Gość KaSu Napisano Marzec 14, 2012 Witam. Wniosek złożyłam w październiku 2011 r. 1 marca tego roku byłam przesłuchiwana. Wspominam to bardzo miło. Ksiądz przesympatyczny, ogólnie zero stresu i spokój. Moi świadkowie mają już wytyczony termin (ok 1,5 mca po moich zeznaniach). Ksiądz mówił, że może to potrwać rok i tak chyba będzie :) oby. Mam za świadków 2 osoby z rodziny i 2 znajome. Pozwany tylko 2 z rodziny. Moje pytanie, czy to nie za mało z jego strony? Rodzina nie będzie za bardzo stronnicza? Nie boję się niczyich zeznań.Jestem po moim przesłuchaniu jak najbardziej nastawiona pozytywnie :) I ciekawi mnie jak to jest jak się jest stroną pozwaną? Czy otrzymuje on moją skargę i wie co napisałam? Tu jest jakaś niesprawiedliwość jeśli tak :/ Bo ja zeznania pozwanego przeczytam dopiero po odsłonięciu akt, a on wie jak sie bronić albo co mówić. Tak samo jest z kasą :/ Jako powódka płacę całość. Kto wie czy psychologa też bedę opłacać pozwanemu? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość rob0311 Napisano Marzec 14, 2012 do KaSu W jakim mieście odbywa się Twój proces?? Co do 2 świadków to nie problem, jeśli się nie ma więcej to przecież nie można nic zrobić. Najważniejsze żebyś Ty miała 4,5 dobrych świadków. Twój ex dostaje skarge wraz z historią małżeństwa napisana przez Ciebie, także wie o wszystkim, wiem trochę to niesprawiedliwe bo jak będzie przesłuchiwany to wie jak się bronić bo zapoznał się z Twoimi zarzutami ;( Nie jestem pewnien ale na 99% to Ty pokrywasz koszty psychologa dla pozwanego. Jako powódka jesteś obarczona wszystkimi kosztami związanymi z procesem,niestety...powodzenia życzę Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
puckowalili 0 Napisano Marzec 14, 2012 tak to prawda co pisze robo niestety za wszystko musimy zaplacic ale mozna napisć podanie ile zarabisz i jest to mniejsza kwota , bardzo szybko byłaś przesłuchana ja dopiero po roku ale mój były nie odpierał pism z sadu i to pewnie dla tego Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość kwiatwisni Napisano Marzec 14, 2012 no niestety on bedzie mial wszystko, twoją skargę, twoje argumenty... a ty, cóż możesz mieć nadzieję :) okrutne ale prawdziwe nie ma co ukrywać, pozwanemu/pozwanej jest łatwiej wie do czego się odnieść, jak zripostować Twoje zarzuty, nie idzie w ciemno. To niesprawiedliwe ale ciężko w ówczesnym świecie o sprawiedliwość czyż nie?:) Najważniejsze jednak jest to abyś trafiła na normalnego przesłuchjącego, który zapisze dokładnie co zeznawałaś itp Mój mi jasno powiedział "trzeba było dać ten tysiąc zł na cukierki dziecku a nie tu przychodzić", stwierdził też że przeciez mogę żyć w konkubinacie bo teraz wiele osób tak żyje :( więc mam chyba prawo pisać żem pechowa? :D Bądź jednak dobrej myśli takich jak ja jest niewielu co widać z tresci tego forum :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość KaSu Napisano Marzec 14, 2012 Moja sprawa jest w diecezji zamojsko-lubaczowskiej. Niesprawiedliwe, ale jak się raz tą durnowatą decyzję pojęło to teraz trzeba odpokutować. Co najlepsze koszty wesela i życia moje też były większe :/ Dziad to dziad!! Do tego niemota i niemowa. Ale ślepa byłam! (dosłownie) Księdza miałam bardzo fajnego, normalnego, mój probosz to wogóle anioł, świadkowie też za mną, gorzej że ksiądz przesłuchujący nie dał mi wszystko powiedzieć, urywał w pół zdania. Ale dał mi do siebie nr telefonu : ) ciekawe po co...? W sumie mówił że w każdej chwili mogę dość dopisać. Martwi mnie ten psycholog i opłata, ponoć 500 zł za mnie i za niego. Niby dlaczego ja mu mam płacić za psychologa 250 zł? Jak już za to kasę to niech go lepiej psychiatra zbada i stwierdzi że nie był normalny i rozwinięty do wspólnego do życia (bo mu mama kazała) przynajmniej nie będzie szkoda 250 zł :) Jeżeli po odsłonięciu akt znajdę kłamstwo to jak na to odpowiedzieć? Jak udowodnić? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość pik12 Napisano Marzec 14, 2012 KaSu Na okazaniu akt trzeba być koniecznie i ustosunkować się do zebranego materiału, to właśnie w ten sposób możesz się odnieść do jego kłamstw. Może warto zawnioskowac o badanie przez biegłego psychiatrę, a jak Sąd do tego podejdzie hmm "cóż niezbadane są wyroki nieba ..." Kasiako80 - tęsknimy może Ty coś dodasz mądrego:-) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość lilka 2000 Napisano Marzec 14, 2012 Nie wszystkie sądy przesyłają skargi powodowe drugiej stronie. Podczas mojego procesu ,strona pozwana poznała treść skargi,dopiero po złożeniu własnych zeznań.Moim zdaniem sytuacja ta jest lepsza,gdy przy zawiązaniu sporu ,,sama treść skargi (jak i załączniki np.w postaci dokumentów lekarskich) nie jest znana pozwanej/pozwanemu,jedynie kanony z których toczy się sprawa.Sady stosują różne praktyki w toku procesu. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość KaSu Napisano Marzec 14, 2012 Mam nadzieję mimo wszystko że w moim sądzie on nie dostał mojego pozwu. To i ta wpłata z mojej strony to i tak duża niesprawiedliwość. Może kiedyś tam podjadę i z ciekawości zapytam w sekretariacie, a co? Ja dostałam właśnie list ze świadkami i wiem tylko to kto będzie jemu świadkował. On miałby wiedzieć wszystko co ja napisałam, co on powiedział i moich świadków??? Coś tu jest nie tak :/ Jestem świadoma że jak wysyłają mu list z sądu i wzywają na przesłuchanie to muszą napisać w jakiej sprawie ale bez sensu wszystko ze szczegółami. To on ma opowiedzieć swoją wersje a nie się bronić znając moją historie i mnie atakować. Ta cała sprawa chyba nie na tym polega.... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Arletta Bolesta Napisano Marzec 15, 2012 Do KaSu opłata za opinię biegłego uiszczana jest przez stronę, która zaproponwała tytuł, przy którym jego opinia jest zalecana (praktyka krakowska) Pozdrawiam dr Arletta Bolesta adwokat kościelny Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość KaSu Napisano Marzec 15, 2012 Pani Arletto to proszę jeszcze o odpowiedź na dręczące mnie pytanie. Czy pozwany dostał mój pozew i przeczytał wszytko a potem w czasie przesłuchania bronił się i atakował mnie, przygotowując się do tego wcześniej? Czy tak jak ja nie wiedział co będzie, jak to będzie? Czy jego świadkowie (rodzice) też mogli to przeczytać? Byłaby to OGROMNA niesprawiedliwość :/ Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Arletta Bolesta Napisano Marzec 15, 2012 Do Przedmówczyni, w Krakowie strona pozwana dostaje pozew. Ale proszę się nie przejmować, ma Pani też inne dowody: swoje zeznanie, zeznania P. Świadków, ew. opinia biegłego. Serdecznie pozdrawiam dr A. Bolesta adw.k. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Pabllo 12 Napisano Marzec 15, 2012 Hej, dzieki za odpowiedzi... no rzeczywiscie u mnie trwa to juz dwa lata i kazano mi zadzownic w przyszlym roku... Zamierzam sie wybrac do Kielc osobiscie (tam jest toczona moja sprawa) i zapytac dlaczego, to tyle trwa i nie ma zadnego postepu:( Bede Was informowac na biezaco. Cale szczescie, ze moja byla zona nie robi mi zadnych przeszkod i jak jej oplacilem podroz do Polski stawila sie na przesluchanie... Pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość kwiatwisni Napisano Marzec 15, 2012 mja sprawa toczyła sie w krakowie i pozwany dostał skarge ktora napisałam :( nie zgodze sie ze nie ma sie czym przejmować tak jak pisze pani arletta. Mój były mąż pokazał tą skargę swoim rodzicom, swojej obecnej trzeciej juz żonie (z którą spłodził dziecko w trakcie naszego malzenstwa) i panie (jego mama i nowa kobieta) do mnie wydzwanialy z groźbami bo jak ja śmiałam itp itd Potem wspolnie przygotowali odpwiedz na moją skarge. wiem ze wspólnie bo sie moja była tesciowa nie omieszkała pochwalić jak to pożałuje i że to z kims tam konsultwali i takie tam. ksiądz ktory mnie przesluchiwal dał mu ewidentnie wiarę na słowo "pisane" bo pozwany sie na sprawie nie stawil. Nawet usłyszałam od tego ksiedza ze tamten nie moze kłamać b jest wykształcony :/ no cóż ja tez jestem ale widocznie kbieta kłamac moze:) pecha miałam bo trafiłam na ksiedza szowiniste i tyle w temacie. jak czytałam akta sprawy to miałam łzy w oczach bo były takich bzdur naopisywał ze nie dziwota ze na przesluchaniu sie nie stawil, nie udowdnil by mi tego... klamstw na klamstwie oczywiscie odnioslam sie do jego słów w tzw obronach i uwagach. na dowod tego jakim byl kretaczem i klamcą miałam sms z jego tel z grozbami, jego maile mnóstwo tego bylo... ale jednak bylo tego za malo. Żądano de mnie wstawienia sie na przesluchanie jeszcze pierwszej i trzeciej/obecnej zony :/ no cóż nie jestem cudotwórcą. panie katoliczkami nie są mają sprawę w czterech literach... w krakowskim sądzie jest ksiądz który szkodzi Kościołowi i ja tego tak nie zostawię oj nie, już nie ze względu na mnie ale tych którzy bedą przesłuchiwani wkrótce... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość KaSu Napisano Marzec 15, 2012 Ja się tym tak bardzo nie przejmuję ale uważam że tak nie powinno być! Nie powinien czytać i się bronić, bo wie co na niego jest napisane. Moja rodzina, która świadkuje nie wie nic. Nie czytali mojego pozwu bo nie chce nikogo ukierunkowywać. Nie wiem czy dobrze robię.....A on, jego świadkowie (rodzice) pewnie tak :/ Czy można się jakoś odwołać od tego że nie opłace mu psychologa? On też pracuje, może te 200 zł wyłożyć. Moje koszty na tą chwile to 1500 zł + cała przeszłość :/ Miałam księdza przesłuchującego bardzo fajnego, podjadę zapytam chyba o wszystko... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ondre 0 Napisano Marzec 15, 2012 Do Kwiatwiśni! I dlatego jest druga instancja!!! Opanuj się dziewczyno bo Bóg nas osądzi a nie ksiądz z Krakowa :-) i uśmiechnij się bo to zdrowo :-) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
iwoan27 0 Napisano Marzec 15, 2012 do kwiatwisni proszę Cie podaj mi Twojego maila albo masz mojego kasiaa261@wp.pl tez mam sprawę w Krakowie jeśli mogę mogłabyś mi odpowiedzieć na pytania które mnie nurtują to proszę odezwij się jeśli masz sile! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość kwiatwisni Napisano Marzec 15, 2012 do ondre alez ja wiem ze Bog nas sądzi ale co ma piernik do wiatraka??! chciałabym teraz ulozyc sobie zycie czy to taki zle? czy zle moze jest negatywne ocenianie konkretnego "ksiedza z przypadku a nie z powolania"? wydaje mi sie ze wiele osob ktore na szczescie nie mialy okazji trafic na takiego jak ja stronniczego sedziego nie wie jak to sie odbija na postrzeganiu takiej sprawy snm. Wydaje mi sie ze mam prawo a nawet pwinnam cos zrobic w tym kieruku zeby ów pan zostal wycofany z mozliwosci przesluchiwania kogoklwiek, to ze robi to nieodpowiednio to nie tylko moja ocena. Ja nie oczekiwalam ze bedzie mnie głaskał po główce oczekiwalam ze mnie wyslucha i zapisze co powiedzialam a nie zapisze co i jak chce. licze ze w II instancji bedzie mi dane sprostowac wszystko, teraz nie traktuje juz sprawy tak huraoptymistycznie, teraz juz wiem ze trzeba do sadu koscielnego podchodzic bardziej schematycznie i bez emocji niz do cywilnego. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość kwiatwisni Napisano Marzec 15, 2012 do iwoan27 napisalam na twojego maila sprawdz skrzynke :D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość doKaSu Napisano Marzec 15, 2012 moim zdaniem porozmawiaj ze świadkami chodzi o to żeby zrozumieli z czym się je proces stwierdzenia nieważności i na co powinni zwrócić nacisk w zeznaniach i żeby nie wstydzili się mówić prawdy. Zależy jak ksiądz podejdzie w dniu przesłuchania czy się wysili i wyciągnie ze świadków to co potwierdzi skargę. U mnie w pierwszej instancji delikatnie mówiąc olano sprawę, ale juz w II po rozmowie z ksiedzem, kazał mi porozmawiać ze świadkami przed przesłuchaniem i im wyjaśniłem na co zwrócić uwage Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
iwoan27 0 Napisano Marzec 15, 2012 do kwiatwisni dziękuje że się odezwałaś mail już poszedł. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość kwiatwisni Napisano Marzec 15, 2012 doKaSu ma rację. bardzoo bardzo ważne jest poinformwanie szczegółowe czego mogą się świadkowie spodziewać, nie tylko jakich pytań ale na co mają zwrócić uwagę co KONIECZNIE pwiedziec. sprawdzic na koniec przesłuchania czy WSZYSTKO co powiedzielismy zostalo zapisane i w jaki sposob. u mnie pan notowal jak chcial i TYLKO to co sam uznal za istotne. Oczywiscie pominal wszystlko co bylo najwazniejsze a ja głupio to podpisalam. NIGDY tak nie robcie! Jesli nie zapisano dokladnie waszych odpowiedzi odmowcie podpisu, domagajcie sie ponownego przesluchania z inna osobą, ja bylam naiwna i glupia. Ufalam sądowi. ' Mowcie o wszystkim swiadkom, ja swoich o niczym nie poinformowalam bo przysiegalam i tak mi sie wydawalo ze ma to być tajemnica. Żałuję bo skrzywdzono część z nich bardzo. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość kwiatwisni Napisano Marzec 15, 2012 do iwoan27 wysłałam maila:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość KaSu Napisano Marzec 15, 2012 W takim razie powiem moim świadkom przed ich przesłuchaniem co jest istotne, na co mają nakładać nacisk, chociaż każdy ma oczy i rozum i wie co ma mówić. Też dużo nie powiedziałam, ale jest jeszcze czas cos dołożyć. Po odsłonięciu akt wyleje resztę żali, bo będe dokładnie czytać co kto powiedział i się bronić :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość łomzynianka Napisano Marzec 16, 2012 Do kwiatwisni Jak czytam Twoje posty to jakbym ja je pisała, w pierwszym postępowaniu przegranym zresztą to ja do tego co tobie zarzucono nawet prostytutką byłam, tylko moja wo;a walki i chęć dojścia do prawdy nie pozwoliły mi tego tak zostawić. Proszę Cię walcz i nie poddawaj się u mnie pomógł tylko i wyłącznie biegły psycholog. Wiem że nawet gdy pozwany nie stawia się też Sąd potrafi zasięgać opinii biegłego, może powinnaś się też uprzeć żeby biegły zbadał Twoją sprawę. Pisz jakby co mire1972@o2.pl Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość do KwitWiśni Napisano Marzec 16, 2012 Moim zdaniem - jeżeli sprawa toczy się z tytułów niezdolności to na 95% - na wynik procesu ma opinia biegłego psychologa - jeżeli z opinią się nie zgadzacie to myślę, że można wnioskować o drugą opinię - innego biegłego. Odwołujcie się od I instancji, w II będzie drugi biegły o wiele tańszy, dalszy brak bezpośredniego udziału drugiej strony poza napisanymi i wysłanymi paszkwilami powinien być mniej brany pod uwagę - najważniejsze będziecie mieć pewność, że nie odpuściliście z własnej woli - a i na pewno doświadczenie po pierwszej instancji przyda się. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
migotka_222 0 Napisano Marzec 16, 2012 do kwiat wiśni oj czyli jest nas więcej płaczących... ja chciałam napisac pozew ale ubiegł mnie mój były który również zapowiedzial mi ze mnie zniszczy.. dla niego Kościół też nie ma wielkiego znaczenia w przeciwieństwie do mnie, a na pozwie napisał że chce stworzyć chrześcijańską, kochającą rodzinę... obsmarował mnie tak samo jak czytałam u Ciebie... że się bawiłam ,imprezowałam zamiast się nim zajmować, że pochodzę z patologicznej rodziny gdzie libacje do rana były na porządku dziennym, a to wszystko nieprawda! Moi rodzice tyle mu pomogli, tyle im zawdzięcza... Nie mam nawet siły pisać o tym ,siedzę i wyję jak głupia... mam sie ustosunkować do tego a ja nawet nie wiem co robić czy brać adwokata czy próbować sama... czy ja dobrze zrozumiałam że na podstawie tego jak się ustosunkuję do calej sprawy może być zmieniony tytuł sprawy na winę jego również a nie tylko moją jak napisał? Proszę pomóżcie co zrobić teraz. Nie wiem czy odpierać jego bezsensowne zarzuty czy napisać spokojnie jak ja to widzę tak jak chciałam zrobić to przedtem... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Arletta Bolesta Napisano Marzec 16, 2012 Do Przedmówczyni, proponuję wniesienie nowego tytułu o ile jest zasadne. Pozdrawiam dr Arletta Bolesta adwokat kościelny Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
migotka_222 0 Napisano Marzec 16, 2012 do Pani Arletty Bardzo Pani dziekuję za odpowiedź, jak to powinnam zalatwic? Odpowiadać na jego argumenty też? czy tylko napisać swoją wersję? W tym liście powinnam napisać że wnoszę o nowy tytuł sprawy? W pon chce jechac do Kurii katowickiej, bo przeczytałam że udzialają tam porad prawnych bezpłatnych, może coś się dowiem więcej... czy ja mogę również mieć swoich świadków? Czy już teraz jako pozwana nie? Z góry dziękuję za odpowiedź Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
migotka_222 0 Napisano Marzec 16, 2012 do Pani Arletty mam jeszcze jedno pytanie, czytałam że to co ja odpiszę teraz w uzasadnieniu to on tego nie otrzyma, dopiero może poczytać moja wersję na okazaniu akt. Czy jeśli wniosę o nowy tytuł sprawy, to otrzyma moją historię czy też nie? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość pik12 Napisano Marzec 16, 2012 Jestem powodem, strona pozwana ustosunkowała się do mojej skargi i napisała swoje nazwe to "opowiadanie". Pozwana otrzymała wzór mojej skargi, zaproponowała też drugi tytuł. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach