niebezpieczne dzielnice Warszawy

Najbezpieczniej jest na Żoliborzu, południowych Bielanach (nie przy lasku :-) i na Ursynowie. W tym ostatnim szczególnie w tych nowych osiedlach. Cała prawobrzeżna Warszawa odpada. Chociaż są przyjemniejsze okolice same w sobie i to nawet na Bródnie, to niestety trzeba jeździć wieczorami komunikacją z tą dresiarską hołotą.

ludzie! Jak to praska strona odpada? bo co? jakies argumenty sensowne byscie podali a nie ze sa gangsterzy, menele itp.! ich nie ma tylko na najnowszych osiedlach, ktore sa rowniez po prawej stronie! brodno jest spoko i mieszkaja tam fajni ludzie, (bardzo duzo ludzi starszych). A praga to roznie bywa, sam tu mieszkam i z roku na rok jest coraz lepiej. Bardziej boje sie srodmiescia pd, gdzie mieszka moja babcia i wraca przed 20-ta.

moim zdaniem jak sie nie zasluzy to mozna smigac zle jest wtedy jak ktos dzwoni na policje

ta, jasne, podejdą i zapytają czy sprzedajesz na psy, a jak powiesz że nie to kulturalnie przeproszą i odejdą, prawda? człowieku, weź zdejmij dresik i dorośnij, ok? tak samo cała reszta zajaranych Pragą Pn. twierdzących że jest bezpiecznie. spoko, ja rozumiem ludzi którzy mieszkają na jednym miejscu od dłuższego czasu - zna się różnych ludzi choćby i z widzenia, ale jednak. zna się ulice i bloki przy których jest spokojnie, zna się te gdzie jest nieco mniej spokojnie. dla nowych w danej okolicy takie rozeznanie może być trudne i czasochłonne, a w pewnym wieku już się aż tak znajomości nie nawiązuje. Mieszkam w okolicy Białostockiej i Radzymińskiej. NIE jest bezpiecznie. żule na przystankach 24/h, pod sklepami podobnie. "wesołe ekipy" identycznie wystrzyżonych chłopaczków spod znaku adidasa zaczynają śmigać już po południu i aż do wczesnego rana. dlatego zwykle wracam autobusem, żeby jak najmniej się poruszać po ulicach. na początku myślałem, że mity o Pradze to bujda, a potem jak kilka razy o różnych porach prawie dostałem po mordzie (stare treningi przełajowych pomagały) odliczam dni do momentu kiedy stąd wyjadę.

Mieszkam na bialostockiej od ok 3 lat i nigdy nic mi sie nie stalo, nigdy mnie nikt nie zaczepial. Wiele razy chodzilem po nocach do nocnego, czesto w stanie upojenia i nikt mnie nie okradl, nie pobil... Owszem chodzi troche dresikow ale na chodzeniu sie konczy... Nie wiem, moze ja mam farta albo raczej wy pecha ale ja nic zlego nie widze w okolicy ul bialostockiej.... Jedynie odradzalbym spacery po zmroku ulica tarchominska, brzeska od zabkowskiej do kijowskiej.

Na Woli jest gorzej niż na pradze. jest to tak naprawde najgorsza dzielnica, gdzie o wpierdol nie trudno. duzo cpunow pijaków i pojebów, złodzieji bańdziorów, rozjebane kamieniczki i patologia

Najniebezpieczniejszą dzielnicą, a właściwie osiedlem jest Chomiczówka. NIgdy się tu nie wprowadzaj. To normalnie horror nawet w dzień :O

na grochowie,no fakt najwięcej tych pijaczków przy wiatracznej ,potrafią zaczepić o złotówkę,ale są chyba nie groźni.Wkurza mnie mój sąsiad bo jak pochleje ,to dże lapę na całą klatkę.

Jeżeli chodzi o Chomiczówkę zgadzam sie w 100% to nie jest bezpieczna okolica. I dlatego zdecydowałam sie na przeprowadzkę. Co wiecie o Ochocie lub Warszawie Włochy?

LECH POZNAN PANY NIEBIESKO BIALE SZATANY,

A co powiedzielibyście o Wawrze? A konkretniej o Aninie? Bo byłem tam parę razy i wrażenie dla mnie było pozytywne. Takie miasto w lesie. Dużo willi. I chyba jest tam bezpiecznie???

Najlepszy na świecie dla mnie jest Żoliborz - Ololice mickiewicza. Musi tam być najbezpieczniej bo mama prezydenta tam mieszka :D Bardzo często widze "małego" i kilku BOR'ków z okna :) Polecam Żoliborz!

czy ten kawałek ziemi jest bezpieczny? Moja ciotka jest w ciąży i ma tam mieszkać, martwię się o nią

Obecenie wynajmuje z mezem i z synkiem mieszkanie nie daleko placu Hallera. I jest tam bezpiecznie i spokojnie dobry punkt komunikacyjny praktycznie sami starsi ludzie bez żadnych obaw wychodzimy wieczorkami na spacery.

A co sądzicie o ulicy Ożarowskiej (obok Obozowej) na Woli? Jestem studentem pierwszego roku, wynajmuję tu mieszkanie od października... Na razie nie spotkały mnie żadne nieprzyjemności, choć często wracałem późnym wieczorem lub nocą (23 - 1). Jednak ostatnio widzę dość sporo ludzi w modnych dresikach, a że studiuję informatykę i codziennie chodzę z notebookiem, to się trochę obawiam... Do tego te ostatnie akcje na Woli - śmierć policjanta, dwie strzelaniny... Może szukać nowego lokum w nieco lepszej okolicy...?

A co sądzicie o ulicy Ożarowskiej (obok Obozowej) na Woli? Jestem studentem pierwszego roku, wynajmuję tu mieszkanie od października... Na razie nie spotkały mnie żadne nieprzyjemności, choć często wracałem późnym wieczorem lub nocą (23 - 1). Jednak ostatnio widzę dość sporo ludzi w modnych dresikach, a że studiuję informatykę i codziennie chodzę z notebookiem, to się trochę obawiam... Do tego te ostatnie akcje na Woli - śmierć policjanta, dwie strzelaniny... Może szukać nowego lokum w nieco lepszej okolicy...?

JA UWAŻAM ZE NAJLEPIEJ NIE JECHAĆ OD WAWY, TAM WSZĘDZIE KOSA W PLECY, TO PIEKŁO

Polecam osobiście nowe Bemowo mimo że tam nie mieszkam , jednym słowem kultura i porządek

osobiście odradzam przyjezdnym studenciakom przyjazd do warszawy tak samo jak ludziom co sie śmieją z dresów... wielce mądrzy w internecie to każdy mądry i wspaniały a tutaj sie pyta czy bezpiecznie... zwykłe parówy... jak już chcesz wiedzieć to nie radze ci Ochoty ani Pragi ani Woli ani Włoch ani Mokotowa ani Śródmieścia wszędzie cie zaczepią bo widać będzie ze przyjezdny... najlepiej na obrzeżach miasta choć pomiędzy Ochotą a Włochami jest osiedle Jadwisin i tam se coś ogarnij

było ok, ale wcale nie jest tak słodko w tych okolicach pl hallera

ja mieszkam blisko wiatracznej, jak się jest słodkim i uroczym to dresy pomagają torby z zakupami nieść

!UWAGA ! WIADOMOŚĆ DLA WSZYSTKICH NIE NIEWIEDZĄCYCH Ogarnijcie sie to będzie wam lepiej, gdziekolwiek zamieszkacie będzie wam dobrze, jak ktoś jest kasztanem to zawsze i wszędzie będzie miał kłopoty, jak jesteś w porządku dla ludzi to ludzie będą w porządku dla Ciebie i wszędzie będziesz miał dobrze. Pozdrawiam

