RybkaWanda 0 Napisano Czerwiec 21, 2010 Danka u nas od okazania akt minęło 7 miesięcy do wyroku I Instancji który jest za nieważnością!!Teraz tylko Katowice i .....koniec miejmy nadzieję pozytywny:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
RybkaWanda 0 Napisano Czerwiec 21, 2010 nie 7 a 6 miesięcy okazanie było w grudniu, wyrok jest z marca a info przyszło w czerwcu o wyroku i przekazaniu do Katowic do II Instancji Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość rybkowandooo Napisano Czerwiec 21, 2010 oby się wam poszczęśliło, zyczę wam, my niestety II instancję w krakowie mieliśmy na nie :( aż płakać się chce, człowiek tyle się nastresował, natrudził, I instancja za nieważnością więc już troszkę podniesiony na duchu i tu taki klops, szkoda słów Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość rybkowandooo Napisano Czerwiec 21, 2010 sorry oczywiście II instancję w katowicach a nie w krakowie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość alee Napisano Czerwiec 21, 2010 jak to? Przecież II instancja to jedynie sprawdzenie, czy w I wszystko formalnie było ok, nie tak...? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość daga b Napisano Czerwiec 22, 2010 owszem sprawdzanie, czy wszystko było na niższym szczeblu ok., ale i możliwość apelacji, nie mówiąc o tym, że np. po wyroku pozytywnym jedna ze stron może się nie zgodzić na niego, bo "wina" jest po jej stronie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
RybkaWanda 0 Napisano Czerwiec 22, 2010 Daga a z jakiego tyt.toczyła się sprawa?? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość rybkowandooo Napisano Czerwiec 22, 2010 nie wiem czy druga strona się apelowała, wiem, że na pewno chciała aby była moja "wina" (piszę w nawiasie bo wiadomo, że winy jako takiej nie ma ale to chora osoba), ta II instancja trwałaponad rok czasu, nawet ksiądz powiedział, że podejrzewa, że druga strona napisała apelację bo dziwne, że tak długo ale na okazaniu akt było pismo drugiej strony gdzie napisane było, że zgadza się na skład, zgadza się z wyrokiem I instancja itd. więc dziwne jak dla mnie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość daga b Napisano Czerwiec 22, 2010 do Rybka WAanda pewnie chodzi Ci jaki tytuł miałam na myśli, pisząc o "winie", np. niezdolność natury psychicznej, bo wiesz, ktoś, po stronie kogo domniemuje się tą przyczynę i potem zapada wyrok pozytywny, czyli że udowodniono, iż ta osoba była niezdolna, to może się nie zgodzić, tak biorąc czasami czysto po ludzku, a zatem może sobie apelować. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
RybkaWanda 0 Napisano Czerwiec 22, 2010 może ktoś napisze jeśli miał przypadek stwierdzenia nieważności w I instancji a II nie potwierdziła tego i była za ważnością??? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość daga b Napisano Czerwiec 22, 2010 Może być niepotwierdzony: bo np. (nie opieram się naturalnie na jakimś konkretnym przypadku) w I instancji za mało było dowodów (świadków), albo były one mało wiarygodne, różniły się co do istotnego badanego faktu, albo zabrakło opinii sporządzonej przez biegłego, badź była ona niepewna, bo sporządzona na podstawie akt sprawy, a nie bezpośredniego badania. W każdym razie chyba często się nie zdarza, żeby pozytywny wyrok I instancji nie został potwierdzony przez wyższy szczebel Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość bąk marian Napisano Czerwiec 22, 2010 Hm, ktoś kiedyś pisał o skrupulatności katowickiego sądu. Ciekawe, czy w innych rejonach również zdarzają się w II instancji odmienne wyroki od pierwszych. No i ciekawe, czy zdarzyło się kiedyś, żeby katowicki wyrok z I instancji został podważony przez późniejszą instancję (wyłączam przypadek interwencji jednego z domniemanych niemałżonków, który upiera się przy swoim statusie małżonka). Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość daga b Napisano Czerwiec 22, 2010 chyba że II instancją będzie Rota Rzymska :) wtedy nic dziwnego, że coś będzie inaczej brzmiało niż wcześniej Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość danka74 Napisano Czerwiec 22, 2010 ja jestem po odczytaniu akt i obronca jest za ważnością witam ja jestem po okazaniu akt i mam problem bo obrońca jest za ważnościa:(i co teraz???jestem załamana...a ja nie wiem co dalej robić mój były popisał takie kłamstwa ze hej a nie mam jak tego udowodnić...pozdrawiam 9; Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość rybkowandooo Napisano Czerwiec 23, 2010 danko obrońca z reguły jest za ważnością bo taka jego rola, tym się tak bardzo nie przejmuj tylko napisz pismo bo chyba masz jeszcze prawo? napisz wszystko co według ciebie twój były napisał a było kłamstwem, opisz wszystko dokładnie i nie denerwuj się. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość daga b Napisano Czerwiec 23, 2010 Do danka 74, radzę też jak Twój proces toczy się z tytułu niezdolności natury psychicznej do podjęcia istotnych obowiązków małżeńskich po stronie Twojego męża, abyś przeanalizowała dokładnie opinię psychologiczną, jeżeli napisane jest w niej, np. że On w chwili zawierania związku był niezdolny do pełnienia funkcji męża, ojca, czy coś w tym tonie, to wyrok MOŻE zapaść pozytywny. Pamietaj też, że do momentu zamknięcia akt sprawy możesz przedłożyć nowe dowody, np. nowych świadków, nowe dokumenty, a tak to najlepiej zapytaj się w sądzie, jak długo możesz czekać z udzieleniem odpowiedzi, z reguły, jak nie wniesiesz nowych dowodów, to masz czas na odp. do 2 tygodni od zamknięcia akt. powodzenia Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
RybkaWanda 0 Napisano Czerwiec 23, 2010 Danka74 nie martw się u nas obrońca też był za ważnością i wyrok mamy stwierdzający nieważność :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość mam wyrok Napisano Czerwiec 23, 2010 Witam Otrzymałem wyrok I instancji sprawa toczyła się z 2 tyt. 1.niedojrzałość małżonki 2.wykluczenie potomstwa przez małżonkę Moje pytanie 1wyrok jest za nieważnością 2 wyrok jest za ważnością(nie udowodniono że tak było) Czy mam wnosić apelację z tego 2 tyt??czy zostawić to tak jak jest??czy muszę wnieść apelację??czy jeśli II instancja potwierdzi I z jednego tyt.i to wystarczy aby unieważnic to małżeństwo? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ej, no Napisano Czerwiec 23, 2010 pewnie, że wystarczy. Przecież ni napiszą, że ponieważ była niedojrzała, ale chciała dzieci, to małżeństwo jest ważne. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość mongru Napisano Czerwiec 23, 2010 witam mam pytanie czy ktos wie jak długo może trwać sprawa w Tarnowie ? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość daga b Napisano Czerwiec 23, 2010 do mam wyrok zwykle jak sprawa jest prowadzona z dwóch tytułów, tj. niezdolność natury psychicznej oraz wykluczenie, to przy wyborze przeważa ta pierwsza przyczyna. Wnoszenie apelacji jest tylko wtedy zasadne, gdy masz dobre dowody, czyli w Twoim przypadku nowych świadków, albo jakieś dokumenty prywatne, np. listy, z których jasno wynika, iż żona Twoja nie chciała potomstwa przed zawarciem związku, powtarzała to też po zawarciu. Sam jak przeglądałeś akta, to też możesz teraz odpowiedzieć sobie na pytanie: czy wnoszenie apelacji od II tytułu ma sens. Powodzenia i potwierdzenia wyroku w części pozytywnej przez II instancję. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Prinzeska 0 Napisano Czerwiec 23, 2010 Do Mongru Mój "Mam nadzieję Przyszły" ma sprawe w Tarnowie no i ciagnie się niesamowicie. W październiku 2008 - złożona skarga Ok listopada 2009 - przyjęcie skargi, dekret o zawiazaniu sporu marzec 2010 - przesłuchanie świadków czerwiec 2010 - przyszło pismo do proboszcza o wydanie opini o "Moim' i o świadkach z parafii. czekamy, czekamy, czekamy :( Nie załamuj się , moze u Ciebie bedzie krócej - u nas sie przedłuzało bo miedzyczasie zmarł sędzia a drugi jest przewlekle chory, wiec tez zmieniano nam skład, no i eksica nie podała świadków, wiec trzeba było wzywać z urzędu. głowa do góry :) Pozdro dla Karola :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość mam wyrok Napisano Czerwiec 24, 2010 dzięki za słowa otuchy:) Mam nadzieję że II instancja potwierdzi I ,bo droga do celu była bardzo długa i męcząca.. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość mongru Napisano Czerwiec 24, 2010 stokrotne dzięki " prinzeska" z tego wynika ,że wszędzie się długo ciągnie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość sloneczkok Napisano Lipiec 1, 2010 Witam Was wszystkich! Chciałabym zacząć starać się o unieważnienie mojego ślubu kościelnego. Czy ktoś mógłby mi pomóc od czego mam zacząć, jak napisać pozew. Może któś jest na forum z diecezji zielonogórsko-gorzowskiej i mógłby mi powiedzieć jak to się tam to wszystko toczy.Pozdrawiam i z góry dziękuję za pomoc. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość daga b Napisano Lipiec 1, 2010 Co prawda z Twojej diecezji nie jestem, ale wiesz ja na Twoim miejscu poszłabym do sądu kościelnego, który zajmie się Twoją sprawą (może być to sąd albo na terenie właściwości którego zawarty został związek, albo na terenie właściwości którego zamieszkuje ta strona, która nie będzie wnosić pozwu). Tam dowiesz się czy w ogóle Twój przypadek daje Tobie możliwość starania się o stwierdzenie nieważności związku, wtedy otrzymasz przyczynę takiego stwierdzenia, a wówczas napisz skargę w jej aspekcie, zapytaj się też czy nie mają tam w sądzie jakiegoś wzoru skargi, dostosuj się do niego. W skrócie co masz napisać: opisz przebieg związku przed i po jego zawarciu, ale jak napisałam, w kontekście zaproponowanej Tobie przyczyny. Powodzenia:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Antywróżka Napisano Lipiec 4, 2010 Witam, Zastanawiam się nad złożeniem wniosku o unieważnienie małżeństwa. Mój mąż jest osobą oziębłą seksualnie. Podejrzewam, że ożenił się tylko po to, by mieć dziecko. Kiedy zaszłam w ciążę, przestałam go interesować, w sumie współżyliśmy maksymalnie kilkanaście razy w trakcie całego małżeństwa, czyli 3 lat. Od półtora roku śpimy osobno. Mąż nie interesuje się także innymi kobietami, nie reaguje na dotyk, nigdy mnie nie przytula ani nie całuje. Moje normalne potrzeby w tej dziedzinie uważa za zboczenie, odczuwa w stosunku do mnie wstręt, co kilka razy mi okazał. Od początku spędzał dużo czasu przed komputerem, grając w gry (pornografia go nie interesuje). Zrozumiałabym jeszcze, że mogę go nie pociągać ( utyłam 7 kilo po ciąży), ale on chyba w ogóle nie ma potrzeb seksualnych. Czy ktoś ma może podobny problem? Chętnie pogadałabym na ten temat, jest mi bardzo ciężko, a koleżanki mają raczej odwrotny problem - zbyt temperamentnych meżów ;-((( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość koti... Napisano Lipiec 4, 2010 witam czy moze ktos wie jak sprawa wygląda ze świadkami? kto niby ma wiedzieć o tym, że ja nie skonsumowałam małżenstwa? jakoś sobie tego nie wyobrażam. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość daga b Napisano Lipiec 4, 2010 do koti no tak, kto o tym wie, niby masz rację, może być jednak tak, że skarżyłaś się, że Twój związek nie został dopełniony, z kimś na ten temat rozmawiałaś i to wielokrotnie, i to już jest coś, najlepsze byłoby jednak badanie, ale to w sytuacji, kiedy wychodząc za mąż byłaś dziewicą, wtedy to już moim zdaniem wystarczy do udzielenia dyspensy od związku zawartego ale niedopełnionego. Jest jeszcze coś, przyjmijmy, że proces zakończy się wyrokiem negatywnym, wtedy masz prawo skadać od takiego wyroku apelację do Roty, która właśnie zajmuje się sprawami trudnymi, a takimi chyba są przypadki: niedopełnienia po zawartym związku, choć badania wiadomo nic by nie wniosły. Może też w Twoim przypadku chodzi o jakąś inną przyczynę aniżeli ten brak dopełnienia, poradź się w sądzie, może coś podpowiedzą, Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość daga b Napisano Lipiec 4, 2010 do Antywróżka, a nie byłaś w sądzie, aby doradzili Ci po rozmowie z jakiego tytułu można prowadzić proces, no bo jeżeli w grę wchodzą tylko różne temperamenty, to mała szansa, ale znowu nie bierz tych moich słów i nie traktuj je jako wyrocznię, ale jeżeli to nie tylko kwestia temperametu, to może tak prowadzić proces z tytułu niezdolności natury psychicznej do podjęcia istotnych obowiązków małżeńskich po Jego stronie. W każym razie działaj, aby potem sobie nie wyrzucać: nie zrobiłam tego i tego. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach