Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość uniewaznienie

UNIEWAŻNIENIE MAŁŻEŃSTWA-co,gdzie,kiedy-poradzcie

Polecane posty

Gość babababababababa
a ile godzin trwa takie jedno przesłuchanie strony?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
średnio minimum 45 minut, ale słyszałam o przesłuchaniu trwającym ponad 3 godziny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas to my skłądaliśmy wniosek i przesłuchanie trwało niecałą godzinę.A pozwana była przesłuchiwana prawie 3 godziny!(niedojrzałość po stronie kobiety)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aleksaaa
U nas przesłuchanie u psychologa trwało chyba coś około godziny a drugiej strony nie mam pojęcia bo jest strasznie negatywnie nastawiona i nie mamy kontaktu. Gdybyśmy mogli się dogadać to pewnie łatwiej by poszło ale każda nasza próba pewnie przyniosłaby odwrotny efekt więc nie próbujemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monia160284
Witam!!! Dawno tu nie zaglądałam, dostałam wezwanie na przesłuchanie mam za miesiąc i strasznie się boję czy ktoś może mi powiedzieć jak to przesłuchanie wygląda??????? i mam jeszcze jedno pytanie jaka jest odległość czasowa między przesłuchaniem stron a przesłuchaniem świadków???? pozdrawiam wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bantela
Witajcie Dziewczyny. Ja dopiero zamierzam się starać o stwierdzenie nieważności. Wydrukowałam wiele informacji z internetu,zamierzam kupić książki,aby mieć jakąs zaprawę teoretyczną. Powiedzcie,czy na poczatku mam się udać do proboszcza do parafii, w której brałam ślub? Czy mam sie wcześniej umawiać? Jak rozpocząć rozmowę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przesłuchanie- najpierw jeśli chcesz składasz przysięgę, a następnie zadawane są Ci pytania; nic strasznego. Przesłuchuje jedna osoba, drgua pisze, a czasem jest i tak, ze jedna osoba pisze i przesłuchuje. Na koniec czytasz swoje zeznania i podpisujesz. (to tak w dużym skrócie;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Latifa 1972
Jak to" jeśli chcesz składasz przysięgę" u mnie kazano mi złożyć przysięgę i pocałować krzyż nie mogłam odmówić. Czy mogliście odmówić złożenia przysięgi ? Ponad to ksiądz wcale nie był miły i zdarzało mu się krzyczeć a przesłuchanie trwało ponad 2 h. Pytał o wszystko ze szczegółami i wydaje mi się, że im mniejsza diecezja tym gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość danka74
witam ja miałam przesłuchanie w grudniu trwało 4 h a ksiądz który mnie przesłuchiwał był bardzo miły naprawdę nie ma sie czego bać!!!w pażdzierniku moi świadkowie mają przesłuchanie w róznych terminach (kraków)a moja mama w tarnowie we wrześniu......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ksiako80
bantela - podaj maila to prześlę Ci pierwszą lekturę do poczytania ;-)To książka, którą wszystkim polecam, bo jak narazie z jej pomocą dotarłam już do publikacji akt, a dokładniej moje akta trafiły już do obrońcy węzła małżeńskiego ;-) Monia160284 - w moim przypadku przesłuchani etrwało około godziny, procedura tak opisała monsiczka - przysięga i pytania. To co proponuję przede wszystkim to nie nastawaić się źle ;-) tyle z nas to przeszło i żyjemy, to naprawdę nie jest jakieś straszne. Fakt zależy na kogo sie trafi, bo ludzie są różni, ale z drugiej strony większość z nas przeszła już proces rozwodu cywilnego więc trzeba zacisnąć zęby i pomyśleć że to kolejny krok ku wolności. POdaj maila to też podeślę Ci książke - są tam pytania zadawane podczas przesłuchań dla stron i dla świadków. Może nie będę identyczne ale dadzą Ci jakiś obraz przesłuchania :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bantela
Danka,ale pierwsza rzecz,jaką zrobiłaś to poszłaś do księdza, a dopiero potem pisze się tą skargę do sądu metropolitalnego? Do księdza się umawiac wcześniej telefonicznie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bantela
Ksiako-> oto mój mail: bantela@o2.pl Będę bardzo wdzięczna za wszelką pomoc,bo muszę być jakoś obyta w tym wszystkim :) Rodizna mi pomaga. Kochana,ja to jestem teraz tak maksymalnie nastawiona na stwierdzenie nieważności,że to,że ogólnie procedura jest nieco mozolna i być moze stresująca,wcale nie mnie zniechęca! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bantela - książeczka wysłana. A to czy pójdziesz wcześniej do księdza czy nie nie ma większego znaczenia. Niestety księża z reguły nie mają zbyt dużej wiedzy na temat procesów o stwierdzene nieważości małżeństwa, ale a nóż trafi Ci się człowiek, który coś wie :-) Dobrze pójśc na rozmowę choćby z tego względu że proboszcz będzie wiedział o toczący się procesie i kiedy sotanie pisemko z Sądu w sprawie wydania opinii na Twój temat jako parafianki będzie wiedział o co chodzi i o kogo chodzi ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bantela
Dziękuję za książeczkę , Kasiako :) Czyli reasumując,dobrze pójść wcześniej na rozmowę z proboszczem. Tylko czy mam się z nim udać,kiedy napisze już skargę? Czy poprostu zwyczajnie iść,żeby mieć pojęcie? Dodam,ze zamierzam iść do parafii,w której brałam ślub. Po ślubie zamieszkaliśmy w moim mieszkaniu na zupełnie innym osiedlu,a więc przynależę już do innej parafii. Mogę tak zrobić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Minęło 24 miesiące od złożenia skargi..... JUż zgłupiałam całkiem ,czytam forum od początku i nic już z tego nie pojmuję.U nas sprawa wyglądała tak 10.2007 przyjęcie skargi -PISMO marzec 2008 przesłuchanie stron-WEZWANIE sierpień 2008 zmiana obrońcy węzła _PISMO grudzień2008- luty2009 przesłuchanie świadków marzec 2009 opłata za psychologa -PISMO w międzyczasie telefony i w dalszym ciągu nic nie wiemy,skoro była sporządzona opinia o byłej to powinno byc chyba teraz okazanie akt a potem obrońca węzła.A z rozmowy w lipcu wynika że sprawa jest u obrońcy węzła a gdzie okazanie akt??? dziewczyny pomocy!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak ja miałam okazje uczestniczyć w przesłuchaniach, to ksiądz/ lub os świecka pytała sie czy Pan/Pani chce złożyć przysiegę, składa się ja na stojąco, z poniesioną prawą reką, patrząc sie na krzyż

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba też bym wybrała się tam gdzie brałam ślub i tak tam właśnie trafi pismo o wszczętym procesie bo "metryczka" wypełniana przez Was przed ślubem kościelnym będzie wyciąga z miejsca gdzie ślub został zawarty. Pozostaje tylko kwestia gdzie kireowac sprawę - o tym była mowa niedawno - dot. właściwości sądów czyt. poniżej... Nie można jednak kierować skargi do jakiegokolwiek trybunału. Musi to być trybunał kompetentny. Według kan. 1673, w sprawach o nieważność małżeństwa, które nie są zarezerwowane Stolicy Apostolskiej2, właściwe są: 1° trybunał miejsca, w którym małżeństwo zostało zawarte; 2° trybunał miejsca, w którym strona pozwana ma stałe lub tymczasowe zamieszkanie; 3° trybunał miejsca, w którym strona powodowa ma stałe zamieszkanie, jeżeli obydwie strony przebywają na terytorium tej samej Konferencji Episkopatu, i wikariusz sądowy stałego zamieszkania strony pozwanej, po jej wysłuchaniu, wyraża na to zgodę; 4° trybunał miejsca, na którym faktycznie trzeba będzie zbierać większość dowodów, jeżeli wyrazi na to zgodę wikariusz sądowy stałego zamieszkania strony pozwanej, który wcześniej powinien ją zapytać, czy nie zgłasza czegoś, co należałoby wyłączyć. W praktyce sądów kościelnych najczęściej uwzględniane są dwa pierwsze wypadki, głównie z tej racji, gdyż nie nastręczają dodatkowych trudności przy wnoszeniu sprawy. RybkaWanda - tak dokładnie po przesłuchaniu przez psychologa powinna być publikacja akt. Na tym etapie możesz jeszcze zgłosić i złożyć dodatkowe wyjaśnienia do zebranego materiału dowodowego a potem powinno to trafić do obrońcy węzła. Tymczasem wychodzi na to że odebrano Ci możliwośc zapoznania się z aktami... :-( Najlepiej jechać i jak naszybciej to wyjaśnić!! Takie jest moje zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W sobotę wyślę mojego do Kurii niech to sprawdzi,bo to przeciez nie my powinniśmy się na tym znac tylko oni.A skoro podają informacje przez telefon takie a nie inne to pewnie tak jest.mam dość dziewczyny :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bantela
Ok,Kasiako. Widzisz,ja do swojej parafii chodziłam w trakcie trwania małżeństwa. I w trakcie trwania małżeństwa (trochę ponad rok) przyjęłam tylko raz księdza,wobec tego on nie ma tak naprawdę pojęcia o mnie. Nie wie także teraz,że jestem po rozwodzie cywilnym. Do Kościoła chodzę u Rodziców (parafia,w której brałam ślub),bo częściej u nich jestem niż we własnym mieszkaniu. Tu księża mnie znają. Nawet przed rozwodem, w trakcie spowiedzi, rozmawiałam o mojej sytuacji z księdzem,ktróy mi dawał ślub,który powiedział,że się na tym nie zna,ale,żebym się nie zastanawiała i składała skargę. Wobec tego pójdę do proboszcza (tylko on już sympatyczny nie jest.... :( )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aleksaaa