Jak ktoś mówi że praga jest niebezpieczniejsza od np. bielan to chyba nie jest z warszawy, wszędzie jest tak samo, praga sprzed lat 20-tu a ta dzisiejsza to zupełnie co innego

pojebalo niektorych z was. od urodzenia mieszkalem na mokotowie, czasy sie zmieniaja, kto by chcial robic przypal na wlasnym osiedlu zeby pozniej go szukali? jak dla mnie bardziej niebezpieczne sa centra handlowe czy ruchliwe dla pieszych ulice typu nowy swiat bo zajebia ci portfel i nawet nie poczujesz. i racja dla goscia co wspomnial o compton, narzekacie na warszawe, zobaczcie co tam sie dzieje, albo caliope, magnolia projects w nowym orleanie... fakt, ze wszystko przez czarnuchow :)

Praga Północ jest niebezpieczna? Z tego co wiem to już dawno nieaktualne, tylko mury poobdzierane pozostały :)

ciekawy temat, kontynuujmy gadeczkę :)

najbezpieczniejsza dzielnica wawy to moja - rembertów, reszta to niestety j.w

Tak czytam wasze wypowiedzi i jestem troszkę zaniepokojona bo wychodzi na to,że w każdej dzielnicy moze być niebezpiecznie, nie mieszkam w Wawie ale wybieram się kontynuować naukę od września, chcę przeprowadzić się do Warszawy ponieważ spędziłam tu zaledwie 3 tygodnie w wakacje ale już zdążyłam się zakochać w tym mieście pewnie dlatego,że Lublin w którym mieszkam jest bardzo zacofanym miastem... w wakacje na początku mieszkałam na Mokotowie na Rzymowskiego...bałam się trochę tamtędy chodzić... potem był Ursynów całkowity brak stresu;) do szkoły planuję pjóść na ulicy Leszno to bodajże Wola tak? i chciałam tam zamieszkac bo miałabym najblizej ale z tego co czytam to jednak to nie jest dobry pomysł w takim razie gdzie mogłabym zamieszkać,zeby mieć w miare blisko do tej szkoły i w miare bezpiecznie?;)

mieszkalem w wielu dzielnicach wawy i musze powiedziec ze nie wszystkie dzielnice sa bezpieczne i wiaza sie z nimi przykre, czesto tragiczne wydarzenia z mojego zycia. dzielnica ktora z cala stanowczoscia moge odradzic jest wola. tu odbywal sie najgorszy epizod mojego zycia, spieprzone dziecinstwo, patologia, zle otoczenie. ludzie zamieszkujacy te czesc warszawy sa w wiekszosci nieprzyjemni i jacys inni, dotknieci przez los. cala dzielnica to blokowisko, prawie w ogole nie ma zieleni (choc sa wyjatki), a o wpierdol tu nietrudno. mialem sasiadow, w 99% pijakow i meneli. zaniedbywali swoje rodziny i bili bliskich. te rzeczy ktore sie tam dzialy sa nie do opisania. na szczescie wyrwalem sie z tego chorego otoczenia, teraz po 6 latach nadal czuje ten zal o to ze nie moglem miec szans na normalny rozwoj. teraz mam 16 lat i mieszkam na ursynowie. jest to piekna dzielnica z MNOSTWEM zieleni i z milymi ludzmi i to sie najbardziej liczy. osiedla sa naprawde super, nowoczesne ale niestety cholernie drogie. chcialbym dodac ze na ursynowie mieszka najwiecej ludzi wykszalconych w calej wawie. :) pozdrowienia dla ludzi ktorzy mieli sytuacje trudna jak ja i zycze powodzenia. mam nadzieje ze bedziecie mieli rownie duzo szczescia jak ja i znajdzie sie osoba ktora wam pomoze wyjsc z bagna.

Ursynów ^^ http://www.youtube.com/watch?v=6D7_spjI9wU