staniki, wiec musisz miec 2 na zmiane) i zadnych opatrunkow, stanik 24h. Tak przez okolo 3tyg az nie odpadną wszystkie strupki. Mi odpadaly dokladnie 4tyg od operacji, teraz juz smaruje mascia na blizny i na zmiane zakladam plastry p/bliznowe. Jesli chodzi o leki to antybiotyk brakam tydzien, przez 3 dni po wyjsciu z kliniki jeszcze xarelto przeciwzakrzepowe, przez miesiac Aescin i tyle. Mi generalnie nic z nich nie cieklo, jedynie w lewej piersi na tym łączeniu pod troche sie rozeszlo i tam jakby takie osocze sie pojawialo i ziarnina i to wszystko, teraz sie juz zagoiło. To źółte o czym piszesz to napewno nie jest ropa, bo przy zakazeniu mialabys wysoką temp i duzy bol piersi, piers musi sie oczyscic po takiej operacji wiec ma prawo cos tam z niej jeszcze wylatywac na poczatku, u mnie orzez te pare dni byc moze tez cos takiego bylo, ale ze nie ruszalam opatrunku to nic nie widzialam. Jeśli chcesz jeszcze o coś zapytać to pisz smialo :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach