UNIEWAŻNIENIE MAŁŻEŃSTWA-co,gdzie,kiedy-poradzcie

długo? nie, raczej to niedługo dopiero m-c temu dostałam pismo że zaczynają rozpatrywać. U Ciebie już to trwa jakiś czas więc lada dzień pewnie przyjdzie wyrok. Cierpliwości to już przecież końcowy etap. Damy rade :)

ja czekam na swoje przeslucjhanie! To juz 1 marca... :) z jednej strony sie ciesze, bo juz cos sie ruszylo, z drugiej boje sie jak to bedzie wygladac. Widze, ze ile spraw, tyle wrazen... Moj ex przesluchiwany jest tego samego dnia, tylko 3 godz. pozniej... Swiadkowie tez juz dostali jakies pisma...

Profesjonalna pomoc w sprawach o nieważność małżeństwa. tel. 661 437 833 j_ko2@wp.pl

musi przyjsc. cały proces nie jest taki straszny jak ta nieswiadomosc. nie przezyje jesli druga instancja nie potwierdzi pierwszej:( nie moze sie tak zdarzyc. boniu..:( ponoc raczej potwierdzaja:( mam tam zadzwonic? czy oni nie wiedza ze chodzi o nasze zycie:( przeciez pierwsza instancja potwierdzila ze malzenstwo nie zostalo prawnie zawarte:(

Mój eks małżonek chce unieważnienia, ma na to ogromne parcie. ja natomiast nie chcę się babrać w tamtym koszmarze. Ani ja, ani moja rodzina i bliscy. Poza tym nie mam na to czasu, uniemożliwia mi to również odległość (dość znaczna). Stąd moje pytanie: czy można się obejść bez stawiania się na sprawę/wy? Czy to wszystko może toczyć się z wyłączeniem całkowitym jednej ze stron? Będę wdzięczna za odpowiedz.

do MAM DO WAS PYTANIE... Ne musisz stawiać się na sprawę, nie musisz w niej uczestniczyć. Sąd duchowny lub eks małżonek prześle kopie skargi powodowej póżniej prześlą Ci wezwanie na przesłuchanie - zgodnie z kodeksem prawa kanonicznego można przeprowadzić postępowanie procesowe bez twojego udziału i wydać wyrok zaoczny. Tak, więc możesz spokojnie żyć, a eks może starać się o unieważnienie. Na końcu sprawy dostaniesz wyroki finał.

sfora no dobrze, ale jaki to bedzie wyrok jesli nie weźmie sie udzialu w calym tym procesie??? ja dzis dostalam pismo, ze ex złozyl taki pozew, ale nic wiecej tylko,ze mam sie do tego odniesc i mam na to 15 dni, nie dostałam nic - co na mnie napisał, NIC??!! czy powinni mi przysłć to co ona na mnie napisał, skąd ja mam wiedziec jak mam sie odniesc do tego co naskrobał jak nie mam tego????? i jak to jest z "wyrokiem"?? jesli ja bym nie brala udzialu w tym wszytskim, bo dla mnie to za duze przezycie mówiąc krótko to co ze mną?? ja też dostane uniewaznienie??

Sfora, pięknie dziękuje :):) Normalnie mi ulżyło :D

Polecam super stronę http://tnij.org/kbic

do onaOOO To też właśnie masz te piętnaście dni, aby ustosunkować się do sprawy. Ty nie masz iść wet za wet. To nie jest sąd cywilny. Najlepiej zrobisz jeśli pojedziesz do sądu duchownego powołasz się na pismo, które otrzymałaś - tam Cię pokierują co masz dalej robić. Dobrze byłoby, gdybyś najpierw umówiła się telefonicznie na wizytę u księdza notariusza lub sekretarza. Pytasz co z wyrokiem? To proste. Ślub biorą dwie osoby - unieważnienie otrzymują dwie osoby. To nie jest tak, że wyrok dotyczy jednej osoby. Masz wybór - możesz nie uczestniczyć w sprawie lub brać w niej udział - wyrok i tak prędzej czy pózniej zapadnie.

ja też polecam udział w procesie, bo może się zdarzyć, iż tytuł zaproponowany przez powoda ma się nijak do stanu faktycznego, ba, Ty to dopiero mogłabyś zaproponować przyczynę, w syt. nr 1 może być źle, w syt. nr 2 lepiej:) A być może za x-lat, Ty będziesz jednak potrzebowała wyroku pozytywnego, może więc warto zaangażować się teraz.

witajcie, napisalam tutaj tylko 2 posty kiedy zakładałam sprawę. od tego czasu minęły już prawie 2 lata. Obecnie czekam na wyrok I instancji. Jak się domyślam będzie negatywny. Moj eksmąż nie brał udziału w sprawie, jego rodzina rowniez odmowila skladania zeznan. Jego kolega, który zgodził się na złożenie zeznań naopowiadał takich głupot, że włos mi się jeżył na głowie kiedy czytałam jego zeznania na okazaniu akt. Podobnie dwóch innych świadków skłamało, niestety to osoby z mojej rodziny, które były z moim eksmęzem w bardzo dobrych relacjach. Jest mi cholernie przykro bo wiem, że to wszystko jest strasznie niesprawiedliwe. Od początku w Sądzie Biskupim czułam się jakbym zrobiła coś złego, traktowali mnie chamsko... W mojej parafii ksiądz proboszcz ciągle powtarza, że będzie ok jednak ja w to nie wierze. Jadę na beatyfikację Jana Pawła II. Mam jeszcze taka nadzieję, że u Niego cos wyprosze. Mam strasznego doła. Cały proces kosztował mnie tyle nerwów a kiedy przeczytalam opinię Obrońcy wezła małżeńskiego po prostu wszystkiego mi się odechciało. Jest tak strasznie niesprawiedliwa, zdania wyjete z kontekstu...stworzył własną historię....wiem, że jest obrońcą, wiem co do niego nalezy... ale to co napisal jest okropne i wiem również, że jego opinia wpłynie negatywnie na wyrok. Ehh nie mam siły na to wszystko. Wszystkim, którym się udało z całego serca gratuluję! Pozdrawiam

masz opinię obrońcy chociaż? prześlij ją na karol_karol2@wp.pl zobaczymy co się da zrobić

no i dlaczego daga nie poprawiasz olbrzymiej ilości nieścisłości u sfory? wiem, że nie płacą ci za korepetycje dla przemądrzalców, no ale koleś przesadza ;)

Witam moj proces toczy sie w Katowicach narazie zostałam ja przesłuchana i EX czy moze ktos miał stycznosc z ta kuria i wiadomo co dalej czy teraz przesłuchanie przez biegłego czy swiatkow beda przesłuchiwac i jak długo teraz bede czekac

moja sprawa toczy sie w katowicach. ja byłam przesłuchiwana we wrzesniu 2009, swiadkowie w lutym 2010. w maju 2010 byłam u psychologa, w październiku 2010 okazanie akt, w styczniu 2011 dostałam opinie obrońcy.

my mieliśmy w katowicach, jeśli oni dadzą wam na nieważność to druga instancja będzie tylko formalnością, to bardzo ostry sąd i bardzo ostro oceniają, najpierw przesłuchają strony a potem świadków, potem może być spotkanie z psychologiem a potem pismo od obrońcy no i wyrok, u nas zamknęło się w 13 miesiącach.

my mieliśmy w katowicach, jeśli oni dadzą wam na nieważność to druga instancja będzie tylko formalnością, to bardzo ostry sąd i bardzo ostro oceniają, najpierw przesłuchają strony a potem świadków, potem może być spotkanie z psychologiem a potem pismo od obrońcy no i wyrok, u nas zamknęło się w 13 miesiącach.

moja sprawa toczy sie w katowicach. ja byłam przesłuchiwana we wrzesniu 2009, swiadkowie w lutym 2010. w maju 2010 byłam u psychologa, w październiku 2010 okazanie akt, w styczniu 2011 dostałam opinie obrońcy.

moja sprawa toczy sie w katowicach. ja byłam przesłuchiwana we wrzesniu 2009, swiadkowie w lutym 2010. w maju 2010 byłam u psychologa, w październiku 2010 okazanie akt, w styczniu 2011 dostałam opinie obrońcy.

Do elfik831 No to troche to trwa załamka a z jakiego tytułu proces jesli moge wiedziedz i jaka opinia obracy????

mam pytanie czy jeśli postepowanie toczy się z tytułu niezdolności natury psychicznej po obydwu stronach a okaże się że ja byłam zdolna do zawarcia małżeństwa to czy wyrok będzie stw. nieważność

tytuł : niezdolność pozwanego do podjęcia istotnych obowiązków małżeńskich

ja proponowałam inny tytuł ale się nie zgodzili. Wiec miałam do wyboru albo zgodzić się na ten, który mi podali albo zrezygnować.

do aks-ed:) wystarczy, że jedna ze stron była niezdolna, aby wyrok był pozytywny do ekskarola2:) a dlaczego ja mam poprawiać sforę, sam poprawiaj:)

do ask-ed może się zdarzyć że mimo iż nieważność jest rozpatrywana po obu stronach powodowej oraz pozwanej, sędziowie mogą uznać nieważność związku ze względu na niedojrzałość po jednej ze stron. Zazwyczaj strona niedojrzała dostaje wtedy klauzulę zakazującą ponowny ożenek :)

do elfik831 Kobieto nie rób podstawowego błędu, to znaczy nie niszcz własnej psychiki. Ludzie, korzy pracują w Sądzie Duchownym to nie banda naiwnych dzieciaków. proces nie opiera się tylko na zeznaniach świadków, ale również na materiale dowodowym. Bądz dobrej myśl, nie domyślaj się - tylko zaczekaj na wyrok. Być może zostanie stwierdzone, że Sakrament został zawarty nieważnie,i co wtedy ? Będziesz się cieszyła, a tak sama sobie robisz krzywdę, naprawę nie potrzebnie. do daga b dziękuję za roztropność. Nich każdy patrzy na siebie, a wtedy nikogo nie bezie trzeba poprawiać. Pozdrawiam ekskarola2

Witam wszystkich serdecznie. Potrzebuję lektury na kilka nadchodzących wieczorów, aby spokojnie spać przed wizytą w Sądzie. Czy mogę uśmiechnąć się do jakiejś dobrej duszyczki o osławioną MAGICZNĄ książeczkę? Oto mój mail: m12m1@tlen.pl

daga b i emms 11; dzięki wielkie pocieszająca mysl :)

Witam serdecznie, znów się dobijam. Wiem, że niecierpliwość nie popłaca, ale... jeśli ktoś z Was dysponuje książeczką...??? proszę prześlijcie mi ją na moją pocztę. m12m1@tlen.pl