rybkawanda my mieliśmy tak, że najpierw obrońca węzła wyraził swoją opinię a potem my mogliśmy przejrzeć akta i napisać jeszcze w tej sprawie co chcemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a_delajda
to moj pierwszy kontakt na forum, ale chyba porzebuje kontaktu z tymi co maja podobne problemy,a skoro to ma byc tajemnica, ksiądz na pierwszym przesluchaniu informuje przeciez, ze nalzezy zachowac w tajemnicy wszystko az do zakonczenia procesu, a to trwa i trwa..... moje osobiste refleksje - wlasnie mam za soba pierwsze przesluchanie, moj mąz zlozyl skarge powodowa, nie rozumiem dlaczego, jak go stac, to niech placi, bylismy malzenstwem 7 lat, wszystko ok, zadnych rewelacji,a żada uniewaznienia z powodu ''WYKLUCZENIA POTOMSTWA'' , jestem zdrowa, Pan Bog dal nam wolna wole,czekalam na moment kiedy chce miec dzieci, nie nadszedl, bo sie rozstalismy, ja chcialam. Czy jest szansa na uniewaznienie? jak myslicie? mi nie zalezy, i jakos w to watpie, on ma druga zone, i pewnie chcialaby znow wziac slub koscielny, jakos watpie ze sie uda.........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość luteola
niedawno w koncu dostalam pismo o przesluchaniu swiadkow pod koniec wrzesnia, ale zaczynam sie martwic kolejnymi etapami bo jak czytam to nie wyglada to za dobrze, ukazdego jakos inaczej i terminowo tez sie przeciaga. Kasiako czy twoj byly skladal zeznania? trzymajcie kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a_delajda -> po pierwsze,proces dużo nie kosztuje :) tytuł może w trakcie ulec zmianie, nikt na forum nie powie Ci czy jest szansa na stwierdzenie nieważności. Zasadniczo szansa jest zawsze:) skoro przez 7 lat wspólnego pożycia nie było potomstwa, to jakaś przyczyna musiała być.... najlepiej jak przejrzysz skargę powodową, tam na pewno maż przytacza argumenty, dlaczego akurat ten tytuł wybrał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
DZięki aleksaaa może u nas tez tak bedzie,jak dzwoniliśmy to powiedzieli żebyczekac na pismo że isę odezwą.Podobno przesłuchanie przez psychologa (czy wydanie opinii o pozwanej) już było.Sprawa poszła do obrońcy ,może faktycznie będzie potym etapie okazanie akt.Juz sama nie wiem co o tym mysleć,najgorsze jest to że nie informują o niczym,nie przysyłaja żadnych pism.Ta niewiedza jest najgorsza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
luteola - tak mój były skłądał zeznania ale nie stawił się na przesłuchanie u biegłego stąd tak długoi czekałam na publikację akt, bo wzywano go 3 razy. Jesli chodzi o terminy to spokojnie, niestety nie da się porównać dwóch spraw, każda jest inna a czas oczekiwania też bywa różny - NIESTETY :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdan82
Witam, ja właśnie dostałam wyrok I instancji, potytywny,bardzo się cieszę, chociaż wiem, że jeszcze jedna instancja, ale już bliżej niż dalej, pozdrawiam wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapytaj_nick
Magdan82, brawoooo! Gratuluję Ci całym sercem, no i trzymam kciuki za ciąg dalszy :) A mogłabyś nam przypomnieć rozkład czasowy Twojej sprawy? Pozdrawiam ciepło :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdan82
a więc lipiec 2006- złożenie skargi, i dwa lata moja sprawa musiała odleżeć w kolejce, następnie sierpień 2008- moje przesłuchanie, listopad zawiązanie sporu, cały luty przesłuchanie świadków, kwiecień -psycholog, początek lipca dostałam uwagi obrońcy węzła,sierpień - faza wyrokowania, początek września wyrok!pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość danka74
bantela..tak pierwsze poszłam do kurii opowiedziałam w skrócie moją historie i kazali mi napisać skarge..pomogła mi prawniczka(niedrogo)i tak sie zaczęła moja droga...pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bantela
Ok. Dzięki Danka. Widzę,dziewczyny,jakie to mozolne,ale cóż-trzeba to przejść i się nie dawać. Ja jestem na początku drogi,ale wiem,że się nie poddam,chociażby niewiadomo,jak ciężko było! Miłego wieczorku Dziewczyny!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×